Darmowy fragment publikacji:
Opracowanie redakcyjne
Monumen Sp. z o.o.
Projekt okładki
Ewelina Zarosa
Zdjęcia
Thinkstock
Skład i łamanie
Anna Szarko
Korekta
Artur Winiarczyk
Copyright© 2017 by Wydawnictwo Monumen
All rights reserved
ISBN 978-83-65624-65-9
Wydawnictwo Monumen
Os. Przemysława 16A/6
61-064 Poznań
www.miesiecznikegzorcysta.pl
Zamówienia
Księgarnia ludzi wolnych
tel. 22 266 80 20
sklep@miesiecznikegzorcysta.pl
www.monumen.pl
SpiS treści
Wprowadzenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .9
1. Liturgia – źródło i szczyt życia chrześcijańskiego . . . . . . . . . . .13
2. Słowo Boże w życiu duchowym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .20
3. Chrześcijańskie doświadczenie mistyczne . . . . . . . . . . . . . . . . .27
4. Zjawiska paramistyczne w życiu duchowym . . . . . . . . . . . . . . .34
5. Kryteria oceny nadzwyczajnych zjawisk w życiu duchowym. . . 41
6. Jezus Chrystus Król i jego Królestwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .49
7. Cywilizacja miłości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .56
8. Lęk przed przyszłością a objawienia fatimskie . . . . . . . . . . . . . .62
9. Duchowość misyjna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .70
10. Duchowość komunii . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .75
5
11. Duchowość pracy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .80
12. „Nowa duchowość” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .85
13. Zrzeszenia chrześcijańskie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .92
14. Gorliwość chrześcijańska . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .97
15. Przeżegnanie się . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .103
16. Medytacja chrześcijańska . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .109
17. Grzech . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 116
18. Przebaczenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .124
19. Uzdrowienie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 131
20. Zawierzenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .138
21. Dopust Boży . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 145
22. Kierownictwo duchowe . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 152
23. Geniusz kobiety . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 159
24. Czystość . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .164
25. Ubóstwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 170
26. Posłuszeństwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 176
27. Cześć dla zmarłych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 182
28. Modlić się za zmarłych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 188
6
29. Sanktuarium . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .194
30. Zakochany w Polsce – święty Jan XXIII . . . . . . . . . . . . . . . .199
31. Jan Paweł II – promotor świętości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .205
Wykaz skrótów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 211
7
WproWadzenie
Dzięki owocnej i bardzo inspirującej współpracy
z „Miesięcznikiem Egzorcysta”, która trwa już
ponad 5 lat, a więc od początku istnienia czaso-
pisma, z radością przekazuję czytelnikom drugi tom książki
pt. ABC duchowości. Pierwszy ukazał się wiosną 2016 roku.
Niniejszy tom jest zbiorem kolejnych 31 odcinków, jakie
drukowane były w Miesięczniku w rubryce pod tym samym
tytułem. Wraz z głównymi działami tematycznymi, takimi
jak: „To dzieje się na naszych oczach”, „Z perspektywy
nieba”, „Wojna światów” oraz „Wiara i rozum”, stanowi
ona ramy czasopisma. Układ poszczególnych odcinków
w niniejszej książce nie odzwierciedla jednak ich kolejności,
w jakiej ukazywały się w czasopiśmie. Tam bowiem dobór
zagadnień każdorazowo podyktowany był tematem wio-
dącym danego numeru. Tu natomiast ułożone są w pewnym
logicznym ciągu. Prowadzi on od podstaw życia ducho-
wego, jakim jest liturgia i Słowo Boże, przez zagadnienia
e
i
n
e
z
d
a
W
o
r
p
W
9
ogólne i omówienie konkretnych postaw życia duchowego,
a kończy się na ukazaniu przykładu świętych papieży:
Jana XXIII i Jana Pawła II. Zestawienie razem rozłożonych
w czasie odcinków i inny ich układ sprawia, że dostrzegalne
są pewne drobne powtórzenia.
„ABC duchowości” jako rubryka w czasopiśmie i obecna
książka – jak wskazuje tytuł – ma na celu zapoznanie czy-
telnika z podstawami rozległej i dość złożonej tematyki ka-
tolickiej duchowości. Wbrew różnym, na ogół stronniczym
opiniom, jakie pojawiają się raczej ze strony biernych ob-
serwatorów, aniżeli zaangażowanych czytelników, „Mie-
sięcznik Egzorcysta” i książki wydawane na bazie zawar-
tych w nim artykułów, zebranych z poszczególnych działów
tematycznych, ukazują katolicką wiarę przede wszystkim
od strony pozytywnej. Jednak autorzy tych tekstów roz-
tropnie i w duchu odpowiedzialności, czerpiąc z własnego
doświadczenia duchowego oraz innych osób, zwłaszcza
praktyków duchowości i egzorcystów, skonfrontowanego
z nauką Pisma Świętego oraz Urzędem Nauczycielskim
Kościoła, wskazują na pewne niebezpieczeństwa ciemnej
strony duchowości, jaką jest nieustanne ryzyko szatańskich
ataków i zniewoleń. Nie jest to bynajmniej propagowanie
satanizmu czy fascynacja mocami ciemności, lecz przede
wszystkim działanie profilaktyczne, które – choć z koniecz-
ności zajmuje się negatywnym aspektem wiary i ducho-
wości – to jednak ma na celu duchowe dobro oraz uświę-
cenie każdego człowieka.
10
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IIW ten formacyjny profil Miesięcznika wpisuje się wspo-
mniany cykl „ABC duchowości”. W nim w sposób ency-
klopedyczny staram się wyjaśniać główne kwestie życia
duchowego, czyniąc nierzadko aluzje do negatywnych zja-
wisk w procesie życia duchowego. Jest to bowiem ewange-
lizacyjne zadanie teologii i teologa, o czym przypomniał
papież Franciszek w adhortacji apostolskiej „Evangelii
gaudium” o głoszeniu Ewangelii we współczesnym świecie
(z 24 XI 2013). Apeluje on, by teologowie pełnili swoją po-
sługę „jako część zbawczej misji Kościoła” i by „leżał im na
sercu ewangelizacyjny cel Kościoła oraz by nie zadowalali
się teologią uprawianą przy stole” (nr 133).
Mam nadzieję, że treści zawarte w tej książce spełniają
ów ewangelizacyjny cel i nie będą odebrane jako „teologia
uprawiana przy stole”, lecz wychodząca naprzeciw du-
chowym potrzebom ludzi naszych czasów.
Lublin, Matki Bożej Różańcowej – 7 X 2017 r.
Ks. Marek Chmielewski
11
WproWadzenie1. LitUrGiA – ŹrÓDŁO
i SZcZYt ŻYciA
cHrZeściJAŃSKieGO
W świetle tego, czym jest chrześcijańska li-
turgia, zwłaszcza Msza Święta, wszelkie ry-
tuały i obrzędy ustanowione przez ludzi oka-
zują się nieudolną imitacją Boskiej liturgii. Imitacja ta
pozbawiona jest zbawczej mocy.
Sobór Watykański II, który trwał w latach 1962–1965,
w pierwszym dokumencie, jaki został przez niego opra-
cowany, to jest w konstytucji o świętej liturgii pt. „Sacro-
sanctum Concilium” (z 4 XII 1963), stwierdził: Liturgia jest
szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i jednocze-
śnie jest źródłem, z którego wypływa cała jego moc (nr 10).
Nieco dalej dodał, że liturgia jest pierwszym i niezastąpionym
źródłem, z którego wierni czerpią ducha prawdziwie chrześci-
jańskiego (nr 14).
o
G
e
i
K
S
Ń
a
J
i
C
Ś
e
z
r
H
C
a
i
C
Y
Ż
T
Y
z
C
z
S
i
o
Ł
d
Ó
r
Ź
–
a
i
G
r
U
T
i
L
13
Czym zatem jest liturgia i co to znaczy, że jest ona źró-
dłem i szczytem życia chrześcijańskiego, a tym samym życia
duchowego?
Kult publiczny Chrystusa
Pochodzące z języka greckiego słowo „liturgia”, a w pier-
wotnej wersji leiturgia, łączy dwa pojęcia – laos (lud, zbio-
rowość ludzka) oraz ergon (działanie, czyn). W greckiej sta-
rożytności słowo „liturgia” oznaczało działania polityczne
i społeczne, które początkowo nie miały nic wspólnego
z kultem religijnym. Dopiero w późniejszych wiekach za-
częto je stosować do czci oddawanej bogom. W takim zna-
czeniu termin ten występował w greckim przekładzie Pisma
Świętego, zwanego Septuagintą, w którym pojawia się około
170 razy. W Nowym Testamencie „liturgia” ma wiele znaczeń.
