To pierwsza w Polsce książka metodologiczna poświęcona deliberacji. Autorka z idei i praktyki demokracji deliberacyjnej wywodzi techniki, które mogą wzbogacić instrumentarium badaczy społecznych. Prezentuje zarówno przykłady zastosowań technik deliberacyjnych zebrane z całego świata, jak i dzieli się efektami własnych praktycznych przedsięwzięć badawczych. Mimo tej wyraźnej metodologicznej orientacji, nie ucieka od dyskusji na temat kondycji systemów demokratycznych. Książka może być przydatna dla poszukiwaczy teoretycznych podstaw deliberacji oraz dla praktyków potrzebujących nowych narzędzi w swojej pracy badawczej, społecznej lub politycznej.
Darmowy fragment publikacji:
Aneta Krzewińska – Uniwersytet Łódzki, Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny
Katedra Metod i Technik Badań Społecznych, 90-214 Łódź, ul. Rewolucji 1905 r. nr 41/43
RECENZENT
Mirosława Grabowska
REDAKTOR INICJUJĄCY
Iwona Gos
OPRACOWANIE REDAKCYJNE
AGENT PR
SKŁAD I ŁAMANIE
AGENT PR
PROJEKT OKŁADKI
Katarzyna Turkowska
Zdjęcie wykorzystane na okładce: © Depositphotos.com/Ozerina
© Copyright by Aneta Krzewińska, Łódź 2016
© Copyright for this edition by Uniwersytet Łódzki, Łódź 2016
Wydane przez Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
Wydanie I. W.07342.16.0.M
Ark. wyd. 18,0; ark. druk. 17,5
ISBN 978-83-8088-185-3
e-ISBN 978-83-8088-186-0
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
tel. (42) 665 58 63
90-131 Łódź, ul. Lindleya 8
www.wydawnictwo.uni.lodz.pl
e-mail: ksiegarnia@uni.lodz.pl
Spis treści
Wstęp
Rozdział 1
Deliberacja – procedura podstawowa
1.1. Demokracja deliberacyjna
1.1.1. Deliberacyjni demokraci jako krytycy współczesnego systemu
demokratycznego
1.1.2. Cechy demokracji deliberacyjnej
1.1.3. Krytyka demokracji deliberacyjnej
1.1.4. Odmiany demokracji deliberacyjnej
1.1.5. Umiarkowana versus radykalna demokracja deliberacyjna
1.2. Deliberacja – cechy charakterystyczne
1.2.1. Cechy deliberacji
1.2.2. Model debaty deliberacji
1.2.3. Aktorzy/uczestnicy deliberacji
1.2.4. Funkcje deliberacji i rola wniosków wypracowanych w ich trakcie
Rozdział 2
Deliberacja i podobne do niej procedury
2.1. Deliberacje a mediacje i negocjacje
2.2. Deliberacje a konsultacje społeczne
2.2.1. Deliberacje a warsztaty konsultacyjne i spotkania otwarte
2.2.2. Deliberacje a budżet partycypacyjny
9
15
15
17
21
24
26
30
33
34
41
44
49
53
58
64
69
71
6
2.3. Deliberacje i socjologiczne metody badawcze
2.3.1. Deliberacje i zogniskowane wywiady grupowe
2.3.2. Deliberacje i interwencja socjologiczna
Rozdział 3
Techniki deliberacyjne
3.1.1. Poziom standaryzacji
3.1.2. Rodzaj i forma narzędzia badawczego
3.1.3. Sposób zapisu wypowiedzi (typ uzyskanych danych)
3.1.4. Procedury doboru uczestników
3.1.5. Prowadzenie deliberacji (facylitator)
3.1.6. Czas trwania deliberacji oraz liczba dyskusji w trakcie jednej deliberacji
3.1.7. Rodzaj kontaktu pomiędzy uczestnikami deliberacji
3.1.8. Tematyka deliberacji
3.1. Wymiary analizy technik deliberacyjnych
3.2. Przykłady technik deliberacyjnych
3.3. Techniki deliberacyjne a wymiary analizy
3.2.1. Sondaż deliberatywny
3.2.2. Sądy obywatelskie
3.2.3. Spotkania miejskie XXI wieku
3.2.4. Technika otwartej przestrzeni
3.2.5. Kawiarenka deliberacyjna
Rozdział 4
Spotkania deliberacyjne – propozycja nowej techniki
deliberacyjnej
4.1. Metodologia spotkań deliberacyjnych
4.2. Przykłady zastosowania spotkań deliberacyjnych
4.2.1. Spotkanie deliberacyjne Zszywanie miasta
4.2.2. Spotkania deliberacyjne Komu gra Filharmonia?
4.3. Jak zorganizować i przeprowadzić spotkanie deliberacyjne?
85
85
87
93
94
95
97
99
100
104
106
107
111
115
116
127
139
146
154
160
163
164
165
165
179
214
Rozdział 5
Trudności w upowszechnianiu technik deliberacyjnych w Polsce 219
221
230
233
5.1. Niski poziom zaufania społecznego i deficyt kapitału społecznego
5.2. Niska frekwencja wyborcza i referendalna
5.3. Niski poziom uczestnictwa w badaniach opinii publiczne
Spis treści5.4. Brak zainteresowania sprawami lokalnymi (konsultacje społeczne i ich dyżurni
uczestnicy) na przykładzie Łodzi
5.5. Brak doświadczenia związanego z udziałem w podejmowaniu decyzji
5.6. Miejsce i czas deliberacji
5.7. Sposób rekrutacji uczestników (sposoby i kanały informowania)
5.8. Tematy dyskusji niewystarczająco angażujące ludzi
5.9. Problematyczność reguł deliberacyjnych
5.10. Niski poziom akulturacji procedury deliberacyjnej
Zakończenie
Bibliografia
Spis tabel, rysunków, wykresów
Summary
7
235
242
244
246
247
248
250
253
259
275
277
Spis treściWstęp
Książka ta jest wynikiem pracy rozłożonej na kilka lat, na którą składały
się zarówno analizy teoretyczne, jak i podejmowane przeze mnie próby
empiryczne. Na początku tego procesu było zaciekawienie nową odmia-
ną badań opinii: sondażem deliberatywnym. Technikę tę postrzegałam
wtedy jako próbę ulepszenia znanej, ale nieco już wyczerpującej swój
badawczy potencjał, techniki klasycznego sondażu pozwalającego na
poznawanie opinii, poglądów, nastrojów, a także zachowań responden-
tów. Gruntowny przegląd literatury na temat sondaży deliberatywnych
przyniósł wnioski dwojakiego rodzaju. Z jednej strony rozczarowujące,
bo sondaż deliberatywny wcale nie miał na celu modyfikacji czy ulepsze-
nia sondażu klasycznego. Ale z drugiej, pojawiła się nadzieja, że autorska
technika Jamesa S. Fishkina otwiera przed badaczami społecznymi zu-
pełnie nowe możliwości. Deliberacja wykorzystana w tym sondażu mia-
ła przede wszystkim ułatwiać uzgadnianie perspektyw, podejmowanie
grupowych decyzji, osiąganie konsensusu lub nakreślanie obszarów nie-
zgody. Zgłębiając problematykę deliberacji, odkrywałam coraz to nowe
odmiany opartych na niej dyskusji. Jednak badaczowi zwykle nie wystar-
czają metodologiczne analizy badań prowadzonych przez kogoś innego,
dlatego podjęłam pierwsze próby empiryczne. Wraz z nimi przyszły ob-
serwacje zarówno co do szerokich możliwości zastosowania, jak i ograni-
czeń technik deliberacyjnych. Uważny czytelnik odnajdzie w tej książce
ślady moich „analitycznych zachwytów” i „empirycznych rozczarowań”
układające się w swoistą badawczą sinusoidę, której wzór starałam się na-
szkicować za pomocą metodologicznej terminologii.
