Darmowy fragment publikacji:
Autorzy przewodnika: Krzysztof Kamiński, Krzysztof Dopierała
Współpraca: Szymon Opryszek (Górski Karabach, uzupełnienia w rozdziałach wstępnych i opisach regionów)
Redaktor prowadzący: Maciej Żemojtel
Redakcja: Dagmara Małysza
Źródło pochodzenia danych kartograficznych:
© OpenStreetMap contributors; www.opendatacommons.org/licenses/odbl
Zdjęcie na okładce: Klasztor Norawank, © Barbora Kristofova | Shutterstock.com
Projekt okładki: hotmedia Jan Paluch
Skład: Jan Szczurek
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji
w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą kserograficzną, fotograficzną, a także
kopiowanie książki na nośniku filmowym, magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich
niniejszej publikacji.
Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź towarowymi ich właścicieli.
Autorzy oraz wydawnictwo Helion dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce informacje były kompletne
i rzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności ani za ich wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne
naruszenie praw patentowych lub autorskich. Autorzy oraz wydawnictwo Helion nie ponoszą również żadnej
odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartych w książce.
Wydawnictwo Helion
ul. Kościuszki 1c, 44-100 Gliwice
tel.: 32 2309863
e-mail: redakcja@bezdroza.pl
księgarnia internetowa: http://bezdroza.pl
Drogi Czytelniku!
Jeżeli chcesz ocenić tę książkę, zajrzyj pod adres:
http://bezdroza.pl/user/opinie/?bearm1
Możesz tam wpisać swoje uwagi, spostrzeżenia, recenzję.
Wydanie I
ISBN: 978-83-283-2044-4
Copyright © Helion, 2016
• Kup książkę
• Poleć książkę
• Oceń książkę
• Księgarnia internetowa
• Lubię to!
Nasza społeczność
Krzysztof Dopierała
Krzysztof Kamiński
Armenia
W krainie chaczkarów,
wulkanów i moreli
m
o
c
a
.
i
l
o
t
o
F
|
i
t
a
g
a
m
©
Gdy Ormianin gani Ormianina –
wierz tylko w połowie, gdy Ormianin
Ormianina chwali – dodaj jeszcze połowę
przysłowie ormiańskie
Kup książkę
Poleć książkę
Niezbędnik turysty
zawsze pod ręką
Polskie placówki
dyplomatyczne
Ambasada RP w Armenii,
Erywań, ul. Hanrapetutian 44a
(na południe od stacji metra
przy placu Republiki);
( +374 10 542491;
@ www.erywan.msz.gov.pl;
) pn.–pt. 9.00–17.00
Ważne telefony
Policja: 102
Straż pożarna: 101
Pogotowie: 103
Uniwersalne numery
alarmowe: 112, 911
Numery kierunkowe
Do Polski: +48
Do Armenii: +374
Strefa czasowa
Od 2012 r. w Armenii
obowiązuje jedna strefa
czasowa UTC + 4 godz., bez
zmiany czasu z letniego
na zimowy. Wlatując
do kraju z Polski, należy
przestawić zegarki o dwie
lub trzy godziny do przodu,
w zależności od aktualnego
czasu obowiązującego
nad Wisłą.
Elektryczność
W gniazdkach sieci
elektrycznej płynie
prąd o napięciu 220 V
i częstotliwości 50 Hz (nie
ma potrzeby zabierania
przejściówek).
Oznaczenia toalet
Zwykle są to standardowe
piktogramy – kółko
i trójkąt – lub rozpoznawalne
oznaczenia literowe.
Kup książkę
Turystyczny savoir-vivre
Ô Dyskutując z Ormiana-
mi, należy z dużą dozą sza-
cunku podejść do tema-
tu tureckiego ludobójstwa
i nigdy nie wygłaszać kon-
trowersyjnych tez na ten
temat.
Ô Nie wypada odrzucać
zaproszeń na wspólny
posiłek lub toast. Ormia-
nie czują się dumni z fak-
tu, że zagraniczni goście
odwiedzają ich kraj
i mogą poczuć się urażeni
odmową.
Ô Odwiedzając cerkwie
i monastery, konieczny
będzie odpowiedni strój.
Należy wówczas zakryć
ramiona, przydadzą się
również długie spodnie lub
spódnica.
Ô Armenia zmaga się z wielo-
ma problemami ekologicz-
nymi. Nawet w przypadku
braku koszy na śmieci, bez-
względnie należy zutylizo-
wać własne odpady w pra-
widłowy sposób.
Poleć książkę
Przepisy drogowe
Ô Polskie prawo jazdy jest honorowane.
Ô Nie trzeba mieć tzw. zielonej karty, niezbęd-
ne jest za to wykupienie (na granicy) lokalnej
polisy ubezpieczeniowej OC.
Ô Zalecane jest zachowanie szczególnej
ostrożności na drodze. Armeńscy kierow-
cy są pełni temperamentu i często nie
respektują ogólnie przyjętych zasad.
Ô Ograniczenie prędkości w terenie zabudo-
wanym to 60 km/godz., a poza nim 90 km/
godz. Przy głównych drogach można spo-
tkać dużo słabo oznakowanych radarów.
Zagrożenia
Ô W dużych miastach zagrożenie przestępczo-
ścią pospolitą (np. kradzieże kieszonkowe)
jest takie samo jak w miastach europejskich.
Ô Na szlakach górskich trzeba się liczyć
z nagłymi zmianami pogody, z bardzo
ostrym słońcem oraz możliwością napotka-
nia psów pasterskich, węży i skorpionów.
Ô Potencjalnym zagrożeniem są niewybuchy
z czasów konfliktów ormiańsko-azerskich, na
które można się natknąć zwłaszcza w obsza-
rach granicznych z Azerbejdżanem.
Ô Sytuacja polityczna w Górskim Karabachu
jest ciągle napięta. Przed planowaną podró-
żą warto śledzić doniesienia z tego regionu.
Przelicznik walut*
uzupełnij aktualny kurs
100 AMD = 0,78 PLN = _____ PLN
100 AMD = 0,18 EUR = _____ EUR
100 AMD = 0,21 USD = _____ USD
1 PLN = 127 AMD = _____ AMD
1 EUR = 543 AMD = _____ AMD
1 USD = 482 AMD = _____ AMD
* wg danych CoinMill.com z dnia 22 marca 2016 r.