Najczęściej chodzi o modlitwę i jakąś formę służby Bożej. Za
„Katechizmem Kościoła Katolickiego” można powiedzieć,
iż w tradycji chrześcijańskiej pojęcie to oznacza, że Lud Boży
uczestniczy w „dziele Bożym”. Przez liturgię Chrystus, nasz
Odkupiciel i Arcykapłan, kontynuuje w swoim Kościele, z Ko-
ściołem i przez Kościół dzieło naszego odkupienia (nr 1069).
W historii chrześcijaństwa sens tego słowa się zmieniał.
Ponadto były w użyciu pojęcia zastępcze. Niektóre spośród
nich mają zastosowanie także współcześnie, np.: officium
divinum, ministerium, caeremonia, ritus, celebratio.
Na przełomie XIX i XX w. pojawiły się różne koncepcje li-
turgii. Niektórzy teologowie uważali, że jest ona dekoracyjną
14
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IIstroną kultu, czyli czymś w rodzaju przedstawienia teatral-
nego, które ma przypominać wydarzenia zbawcze i budzić
w sercach wiernych pobożne uczucia. Inni zaś twierdzili, że
liturgia to zbiór przepisów kościelnych odnośnie do sprawo-
wania kultu, czyli rytuał. Ksiądz Romano Guardini († 1968),
słynny teolog okresu przedsoborowego, uważał, że liturgia
to kult publiczny Chrystusa sprawowany przez Kościół.
W podobnym duchu wypowiadali się inni teologowie, jak
np. benedyktyn Odo Casel († 1948), dla którego liturgia to
przede wszystkim misterium Chrystusa i Kościoła.
Po tej linii poszło nauczanie Soboru Watykańskiego II.
W cytowanej konstytucji „Sacrosanctum Concilium” czy-
tamy, że liturgia to wypełnianie kapłańskiej funkcji Jezusa
Chrystusa: W niej przez znaki dostrzegalne wyraża się i w sposób
właściwy dla poszczególnych znaków dokonuje uświęcenie czło-
wieka, a Mistyczne Ciało Jezusa Chrystusa, to jest Głowa ze
swymi członkami, sprawuje pełny kult publiczny. Dlatego każda
celebracja liturgiczna jako działanie Chrystusa-Kapłana i Jego
Ciała, czyli Kościoła, jest czynnością w najwyższym stopniu
świętą, której skuteczności z tego samego tytułu i w tym samym
stopniu nie posiada żadna inna czynność Kościoła (nr 7).
W tych słowach na podkreślenie zasługuje przede
wszystkim to, co stanowi samą istotę liturgii, a mianowicie,
że jest ona wypełnianiem kapłańskiej funkcji Jezusa Chry-
stusa. Z tej racji jest to czynność w najwyższym stopniu
święta i uświęcająca. Jako działanie samego Chrystusa,
które przejawia się w czynnościach wykonywanych przez
15
LITURGIA – ŹRÓDŁO I SZCZYT ŻYCIA CHRZEŚCIJAŃSKIEGOzgromadzoną wspólnotę Kościoła pod przewodnictwem
kapłana, liturgia stanowi szczyt życia chrześcijańskiego
i duchowości. Chrystus, działając w Kościele (stanowiącym
Mistyczne Ciało) oraz przez Kościół, stale uobecnia swe
zbawcze czyny, a więc mękę, śmierć i zmartwychwstanie.
Z tego faktu, że jest to przede wszystkim Jego działanie,
choć w łączności z Kościołem, wynika nadrzędność czyn-
ności liturgicznych nad jakimikolwiek działaniami ludzkimi.
Liturgia, która upamiętnia i uobecnia wydarzenia zbawcze,
nie jest więc rytuałem wymyślonym przez człowieka, lecz jej
porządek pochodzi od Boga. Zarówno kapłan, jak i wierni
muszą się Mu podporządkować.
Urozmaicenia liturgii i brak wiary
W praktyce oznacza to, że nikt nie ma prawa zmieniać
istotnych treści i gestów w liturgii, gdyż jest ona z ustano-
wienia Bożego. Troska o jej kształt, podobnie jak o depozyt
Objawienia, została powierzona Kościołowi, w którym żyje
Chrystus i którym kieruje Duch Święty. Tylko władza apo-
stolska, nie zmieniając istoty Najświętszej Ofiary, ma prawo
odpowiednio dostosować sposób sprawowania liturgii do
zmieniających się uwarunkowań społeczno-kulturowych.
Wydaje więc określone przepisy, które stoją na straży nad-
przyrodzonego charakteru tych obrzędów. Jeśli ktoś je lek-
ceważy i wprowadza własne, nieuprawnione urozmaicenia,
tym samym daje wyraz nie tylko arogancji i braku szacunku
dla świętości, ale także słabej wiary. Liturgia bowiem nie
16
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IImoże być prywatną sprawą jakiegoś biskupa, prezbitera
albo wspólnoty parafialnej. Ona była wcześniej od nich
i jest ponadczasowa, oni natomiast wchodzą w to zastane
dziedzictwo. Nikt, żadna nawet najpobożniejsza wspól-
nota, która gromadzi się przy ołtarzu, nie może „bawić się”
liturgią, szczególnie Mszą Świętą, a więc dowolnie zmie-
niać treści lub wymowę znaków oraz gestów, tak aby bar-
dziej odpowiadały estetycznym czy uczuciowym potrzebom
grupy. Do owocnego przeżywania liturgii, tak by stała się
ona kulminacją życia duchowego, potrzeba zatem pokory
i gotowości przyjęcia jej jako daru Boga.
Liturgia stanowi czynność Chrystusa. To On, posługując
się celebransem i zgromadzoną wspólnotą, ponawia swe
zbawcze działania. Jest więc ona dziełem Boga i wspólnoty
Kościoła, która ten dar przyjmuje oraz aktywnie nań odpo-
wiada. Z tej racji mówi się o podwójnym ruchu w liturgii –
odgórnym – zbawczym (zstępującym od Boga) oraz wstę-
pującym – kultycznym (uwielbiającym ze strony Kościoła).
Droga, którą ludzkość idzie do jednego Chrystusa, spotyka się
z drogą, którą Chrystus przychodzi do ludzi. Chce On zjedno-
czyć ludzkość i stworzyć jeden Kościół – Boże zgromadzenie
wszystkich ludzi – pisze kard. Joseph Ratzinger w dziele pt.
„Teologia liturgii. Sakramentalne podstawy życia chrześci-
jańskiego” (Lublin 2012, s. 53).
Oznacza to, że inicjatywa Boga, czyli ów ruch odgórny,
uprzedza człowieka. Zarazem uzdalnia go do przyjęcia
daru i udzielenia odpowiedzi. Ponadto wierni zebrani wokół
17
LITURGIA – ŹRÓDŁO I SZCZYT ŻYCIA CHRZEŚCIJAŃSKIEGOołtarza stają się jednością, to jest rzeczywistym Ciałem
Chrystusa. Czynią to jednak nie na zasadzie racji socjo-
logicznych, ale dzięki niewidzialnemu działaniu Ducha
Świętego w ich sercach. Z tej racji różnice języka, koloru
skóry, pochodzenia czy stanu społecznego nie mogą sta-
nowić żadnej bariery. Jedyną przeszkodą dla zbudowania
autentycznej wspólnoty liturgicznej jest brak prawdziwego
uczestnictwa ze strony wiernych. Odnośnie do tego Sobór
Watykański II uczy, iż Kościół bardzo się troszczy o to, aby
chrześcijanie w tym misterium wiary nie uczestniczyli jak obcy
lub milczący widzowie, lecz aby przez obrzędy i modlitwy mi-
sterium to dobrze rozumieli, w świętej czynności brali udział
świadomie, pobożnie i czynnie (SC 48). Chodzi więc nie
tylko o wykonywanie jakichś czynności w czasie liturgii, ale
przede wszystkim o otwarcie swego serca na słowo Boże,
przyjęcie Ciała Pańskiego w Komunii Świętej, wyrażanie
Bogu dziękczynienia i składanie siebie w ofierze. Ponadto
istotne jest budzenie w sobie poczucia głębokiej więzi du-
chowej z braćmi w wierze.
Otwarcie nieba
Za kard. Ratzingerem można powiedzieć, że liturgia jest
jakby otwarciem nieba: Nigdy nie jest to tylko wydarzenie ja-
kiejś wspólnoty znajdującej się w określonym miejscu. Celebro-
wanie Eucharystii równa się raczej wchodzeniu w obejmującą
niebo i ziemię publiczną sferę wielbienia Boga, która została
otwarta przez Krzyż i Zmartwychwstanie (tamże, s. 53).
18
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IIW innymi miejscu ten wybitny teolog pisze, że liturgia za-
kłada otwarte niebo: Jeśli niebo nie jest otwarte, wówczas
to, co było liturgią, karłowacieje, stając się odgrywaniem
ról i pozbawionym właściwie większego znaczenia dąże-
niem wspólnoty do potwierdzania siebie samej, w której
w gruncie rzeczy nic się nie dzieje. (...) Liturgia albo jest
dziełem Boga, albo jej w ogóle nie ma (tamże, s. 520).
