Darmowy fragment publikacji:
Mateusz Grochowski1
Rozdział 1.
Słuszność a autonomia woli – uwagi
o nieoczywistej relacji2
§ 1. Słuszność a autonomia w prawie umów – pole problemów
I. Słuszność a regulacja umowy
Jedną z najbardziej charakterystycznych i swoistych cech koncepcji pra-
wa umów jest jego silne i bezpośrednie otwarcie na argumenty aksjologicz-
ne. W tradycji sięgającej korzeniami XIX-wiecznych europejskich kodyfi kacji
(a pośrednio prawa rzymskiego), regulacje tworzone w sferze prawa umów są
postrzegane przede wszystkim jako instrument towarzyszący stronom przy
zawieraniu umowy, mający wspomagać je w prawidłowym przełożeniu swojej
woli na treść składanych oświadczeń oraz zapewniać operatywność umowom
już zawartym3. Celowi temu służyć ma także silne nasycenie prawa umów
elementami aksjologicznymi – zarówno na poziomie konstrukcji prawnych
(zwłaszcza przez sięganie do klauzul generalnych), jak i przez częste stosowa-
nie, wprost lub implicite, argumentacji słusznościowej w orzecznictwie. Pozwala
to, z jednej strony, na zapewnienie elastyczności prawu umów, jako instrumen-
towi wspomagania obrotu. Z drugiej strony, rozwiązanie to służy także zapew-
1 Doktor nauk prawnych, LL.M. (Yale), adiunkt w Instytucie Nauk Prawnych PAN, Max We-
ber Fellow na European University Institute we Florencji, Członek Biura Studiów i Analiz
Sądu Najwyższego, Affi liated Fellow w Information Society Project, Yale Law School; ORCID:
0000-0001-5013-4830.
2 Tekst został oparty na wynikach projektu badawczego realizowanego w ramach grantu Naro-
dowego Centrum Nauki Nr UMO-2016/20/S/H/HS5/00458.
3 Ogólniej o roli państwa jako podmiotu zapewniającego swobodne funkcjonowanie mechani-
zmów rynkowych (i pozorności opozycji państwo-rynek) por. m.in. D. Satz, Why Some Th ings
Should not be for Sale. Th e Moral Limits of Markets, Oxford 2010, s. 15–17.
Grochowski
3
Część I. Aksjologia prawa cywilnego
nieniu zgodności między prawem umów i pozaprawnymi systemami norm
funkcjonującymi w społeczeństwie, w którego naturalnym otoczeniu strony
realizują swoją autonomię.
Pytanie o relację między słusznością i autonomią stron dotyka pytania
o obowiązki, jakie posiada państwo, działające przez władzę ustawodawczą
i sądowniczą, wobec umowy: czy jest nim jedynie określenie warunków brze-
gowych, jakie musi ona spełnić, by mogła być egzekwowana, czy też sięga ona
dalej – wprowadzając szeroko rozumianą funkcjonalność (w sensie ekonomicz-
nym, społecznym i etycznym) zawieranym kontraktom. Wraz z odchodzeniem
prawa umów od XIX-wiecznego leseferystycznego paradygmatu, słuszność,
rozumiana początkowo przede wszystkim jako instrument zapewnienia eko-
nomicznej ekwiwalentności spełnianych świadczeń, zaczęła stopniowo zyski-
wać na znaczeniu jako kryterium i uzasadnienie dla różnorodnych działań,
służących równoważeniu ogólnej pozycji kontraktowej stron i nasycania prawa
umów wartościami o kolektywnym charakterze4. W ten sposób rozumowania
słusznościowe stały się ogólną konceptualną ramą dla rozwoju szczególnej re-
gulacji umów o pracę, następnie zaś idei ochrony innych, nieprofesjonalnych
uczestników obrotu (obecnie realizowanej przede wszystkim w prawie konsu-
menckim i na gruncie niektórych umów obustronnie profesjonalnych).
W konsekwencji, prawo umów zakłada szczególny kształt relacji mię-
dzy państwem i autonomią uczestników obrotu. Współczesne prawo polskie
dość czytelnie wpisuje się w powszechną w Europie kontynentalnej tradycję
„umiarkowanego paternalizmu”, stosunkowo przychylnie patrzącą na przy-
padki bezpośredniej ingerencji w treść stosunków umownych, równocześnie
jednak traktującą autonomię woli jako fundament koncepcji prawa umów. Pro-
wadzi to do dość oczywistych napięć, rozgrywających się w znacznej mierze na
płaszczyźnie argumentów słusznościowych. W tym sensie słuszność stanowi
tło i uzasadnienie większości instytucji prawa umów – zarówno z perspektywy
ich tworzenia, jak i stosowania5. Z tego punktu widzenia, słuszność jest więc
nie tylko zasadą czy wartością prawa umów, ale także jego fundamentalną ramą
na poziomie aksjologicznym i konceptualnym6.
4 O historycznych korzeniach tego zjawiska w prawie polskim por. np. M. Derek, Indywidu-
alizm czy socjologizm? Zasada swobody umó w w projektach polskiego kodeksu zobowią zań
z 1933 roku na tle poró wnawczym, CPH 2015, Nr 2, s. 173–180 oraz passim.
5 Bezpośrednim sposobem otwarcia systemu prawa na argumentację słusznościową są klauzule
generalne oraz inne zwroty niedookreślone. Argumentacja słusznościowa występuje jednak tak-
że jako legislacyjne uzasadnienie określonych instytucji i przepisów (zwłaszcza mających na celu
ochronę jednej ze stron umowy) i argument w interpretacji prawa – por. szerzej m.in. J. Wró-
blewski, Słuszność w systemie prawa polskiego, RPEiS 1970, Nr 1, s. 103–107.
6 O takiej roli słuszności oraz pokrewnych wartości w prawie umów por. D. Markovits, Good
Faith as Contract’s Core Value, w: Philosophical Foundations of Contract Law (red. G. Klass,
G. Letsas, P. Saprai), Oxford 2014; na gruncie prawa polskiego podobnie T. Pajor, Kilka uwag
o roli ocen etycznych w prawie cywilnym, Ann-EŻG 2009, Nr 2, s. 139.
4
Grochowski
Rozdział 1. Słuszność a autonomia woli – uwagi o nieoczywistej relacji
II. Granice pojęcia słuszności
Problem słuszności w prawie umów jest ze swojej istoty trudno uchwytny
na poziomie teoretycznym. Jest on odnoszony zazwyczaj do wartości powią-
zanych z indywidualnymi interesami stron – niekiedy z rozszerzeniem na inne
osoby, na których sytuację ma wpływ dana umowa7. Tak rozumiana słuszność
traktowana jest zwykle jako synonim sprawiedliwości8 (ujmowanej najczęściej
wyrównawczo), a w każdym razie jako jej bardziej szczegółowy rezultat i kon-
kretyzacja9. Związek ten w najbardziej wyraźny sposób jest dostrzegalny na
gruncie klasycznego problemu słuszności w prawie umów, jakim jest równo-
waga świadczeń i ryzyk10.
