Darmowy fragment publikacji:
Dlaczego mnie nie rozumiecie?
Poznaj osiem barier
w komunikacji i pokonaj je
Autor: Kevin Hogan, Ron Stubbs
ISBN: 978-83-246-3144-5
Tytuł oryginału: Can’t Get Through:
Eight Barriers to Communication
Format: 140 × 208, stron: 168
Komunikuję się, więc jestem
• Jak robić na ludziach doskonałe wrażenie i zjednywać sobie przyjaciół?
• Jak przemawiać, by wzbudzać zachwyt w słuchaczach?
• Jak słuchać i być słuchanym?
• Jak stać się mistrzem autoprezentacji?
1. Czy potrafisz zrobić dobre pierwsze wrażenie?
2. Czy umiesz treściwie i w sposób ciekawy opowiadać swoje historie?
3. Czy jesteś w stanie uważnie wysłuchać swojego rozmówcy?
4. Czy czasem kłócisz się z zamiarem wyrządzenia komuś krzywdy?
5. Czy zdarza Ci się krytykować innych głośno?
6. Czy okazujesz czasem swoją wrogość i pogardę?
7. Czy bywa, że lekceważysz wyraźną mowę ciała?
8. Czy przestrzegasz cyklu komunikacji?
Oto osiem najbardziej typowych błędów, które popełniamy podczas komunikowania się z innymi
ludźmi. Jeśli kiedykolwiek popełniłeś choć jeden z nich, doskonale wiesz, jak bardzo potrafi to
utrudnić Twoje relacje z bliskimi, kolegami z pracy czy nowo poznanymi osobami.
Ta książka koncentruje się na obszarach komunikacji, w których ludzie popełniają najwięcej
błędów. Dowiesz się z niej, w jaki sposób mogłeś w przeszłości zrażać do siebie innych i wzbudzać
w nich negatywne emocje, kiedy tylko pojawiałeś się w pobliżu. Nauczysz się szczerze oceniać
Twój styl komunikowania się oraz jego wpływ na ludzi z Twojego otoczenia.
Odkryjesz, jak dostrzegać dyskretne sygnały, które powiedzą Ci, czy nawiązałeś z drugą osobą
dobry kontakt, czy mówisz w sposób zrozumiały dla widowni oraz czy używasz słów budzących
zainteresowanie. Nauczysz się rozpoznawać w sobie to, co odpycha innych i nie pozwala im
słuchać Cię tak, jak byś tego chciał. To potężny aspekt samoświadomości, dzięki któremu staniesz
się fascynujący dla wszystkich ludzi wokół Ciebie!
IDŹ DO:
Spis treści
Przykładowy rozdział
KATALOG KSIĄŻEK:
Katalog online
Bestsellery
Nowe książki
Zapowiedzi
CENNIK I INFORMACJE:
Zamów informacje
o nowościach
Zamów cennik
CZYTELNIA:
Fragmenty książek
online
Do koszyka
Do przechowalni
Nowość
Promocja
Onepress.pl Helion SA
ul. Kościuszki 1c
44-100 Gliwice
tel. 32 230 98 63
e-mail: onepress@onepress.pl
redakcja: redakcjawww@onepress.pl
informacje: o księgarni onepress.pl
S p i s t r e ħ c i
5
Spis treħci
Podziēkowania ...............................................7
Wstēp ..........................................................9
Rozdziaã 1. NieumiejētnoħĄ zrobienia dobrego pierwszego
(i drugiego) wraijenia .................................... 13
Rozdziaã 2. İle opowiedziana historia ............................... 35
Rozdziaã 3. Zapomniana sztuka sãuchania .......................... 59
Rozdziaã 4. Kãócenie siē z zamiarem wyrzĎdzenia krzywdy ... 69
Rozdziaã 5. Krytyka „szczera” aij do bólu .......................... 77
Rozdziaã 6. WrogoħĄ i pogarda ...................................... 103
Rozdziaã 7. Ignorowanie komunikacji niewerbalnej wãasnej…
Twojego rozmówcy ..................................... 115
Rozdziaã 8. Ignorowanie cyklu skutecznej komunikacji ....... 155
Bibliografia ............................................... 165
Rozdziaã 3.
Zapomniana sztuka sãuchania
Jednym z najwiÚkszych darów, jakim rodzaj ludzki zostaï obdarzony
przez Boga, BoginiÚ, Ducha, Wakan TankÚ, Allaha, BuddÚ, Freda,
Ethel — jakkolwiek nazywasz adresata swoich modlitw — jest dar
sïuchu. To, co sïyszymy wokóï siebie kaĝdego dnia, nazywamy děwiÚ-
kami. Niewaĝne, czy sÈ to děwiÚki (boděce sïuchowe) muzyki,
codziennej rozmowy, sïów ukochanej osoby czy teĝ odgïosy Matki
Natury — za kaĝdym razem jest to coĂ wspaniaïego. Ale nie tym
bÚdziemy siÚ w niniejszym rozdziale zajmowaÊ.
Zastanów siÚ przez chwilÚ nad magiÈ sïuchania. Chciaïbym,
abyĂ pomyĂlaï o tym, jak to siÚ dzieje, ĝe czasem zapominamy ludzi
sïuchaÊ i zamiast tego jedynie ich sïyszymy. Albo jeszcze gorzej —
zaczynamy „zawsze od razu wiedzieÊ”, co druga osoba ma nam do
powiedzenia i ignorujÈc jÈ, wymyĂlamy wïasnÈ wersjÚ tego, co ktoĂ
stara siÚ nam przekazaÊ.
Czasami jesteĂmy tak zajÚci, ĝe nie sïuchamy sïów wypowiadanych
przez ludzi, z którymi pracujemy, kontaktujemy siÚ, a nawet tych,
których kochamy. Chciaïbym, abyĂmy skupili siÚ na zapomnianych
drobnych szczegóïach, do których czÚsto nie przykïadamy ĝadnej
wagi, takich jak niesïuchanie sïów tych osób, których nie kochamy.
A moĝe powinniĂmy...
UmiejÚtnoĂÊ prawdziwego sïuchania to magnetyczna i czasami
dziwnie ulotna siïa, która aĝ siÚ prosi, ĝeby jÈ doceniÊ. PomyĂl przez
chwilÚ o ludziach poznanych w przeszïoĂci, którzy wydali Ci siÚ
60
D L A C Z E G O M N I E N I E R O Z U M I E C I E ? P O Z N A J O S I E M B A R I E R W K O M U N I K A C J I I P O K O N A J J E
bardzo interesujÈcy i którzy mieli duĝy wpïyw na Ciebie. O takich,
którzy odegrali jakÈĂ rolÚ w Twoim ĝyciu i przyczynili siÚ do tego,
ĝe jesteĂ teraz takim czïowiekiem, a nie innym. Prawdopodobnie
nie sÈ to ludzie, który podzielili siÚ z TobÈ ogromnÈ iloĂciÈ wiedzy
ĝyciowej. Nie byli teĝ ïaskawi obdarzyÊ CiÚ ĝadnÈ zïotÈ radÈ.
Nie uznali równieĝ za konieczne zabawiaÊ CiÚ niewiarygodnymi
historiami opartymi na swoich doĂwiadczeniach ĝyciowych ani nie
oferowali rad pozwalajÈcych Ci zrozumieÊ swojÈ niegodnÈ uwagi
osobowoĂÊ, abyĂ mógï staÊ siÚ jeszcze bardziej taki jak oni… czyli
innymi sïowy: idealny. Zamiast tego wszystkiego otrzymaïeĂ od tych
osób jeden maleñki dar, który moĝe wtedy wydawaï siÚ maïo zna-
czÈcy, ale okazaï siÚ w rzeczywistoĂci niezmiernie cenny. PoĂwiÚcili
Ci swój czas i potrafili sïuchaÊ bez osÈdzania.
Na pewno (jak kaĝdy) znasz ludzi, którzy podczas rozmowy
wydajÈ siÚ byÊ nieobecni, oraz takich, którzy zbyt chÚtnie dzielÈ siÚ
swojÈ wersjÈ Twojej historii. Wiesz, o jakim typie mówiÚ: ludzie,
którzy sïyszÈ, nie sïuchajÈc, i czekajÈ tylko na wïaĂciwy moment,
aby siÚ wtrÈciÊ i opowiedzieÊ TwojÈ historiÚ „innymi sïowami”. Oni
„zawsze od razu wiedzÈ”, co chcesz powiedzieÊ. PosiadajÈ specjalny
filtr, przez który przepuszczajÈ Twoje sïowa i próbujÈ zgadywaÊ, co
wïaĂnie masz zamiar powiedzieÊ.
Problem polega na tym, ĝe najczÚĂciej im siÚ to NIE udaje i ĝe
to tylko frustruje osobÚ, która opowiada historiÚ lub dzieli siÚ swoimi
emocjami, poniewaĝ na skutek ciÈgïego przerywania musi ona ciÈgle
siÚ powtarzaÊ i ma problemy z utrzymaniem kontroli nad rozmowÈ.
CzÚsto w takiej sytuacji sfrustrowany narrator wycofuje siÚ, milk-
nie, zamyka w sobie i atmosfera interakcji pomiÚdzy dwiema stro-
nami staje siÚ zagroĝona.
— Hej, Ăwietnie wyglÈdasz! Niezïa opalenizna! ByïeĂ na urlopie?
— Tak, spÚdziliĂmy z Jeanie trzy tygodnie na Hawajach.
Z a p o m n i a n a s z t u k a s ã u c h a n i a
61
— Super. Byïem kiedyĂ na Hawajach. Co ciekawego tam pora-
bialiĂcie?
— Pierwszy dzieñ spÚdziliĂmy na plaĝy, odpoczywajÈc, a póěniej…
— Pewnie przez resztÚ dnia oglÈdaliĂcie wulkany. Tak?
— Nie, poszliĂmy…
— No, to na pewno nurkowaliĂcie. MogÚ siÚ zaïoĝyÊ, ĝe ryby byïy
fantastyczne!
— Nie, pierwszego dnia odpoczywaliĂmy po mÚczÈcej podróĝy samo-
lotem. Ale wieczorem…
— NA PEWNO poszliĂcie na nocne luau, tak? MogÚ siÚ zaïo-
ĝyÊ, ĝe bawiliĂcie siÚ Ăwietnie. To ich wspaniaïe jedzenie i rozmaite
zabawy...
— NIE, NIE POSZLI¥MY…
— No to, co wy tam wreszcie robiliĂcie?
— Niewaĝne, nic szczególnie istotnego. Po prostu dobrze siÚ bawili-
Ămy, a potem wróciliĂmy do domu.
Pozwól osobie, która mówi, przekazaĄ jej wãasnĎ wersjē historii.
Przyjaciele, którzy rzeczywiĂcie nas sïuchajÈ, to ci, do których nas
coĂ przyciÈga, z którymi chcemy spÚdzaÊ czas, w których obecnoĂci
chcemy przebywaÊ. SprawiajÈ oni, ĝe czujemy siÚ dobrze, komfortowo
i bezpiecznie. Nie bojÈc siÚ krytyki, oceny czy rywalizacji, moĝemy
podzieliÊ siÚ z nimi naszymi myĂlami, marzeniami i nadziejami. Nie
musimy siÚ wstydziÊ swoich ïez ani lