Darmowy fragment publikacji:
KAT Koppett
ĆWICZENIA
IMPROWIZACYJNE
W PROGRAMACH
SZKOLENIOWYCH
Przełożył Grzegorz Łuczkiewicz
Warszawa 2016
Tytuł oryginału
TRAINING TO IMAGINE
Practical Improvisational Theatre Techniques for Trainers and Managers to Enhance
Creativity, Teamwork, Leadership, and Learning
Wydawca
Kamila Dołęgowska-Narloch
Redaktor prowadzący
Janina Burek
Opracowanie redakcyjne
Joanna Hołdys
Korekty i skład
Wydawnictwo JAK
Projekt graficzny okładki
Studio Kozak
Zdjęcie wykorzystane na okładce
© iStockphoto.com/Yuri
© Stylus Publishing, LLC, 2001, 2013
All rights reserved.
Translation from the English language edition published by Stylus Publishing, LLC.
© Copyright for the Polish edition by Oficyna Ekonomiczna,
Oddział Polskich Wydawnictw Profesjonalnych Sp. z o.o. 2003
© Copyright for the Polish edition by Wolters Kluwer SA, 2016
All rights reserved.
Wydanie II
Wydanie I ukazało się pod tytułem Techniki teatru improwizacji w programach szkoleniowych
ISBN 978-83-264-8270-0
Wydane przez:
Wolters Kluwer SA
Dział Praw Autorskich
01-208 Warszawa, ul. Przyokopowa 33
tel. 22 535 82 19
e-mail: ksiazki@wolterskluwer.pl
www.wolterskluwer.pl
księgarnia internetowa www.profinfo.pl
Dla Lii,
mojej ulubionej towarzyszki
zabaw improwizacyjnych i nauczycielki
Spis treści
Podziękowania...................................................................................................... 11
Przedmowa do pierwszego wydania ...................................................................... 13
Przedmowa do drugiego wydania ......................................................................... 19
Wprowadzenie ..................................................................................................... 23
Część I. Zasady .................................................................................................. 29
Rozdział 1. Przegląd ............................................................................................. 31
Zaufanie ............................................................................................. 33
Spontaniczność ................................................................................... 33
Przyjmowanie propozycji.................................................................... 34
Słuchanie i świadomość ...................................................................... 35
Opowiadanie ...................................................................................... 36
Komunikacja niewerbalna .................................................................. 37
Rozdział 2. Zaufanie ............................................................................................. 39
Reguła ................................................................................................ 39
Praktyka ............................................................................................. 44
Rozdział 3. Spontaniczność ................................................................................... 48
Reguła ................................................................................................ 48
Praktyka ............................................................................................. 55
Rozdział 4. Przyjmowanie propozycji.................................................................... 62
Praktyka ............................................................................................. 74
Rozdział 5. Słuchanie i świadomość ...................................................................... 77
Praktyka ............................................................................................. 86
Rozdział 6. Opowiadanie ...................................................................................... 91
1. Obserwuj uważnie .......................................................................... 93
2. Twórz związki ................................................................................ 94
7
3. Znajdź zabawę ............................................................................... 96
4. Nadawaj zdarzeniom strukturę ....................................................... 97
5. Uwzględniaj żywe opisy .................................................................. 101
6. Bądź elastyczny .............................................................................. 103
7. Gromadź bibliotekę i przeglądaj jej regały ...................................... 105
Praktyka ............................................................................................. 107
Rozdział 7. Komunikacja niewerbalna ................................................................. 112
Doskonalenie narzędzia ...................................................................... 113
Zestrojenie umysłu i ciała ................................................................... 114
Zachowania związane ze statusem ...................................................... 117
Praktyka ............................................................................................. 121
Część II. Ćwiczenia ......................................................................................... 125
Wprowadzenie .................................................................................. 127
Brzmiący krąg .................................................................................... 133
Budowanie metafor ............................................................................ 135
Chlapu, chlapu, chlap ......................................................................... 137
Czytanie w myślach ............................................................................ 141
Eliminacja .......................................................................................... 143
Emocjonalne zebranie ........................................................................ 147
Fotografie i matematyka ..................................................................... 151
Głupie pytania ................................................................................... 155
Historia mojego imienia ..................................................................... 159
Informacje .......................................................................................... 161
Jednostronny dialog ........................................................................... 165
Karciany status ................................................................................... 169
Konferencja prasowa w tajemniczym języku ....................................... 173
Krąg pomysłów .................................................................................. 177
Liczenie grupowe ............................................................................... 179
Mówienie unisono ............................................................................. 183
Nasiona opowiadania ......................................................................... 187
Na sznur! ........................................................................................... 189
Nie udało mi się! ................................................................................ 191
Niewidzialne piłki .............................................................................. 193
Obserwacja ........................................................................................ 197
Odbijanie piłki ................................................................................... 199
Odpadasz! .......................................................................................... 201
Opowiadanie jak sznur pereł .............................................................. 203
Opowiadanie z dyrygentem ................................................................ 207
Opowiadanie z wizją .......................................................................... 211
Opowiadanie ze szkieletem ................................................................ 215
Poezja obrazu ..................................................................................... 219
Pokaz statusu ...................................................................................... 221
Pokaż się! ........................................................................................... 225
8
Prawda czy zmyślenie? ....................................................................... 227
Przekazywane klaśnięcia ..................................................................... 231
Przekazywanie gestu ........................................................................... 235
Przekazywanie historyjek .................................................................... 237
Przekazywanie statusu ........................................................................ 241
Przełączana mowa .............................................................................. 243
Rozgrzewka ........................................................................................ 245
Rozmowa z trzystuletnią luką ............................................................. 249
Rysowanie parami .............................................................................. 251
Rzucanie piłką .................................................................................... 253
Schematy słów.................................................................................... 257
Słowna musztra .................................................................................. 261
Słowo po słowie ................................................................................. 263
Snucie wizji ........................................................................................ 267
Spacer z zamkniętymi oczami ............................................................ 271
Splot opowiadań ................................................................................ 273
Spontaniczny marketing ..................................................................... 275
Strefa bezpieczeństwa ......................................................................... 279
Superbohaterowie .............................................................................. 281
Tak, ale.../tak, i... ................................................................................ 283
Test spostrzegawczości ....................................................................... 287
Trzy cechy wspólne ............................................................................ 291
Tworzenie postaci ............................................................................... 293
Ubarwić – kontynuować ..................................................................... 297
Wręczanie prezentów ......................................................................... 301
Wywiad z ekspertem .......................................................................... 305
Zgódź się! .......................................................................................... 309
Zmiany statusu ................................................................................... 313
Zwierciadło klasyczne ........................................................................ 317
Zwierciadło w kręgu .......................................................................... 319
Dodatek ............................................................................................................... 323
Literatura ............................................................................................................. 333
Podziękowania
Lista ludzi i organizacji, którym zawdzięczam wiedzę i doświadczenia znaj-
dujące odzwierciedlenie w tej książce, wciąż się wydłuża. Są na niej między
innymi:
Zespoły teatralne, z którymi miałam okazję pracować i od których mog-
łam się uczyć – Freestyle Repertory Theatre, BATS Improv, Chicago City
Limits, Unexpected Company i moja obecna teatralna rodzina The Mop
Bucket Company (www.mopco.org).
Alain Rostain z Creative Advantage, który dał mi pierwszą pełnoetato-
wą szansę zawodową i był pionierem wykorzystania improwizacji w świecie
działalności gospodarczej.
Członkowie Applied Improv Network (AIN), sieci kontaktów zainicjo-
wanej przez Alaina Rostaina i Paula Z. Jacksona, która łączy dziś tysiące
praktyków improwizacji stosowanej z całego świata. Uzyskałam dzięki niej
dostęp do niezmiernie wartościowej skarbnicy wiedzy, mądrości, umiejęt-
ności i postaw. Cała ta wspólnota wciąż rozwija żywotny obszar naszej dzia-
łalności zawodowej i oddziałuje na nią mocniej, niż zdajemy sobie z tego
sprawę. Członkowie AIN dają mi nadzieję na przyszłość i z całego serca
dziękuję im za cały „materiał”, który wykorzystałam w tej książce.
Ludzie z Performance of a Lifetime – Cathy Salit, Maureen Kelly, David
Nackman – którzy konsekwentnie wynoszą pracę moją i całej naszej branży
na coraz to wyższe poziomy. Jestem im głęboko wdzięczna za całą współ-
pracę i za to, że przedstawili mnie kilku moim najdroższym koleżankom
i kolegom.
Moi zawodowi mentorzy, koledzy i przyjaciele; wśród wielu innych:
Sivasailam „Thiagi” Thiagrajan, nestor i mentor nas wszystkich, Andy Kim-
ball z Qube Learning, Rebecca Stockley, William Hall, Rich Cox, Dan Klein,
Patricia Ryan Madsen, Kenn Adams, Laura Livingston, Matthew Richter,
Kevin Eikenberry, Elizabeth Doty, Kimberly Mohne Hill, Cal Sutliff, Adam
Grupper, Sevanne Kessarjian, Shannon Polly, Michael Rock, Geoff Tarson,
Dion Flynn i Zohar Adner.
John von Knorring, mój wydawca, który jeszcze raz zgodził się pra-
cować nad tą książką i którego wnikliwe, stanowcze i uprzejme uwagi za-
11
owocowały tekstem zasługującym, mam nadzieję, na to drugie wydanie.
Dziękuję również redaktorce Alexandrze Harnett, adiustatorce Lindzie
Carlson i korektorce Sue Boshers za sumienną i pomocną pracę nad moim
manuskryptem.
I oczywiście mój cudowny mąż i partner Michael Burns, z którym na naj-
bardziej zachwycające sposoby improwizuję w domu i w pracy każdego dnia
w naszym życiu. Jak to możliwe?
Przedmowa do pierwszego wydania
Moja koleżanka Kat Koppett, pisząc tę książkę, wykonała twórczą i rzetelną
zarazem pracę. Możliwość napisania przedmowy do niej sprawiła mi praw-
dziwą przyjemność.
W mojej pracy zawodowej zajmuję się projektowaniem i realizacją szko-
leń z zarządzania. Moi przyjaciele ze świata akademickiego nad wyraz chęt-
nie podkreślają, że projektowanie szkoleń i gry improwizacyjne nie dają się
pogodzić ze względów zasadniczych. Mówią mi więc, że efektywne szkole-
nie opiera się na eliminowaniu zmienności i takim opracowaniu ćwiczeń, by
mogły być powtarzalne. Powinno się ono koncentrować na treści, na tym,
co „trzeba wiedzieć”, a co bezpośrednio przyczynia się do osiągnięcia usta-
lonych z góry i mierzalnych celów, unikając zarazem ćwiczeń zabawnych
wprawdzie, ale mało treściwych. Kiedy pisałem pracę doktorską na temat
projektowania szkoleń, dowiedziałem się bardzo wiele o znaczeniu analizy,
struktury i kontroli. Obecnie jednak projektuję i realizuję szkolenia, opiera-
jąc się na tym, czego nauczyłem się jako uliczny sztukmistrz.
W swojej książce Kat przedstawia scenę szkoleń i zarządzania w nowej
perspektywie. Dostarcza praktycznego przewodnika szkoleniowcom i me-
nedżerom, którzy uświadamiają sobie, że chaos dzisiejszego miejsca pracy
wymaga czegoś innego niż metody standardowe – systematyczne i racjo-
nalne. Wielu badaczy proponuje nowe, uwzględniające improwizację ramy
pojęciowe nauki zarządzania i projektowania szkoleń. Kat, zamiast pisać
kolejny tego rodzaju podręcznik akademicki, oferuje czytelnikom praktycz-
ny poradnik.
Metodę Kat mógłbym uzasadnić empirycznie, opierając się na mojej zna-
jomości psychologii poznania. Wolę jednak w tym celu opowiedzieć kilka
anegdot.
Każdego lata wraz z żoną wyjeżdżamy do Indii – do Chennai (zwanego
też Madrasem), miasta, w którym spędziłem pierwsze 30 lat życia. Lato
co prawda nie jest najlepszą porą roku, by zanurzać się w piekielny skwar
Chennai, ale jest to czas wakacji żony (która uczy w szkole). Spędzamy tam
miesiąc, odwiedzając rodzinę i poświęcając nieco czasu na związaną z wie-
loma przykrymi doznaniami działalność charytatywną na rzecz lokalnej
13
wspólnoty – na pracę w szkole, w której kiedyś uczyliśmy, oraz w wiosce,
gdzie mój dziadek założył sierociniec.
W roku 1999 postanowiłem jednak zrobić coś innego – przeprowadzić
przekrojowe badania etnograficzne nad efektywnością nauczania. Zamie-
rzałem, innymi słowy, odszukać moich byłych uczniów z czasów, kiedy pra-
cowałem w szkole średniej jako nauczyciel przyrody i matematyki, oraz
przeprowadzić z nimi wywiady. Aby maksymalnie uprościć sondaż, ograni-
czyłem moją ankietę do dwóch otwartych pytań:
• Co pamiętasz z czasów, kiedy cię uczyłem?
• Co z tego, czego cię uczyłem, okazało się dla ciebie najbardziej przydatne?
Rezultaty poszukiwań były przygnębiające. Kilku moich uczniów już nie
żyło – zmarli wskutek różnych chorób i wypadków. Paru najulubieńszych
nie udało mi się odnaleźć. Kilku moich uczniów, z którymi rozmawiałem,
nawet mnie sobie nie przypominało. A żaden nie mógł przypomnieć sobie
tego, czego ich uczyłem – na przykład dowodu twierdzenia Pitagorasa czy
sformułowania prawa Archimedesa.
Ale były też wyniki ekscytujące: najwyraźniej wywarłem znaczący wpływ
na życie paru osób.
Oto historie dwóch dziewcząt z mojej klasy. Obie są dziś czterdziestopa-
roletnimi, szczęśliwymi żonami i matkami.
Córka Suseeli uczy się dziś w college’u. Przypominam sobie, że słysza-
łem jakieś plotki, iż Suseela – inteligentna dziewczyna z kasty braminów –
uciekła z pochodzącym z niższej kasty konduktorem autobusu.
Co pamiętam? Byłyśmy w klasie dziewcząt, a pan opowiadał nam historie. Co
poniedziałek rano miałyśmy mieć lekcje z nauki moralności, ale pan ciągle opo-
wiadał nam romantyczne historie o Lajli i Madżnunie, o synu Akbara i Anarkali
i o innych nieszczęśliwych kochankach. Czy wie pan, co było najważniejsze
z tego, czego pan mnie nauczył? Że nie muszę być taka jak te tragiczne boha-
terki. Że jeśli moi rodzice czy moja wspólnota nie chcą, bym poślubiła kogoś,
kogo kocham, mogę nie namyślać się i zrobić to i tak.
W tej samej klasie była Vasantha. Dziś jest żoną zamożnego sklepikarza
i często pracuje w sklepie.
Czy wie pan, co pamiętam? Pańskie spojrzenie wyrażające łagodny sprzeciw.
Czy pamięta pan dzień, gdy moja matka wdarła się do sali podczas pokazu
doświadczenia chemicznego? Zaczęła wrzeszczeć, że nie dba pan o dyscyplinę
w klasie. Była rozgniewana, ponieważ dzień wcześniej poszłam wieczorem do
kina z moją przyjaciółką Banu. Nie powiedziałam jej o tym – przyłapała mnie
dopiero, gdy skradałam się do domu. Matka zarzuciła panu, że zachęca pan
dziewczęta z niższych kast do psucia jej córki. A potem chwyciła zlewkę ze sto-
14
łu i rzuciła nią o ścianę. Szkło się rozprysło, a ona opuściła salę w wielkim gnie-
wie. Wszystkie byłyśmy wstrząśnięte i zakłopotane – a pan nie powiedział nic.
Po prostu pozbierał pan kawałki szkła i włożył je do zlewu. A potem napełnił
pan drugą zlewkę roztworem nadmanganianu potasu i dalej mówił o roztwo-
rach. Czy wie pan, czego mnie pan nauczył? Że większość dorosłych to oszuści.
Cóż z tego, że moja matka trzymała w domowym pokoju modlitwy, obok po-
sągów Siwy, kosztowną statuę Gandhiego. Nie miała przecież żadnego pojęcia
o tym, co miał na myśli Gandhi, gdy powiadał, że powinniśmy szanować ludzi
innych kast i innych religii.
A oto historie trzech chłopców.
Kandana pamiętam z czasów, gdy był jednym z pięciorga dzieci rodziny
mieszkającej w slumsach. Jego ojciec pracował jako goniec w lokalnym ban-
ku. Kandan jest dziś urzędnikiem w tym samym banku. Ma trzech synów
i zarabia dość pieniędzy, by wieść wygodne, choć skromne życie.
Co pamiętam o panu jako moim nauczycielu? Pamiętam dzień, kiedy podczas
przerwy obiadowej przyszedł pan na posterunek policji, gdy aresztowano mnie
za wandalizm. Pamiętam, jak ujmował się pan za mną przed oficerem poli-
cji. Mówił pan, że mam wielki potencjał. Policjant starał się przekonać pana,
że jestem po prostu młodocianym przestępcą ze slumsów, a pan tymczasem
gwarantował mu osobiście, że już nigdy nie wpakuję się w kłopoty. Nie tylko
uwolnił mnie pan z posterunku, ale nic pan nie powiedział mojemu ojcu. Czego
pan mnie nauczył? Pamiętam do dziś, jak rozwiązywać układy równań alge-
braicznych. Tego właśnie uczył nas pan w tym dniu, gdy wróciłem do szkoły
z posterunku. Mówił nam pan, że przyda mi się to w przyszłości – i ja panu
uwierzyłem. W rzeczywistości zaś korzystam z tej wiedzy tylko wtedy, gdy chcę
moich chłopców wprawić w podziw umiejętnością rozwiązywania łamigłówek.
Nadhan przejął po ojcu firmę budowlaną. Zarobił wielkie pieniądze na
kontraktach rządowych. Kiedy siedziałem na wygodnej kanapie w jego kli-
matyzowanym biurze, on cały czas stał, okazując mi szacunek.
Co pamiętam? Lekcję o obiegu wody w przyrodzie, którą prowadził pan
w dniu, w którym w szkole przeprowadzano inspekcję. Nawet dziś potrafię
zrobić deszczomierz i zmierzyć, ile centymetrów deszczu spadło w ciągu doby.
Z pewną pomocą Nadhana przypomniałem sobie ten epizod. Wszyscy
nauczyciele spędzili parę tygodni na opracowywaniu starannych planów
lekcji, które mieli poprowadzić w dniu inspekcji, kiedy to w szkole miał po-
jawić się urzędnik z kuratorium wizytujący klasy, obserwujący nauczycieli
i sporządzający pisemne oceny ich kwalifikacji zawodowych. Dzień ten był
dla szkoły bardzo ważny, ponieważ od sprawozdania inspektora zależała
wielkość przyznawanych jej później środków finansowych. Ja jednak nie
15
przeznaczyłem na przygotowania ani chwili, ponieważ akurat wtedy byłem
zakochany, nie miałem do tego głowy i założyłem, że inspektor, którego
czas był ograniczony, pewnie pominie moją klasę. Było to ciemne, burzowe
popołudnie, a ziemię zalewał monsunowy deszcz. Właśnie miałem rozpo-
cząć lekcję o związkach chloru, gdy pojawił się inspektor. W jednej chwili
podjąłem decyzję. Pomieszczenie klasowe było pokryte strzechą: w jednym
miejscu uszkodził ją wiatr i przez wielką dziurę lał się deszcz. Postanowiłem
skorzystać z okazji i stanąłem w płynących z nieba strugach, przemakając
w jednej chwili do suchej nitki. Zachęciłem uczniów, by zrobili to samo –
stanęli w deszczu i spojrzeli na zachmurzone niebo. Włączyłem ich w obieg
wody w przyrodzie. Uczniowie pomogli mi sporządzić z laboratoryjnego lej-
ka z długą szyjką zaimprowizowany deszczomierz i zaczęli mierzyć wielkość
opadów. Wszystko to zajęło nas do tego stopnia, że nawet nie zauważyliśmy,
kiedy inspektor wyszedł z sali. (Napisał potem w arkuszu oceny lekcji, że
mam trudności z utrzymaniem dyscypliny w klasie).
Dhanasekaran pracuje jako mistrz w zakładach montażu samochodów.
Jest zadowolony z pracy, a jego córka wyszła ostatnio za mąż.
Co pamiętam o panu jako moim nauczycielu? Lekcję, podczas której pozwo-
lił mi pan rozebrać na części silnik swojego motocykla. Zaproponowałem, że
to zrobię, ponieważ mój ojciec miał warsztat naprawczy i znałem się na tym.
Większość nauczycieli odmówiłaby, ale pan pozwolił mi rozebrać silnik. Była to
w tym dniu ostatnia lekcja i wokół mnie stłoczyli się uczniowie, śledząc każdy
mój ruch. Pan brał po kolei każdą część i wyjaśniał działanie silnika spalinowe-
go. Kiedy złożyłem wszystko na powrót, odpalenie motocykla sprawiło nam
kłopot. Nikt z nas nie miał jednak najmniejszego problemu z zapamiętaniem
budowy silnika.
Po zebraniu 27 takich wspomnień poddałem je systematycznej analizie,
aby zidentyfikować czynniki wpływające na zapamiętywanie nauczanych
treści. Choć wyniki mógłbym przedstawić tutaj w języku naukowym, wolę
powiedzieć po prostu: wszystkie przypadki efektywnego nauczania mają
związek z zaufaniem, spontanicznością, przyjmowaniem propozycji, słucha-
niem i świadomością, opowiadaniem i komunikacją niewerbalną.
Inne czasy, inne tematy, inne grupy odbiorców. Ale te same elementy
pomagają mi dziś wpajać najrozmaitsze kwalifikacje – zarówno techniczne,
jak i „miękkie” – w różnych firmach na całym świecie.
Są to właśnie te elementy, które w swej książce przedstawia Kat Koppett.
Kat sama robi to, do czego zachęca. Opowiada o opowiadaniu. Jest
spontaniczna i daje innym odczuć, że można jej zaufać. Elementy niewer-
balne – stanowiące podtekst tego, co pisze – dają też gwarancję, że wsłuchu-
je się w myśli innych.
16
Jeszcze słowo o strukturze książki. Specjaliści nie są zgodni co do tego,
jakie podejście do prezentacji materiału jest bardziej efektywne: czy należy
przedstawiać uogólnienia, reguły i zasady, pozostawiając czytelnikowi od-
krycie konkretnych zastosowań, czy też powinno się przedkładać konkretne
instrukcje i procedury, na podstawie których czytelnik miałby samodzielnie
dojść do ogólnych zasad. Jedni wolą przechodzić od ogółu do szczegółu,
inni zaś preferują przeciwny kierunek wykładu. Dzięki Kat możemy jedno-
cześnie zjeść ciastko i mieć je nadal. Pierwsza część jej książki przedstawia
sześć najważniejszych zasad improwizacji i omawia możliwe ich zastosowa-
nia w zarządzaniu i szkoleniu. Druga część zawiera ścisłe, systematyczne
wskazówki w sprawie realizacji 50 różnych ćwiczeń wraz z wyjaśnieniem,
które z podstawowych zasad są wykorzystane w poszczególnych ćwicze-
niach.
Brawo, Kat! Co zamierzasz wykonać na bis?
Sivasailam „Thiagi” Thiagarajan
www.thiagi.com
Przedmowa do drugiego wydania
Kat Koppett jest skorą do zabawy, zdeterminowaną i wpływową pionierką
rozwijającej się dziedziny improwizacji stosowanej. Miałem przyjemność
widzieć ją w działaniu w rozmaitych sytuacjach – jako aktorkę w trupie
teatru improwizacji Mop Bucket, której była współzałożycielką, jako
uczestniczkę programu TEDx, a w minionych dwóch latach jako główną
prelegentkę zorganizowanych przez The HUMOR Project już po raz pięć-
dziesiąty czwarty i pięćdziesiąty piąty międzynarodowych konferencji pod
hasłem „Pozytywna siła humoru i kreatywności”. W każdym z tych przy-
padków było całkowicie jasne, że Kat jest osobą wewnętrznie uporządko-
waną i bardzo kompetentną – sama stosuje się do swoich nauk.
Kiedy Kat wygłosiła końcowy wykład na naszej konferencji, napisałem
do niej nawet:
Nasi słuchacze ze Stanów Zjednoczonych i z zagranicy byli całkowicie oczaro-
wani, zachwyceni i rozbawieni twoją niewiarygodną improwizacją. Sprawiłaś,
że śmiali się i uczyli jednocześnie! Gorąca i długotrwała owacja na stojąco,
którą zostałaś nagrodzona, była fantastycznym zakończeniem naszego week-
endu. A nasi słuchacze improwizowali podczas oceny konferencji – ty i Mop
Bucket dostaliście mnóstwo dziesiątek z plusem, i to w skali do 1 do 5!
Czytelnicy tej książki z pewnością nagrodzą ją owacją na stojąco i dadzą
jej dziesiątkę z plusem, ponieważ Kat przedstawia w niej sprawdzone, prak-
tyczne, produktywne i bardzo skuteczne procesy włączania improwizacji
w życie prywatne i zawodowe. Ta poprawiona edycja jest oparta na fun-
damentach zbudowanych przez Kat w przełomowym wydaniu pierwszym.
Przedmowę do pierwszego wydania Thiagi zakończył słowami: „Brawo,
Kat! Co zamierzasz wykonać na bis?”.
I oto mamy bis! Potrzebujemy tego drugiego wydania – dziś jeszcze bar-
dziej niż kiedykolwiek. W świecie przyspieszających zmian musimy umieć
trzeźwo myśleć – o naszych organizacjach, rodzinach i całym życiu oso-
bistym. Sztuka improwizacji obejmuje ważny zbiór postaw i umiejętności
życiowych niezbędnych w dwudziestym pierwszym wieku. Ludzie niekre-
atywni i organizacje nieinnowacyjne pozostaną z tyłu.
19
Książka niniejsza daje czytelnikowi szansę pracy i zabawy z udziałem
najważniejszych zasad improwizacji: elastyczności umysłu, zaufania, spon-
taniczności, słuchania, przyjmowania i rozwijania pomysłów innych ludzi
i gry osobowością. Wszystko to pomoże mu zasilić własną spontaniczną
kreatywność, a w jego organizacji podnieść na nowy poziom zdolności in-
nowacyjne. Czytelnik dowie się, jak uwolnić się od dotychczasowych na-
wyków i wyzwolić twórczą energię, przechodząc w życiu osobistym i za-
wodowym od „tak, ale...” do „tak, i...”. Pozna niezwykłe, wypróbowane
i sprawdzone techniki teatru improwizacji, które rozświetlą jego życie.
Niniejsze, nowe wydanie doda czytelnikowi energii, zapewni mu roz-
rywkę, wciągnie go i dostarczy mu wiedzy na temat potęgi improwizacji
wykorzystywanej w codziennym życiu osobistym i w pracy. Czerpie ono
z nowatorskiej działalności Kat i jej kolegów prowadzonej w ciągu dekady,
jaka upłynęła od ukazania się pierwszego wydania, jest więc istotnie posze-
rzone: wykraczając poza gry szkoleniowe, dostarcza czytelnikowi zestawu
narzędzi pozwalających wykorzystać improwizację dla poprawy wyników
indywidualnych i grupowych na każdym poziomie i w każdej sytuacji.
Wydanie pierwsze koncentrowało się głównie na szkoleniu i szkole-
niowcach. Kat dodaje dziesięć nowych ćwiczeń oraz uzupełnia wskazówki
dla szkoleniowców na początku części drugiej. Najważniejsze jednak jest
to, że nowa wersja książki jest przeznaczona nie tylko dla szkoleniowców:
opiera się bowiem na założeniu, że każdy może (i musi) wykorzystywać
umiejętności improwizacji i przyjmować nastawienie improwizatora w celu
zwiększenia – zarówno w pracy, jak i w życiu osobistym – skuteczności dzia-
łania i przyjemności, jaką ono zapewnia.
Kat przejrzała również i poszerzyła rozdział o opowiadaniu, uzupełnia-
jąc go o wnioski z najnowszych doświadczeń zawodowych w minionym
dziesięcioleciu. Z jeszcze większym naciskiem przedstawia opowiadanie
jako ważne, skuteczne, twórcze, innowacyjne, interaktywne i intuicyjne na-
rzędzie w edukacji i biznesie. W epoce komunikatorów, Facebooka i Twit-
tera musimy odzyskać umiejętność ludzkiego kontaktu i opanować magię
opowiadania, by komunikować się w sposób charyzmatyczny. Jak mamy
docierać ze swoim przesłaniem do szefa, kolegów, klientów, studentów, pa-
cjentów, członków rodziny i przyjaciół (zwłaszcza gdy jest dłuższe niż 140
znaków)? Rozdział 6 pomoże czytelnikowi nauczyć się skupienia, tworzyć
przekonujące historie, doszlifować umiejętności opowiadania, dostosować
przesłanie i styl do odbiorców, a także zrozumieć, dlaczego opowiadania
mogą w magiczny sposób zawładnąć uwagą ludzi i trwale ich przyciągnąć.
Ogromnie szanuję Kat i doceniam ją. Czuję się zaszczycony, że mam
okazję zaprosić nowych czytelników na ucztę, jaką stanowi lektura tej książ-
ki – i zachęcić czytelników pierwszego wydania, by wzięli dokładkę. Znajdą
tutaj mnóstwo nowej strawy dla umysłu.
20
Pozwolę sobie więc zakończyć tę przedmowę, a zarazem rozpocząć książ-
kę toastem na cześć Kat Koppett i tego nowego wydania, które potwierdza,
że uczenie się może być zarazem rozrywką dla umysłu.
Życzę znakomitej zabawy.
Joel Goodman
Dr Joel Goodman jest założycielem i dyrektorem The HUMOR Project,
Inc., firmy z Saratoga Springs w stanie Nowy Jork. Jest autorem ośmiu
książek, twórcą strony internetowej www.HumorProject.com oraz laurea-
tem International Lifetime of Laughter Achievement Award. Występował
ze swoimi wykładami na temat humoru i kreatywności we wszystkich pięć-
dziesięciu stanach USA i na wszystkich siedmiu kontynentach.
Wprowadzenie
Wszyscy co dzień improwizujemy – nikt nie idzie przez życie ze scenariuszem,
który mówiłby mu, co ma robić.
Kim „Howard” Johnson, Truth in Comedy, 1994
Twierdzę, że kreatywność jest dziś w edukacji równie ważna jak umiejętność
czytania i pisania. Powinniśmy traktować ją tak, jakby miała ten sam status.
Sir Ken Robinson, TED Talk, 2006
W roku 2001, kiedy nakładem wydawnictwa Stylus ukazało się pierwsze
wydanie tej książki, pojęcie improwizacji stosowanej właściwie jeszcze nie
istniało, a idea wykorzystania technik teatru improwizacji w świecie przed-
siębiorczości ocierała się o ekstrawagancję. Nasz wydawca wykazał się od-
wagą i zgodził się opublikować książkę o wykorzystaniu improwizacji jako
techniki szkoleniowej – pod warunkiem, że słowo „improwizacja” nie po-
jawi się w samym tytule. Teraz, po upływie dekady, istnieje już Applied
Improv Network, globalna wspólnota praktyków organizująca konferen-
cje coroczne i regionalne. Zbiorowość naszych klientów stanowią ludzie ze
wszystkich grup wiekowych i branż. Improwizacja stosowana, która przed
ledwie paru laty wydawała się ekscentrycznym czy wręcz efekciarskim
podejściem do zagadnień rozwoju organizacji, znalazła już swoje miejsce
w głównym nurcie technik i zasad wykorzystywanych w organizacjach na-
wet najbardziej przywiązanych do tradycji. Sama tylko nasza firma Koppett
+ Company opracowywała i realizowała programy dla bankierów, sprze-
dawców w korporacjach, lekarzy, pracowników agencji rządowych, inży-
nierów, pracowników opieki zdrowotnej, nauczycieli akademickich i oczy-
wiście szkoleniowców i konsultantów. Podróżowaliśmy do Indii i Brazylii,
Paryża i Oklahomy, i wszędzie znajdowaliśmy profesjonalistów żywo za-
interesowanych nowymi metodami surfowania po zmiennych falach dwu-
dziestego pierwszego wieku.
Dlaczego świat profesjonalistów nawet w najbardziej konserwatywnych
zakątkach ostatecznie zaakceptował improwizację? Stało się oczywiste, że
23
ewoluuje on coraz szybciej, coraz bardziej zróżnicowani są jego uczestnicy,
a jego zasady ulegają radykalnym zmianom zachodzącym z prędkością świa-
tła. Współcześni myśliciele, tacy jak Daniel Pink, Rosabeth Moss Kanter,
Stephen Denning, Thomas Friedman i inni, wyjaśnili nam, że ruch naprzód,
sukces w tym wciąż zmieniającym się świecie będzie wymagał umiejętności
innych niż te, na których tradycyjnie koncentrowano się w przedsiębiorczo-
ści. W książce A Whole New Mind (2006, s. 1) Daniel Pink pisze:
Przyszłość należy do ludzi całkiem innego rodzaju, o całkiem odmiennej umy-
słowości – do tych, którzy są zdolni do tworzenia i współodczuwania, roz-
poznawania schematów i nadawania znaczeń. Ludzie ci – artyści, wynalazcy,
projektanci, narratorzy, opiekunowie, pocieszyciele, myśliciele o szerokich
horyzontach – będą teraz uzyskiwali od społeczeństwa najcenniejsze nagrody
i uczestniczyli w jego największych radościach.
Skoro tak, to organizacje poszukują sposobów rozwijania swoich umie-
jętności w zakresie kreatywności, elastyczności i komunikacji. My zaś do-
szliśmy do wniosku, że teatr improwizacji jest szczególnie predestynowany,
by zaspokajać te potrzeby rozwojowe. Dlaczego?
Niedługo po ukazaniu się pierwszego wydania tej książki ktoś z naszej
branży aktorskiej zadzwonił do mnie z sugestią, że moglibyśmy wykonać
pewne zlecenie dla ogólnokrajowej sieci placówek opieki zdrowotnej, która
zamierzała właśnie włączyć improwizację do programu podnoszenia kwali-
fikacji lekarzy w dziedzinie komunikowania się z pacjentem. Firma ta roz-
mawiała już z jakimś szkoleniowcem z innego miasta, ale ponieważ byliśmy
na miejscu i mieliśmy znajomości, udało nam się umówić na spotkanie.
Przedstawiałam potencjalnemu klientowi wartość improwizacji w miejscu
pracy, wychwalając ją z całą żarliwością i pasją rozgorączkowanej młodej
profesjonalistki z tej dziedziny. Cytowałam chyba wszystkie tytuły rozdzia-
łów i podrozdziałów tej książki, a do tego niemałe fragmenty tekstu. Po-
woływałam się na badania, posługiwałam się bogatym żargonem studiów
podyplomowych, przedstawiłam skrupulatnie przygotowaną, błyskotli-
wą argumentację dowodzącą, że kwalifikacje w dziedzinie kreatywności
i współpracy mogą poprawić wyniki pracy ludzi i wyniki finansowe firmy.
Moi potencjalni klienci uprzejmie przytakiwali. Potem jednak, gdy wreszcie
skończyłam swoją gadkę, zapadła cisza. „Ehm... – zapytał grzecznie jeden
z moich słuchaczy – a co z koncepcją, że wszyscy jesteśmy aktorami, że
wszyscy nieustannie gramy?”.
No właśnie. Jeszcze to. To, że wszyscy w istocie nieustannie improwizu-
jemy, że nasze codzienne dokonania bardziej lub mniej efektywnie odzwier-
ciedlają to, co mówimy i robimy. Jaka prosta i błyskotliwa myśl. „O tak! To
też” – powiedziałam.
24
Parę lat później spotkałam moich rywali w zabiegach o tamtego klienta
– nowojorską trupę Performance of a Lifetime. To oni właśnie zapoznali
naszego klienta (a pośrednio także nas) z tym eleganckim językiem. Od
tamtego czasu miałam szczęście współpracować z szefami tego zespołu przy
rozmaitych projektach i jestem im bardzo wdzięczna za to, że przyczynili się
do mojego rozwoju zawodowego oraz ogólnie do rozwoju całej dziedziny
improwizacji stosowanej. Nauczyłam się od nich, że argumentacja na rzecz
wykorzystania improwizacji na scenie biznesu (i życia prywatnego) jest szo-
kująco prosta. Istoty ludzkie są improwizatorami. Wszyscy nieustannie im-
prowizujemy. Każdą interpretację można rozumieć jako scenę improwizacji,
w której sami jesteśmy aktorami, scenarzystami i reżyserami. Zatem badając
zasady i techniki improwizacji, staramy się po prostu ustalić, jak improwi-
zować skuteczniej. Co możemy zrobić, żeby być lepszymi aktorami jako
liderzy, członkowie zespołów, nauczyciele, uczniowie, rodzice, innowato-
rzy i menedżerowie? Ba, improwizacja ma zastosowanie w każdej interakcji
w życiu człowieka: kto budzi się z rana i znajduje na nocnym stoliku ocze-
kujący już scenariusz nadchodzącego dnia?