Równocześnie, wiele problemów tradycyjnie zaliczanych do sfery spra-
wiedliwości – zwłaszcza odwołujących się do wartości i interesów kolektyw-
nych – leży poza zakresem słuszności, rozumianej jako właściwości partyku-
larnej relacji między autonomicznymi jednostkami i określającej jej „brzegowy”
standard11. Dotyczy to zwłaszcza pytania o relację między słusznością i spra-
wiedliwością dystrybutywną. Z założenia elementy rozdzielcze, nie zaś jedynie
wyrównawcze, występują w prawie umów jedynie ubocznie, przede wszystkim
jako dodatkowy rezultat działania wyspecjalizowanych instrumentów praw-
nych (zwykle o charakterze ochronnym)12. W konsekwencji, z istoty rzeczy
nie powinny być one brane pod uwagę jako element słuszności w opisanym
wyżej rozumieniu, które wydaje się dominować na gruncie prawa kontraktów.
Orzecznictwo częściowo przeczy jednak temu założeniu – jak będzie jeszcze
mowa, sięgając do argumentacji opartej (wprost lub implicite) na słuszności,
także aby osiągnąć cele o wyraźnie dystrybutywnym charakterze.
Podobny brak precyzyjnych granic dotyczy także słuszności i argumenta-
cji ekonomicznej13. Prawo umów jest ze swojej istoty prawem wymiany, pozwa-
7 Za ilustrację tego podejścia służyć może m.in. wyr. SN z 2.10.2003 r., V CK 241/02, Legalis,
utożsamiający zasady współżycia społecznego na gruncie art. 56 i 65 § 1 KC z zasadami rzetel-
ności i lojalności w stosunku do partnera umowy.
8 Por. m.in. M. Safj an, w: System Prawa Prywatnego, t. 1, Prawo cywilne – część ogólna (red.
M. Safj an), Warszawa 2012, s. 353–356. Jak pokazują omawiane niżej przykłady, sposób ujmo-
wania słuszności w polskim prawie umów wykazuje przy tym przewagę elementów sprawiedli-
wości materialnej nad proceduralną (choć ich pełne rozdzielenie nie jest z istoty rzeczy możliwe
– por. W. Sadurski, Teoria sprawiedliwości. Podstawowe zagadnienia, Warszawa 1988, s. 82–86).
9 Por. m.in. H. Piętka, Słuszność w teorji i praktyce, Warszawa 1929, s. 219–225.
10 Por. np. A. Fermus-Bobowiec, I. Szpringer, Z problematyki „iustum pretium” – normatywne
odzwierciedlenie idei słusznoś ci w prawie, SIL 2011, Nr 15, s. 83–99.
11 O kolektywnym charakterze wartości stojących za słusznościowymi ingerencjami sądu
w treść umowy por. np. M. Pargendler, Th e Role of the State in Contract Law: Th e Common-
-Civil Law Divide, Yale Journal of International Law 2018, Nr 1, s. 150, 153.
12 Por. m.in. A. Bagchi, Distributive Justice and Contract, w: Philosophical Foundations of Con-
tract Law (red. G. Klass, G. Letsas, P. Saprai), Oxford 2014.
13 Szersze umówienie relacji słuszności i wartości ekonomicznych w prawie prywatnym zdecy-
dowanie przekraczałoby ramy tego tekstu. Tytułem przykładu por. L. Kaplov, S. Shavell, Fairness
5
Grochowski
Część I. Aksjologia prawa cywilnego
lającym na dokonywanie przesunięć majątkowych lub na zapewnianie dostępu
do cudzego majątku (jak ma to miejsce w wypadku umów o korzystanie z rze-
czy). W konsekwencji, prawo to jest ściśle związane z ekonomicznymi realiami,
w których ma miejsce transakcja, służąc realizacji konkretnych interesów eko-
nomicznych14. We wszystkich tych wypadkach podstawowym i nadrzędnym
celem umowy pozostaje doprowadzenie do rezultatów efektywnych ekono-
micznie, a więc do takiej alokacji określonego dobra, która przyznawałaby je
osobie, dla której ma ono największą wartość, przy równocześnie możliwie
najniższym poziomie kosztów transakcyjnych. W orzecznictwie tak rozumia-
na argumentacja ekonomiczna także bardzo często nakłada się na argumenty
słusznościowe. Dotyczy to m.in. spraw związanych z ekwiwalentnością świad-
czenia – ze swojej istoty mającego zarówno wyraźny wymiar ekonomiczny (za-
chwianie efektywności umowy), jak i aksjologiczny (sprzeczność ze słusznością
kontraktową)15. Na gruncie szczegółowych problemów, oba argumenty bywają
często stosowane równolegle lub wręcz utożsamiane ze sobą.
III. Ramy prawne
Ogólne ramy stosunku między słusznością i autonomią stron w polskim
prawie umów opierają się na dwóch grupach przepisów. Pierwsza określa tę
relację od strony pozytywnej, wskazując kryteria, według których słuszność
i inne argumenty aksjologiczne mogą zostać wprowadzone jako źródło treści
stosunku prawnego (art. 56 i 354 KC) lub jako kryterium pozwalające na jej
ustalenie (art. 65 KC). Druga grupa przepisów traktuje słuszność jako kryte-
rium negatywne, pozwalające na ograniczenie autonomii stron tam, gdzie jej
przejaw (w postaci zawarcia określonej umowy) byłby sprzeczny z podstawową
aksjologią społeczną. Do grupy tej należą przede wszystkim art. 58, 3531, 3851
i 388 KC, a także – na innym poziomie konstrukcji systemu prawa – art. 5 KC.
Obie grupy regulacji pozostają więc w bliskiej korelacji, w założeniu ma-
jąc stanowić kompleksowy system, pozwalający na doprowadzenie konkretnej
umowy do stanu zgodnego z wymaganiami słuszności. Choć wszystkie oma-
wiane wyżej przepisy odsyłają do słuszności (przez klauzulę zasad współżycia
społecznego), w istocie rzeczy przypisują jednak temu kryterium nieco inne
znaczenie. Po pierwsze, ustawodawca sięga do tego pojęcia jako do szeroko
rozumianego kryterium interpretacyjnego. Traktuje je jako czynnik obiekty-
Versus Welfare, Harvard Law Review 2001, Nr 4, oraz K. Mathis, Effi ciency Instead of Justice?
Searching for the Philosophical Foundations of the Economic Analysis of Law, New York 2009.
14 Nie zawsze muszą wiązać się z udziałem w obrocie rynkowym – umowy służą także realiza-
cji interesów ekonomicznych na innych płaszczyznach (np. w relacjach rodzinnych czy innych
stosunkach społecznych, które nie wiążą się wprost z wymianą rynkową) – por. m.in. H. Dagan,
M. Heller, Th e Choice Th eory of Contracts, Cambridge 2017, s. 7–9.
15 Por. np. wyr. SN z 8.7.2016 r., I CSK 570/15, OSP 2017, Nr 11, poz. 97.
6
Grochowski
Rozdział 1. Słuszność a autonomia woli – uwagi o nieoczywistej relacji
wizujący sens oświadczenia i pozwalający na przypisanie mu treści odpowia-
dającej etycznym konwencjom funkcjonującym w społeczeństwie (art. 56, 65
i 354 KC). W nieco inny sposób natomiast słuszność jest rozumiana na gruncie
przepisów o działaniu sankcyjnym, które ograniczają zakres autonomii wów-
czas, gdy strony dały już jej wyraz, zawierając umowę. W tym wypadku może
ona chronić społeczne oczekiwania co do treści stosunku prawnego, przede
wszystkim jednak, pozwala na eliminowanie przejawów korzystania z autono-
mii, które nie dają się pogodzić z przekonaniami etycznymi funkcjonującymi
w społeczeństwie (gdy zarazem nie jest możliwe przywrócenie tej zgodności na
podstawie przepisów odsyłających do słuszności w sposób pozytywny).