A cóż powiedzieć o tych rytach i obrzędach o charakterze
gnostyckim, które na ogół mają znaczenie symboliczne, roz-
poznawalne tylko przez wtajemniczonych, jak to jest w śro-
dowiskach masońskich? Na tle liturgii ustanowionej przez
Chrystusa i sprawowanej w Kościele sekciarskie czy masoń-
skie obrzędy oraz cała ich symbolika w duchu tzw. nowego
porządku wieków (novus ordo saeculorum) służą zaspoka-
janiu ludzkiej próżności. W pewnym sensie są też parodią
porządku służby na chwałę Boga (ordo divini officii).
19
LITURGIA – ŹRÓDŁO I SZCZYT ŻYCIA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO2. SŁOWO BOŻe
W ŻYciU DUcHOWYM
K ościół otacza czcią Pismo Święte, chociaż – jak
zauważa papież Benedykt XVI – wiara chrześci-
jańska nie jest religią Księgi, lecz religią Słowa
Bożego, jednak nie słowa spisanego i milczącego, ale
Słowa Wcielonego i żywego (VD 7).
Mówiąc o roli Słowa Bożego w życiu duchowym, można
wskazać przynajmniej na dwie jego funkcje: istotową i for-
macyjną.
Bóg daje się poznać w dialogu
W pierwszym przypadku mówimy o doświadczeniu zjed-
noczenia z Jezusem Chrystusem na mocy łaski wiary. Jego
wyrazem jest życie duchowe: jaka wiara, takie i życie du-
chowe. Wiara zaś ma charakter dialogalny. W „Katechizmie
Kościoła Katolickiego” czytamy, że jest ona odpowiedzią
20
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IIczłowieka daną Bogu, który mu się objawia i udziela, przyno-
sząc równocześnie obfite światło człowiekowi poszukującemu
ostatecznego sensu swego życia (nr 26). Jeżeli wiara jest od-
powiedzią człowieka udzielaną Bogu, to wezwaniem, jakie
On kieruje do niego, jest słowo Boże, gdyż – według słów
św. Pawła Apostoła – wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym
zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa (Rz 10, 17).
Papież Benedykt XVI w posynodalnej adhortacji apo-
stolskiej „Verbum Domini” (z 30 IX 2010) stwierdza, że no-
wość objawienia biblijnego polega na tym, iż Bóg daje się
poznać w dialogu, który pragnie prowadzić z ludźmi jako
osobami rozumnymi i korzystającymi z wolności (nr 6).
W ciągu dziejów zbawienia na różne sposoby (przez dzieła
stworzenia i proroków) przekazywał On swoje Słowo.
A gdy nadeszła pełnia czasu (Ga 4, 4) przemówił do nas przez
Syna (Hbr 1, 2). Z tej racji odwieczne Słowo Ojca stało się
Ciałem i zamieszkało pośród ludzi (por. J 1, 14). W oso-
bowym dialogu Bóg daje się nam poznać jako tajemnica nie-
skończonej miłości, w której Ojciec wyraża odwiecznie swoje
Słowo w Duchu Świętym (VD 6). Dlatego – jak pisze dalej
papież – uczynieni na obraz i podobieństwo Boga miłości, mo-
żemy zrozumieć samych siebie jedynie wtedy, gdy przyjmujemy
Słowo i z uległością poddajemy się działaniu Ducha Świętego.
Tajemnica losu człowieka wyjaśnia się bowiem ostatecznie
w świetle Objawienia dokonanego przez Słowo Boże (VD 6).
To pozwala zrozumieć, dlaczego Kościół taką czcią
otacza Pismo Święte. Widać to w duchowości katolickiej,
21
SŁOWO BOŻE W ŻYCIU DUCHOWYMa zwłaszcza w praktyce modlitwy i medytacji, która jest
obecna we wszystkich tradycjach chrześcijańskich. Choć
modlitwa może różnić się co do sposobu i formy albo czasu,
jaki jest jej poświęcany, lub miejsca, w którym jest sprawo-
wana, to w istocie pozostaje zawsze tym samym dialogiem
z Chrystusem – Słowem Wcielonym. Medytacja i modlitwa
chrześcijańska także wtedy, gdy osiąga wyższe swe stopnie,
wchodząc na poziom kontemplacyjno-mistyczny, posłu-
guje się słowem w odpowiedzi na Słowo, jednak nie ogra-
nicza się do słownej ekspresji. Podstawą chrześcijańskiej
modlitwy jest bowiem nie słowo ludzkie, lecz Słowo Boże.
Słowo ludzkie pełni jedynie funkcję narzędziową.
Jezus przemówił do ludzkości
Słowo Boże jako źródło objawienia zawarte jest w Pi-
śmie Świętym Starego i Nowego Testamentu oraz w Tra-
dycji apostolskiej. „Katechizm Kościoła Katolickiego” uczy:
Na mocy swego całkowicie wolnego postanowienia Bóg ob-
jawia się i udziela człowiekowi. Czyni to, objawiając swoją ta-
jemnicę, swój zamysł życzliwości, który odwiecznie przygotował
w Chrystusie dla dobra wszystkich ludzi. Objawia w pełni swój
zamysł, posyłając swego umiłowanego Syna, naszego Pana Je-
zusa Chrystusa, i Ducha Świętego (nr 50).
Posłany przez Ojca wcielony Syn Boży przemówił do
ludzkości nie tylko słowami, ale także gestami i czynami,
czyli całym swoim życiem, zwłaszcza męką, śmiercią i zmar-
twychwstaniem. Jego słowa i dzieła, jakich dokonał podczas
22
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IIziemskiego życia, a które zostały spisane na kartach Ewan-
gelii, to „list Boga” do człowieka. Wypada więc na niego od-
powiedzieć nie tylko słowną deklaracją, ale całym życiem.
Na tym polega wiara, która znajduje swój konkretny i prak-
tyczny wyraz w życiu duchowym.
W tym kontekście warto przypomnieć, co oznacza bi-
blijne pojęcie słowa. „Słowo” (gr. logos) w kulturze hel-
leńskiej miało przede wszystkim sens poznawczy – było
abstrakcyjnym odzwierciedleniem rzeczywistości. Tak też
rozumiane jest współcześnie. Natomiast w kulturze juda-
istycznej, w której kształtowała się Biblia, „słowo” (hebr.
dabar) wskazywało bardziej na tego, kto mówi, aniżeli na to,
co mówi. W Piśmie Świętym słowo nie tyle jest nośnikiem in-
formacji, co przede wszystkim – jako Słowo Boga – ma moc
stwórczą (por. Ps 33, 9), jest słowem z mocą, którego lękają
się demony (por. Mk 1, 27). Jest to Słowo, które ucieleśnia
się, jak to dobitnie wyraził św. Jan Apostoł pisząc w Ewan-
gelii: Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas (J 1, 14).
Bóg staje się więc Słowem, by mówić do człowieka, wejść
z nim w zażyły dialog, a przede wszystkim pozwolić mu do-
świadczyć się i zjednoczyć się z Nim. O tym pisze ten sam
Ewangelista w swoim liście: To wam oznajmiamy, co było od
początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy wła-
snymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce –
bo życie objawiło się. Myśmy je widzieli, o nim świadczymy
i głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zo-
stało objawione – oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i usłyszeli,
23
SŁOWO BOŻE W ŻYCIU DUCHOWYMabyście i wy mieli współuczestnictwo z nami. A mieć z nami
współuczestnictwo znaczy: mieć je z Ojcem i Jego Synem Je-
zusem Chrystusem (1 J 1, 1–3). Warto zwrócić uwagę na
czasowniki: słyszeć, patrzeć, dotykać, widzieć. Wskazują
one nie na bierne słuchanie, ale na bezpośrednie, fizyczne
doświadczenie bliskości Boga jako Słowa Wcielonego.
Wskazane jest więc, aby czytać słowo Boże na głos. Do na-
tury słowa należy bowiem głos. Sam głos nic nie znaczy,
jest pustym dźwiękiem. Gdy niesie słowo, wówczas nabiera
sensu. Z kolei słowo pozbawione głosu jest nieruchome,
martwe, nie może docierać do innych i ożywiać wiary. Jeśli
więc chcemy, aby nasza wiara karmiła się Słowem Boga,
by była dialogiem z Nim i by życie duchowe ubogacało się,
trzeba użyczyć Słowu swoich ust i czytać Pismo Święte na
głos, w ten sposób modląc się nim.
Nie wystarczy jednak słyszeć i rozumieć Słowo Boże
w sensie poznawczym. Poznawszy
je, trzeba przede
wszystkim doświadczyć zjednoczenia z Nim. To zaś jest
istotą życia duchowego na wszystkich jego poziomach – aż
po zjednoczenie mistyczne. Dokonuje się to w przestrzeni
medytacji i modlitwy. Kwestię tę podjął w swej refleksji pa-
pież Benedykt XVI, pisząc w adhortacji „Verbum Domini”
o potrzebie modlitewnego podejścia do świętego tekstu jako
podstawowego elementu życia duchowego wszystkich wie-
rzących w różnych posługach i stanach życia, ze szczególnym
uwzględnieniem „lectio divina”. Słowo Boże leży bowiem
u podstaw każdej autentycznej duchowości chrześcijańskiej
24
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć II(nr 86), a tym samym u podstaw dojrzałej modlitwy ludzi
ochrzczonych, czego przykładem jest Liturgia Godzin.