Książka ta jest też relacją z drogi badawczej, którą przebyłam w kil-
ku etapach. Pierwszy był związany z poznawaniem deliberacji w kon-
tekście założeń demokracji deliberacyjnej, dla której jest to procedura
10
podstawowa. Następnie próbowałam „oswoić” deliberację, porównując
ją do procedur znanych mi czy to z naukowego, czy pozanaukowego
doświadczenia. Wreszcie umieściłam ją w ramach wydawałoby się naj-
bezpieczniejszych, bo najlepiej mi znanych: metodologicznych – nie
tylko dokonując analiz przeprowadzonych deliberacji, ale próbując też
wzbogacić świat technik deliberacyjnych własnymi propozycjami. Jed-
nak i tu napotkałam wiele wyzwań, okazało się bowiem, że w polskich
warunkach kulturowych nie jest łatwo zorganizować i przeprowadzić
owocną deliberację. Ostatnim i być może najtrudniejszym etapem tej
badawczej drogi było znalezienie równowagi pomiędzy empirycznie po-
twierdzonym przekonaniem, że nie wszystkie procedury, które świetnie
sprawdzają się w innych krajach, równie dobrze zadziałają w Polsce,
a niesłabnącym przeświadczeniem, że mimo tych trudności deliberacje
mogą być dla socjologów nie tylko cennym źródłem opinii panujących
w społeczeństwie, ale również zbiorem procedur, za pomocą których
opinie te da się badać.
* * *
Książka Deliberacja. Idea – metodologia – praktyka jest, co pragnę szcze-
gólnie podkreślić, pracą metodologiczną dotyczącą technik deliberacyj-
nych, które mogą/powinny zostać zauważone i wykorzystane przez so-
cjologów. Zanim jednak uzasadnię tę tezę, chciałabym zająć stanowisko
w kwestii terminologicznej. Otóż konsekwentnie będę używać określenia
„deliberacyjna/deliberacyjny/deliberacyjne” za każdym razem, gdy będę
pisała o technice czy technikach, chyba że w tekście pojawią się cytaty,
w których autorzy posłużyli się terminem „deliberatywna/deliberatywny/
deliberatywne”. Skłaniam się zatem ku podejściu Marka Czyżewskiego,
który w eseju recenzyjnym Demokracja deliberacyjna w Unii Europej-
skiej i europejska strefa publiczna opublikowanym w „Przeglądzie So-
cjologicznym” (tom LVII/2) wyjaśnia: „«Deliberacyjny» pochodzi od
«deliberacji», podobnie jak od «integracji» pochodzi «integracyjny»
(a nie «integratywny»). Przykłady można by mnożyć («negocjacja» –
«negocjacyjny», a nie «negocjatywny» itp.)” [Czyżewski 2008: 179]. Autor
stwierdza, że być może jest już za późno na zmiany, gdyż termin „delibe-
ratywna” jest popularny i powszechnie stosowany. Przyjęło się chociażby
nazywać demokrację – deliberatywną, a nie deliberacyjną, a sondaż –
deliberatywnym, nie zaś deliberacyjnym. Moje stanowisko w tej kwestii
jest zbliżone do podejścia Czyżewskiego i dodatkowo poparte konwen-
cją językową stosowaną w przypadku określania poszczególnych technik
badawczych. I tak techniki oparte na obserwacji nazywane są obserwa-
cyjnymi (nie obserwatywnymi), a wykorzystujące projekcję – projek-
cyjnymi (nie projektywnymi). Proponuję więc i konsekwentnie będę
Wstęp11
stosować określenie „techniki deliberacyjne”1, czyli „utrwalone, ujęte
w zapisanych dyrektywach wzory czynności potrzebnych do realizacji
poszczególnych zadań badawczych lub ich części” [Lutyński 1994a: 105]
na opisanie takiego postępowania badawczego, w którym naczelną rolę
odgrywa deliberacja będąca pogłębioną, zbiorową dyskusją, namysłem
prowadzonym przez równych sobie i wolnych od przymusu uczestników.
