Darmowy fragment publikacji:
18 Przedmowa do wydania polskiego
która ich czeka. Niech 100-letnie życie stanie się dla Was inspira-
cją i początkiem głębokich przemyśleń. Niech przesłanie, że to
dar, a nie przekleństwo, stanie się Waszym mottem. Życzę wszyst-
kim przyjemnej lektury.
Cezary Stypułkowski
Prezes Zarządu mBank S.A.
Wprowadzenie
Znaleźliśmy się w samym środku procesu niezwykłej przemiany, na
którą niewielu z nas jest gotowych. Jeżeli odpowiednio zorganizu-
jemy sprawy, okaże się ona dla nas prawdziwym darem, jeśli jednak
zlekceważymy ją, nie będziemy się do niej przygotowywać, będzie
naszym przekleństwem. Obserwowany wzrost długości życia zmieni
sposób, w jaki żyją i pracują ludzie – dokładnie tak, jak już to zrobiły
globalizacja i postęp technologiczny.
Każdy – niezależnie od tego, kim jest, gdzie mieszka i w ja-
kim jest wieku – powinien już dziś zacząć myśleć o decyzjach,
które będzie musiał podjąć, by jak najlepiej wykorzystać dłuższe
życie. To samo dotyczy firm, w których pracujemy i społeczeństwa,
w którym żyjemy.
Będziemy żyć o wiele dłużej niż ludzie żyli w przeszłości, dłu-
żej niż wzorce osobowe, w oparciu o które obecnie podejmujemy
życiowe decyzje i dłużej, niż przyjmuje się we współczesnej prak-
tyce i rozwiązaniach instytucjonalnych. Wiele się zmieni, a owe
przemiany zachodzą już teraz. Musicie być na to przygotowani
i odpowiednio się dostosować. Właśnie ta myśl przyświecała nam
podczas pisania tej książki.
20 Wprowadzenie
Długie życie może okazać się jednym ze wspanialszych darów
dla żyjących obecnie ludzi. Przeciętnie żyjemy dłużej niż nasi rodzi-
ce i dziadkowie, a nasze dzieci i ich dzieci będą żyć jeszcze dłużej.
Ów proces wydłużania się życia już zachodzi i wszyscy go doświad-
czymy. Nie jest to sprawa błaha – oczekiwane trwanie życia1 wzro-
śnie w sposób znaczący. Prawdopodobieństwo, że dziecko, które dziś
rodzi się w jednym z krajów Zachodu będzie żyć ponad sto pięć
lat, przekracza 50 procent. Dla porównania, szanse na dożycie tego
wieku u dziecka urodzonego ponad sto lat temu wynosiły mniej
niż 1 procent. To dar, który objawiał się powoli, ale nieprzerwanie.
W ciągu ostatnich dwustu lat oczekiwane trwanie życia noworodka
rosło systematycznie, co dekadę o ponad dwa lata2. Oznacza to, że
jeśli dziś macie dwadzieścia lat, prawdopodobieństwo, że dożyjecie
co najmniej stu lat wynosi 50 procent. Jeśli macie czterdzieści lat,
szanse, że dożyjecie 95. roku życia są także równe 50 proc., a jeśli
macie sześćdziesiąt lat, to istnieje pięćdziesięcioprocentowe prawdo-
podobieństwo, że będziecie żyć ponad dziewięćdziesiąt lat.
To nie science fiction. Nie twierdzimy, że dożyjecie 180. roku
życia i nie zalecamy żadnych dziwacznych cudownych diet. Nie
ulega jednak wątpliwości, że miliony ludzi mogą się spodziewać
długiej egzystecji, a to wpłynie na sposób ich życia, a także na
sposób funkcjonowania społeczeństw i przedsiębiorstw. Pewne
jest również, że pojawią się nowe normy i wzorce społeczne. Ist-
nieje wiele dowodów, że ludzie i społeczeństwa już dostosowują
1 Termin life expectancy, czyli oczekiwane trwanie życia to parametr tablic
trwania życia. Oznacza średnią liczbę lat, jaką miałaby do przeżycia osoba
w danym wieku (w wieku x ukończonych lat) przy założeniu braku zmian
w umieralności według wieku zaobserwowanej w danym roku. W książce sto-
sujemy wymiennie następujące określenia: oczekiwana długość życia, średnia
długość życia lub przeciętne trwanie życia – przyp. konsult.
2 Oeppen J., Vaupel J., „Broken Limits to Life Expectancy”, „Science” 2002,
nr 296 (5570), s. 1029–1031.
100-letnie życie. Codzienność i praca w erze długowieczności 21
się do tych zmian. Za jakiś czas przemiany te staną się jeszcze po-
ważniejsze, co sprawi, że temat na dobre zagości w świadomości
i debacie publicznej.
Jak najlepiej wykorzystać ten dar? Zadawaliśmy to pytanie pod-
czas naszych wykładów i dyskusji prowadzonych z bardzo wieloma
ludźmi w różnym wieku. Dla wielu z naszych rozmówców ów dar
dodatkowego czasu zdawał się być zaskoczeniem. W toku dysku-
sji zaczynali sobie uświadamiać, że powinni pomyśleć o zmianie
planów i to natychmiast. Inni, niejako mimowolnie, już się dosto-
sowali do rzeczywistości długiego życia, nie zdając sobie sprawy
z tego, jak szerokie jest to zjawisko.
Wydłużanie się życia jest istotną kwestią, dlaczego więc tak
mało się o nim pisze w prasie? Ten fakt zdumiewa. Przecież nie
jest to temat, który dotyczy nielicznych; dotyczy on wszystkich.
Nie jest to także problem odległej przyszłości, zjawisko to bo-
wiem zachodzi już teraz3. Nie można powiedzieć, że jego znacze-
nie jest poślednie; prawidłowe reakcje na zjawisko wydłużania się
życia zapewnią nam olbrzymie korzyści. Czemu więc tak mało się
o tym dyskutuje?