Przydatne języki
rosyjski – najpowszechniejszy język obcy,
posługują się nim zarówno starsze, jak
i młodsze pokolenia; angielski – znają go
niektórzy młodzi ludzie w dużych ośrodkach
miejskich; francuski – używa go niewielki
odsetek Ormian
Kup książkę
Przydatne zwroty
jerku harjur
jot
8 ut
9
in
10
tas
100 harjur
200
1000 hazar
1 mek
2
jerku
3
jerek
4 chors
5 hing
6 wets
7
Dzień dobry .............................................................Barew
Dobry wieczór .............................................Bari jereko
Do widzenia ....................................................S’tesutjun
Dobranoc ..........................................................Barigiszer
Dziękuję............................Sh’norhakal (pot.: Merci)
Nie rozumiem ............................... Chem haskanum
Gdzie jest...? .............................................Wortegh e...?
Ile to kosztuje?............................................Inch arzhe?
Pomocy! ...........................................................Ognutjun!
Czy może mi Pan / Pani pomóc? ..........................Karogh
jek ognel indz?
Poleć książkę
Zobacz koniecznie
1 Erywań
Armeńska stolica zadziwia swoją
urbanistyką. Perfekcyjnie zaplanowa-
ne przez socjalistycznych architektów
centrum kontrastuje z XIX-wiecznymi
kamienicami i jeszcze starszymi cerkwia-
mi. Swoją siedzibę mają tu najważniejsze
armeńskie muzea, a wieczorami przed
erywańską operą kwitnie życie kawiar-
niane. Więcej zob. s. 68.
m
o
c
.
k
c
o
t
s
r
e
t
t
u
h
S
|
2
7
9
1
T
E
©
Plac Republiki
2 Jezioro Sewan
Nazywane armeńskim morzem, to wysokogórskie jezioro jest niepisanym symbo-
lem kraju i ulubionym miejscem spędzania przez Ormian urlopu. Wizytę umili zarówno
chłodna kąpiel, jak i obecność w okolicy światowej klasy zabytków – klasztoru Sewana-
wank czy największego w kraju cmentarzyska chaczkarów w Noratus. Więcej zob. s. 101.
m
o
c
.
k
c
o
t
s
r
e
t
t
u
h
S
|
a
k
s
w
o
h
c
u
a
P
a
n
e
l
Kościół Świętych Apostołów w klasztorze Sewanawank
Kup książkę
l
a
d
g
a
M
©
Poleć książkę
m
o
c
.
k
c
o
t
s
r
e
t
t
u
h
S
|
l
i
i
e
d
k
n
©
3 Górski Karabach
Górzysta kraina od dekad będąca przedmiotem sporu między Armenią a Azerbej-
dżanem. Prócz monasterów w zjawiskowych lokalizacjach wrażenie robią ślady niedaw-
nego (i wciąż się tlącego) konfliktu, szczególnie widoczne w Szuszi. Centrum tego miasta
upiornie „zdobią” nieczynne od lat meczety. Więcej zob. s. 179–195.
Monaster Tatew
4 Kolejka linowa do monasteru Tatew
Działająca od 2010 r. perła inżynierii, która znacznie skróciła podróż do jednego
z najbardziej znanych armeńskich monasterów. Najdłuższa na świecie kolejka linowa
mknie ponad 300 m nad ziemią, oferując podniebne widoki na widowiskowy kanion
rzeki Worotan. Obiekt znajduje się w księdze rekordów Guinnessa. Więcej zob. s. 168.
5 Wspinaczka na górę Aragac
Najwyższa góra Armenii (4090 m
n.p.m.), wygasły wulkan, zajmuje dużą
połać kraju na północny zachód od
Erywania. Stosunkowo łatwa wspinacz-
ka na jej najniższy, południowy szczyt
(jeden z czterech) dla niektórych osób
może stanowić wyzwanie, jednak jej
trudy wynagrodzą panoramiczne
widoki aż po inny znany szczyt – górę
Ararat. Więcej zob. s. 89.
Kup książkę
© YuG | Shutterstock.com
Poleć książkę
Kup książkę
Poleć książkę
k
a
z
c
o
r
K
.
M
.
c
a
r
p
o
Armenia
środkowa
Armenia środkowa to region różnorodny
i turystycznie arcyciekawy. Tu znajduje się
stolica kraju, Erywań – pulsująca życiem
kaukaska metropolia, miasto, w którym
z aspirującymi do europejskiej nowocze-
sności ulicami centrum kontrastują praw-
dziwie azjatycki bazar i rozsypująca się ze
starości dzielnica Kond.
Na zachód od Erywania leży region Arma-
wir – kraina pięknych krajobrazów, tradycyjnej
gościnności i wspaniałej architektury. Prowin-
cja Aragac rozciąga się dookoła najwyższego
szczytu Armenii – wygasłego wulkanu Ara-
gac (4090 m n.p.m.). Kręgosłupem wschod-
niej części okręgu jest wąwóz rzeki Kasach,
wcinający się głęboko w skały i tworzący tło
dla wiekowych monasterów, zaś zachod-
nia jej część to bezmiar trawiastych wzgórz
urozmaiconych wulkanicznymi skałami.
Środkową część regionu tworzy prowincja
Kotajk szczycąca się zaskakującymi krajo-
brazami i dostojnymi zabytkami – jak mona-
ster Geghard, świątynia Garni i twierdza
Hawuc Tar. Dalej na południe rozciąga się
prowincja Ararat, której charakter nadaje
głównie płaska i żyzna dolina Araksu.
Na wschodzie rozciąga się „armeńskie
morze”, czyli wspaniałe wysokogórskie
jezioro Sewan otoczone dzikimi wulka-
nicznymi Górami Gegamskimi i pasmami
położonymi na granicy z Azerbejdżanem.
Leży ono na terenie prowincji Gegarkunik,
która poza naturalnym pięknem przyciąga
też ciekawą historią i kulturą.
Kup książkę
™ Aragac (s. 89) – najwyższa
góra Armenii, potężny wulkan
przekraczający wysokość 4000 m
n.p.m.; na jego stokach znajduje się
średniowieczna twierdza Amberd,
zaś bezkresne trawiaste podnóża
zamieszkują koczowniczy pasterze
jazydzcy
™ Erywań (s. 68) – zaskakująca
kontrastami stolica kraju, w której
zabytkowe cerkwie sąsiadują
z blokowiskami i gmachami
sowieckiej architektury; miasto
może się poszczycić kilkoma
ciekawymi muzeami. Warto jednak
poznać je także z innej strony,
np. spacerując po Kaskadach,
z których rozciąga się widok na
górę Ararat, odwiedzając starą
dzielnicę Kond i przywodzący na
myśl baśniowy Sezam targ staroci
™ Garni (s. 95) – kompleks świątynny
z nutą hellenistycznej inspiracji
™ Jezioro Sewan (s. 101) –
wysokogórskie jezioro nazywane
armeńskim morzem, na którego
brzegu wznosi się jedna z pereł
architektury staroormiańskiej –
dostojny klasztor Sewanawank
™ Katedra w Eczmiadzynie (s. 109) –
najstarsza chrześcijańska świątynia
w mieście, siedziba katolikosa –
głowy Kościoła ormiańskiego
™ Katedra Zwartnoc (s. 115) – ruiny
potężnej świątyni z VII w.