Czytelnikowi należą się jeszcze wyjaśnienia, dlaczego pracę tę zaliczam
do nurtu rozważań metodologicznych, chociaż w kolejnych rozdziałach
odwołuję się również do ustaleń politologicznych, socjologicznych i psy-
chologicznych, a nawet filozoficznych. Wielość przywołanych tu per-
spektyw wynika nie tylko z tego, w jakich dziedzinach naukowych zaj-
mowano się zagadnieniami związanymi z demokracją deliberacyjną, ale
również z pewnej niejednorodności, czy raczej wieloznaczności charak-
teryzującej tego typu rozważania. Przykładowo z jednej strony funkcjo-
nuje pogląd, że „Demokracja deliberatywna pozostaje jednak, co należy
podkreślić, teorią polityczną” [Walzer 2006: 136], z drugiej natomiast
można przeczytać, że „Demokracja deliberatywna jest ideą, która odnosi
się jedynie do społecznych i komunikacyjnych podstaw demokracji –
jest to zatem idea socjologiczna, podczas gdy koncepcje demokracji pro-
ceduralnej i demokracji partycypacyjnej są ideami związanymi bardziej
z teorią polityki” [Baciak 2006: 137]. Ponieważ niniejsze opracowanie do-
tyczy procesu deliberacji, a nie demokracji deliberacyjnej, nie zabieram
głosu w tej dyskusji, prezentując zupełnie inne podejście do kwestii de-
liberacji jako takiej i jej wykorzystania przez socjologów. Ustawiając tak
problematykę tej książki oraz próbując obronić jej naczelną tezę, która
głosi, że dyskusje oparte na deliberacji, często stosowane do podejmo-
wania zbiorowych decyzji, po odpowiednim metodologicznym opraco-
waniu mogą uzyskać miano autonomicznych technik badawczych, a tym
samym wejść w skład jakże bogatego socjologicznego instrumentarium
badaczy społecznych.
Nie można, moim zdaniem, pominąć w tym przypadku rozważań filo-
zoficzno-politologicznych, co więcej należy nawet od nich zacząć i dlate-
go na początku pierwszego rozdziału książki Deliberacja – procedura pod-
stawowa charakteryzuję demokrację deliberacyjną2. Jest to z konieczności
1
2
W najwcześniejszych tekstach dotyczących tej problematyki używałam określe-
nia „techniki oparte na deliberacji”, jednak pogłębione analizy poszczególnych
technik oraz ich metodologiczny opis skłaniają mnie do używania prostszego
określenia „techniki deliberacyjne”.
W literaturze przedmiotu funkcjonuje wiele określeń na ten typ demokracji, bo-
wiem demokrację deliberacyjną nazywano również: dyskursową, komunikacyjną,
dialogiczną, deliberującą, dyskursywną, demokracją dyskusji [Krzynówek 2007:
43; Sekuła 2009: 32]. Nie wszystkie z tych określeń można stosować wymiennie,
Wstęp12
skrótowy opis najważniejszych założeń tej odmiany demokracji, który
stanowi dobry punkt wyjścia do dalszych dociekań na temat samej de-
liberacji. Właśnie deliberacji dotyczy druga część tego rozdziału, gdzie
znalazł się opis jej najważniejszych cech. Kolejny rozdział, Deliberacja
i podobne do niej procedury, zawiera porównanie interesującej nas kate-
gorii do mediacji i negocjacji, których celem – podobnie jak w przypadku
deliberacji – jest osiągnięcie konsensu. Biorąc pod uwagę, że sama deli-
beracja bywa elementem różnych procedur służących do podejmowania
decyzji, zasadne wydaje się porównanie technik deliberacyjnych z inny-
mi sposobami zmierzającymi do poznawania opinii stosowanymi w de-
mokratycznych społeczeństwach – z konsultacjami społecznymi i ich
szczególną odmianą, jaką jest budżet partycypacyjny. Te zestawienia, po-
dobnie jak wskazanie na cechy wspólne deliberacji oraz zogniskowanych
wywiadów grupowych i interwencji socjologicznej, również znajdą się
w drugim rozdziale tej książki.
Użycie określenia „techniki deliberacyjne”, a nie „technika deliberacyj-
na”, jest moim zdaniem uzasadnione, ponieważ nie można mówić o jed-
nej określonej technice opartej na deliberacji, a ich wiele odmian, wa-
riacji, rodzajów, typów itp. zostało opisanych w literaturze przedmiotu3.