Specyfiką modlitwy chrześcijańskiej – przypomniał pa-
pież – jest obcowanie z Osobą samego Jezusa. Jego jedyna
i szczególna historia jest ostatecznym słowem, jakie Bóg
kieruje do ludzkości. W tej perspektywie można zrozumieć,
dlaczego u początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji
etycznej czy jakiejś wielkiej idei, jest natomiast spotkanie z wy-
darzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę,
a tym samym decydujące ukierunkowanie (DCE 1; VD 11).
Wiara i sumienie
Drugą ze wspomnianych funkcji słowa Bożego w życiu
duchowym jest formowanie wiary i kształtowanie su-
mienia. Pismo Święte zawiera nie tylko cenne pouczenia
oraz nakazy odnośnie do życia moralnego czy duchowego,
ale przedstawia także wspaniałe wzory otwarcia na Boga
i pełnienia Jego woli. Spośród nich szczególne znaczenie
ma przykład Jezusa Chrystusa, który w całym swym ziem-
skim życiu i działaniu był w tym, co należy do [Jego] Ojca
(Łk 2, 49), oraz Jego Matki Maryi – pokornej służebnicy
Pańskiej (por. Łk 1, 38).
Na przywołanie zasługuje stwierdzenie Benedykta XVI
z cytowanej adhortacji, że słowo Boże jest prawdziwym świa-
tłem, którego potrzebuje człowiek (nr 12). Z tej racji stanowi
ono przedmiot medytacji, prowadzącej do rewizji życia.
Jest też zasadniczym punktem odniesienia w posłudze
25
SŁOWO BOŻE W ŻYCIU DUCHOWYMkierownictwa duchowego. Nierzadka praktyka aplikowania
do kierownictwa duchowego różnych elementów psycho-
logicznych czy psychoterapeutycznych, a tym bardziej do-
świadczeń zaczerpniętych z innych kręgów kulturowo-reli-
gijnych, jeśli znajduje jakieś usprawiedliwienie, to jedynie
wówczas, gdy bardziej sprzyja przyjęciu słowa Bożego,
a więc prowadzi do doświadczenia duchowego, w cen-
trum którego jest Jezus Chrystus. Papież Benedykt XVI
stwierdza: Nigdy nie powinniśmy zapominać, że podstawą
wszelkiej autentycznej i żywej duchowości chrześcijańskiej jest
słowo Boże, głoszone, przyjęte, celebrowane i rozważane w Ko-
ściele (VD 121).
26
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć II3. cHrZeściJAŃSKie
DOśWiADcZeNie
MiStYcZNe
J ako szczególna forma chrześcijańskiego doświad-
czenia duchowego, doświadczenie mistyczne jest
bezpośrednim, pewnym, bardzo intensywnym, krót-
kotrwałym i niewyrażalnym zjednoczeniem z Bogiem,
które dokonuje się mocą nadprzyrodzonej miłości w oso-
bowym centrum podmiotu, często nazywanym w misto-
logii „dnem” lub „szczytem duszy”.
Jak wykazują nauki humanistyczne, zwłaszcza religio-
logia, mistyka jest zjawiskiem uniwersalnym, występuje bo-
wiem we wszystkich religiach, choć ma różne formy i prze-
jawy. Współcześnie pojęcie „mistyka”, które zgodnie ze
swą grecką etymologią oznacza to, co tajemnicze i zakryte,
znajduje szerokie zastosowanie także w pozareligijnych
obszarach kultury. Natomiast w sferze religijno-duchowej
e
n
z
C
Y
T
S
i
M
e
i
n
e
z
C
d
a
i
W
Ś
o
d
e
i
K
S
Ń
a
J
i
C
Ś
e
z
r
H
C
27
o mistyce mówi się w odniesieniu do szczególnie intensyw-
nego przeżycia transcendencji, które pozostawia w pod-
miocie określone skutki afektywne, etyczne i estetyczne, jak
również poznawcze. Jednak z uwagi na przedmiot, ku któ-
remu człowiek religijny zdolny jest zwrócić się całym swym
jestestwem, należy odróżnić mistykę chrześcijańską od mi-
styki innych religii, zwłaszcza dalekowschodnich, z którymi
najczęściej jest ona kojarzona. Dla chrześcijan przedmiotem
doświadczenia mistycznego jest bowiem Bóg w Trójcy
Osób, który objawiał się w Jezusie Chrystusie i wciąż jest
obecny w Kościele świętym. Tymczasem w innych religiach,
szczególnie dalekowschodnich, przedmiot doświadczenia
mistycznego nie zawsze jest określony, a nawet nie musi re-
alnie istnieć.
Mistyka chrześcijańska, to rzeczywistość niezwykle zło-
żona i bogata, czasem określana także jako stan mistyczny,
który aktualizuje się w omawianym tu doświadczeniu mi-
stycznym. Scholastycy, czyli średniowieczni teologowie tej
miary, co św. Tomasz z Akwinu czy św. Bonawentura, okre-
ślają je jako cognitio experimentalis Dei, to znaczy doświad-
czalne poznanie Boga. Jego istotę stanowi wejście w oso-
bową relację z Boską Trójcą oraz z całym nadprzyrodzonym
światem (Maryją, świętymi i aniołami). Zgodnie z metafi-
zyczną zasadą, że skutek jest proporcjonalny do przyczyny,
do tego stanu zjednoczenia człowieka słabego i grzesznego
z najświętszym i wszechmocnym Bogiem nie może dopro-
wadzić żadne ludzkie staranie czy wysublimowane techniki
28
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IIascetyczne lub medytacyjne. Tylko Bóg ze swej suwerennej
inicjatywy może dopuścić ograniczony ludzki byt do udziału
w swoim nieskończonym Bycie. Z chrześcijańskiego punktu
widzenia nie jest więc mistykiem ten, kto chce nim zostać,
ale ten, komu Bóg udzieli tej łaski, o ile jest on odpowiednio
do niej dysponowany (J. Leclerq). To w sposób zasad-
niczy odróżnia chrześcijańską mistykę od mistyki innych
systemów religijnych, w których doświadczenie mistyczne
jest poniekąd naturalną konsekwencją określonych praktyk
ascetycznych i ćwiczeń medytacyjno-relaksacyjnych.
Wskazuje się kilka głównych cech chrześcijańskiego do-
świadczenia mistycznego. Przede wszystkim jest ono bezpo-
średnie. Oznacza to, że ujęcie Boskiego Absolutu dokonuje
się w świadomości mistyka bez pomocy pojęć czy obrazów.
W związku z tym doświadczenie mistyczne jest niewyra-
żalne, czyli nie daje się opisać za pomocą prostych pojęć.
Mistycy zwykle sięgają po język poezji lub sztuki, która obfi-
tuje w symbole, metafory i porównania, aby za ich pomocą
przybliżyć sobie i innym przeżywaną Tajemnicę.
Niemożność opisania wprost doświadczenia mistycz-
nego za pomocą pojęć, średniowieczna teologia schola-
styczna tłumaczyła w ten sposób, że w tym wydarzeniu
bierze udział jedynie tzw. intelekt możnościowy, którego
właściwością jest stwierdzanie istnienia czegoś lub kogoś.
Natomiast wzniosłość przedmiotu doświadczenia mistycz-
nego przekracza zdolności percepcyjne tzw. intelektu czyn-
nego, ujmującego istotę bytu, czyli tego, czym lub kim to
29
CHRZEŚCIJAŃSKIE DOŚWIADCZENIE MISTYCZNEjest. Stąd niemożność opisania wprost kim jest Ten, kogo
mistyk spotyka w „dnie duszy”. Taki sposób poznania mi-
stycznego św. Tomasz z Akwinu nazywa prostą intuicją
prawdy płynącą z miłości (simplex intuitus veritatis ex cari-
tate consecutus – STh II-II, q. 180, a. 3, ad. 6).
Z racji niewyrażalności doświadczenia mistycznego
wszelkie jego opisy są zawsze aproksymatywne, a więc
przybliżone, niezależnie od tego, czy posługują się języ-
kiem bogatym w bardzo plastyczne metafory, a przez to
zawierają duży ładunek afektywny, jak to jest w tzw. mi-
styce nupcjalnej, czy też mają charakter bardziej spekula-
tywny i posługują się pojęciami właściwymi dla dociekań
metafizyczno-teologicznych, co jest typowe dla tzw. mistyki
esencjalnej. Najczęściej doświadczaną rzeczywistość Boga
mistycy opisują w sposób negatywny – apofatyczny, stwier-
dzając raczej kim On nie jest według ludzkich wyobrażeń.