System tworzony przez omawiane instrumenty posiada przy tym czytel-
nego adresata: sądy, mające możliwość stosowania i wypełnienia ad casum tre-
ścią klauzul generalnych, na których został oparty każdy z tych przepisów. Wy-
raźnie wskazuje to tym samym na wyjściowy układ relacji między autonomią
woli i ingerencją państwa, jaką zakłada polskie prawo umów. Dopuszcza ono
dość poważny zakres ingerencji sądu w relację stron, nie tylko przez kontrolę
jej treści, lecz także przez określanie sposobu rozumienia jej poszczególnych
elementów. Równocześnie, przepisy te ze swojej istoty stwarzają jedynie narzę-
dzie, możliwe do wykorzystania w konkretnych sytuacjach, którego stosowanie
– oraz skutki, do jakich ono prowadzi – uzależniane są od znacznie głębszych
(i niekiedy nie w pełni uświadomionych) przekonań, co do sposobu rozumienia
słuszności oraz roli państwa w kształtowaniu mechanizmów rynkowych.
§ 2. Słuszność a autonomia woli – problem metodologii
Mówiąc o relacji między skutkami czynności prawnych i słusznością,
można przyjąć dwie perspektywy. Po pierwsze, można do niej podchodzić od
strony założeń – starając się zrozumieć, czym jest słuszność w prawie umów
i w jakich granicach może ona współkształtować skutki, które wynikają z woli
stron, lub wolę tę zastępować. Po drugie, na problem można patrzeć z per-
spektywy jego funkcjonowania w praktyce – przede wszystkim sposobu, w jaki
problem słuszności jest traktowany na poziomie poszczególnych spraw, jak
rozumiane jest to pojęcie i za pomocą jakich instrumentów wprowadza się je
do prawa umów. W pierwszym ujęciu słuszność jest problemem określonym
z góry i wymagającym jedynie odkrycia na gruncie konkretnej relacji; w drugim
– kształtuje się w sposób dyskursywny i ewolucyjny, jako suma poszczególnych
rozstrzygnięć. Jedynie to ostatnie podejście może dać odpowiedź na pytanie
o rzeczywiste znaczenie słuszności w relacji z autonomią woli – nie zaś jedynie
o jej zakładany (idealny) kształt, jaki można ustalić z perspektywy ogólnych
podstaw teoretycznych prawa umów i treści jego przepisów.
Tak ujmowany przedmiot jest jednak z natury rzeczy niemożliwy do peł-
nego poznania – nie tylko z uwagi na jego obszerność, rozproszenie i nieustan-
7
Grochowski
Część I. Aksjologia prawa cywilnego
ną ewolucję, lecz przede wszystkim z uwagi na fakt, że kategoria słuszności
często funkcjonuje na marginesach argumentacji sądów lub pozostaje całkowi-
cie niewyrażona w uzasadnieniu, występując za innymi argumentami (zwykle
językowymi i systemowymi). Próba zrozumienia związku między słusznością
i autonomią stron z istoty rzeczy musi więc opierać się na pewnych uogólnie-
niach lub analizie poszczególnych fragmentów problemu – z zastrzeżeniem, że
bardziej ogólne czy defi nitywne wnioski są z gruntu niemożliwe do osiągnięcia.
Na problem słuszności w prawie umów można jednak patrzeć z nieco
bardziej wycinkowych perspektyw, starając się na tej podstawie stwierdzić, jaką
rolę odgrywa ta kategoria na obecnym etapie rozwoju prawa umów. Obecnie
jednym z najistotniejszych, a równocześnie stosunkowo słabo poznanych pól,
na których koncentruje się zasadnicza część problemów związanych z relacją
między słusznością a autonomią stron umowy, jest zakres kształtowania przez
sąd ex post treści umowy na podstawie art. 56 KC (art. 354 KC16) i art. 65 KC.
Na gruncie tym stykają się ze sobą nie tylko różnorodne koncepcje słuszności
w prawie umów, lecz także różnorodne poglądy na sposób korzystania z niej
przez sąd oraz na wyniki, do których może prowadzić ten proces. Z tego powo-
du warto przyjrzeć się nieco bliżej wybranym przykładom sytuacji, w których
omawiane przepisy były stosowane jako droga wprowadzenia argumentacji
słusznościowej do prawa umów.
§ 3. Słuszność a niekompletność umowy
I. „Silna” i „słaba” wersja rozumowań słusznościowych
Rozwiązania zawarte w art. 56 i 65 KC są wzajemnie komplementarne
na poziomie funkcjonalnym17. W relacji między słusznością i autonomią woli,
oba przepisy czytelnie przyznają prymat tej pierwszej. Wskazują one na treść
oświadczeń stron jako na główne kryterium określające treść stosunku praw-
nego, równocześnie jednak pozwalają na dość głębokie ingerencje sądu tam,
gdzie wola ta pozostaje nieczytelna lub została wyrażona w niepełny sposób18.
Najbardziej ogólnym celem art. 56 KC jest uzupełnienie woli stron wówczas,
16 Przepis ten stanowi nieco bardziej szczegółowy odpowiednik art. 56 KC. Dotyczy to zwłasz-
cza kryterium słuszności, które na gruncie obu przepisów odgrywa podobną, quasi-prawotwór-
czą rolę. Na gruncie prawa umów oba przepisy mogą być przy tym stosowane w znacznej mierze
zamiennie – jak zresztą miało to miejsce w okresie obowiązywania art. 40 ustawy z 18.7.1950 r.
– Przepisy ogólne prawa cywilnego (Dz.U. Nr 34, poz. 311 ze zm.), będącego pierwowzorem
obecnego art. 56 KC. Przepis ten nie odnosił się bezpośrednio do względów słuszności (wprost
lub przez klauzulę zasad współżycia społecznego), w tym zakresie funkcję tę przejął art. 189 KZ,
będący ówczesnym odpowiednikiem art. 354 KC.
17 Por. także Z. Radwański, Teoria umów, Warszawa 1977, s. 110 i n.
18 Ze względu na ograniczone ramy tego opracowania, pomija ono teoretyczne uzasadnienie
uzupełnienia umowy w oparciu o względy słuszności oraz związane z nim wątpliwości – por.
8
Grochowski
Rozdział 1. Słuszność a autonomia woli – uwagi o nieoczywistej relacji
gdy nie jest możliwe ustalenie jej w drodze wykładni prowadzonej na podstawie
art. 65 KC19.
Oba przepisy odnoszą się do słuszności za pośrednictwem klauzuli zasad
współżycia społecznego, rozumiejąc jednak to pojęcie na dwa sposoby. W art. 65
KC jest ono ujmowane w wersji „słabszej”, jako kryterium interpretacji oświad-
czeń woli – przy założeniu, że obejmuje ono jedynie te okoliczności i argumen-
ty, które powinny były być znane stronom w chwili składania oświadczeń woli.
W art. 56 KC słuszność rozumiana jest w sposób „silny” i traktowana jako
quasi-źródło prawa20. Przepis ten umożliwia samodzielne konstruowanie na
jej podstawie praw i obowiązków stron stosunków zobowiązaniowych, równo-
cześnie zaś zakłada, że okoliczności lub oceny mieszczące się w tych ramach
nie były lub nie mogły być znane stronom przy zawarciu umowy21. Przepis ten
w najbardziej czytelny sposób wyraża przy tym opisywane wyżej założenie, że
umowa – z chwilą zawarcia – staje się faktem społecznym, włączonym w róż-
norodne konteksty normatywne funkcjonujące w danym społeczeństwie lub
jego części (np. w ramach grupy podmiotów uczestniczących w danym sekto-
rze rynku)22. Przepis ten funkcjonuje tym samym jako „dźwignia wyrzucająca
komplet regulacji prawnej”23 danego stosunku, który został zainicjowany – ale
nieuregulowany w pełnym zakresie – przez strony.
Mechanizm słusznościowego kształtowania treści umowy, zawarty łącz-
nie w art. 56 i 65 KC, wyraża przy tym jedno z podstawowych założeń co
do istoty kontraktu jako zdarzenia prawnego i społecznego, określane jako
jego niekompletność. Każda umowa ze swojej istoty zawiera luki, wynikające
z rachunku kosztów transakcyjnych. W naturalny sposób skłania on strony do
określenia ex ante wyłącznie najbardziej istotnych elementów treści stosunku
prawnego, dążąc do ujęcia procesu kontraktowania w najbardziej oszczędny
szerzej m.in. N. Kornet, Contract Interpretation and Gap Filling: Comparative and Th eoretical
Perspectives, Antwerp–Oxford 2006, s. 319–331.
19 Granice między poszczególnymi funkcjami – stosunkowo czytelne na płaszczyźnie inten-
cji ustawodawcy – ulegają jednak częściowemu zatarciu w praktyce. Sądy stosunkowo często
powołują się zamiennie na art. 56, 65 i 354 KC jako kryteria ustalenia treści umowy, zarówno
gdy w grę wchodzi wykładnia jej postanowień, jak i uzupełnienie jej treści – por. n p. wyr. SN:
z 9.8.1974 r., II CR 435/74, OSNCP 1975, Nr 6, poz. 100; z 8.9.2016 r., II CSK 845/16, Lega-
lis; i z 15.6.2018 r., I CSK 491/17, Legalis; bardziej precyzyjnie o rozróżnieniu obu przepisów
SN w wyr. z 14.2.2008 r., II CSK 532/07, Legalis.
20 W odniesieniu do pierwowzoru tego przepisu, tj. art. 60 KZ, Komisja Kodyfi kacyjna wskazy-
wała wprost na słuszność jako źródło „prawa przedmiotowego” (R. Longchamps de Bérier, Uza-
sadnienie projektu kodeksu zobowiązań z uwzględnieniem ostatecznego tekstu kodeksu, t. 1,
Art. 1–167, Warszawa 1936, s. 85).
21 R. Longchamps de Bérier, Uzasadnienie projektu kodeksu, s. 85; idem, Zobowiązania, Poznań
1948, s. 163; podobnie Z. Radwański, Teoria, s. 190 i n.
22 Por. także analogiczne wnioski w powoływanym wyżej wyr. SN z 14.2.2008 r., II CSK
532/07, a także wyr. SN z 23.1.2014 r., II CSK 251/13, OSNC 2014, Nr 11, poz. 116 oraz
z 16.9.2015 r., III CSK 446/14, Legalis.
23 E. Łętowska, Podstawy prawa cywilnego, Warszawa 1995, s. 108.
Grochowski
9
Część I. Aksjologia prawa cywilnego
sposób. W pozostałym zakresie treść umowy może zostać uzupełniona przez
normy dyspozytywne (co oznacza eksternalizację kosztów transakcyjnych na
ustawodawcę) lub pozostawiona do konkretyzacji sądowi, w oparciu o gene-
ralne kryteria (w tym zwłaszcza klauzule odsyłające do słuszności) zawarte
w strukturze prawa umów. Dokonywana w ten sposób uzupełniająca wykład-
nia umowy pociąga zwykle za sobą punktowy wzrost kosztów transakcyjnych
(związanych z koniecznością prowadzenia procesu i obniżeniem pewności
stosunku prawnego). Ostatecznie jednak, w wielu wypadkach rozwiązanie to
prowadzi do rezultatu bardziej korzystnego ekonomicznie niż pozostawienie
umowy w wersji mniej efektywnej dla stron (a tym bardziej, niż całkowite
przekreślenie możliwości jej przymusowego wykonania). Z tego punktu wi-
dzenia, ingerencja sądu w treść umowy – przez wypełnienie luki rozwiązaniem
słusznym – może być traktowana jako dopełnienie, nie zaś jako jednoznaczne
zaprzeczenie woli stron24.
II. Autonomia woli ex ante i ex post
Pojęcie autonomii na gruncie prawa umów zawiera w sobie implicite kom-
ponent temporalny: zakłada on, że umowa jest aktem jednorazowym, który od-
powiada woli stron w chwili jej zawarcia i w takim samym kształcie obowiązuje
aż do jej zakończenia, o ile strony nie zdecydują się zmienić jej treści. Rodzi
to jednak dość oczywisty problem praktyczny, jakim jest zmienność interesów
i intencji stron w czasie trwania stosunku zobowiązaniowego. Wola wyrażona
przez strony w ramach ich autonomii jest z istoty rzeczy niejednorodna, zależ-
nie od przyjętej perspektywy czasowej: „[...] umowa prywatnoprawna zostaje
zawarta w określonym punkcie czasowym. Jej obowiązywanie rozciąga się jed-
nak daleko poza ten punkt. [...] Wola zobowiązująca jest wolą wczorajszą, wola
zobowiązana – wolą dzisiejszą lub jutrzejszą. Wola zobowiązana jest chwiejna,
bo jest ona wolą empiryczną; wola zobowiązująca jest konsekwentna, dziś chce
tego samego, czego chciała wczoraj; jest to zatem wola fi kcyjna. Wola nie wiąże
więc samej siebie; to raczej zmienna wola empiryczna «związana» zostaje przez
fi kcyjną wolę stałą. Zobowiązanie przez umowę nie ma w sobie nic z autono-
mii, jest to czysta heteronomia”25.
24 O stosowaniu argumentów słusznościowych prowadzących do uzupełnienia luki w umo-
wie por. m.in. wyr. SN z 18.10.2006 r., II CSK 121/06, Legalis oraz omawiany już wyr. SN
z 16.9.2015 r., III CSK 446/14. Warto zaznaczyć, że możliwość dokonywania wykładni uzupe-
łaniającej została także przyjęta wprost w art. 53 § 1 projektu części ogólnej KC z 2015 r. – Ko-
deks cywilny. Księga I. Część ogólna. Projekt Komisji Kodyfi kacyjnej Prawa Cywilnego przyjęty
w 2015 r. z objaśnieniami opracowanymi przez członków zespołu problemowego KKPC (red.
P. Machnikowski), Warszawa 2017.
25 G. Radbruch, Filozofi a prawa, tłum. E. Nowak, Warszawa 2009, s. 155.
10
Grochowski
Rozdział 1. Słuszność a autonomia woli – uwagi o nieoczywistej relacji
Zmiana woli ex post nie zawsze musi wynikać z samej tylko zmiany prefe-
rencji stron. Zwykle jest ona następstwem zdarzeń mających miejsce po zawar-
ciu umowy, wobec których strony nie przewidziały ex ante wyraźnej odpowiedzi
w jej treści. Sytuacje tego rodzaju – zwłaszcza wówczas, gdy ich skutkiem staje
się zmiana pierwotnie ustalonego rozkładu ryzyk – mogą prowokować jednego
z kontrahentów do zachowań oportunistycznych, odbierając mu możliwość
samodzielnego kształtowania treści regulacji prawnych.
Problem ten dobrze ilustrować może argumentacja SN w uzasadnieniu
wyr. z 5.2.2014 r., V CSK 125/1326. Sprawa dotyczyła umowy o wykonanie
elektronicznego systemu monitorowania ruchu pojazdów należących do zama-
wiającego, składającego się z urządzeń technicznych i oprogramowania. Strony
przewidziały szczególny mechanizm rozliczeń, zgodnie z którym po uiszczeniu
przedpłaty zamawiający miał podjąć ostateczną decyzję o złożeniu zamówienia
i jego zakresie. Jeśli zamawiający nie złożyłby zamówienia lub złożył je w wyso-
kości niższej niż wynikająca z przedpłaty, zwrot nadwyżki przedpłaconej kwoty
miał nastąpić przez przekazanie zamawiającemu materiałów nabytych przez
wykonawcę w związku z realizacją zamówienia; jedynie zaś w razie powstania
nadwyżki, pozostała część przedpłaty miała zostać zwrócona jako świadczenie
pieniężne. W toku wykonania zobowiązania, zawartość magazynu wykonawcy
została zajęta w postępowaniu egzekucyjnym, co uniemożliwiło rozliczenie
stron w sposób przewidziany w umowie. Gdy skutki zajęcia ustały, urządzenia
zgromadzone przez wykonawcę straciły przydatność w związku z postępem
technologicznym w produkcji systemów monitorowania pojazdów, a w konse-
kwencji, ich wartość rynkowa spadła na tyle, że planowany przez strony me-
chanizm rozliczeń stał się iluzoryczny.
Sąd Najwyższy stanął tym samym przed wyraźnym problemem niekom-
pletności umowy, która nie przewidywała alternatywnego mechanizmu reali-
zacji zobowiązania. Istota problemu sprowadzała się do wyboru między przy-
znaniem priorytetu autonomii woli wyrażonej ex ante (a tym samym wywołanie
sytuacji, w której jedna ze stron uzyska świadczenie rażąco niewspółmierne
do jej oczekiwań przy zawieraniu umowy) oraz poszukiwaniem rozwiązania,
które strony przyjęłyby ex post (znając rozwój wypadków po zawarciu umowy).
W tych warunkach SN opowiedział się za drugim rozwiązaniem, zasądzając
w miejsce rozliczenia in natura świadczenie pieniężne, które – choć nieprze-
widziane w umowie – zapewniało równowagę sytuacji ekonomicznej stron.
Rozstrzygając ten problem, SN sięgnął do art. 65 KC, wskazując, że ustalenie
zamiaru, z jakim strony zawarły umowę, nie zawsze musi ograniczać się do
rozumowań ex ante, lecz może uwzględniać także zdarzenia mające miejsce ex
post. Jest to uzasadnione wówczas, gdy pozostanie przy rekonstruowaniu po-
czątkowej intencji stron prowadziłoby do „rozwiązań niesłusznych lub nieefek-
26 Legalis.
Grochowski
11
Część I. Aksjologia prawa cywilnego
tywnych z punktu widzenia interesów stron”. Uzasadnienie wyroku SN połą-
czyło tym samym obie płaszczyzny słuszności w prawie umów – aksjologiczną
i ekonomiczną – określając równocześnie w ten sposób granice interwencji sądu
w treść stosunków zobowiązaniowych.
III. Słuszność jako podstawa uzupełnienia treści umowy
Przywołany wyżej wyr. SN z 5.2.2014 r., V CSK 125/13, bardzo wyraź-
nie wskazuje zarazem, że relacja między autonomią woli i rozumowaniami
bazującymi na kryterium słuszności na gruncie prawa polskiego nie opiera się
(a przynajmniej: nie musi się opierać) na ostrym przeciwstawieniu swobody
jednostki i władczej ingerencji sądu. Kryterium słuszności może stanowić pod-
stawę rozumowań pozwalających na bardziej pełną i efektywną realizację tej
autonomii – i doprowadzenie do wyniku, który najlepiej odpowiadałby wspól-
nej intencji stron27. Podejście to ma silne uzasadnienie słusznościowe – ma ono
zarówno przeciwdziałać sytuacjom, w których strony pozostałyby związane
oczywiście nieekwiwalentnym lub nieefektywnym kontraktem, jak i postawom
oportunistycznym, w których jeden z kontrahentów starałby się wykorzystać ex
post na swoją korzyść luki, które ujawniły się w umowie28.
Z istoty rzeczy intencja ta ma charakter zobiektywizowany, ponieważ od-
wołuje się do hipotetycznej woli stron29, ustalanej w oparciu o kryteria w pew-
nej mierze ogólne, odrywające się od ustalenia woli rzeczywistej. Posłużenie
się argumentacją słusznościową sprawia przy tym, że wola ta zyskuje wyraźny
stempel etyczny: wola hipotetyczna to z tej perspektywy wola, którą można
przypisać stronom postępującym względem siebie w sposób lojalny i uczciwy30.
Koncepcja ta wyraźnie zakłada tym samym wspomniany już społeczny wymiar
aktu, jakim jest zawarcie umowy, sprawiając, że strony powinny liczyć się z wy-
nikiem swego działania (respice fi nem)31. Wynik ten polega na skonstruowaniu
reguły przeznaczonej do wypełnienia ad hoc luki występującej w umowie. Z per-
spektywy funkcjonalnej, mechanizm ten upodabnia się tym samym do sposobu
działania norm dyspozytywnych. Stronom umowy przysługuje tu możliwość
samodzielnego uregulowania określonej kwestii, w jej zaś braku wolne pole re-
27 D. Medicus, J. Petersen, Allgemeiner Teil des BGB, Heidelberg–Mü nchen–Landsberg–Fre-
chen–Hamburg 2010, s. 142; M. Wolf, J. Neuner, Allgemeiner Teil des Bü rgerlichen Rechts,
Mü nchen 2012, s. 403.
28 Niekiedy do uzupełnienia luk w treści umowy dochodzi w oparciu o inne, bardziej szczegó-
łowe argumenty (np. reguły instrumentalnego nakazu i zakazu), bez odwołania się wprost do
art. 56 lub 354 KC – które jednak, z perspektywy systemu prawa umów, bezpośrednio legitymi-
zują taki zabieg (por. orzeczenia SN i komentarz do nich w Z. Radwański, Teoria, s. 202 i n.).
29 M. Wolf, J. Neuner, Allgemeiner Teil, 2012, s. 403.
30 Por. także M. Bławat, Konwersja nieważnych czynności prawnych, Warszawa 2019, s. 152.
31 Tak na gruncie art. 56 KC M. Piekarski, w: Kodeks cywilny. Komentarz, t. 1 (red. Z. Resich),
Warszawa 1972, s. 152.