Traktuje o tym osobny rozdział Techniki deliberacyjne, który jest również
próbą wprowadzenia systematyzacji w tym zakresie, szczególnie że wie-
lość ich typów, odmian, rodzajów daje badaczom ogromne możliwości
realizacyjne. Analiza tych technik z wykorzystaniem narzędzi od daw-
na stosowanych przez socjologów (np. za pomocą określenia stopnia ich
standaryzacji, statusu wniosków, doboru uczestników itp.) pozwoli na
wprowadzenie pewnego ładu, opanowanie, ale nie zredukowanie tkwią-
cego w nich „twórczego” pierwiastka. W rozdziale tym zostaną również
scharakteryzowane wybrane techniki deliberacyjne: sondaże delibera-
tywne, sądy obywatelskie, spotkania miejskie XXI wieku, technika otwar-
tej przestrzeni oraz rozmowy w kawiarence. Wyboru tego dokonałam,
analizując przykłady zastosowań technik deliberacyjnych oraz opierając
się na własnych doświadczeniach badawczych. Dzięki analizie mogłam
wyłonić techniki cieszące się dużą popularnością oraz te najlepiej udoku-
mentowane – takie, które zostały szczegółowo opisane (przebieg proce-
dury, etapy, rezultaty).
3
niemniej uważam, że najbardziej adekwatne dla rozważań zawartych w tej książce
jest określenie „demokracja deliberacyjna”, które będę konsekwentnie stosować.
Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku technik obserwacyjnych,
wśród których można wyróżnić: obserwację zwykłą, quasi-uczestniczącą, uczest-
niczącą, bezpośrednią, pośrednią, kontrolowaną itp. Także techniki wywiadu
kwestionariuszowego, czy techniki ankietowe występują obecnie w wielu odmia-
nach i używa się liczby mnogiej dla ich określania.
Wstęp13
Kolejny rozdział, oparty na moich własnych badaniach empirycznych,
zawiera propozycję nowej procedury wykorzystującej deliberację, czyli
spotkania deliberacyjne. Nie wszystkie przywołane przeze mnie przykła-
dy można określić mianem pełnych „sukcesów badawczych” – w niektó-
rych przypadkach odstępstwa proceduralne mogą budzić uzasadnione
wątpliwości, czy nadal uprawnione jest stosowanie wobec nich określenia
„techniki deliberacyjne”. Te wątpliwości, czy wręcz niepowodzenia stały
się inspiracją do napisania kolejnego rozdziału – Trudności w upowszech-
nianiu technik deliberacyjnych w Polsce, w którym prezentuję cały wa-
chlarz czynników sprawiających, że procedury oparte na deliberacji nie
są uniwersalne, a ich powodzenie może być uzależnione m.in. od kontek-
stu kulturowego.
Wreszcie w zakończeniu książki jeszcze raz spoglądam na techniki de-
liberacyjne, ale tym razem z punktu widzenia socjologa, niekoniecznie
zaś metodologa, koncentrując uwagę głównie na pożytkach płynących ze
stosowania technik deliberacyjnych dla rozwoju uprawianej przeze mnie
dyscypliny naukowej, a także wzbogaceniu wiedzy o społeczeństwie
i procesach społecznych. Stoję bowiem na stanowisku, że każda z ugrun-
towanych, skodyfikowanych i metodologicznie uzasadnionych technik
badawczych, pozwalająca na gromadzenie wiedzy na temat zjawisk spo-
łecznych, jest użyteczna dla tej dziedziny nauki. Wyrażam tu pogląd bliski
tym metodologom4, którzy są skłonni szukać procedur badawczych poza
własną dyscypliną naukową, czy to w innych naukach, czy to w prakty-
ce. Odwołanie się do wzorców postępowania obecnych w życiu społecz-
nym i uczynienie z nich technik badawczych (oczywiście po przejściu
odpowiednich procedur testowania, opisywania, określania warunków
itp.) bliskie wyda się tym badaczom, którzy wciąż szukają nowych metod,
a rolę socjologa wiążą nie tylko z udziałem w rozwoju swojej dyscypliny,
ale również z działaniem na rzecz społeczeństwa i umacniania systemu
demokratycznego5.