™ Monaster Chor Wirap (s. 117) –
klasztor, w którym więziony był
św. Grzegorz Oświeciciel
™ Monaster Geghard (s. 97) –
średniowieczny kompleks z listy
UNESCO
Poleć książkę
68
a
w
o
k
d
o
r
ś
a
n
e
m
r
A
i
ń
a
w
y
r
E
Erywań
Երևան; . 1 mln 93 tys.
Erywań jest stolicą Armenii i zarazem
jej największym miastem. Położony nad
rzeką Razdan, w dolinie Araratu. To prze-
mysłowe, kulturalne i naukowe centrum
tej części Zakaukazia. Jest również dla
Ormian głównym ośrodkiem handlowym
oraz politycznym. Swoją siedzibę ma tutaj
parlament oraz wszystkie najważniejsze
instytucje państwowe. W mieście pro-
dukuje się wyroby, które stanowią wizy-
tówkę całego kraju, m.in. znany ormiański
koniak Ararat. Erywań jest młodą stolicą,
pełni tę funkcję dopiero od lat 20. XX w.
Do tego czasu państwo armeńskie miało
13 innych stolic, z których większość była
usytuowana w pobliżu mitycznej góry
Ararat. Gdy Erywań rozpoczynał pełnić
funkcję stołeczną, jego populacja wyno-
siła niecałe 60 tys. osób, ale jeszcze przed
upadkiem Związku Radzieckiego przekro-
czyła milion. Sowiecki Erywań został zbu-
dowany z rozmachem i dziś stanowi perłę
architektury tamtych czasów. Armeńska
stolica bywa niekiedy żartobliwie nazy-
wana „różowym miastem” ze względu
na specyficzny kolor kamieni tufowych,
które zostały użyte do wielu konstrukcji
przy jej rozbudowie.
Erywań ma turystom sporo do zaofe-
rowania, zarówno ze swojej wczesnej, jak
i współczesnej historii. To miasto pełne
muzeów, zabytkowych cerkwi oraz kul-
tury kawiarnianej, którą można porównać
z tą z krajów śródziemnomorskich. Z oka-
lających wzgórz roztacza się widowisko-
wa panorama górującego nad miastem
szczytu Araratu, symbolizującego armeń-
ską tożsamość oraz ciągle niełatwe stosunki
z tureckimi sąsiadami (góra znajduje się na
terytorium Turcji). Erywań jest też miastem,
do którego regularnie powraca rozproszona
Kup książkę
po świecie armeńska diaspora, inwestując
tutaj kapitał i przyczyniając się do dalszego
rozwoju stolicy. Spacerując po mieście, nie
należy dać się zwieść pozorom. Za anoni-
mowymi sowieckimi fasadami w tutejszych
podwórzach i mieszkaniach wciąż toczy się
zawiłe i nawiązujące do armeńskich trady-
cji życie. Mimo wielu dekad promowania
kultury Związku Radzieckiego oraz wiel-
kiej biedy w latach 90. hart ducha Ormian,
ich duma narodowa i zamiłowanie do
tradycji zdołały przezwyciężyć wszystkie
niedogodności.
Historia
Nazwa Erywań zaczęła funkcjonować
w VII w. n.e., gdy miasto było stolicą
Armenii pod rządami perskimi, ale bada-
nia archeologiczne wykazują, że twierdza
wojskowa Erebuni stała w tym w miejscu
już w VIII w. p.n.e. Plasuje to miasto dość
wysoko na liście najdłużej zamieszkałych
osiedli w Eurazji. Etymologia jego nazwy
jest różna. Jedno z wyjaśnień nawiązuje do
biblijnej postaci Noego, który zatrzymując
się w arce na pobliskiej górze Ararat, miał
wykrzyknąć: „Yerevats!”, co oznacza mniej
więcej: „Pojawiło się!”. Bardziej prawdopo-
dobne wydaje się tłumaczenie, że nazwa
ta ewoluowała po prostu na przełomie
wieków od wcześniejszej nazwy twierdzy
Erebuni. Położenie na skrzyżowaniu szla-
ków karawan podróżujących pomiędzy
Europą a Indiami było już wówczas loka-
lizacją istotną pod względem strategicz-
nym, z tego też powodu o Erywań ciągle
toczyły się wojny, a samo miasto przez
wieki znajdowało się pod kontrolą perską
lub otomańską. Już sama twierdza Erebuni
powstała jako punkt defensywny, który miał
chronić tutejsze ludy przed potencjalnymi
atakami z północnego Kaukazu. Została
założona przez króla Argiszti I – władcę
Poleć książkę
69
a
w
o
k
d
o
r
ś
a
n
e
m
r
A
i
ń
a
w
y
r
E
Urartu, starożytnego armeńskiego króle-
stwa, które rozciągało się od okolic jezio-
ra Wan na terytorium współczesnej Turcji.
Potęga Urartu została wkrótce ujarzmiona
przez ówczesne ludy Medów, a następnie
Achamenidów. Bardzo długi okres w historii
Erywania trwający od IV w. p.n.e. do III w.
n.e. nie ma przejrzystej dokumentacji histo-
rycznej i traktowany jest powszechnie jako
jego mroczne wieki. Po krótkim okresie
rządów armeńskiej dynastii Arsacydów
(I–V w. n.e.) Erywań znów znalazł się pod
panowaniem arabskich sąsiadów. Ta regu-
larna zmiana włodarzy miasta trwała przez
wiele następnych stuleci, a precedensem
była polityka irańskiego szacha Abbasa I,
który urządzając w XVII w. masowe depor-
tacje Ormian ze stolicy, uczynił jej popula-
cję niemal w 80 muzułmańską. Ten stan
rzeczy zmienił się dopiero w wyniku XIX-
-wiecznych wojen rosyjsko-perskich, kiedy
to wyzwolony Erywań znalazł się w obrę-
bie kolejnej strefy wpływów, tym razem
pochodzącej z Kremla.
Moskiewscy włodarze w dużej mierze
przyczynili się do ponownego zasiedlenia
Erywania przez Ormian, co miało również
stanowić dla nich zabezpieczenie przed
kolejnymi próbami perskich ekspansji.
W tym też okresie miasto rozpoczęło się
gwałtownie rozwijać, wytyczono pierwsze
plany urbanistyczne i powstało wiele repre-
zentacyjnych budowli w europejskim stylu.