12
Grochowski
Rozdział 1. Słuszność a autonomia woli – uwagi o nieoczywistej relacji
gulacyjne zostaje wypełnione przez regulacyjne działanie państwa, działającego
przez legislatywę lub sąd32.
Granica między ingerencją chroniącą autonomię stron i regulacyjnym
kształtowaniem treści umowy przez sąd jest oczywiście dość płynna, a jedno-
cześnie silnie zależna od bardziej ogólnych założeń co do roli sądu względem
umowy33. Uzupełnianie lub zmiana treści umowy są przy tym traktowane zwy-
kle jako rozwiązanie ostateczne, mające zastosowanie jedynie wówczas, gdy
brak jest norm dyspozytywnych lub gdy istniejące normy nie będą mogły zostać
wyłożone tak, by objąć daną lukę34. Działanie to z oczywistych przyczyn nie
może podważać możliwej do ustalenia woli kontrahentów35 (np. zmieniając
ex post rozkład ryzyk w sposób sprzeczny z pierwotną intencją stron) ani być
nadmiernie paternalistyczne (starając się naprawić błędy stron przy formuło-
waniu umowy, a nie jedynie uzupełniać luki, które ujawniły się w jej treści)36.
Poza zapewnieniem funkcjonalności umowie, wypełnianie luk ex post
może służyć także bardziej zasadniczemu celowi: utrzymaniu ważności kon-
traktu. W takim wypadku, motywowany słusznościowo element jest wprowa-
dzany w miejsce składnika, bez którego umowa traciłaby operatywność (co
może dotyczyć np. postanowienia określającego sposób spełnienia świadczenia)
lub była postawiona w sprzeczności z intencją stron (np. przez istotną zmianę
rozkładu ryzyk czy korzyści uzyskiwanych przez każdą z nich). W prakty-
ce, możliwość korzystania z tego rozwiązania pojawia się wówczas, gdy jeden
z elementów umowy został z niej usunięty jako nieważny lub bezskuteczny,
co postawiło pod znakiem zapytania dalsze istnienie pozostałej części umowy.
Klasyczne prawo cywilne przypisywało w tych sytuacjach prymat dążeniu do
utrzymania trwałości relacji stron (favor contractus) – przy milczącym zało-
żeniu, że efekt tego zabiegu będzie w porównywalnym stopniu korzystny dla
obu stron umowy37. Słuszność stanowi w tych ramach ogólną miarę proporcji
32 Por. m.in. H.-B. Schäfer, C. Ott, Lehrbuch der ökonomischen Analyse des Zivilrechts, Ber-
lin–Heidelberg 2012, s. 140.
33 Na tej zresztą płaszczyźnie wyr. SN z 5.2.2014 r., V CSK 125/13 wywołał dość rozbież-
ne oceny w literaturze. Zdaniem P. Sobolewskiego orzeczenie to trafnie wskazuje, że intencja
stron umowy nie powinna być traktowana jako kryterium absolutne przy wykładni złożonych
oświadczeń. Równocześnie jednak określił on wniosek SN jako „kontrowersyjny”, wskazując, że
oddaje on sądowi nadmierną władzę nad treścią umowy – tak P. Sobolewski, w: Kodeks cywilny.
Komentarz (red. K. Osajda), Legalis 2019, art. 65, Nb 43. Ogólnie aprobująco o tym orzecze-
niu wypowiedział się natomiast, jak się wydaje, M. Safj an, w: Kodeks cywilny, t. 1, Komentarz.
Art. 1–44910 (red. K. Pietrzykowski), Warszawa 2018, art. 65 KC, Nb 5 – wskazując orzeczenie
SN jako przykład „wpływu na wykładnię umowy zmiany okoliczności na skutek upływu czasu”.
34 D. Medicus, J. Petersen, Allgemeiner Teil, 2010, s. 142.
35 Ibidem.
36 Por. także H.-B. Schäfer, C. Ott, Lehrbuch der ökonomischen, s. 140.
37 Por. np. Ł. Węgrzynowski, Sądowe ustalenie treści stosunku umownego, PPH 2007, Nr 5,
s. 46. Pogląd o możliwości wypełnienia ex post luk w oparciu o argumenty słusznościowe był
także akceptowany w różnych postaciach we wcześniejszym orzecznictwie SN – por. np. wyr.
13
Grochowski
Część I. Aksjologia prawa cywilnego
między interesami stron, które zostałyby ustalone na nowo w wyniku różno-
rodnych postaci wykładni uzupełniającej lub podobnych do niej zabiegów in-
terpretacyjnych (np. konwersji).
Ten stan rzeczy, tradycyjny dla prawa prywatnego, uległ dość istotnej
zmianie pod wpływem regulacji niedozwolonych postanowień umownych
w prawie UE38. Także w tym wypadku prawodawca unijny dąży z zasady do
utrzymania ważności umowy konsumenckiej, równocześnie jednak w diame-
tralnie inny sposób określa on relację między interesami jej stron. Pierwszopla-
nowe znaczenie przyznaje ono ochronie konsumenta, realizowanej zarówno
przez wyłączenie z treści umowy postanowień naruszających jego interes, jak
również przez prewencyjne zniechęcenie przedsiębiorcy do posługiwania się
w przyszłości określoną klauzulą. Wypełnienie ex post luki w treści umowy
w oparciu o zasady słuszności zwykle stałoby w sprzeczności z oboma tymi
celami, co jasno potwierdziło zarówno orzecznictwo TSUE39, jak i niedawne
wypowiedzi SN40. Swoista aksjologia unijnego prawa umów zmienia tym sa-
mym klasyczne ramy pojęcia słuszności, z góry przesądzając, że w stosunkach
konsumenckich powinna być ona rozumiana raczej jako element niesyme-
trycznej regulacji rynku, nie zaś jak fi gura czystej proporcjonalności interesów
stron.
SN z 14.5.2015 r., II CSK 768/14, OSNC 2015, Nr 11, poz. 132 oraz z 14.7.2017 r., II CSK
803/16, OSNC 2018, Nr 7–8, poz. 79. Potwierdza to także pośrednio art. 58 § 3 KC, który
pozwala na częściowe utrzymanie w mocy czynności prawnej jedynie w takim zakresie, w jakim
jest to zgodne z wolą stron – a więc z hipotetyczną intencją kontrahentów (hipotetycznym
wynikiem procesu zawierania umowy), którą mogliby oni wyrazić, gdyby mieli świadomość, że
czynność prawna jest w części nieważna.
38 Dyrektywa Rady 93/13/EWG z 5.4.1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach
konsumenckich, Dz.Urz. WE L Nr 95, s. 29.
39 Wyr. TSUE z 3.10.2019 r., Dziubak, C-260/18, ECLI:EU:C:2019:819; z 14.6.2012 r., Ban-
co Español de Crédito, C-618/10, EU:C:2012:349 oraz z 30.5.2013 r., Asbeek Brusse i de Man
Garabito, C-488/11, EU:C:2013:341, a także pośrednio wyr. z 30.4.2014 r., Kásler i Káslerné
Rábai, C-26/13, EU:C:2014:282 (który zawęził możliwość wypełnienia luk jedynie do wpro-
wadzenia w miejsce klauzuli abuzywnej normy dyspozytywnej krajowego prawa umów); por.
również opinię Rzecznika Generalnego G. Pittruzzelliego z 14.5.2019 r., w sprawie C-260/18,
Kamil Dziubak, Justyna Dziubak v. Raiff eisen Bank International AG z siedzibą w Wiedniu,
prowadzący działalność w Polsce w formie oddziału pod nazwą Raiff eisen Bank International AG
Oddział w Polsce, dawniej Raiff eisen Bank Polska SA z siedzibą w Warszawie, EU:C:2019:405.