Przede wszystkim jest to książka metodologiczna. Techniki delibera-
cyjne, po które chętnie mogliby sięgać badacze społeczni, nie doczekały
4
5
Podejście takie nazywa się metodologią zewnętrzną, w której procedur nauko-
wych (przede wszystkim badawczych) poszukuje się poza daną dyscypliną na-
ukową. Takie „transfery” wzbogacają badawcze instrumentarium danej dziedzi-
ny, wyposażając ją nie tylko w nowe techniki badawcze, ale również w konteksty
czy tropy teoretyczne wykorzystywane do analizy (np. Wejland 1977; Krzewińska
2006).
Wydaje się, że znajomość technik deliberacyjnych pozwoli nie tylko na wzbogace-
nie własnego warsztatu metodologicznego, ale może także posłużyć do rozwoju
społecznego – jeśli przyjąć, że socjolog może być również „działaczem społecz-
nym”, czy jak określał go Stanisław Ossowski – „socjologiem nowego typu”, który
miałby wyniki badań stosować w praktyce społecznej [Ossowski 2001: 143].
Wstęp14
się do tej pory systematycznych studiów metodologicznych, które po-
zwoliłyby je traktować jak pełnoprawne procedury naukowe. W większo-
ści przypadków6 brakuje czysto metodologicznej refleksji, czyli dogłębnej
analizy opisanych procedur, z użyciem dobrze znanych metodologicz-
nych narzędzi wraz z próbą empirycznych zastosowań poszczególnych
technik. Chęć uzupełnienia tej metodologicznej luki stanowiła moją
główną motywację przy pisaniu tego opracowania. Czerpałam z najlep-
szych wzorców: mam nadzieję, że przeprowadzając analizy i próby tech-
nik deliberacyjnych7, wpisuję się w łódzką tradycję uprawiania metodo-
logii badań społecznych.
6
7
Wyjątkiem jest może tylko sondaż deliberatywny, o którym piszę w rozdziale
Techniki deliberacyjne.
Jest to parafraza tytułu znanej serii wydawniczej Analizy i próby technik badaw-
czych w socjologii, której pierwszy tom ukazał się w 1966 roku i był zapowiedzią
nowego sposobu prowadzenia analiz metodologicznych, który miał się wkrótce
przerodzić w łódzką szkołę metodologiczną.
WstępRozdział 1
Deliberacja – procedura
podstawowa
Podstawą demokracji deliberacyjnej jest proces deliberacji1 polegający
na pogłębionym i zespołowym namyśle (deliberation) nad konkretną
kwestią, w trakcie którego wypracowywane są rozwiązania istotne dla
inicjatorów deliberacji. Namysł, dogłębne rozważania i dyskusje na te-
mat istotnych publicznie spraw zastępują plebiscyty, referenda, medialne
popisy przedstawicieli ugrupowań politycznych. James Bohman w skon-
struowanej przez siebie definicji „demokracji deliberacyjnej” podkreśla,
że pojęciem tym można właściwie objąć „każde z grupy przekonań, dla
których publiczna debata wolnych i równych obywateli stanowi sedno
prawomocnego politycznego podejmowania decyzji i samorządności”
[Bohman 1998: 401].
1.1.
Demokracja deliberacyjna
Demokracja deliberacyjna bywa również określana mianem projektu,
„na który składa się nie tylko akademickie teoretyzowanie, badania i eks-
perymenty, lecz także działania praktyczne i ruch społeczno-polityczny”
[Wasilewski 2007b: 13], wcielający w życie rozmaite elementy tego projek-
tu. Pierwsze wzmianki na temat demokracji deliberacyjnej przypisywane
1
Szczegółowa i bardziej wyczerpująca definicja oraz opis procesu deliberacji znaj-
dują się w dalszej części tego rozdziału.
16
Rozdział 1. Deliberacja – procedura podstawowa
są Carol Pateman2, która postulowała wprowadzenie dostosowanej do
obecnych warunków demokracji ateńskiej wraz z jej ideałami, krytykując
jednocześnie zarówno demokratyczny pluralizm, jak i plebiscytarną for-
mę demokracji, przy czym Pateman opowiadała się przede wszystkim za
demokracją bezpośrednią3 i uczestniczącą [Wasilewski 2007a: 313].
Samo pojęcie „demokracja deliberacyjna” pojawiło się w latach 80.
XX wieku, kiedy to Joseph Besette4 użył tego określenia, postulując
podniesienie jakości systemu demokratycznego poprzez zwiększenie
uczestnictwa obywateli w procesach decyzyjnych oraz udoskonalenie
samego procesu uczestniczenia. Początkowe próby opracowania nowego
demokratycznego sposobu procedowania, opartego na debatach, zostały
umocnione przez pojawiające się podwaliny teoretyczne. Jacek Wasilew-
ski podkreśla, że doskonałą podstawą rozważań filozoficzno-politolo-
gicznych dotyczących demokracji deliberacyjnej są prace Jürgena Haber-
masa i Johna Rawlsa [Wasilewski 2007a: 314], o których to autorach pisze
2
3
4
Carol Pateman w 1970 roku wydała książkę Participation and Democratic Theory.
Demokracja bezpośrednia uważana jest za „wyższą” formę demokracji, bowiem
władzę posiadają obywatele, a nie przedstawiciele, w stosunku do których kie-
ruje się rozmaite zarzuty dotyczącego tego, że nie reprezentują interesów ludzi,
którzy ich wybrali [Wasilewski 2007b: 19]. Abstrahując od rozważań dotyczących
tego, czy można mówić o bezpośredniości współczesnych procedur demokra-
tycznych, czy tylko o semibezpośredniości [Uziębło 2009: 91], demokracja deli-
beracyjna nawiązuje do tradycji ateńskiej, kiedy to niewielka wspólnota połą-
czona religią, wyznająca te same wartości moralne i polityczne podejmowała
decyzje w bezpośredni sposób [Sartori 1994: 344–345]. W tej idyllicznej wizji
pomija się oczywiście to, że debatujący Ateńczycy stanowili tylko część ludności
polis, bowiem z debaty wykluczone były zarówno kobiety, jak i osoby nieurodzo-
ne w Atenach oraz niewolnicy. Jednak należy pamiętać, że demokracja delibe-
racyjna nie może być zrównywana i utożsamiana z demokracją bezpośrednią.
Na pewne ograniczenia bezpośredniego uczestnictwa wskazywali również ci,
którzy są zwolennikami deliberacyjnych procedur – J. Habermas, J.S. Fishkin, J.
Cohen. Sceptycyzm związany z rozbudowywaniem bezpośredniej i uczestniczą-
cej demokracji wynika przede wszystkim z tego, że nie da się we współczesnym
świecie wersji ateńskiej zastosować w skali 1:1. Ponadto w małych społeczno-
ściach sprzyjających organizowaniu bezpośrednich debat pojawia się ryzyko
narzucenia swojego zdania (swoistej tyranii poglądów) przez osoby silniejsze,
lepiej przygotowane do udziału w dyskusjach. I wreszcie ilościowe podejście
do uczestnictwa związane z liczbą osób, które miałby wziąć udział w delibera-
cjach, nie przekłada się na jakość tych debat, bowiem ci, których zachęci się do
wzięcia udziału w takim spotkaniu, mogą nie być w stanie podjąć tego wyzwa-
nia (bo nie mają odpowiednich kompetencji, bo nie posiadają żadnych opinii
na dany temat, bo nie będą zainteresowani dyskutowanymi problemami itp.).
J. Besette, dokonując demokratyczno-deliberatywnej interpretacji amerykań-
skiej konstytucji, przyczynił się, jak piszą Bogdan Szlachta i Anna Krzynówek, do
tego, aby deliberacyjna dyskusja powróciła na miejsce „w politycznym systemie
Stanów Zjednoczonych” [Szlachta, Krzynówek 2006: 99].
Pobierz darmowy fragment (pdf)