Być może wyjaśnienia należy szukać w słynnym zdaniu Benja-
mina Franklina: „Na tym świecie tylko o dwóch rzeczach można
powiedzieć, że są pewne – to śmierć i podatki”4. Każdą z nich, zresz-
3 Demografowie nazywają to zjawisko demokratyzacją starości [ang. demo-
cratization of old age], która oznacza, że dożywanie starości nie jest już ‘zare-
zerwowane’ dla małej grupy ludzi, ale dotyczy ono rosnącej części populacji,
co przekłada się również na coraz większą heterogeniczność zbiorowości
osób starszych. (por. np. Légaré J., Economic, social, and cultural consequ-
ences of the aging of the population, 2006 w: Casselli G., Vallin J., Wunsch
G. (red.), Demography: analysis and synthesis: a treatise in population studies,
Elsevier.) – przyp. konsult.
4 Cytat z listu z 13 listopada 1789 roku, którego adresatem był Jean-Bap-
tiste Le Roy. Opublikowano go po raz pierwszy w 1817 roku w zbiorze The
Private Correspondence of Benjamin Franklin.
22 Wprowadzenie
tą słusznie, uważa się za przekleństwo. Długie życie jako przekleń-
stwo jest osią większości debat o długowieczności, bowiem mówi
się o nim, jakby należało do kategorii „śmierć i podatki” – posługu-
jąc się pojęciami słabnięcia i niedołężności, odwołując do epidemii
choroby Alzheimera, rosnących kosztów opieki zdrowotnej i nad-
ciągającego kryzysu.
Jednakże, jak wykażemy, dzięki myśleniu perspektywicznemu
i planowaniu, długie życie nie będzie przekleństwem, lecz darem.
To życie pełne możliwości, a istotą owego daru jest dodatkowy
czas. To, jak postanowicie go zorganizować i na co go spożytkuje-
cie, stanowi sens reakcji na zjawisko wydłużania się życia.
Właśnie kwestia organizacji czasu jest jednym z najważniej-
szych zagadnień poruszanych w tej książce. W XX wieku wyłoniła
się wizja trzyetapowego życia, na które składają się: edukacja, ka-
riera zawodowa i emerytura. Wyobraźmy sobie zatem, że wydłuża
się oczekiwana długość życia, ale wiek emerytalny pozostaje na
ustalonym wcześniej poziomie. Tworzy to istotny problem: jeśli
ludzie będą żyć dłużej, większości z nich po prostu nie będzie stać
na godziwą emeryturę. Rozwiązaniem może być albo praca przez
dłuższy okres, albo pogodzenie się z niższą emeryturą. Nie dziwi
więc, że dłuższe życie wydaje się być przekleństwem – żadna z tych
opcji nie jest interesująca.
Klątwa Ondyny
W tym kontekście nasuwa się skojarzenie z klątwą ze starej fran-
cuskiej baśni opowiadającej o nimfie Ondynie. Mit głosi, że gdy
ujrzała ona swego męża Palemona, śpiącego twardym snem i chra-
piącego po tym, jak dopuścił się wobec niej zdrady, rozzłoszczona
rzuciła na niego klątwę: mąż będzie oddychał na jawie, ale gdy
100-letnie życie. Codzienność i praca w erze długowieczności 23
tylko uśnie, natychmiast umrze. Od tej chwili Palemon cały swój
czas spędza na gorączkowej aktywności, nigdy nie odpoczywając,
w strachu, że gdy zamknie oczy, zawładnie nim śmierć.
Wizja wydłużonego trzyetapowego życia może przypominać
klątwę Ondyny. Niczym Palemon, skazani bylibyśmy na wieczną
pracę, świadomi faktu, że nie możemy przestać, choćbyśmy padali
ze zmęczenia. Thomas Hobbes5, XVII-wieczny filozof polityczny,
w słynnym zdaniu stwierdził, że życie jest „przykre, prymitywne
i krótkie”. Gorsze może być już tylko życie przykre, prymitywne
i długie. Oto istota przekleństwa: nieustanna praca, nuda, utra-
ta energii i niewykorzystane możliwości, których kulminacją jest
ubóstwo i rozgoryczenie podeszłego wieku.
My widzimy to inaczej. Nie ulega wątpliwości, że wielu ludzi
będzie pracować dłużej, ale praca nie musi być gorączkową i wy-
czerpującą krzątaniną przypominającą tę z mitu o klątwie Ondyny.
Można wyzwolić się ze schematu trzyetapowego życia i zacząć żyć
w sposób bardziej elastyczny, bardziej odpowiadający zmianom za-
chodzącym w świecie – żyć wieloetapowo, wykonując różne zawo-
dy, robiąc sobie przerwy od pracy i przekwalifikowując się od czasu
do czasu. W naszym przeświadczeniu to jedyna droga do tego, by
długie życie było darem, a klątwy Ondyny dało się uniknąć. Takie
przeorganizowanie życia nie jest jednak łatwe. Będzie oznaczało
poważne zmiany dla was jako jednostek, dla firm, które są waszymi
pracodawcami, dla rządów, a także dla całego społeczeństwa.
Potrzeba zmiany organizacji dotyczy pojęcia czasu, bo przecież
w ciągu stu lat życia do wykorzystania jest znacznie więcej go-
dzin, niż gdy życie jest krótsze. Pomyślcie o tym. Tydzień to sto
sześćdziesiąt osiem godzin – zatem w ciągu siedemdziesięciu lat
życia mamy do wykorzystania sześćset jedenaście tysięcy godzin,
5 Thomas Hobbes (1588-1679) – autor Lewiatana, słynnego traktatu filo-
zoficznego o koncepcji państwa – przyp. Kurhaus.
24 Wprowadzenie
a w ciągu stu lat – osiemset siedemdziesiąt trzy tysiące godzin. Na
co przeznaczycie ten dodatkowy czas? Co z nim zrobicie? We-
dług jakiego klucza podzielicie życie i waszą aktywność na etapy?
Niezależnie od tego, czy chodzi o tydzień roboczy, czy weekend,
o coroczne wakacje, o dzień wolny od pracy, czy też właśnie o trzy-
etapowe życie, organizacja czasu i ustalanie kolejności zdarzeń fak-
tycznie oznacza tworzenie konstruktu społecznego6. Dłuższe życie
wymagać będzie innych struktur, innej sekwencji zdarzeń i nowe-
go konstruktu społecznego.
Tym razem jest inaczej
Nastąpi fundamentalne przeprojektowanie życia. Choć jest to
proces rozwijający się stopniowo, a w dodatku dający się zaobser-
wować już od wielu lat, to jego kulminacją będzie rewolucja spo-
łeczna i gospodarcza. Zmiany, które muszą nastąpić, abyśmy mogli
maksymalnie wykorzystać stuletnie życie, rok po roku będą prze-
kształcać sposób, w jaki żyjemy – dokładnie tak, jak już uczyniły
to postęp technologiczny i globalizacja. Oto kilka przykładów jak,
w naszym przekonaniu, zmieni się życie.
Ludzie będą pracować po 70. i po 80. roku życia
Gdy z uczestnikami naszych kursów MBA w London Business
School prowadzimy zajęcia poświęcone stuletniemu życiu, prosimy,
aby każdy ułożył swój własny scenariusz. Bardzo szybko studenci
6 Konstrukt społeczny to logiczna struktura powstała w czyimś umyśle.
Nasz sposób postrzegania czasu, to, czy uważamy go za wartość skończoną
oraz to, w jaki sposób go podzieliliśmy, stanowi normę społeczną – przyp.
Kurhaus.
100-letnie życie. Codzienność i praca w erze długowieczności 25
przechodzą do kwestii finansowych. „Zakładając, że będziecie żyć
sto lat, będziecie odkładać około 10 proc. osiąganych dochodów,
a świadczenie emerytalne w wysokości 50 proc. ostatnich poborów
będzie dla was zadowalające – w którym roku życia będziecie mo-
gli przejść na emeryturę?” – pytamy ich. (Przedstawiamy te obli-
czenia w Rozdziale 2. Odpowiedź brzmi: po 80. roku życia). Zwy-
kle wówczas na sali zapada cisza. Chcąc jak najlepiej wykorzystać
dar długiego życia, każdy musi wziąć pod uwagę, że będzie musiał
pracować jeszcze po 70., a nawet po 80. roku życia. Po prostu.
Pojawią się nowe zawody i kompetencje
W nadchodzących dziesięcioleciach na rynku pracy będziemy ob-
serwować poważne zmiany. Znikną pewne tradycyjne zawody, za
to pojawią się nowe. Jeszcze sto lat temu najwięcej osób pracowało
w rolnictwie i w gospodarstwie domowym. Ci, którzy parają się
tym obecnie, stanowią niewielki odsetek siły roboczej. Ogrom-
nie natomiast wzrósł odsetek osób wykonujących pracę biurową.
Proces zmian będzie kontynuowany, ponieważ całe mnóstwo za-
wodów – od tych w zapleczu organizacyjnym poprzez sprzedaż
i marketing aż po zarządzanie biurami i administrację – przejmą
(albo przynajmniej będą ułatwiać ich wykonywanie) roboty i sys-
temy sztucznej inteligencji. Gdy żyliśmy krócej, a rynek pracy
cechował się względną stabilnością, wiedza i umiejętności naby-
te między 20. a 30. rokiem życia mogły wystarczyć na całe życie
zawodowe, bez konieczności ponownego w nie inwestowania. Je-
śli dziś mamy pracować jako siedemdziesięcio- nawet osiemdzie-
sięciolatkowie na dynamicznie zmieniającym się rynku pracy, do
utrzymania wydajności nie wystarczy tylko odświeżanie nabytych
wcześniej umiejętności. Należy przeznaczyć odpowiednią ilość
czasu na zasadnicze inwestycje w uczenie się nowych rzeczy [ang.
re-learning] i przekwalifikowanie [ang. re-skilling].
26 Wprowadzenie
Nie wystarczy zapanować nad finansami
Jedno z nas jest ekonomistą, drugie – psychologiem, ale nasze od-
mienne spojrzenia nie wykluczają się wzajemnie. Zintegrowanie
tych perspektyw okazało się konieczne do zrozumienia konsekwen-
cji stuletniego życia. Jeśli mamy żyć długo w szczęściu i w sposób
produktywny, musimy dokonywać racjonalnych wyborów i dyna-
micznie zmieniać plany, jednak równie ważne są czynniki społeczne
i tożsamościowe, które kształtować będą nasze przyszłe życie.
Aby dobrze przeżyć życie, trzeba starannie planować – celem
zrównoważenia jego strony finansowej i pozafinansowej, kwe-
stii ekonomicznych i psychologicznych, elementów racjonalnych
i emocjonalnych. Uporządkowanie finansów jest kluczowe, jednak
pieniądze nie są najważniejszym zasobem w kontekście stuletnie-
go życia. Równie istotne są rodzina, przyjaźnie, zdrowie psychicz-
ne oraz zadowolenie z życia.
W debacie o długowieczności zbyt wiele uwagi poświęca się
pieniądzom i emeryturom. Przygotowanie się do stuletniego ży-
cia to coś więcej niż tylko troska o sprawy finansowe. Nie da się
budować długiej i owocnej pod względem finansowym kariery,
gdy pogarszają się nasze kwalifikacje i stan zdrowia oraz tracimy
przyjaciół i znajomych. Z drugiej strony, tylko zdrowe finanse po-
zwolą nam inwestować w inne obszary o zasadniczym znaczeniu.
Trudno te sprawy zrównoważyć w krótkim życiu. W życiu długim
natomiast, choć zdaje się to być bardziej złożone, mamy więcej
możliwości osiągnięcia równowagi.
Życie stanie się wieloetapowe
Choć niektórzy już dziś eksperymentują i odchodzą od życia
trzyetapowego, to dla większości ludzi pozostaje ono dominują-
cym wzorcem. W naszej książce kreślimy wiele scenariuszy życia
100-letnie życie. Codzienność i praca w erze długowieczności 27
w przyszłości, rozciągając ów trzyetapowy model do warunków ży-
cia siedemdziesiecio-, osiemdziesięcio- i stuletniego. Istnieje tylko
jedna możliwość realizacji trzyetapowego modelu w przypadku
życia trwającego ponad sto lat – znaczące wydłużenie drugiego
etapu, czyli okresu nieprzerwanej pracy zarobkowej. Takie rozwią-
zanie może zapewnić równowagę finansową, ale nie sprawdza się,
jeśli chodzi o inne istotne aspekty życia. Gdy wydłużymy okres
nieprzerwanej pracy, stanie się ona zbyt trudna, zbyt wyczerpująca,
a także – mówiąc otwarcie – zbyt nudna.
Wyłoni się więc inny model – życie wieloetapowe. Wyobraźmy
sobie, że realizujemy dwie albo trzy różne kariery zawodowe. Jed-
ną, gdy skupiamy się na generowaniu jak najwięcej przychodów,
pracujemy do późna, praktycznie nieustannie. Kolejną – gdy rodzi
się w nas potrzeba zrównoważenia czasu, który poświęcamy pracy
z tym poświęcanym rodzinie; albo gdy chcemy robić coś społecz-
nie wartościowego. Dzięki darowi dłuższego życia nie jesteśmy
skazani na dokonywanie wyborów albo-albo.
Przejścia staną się normą
Gdy nasze życie płynnie przejdzie z modelu trzy- do wieloetapo-
wego, pojawią się liczne przejścia7. Dla życia trzyetapowego klu-
czowe są dwa: od edukacji do zatrudnienia oraz od zatrudnienia
do emerytury. Gdy etapów życia przybędzie, także przejść będzie
więcej. To ważne, obecnie bowiem mało kto posiada zdolność lub
wystarczające kompetencje, by prawidłowo pokierowania liczny-
mi przejściami. Opanowanie tego procesu pozwoli maksymalnie
wykorzystać nasze długie i wieloetapowe życie. Elastyczność,
zdobywanie nowej wiedzy, badanie innych sposobów myśle-
7 Autorzy posługują się sformułowaniem transitions, które tłumaczymy
jako „przejścia” lub „okresy przejściowe” – przyp. Kurhaus.
28 Wprowadzenie
nia, przyglądanie się światu z różnych perspektyw, godzenie się
ze zmianami naszej roli i znaczenia, rozstawanie się ze starymi
współpracownikami i tworzenie nowych sieci społecznych – to
właśnie kompetencje transformacyjne8, których wykształcenie
może wymagać zdolności przewidywania i zasadniczej zmiany
perspektywy.
Pojawią się nowe etapy życia
Tak się składa, że w XX wieku pojawiły się dwa nowe etapy życia
– nastoletniość i wiek emerytalny. Uważamy, że w nadchodzących
dziesięcioleciach wyłonią się kolejne. Obecnie obserwujemy wy-
odrębnianie się etapu obejmującego ludzi w wieku od osiemnastu
do trzydziestu lat. Długowieczność i wydłużenie czasu przezna-
czonego na edukację, przyczyniły się do powstania pojęcia nasto-
latka. Coś podobnego dzieje się dziś w odniesieniu do grupy osób
będących już po okresie dojrzewania. Mając świadomość, że czeka
ich dłuższe życie, chcą jak najdłużej zachować sobie otwartą furtkę
i badać różne życiowe możliwości. Pod tym względem są inni niż
przedstawiciele poprzednich pokoleń, którzy w ich wieku zaciągali
już zobowiązania. Oni żyją inaczej i dokonują innych wyborów.
Wyłanianie się nowych etapów życia to autentyczny dar. Tworzą
one możliwość zbierania doświadczeń i kształtowania życia we-
dług własnych potrzeb. Wystarczy się rozejrzeć – na pewno każde
z nas dostrzeże członków rodziny albo znajomych już ekspery-
mentujących z tymi nowymi etapami.
8 Autorzy posługują się sformułowaniem transformational skills, którego
tłumaczenia brakuje w polskiej literaturze tematu. Posługując się terminem
z dziedziny zarządzania: „transformacyjne przywództwo”, zaproponowaliśmy
termin: „transformacyjne kompetencje” oznaczający umiejętności, które po-
zwalają na skuteczne zarządzanie zmianą w życiu osobistym – przyp. Kurhaus.
100-letnie życie. Codzienność i praca w erze długowieczności 29
Re-kreacja stanie się ważniejsza od rekreacji
Z coraz częstszymi przejściami i wyłanianiem się nowych etapów
wiązać się będzie konieczność inwestowania – w zmianę tożsamo-
ści, która pozwoli nam na wchodzenie w nowe role, w kształtowa-
nie różnych stylów życia lub w zdobywanie nowych umiejętności.
Dar dłuższego życia z większą ilością czasu stwarza przestrzeń do
inwestycji. Dotychczas dokonywano ich na jego pierwszym eta-
pie, czyli w trakcie zdobywania wykształcenia w pełnym wymiarze
czasu. Gdy życie staje się wieloetapowe, inwestycji dokonuje się
przez cały czas jego trwania, także w okresach, które tradycyjnie
uważano za czas wolny.
Przeznaczanie czasu wolnego na inwestycje w kwalifikacje,
w poprawę stanu zdrowia i relacji z ludźmi może się wydać nie-
zbyt pociągającym pomysłem. Zwykle za czas wolny uważano czas
przeznaczany na zajęcia takie jak leżenie na kanapie i oglądanie
filmu, żeglowanie czy zabawę i grę na komputerze. Więcej go-
dzin w życiu oznacza więcej czasu wolnego. Kluczowe dla dłuż-
szego życia będzie jednak zrównoważenie czasu przeznaczanego
na rozrywkę z czasem wykorzystywanym na inwestycje. W życiu
krótszym spożytkowanie czasu wolnego przede wszystkim na od-
poczynek zdawało się uzasadnione. W dłuższym życiu czas wolny
stworzy przestrzeń na inwestycje. Przypuszczalnie jednym z ele-
mentów daru, jakim jest stuletnie życie, jest zmiana sposobu, w jaki
spędzamy czas wolny – skoncentrowanie się na inwestycjach i pro-
cesie ponownego tworzenia [ang. re-creation] bardziej niż na kon-
sumpcji i czystej rekreacji.
Sztywny schemat odejdzie do lamusa
Trzyetapowe życie, w którym po kolei następują po sobie okresy zdo-
bywania wykształcenia, aktywności zawodowej i emerytury, może
30 Wprowadzenie
przebiegać tylko w jeden sposób. Żyło tak wielu ludzi, a wynikający
z tego uporządkowania sztywny schemat był przewidywalny i dawał
poczucie pewności. Ludzie nie dysponowali nadmiarem możliwo-
ści, nie mieli dużego wyboru, a przedsiębiorstwa i rządy nie musiały
mierzyć się z wielką różnorodnością ludzkich potrzeb i oczekiwań.
Nic dziwnego, że dziś w wielu organizacjach polityka selekcji, do-
skonalenia zawodowego i awansowania pracowników wciąż tworzo-
na jest na podstawie założeń trzyetapowego modelu życia.
Wieloetapowe życie, z nowymi kamieniami milowymi i punk-
tami zwrotnymi, stwarza liczne, następujące po sobie możliwości,
a kolejność, w jakiej będą się one objawiać, nie będzie w żadnym
stopniu związana z logiką trzyetapowego życia. Wynikać będą
z naszych indywidualnych preferencji i okoliczności, w jakich się
znaleźliśmy.
Co ważne, gdy porzucimy sztywny schemat, niemożliwe sta-
nie się wnioskowanie o czymś na podstawie wieku. Obecnie, gdy
o kimś mówi się, że jest jeszcze przed obroną pracy magisterskiej,
łatwo nam określić jego wiek – zdradza go ów etap życiowy. Gdy
ktoś jest przedstawicielem kadry kierowniczej wyższego szczebla,
możemy całkiem precyzyjnie określić, ile ma lat i jak przebiegała
jego dotychczasowa kariera. Wieloetapowe życie nie będzie nam
stwarzać takich możliwości. Gdy będziecie przygotowywać się do
obrony pracy magisterskiej, nikt na podstawie tej informacji nie
będzie mógł wyrokować o waszym wieku. „Wiek” przestanie ozna-
czać „etap życia”. Nowe, wyłaniające się etapy będą coraz mniej
związane z wiekiem chronologicznym.
Skutki tego będą doniosłe, jako że współczesne społeczeństwo
funkcjonuje na podstawie przyjmowanego implicite założenia, że
wiek i etap życiowy są tożsame. Jest ono trwale wpisane w praktykę
zarządzania zasobami ludzkimi prywatnych firm, w ich działania
marketingowe i przepisy regulujące ich pracę. Tego typu założenia
i przekonania trzeba będzie wykorzenić.
100-letnie życie. Codzienność i praca w erze długowieczności 31
Możliwości będą jeszcze bardziej w cenie
W długim życiu, oferującym liczne zmiany i więcej wyborów,
wzrośnie znaczenie możliwości [ang. options]. Gdy ktoś posta-
nawia coś zrobić, wynika z tego jednocześnie, że czegoś innego
zdecydował się nie robić. Podejmowanie decyzji oznacza rezygno-
wanie z pewnych możliwości. W świecie finansów możliwościami
są opcje, które mają określoną wartość i cenę. Wartość opcji zależy
od tego, jaki jest termin jej realizacji i jakie ryzyko jej towarzyszy.
To samo odnosi się do decyzji podejmowanych w kwestiach ży-
ciowych. Jako że życie staje się dłuższe, pojawia się więcej okazji do
zmian, wobec czego nasze opcje, czyli możliwości, nabierają zna-
czenia. Poszukiwanie i utrzymywanie przez dłuższy czas otwar-
tych opcji będzie bezpośrednią konsekwencją stuletniego życia. To
między innymi dlatego obserwujemy wyłanianie się nowego etapu,
obejmującego ludzi między 18. a 30. rokiem życia, dla którego cha-
rakterystyczne jest odkładanie na później decyzji o zaciąganiu zo-
bowiązań takich jak małżeństwo, dzieci, zakup domu, mieszkania
czy samochodu. A przecież tradycyjnie zaciągali je, będący w tym
właśnie wieku, przedstawiciele poprzednich pokoleń. Dziś ludzie
pozostawiają sobie otwartą furtkę.
Posiadanie opcji jest w życiu ważne, a tym bardziej w życiu wie-
loetapowym. Zabezpieczanie sobie tych opcji i inwestowanie w nie
stanie się istotnym elementem procesu planowania.
Będziemy dłużej młodsi
Zwykle uważa się, że dłuższe życie to dłuższa starość. Pewne fakty
wskazują jednak na konieczność zmiany tego poglądu – bo ludzie
będą dłużej młodzi.
Przejawia się to na trzy sposoby. Po pierwsze, jak już zauważy-
liśmy, niektórzy ludzie w wieku od osiemnastu do trzydziestu lat
32 Wprowadzenie
postępują inaczej niż ich równolatkowie we wcześniejszych poko-
leniach. Wybierają życie elastyczniejsze, podejmując mniej zobo-
wiązań i pozostawiając sobie otwarte opcje. Po drugie, ponieważ
ludzie doświadczają więcej przejść od etapu do etapu, zachowują
większą elastyczność. Specjaliści biologii ewolucyjnej nazywają to
neotenią. Termin ten oznacza zachowanie w dorosłości tych cech
charakterystycznych dla okresu dojrzewania, które zwiększają ela-
styczność i zdolności adaptacyjne oraz pomagają uniknąć ogra-
niczeń wynikających z nawyków. I wreszcie, skoro wiek przestał
determinować etap życia, częstsze będą przyjaźnie międzypokole-
niowe. Ludzie z różnych grup wieku będą bowiem znajdować się
na podobnym etapie. Gdy sztywny schemat odejdzie do lamusa,
ich mieszanie się sprawi, że będą się lepiej rozumieć, a osoby star-
sze na dłużej zachowają młodość.
Zmienią się relacje w domach i grupach zawodowych
Dłuższe życie z większą liczbą lat po odchowaniu dzieci, stwarza
możliwość zmniejszenia nierówności wynikających z różnic płci
oraz zmiany natury związków międzyludzkich, małżeństwa i pro-
cesu wychowywczego.
Tradycyjnie w domach panowała specjalizacja – mężczyźni pra-
cowali, a kobiety zajmowały się domem i dziećmi. Zmieniło się to
w ostatnich dziesięcioleciach. Kobiety bowiem coraz częściej praco-
wały zawodowo. Gospodarstwo domowe z dochodami dwóch osób
przestało być wyjątkiem. Stało się normą. Należy jednak zwrócić
uwagę, że choć role w rodzinie się zmieniły, to w przypadku męż-
czyzn nadal dominuje narracja charakterystyczna dla modelu trzy-
etapowego. Życie wieloetapowe raczej spotkamy u kobiet, jednak nie
jest ono jeszcze czymś naturalnym – to wciąż coś nietypowego.
Gdy będziemy żyli dłużej, zmieni się natura naszych związ-
ków. Częściowo dlatego, że łatwiej jest osiągnąć pewne parametry
100-letnie życie. Codzienność i praca w erze długowieczności 33
finansowe i poziom oszczędności, gdy obie osoby w gospodar-
stwie domowym pracują. Do tego należy dodać, że gdy obydwoje
partnerzy będą wieść życie wieloetapowe, będą musieli w różnych
okresach koordynować swoje działania i wzajemnie się wspierać.
Rodzaj gospodarstwa domowego, który się pojawi, będzie pod
względem struktury znacznie wykraczał poza pojęcie tradycyjnej
rodziny. Będzie to oddziaływać na przedsiębiorstwa oraz rządy,
i wymusi dopasowanie ich programów do nowej rzeczywistości.
Nasilą się przez to czynniki prowadzące do równouprawnie-
nia płci. Koncepcja trzyetapowego życia wzmacnia nieelastyczne
postawy wobec pracy i kariery. Dotychczas to przede wszystkim
kobiety domagały bardziej elastycznego podejścia do pracy za-
wodowej i życia rodzinnego, gdyż to głównie one opiekowały się
dziećmi. Kończy się jednak epoka życia trzyetapowego, więc rów-
nież mężczyźni zaczną oczekiwać większej elastyczności, wkracza-
jąc na kolejne etapy, które zresztą będą współtworzyć.
Złożoność struktury pokoleń
Życie trzyetapowe doprowadziło do instytucjonalnego rozdziele-
nia młodzieży, osób dorosłych i osób starszych. Życie wieloetapo-
we, nowe struktury rodzin oraz zerwanie związku pomiędzy wie-
kiem i etapem życia sprawią, iż owa izolacja grup pokoleniowych
zacznie zanikać.
Do jeszcze poważniejszych zmian doprowadzi współżycie czte-
rech pokoleń w ramach rodziny. Ponieważ oczekiwana długość ży-
cia rośnie szybciej niż średni wiek kobiety w momencie urodzenia
dziecka, będziemy obserwować coraz bardziej złożone struktury ro-
dzinne i ewolucję postaw przedstawicieli poszczególnych pokoleń9.
9 Z jednej strony wydłużenie trwania życia może przełożyć się na wzrost
współwystępowania czterech, a nawet pięciu generacji w rodzinie. Z drugiej
34 Wprowadzenie
Ludzie będą więcej eksperymentować
Jedno jest pewne – pojawi się wielu pionierów. Ani jednostki,
ani społeczności, ani korporacje, ani rządy nie doszły jeszcze do
tego, jak najlepiej przygotować się na stuletnie życie. Niewiele jest
wzorów społecznych, bowiem ci, którzy dożyli setki, w większości
się tego nie spodziewali. Żyjący dziś ludzie muszą natomiast pla-
nować przyszłość, oczekując długiego życia. Im młodsi jesteśmy,
tym większe prawdopodobieństwo, że będziemy eksperymento-
wać i tym większe mamy możliwości rozpoczynania i planowania
wszystkiego od nowa. Jeśli jesteśmy dziś w średnim wieku, bardzo
możliwe, że pójdziemy w ślady rodziców, zakładając trzyetapowość
życia. Staje się jednak coraz bardziej oczywiste, że wzrost długości
życia czyni ową trzyetapowość problematyczną.
Z tego powodu wszyscy dziś staramy się wypracować rozwią-
zania, które będą optymalne dla stuletniego życia. Napisaliśmy
tę książkę, aby przedstawić nasze pomysły i uwagi na temat tego,
co może się wydarzyć. Tak naprawdę nikt dokładnie nie wie, jak
zmieni się nasze życie. Gdy będziemy szukać odpowiedzi na to py-
tanie, społeczeństwo doświadczy licznych eksperymentów i będzie
w nim coraz więcej różnorodności.
Nastąpi starcie z pracownikami
Wierzymy, że stuletnie życie jest dla ludzkości darem. Nowa
wieloetapowa struktura zapewni każdemu spore możliwości
wyboru, pozwoli na elastyczność oraz stworzy szansę zbilanso-
wania pracy i czasu wolnego, kariery i życia rodzinnego, finansów
strony, wzrost średniego wieku w momencie urodzenia (pierwszego) dziec-
ka może spowodować zwiększenie odstępu międzygeneracyjnego (między
dziećmi i rodzicami itp.) i tym samym zmniejszyć szanse występowania
rodzin cztero- lub pięciopokoleniowych – przyp. konsult.
100-letnie życie. Codzienność i praca w erze długowieczności 35
i zdrowia. Dla korporacji jednak, szczególnie dla ich działów za-
rządzania zasobami ludzkimi, wszystko to zdaje się być koszma-
rem. Przedsiębiorstwa lubią schematy, a proste, przewidywalne
systemy łatwo jest obsługiwać i wdrażać. Nie dziwcie się więc,
jeśli wiele instytucji będzie sprzeciwiać się zmianom. Wszędzie
jednak trwają już eksperymenty i ostatecznie jednostkowe pra-
gnienie elastyczności oraz wyboru przeważy nad przywiązaniem
przedsiębiorstw do systemów i przewidywalności. Będzie to jed-
nak trudna konfrontacja, a rozwiązanie problemu może zająć
wiele dziesięcioleci.
Nie ulega wątpliwości, że schematyzm i założenie równoznacz-
ności wieku i etapu życia zaczną być podważane. Bez wątpienia
pewne przedsiębiorstwa, te, dla których kwestią zasadniczą jest
przyciągnięcie inteligentnych i wykwalifikowanych pracowników,
zaczną dostrzegać wymierne korzyści płynące ze zmiany prowa-
dzonej polityki personalnej. Nie wszystkie jednak na to wpadną.
Większości brakować będzie tej elastyczności, której będziemy
od nich oczekiwać jako jednostki. To zapowiada powrót batalii
na wzór tych prowadzonych w czasach rewolucji przemysłowej
– o długość tygodnia roboczego czy warunki pracy.
Wyzwanie dla rządów
Stuletnie życie dotyczy wszystkich aspektów ludzkiej egzysten-
cji, co oznacza konieczność rozszerzenia programów rządowych.
Dotychczas ich uwaga ograniczała się do kwestii emerytur. Teraz
coraz bardziej będą musiały skupiać się na edukacji, sytuacji mał-
żeństw, czasie pracy i innych, szeroko pojętych sprawach społecz-
nych. Panowanie nad finansami jest istotne w kontekście stuletnie-
go życia, ale jeszcze ważniejsze jest dostosowanie do jego długości
sposobu, w jaki ludzie żyją i pracują. Tym właśnie będą musiały
zająć się rządy w najbliższym czasie.
36 Wprowadzenie
Bieżąca polityka zbyt mocno koncentruje się na ostatnim etapie
życia. Niepotrzebnie postrzega się ją przez pryzmat życia trzyeta-
powego. Skutki stuletniego życia dotyczą wszystkich, nie tylko osób
starszych, a przygotowywanie się na nie zdecydowanie wykracza
poza kwestie dostosowania wysokości emerytur czy ustalenia wie-
ku emerytalnego. Kwestią nadrzędną dla rządów będzie stworzenie
przepisów i ram instytucjonalnych, które pozwolą ludziom dokony-
wać wyborów dotyczących kształtu ich wieloetapowego życia.
Przypuszczalnie największym wyzwaniem jest zmniejszenie
nierówności w zdrowiu10 oraz to, jak zapewnić ludziom ubogim
możliwość długiego i produktywnego życia. Oczekiwana długość
życia nie rośnie równomiernie w obrębie całej populacji – zwięk-
szają się różnice pomiędzy długością życia bogatych i biednych
w poszczególnych krajach. Nie ulega wątpliwości także to, że
często z możliwości optymalnego zagospodarowania stuletniego
życia, które już dostrzegamy, skorzystać będą mogli tylko ludzie
o odpowiednim, specjalistycznym lub technicznym wykształceniu,
i o wysokich dochodach. Długie życie wymaga zasobów, kwali-
fikacji, elastyczności, wiedzy o sobie, umiejętności planowania
oraz pracodawców szanujących pracowników. Istnieje ryzyko, że
z daru długiego życia będą mogli skorzystać jedynie ci, których
dochody i wykształcenie pozwolą na dokonywanie przejść i wpro-
wadzanie koniecznych zmian. Dlatego niezwykle ważne jest to,
aby rządy już teraz zaczęły opracowywać pakiety działań mających
zapewnić wsparcie tym, którym się mniej powiodło; którym nie
udało się zyskać elastyczności koniecznej do dokonywania przejść,
tak ważnych w kontekście długiego życia. Rzeczywistość, w której
10 Nierówności w zdrowiu to różnice w stanie zdrowia, umieralności i ocze-
kiwanej długości życia między grupami społeczno-ekonomicznymi ludności,
będące konsekwencją zarówno uwarunkowań w skali makro jak i indywidu-
alnego stylu życia – przyp. konsult.
100-letnie życie. Codzienność i praca w erze długowieczności 37
tylko przedstawiciele uprzywilejowanej mniejszości mieliby przed
sobą perspektywę długiego, dobrego życia, byłaby nie do przyjęcia.
Kim jestem?
Czynniki gospodarcze i finansowe, psychologiczne i społeczne,
medyczne i demograficzne decydują o tym, jak przeżywamy długie
życie. Zasadniczo jednak jest to książka o was i o tym, jak możecie
zaplanować własne życie. Będziecie mieć więcej możliwości wy-
boru i doświadczycie wielu zmian. To sprawi, że na pierwszy plan
wysuną się wyznawane przez was wartości i idee, wokół których
chcecie budować swoje życie.
W pewnym sobotnim, magazynowym dodatku do dziennika
„Financial Times” opublikowano materiał, w którym zamiesz-
czono odpowiedzi słynnych ludzi na pytanie: „Co powiedziałoby
dziś o tobie twoje dwudziestojednoletnie «ja»?”. Pisząc tę książkę,
postanowiliśmy odwrócić tę perspektywę czasową. Otóż, zamiast
pytać, co pomyślałoby o was współczesnych wasze dwudziestolet-
nie „ja”, zachęcamy do zastanowienia się, co wasze siedemdziesię-
cio-, osiemdziesięcio- czy stuletnie „ja” może pomyśleć o was dzi-
siejszych. Czy jesteście pewni, że decyzje, które dziś podejmujecie,
zdadzą egzamin przed waszym przyszłym „ja”?
To więcej niż zwykła zagadka językowa. W naszym przeko-
naniu pytanie to stanowi sedno problemu długowieczności. Gdy
życie jest krótkie, rozwijaniu wiedzy o tym, kim jesteśmy, nie towa-
rzyszą wielkie rozważania czy przemiany. Ale gdy życie jest długie,
musi istnieć jakaś nić, łącząca kolejne okresy przejść będące udzia-
łem danej osoby. Czym jest to, co pozostaje i tworzy istotę „ja”?
Kwestie tożsamości, wyborów i ryzyka stają się najważniejsze,
gdy stawiamy pytania o to, jak kierować długim życiem. Długie
38 Wprowadzenie
życie oznacza więcej zmian. Więcej etapów to konieczność doko-
nywania większej liczby wyborów. A im więcej zmian i wyborów za
wami, tym w mniejszym stopniu oddziałuje na was miejsce, z któ-
rego zaczęliście. Ci, którzy żyli przed wami nie musieli tak świado-
mie rozmyślać o aktywnym kierowaniu swym życiem pośród wielu
istotnych zmian albo rozwijać zdolności do poddawania się im.
Długie życie to życie pełne okresów przejściowych. W pewnych
z nich towarzyszyć wam będą inni ludzie. Inne będziecie przecho-
dzić w oddaleniu od grupy, która mogłaby zapewnić wam wspar-
cie. Podążanie za stadem nie zadziała. Każde z nas będzie musiało
przemyśleć kim jest, jak buduje własne życie, oraz w jaki sposób
odzwierciedla to jego tożsamość i wyznawane wartości. Nie mu-
siały tego robić – w podobnym stopniu – poprzednie pokolenia.
Napisaliśmy tę książkę dla ludzi, którzy zdając sobie sprawę, że
przeszłość nie pozwala wyrokować o przyszłości; dla ludzi, którzy
chcą dowiedzieć się więcej o możliwościach, a nie tylko o ograni-
czeniach; dla tych, którzy chcą w pozytywny sposób oddziaływać
na swoje życie zawodowe – obecne i przyszłe. Dla ludzi, którzy chcą
maksymalizować swoje opcje, sprawiając, że długie życie stanie się
darem, a nie przekleństwem. Ta książka to zaproszenie do zrobienia
pierwszego kroku na drodze do współtworzenia tego daru.
Rozdział 1
Życie
Dar długiego życia
Przywołajcie na chwilę w pamięci jakieś znane wam dziecko.
Może to być wasza ośmioletnia siostra lub dziesięcioletnia cór-
ka, siostrzeniec lub mieszkający w sąsiedztwie chłopiec. Zwróćcie
uwagę na wspaniały dziecięcy entuzjazm i napęd do życia; możecie
wyobrazić sobie wolność, która jest ich udziałem, polegającą na
braku odpowiedzialności i zobowiązań. Jakże krzepiąca jest myśl,
że pomimo zmian zachodzących w świecie dzieci wciąż przejawia-
ją cechy świadczące o afirmacji życia, a także, co oczywiste, przy-
pominają nam nasze własne dzieciństwo.
Możecie jednak dostrzec, jak ich dzieciństwo będzie się róż-
nić od waszego, choćby przez to, że dzisiejsze dzieci przyjmują za
oczywistość innowacje technologiczne, które was zdają się zdu-
miewać. Nie tylko zresztą ten etap ich życia będzie inny. Rów-
nież ich dorosłość nie będzie przypominała waszej. Jeden z para-
metrów ich dorosłego życia11 ukazano na Rys. 1.1 Przedstawiono
11 Przedstawiony na wykresie wskaźnik nie odnosi się tylko do dorosłe-
go życia. Jest wyznaczany na podstawie tablic trwania życia i bierze pod
uwagę proces wymierania danej kohorty (rzeczywistej lub teoretycznej) od
40 Życie
tam sporządzone przez demografów obliczenia prawdopodobnej
długości ich życia. Jeżeli dziecko, o którym pomyśleliście, urodziło
się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Włoszech albo Francji,
prawdopodobieństwo, że będzie żyło co najmniej sto cztery lata
wynosi 50 procent. Jeżeli to dziecko urodziło się w Japonii, istnieje
50 proc. szans, że dożyłoby aż stu siedmiu lat.
Rys. 1.1 Prawdopodobne dalsze trwanie życia – wiek, którego
dożyłaby połowa dzieci urodzonych w 2007 roku (na podstawie
tablic trwania życia)12
Stany Zjednoczone
Wielka Brytania
Japonia
Włochy
Niemcy
Francja
Kanada
103
102
104
104
104
104
Wiek w latach
107
Źródło: Baza danych Human Mortality Database Uniwersytetu Kali-
fornijskiego w Berkeley (USA) oraz Instytutu Badań Demograficznych
im. Maksa Plancka w Rostocku (Niemcy). Dostępne w internecie: http://
www.mortality.org.
momentu urodzenia. Oznacza wiek, którego dożyłaby połowa danej kohorty
przy założeniu braku zmian w przewidywanym wzorcu umieralności według
wieku. Zatem wskaźnik ten uwzględnia także umieralność osób młodych
i dzieci oraz osób starszych, a nie tylko osób dorosłych – przyp. konsult.
12 Prawdopodobne dalsze trwanie życia to wiek, którego dożyłaby połowa
dzieci urodzonych w 2007 roku, przy założeniu że zaobserwowany w tym
roku wzorzec umieralności według wieku nie uległby zmianie do końca trwa-
nia ich życia – przyp. konsult.
100-letnie życie. Codzienność i praca w erze długowieczności 41
Prawdopodobnie uznaliście, że w przypadku ośmiolatka to
nic nadzwyczajnego. Pozwólcie zatem, że poprosimy o wskazanie
przedstawiciela innej grupy wieku. Ilu stulatków znacie? Pewnie
żadnego, choć być może z dumą wspomnicie o babci, która dożyła
setki. Sam fakt jednak, że znacie tak niewiele osób, które dożyły stu
lat, i że odczuwacie zrozumiałą dumę, gdy o nich myślicie, potwier-
dza wyjątkowość tego zjawiska. Aby lepiej zrozumieć różnicę po-
między sytuacją ośmiolatków a stulatków, porównajmy odnoszące
się do przyszłości dane z Rys. 1.1 z danymi z minionych okresów.
Prawdopodobieństwo, że osoba urodzona w 1914 roku dożyłaby
stu lat, wynosiło w tamtym roku 1 procent. Właśnie dlatego tak
trudno jest wam wskazać żyjących obecnie stulatków. Po prostu
bardzo wiele czynników utrudniało im osiągnięcie tego wieku.
Spójrzcie jednak ponownie na Rys. 1.1. W 2107 roku stulatek
nie będzie już rzadkością. Tak długie życie będzie zjawiskiem nor-
malnym. Ze znanych wam dziś ośmiolatków, ponad połowa wciąż
będzie jeszcze żyć.
Tej niezwykłej zmiany długości życia nie spowodował jeden
prosty czynnik, nie doszło do niej także w sposób nagły. Oczeki-
wana długość życia rosła stale w ciągu ostatnch dwustu lat. Można
to określić dokładniej. Z najlepszych dostępnych obecnie danych
wynika, że od 1840 roku oczekiwane trwanie życia noworodka
rosło co roku o trzy miesiące. To oznacza wzrost oczekiwanego
trwania życia o dwa, trzy lata co dziesięciolecie. Rys. 1.2 ukazuje
tę ogromną zmianę, począwszy od lat 50. XIX wieku. Naprawdę
niezwykła jest stałość tendencji wzrostowej obserwowanej w tym
okresie, czyli permanentne zwiększanie się średniej długości ży-
cia. Jeśli weźmiemy pod uwagę największe trwanie życia nowo-
rodka odnotowane w danym roku na świecie (demografowie mó-
wią w takiej sytuacji o rekordowym oczekiwanym trwaniu życia),
w gruncie rzeczy wartości te układają się w linię prostą. Być może
jeszcze ważniejsze jest to, że nie ma żadnych powodów, by sądzić,
Pobierz darmowy fragment (pdf)