Na przełomie XIX i XX w. rozpoczęły swą
działalność m.in. teatr, biblioteka czy linia
kolejowa, która połączyła Erywań z Tbilisi.
Po upadku Imperium Rosyjskiego w 1917 r.
miasto na chwilę weszło w skład Zakauka-
skiej Demokratycznej Republiki Federa-
cyjnej, a rok później zostało stolicą równie
krótkotrwałej Demokratycznej Republiki
Armenii (1918–20). Następnie znów wkro-
czyli tutaj Rosjanie i rozpoczęła się trwająca
aż do 1991 r. era sowiecka.
Kup książkę
Będąc częścią ZSRR, Erywań w dalszym
ciągu się rozwijał, choć nie zawsze był to
rozwój zrównoważony. Projektując własną
wizję miasta, Sowieci zdemolowali wiele
pomników jego przeszłości, m.in. perskie
łaźnie i meczety czy najstarszą chrześcijań-
ską świątynię, cerkiew św.św. Piotra i Paw-
ła, stawiając na jej miejscu kino. Wspaniały
układ miasta – z parkami, obwodnicami
i szerokimi alejami obsadzonymi drzewa-
mi – zaprojektował architekt Aleksander
Tamanian oraz jego następcy w latach
20. i 30. XX w. dla szacowanej wówczas dwu-
stutysięcznej populacji. W kolejnych deka-
dach liczba ta została mocno przekroczona,
a proces ekspansji osiągnął próg miliona
mieszkańców. Kwalifikowało to armeńską
stolicę do posiadania metra oraz innych
korzyści płynących z faktu bycia ważnym
miastem Związku Radzieckiego. W 1988 r.,
gdy schyłek ZSRR był już odczuwalny, Ery-
wań stanowił tętniący życiem, rozwinięty
i atrakcyjny ośrodek miejski.
Po upadku ZSRR, od 1991 r. miasto zaczęło
pełnić funkcję stolicy niepodległej Republiki
Armenii. Jak w innych byłych republikach
związkowych, także i tutaj początkowo
zapanował chaos. W pierwszej połowie
lat 90. przerwy w dostawach elektrycz-
ności czy bieżącej wody były na porząd-
ku dziennym.
Od początku XXI w. Erywań znów gwał-
townie się rozwija, a panoramę miasta
uzupełniają liczne żurawie i rusztowa-
nia. Środki na te działania w dużej mierze
ponownie płyną z Rosji, z którą Armenia
pozostaje w dobrych stosunkach dyploma-
tycznych. W 2012 r. miasto zostało wybrane
przez UNESCO na Światową Stolicę Książ-
ki i podczas tego roku odbyło się tu wiele
wydarzeń kulturalnych związanych z czy-
telnictwem. Dzisiejsza populacja Erywania
stanowi ponad 35 całkowitego zalud-
nienia kraju.
Poleć książkę
70
a
w
o
k
d
o
r
ś
a
n
e
m
r
A
i
ń
a
w
y
r
E
Warto zobaczyć
Ścisłe centrum Erywania koncentruje się
wokół tętniącego życiem placu Republiki
i z większości stron ograniczone jest elip-
tyczną obwodnicą, wzdłuż której ciągną się
tereny zielone. Ta część miasta nosi nazwę
„kentron”, co oznacza po prostu „centrum”,
i jest jednym z 12 dystryktów armeńskiej sto-
licy. Orientacja jest tu bardzo łatwa, bo więk-
szość ulic przecina się pod kątem prostym
i często są one zakończone monumental-
nymi budynkami, które służą za punkty roz-
poznawcze (np. opera na końcu Północnej
Alei lub Matenadaran w północnej części
ulicy Masztoca).
Plac Republiki
To przykład sowieckiego planowania urba-
nistycznego. W oczy rzucają się przede
wszystkim ogromna przestrzeń oraz monu-
mentalna zabudowa w stylu neoklasycz-
nym, której budynki mieszczą siedziby
ministerstw, najważniejszych armeńskich
muzeów oraz hotelu Marriott. Plac powstał
w efekcie rozbudowy miasta rozpoczętej
w latach 20. XX w. i stanowi część większe-
go planu miejskiego nakreślonego przez
architekta Aleksandra Tamaniana. Początko-
wo nosił on nazwę Lenina, a statua wodza
rewolucji stała naprzeciwko Narodowego
Muzeum Historii. Plac ma owalny kształt,
w jego centralnej części znajduje się kamien-
ny deseń. Jest to celowy zabieg – z lotu
ptaka plac przypomina tradycyjny armeń-
ski dywan. Charakterystyczny kolor okala-
jących plac budynków jest efektem użycia
kamieni tufowych w różnych odcieniach.
Naśladując inne miasta Kaukazu, władze
Erywania zainstalowały tutaj „śpiewające
fontanny”. Działają one w sezonie letnim
i codziennie wieczorem dają pokaz swoich
możliwości. Współcześnie plac Republiki jest
Kup książkę
wykorzystywany podczas ważnych uroczy-
stości państwowych oraz defilad. Na połu-
dnie od stacji metra Plac Republiki, wzdłuż
parku w weekendy odbywa się targ rozma-
itości. Warto tam zajrzeć w poszukiwaniu
nietypowych armeńskich suwenirów.
Narodowe Muzeum Historii
Budynek Narodowego Muzeum Historii
(pl. Republiki 4, @ www.historymuseum.am,
) wt.–sb. 11.00–18.00, nd. do 17.00, 1000 AMD)
był jednym z pierwszych postawionych przy
placu Republiki. Sale wystawowe udostęp-
niono już w 1921 r. To najważniejsze muzeum
w kraju prezentujące kolekcje: archeolo-
giczną, etnograficzną, numizmatyczną oraz
dotyczącą współczesnej historii Armenii.
Jednym z ciekawszych eksponatów jest
oryginalna kamienna tablica pochodzą-
ca z twierdzy Erebuni (VIII w. p.n.e.), której
inskrypcja informuje o założeniu miasta.
Można też obejrzeć drogocenne znaleziska
archeologiczne m.in. z czasów starożytnego
królestwa Urartu czy z dawnej armeńskiej
stolicy Ani, której ruiny znajdują się obecnie
na terenie wschodniej Turcji.
Galeria Narodowa
W tym samym budynku co Narodowe
Muzeum Historii, na piętrze mieści się Gale-
ria Narodowa (ul. Arami 1, wejście od pla-
cu Republiki, @ www.gallery.am, ) wt.–sb.