Mimo tego mistyk jest absolutnie pewien, że został wpro-
wadzony w Boską Tajemnicę. Tej prawdy gotów jest bronić
nawet za cenę życia. Z uwagi na wyłączną inicjatywę Boga,
w doświadczeniu mistycznym podmiot wykazuje pewnego
rodzaju pasywność. Jest zatem świadom, że to co dzieje się
w nim i z nim znacznie go przekracza. Czuje się zawładnięty
tajemniczą siłą, światłem i miłością. Doświadczenie mi-
styczne przychodzi nagle, w sposób nie zaplanowany i trudny
do przewidzenia. Niezależnie od wewnętrznego nastawienia
i duchowego przygotowania mistyk czuje się podniesiony
lub wręcz porwany do nadprzyrodzoności przez Siłę, która
30
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IInie pochodzi od niego i jest potężna (por. 1 Kor 12, 2–4).
Nierzadko więc mistycy za św. Teresą od Jezusa i św. Janem
od Krzyża mówią o „porwaniu” lub „locie duszy”.
Doświadczenie mistyczne jest przeżyciem krótkotrwałym,
bo – według św. Tomasza z Akwinu – żadne działanie nie
trwa długo w swym kulminacyjnym punkcie (Nulla actio po-
test diu durare in suo summo – STh II-II, q. 180, a. 8, 2).
To „punktowe” wydarzenie, jakim jest doświadczenie mi-
styczne, wywołuje silny rezonans psychiczno-uczuciowy
w postaci kontemplacji, która może rozciągać się w czasie
bardzo długo.
Aktualizujące się w doświadczeniu mistycznym zjedno-
czenie ochrzczonego z Bogiem nie od razu osiąga pełnię,
lecz ma ono charakter progresywny, a przy tym symplifi-
kacyjny. Oznacza to stopniowe przechodzenie od spora-
dycznych i subtelnych poruszeń łaski do coraz częstszych
i bardziej intensywnych. Charakterystyczną cechą chrześci-
jańskiego doświadczenia mistycznego jest też to, że w miarę
jak się ono intensyfikuje, przybiera coraz prostsze formy
ekspresji, zwłaszcza w płaszczyźnie afektywnej. Zbliżanie
się bowiem do Boga jako Bytu absolutnie prostego i niezło-
żonego sprawia, że wszelkie akty z tym związane również
stają się coraz prostsze. W fazie kulminacyjnej doświad-
czenie mistyczne polega jedynie na pełnej miłości uwadze
skupionej na Bogu, czyli na „patrzeniu i miłowaniu”, jak
określają to mistolodzy (np. A. Tanquerey). Uświęcająco-
-zbawcza inicjatywa Boga wywołuje bowiem w podmiocie
31
CHRZEŚCIJAŃSKIE DOŚWIADCZENIE MISTYCZNEmistycznym stan pasywnej receptywności, czyli głębokie
kontemplacyjne skupienie, dzięki któremu możliwa staje się
nie tylko racjonalna, ale także afektywna (uczuciowa) per-
cepcja obecności Boskiej Trójcy w „dnie” duszy.
Tak opisane w zarysie chrześcijańskie doświadczenie mi-
styczne aktualizuje się nie inaczej, jak tylko w środowisku
eklezjalnym i wyraża szczytowy moment udziału chrze-
ścijanina w Misterium Paschalnym Chrystusa. Jest więc
ono wybitnie chrystocentryczne, a przez to sakramentalne.
Oznacza to, że mistyk, który przez sakrament chrztu i Eu-
charystii żywo uczestniczy w życiu Kościoła – Mistycznego
Ciała Chrystusa, doświadcza w sobie przede wszystkim sa-
mego Chrystusa, a wraz z Nim i przez Niego życia Boskiej
Trójcy. Nierzadko w doświadczeniu mistycznym Chrystu-
sowi towarzyszy Maryja, aniołowie i święci. Znamienne jest
również to, że – jak zaświadcza wielu mistyków, na przykład
św. Faustyna Kowalska czy św. Ojciec Pio – doświadczenie
mistyczne aktualizuje się w związku z Eucharystią, a więc
podczas Mszy świętej, zwłaszcza Komunii, lub w czasie ad-
oracji Najświętszego Sakramentu.
Zwolennicy dość popularnej współcześnie obenautyki
(ang. out-of-body experience – OBE) skłonni są upatrywać
w doświadczeniu mistycznym czegoś w rodzaju ekteriory-
zacji, czyli wrażenia egzystencji poza własnym ciałem. Do
takiej interpretacji skłania fakt, że także chrześcijańskiemu
doświadczeniu mistycznemu na ogół towarzyszy jakiś ro-
dzaj ekstazy. Jednakże w świetle chrześcijańskiej teologii
32
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IImistyki, czyli mistologii, doświadczenie mistyczne jest
rzeczywistością przede wszystkim teologalną nie zaś psy-
chologiczną, choć pozostawia głębokie skutki psychiczne
w postaci silnej integracji osobowościowej. Bezpośrednim
i zasadniczym skutkiem tego uświęcająco-zbawczego wy-
darzenia jest proces tzw. chrystoformizacji (Ga 4, 19), czyli
upodobnienia się mistyka do Chrystusa przede wszystkim
w płaszczyźnie moralno-duchowej. Angażuje on wszystkie
wymiary osobowości człowieka, toteż Doktorzy Karmelu
nazywają go zjednoczeniem przeobrażającym.
Mistyczne doświadczenie zjednoczenia z Najświętszym
Bogiem – jak wspomniano – nie jest osiągalne na drodze
eksperymentu czy odpowiednich technik, lecz jest nadprzy-
rodzonym darem udzielanym tym, którzy w Mistycznym
Ciele, jakim jest Kościół, stanowią najbardziej wrażliwą
tkankę. Choć jest ono efektem uświęcającej łaski Bożej, to
jednak nie jest warunkiem koniecznym do zbawienia. Nie-
mniej jednak ci, którzy zostali nim obdarowani są „kataliza-
torami” świętości w Kościele.
33
CHRZEŚCIJAŃSKIE DOŚWIADCZENIE MISTYCZNE4. ZJAWiSKA
pArAMiStYcZNe
W ŻYciU DUcHOWYM
M odne współcześnie słowo „mistyka” najczę-
ściej bywa kojarzone ze zjawiskami nadzwy-
czajnymi, jakie występowały np. w życiu św.
Ojca Pio. Tymczasem istotą chrześcijańskiej mistyki jest
bezpośrednie doświadczenie zjednoczenia z Bogiem, jakie
dokonuje się w głębi duszy człowieka.
Niezależnie od tego, jaki jest stan duchowy chrześcija-
nina, w jego życiu mogą występować różne zjawiska nad-
zwyczajne, których naturę, przebieg i celowość trudno
uchwycić. Choć mogą one czasem być dość spektakularne
i wzbudzać sensację, to jednak nie są zbyt częste. Zależnie
od sytuacji ich przyczyną może być psychika człowieka albo
ingerencja szatana, który udaje działanie Boże. Dlatego
częściej pojawiają się one u osób zniewolonych w czasie
34
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IIsprawowania nad nimi egzorcyzmów. Oczywiście, mogą
one być także efektem uświęcającego działania łaski Bożej.
Ponieważ te zjawiska nie są konieczne do uświęcenia
człowieka, a czasem nawet stanowią ku temu poważną
przeszkodę, a ponadto mają różną przyczynę, dlatego są
określane jako nadzwyczajne lub paramistyczne. Stanowią
one bardziej przedmiot zainteresowania nauk humanistycz-
nych (np. parapsychologii, antropologii), aniżeli teologii
duchowości czy teologii mistyki (mistologii).
Zjawiska paramistyczne dzieli się na dwa rodzaje – po-
rządku poznawczo-psychicznego i porządku cielesnego.
O ile pierwsze dokonują się w człowieku i są raczej mało wi-
doczne dla otoczenia, o tyle drugie są dość spektakularne.
Zjawiska nadzwyczajne
porządku poznawczo-psychicznego
Chodzi tu o takie fenomeny, które mają bezpośredni
związek z nabywaniem wiedzy o sprawach duchowych lub
wiedzy ogólnej i przez to angażują sferę psychiczną czło-
wieka. Należą do nich: widzenia i wizje, słowa wewnętrzne,
ksenoglosja oraz glosolalia, kardiognoza i hierognoza,
prekognicja.
Widzenie to postrzeganie przedmiotów w ich kształ-
tach i barwach. Zjawisko to, często opisywane w Piśmie
Świętym (np. Sdz 6, 12; Am 9, 1; Dz 7, 56; Ap 7, 1), do-
tyczy różnych postaci i figur pojawiających się na zewnątrz
tego, kto je widzi za pomocą zmysłu wzroku, albo w jego
35
ZJAWISKA PARAMISTYCZNE W ŻYCIU DUCHOWYMwyobraźni, a więc także wtedy, gdy ma zamknięte oczy.
Natomiast wizje polegają na poznawaniu jakiejś treści na
sposób intuicyjny, jakby bezpośrednio wlany do intelektu,
a zatem niekonieczne przy pomocy obrazów czy figur
(por. Ez 8, 4; 47, 1–6). Jedne i drugie często mają miejsce
w przekazie proroczym.
Razem z nimi nierzadko występują tzw. słowa wewnętrzne.
Człowiek może je odbierać zmysłem słuchu, gdy pochodzą
z zewnątrz, z jakiegoś niewidzialnego źródła, albo słyszeć
w swojej wyobraźni, podobnie jak słyszy się głosy we śnie.
Tego rodzaju zjawiska także są często wzmiankowane w Pi-
śmie Świętym (np. Dz 9, 5–6; Ap 1, 10).
Ksenoglosja miała miejsce podczas Zesłania Ducha
Świętego (por. Dz 2, 4). Polega na mówieniu lub rozu-
mieniu obcego języka, którego człowiek nigdy się nie uczył,
a nawet nie ma o nim pojęcia. O tym darze wspomina
również św. Paweł (por. 1 Kor 12, 10. 30). Natomiast glo-
solalia polega na wydawaniu pojedynczych dźwięków czy
okrzyków, wyrażających stany modlitewnego uniesienia
(por. Lb 11, 25–27).
Kardiognoza to dar rozpoznawania u innych stanów we-
wnętrznych (por. J 1, 45–48) w bezpośrednim kontakcie,
bez jakiejkolwiek uprzedniego namysłu. Na ogół dotyczy
spraw istotnych z duchowego punktu widzenia.
Podobnym do poprzedniego zjawiskiem jest hiero-
gnoza. Polega ona na mimowolnym rozpoznawaniu osób,
rzeczy, miejsc poświęconych Bogu czy nieistniejących już
36
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IIcmentarzy, zwłaszcza wtedy, gdy na to nie wskazują żadne
zewnętrzne oznaki (por. Wj 3, 5; 1 Sm 16, 12–13).
Prekognicja polega na uprzedniej, niezależnie od własnej
inteligencji lub starań, znajomości wydarzeń przyszłych
bądź aktualnie się dokonujących, ale w odległym miejscu.
Najczęściej wiąże się z darem prorokowania.
Są też inne zjawiska nadzwyczajne porządku poznaw-
czo-psychicznego. Jednym z nich jest choćby wiedza wlana,
czyli nabycie pogłębionej znajomości lub umiejętności bez
procesu uczenia się. W hagiografii jej skutkiem jest często
nabycie sztuki czytania i pisania.
Zjawiska nadzwyczajne porządku cielesnego
Zjawiska tego rodzaju polegają na tym, że wbrew woli
człowieka z jego ciałem dzieje się coś, co przekracza na-
turalny porządek rzeczy czy prawa fizyki. Do tej grupy na-
leżą: stygmaty i hematodroza, inedia oraz wigilancja, le-
witacja i agibilność, kompenetracja, luminescencja, a także
osmogeneza.
Stygmaty to żywe rany powodujące realny ból, występu-
jące na dłoniach i stopach, a więc w tradycyjnych miejscach
gwoździ ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa, na lewym boku
oraz na głowie. Nie dają się wyleczyć, a mimo to nie ulegają
infekcji. Do tego nasilają się w związku z przeżywaniem
Męki Pańskiej, zwłaszcza w okresie Wielkiego Postu. W hi-
storii duchowości było wielu stygmatyków, jednak pierw-
szym z nich był św. Franciszek z Asyżu († 1226). W naszych
37
ZJAWISKA PARAMISTYCZNE W ŻYCIU DUCHOWYMczasach stygmaty najczęściej kojarzone są z osobą św. Pio
z Pietrelciny († 1968).
Nierzadko razem ze stygmatami występują krwawe łzy
i krwawy pot, czyli zjawisko hematodrozy. Doświadczył go
Chrystus w Ogrodzie Oliwnym podczas modlitwy przed
męką (por. Łk 22, 44).
Zjawiskiem, którego nie wolno mylić z anoreksją, jest
inedia. Polega ona na długotrwałym powstrzymywaniu się
od spożywania jakichkolwiek pokarmów i napojów, przy
jednoczesnym zachowaniu pełnej sprawności organizmu.
Takiego stanu doświadczały w naszych czasach Teresa
Neumann († 1962) i Marta Robin († 1981).
Podobnie ma się rzecz z wigilancją, czyli długotrwałym
powstrzymywaniem się od snu, bez uszczerbku na zdrowiu
i przy zachowaniu pełnej sprawności psychicznej. O takim
zjawisku u św. Piotra z Alkantary, trwającym przez około
40 lat, wspomina św. Teresa z Ávila („Księga życia”, 27, 17).
O ile z inedią zwykle wiąże się praktyka surowego postu, tak
z wigilancją wielogodzinna modlitwa i kontemplacja, której
nierzadko towarzyszy ekstaza.
Spektakularnym zjawiskiem jest lewitacja, czyli sponta-
niczne unoszenie się ciała nad powierzchnią, jednak bez
żadnego oparcia czy naturalnej przyczyny. Udokumento-
wanym tego przykładem był m.in. św. Józef z Kupertynu
(† 1663).
Z lewitacją wiąże się agibilność, czyli momentalne prze-
mieszczanie się ciała bez żadnych technicznych środków
38
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IIlokomocji. Jak podają Dzieje Apostolskie (8, 39–40), tak
było z diakonem Filipem. Po tym, jak ochrzcił dworzanina
królowej Kandaki, został przeniesiony z okolic Gazy do od-
ległego o około 100 km miasteczka Azot.
Do tej grupy zjawisk należy także bilokacja lub multilo-
kacja, czyli jednoczesna obecność człowieka w dwóch lub
więcej miejscach. Zdarzało się to w życiu wielu świętych,
np. u św. Antoniego z Padwy († 1231).
Równie niewytłumaczalnym zjawiskiem z punktu wi-
dzenia praw natury jest kompenetracja, czyli przecho-
dzenie lub przenikanie przez inne przedmioty albo ściany.
W Ewangelii św. Jana czytamy, że Chrystus Pan wieczorem
w dniu zmartwychwstania przyszedł do uczniów mimo za-
mkniętych drzwi Wieczernika (por. J 20, 20–26).
Znane jest zjawisko luminescencji, czyli świecenia ciała
bądź jego świetlistości. Przykładem tego jest Mojżesz zstę-
pujący z góry z tablicami Dekalogu (por. Wj 34, 29–35)
oraz Pan Jezus na Górze Przemienienia (Mt 17, 2).
Wypada jeszcze wspomnieć o osmogenezie. Polega ona
na wydzielaniu się przyjemnego, choć łagodnego, a przy
tym niespotykanego zapachu w takich miejscach, gdzie
zwyczajnie nie powinno go być albo gdzie zwykle występuje
odrażający fetor, jak w przypadku rozkładu ciała w grobie.
Przedstawione zjawiska paramistyczne, zwłaszcza po-
rządku cielesnego, choć nie są wskaźnikiem poziomu życia
duchowego, to jednak świadczą o ścisłym powiązaniu ciała
i ducha. Ponadto, zdaniem niektórych teologów (np. A. Royo
39
ZJAWISKA PARAMISTYCZNE W ŻYCIU DUCHOWYMMarín, R. Garrigou-Lagrange), są zapowiedzią stanu ciała
uwielbionego, jakim cieszą się zbawieni w niebie. Odnośnie
do tego św. Paweł pisze: Ani oko nie widziało, ani ucho nie sły-
szało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy
przygotował Bóg tym, którzy Go miłują (1 Kor 2, 9).
40
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć II5. KrYteriA OceNY
NADZWYcZAJNYcH
ZJAWiSK W ŻYciU
DUcHOWYM
Chrześcijanin, kierując się w życiu duchowym cnotą
roztropności (por. Prz 2, 2; 5, 2; Mt 10, 16), ma
obowiązek ustawicznego rozeznawania i oceniania
otaczającej go rzeczywistości, aby nie dać się sprowadzić
z drogi zbawienia. Mówi o tym Pismo Święte. Św. Paweł
pisze do Tesaloniczan: Ducha nie gaście, proroctwa nie lek-
ceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie!
Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła (1 Tes 5,
19–21). Z kolei św. Jan Apostoł napomina: Nie dowierzajcie
każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż
wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie (1 J 4, 1).
Ze szczególną uwagą należy oceniać zjawiska nadzwy-
czajne, które mogą występować na każdym etapie życia
M
Y
W
o
H
C
U
d
U
i
C
Y
Ż
W
K
S
i
W
a
J
z
H
C
Y
n
J
a
z
C
Y
W
z
d
a
n
Y
n
e
C
o
a
i
r
e
T
Y
r
K
41
duchowego i w różnych okolicznościach. Chodzi nie tylko
o ustalenie ich przyczyny, ale o to, jakie mają znaczenie dla
rozwoju duchowego. Mogą bowiem pochodzić od Boga, czę-
ściej jednak są przejawem działania złego ducha, który wzbu-
dzając niezdrową ciekawość i sensację próbuje odciągnąć
uwagę od spraw zbawienia. Zdarza się też, że pewne zjawiska
są efektem wciąż nie do końca zbadanej ludzkiej psychiki.