O rozwoju orzecznictwa TSUE w tym zakresie także m.in. J. Pisuliński, Sankcja zamieszczenia
w umowie niedozwolonego postanowienia w świetle dyrektywy 93/13/EWG i orzecznictwa
TSUE, w: Życie umowy konsumenckiej po uznaniu jej postanowienia za nieuczciwe na tle
orzecznictwa TSUE (red. M. Romanowski), Warszawa 2017, s. 93–98 oraz I. Karasek-Wojcie-
chowicz, Wpływ niedozwolonego charakteru klauzuli na związanie stron umową, TPP 2018,
Nr 2, s. 58 i n.
40 Wyr. SN z 4.4.2019 r., III CSK 159/17, Legalis oraz z 9.5.2019 r., I CSK 242/18, Legalis.
14
Grochowski
Rozdział 1. Słuszność a autonomia woli – uwagi o nieoczywistej relacji
§ 4. Słuszność jako źródło działań regulacyjnych
Obok prostego uzupełnienia treści umowy, argumenty słusznościowe są
wykorzystywane w praktyce także w mniej oczywisty sposób – stanowiąc pod-
stawę ingerencji o charakterze regulacyjnym. Polegają one na wprowadzeniu do
treści stosunku prawnego elementów, które sąd uznaje za uzasadnione z przy-
czyn aksjologicznych. W tym wypadku – w przeciwieństwie do sytuacji opisy-
wanej w poprzednim punkcie – słuszność stanowi podstawę skonstruowania
quasi-normy o charakterze kogentnym, na potrzeby konkretnej umowy. Nastę-
puje to niezależnie od rzeczywistej czy hipotetycznej woli, jaką można byłoby
przypisać stronom. Słuszność wychodzi tym samym ze swojej podstawowej roli
miary indywidualnego rozkładu praw i obowiązków stron i zyskuje znacznie
szerszy wymiar, pozwalając na włączenie do treści umowy elementu, który jest
uzasadniony wyłącznie obiektywnie, z perspektywy etyki obrotu. W praktyce,
wprowadzony w ten sposób element zmierza do zapewnienia słuszności w sfe-
rze indywidualnej (np. służąc ochronie jednej ze stron), jego główne uzasadnie-
nie leży jednak na bardziej ogólnym poziomie.
Jako przykład tego rodzaju ingerencji w autonomię stron może służyć
wyr. SN z 8.9.2017 r., II CSK 845/1641, dotyczący umowy opcji walutowych.
Były one zawierane w oparciu o ramową umowę o współpracy, która w swojej
treści nie przewidywała obowiązku poinformowania jednego z kontrahentów
przez drugiego o istocie umowy opcji i związanych z nią ryzykach. Jak jednak
zauważył SN, skutki umowy „powinny być odczytywane także przez pryzmat
klauzul generalnych, takich jak zasady współżycia społecznego i ustalone zwy-
czaje (art. 56 KC). Te same klauzule generalne należało uznać za miarodajne
przy ocenie właściwego sposobu wykonywania tej umowy (art. 354 § 1 KC)”.
Rozwijając to stanowisko, SN odwołał się do argumentacji stanowiącej połą-
czenie argumentów opartych na ekonomicznej efektywności umowy oraz na jej
warstwie aksjologicznej – jako podstawę obowiązku informacyjnego wskazując
jednostronne sprofesjonalizowanie umowy i asymetrię informacyjną między jej
stronami, w połączeniu z potrzebą ochrony zaufania oraz „lojalnością i uczci-
wością kontraktową we wzajemnych stosunkach”42.
W nieco inny sposób regulacyjna postać argumentu słusznościowego zo-
stała użyta w wyr. SN z 22.6.2010 r., IV CSK 555/0943. Artykuł 56 KC został
wykorzystany nie jako podstawa uzupełnienia treści umowy, lecz wprost jako
podstawa kształtowania jej treści, przez obniżenie wysokości opłaty przygo-
towawczej w umowie pożyczki. Sąd Najwyższy odwołał się w tym wypadku
wprost do zasad współżycia społecznego w rozumieniu tego przepisu, wska-
41 Legalis.
42 Por. także analogiczny problem poruszony w powoływanym wyżej wyr. SN z 15.6.2018 r.,
I CSK 491/17.
43 Legalis.
Grochowski
15
Część I. Aksjologia prawa cywilnego
zując na konieczność uwzględnienia w jego ramach „wysokości opłaty, ryzy-
ka kontraktowego ponoszonego przez pozwanego oraz przyczyn, z jakich nie
doszło do wypłaty sumy pożyczki na rzecz powoda” – co doprowadzić ma do
ukształtowania umowy w sposób akceptowalny z perspektywy aksjologicznej
(„tak aby interes obu kontrahentów został uszanowany”).
§ 5. Ingerencje słusznościowe a sprawiedliwość dystrybutywna
Ujmowanie argumentacji słusznościowej w wersji regulacyjnej prowadzi
do bardziej zasadniczego pytania o cel, jakiemu służy ten zabieg. W obu przy-
kładach omawianych w poprzednim punkcie słuszność stanowiła upostacio-
wienie sprawiedliwości wyrównawczej, służąc wyważeniu praw, obowiązków
i ryzyk stron. W orzecznictwie można jednak wskazać także wypadki, w któ-
rych argumentacja oparta na słuszności służy osiąganiu celów o wyraźnie dys-
trybutywnym charakterze. Pomijając przykłady historyczne44, także współcze-
śnie w orzecznictwie słuszność bywa traktowana jako podstawa modyfi kowania
nie tylko samej treści umowy, lecz także sposobu alokacji dóbr, do którego
prowadzi jej wykonanie.
Do przykładów tego podejścia należy linia orzecznicza SN, nakładająca
na NFZ obowiązek fi nansowania świadczeń zdrowotnych spełnionych ponad
limit wynikający z umowy z zakładem opieki zdrowotnej, o ile ich udzielenie
służyło ratowaniu życia lub zdrowia. Jako podstawę takiego rozstrzygnięcia
przyjmowano art. 56 KC, w powiązaniu ze szczegółowymi przepisami prawa
publicznego, zobowiązującymi zakłady opieki zdrowotnej do udzielenia świad-
czeń w tych okolicznościach. Rozumowanie to miało wyraźne tło słusznościo-
we, opierając się na założeniu, że państwo jako strona umowy z podmiotem
udzielającym świadczeń zdrowotnych powinno w ramach tego stosunku praw-
nego zapewnić środki na realizację obowiązku nałożonego przepisami prawa
publicznego45. Rozumowanie to jest bezpośrednio zakorzenione w słuszności
przywoływanej w orzecznictwie zarówno wprost (przez klauzulę zasad współ-
życia społecznego46), jak również przez odwołanie się do aksjologii konsty-
tucyjnej (art. 68 Konstytucji RP)47. W orzeczeniach tych argumentacja ak-
sjologiczna, oparta na art. 56 KC, pozwalała na bezpośrednie wprowadzenie
44 Por. np. orz. SN z 5.5.1948 r., I C 212/48, OSN(C) 1949, Nr 1, poz. 23, określający cywilno-
prawne skutki przydziału mieszkaniowego. Powołując się na art. 60 KZ (będący pierwowzorem
art. 56 KC), SN stwierdził, że skutki przydziału lokalu na potrzeby przedsiębiorstwa rozciągają
się także na niezabudowaną część nieruchomości, jeśli służy ona działalności przedsiębiorcy.