11.00–17.30, nd. do 17.00, 800 AMD). Założona
również w 1921 r., prezentuje bogatą kolekcję
obrazów, rzeźb oraz grafik twórców armeń-
skich, rosyjskich i europejskich. Szczególny
nacisk położony jest oczywiście na dzieła
artystów krajowych, w tym tak znanych
jak Ajwazowski, Basziniagian czy Sarian.
Warta uwagi jest kolekcja średniowieczna,
prezentująca mozaiki i freski pochodzące
z zabytkowych świątyń. Wśród znanych
nazwisk świata zachodniego znajdują się
tu obrazy takich mistrzów jak Tintoretto,
Poleć książkę
71
a
w
o
k
d
o
r
ś
a
n
e
m
r
A
i
ń
a
w
y
r
E
Rousseau, Rubens i wielu innych. Osobną
sekcję muzeum stanowi zbiór dekorowa-
nych przedmiotów użytkowych. Są tam
egipskie maski czy porcelanowe ozdoby
pochodzące z Sankt Petersburga.
Wzdłuż ulicy Abowiana
Ta ciągnąca się w kierunku północno-
-wschodnim od placu Republiki ulica należy
do najważniejszych w Erywaniu i we współ-
czesnej historii miasta jest czymś więcej
niż tylko ruchliwą arterią. Stała się żywym
muzeum epok, miejscem, gdzie przyja-
ciele spotykają się na przechadzkach lub
na filiżance kawy, gdzie sklep Armaniego
zagląda w szyby sklepowi Milano, oferu-
jąc artykuły dla nowego, bogatego poko-
lenia Ormian.
Początkowo zwana Berti Pochoc lub ulicą
Forteczną, prowadziła od Norku do twier-
dzy erywańskiej na brzegu rzeki Razdan
(aktualnie Erywańska Fabryka Wina). W 1860
roku gubernator generalny regionu, Rosja-
nin Michaił Astafiew, zatwierdził pierwszy
plan przebudowy miasta, które wyobraził
sobie jako miejsce wyrwane otaczającym je
wzgórzom, ze wspaniałymi bulwarami i uli-
cami obsadzonymi drzewami. Plan Astafie-
wa zakładał wyburzenie budynków wzdłuż
Berti Pochoc, poszerzenie jej do 8 m i zain-
stalowanie nowej linii tramwaju konnego.
Duże rezydencje zaprojektowane przez
architektów wykształconych w Moskwie
i Petersburgu zaczęły wyznaczać przebieg
nowej alei. Choć Astafiew był Rosjaninem,
społeczność Erywania nazywała go Astafia-
nem, i tak też początkowo została nazwana
ulica (obecnie Abowiana).
Szybko stała się najelegantszą ulicą w dziel-
nicy. Wzdłuż niej i na przyległych uliczkach
zamieszkiwali najbogatsi i najbardziej wpły-
wowi obywatele miasta. Szczyciła się tak-
że kilkoma europejskimi sklepami, w tym
Kup książkę
Życie kawiarniane
Przy ulicy Abowiana oraz w okolicach opery, jak
nigdzie indziej w centrum Erywania, przed po-
łudniem roznosi się zapach kawy. W tutejszych
kafejkach dzień zaczyna się ospale, a miesz-
kańcy i turyści raczą się ulubionym napojem.
Kawa po ormiańsku podawana jest podobnie
jak po turecku: powinna być mocna, najlepiej
niesłodzona. Obie szkoły różni jednak podej-
ście do przypraw. W najlepszych kawiarniach
w Erywaniu kawę można dostać z różnego ro-
dzaju dodatkami.
Napój spożywa się nie tylko rano – tradycją jest
podanie kawy (względnie herbaty po armeń-
sku) po głównym posiłku.
W kawiarniach, przy filiżance aromatycznego
napoju, toczy się towarzyskie i kulturalne życie
Ormian. Ale nie tylko: swój urok ma też kawa,
którą popijają starsi panowie grający w szachy
przy ulicy Abowiana lub na placu Wolności.
rywalizującymi ze sobą „Składem towarów
francuskich” oraz „Importowanymi dobrami
anglosaskimi”. Tym, co pozostało z czasów
ormiańskiej belle époque, jest kilka budynków
datowanych na lata 70. XIX w.
Od 1870 r. do I wojny światowej ulicę
zdominowały budynki projektu dwóch
mistrzów architektury. Ci, których było na
to stać, zamawiali u Mirzoriana lub Megra-
biana projekty wspaniałych rezydencji. Czy
to w wyniku zamierzonego planu, czy też
dżentelmeńskiej umowy architekci budo-
wali swoje arcydzieła na przeciwległych
stronach ulicy i tylko w jednym przypad-
ku połączyli swoją pracę – tworząc ok.
1910 r. rezydencję Gabrielianów. Po jednej
stronie ulicy znajdowały się więc „nowo-
czesne” formy architektoniczne, ulubione
przez Megrabiana, ze zdobionymi w stylu
art nouveau balkonami, oknami i drzwiami.
Tak jak w arcydziełach tego stylu w Pary-
żu kamienne i metalowe detale dodawa-
ły wdzięku raczej masywnym budowlom.
Poleć książkę
72
a
w
o
k
d
o
r
ś
a
n
e
m
r
A
i
ń
a
w
y
r
E
Kup książkę
Poleć książkę
k
e
t
e
B
l
.
R
.
c
a
r
p
o
73
a
w
o
k
d
o
r
ś
a
n
e
m
r
A
i
ń
a
w
y
r
E
Kup książkę
Poleć książkę
88
a
w
o
k
d
o
r
ś
a
n
e
m
r
A
i
Świątynia w Garni
Kup książkę
Poleć książkę
m
o
c
a
.
i
l
o
t
o
F
|
o
l
l
e
c
r
a
M
©
Regiony Aragac, Kotajk, Gegharkunik
89
a
w
o
k
d
o
r
ś
a
n
e
m
r
A
i
c
a
g
a
r
A
Prowincja Aragac rozciąga się dookoła naj-
wyższego szczytu Armenii – wygasłego
wulkanu Aragac (4090 m n.p.m.). Jest sie-
dzibą jazydzkich pasterzy oraz ormiańskich
obserwatoriów astronomicznych. Wspaniałe
formacje skalne, dzika roślinność i niesamo-
wite widoki czynią wspinaczkę na Aragac
niezapomnianym przeżyciem. Wschodnia
część krainy położona jest wzdłuż wąwo-
zu rzeki Kasach, wcinającego się głęboko
w skały i tworzącego tło dla wspaniałych
monasterów. Na zachodzie krajobraz współ-
tworzą trawiaste wzgórza urozmaicone tu
i ówdzie wulkanicznymi skałkami. Stolicą
prowincji jest niewielkie miasto Asztarak.