Pomimo to jednak szkolenia z technik improwizacji w świecie przedsię-
biorczości mogą budzić sceptycyzm. Kiedy rozmawiamy z zainteresowany-
mi w fazie projektowania szkoleń, słyszymy często coś w rodzaju: „No cóż,
uważam, że to, co robicie, jest niezwykle cenne i interesujące, ale musicie
zrozumieć, że nasi ludzie to [tu wstawić cokolwiek: lekarze, inżynierowie,
profesorowie, członkowie ścisłego kierownictwa, menedżerowie z pierw-
szej linii]. Oni są inni niż wszyscy”. I co? Ludzie, którzy mówią nam, że ich
koledzy są inni niż wszyscy, mają rację: lekarze stają wobec innych wyzwań,
funkcjonują w innej kulturze pracy i posługują się innym językiem niż in-
żynierowie, ci zaś różnią się pod tymi względami od sprzedawców, a ci od
nauczycieli. Wszyscy jednak mają ze sobą coś wspólnego – są ludźmi.
Improwizacja z definicji nie dostarcza zgrabnego, porządnego scenariu-
sza, z którego można by korzystać z taką samą łatwością, jak zapełnia się
kolorowankę. Może natomiast dostarczyć pewnych koncepcji i ćwiczeń,
które są zaskakująco proste i możliwe do wykorzystania w każdej niemal
sytuacji, w której człowiek chciałby skutecznie nawiązać relację, rozwią-
zać problem, zaadaptować się do nowych warunków oraz opracować nowe
produkty i procesy.
Dlatego też niniejsza książka ma na celu przedstawienie technik teatru
improwizacji w taki sposób, by umożliwić szkoleniowcom, liderom i in-
nym zainteresowanym dostosowanie się do ich środowisk. Aby posłużyć
się tymi narzędziami, nie trzeba skończyć szkoły aktorskiej ani występować
w teatrze amatorskim. Potrzeba jedynie pragnienia, by nauczyć się czegoś
nowego, a swoje środowisko wypełnić kreatywnością, pracą zespołową
i skuteczną komunikacją.
25
Książka opisuje w szczególności:
• główne pojęcia i techniki teatru improwizacji,
• możliwości wykorzystania umiejętności improwizacyjnych w organiza-
cjach,
• szereg ćwiczeń przydatnych w programach rozwoju zawodowego.
Kiedy przystępowałam do pracy nad nowym wydaniem książki, marzyło
mi się stworzenie podręcznika wyczerpującego i w pełni aktualnego. Uświa-
domiłam sobie jednak, że byłaby to syzyfowa praca. Dziedzina improwizacji
stosowanej rozwija się tak szybko, że co tydzień natrafiałabym na kilkana-
ście artykułów i przykładów, których uwzględnienie w tej książce wydawa-
łoby mi się konieczne. Pogodziłam się wreszcie z tym, że zadanie to byłoby
niewykonalne i że powinnam się starać, by książka była „lepsza”, nawet
jeśli nie może być „doskonała”. Morał jak z teatru improwizacji. Przy tym
wszystkim jednak uważam, że rzeczywiście poprawiłam tę książkę. Nowe
wydanie zawiera:
• poszerzony dział poświęcony wyborowi najwłaściwszych ćwiczeń,
• dodatkowe przykłady i analizy przypadków praktycznego wykorzysta-
nia improwizacji stosowanej,
• czytelniejsze ujęcie zagadnień przywództwa i wykorzystania improwiza-
cji poza programami ściśle szkoleniowymi,
• zaktualizowane odniesienia do literatury,
• dodatkowe ćwiczenia do wykorzystania przez liderów, jednostki i grupy.
Nasza praca koncentrowała się początkowo na szkoleniowcu i ściśle
pojmowanych szkoleniach, co znalazło odzwierciedlenie w pierwszym wy-
daniu książki. W związku ze znacznym poszerzeniem pola naszych zainte-
resowań zawodowych mam jednak nadzieję, że to nowe wydanie przemó-
wi bezpośrednio do każdego, kto chce rozwinąć swoje umiejętności lub
stworzyć środowisko takiego rozwoju swoim kolegom. Aby posługiwać się
przedstawionymi tu metodami, nie trzeba samemu być aktorem, nie trzeba
też być zawodowym szkoleniowcem, by ułatwić wykonywanie naszych ćwi-
czeń. Każdy może wnieść do miejsca pracy koncepcje i techniki improwiza-
cji zarówno przez praktykę indywidualnego ich wykorzystania, jak i przez
wspólne ćwiczenia. W związku z tym zmieniłam nieco język książki, prze-
nosząc akcent ze „szkoleniowców” na „liderów”. Każdego, kto podejmuje
działanie w celu wywarcia pozytywnego wpływu na swoje otoczenie, trak-
tuję jako lidera.
Nie mam złudzeń, że książka niniejsza będzie służyć jako wyczerpują-
cy podręcznik praktyka improwizacji, kompletny zestaw schematów gier
improwizacyjnych czy pełny przewodnik skutecznego rozwoju zawodowe-
26
go. Zamierzam po prostu przedstawić praktyczne narzędzia i techniki tym
osobom, które chciałyby poprawić i wzbogacić swoje wyniki w organizacji.
Uwaga w sprawie źródeł: najżmudniejszym zadaniem, z jakim musiałam
się uporać, pisząc tę książkę, było ustalenie pochodzenia przedstawionych
w niej ćwiczeń. Rozwój teatru improwizacji sam przebiegał w sposób im-
prowizowany. Ktoś ma jakiś pomysł albo tworzy jakiś schemat i ledwo się
obejrzymy, a już zespoły na całym świecie adaptują je, inspirują się nimi i na
nich budują. Trudno więc ustalić autorstwo różnych wynalazków. Zagad-
nienie własności intelektualnej stało się szczególnie aktualne wraz z nadej-
ściem ery internetu i pozostaje delikatną kwestią. Specjaliści od improwiza-
cji borykają się z nim od lat. Sama byłam świadkiem powstawania pewnych
cudownych ćwiczeń, które już parę tygodni później były przypisywane ko-
muś innemu – wcale nie ich twórcom. Z wyszukiwaniem źródeł różnych
ćwiczeń dałam sobie spokój dopiero wtedy, gdy Rebecca Stockley, założy-
cielka BATS Improv i intelektualny lider wspólnoty teatru improwizacji na
Zachodnim Wybrzeżu, opowiedziała mi pewną historię.
Kiedy Rebecca wraz z koleżanką pisała książkę Improvisation through
TheatreSports, również starała się ustalić autorstwo różnych ćwiczeń. Po-
szukiwania źródeł pewnej konkretnej gry, zwanej „Dźwięczna piłka” (w ni-
niejszej książce jest ona przedstawiona pod nazwą „Niewidzialne piłki”),
przez całe miesiące wiodły ją od jednej osoby do drugiej. Udała się najpierw
do improwizatora, od którego bezpośrednio nauczyła się tego ćwiczenia.
Ten odesłał ją do kogoś innego – i tak dalej. Wskazano jej w końcu Robertę
Maguire, która przeniosła wzorzec Theatresports z Kanady do zachodnich
Stanów Zjednoczonych. Kilka dni po uzyskaniu tej informacji Rebecca, pły-
nąc promem, niespodziewanie natknęła się na Robertę.