45 O kwestii tej oraz odmiennych podejściach do możliwości stosowania w tym zakresie art. 56
KC wypowiada się P. Sobolewski, w: Kodeks cywilny (red. K. Osajda), 2019, art. 56 KC, Nb 23–26.
46 Tak np. SN w wyr. z 29.3.2006 r., IV CSK 158/05, Legalis.
47 Por. wyr. SN: z 18.1.2006 r., V CSK 60/05, Legalis oraz z 12.3.2009 r., V CSK 272/08,
Legalis.
16
Grochowski
Rozdział 1. Słuszność a autonomia woli – uwagi o nieoczywistej relacji
do treści umowy quasi-normy o charakterze kogentnym. Słuszność stanowiła
w tym wypadku drogę pozwalającą na przeniesienie ogólnego obowiązku wy-
nikającego z przepisów prawa publicznego na poziom relacji prywatnoprawnej
– oraz argument, który pozwolił na dookreślenie tego obowiązku na potrzeby
konkretnej relacji kontraktowej.
§ 6. Słuszność a inkluzywność aksjologii prawa cywilnego
Na pierwszy rzut oka odpowiedź na pytanie o relację między autonomią
woli i słusznością może wydawać się oczywista. Sięganie do względów słuszno-
ści – zarówno przy tworzeniu, jak i stosowaniu prawa – jest zwykle postrzegane
jako wyraz bezpośredniej ingerencji władzy publicznej (legislatywy lub sądu)
w treść stosunków umownych, a tym samym ograniczenie autonomii ich stron.
Przy bliższym spojrzeniu zależność między słusznością i autonomią okazuje się
jednak znacznie bardziej złożona i mniej oczywista.
Traktując art. 56 i 65 KC jako główne pole obserwacji, tekst podejmuje
próbę zweryfi kowania poglądu przeciwstawiającego sobie słuszność i autono-
mię woli. Jak wynika z opisywanych wyżej przykładów wypełniania luk ex post,
w praktyce różnica ta ulegała zatarciu, a sądy traktowały często słuszność jako
kryterium pozwalające na pełniejszy wyraz woli stron (doprowadzając do
ukształtowania niekompletnej umowy w sposób, który odpowiadałby ich hi-
potetycznie zakładanej intencji)48. Istota problemu sprowadzała się więc w tym
wypadku nie tyle do dopuszczalności sądowej ingerencji w treść umowy, co
raczej do pytania, jak powinna się rozkładać kompetencja do decydowania ex
post o treści stosunku kontraktowego.
Wcześniejsze uwagi zmierzały także do nieco lepszego zrozumienia funk-
cji, jakie we współczesnym prawie umów mogą pełnić ingerencje słusznościo-
we. Jak wspomniano, poza stworzeniem systemu wsparcia dla stron w efektyw-
nym korzystaniu z ich autonomii, słuszność stanowi także podstawę ingerencji
o charakterze regulacyjnym. Polegają one na korygowaniu treści stosunków
umownych lub poszerzaniu ich o dodatkowe elementy, zarówno z uwagi na
cele komutatywne (np. ochronę jednej ze stron umowy), jak i, co znacznie
mniej typowe dla prawa umów, dystrybutywne. Na tle istniejącego orzecznic-
twa, słuszność okazuje się tym samym kategorią o silnie inkluzywnym charak-
terze, pozwalającą na objęcie swoim zakresem różnorodnych wartości i celów,
często leżących na obrzeżach tradycyjnego prawa kontraktów. W ten sposób
48 Por. także Z. Radwański, Teoria, s. 78. Warto przy tym zauważyć, że ingerencja sądu w treść
umowy niemal nigdy nie następuje z urzędu. W tym sensie słuszność – podobnie jak większość
elementów prawa cywilnego – funkcjonuje w znacznej mierze w sposób „samoobsługowy” (por.
E. Łętowska, Podstawy prawa, s. 29), wchodząc w interakcję z autonomią woli jedynie wówczas,
gdy uczestnicy obrotu włączą w swoją relację władzę publiczną, reprezentowaną przez sąd.
Grochowski
17
Część I. Aksjologia prawa cywilnego
staje się ona także dogodnym instrumentem kształtowania przez sądy polityki
prawa prywatnego i wchodzenia na tej płaszczyźnie w dialog z ustawodawcą.
Ujmowana z obu tych perspektyw słuszność stanowi przede wszystkim
kategorię o deskryptywnym charakterze. Obejmuje ona różnorodne argumenty,
które pozwalają na silniejsze zintegrowanie treści stosunków prawnych z ich
etycznym podłożem w danym społeczeństwie (otwierając pośrednio praktykę
kontraktową na ingerencję władzy publicznej). Tak rozumiana słuszność jest
wykorzystywana raczej jako fi gura argumentacyjna (często zresztą ukrywana
w ramach fi gur o jeszcze wyższym stopniu ogólności, jak np. zasady współżycia
społecznego), nie zaś jako samodzielny argument. Jak się wydaje, wraz z eks-
pansją umowy jako instrumentu realizacji celów publicznych oraz wzrostem
znaczenia praw podstawowych w sferze stosunków umownych (konstytucjo-
nalizacji prawa umów)49, rola słuszności jako pojęciowej fi gury będzie rosła,
coraz bardziej przesuwając się ku wartościom o charakterze publicznym. Na
tym etapie trudno przewidzieć dokładne konsekwencje tego procesu dla pra-
wa umów – a zwłaszcza skutki, jakie może wywołać wzrost regulacyjnej roli
sądów50. Zarówno z perspektywy historycznej, jak i z punktu widzenia rozwoju
prawa umów na poziomie UE wydaje się on najbardziej prawdopodobnym
następstwem nasycania prawa prywatnego aksjologią komunitarną.
49 Por. szerzej m.in. C. Mak, Fundamental rights in European contract law: a comparison of the
impact of fundamental rights on contractual relationships in Germany, the Netherlands, Italy
and England, Alphen aan den Rijn 2008; M. Stürner, How Autonomous Should Private Law
Be? Elements of a Private Law Constitution, w: European Contract Law and the Charter of
Fundamental Rights (red. H. Colins), Antwerp 2018; w polskiej literaturze m.in. E. Łętowska,
Wpływ Konstytucji na prawo cywilne w: Konstytucyjne podstawy systemu prawa (red. M. Wy-
rzykowski), Warszawa 2001; J. Podkowik, Wolność umów i jej ograniczanie w świetle Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 2015.
50 Jak zauważył niemal sto lat temu A. Ohanowicz, Wolność umów w przyszłym polskim kodek-
sie cywilnym, RPEiS 1926, Nr 3, s. 158: „przeważająca część konstrukcji dążących do kontroli
obrotu prawnego z punktu widzenia użyteczności społecznej polega na upoważnieniach danych
w tej lub innej formie sędziemu. I ten środek okazał się dotąd najmniej stosunkowo zawodny”.
18
Grochowski
Pobierz darmowy fragment (pdf)