Region Kotajk szczyci się zachwycającymi
krajobrazami i słynnymi zabytkami. Usytu-
owany na północ od Erywania, z centrum
administracyjnym w Razdanie jest jednym
z najczęściej odwiedzanych zarówno przez
Ormian, jak i przez turystów zagranicznych.
Jego nazwa nawiązuje do okresu patriarchy
Kota. Jedna trzecia regionu pokryta jest
lasami, a rzeka Razdan to dominująca dro-
ga wodna. Perłą regionu Kotajk jest obszar
zwany Cachkadzor („dolina kwiatów”).
Bogata w góry i słoneczne brzegi pięk-
nego jeziora Sewan prowincja Gegharkunik
przyciąga ciekawą historią, kulturą i natural-
nym pięknem. Stolicą regionu jest przemy-
słowe miasto Gawarr leżące na wschodnich
zboczach wulkanicznych Gór Gegamskich –
dzikich i rozległych. Gegharkunik jest rajem
dla obserwatorów ptaków, występują tutaj
nury, perkozy, kormorany, pelikany, czaple.
Region jest wręcz usiany wspaniałymi zabyt-
kowymi kościołami.
Niewielka odległość środkowych pro-
wincji kraju od armeńskiej stolicy sprawia,
że większość znajdujących się tu atrakcji
można odwiedzić podczas jednodniowej
Kup książkę
wycieczki z Erywania. Jedynie wspinaczka
na Aragac oraz zwiedzenie północnych
i wschodnich brzegów jeziora Sewan wyma-
gają poświęcenia nawet kilku dni. Baza tury-
styczna jest najlepiej rozwinięta w okolicy
jeziora Sewan, szczególnie w jego północ-
no-zachodnim krańcu. Nie ma również pro-
blemu ze znalezieniem noclegu w okolicach
Garni i w kurorcie Cachkadzor. Najbardziej
uboga w infrastrukturę dla podróżnych jest
prowincja Aragac.
Aragac
Արագած
Południowe stoki tego wygasłego wul-
kanu to ulubione miejsce letniego wypo-
czynku zamożnych mieszkańców Erywa-
nia (z powodu niewielkiej odległości od
stolicy i chłodniejszego klimatu). Góra ma
cztery wierzchołki: północny (najwyższy –
4090 m n.p.m. – będący jednocześnie naj-
wyższym szczytem Armenii), zachodni
(4007 m n.p.m.), południowy (3879 m n.p.m.)
i wschodni (3916 m n.p.m.), tworzące kra-
wędź wygasłego krateru wulkanicznego.
Pomiędzy wierzchołkiem południowym
i wschodnim ściana krateru jest zawalo-
na – ma tu początek strumień spływający
do wsi Aragac.
Wejście na Aragac od strony południo-
wej jest łatwe (nie wymaga specjalnych
umiejętności), jednak osoby, które wybio-
rą się tu bez aklimatyzacji, mogą odczuwać
objawy choroby wysokościowej. Wyprawa
stanowi też pewne wyzwanie logistyczne
(dojazd, nocleg, woda – zob. dalej). Trekking
jest popularny głównie wśród zagranicz-
nych turystów, miejscowi podają zaś często
sprzeczne informacje i trudno uzyskać od
Poleć książkę
90
a
w
o
k
d
o
r
ś
a
n
e
m
r
A
i
c
a
g
a
r
A
nich dobre wskazówki na temat zdobycia
najwyższego szczytu Armenii.
Dostęp do wnętrza masywu zapewnia
lokalna asfaltowa droga, którą można doje-
chać nad jezioro Kari, na wysokość ok. 3200 m
n.p.m. Znajduje się tu dość niewyszukana
restauracja, zabudowania obserwatorium
astrofizycznego (obecnie częściowo opusz-
czone, a częściowo użytkowane przez woj-
sko) i niewielka stacja meteorologiczna.
Pracownicy stacji są sympatyczni i otwarci.
W placówce można przenocować (w spar-
tańskich warunkach) oraz... pograć w ping-
-ponga (pozwala zabić czas podczas raczej
nudnawej służby). Jest tu też bardzo prymi-
tywna toaleta.
Dla osób chcących biwakować w pobli-
żu stacji ważna będzie informacja o braku
wody – w okolicy jest co prawda źródło,
często jednak wyschnięte. Woda z jeziora
nie nadaje się do picia. W tej sytuacji jedy-
nym wyjściem jest napełnienie butelek
w restauracji. W lokalu znajduje się też jedy-
na w okolicy cywilizowana toaleta z wodą.
Osoby planujące zabiwakować przy jezio-
rze i następnego dnia pójść w góry „na lek-
ko” nie powinny zostawiać obozowiska bez
dozoru – zdarzały się przypadki plądrowania
namiotów przez okolicznych pasterzy. Sprzęt
najlepiej zwinąć i razem z plecakami zdepo-
nować w stacji meteorologicznej. Należy też
pamiętać, że nocą na tej wysokości, nawet
latem, bywa bardzo zimno (należy zatem
mieć ciepłe ubranie i dobry śpiwór).
Z Erywania nad jezioro Kari można dostać
się jedynie taksówką lub innym wynaję-
tym pojazdem (przewóz często oferują np.
gospodarze stołecznych hosteli). Autostop
raczej nie wchodzi w grę z uwagi na nie-
wielki ruch na drodze dojazdowej. Trasa
wiedzie przez wieś BIURAKAN (tu jesz-
cze da się dojechać marszrutką, po drodze
przejeżdża się przez Asztarak), w której znaj-
duje się obserwatorium astronomiczne
Kup książkę
(@ www.bao.am) powołane do życia
w 1946 r. przez Armeńską Akademię Nauk.
Nosi ono imię Wiktora Ambarcumiana,
armeńskiego astrofizyka, który zapoczątko-
wał istnienie obiektu. Na jego wyposażeniu
znajduje się pięć teleskopów, w tym tzw.
teleskop Schmidta, dość rzadko występu-
jący w obserwatoriach instrument. W Biura-
kanie można przenocować, by następnego
dnia, wcześnie rano, wyruszyć w kierunku
szczytu (do jeziora Kari jest stąd 25 km).
Alternatywna droga także wiedzie przez
Asztarak – należy minąć miejscowość po
obwodnicy, po czym pojechać na północ
„autostradą” M3. Za miejscowością Artasza-
wan należy skręcić w lewo w lokalną asfal-
tową drogę – krzyżówki nie sposób prze-
oczyć, ponieważ tuż przy niej znajduje się
ciekawostka – pomnik Alfabetu Ormiań-
skiego, zaprojektowany w formie rozproszo-
nej po łące „chmury” kamiennych liter. Stąd
do jeziora Kari pozostaje jeszcze 30 km.
Mniej więcej w połowie drogi w kierunku
jeziora, nieco na uboczu (dojazd bocznym,
wąskim, krętym asfaltem; 5,5 km) znajduje się
inna atrakcja okolicy – położona na wysoko-
ści 2300 m n.p.m. twierdza Amberd. Jest
to kompleks obronny składający się z zabu-
dowań defensywnych, kościoła oraz łaźni,
który został wybudowany między X a XIII w.
Wysoką twierdzę wzniesiono między dwo-
ma strumieniami. Poniżej, w widłach poto-
ków, książę Wagram Pachlawuni nakazał
wybudować w 1026 r. kościół. Droga pro-
wadząca do twierdzy (na zachód od trasy
i na północ w kierunku jeziora Kari) jest nie-
zabudowana – sporadycznie spotyka się
tu siedziby pasterzy oraz pszczelarzy. War-
to wybrać się w te okolice ze względu na
wspaniałą przyrodę oraz niezwykłe widoki.
Obiekt jest dostępny od maja, gdy ze zbo-
czy góry zejdzie śnieg. W tym czasie wręcz
toną one w kwiatach, m.in. wawrzynkach,
sasankach i gwiazdach betlejemskich.
Poleć książkę
91
a
w
o
k
d
o
r
ś
a
n
e
m
r
A
i
c
a
g
a
r
A
Trasa na południowy szczyt wulkanu
Aragac nie jest oznakowana, ale intuicyjna.
Wierzchołek jest wyraźnie widoczny już od
początku wędrówki, od brzegów jeziora Kari,
i osiągalny w 2–3 godziny. Na szczyt docho-
dzi ścieżka (niżej przypominająca miejsca-
mi starą drogę), biegnąca jednak nieco na
okrągło – wielu turystów decyduje się na
podejście wprost na wierzchołek, począt-
kowo przez trawiaste stoki usiane głazami,
wyżej przez skalne usypiska (grunt między
kamieniami bywa nasiąknięty przez wodę
pochodzącą z topniejącego śniegu i po trafi
„wciągać” buty. Na szczycie znajdują się
chaczkary i metalowy krzyż.
Sąsiednie wierzchołki wulkanu są połą-
czone głębokimi przełęczami, z których tak-
że roztaczają się wspaniałe widoki. Nawet
w pogodne sierpniowe dni w kraterze ok.
godz. 10.00 zbierają się chmury, dlatego
wspinaczkę warto rozpocząć jak najwcze-
śniej (ok. 5.00 rano), by zakończyć przygo-
dę bezpiecznie i nacieszyć się widokami.
Jazydzi pod Aragacem
U północnych i wschodnich podnóży Araga-
ca można nie tylko napawać się pięknymi wi-
dokami, ale także poznawać kulturę jazydów.
Koczownicy, którzy z pochodzenia są Kurdami,
żyją zwykle w namiotach lub prostych domo-
stwach. Raczej nie utrzymują kontaktów z Or-
mianami, ale dla zagranicznych turystów są
bardzo gościnni. Choć raczej nie będą chcieli
rozmawiać o tradycjach i kulturze (pomijając
barierę językową), to jednak poczęstują her-
batą, górską wódką lub lawaszem.
Biwakując w masywie Aragaca, należy jednak
mieć się na baczności i nie zostawiać na dłużej
obozowiska bez opieki (np. wybierając się „na
lekko” na któryś z wierzchołków wulkanu). We-
dług opowieści pracowników stacji meteorolo-
gicznej nad jeziorem Kari niepilnowane biwaki
bywały w przeszłości plądrowane i okradane
przez okolicznych pasterzy.
Kup książkę
Pogoda jest tu nieprzewidywalna i często
zaskakuje (opady śniegu są możliwe przez
cały rok), dlatego ważne jest odpowiednie
przygotowanie: właściwa odzież, obuwie,
krem z filtrem UV i okulary przeciwsłonecz-
ne, nakrycie głowy i zapas wody oraz żyw-
ności (ostatnie sklepy znajdują się w wio-
sce Biurakan).
Wejście na wierzchołek zachodni jest
bardziej forsowne i dłuższe, ale wciąż dość
łatwe technicznie. Szczyt zdobywa się bez
ścieżki, stromo i monotonnie podchodząc
po głazach i kamieniach (niektóre są nie-
stabilne!). Główna kulminacja Aragaca,
położona po przeciwległej stronie krate-
ru, stanowi większe wyzwanie. Trasa jest
znacznie dłuższa (wskazane jest wyjście
bardzo wcześnie rano, a nawet przed świ-
tem) i może zająć nawet kilkanaście godzin.
Trawers przez krater jest dość uciążliwy
i mylny (przy braku widoczności bardzo
łatwo się zgubić). Wierzchołek pokrywają
nieprzyjemne skałki, po których trzeba stro-
mo podejść w dużej ekspozycji, a następnie
pokonać wąską i kruchą grańkę szczytową.
Wschodnia kulminacja Aragaca, najbar-
dziej odległa i nieprzekraczająca 4000 m
n.p.m., jest zdobywana bardzo rzadko, raczej
tylko przez miejscowych pasjonatów.
Dojazd
Marszrutki do Biurakanu wyruszają z dworca Kilikia
w Erywaniu (500–600 AMD). Nad samo jezioro Kari
można dojechać jedynie taksówką lub innym wyna-
jętym transportem.
Wyprawy trekkingowe na szczyt góry Aragac organi-
zują agencje turystyczne w Erywaniu, np. One Way
Tour (@ www.onewaytour.am).
$ Noclegi i wyżywienie
We wsi Biurakan noclegi oferuje hotel North Star,
znany też pod dawną rosyjską nazwą Sewiernaja
Zwiezda (( +374 55 488000, @ www.northstar.
su, dwójka 30 tys. AMD). Przy obiekcie działa
restauracja. O tańsze kwatery prywatne warto pytać
Poleć książkę
92
a
w
o
k
d
o
r
ś
a
n
e
m
r
A
i
k
a
r
a
t
z
s
A
mieszkańców wsi lub w obserwatorium astrono-
micznym, gdzie również działa niewielki gościniec.
Skromna kawiarnia znajduje się przy kompleksie
twierdzy Amberd.
Nad jeziorem Kari działa restauracja (warto uzupełnić
w niej zapas wody). Nie ma ograniczeń w biwako-
waniu, nie należy jednak zostawiać namiotów bez
dozoru. Awaryjnie można przenocować w stacji
meteorologicznej – w spartańskich warunkach, bez
wody (i z bardzo prymitywną toaletą), po uzgodnieniu
z obsługą placówki.
Asztarak
Աշտարակ; . 18,8 tys.