Do właściwego rozeznawania duchowego służą odpo-
wiednie kryteria, które na przestrzeni stuleci zostały wypra-
cowane i zweryfikowane w Kościele przez niezliczonych mi-
strzów duchowych. Można je pogrupować na podmiotowe
i przedmiotowe.
Ocena osoby
Pierwsze dotyczą oceny osoby, która przejawia nadzwy-
czajne właściwości lub dzieje się z nią coś, co przekracza
naturalny bieg zdarzeń (rozróżnia się tu kryteria zewnętrzne
i wewnętrzne).
Dla oceny zjawiska nadzwyczajnego ważne jest bliższe
poznanie osoby, której ono w jakiś sposób dotyczy. Sto-
sując wspomniane kryteria podmiotowe zewnętrzne na-
leży zatem ustalić, kim jest ta osoba: jak się nazywa, ile ma
lat, gdzie mieszka, skąd pochodzi, jakie ma wykształcenie
oraz stan zdrowia, zwłaszcza psychicznego, jaką cieszy się
opinią środowiska, czy jest poczytalna i wiarygodna. Gdyby
okazało się, że ta osoba kłamie lub oszukuje albo była
poddawana psychoterapii, leczeniu psychiatrycznemu lub
42
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IIneurologicznemu, dalsze badanie i interesowanie się zjawi-
skiem nadzwyczajnym, choćby było spektakularne i przy-
ciągało ludzi, jest pozbawione sensu.
Jeśli spełnione są kryteria zewnętrzne, można wówczas
stosować kryteria wewnętrzne. Mają one na względzie zba-
danie stanu moralno-duchowego osoby oraz jej stosunku
do badanego zjawiska. Oprócz cnót teologalnych (wiary,
nadziei i miłości), potrzebne jest zbadanie cnót moralnych
(pokory, umiarkowania, cierpliwości, prawdomówności).
Konieczne jest także prześledzenie stosunku takiej osoby
do badanego zjawiska, które jej dotyczy. Brak umiaru i roz-
tropności, a zwłaszcza pokory, która przejawia się m.in.
w pewnego rodzaju zakłopotaniu zaistniałą sytuacją i po-
czuciu niegodności, ponadto próżność, a więc chęć upu-
bliczniania swoich przeżyć, zarozumiałość (czyli upieranie
się przy swojej ocenie), a tym bardziej dążenie do osią-
gnięcia korzyści materialnej lub zdobycia sławy, jedno-
znacznie wskazują, że nie jest to Boża sprawa.
Postawa pokory i posłuszeństwa
O nadprzyrodzonym charakterze badanego zjawiska wiele
mówi postawa człowieka w sytuacji, gdy władza kościelna
zachowuje powściągliwość, a nawet wykazuje dezaprobatę
i – nierzadko tytułem próby moralnej – nakazuje milczenie
bądź wycofanie się z przestrzeni publicznej. Pozorna opie-
szałość działań Kościoła w ocenie zjawisk nadzwyczajnych
wynika z faktu, że żadne objawienia prywatne nie wnoszą nic
43
KRYTERIA OCENY NADZWYCZAJNYCH ZJAWISK W ŻYCIU DUCHOWYMistotnego do Objawienia publicznego, które zawarte jest w Pi-
śmie Świętym i Tradycji. Poza tym Kościół, który trwać będzie
do końca świata i bramy piekielne go nie przemogą (Mt 16, 18),
nie ma potrzeby się śpieszyć. Stosuje zasadę Gamaliela, że
jeśli dana myśl lub sprawa pochodzi od ludzi, a tym bardziej
od złego ducha, niebawem rozpadnie się; jeśli natomiast po-
chodzi od Boga, przetrwa każdą próbę (por. Dz 5, 38–39).
Jak pokazują przykłady świętych i mistyków, jeśli jest
to sprawa Boża, wtedy człowiek wykazuje pokorę i posłu-
szeństwo. Ufa, że Bóg sam wszystkim pokieruje w odpo-
wiednim czasie i na sposób Jemu właściwy. W przeciwnym
razie pojawiać się będzie szemranie, wytykanie uchybień
moralnych przedstawicielom władzy kościelnej, a następnie
podważanie jej decyzji i otwarty bunt. Jeżeli natomiast czło-
wiek gotów jest ponieść różne przykrości i prześladowania
z powodu otrzymywanych darów, wtedy potwierdza ich
nadprzyrodzony charakter. Historia nie zna przypadku, aby
ktoś dobrowolnie i świadomie gotów był cierpieć dla fałszu.
Kryteria Benedykta XIV
Podstawowe kryteria identyfikacji zjawisk nadzwyczaj-
nych opracował Prosper Lambertini, późniejszy papież
Benedykt XIV, w dziele De servorum Dei beatificatione et
beatorum canonizatione (1734). Są one stosowane do dziś,
choć z pewnymi modyfikacjami.
Zgodnie z nimi najpierw należy określić, z jakim zjawi-
skiem mamy do czynienia: czy ma ono charakter cielesny,
44
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IIdokonuje się w wyobraźni, czy też jest przekazem intelektu-
alnym. W każdej postaci zjawiska te mogą podlegać szatań-
skiemu zafałszowaniu.
Kolejny krok polega na ustaleniu wszystkich okoliczności
badanego zjawiska: miejsca, czasu, kontekstu. W przeka-
zach bada się przede wszystkim wewnętrzną i zewnętrzną
spójność treści. Pojawiające się sprzeczne stwierdzenia albo
dwuznaczności, a tym bardziej niezgodności z Objawie-
niem Bożym i nauczaniem Kościoła, są ewidentnym zna-
kiem, że sprawa nie jest Boża. Coś, co sprzeciwia się wierze
i prawdzie z pewnością nie pochodzi od Boga. On bowiem
udziela swoich darów tylko w celu zbawienia, nie zaś dla
sensacji czy jałowych dyskusji.
Po ustaleniu tych faktów podejmuje się próbę wyjaśnienia
zjawiska przez wskazanie możliwych przyczyn naturalnych.
Dopiero gdy okaże się to niewystarczające, można przejść
do interpretacji teologicznej, zwracając szczególną uwagę
na cel zjawiska, a więc czemu ma ono służyć i co istotnego
wnosi do życia duchowego człowieka go doświadczającego
oraz jego otoczenia.
Zjawiska pochodzące od Boga
Zjawiska nadzwyczajne pochodzące od Boga zawsze
objawiają moc Ducha Świętego, która nie przytłacza i nie
powoduje zamętu, lecz całkowicie pochłania. Człowiek nie
może nic robić od siebie, jak tylko słuchać i być uważnym.
Przekaz treści jest jasny i wyraźny, nawet jeśli taka osoba
45
KRYTERIA OCENY NADZWYCZAJNYCH ZJAWISK W ŻYCIU DUCHOWYMdoznawała rozproszeń, a więc nie jest uzależniony od jej
kondycji intelektualnej czy psychicznej.
Poza tym pochodzące od Boga treści prorockie nie rodzą
wątpliwości i domysłów, lecz zawsze pozostawiają pewność,
mimo przeciwnych okoliczności. W świadomości człowieka
nadprzyrodzony przekaz nie tworzy się stopniowo, jak
w naturalnym procesie twórczego myślenia. Wszystko po-
jawia się w całości w jednej chwili i zawiera więcej treści,
niż wynikałoby to z analizy poszczególnych pojęć. Pod jego
wpływem chrześcijanin doznaje wielkiego spokoju, sku-
pienia, pragnienia wielbienia Boga. Ponadto czuje się jakby
przywiązany do wszystkiego, co służy chwale Boga, nawet
jeśli spotyka się z niedowierzaniem, dezaprobatą czy pod-
dawany jest próbom. Zawsze w takich sytuacjach okazuje
pokorę i posłuszeństwo władzy kościelnej oraz gotowość do
współpracy w celu osiągnięcia prawdy.
Zjawiska pochodzące z psychiki
Wiele z tego, co uznaje się za zjawiska nadzwyczajne,
pochodzi z ludzkiej psychiki. Wskazuje na to m.in. zdol-
ność osoby ludzkiej do analizowania i rozumowego wyja-
śniania zjawisk.
Ewentualne przekazy o charakterze proroczym bywają
niejasne, niejednoznaczne, często sprzeczne i obfitują w nie-
istotne drobiazgi wzięte z obserwacji otoczenia. W rezultacie
nie dają wewnętrznego pokoju oraz duchowej siły, lecz raczej
rodzą ciekawość i sensację, zaspokajając naturalne potrzeby
46
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IIemocjonalno-poznawcze tego, kto ich doświadcza. Takie
przekazy często mają postać obsesyjnych idei zniewalających
myśl oraz rodzących postawy bezwzględności i fanatyzmu.
Zjawiska pochodzące od szatana
Doświadczenie Kościoła pokazuje, że większość zjawisk
nadzwyczajnych pochodzi od szatana. Najczęściej manife-
stuje się to podczas egzorcyzmu.
O demonicznym pochodzeniu takich zjawisk świadczy
fakt, że są dziwaczne, zatrważające, nierzadko wulgarne lub
obsceniczne. Ich treści są wewnętrznie sprzeczne: prawda
miesza się z fałszem, dobro ze złem, piękno z brzydotą.
W efekcie zjawiska te powodują lęk i zniewolenie osoby lub
osób, które się nimi zajmują. Zamiast pokoju i radości po-
zostaje zamęt oraz smutek, duchowa ciemność i ucisk.
Jeśli nawet początkowo zjawiska te pociągają ku dobru,
to dość szybko prowadzą do skupienia się na samym sobie.
Powodują też różne problemy oraz kłopoty, których istotę
i przyczyny trudno racjonalnie wyjaśnić. Często towa-
rzyszą temu złe emocje oraz agresja. Osoba, która tego do-
świadcza, staje się pyszna i nie chce poddać się ocenie ze
strony władzy Kościoła, wykazując wobec niej awersję.
Człowiek, którego dotyczą zjawiska wywołane przez
złego ducha, o ile nie podejmie radykalnego wysiłku asce-
tycznego, oddala się od Boga, zaniedbuje modlitwę oraz
życie sakramentalne. Co więcej, zjawiska te stwarzają po-
zory głębokiej duchowości, lecz pełnej dziwactw.
47
KRYTERIA OCENY NADZWYCZAJNYCH ZJAWISK W ŻYCIU DUCHOWYMW badaniu zjawisk nadzwyczajnych nie można jednak
ulegać sceptycyzmowi i wszystko odrzucać. Wobec tych,
które bezsprzecznie pochodzą od Boga, należy przyjąć
postawę prostoty, wdzięczności i uwielbienia. W każdym
jednak przypadku należy wystrzegać się ciekawości, a także
pokusy stawiania tych zjawisk ponad zwyczajne środki
uświęcenia, jak sakramenty święte, modlitwa zakorzeniona
w Piśmie Świętym, zdrowa asceza, zaangażowanie apostol-
skie w Kościele i dzieła miłosierdzia.
48
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć II6. JeZUS cHrYStUS
KrÓL i JeGO
KrÓLeStWO
Centralnym tematem biblijnego orędzia Starego
i Nowego Testamentu jest nadejście Królestwa
Bożego, w którego służbie pozostaje zbawcza
misja Jezusa Chrystusa. Z Jego nauczania jednoznacznie
wynika, że Królestwo Boże radykalnie różni się od ziem-
skich struktur politycznych i militarnych.
Jezus Chrystus jest Królem, który wypełnił zapowiedzi
proroków Starego Testamentu dotyczące Mesjasza (por.
np. Tb 13, 17; Mdr 3, 8; Mi 4, 7; Za 9, 9). Jego królewską
godność potwierdzają niezliczone teksty Pisma Świętego.
Już bowiem w chwili zwiastowania Archanioł Gabriel za-
powiedział, że Maryja porodzi Syna, któremu nada imię
Jezus, i będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyż-
szego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie
o
W
T
S
e
L
Ó
r
K
o
G
e
J
i
L
Ó
r
K
S
U
T
S
Y
r
H
C
S
U
z
e
J
49
panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie
będzie końca (Łk 1, 32–33). Po Jego narodzeniu przybyli
mędrcy ze Wschodu, którzy oddali Mu hołd należny władcy
oraz złożyli królewskie dary (por. Mt 2, 11). Potem w czasie
publicznej działalności pod adresem Jezusa padały liczne
oskarżenia, ale nikt nie zakwestionował Jego pochodzenia
z królewskiego rodu Dawida.
Prawdziwe znaczenie królowania Jezusa
Ostatecznie Jezus sam potwierdził swą królewską god-
ność – najpierw podczas uroczystego przybycia do Jero-
zolimy na święto Paschy (por. Mt 21, 1–11), a następnie
w czasie przesłuchania u Piłata. Na pytanie związane
z oskarżeniami ze strony religijnych przywódców żydow-
skich, jednoznacznie potwierdził, że jest królem (por.
Mt 27, 11; Mk 15, 2; Łk 23, 3; J 18, 33–37). Potem wy-
szydzenie Go i prześmiewczy napis umieszczony na krzyżu
paradoksalnie stały się afirmacją Jego królewskiej godności
oraz Królestwa Bożego. Prawdziwe znaczenie Jego królo-
wania ukazało się dopiero z wysokości krzyża (KKK 440).
Ostatecznie jako Król Chrystus zatriumfował swoim zmar-
twychwstaniem. Urzeczywistnił swoją królewskość, przycią-
gając do siebie wszystkich ludzi przez swoją Śmierć i swoje
Zmartwychwstanie (KKK 786). Jeszcze raz potwierdził
swą królewską tożsamość, kiedy tuż przed wstąpieniem do
nieba, posyłając uczniów do świata, powiedział: Dana Mi
jest wszelka władza w niebie i na ziemi (Mt 28, 18).
50
ABC DUCHOWOŚCI CzęŚć IIOd początku publicznej działalności Jezus, wzywając do
nawrócenia (por. Mt 3, 2), głosił nadejście Królestwa Bo-
żego. Pouczał o nim, posługując się przypowieściami i po-
równaniami (por. Mt 13, 1–12. 17–53; 18, 23–35; 20, 1–16;
22, 1–14; 25, 1–13. 31–46). Wzywał słuchaczy, a przede
wszystkim swoich uczniów, by podejmowali trud zdoby-
wania Królestwa Bożego (por. Mt 6, 33; 10, 7; 18, 3–4;
Łk 9, 60. 62; 12, 31). Ucząc modlitwy, polecił wołać: Przyjdź
Królestwo Twoje (Mt 6, 10; por. Łk 11, 2).
Zapytany przez faryzeuszów, kiedy objawi się Króle-
stwo Boże, odpowiedział, że nie przyjdzie ono w sposób
widoczny i nie powiedzą: Oto tu jest albo: Tam. Oto bowiem
Królestwo Boże pośród was jest (Łk 17, 20–21). Toteż pod-
czas przesłuchania u Piłata Jezus zaznaczył, że Jego Króle-
stwo nie jest z tego świata (por. Mt 27, 11; Mk 15, 2; Łk 23,
3; J 18, 33–37). Natomiast św. Paweł poucza, że Królestwo
Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość,
pokój i radość w Duchu Świętym (Rz 14, 17).
Władza Chrystusa
nie narusza doczesnego porządku
W takim duchu o naturze Królestwa Bożego i królo-
waniu Chrystusa uczy Kościół przez ostatnich papieży. Pius
XI wydał encyklikę „Quas primas” (z 11 XII 1925), którą
ustanowił uroczystość Chrystusa Króla. Wyraził w niej
przekonanie, że jeżeliby ludzie prywatnie i publicznie uznali
nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na
51
JEZUS CHRYSTUS KRÓL I JEGO KRÓLESTWOcałe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta
wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój. Nie
znaczy to, że uznanie królewskiej władzy Chrystusa nad
światem i wszystkimi ludźmi w jakikolwiek sposób narusza
doczesny porządek społeczno-polityczny. Trzeba więc, aby
Chrystus panował w umyśle człowieka, którego obowiązkiem
jest z zupełnym poddaniem się woli Bożej przyjąć objawione
prawdy i wierzyć silnie i stale w naukę Chrystusa – pisał
Pius XI we wspomnianej encyklice. – Niech Chrystus kró-
luje w woli, która powinna słuchać praw i przykazań Bożych;
niech panuje w sercu, które, wzgardziwszy pożądliwościami,
ma Boga nade wszystko miłować i do Niego jedynie należeć;
niech króluje w ciele i członkach jego, które jako narzędzia (...)
mają przyczynić się do wewnętrznego uświęcenia dusz.
Myśl tę podjął Sobór Watykański II, a w ślad za nim
św. Jan Paweł II, który w encyklice „Laborem exercens”
o pracy ludzkiej stwierdza za ojcami soborowymi, że choć
należy starannie odróżniać postęp ziemski od wzrostu Króle-
stwa Chrystusowego, to przecież dla Królestwa Bożego nie jest
obojętne, jak dalece postęp ten może przyczynić się do lepszego
urządzenia społeczności ludzkiej (nr 27; por. GS 39). Z kolei
w encyklice „Redemptoris missio” święty papież pisze: Kró-
lestwo Boże przeznaczone jest dla wszystkich ludzi, gdyż wszyscy
są powołani, by
Pobierz darmowy fragment (pdf)