– Roberta! – zawołała. – Właśnie ciebie szukam. Od kogo nauczyłaś się
„Dźwięcznej piłki”?
Roberta zastanowiła się przez chwilę i odpowiedziała:
– No wiesz, chyba nauczyłam się tego od ciebie!
Choć Rebecca wciąż z najwyższą pilnością ustalała autorów ćwiczeń,
uświadomiła sobie herkulesową naturę tego zadania. Sama również stara-
łam się zrobić to jak najlepiej, toteż przywołuję tę historyjkę nie dla wy-
mówki, lecz by usprawiedliwić się ze wszelkich ewentualnych pomyłek czy
luk. Jeśli któryś z czytelników miałby lepsze informacje, będę wdzięczna za
wszelkie poprawki.
Ze znacznie większą pewnością mogę wypowiedzieć się na temat ogól-
nych oddziaływań. Jest ich coraz więcej, toteż moja lista się wydłużyła. Wśród
najważniejszych dla mnie źródeł wiedzy i inspiracji znaleźli się:
• Keith Johnstone oraz zespoły TheatresportsTM na całym świecie. The-
atresports to pewien wzorzec inscenizacji, w którym zespoły improwi-
zatorów rywalizują ze sobą o aprobatę sędziów wzorowanych na bogach
27
Olimpu. Keith Johnstone opracował go z myślą o tym, by wnieść do te-
atru entuzjazm i zaangażowanie widowni charakterystyczne dla imprez
sportowych. Jego książka Impro jest „biblią” improwizacji, a wspólnoty
Theatresports rozsiane na całym świecie wciąż budują na jego koncep-
cjach (Johnstone 1979).
• Del Close, Mick Napier, Amando Diaz i szkoły chicagowskie. Del Close
był dyrektorem Second City, a później założycielem ImprovOlympic.
Second City jest być może najsławniejszym zespołem komedii i impro-
wizacji w Stanach Zjednoczonych: tam wzrastały takie talenty, jak John
Belushi, Bill Murray, Mike Nichols, Elaine May i całe rzesze innych. Fi-
lozofia Close’a została przedstawiona w Truth in Comedy (Halpern i in.
1994). Jako studentka nowojorskiej szkoły Chicago City Limits wraz
z wieloma innymi zapoznałam się z dziedzictwem Close’a, Paula Sillsa
i innych twórców chicagowskiego leksykonu improwizacji. Kolejna ge-
neracja nauczycieli wywodzących się z tradycji chicagowskiej w dalszym
ciągu pasjonującymi metodami rozwija naszą dziedzinę sztuki.
• Viola Spolin, której książka Improvisation for the Theater (1983) zaini-
cjowała być może cały współczesny ruch teatru improwizacji.
• Moi koledzy i przyjaciele z Applied Improv – jest ich zbyt wielu, bym
mogła ich tu wymienić, łatwo jednak znaleźć ich na stronie www.applie-
dimprov.net. W świecie doradztwa i szkoleń improwizatorzy dzielą się
pomysłami i dostarczają sobie bodźców w równym stopniu co w dziedzi-
nie teatru. Zrozumiałam to doskonale – od czasu pierwszego wydania tej
książki jeszcze lepiej – dzięki moim cudownym partnerom zawodowym,
którzy nie szczędzili mi opinii uzupełniających, ekstrapolujących i korygu-
jących moje koncepcje.
• Członkowie zespołów Unexpected Company, Freestyle Repertory The-
atre, BATS Improv i The Mop Bucket Company, z którymi poznawa-
łam i wciąż badam sztukę improwizacji.
Potęga technik teatralnych jako narzędzi szkolenia opiera się na ich eks-
perymentalnej naturze – na zdolności harmonijnego powiązania intuicji,
fizyczności, intelektu i umiejętności kontaktu z innymi ludźmi. Mam na-
dzieję, że ćwiczenia przedstawione w niniejszej książce będą przedmiotem
nie tylko lektury, ale i praktyki. Z tą myślą – zaczynajmy!
Część I
Zasady
Rozdział 1
Przegląd
Techniki teatru to techniki komunikacji.
Viola Spolin, Improvisation for the Theater, 1983
– Czy mógłbyś odczytać na scenie ten list? – pyta młody człowiek. Wrę-
cza aktorowi tekst na kartce z brulionu. – Chcę dziś wieczór oświadczyć się
mojej dziewczynie. Przeczytaj jej, proszę, list i poproś ją, by za mnie wyszła.
– Oczywiście, jeśli tylko chcesz – odpowiada Kenn, aktor-improwizator
rozpoczynający dzisiejszy spektakl. Jest doświadczony i wierzy we własne
siły. Kodeks zawodowy improwizatora wymaga zadowalania publiczności.
A ponadto zadanie wygląda wspaniale. Romantyczne. Ekscytujące. Dobry
teatr.
Pół godziny później Kenn klęczy przed wybranką. Za namową chłopaka
zgodziła się wystąpić i odegrać scenę z Kennem. Oboje znajdują się teraz
na wyimaginowanym wzgórzu, odpoczywając po przejażdżce rowerowej.
Kenn odczytuje list.
– Kelly – mówi, oświadczając się dziewczynie w zastępstwie jej chłopaka
– jesteś najpiękniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek spotkałem. Kocham cię
za sposób, w jaki troszczysz się o innych, za to, że jesteś tak wielkoduszna
i łagodna. Chciałbym być z tobą do końca życia. Czy wyjdziesz za mnie?
Zapada milczenie. – A więc? – pyta Kenn.
– Mmm... – przez chwilę dziewczyna wygląda na zdezorientowaną. Czy
to wszystko dzieje się naprawdę? Spogląda na widownię.
– Musisz mi odpowiedzieć – mówi Kenn, a po jego twarzy zaczyna prze-
biegać nerwowy dreszcz.
– Mmm... nie – odpowiada Kelly.
W takiej chwili chyba każdy z nas postanowiłby ograniczyć straty i – za-
kłopotany własnym niepowodzeniem i niezbyt zręczną sytuacją – podzięko-
wałby dziewczynie i odprowadził ją na miejsce. Ale nie Kenn. Kenn jest za-
angażowany. Jest gotów zaakceptować wszystko, co usłyszy od dziewczyny,
i kontynuować scenkę. Nalega tak, jakby walczył o samego siebie.
– Nie? Dlaczego nie?
31
– Po prostu nie czuję tego samego do ciebie – odpowiada dziewczyna,
wciągając się w rolę.
– Czy jest ktoś inny? – pyta Kenn. Jego koledzy za kulisami kurczą się
ze strachu i rozpaczliwie szukają numeru, którym mogliby odciągnąć uwagę
publiczności.
– Tak – pada odpowiedź. Dziewczyna odpowiada „tak” przed całą wi-
downią obcych ludzi!
– Kto?
– Ten chłopak z hali sportowej.
– Jak się nazywa? – Kenn jest zdumiewająco uparty.
– Hank – odpowiada dziewczyna.
Aktorzy specjalizujący się w improwizacji – improwizatorzy – tworzą
sceny, piosenki, opowiadania, całe sztuki na miejscu, bez scenariusza ani
planowania. Pracują ze sobą na oczach publiczności, która zapłaciła za bi-
lety i wymaga, by ją rozerwać i zadziwić, a mogą polegać jedynie na swych
umiejętnościach, swej sztuce i kolegach. Wyniki wydają się niekiedy cu-
downe. Czasami wyglądają katastrofalnie. A jednak improwizatorzy mogą
zachwycać publiczność swymi sukcesami tylko dlatego, że są gotowi podjąć
ryzyko niepowodzenia. Ich tajemną wiedzą jest bowiem to, że „niepowo-
dzenia” – takie jak w przypadku przedstawionej właśnie scenki – mogą być
równie satysfakcjonujące i użyteczne jak sukces.
Czy praca improwizatora czegoś nam nie przypomina? To przecież ma
wiele wspólnego z codziennym życiem, nieprawdaż? Albo ze sztuką prze-
trwania we współczesnym przedsiębiorstwie. Świat biznesu w coraz więk-
szym stopniu przypomina świat teatru improwizacji. Scenariusz działania
trzeba wymyślać wciąż na nowo. Możliwości precyzyjnego planowania po-
przedzającego działanie stają się coraz rzadsze, czasu na takie planowanie
jest coraz mniej, a same plany są coraz mniej wiarygodne. Nic więc dziw-
nego, że ostatnimi czasy menedżerowie zaczęli uświadamiać sobie wartość
świadomego podsycania kreatywności i pracy zespołowej w ich organiza-
cjach. Techniki, zasady i praktyka improwizacji są więc dla nich bogatym
źródłem wiedzy.
Często słyszy się pytanie, w jaki sposób improwizatorzy odbywają swe
„próby”, skoro nie wiedzą z góry, co może się zdarzyć podczas spektaklu.
Otóż podobnie jak lekkoatleci, improwizatorzy ćwiczą umiejętności, które
będą mogli wykorzystać w najróżniejszych sytuacjach. Pracują nad rozwija-
niem i wzmacnianiem swoich cech i zdolności, choć nie wiedzą, jakie kon-
kretne zdarzenia nastąpią w trakcie danego przedstawienia. Najważniejsze
spośród tych cech, zdolności i umiejętności to:
• zdolność do zaufania,
• spontaniczność,
• umiejętność przyjmowania propozycji,
32
• słuchanie i poszerzanie świadomości,
• opowiadanie,
• komunikacja niewerbalna.
Przyjrzyjmy się teraz, co właściwie one oznaczają i jakie może być ich
zastosowanie w miejscu pracy.
Zaufanie
Sednem współpracy jest zaufanie. Bez zaufania żadne krasomówstwo nie
będzie przekonujące, żadne porozumienie – trwałe, żadna relacja – pro-
duktywna. Prawda ta jest oczywista dla improwizatorów, ale także dla part-
nerów w policji czy wojsku. Jeśli trzeba stawić czoło niebezpieczeństwu,
mogąc liczyć jedynie na kolegów, lepiej, jeśli można im zaufać. Porównanie
improwizatorów do żołnierzy na wojnie jest być może nieco przesadzone.
Żadną miarą nie chcę pomniejszać odwagi i znaczenia tych drugich. Impro-
wizacja jednak z całą pewnością ma pewien posmak niebezpieczeństwa. Tak
więc również improwizatorzy potrzebują kolegów, którym mogliby zaufać,
toteż wypracowali ćwiczenia i testy służące budowie zaufania.
Ćwiczeniami tymi mogą się posłużyć członkowie zespołu działającego na
dowolnym polu. Miejsce pracy niekiedy również przypomina strefę działań
wojennych. Konkurencja jest szaleńcza – co dzień słyszymy o jej ofiarach;
potrzebne są dowody najskrajniejszej odwagi. Nie wystarczy już być „na
pierwszej linii”. Dziś staramy się dotrzeć do miejsc „pod ostrzałem”. Łatwo
więc sobie wyobrazić, jak ważne dla liderów, menedżerów i szkoleniowców
posyłających swych ludzi do boju jest tworzenie środowiska zaufania.
Spontaniczność
Większość z nas od najmłodszych lat uczy się samokontroli. To niewątpli-
wie dobra rzecz. Bez zdolności do panowania nad impulsami, do dokony-
wania ocen, podejmowania decyzji, czy i kiedy działać, bylibyśmy ułomni.
Nie nauczylibyśmy się czytać, posługiwać się łyżką i widelcem, obywać bez
pieluszek. Cywilizacja sama w sobie stanowi zespół uzgodnionych granic,
jakie wyznaczamy naszym niekontrolowanym działaniom. Za wszystko to
trzeba jednak zapłacić pewną cenę. Przeznaczamy tak wiele czasu na ćwi-
czenia zdolności oceny, że „mięśnie” naszej spontaniczności ulegają powol-
nemu zanikowi.
33
Aby tworzyć, człowiek musi umieć zaufać swym impulsom i podążać za
irracjonalnymi na pozór, nielogicznymi czy „głupimi” ideami. Umiejętności
analizy i oceny są bardzo ważne, jeśli jednak nie pozostają w równowadze
ze zdolnościami do wzniecania burzy mózgu czy do podejmowania ryzyka,
nasze twórcze możliwości są fatalnie upośledzone.
Podczas improwizacji nie ma czasu na ocenę. Z samej definicji polega
ona na tworzeniu natychmiastowym i bez możliwości wprowadzania po-
prawek. Improwizatorzy ćwiczą sztukę uwalniania impulsów w taki spo-
sób, by mogli rozpoznawać i wykorzystywać swoje innowacyjne pomysły.
Szczególnie interesujące jest przy tym to, że najbardziej owocne są często te
właśnie idee, które wydają się najniebezpieczniejsze albo najbardziej oczy-
wiste – a więc które pierwsze padłyby ofiarą cenzury ze strony naszego
racjonalnego umysłu. Gdyby w opisanej na początku rozdziału scence Kenn
przestrzegał przyjętych społecznie ograniczeń i zaniechał wypytywania swej
rozmówczyni, wszyscy być może na koniec czuliby się lepiej, jednak stwo-
rzona scena mniej przemawiałaby do uczuć widzów i słabiej zapadłaby im
w pamięć.
Przyjmowanie propozycji
Ćwicząc spontaniczność, uczymy się akceptować własne idee i pomysły.
Równie ważne jest przyjmowanie pomysłów innych ludzi. Od tego, czy
chcemy i umiemy to robić, zależy powodzenie każdej pracy zespołowej.
W improwizacji idee i działania – słowa, ruchy, cechy charakteru, akom-
paniament muzyczny, wypowiadane kwestie – nazywa się „propozycjami”.
Wszystko, co robi lub mówi nasz partner, stanowi propozycję. Improwiza-
tor może w jednej chwili przyjąć lub odrzucić niezliczoną ilość propozycji.
Aktorzy teatru improwizacji szybko uczą się, że kto odrzuca wszystko, co
mu się proponuje, straci mnóstwo czasu na poszukiwanie czegoś lepsze-
go i nigdy donikąd nie dojdzie. Podczas improwizacji mamy do dyspozycji
jedynie strumień ofert. Nie ma planu ani drogowskazów. Nie istnieje nic
ponadto.
Analogiczna prawda odnosi się do działalności gospodarczej – i to od-
nosi się w stopniu większym, niż można by się spodziewać. Organizacje
tracą niekiedy impet i rozmijają się z szansami dlatego właśnie, że odrzucają
jakieś idee (lub akceptują je tylko w deklaracjach), mimo że są wartościowe.
Łatwo i przyjemnie mówi się „tak”, w praktyce bywa to jednak trudne.
Ludzie wciąż odrzucają nowe idee, zanim jeszcze je zgłębią – a robią to
z wielu powodów. Nowe pomysły mogą oznaczać więcej pracy; ktoś może
się obawiać, że komuś innemu przypadnie więcej zasług; idea wydaje się
ryzykowna; każdy uważa, że jego pomysły są lepsze. Za każdym razem,
34
Pobierz darmowy fragment (pdf)