Usytuowany jedynie 25 km na północny
zachód od Erywania Asztarak to admini-
stracyjna stolica prowincji Aragac, położona
nad rzeką Kasach. Ze względu na niewielką
odległość od armeńskiej stolicy często nazy-
wany bywa jej „sypialnią”, choć w samym
mieście nie ma problemu z zatrudnieniem:
przemysł funkcjonuje na dużą skalę, działają
tu jedne z największych w kraju zakładów
przetwórstwa mleczarskiego.
Asztarak był ważnym ośrodkiem na
mapie Armenii już we wczesnym średnio-
wieczu, o czym świadczą znajdujące się tutaj
kościoły z tego okresu. Najintensywniejszy
rozwój miasta nastąpił podczas panowania
dynastii Artsrunich oraz Zakarianów (XIII–
XIV w.), niedługo potem dostało się ono
pod perskie panowanie.
Z trzema najcenniejszymi zabytkami
miasta – kościołami Ciranawor, Spitakawor
i Karmrawor – związana jest legenda o trzech
siostrach. Każda z nich ubierała się w suknie
innego koloru (morelowego, czerwonego
i białego), ale wszystkie były zakochane w jed-
nym mężczyźnie – księciu o imieniu Sargis.
Nie chcąc sprawiać miłosnych przeszkód naj-
młodszej siostrze, dwie pozostałe popełniły
samobójstwo, rzucając się w otchłań pobli-
skiego wąwozu. Dowiedziawszy się o tym,
swój żywot zakończyła także i ona, a książę
nakazał wybudować trzy kościoły ku pamięci
nieszczęsnego rodzeństwa. Każdy z nich miał
mieć mury w kolorach ich sukien. Jeśli jaki-
kolwiek był związek legendy ze świątyniami,
dziś już nie ma śladów tej prawidłowości.
m
o
c
a
.
i
l
o
t
o
F
|
v
o
s
o
g
o
P
l
i
i
a
h
k
M
©
Kościół Karmrawor
Kup książkę
Poleć książkę
Warto zobaczyć
Trzy wspomniane kościoły stanowią naj-
większą atrakcję miasta. Znajdują się w nie-
wielkiej odległości od siebie, na wschód
od głównego placu. Trójnawowy kościół
Ciranawor (w kolorze morelowym) dato-
wany jest na V w. i jest najstarszą ze świą-
tyń. W celach obronnych dobudowano do
niego w XVII w. drugi rząd murów od strony
północnej i zachodniej, a w górnej części
muru od strony południowej rozmiesz-
czono otwory strzelnicze. W późniejszym
czasie popadł w ruinę, m.in. ze względu
na nawiedzające region trzęsienia ziemi,
a pod koniec XIX w. znów przywrócono mu
funkcje obronne. Kościół został częściowo
odnowiony w latach 1963–64.
Z położonego tuż obok (ok. 100 m na
południe) kościoła Spitakawor (w kolo-
rze białym) pozostały właściwie same mury.
Budynek składa się z pojedynczej nawy i jest
datowany na przełom XIII i XIV w. Warto
zajrzeć natomiast do położonego kilkaset
metrów dalej na północ kościoła Karmra-
wor (w kolorze czerwonym), który najbar-
dziej ze wszystkich świątyń zachował swój
oryginalny wygląd, włącznie z niezmienioną
dachówką. Przeprowadzane tutaj współcze-
śnie prace renowacyjne ukazały, że choć
każda dachówka ma inny kształt, to jed-
nak wszystkie idealnie do siebie pasują. Na
południowej ścianie kościoła znajduje się
inskrypcja, która podaje imiona kapłanów
odpowiedzialnych za jego budowę – Grigo-
rija i Manasa. Świątynia została zbudowana
na planie krzyża ok. VII w.
W obrębie starego miasta znajduje się
dom-muzeum Pertcza Prosziana (ul.
Prosziana 4, @ fb: PerchProshyanHome-
Museum), znanego armeńskiego prozaika
(1837–1907), który tu właśnie przyszedł na
świat. Można stąd dostrzec XVII-wieczny
most łukowy (1664) na rzece Kasach.
Kup książkę
Dojazd i orientacja
Do miasta można dojechać z dworca autobusowego
Kilikia w Erywaniu (kilka połączeń przez cały dzień,
300–400 AMD). Dworzec w Asztaraku znajduje się
na wschodnim brzegu rzeki Kasach, ok. 1,5 km od
ścisłego centrum miasta, jednak niektóre marszrutki
z Erywania dojeżdżają aż do głównego placu miasta.
Centralnym punktem miasta jest plac z pomnikiem
Khrimiana Hajrika, XIX-wiecznego katolikosa Kościoła
armeńskiego. Na wschód od placu rozciąga się stare
miasto z trzema opisanymi kościołami.
93
a
w
o
k
d
o
r
ś
a
n
e
m
r
A
i
k
a
r
a
t
z
s
A
Wzdłuż doliny Kasach
Podróżując własnym środkiem transportu
z Erywania do Giumri, warto zamiast bardziej
uczęszczanej drogi okrążającej masyw Araga-
ca od zachodu obrać alternatywną trasę przez
Spitak. Prowadzi ona wzdłuż pięknego kanionu
rzeki Kasach, tej samej, która przepływa przez
centrum Asztaraku. Rozpościerają się stąd wi-
doki nie tylko na położone na zachodzie szczyty
Aragaca, ale również położoną po przeciwnej
stronie trasy górę Ara (2576 m n.p.m.), która też
jest wygasłym wulkanem. Jej zbocza porasta
bujna i różnorodna roślinność.
Przy znajdujących się w okolicy monasterach
(najbardziej znane to XIII-wieczne Howhanna-
wank i Saghmosawank) można spotkać sprze-
dawców dzikiego szczawiu, który występuje tu
w dużych ilościach. Suszony szczaw stosowany
jest głównie w celach leczniczych, m.in. jako lek
na zatrucia pokarmowe.
Przemieszczając się dalej na północ, po
wschodniej stronie mija się sztuczny zbiornik
Aparan, a nieco dalej miasteczko o tej samej
nazwie, w którego okolicy znajduje się monu-
mentalny pomnik upamiętniający bitwę o Apa-
ran rozegraną między Ormianami a Turkami
w 1918 r. (zakończyła się ona zwycięstwem
tych pierwszych). Niedaleko statuy wznosi się
mauzoleum w kształcie piramidy wzniesione
na cześć armeńskiego generała Drastamata
Kanajana. Najwyższym punktem obranej trasy
jest przełęcz Pambak (2152 m n.p.m.), położo-
na już nieco bliżej Spitaku.
Poleć książkę
Pobierz darmowy fragment (pdf)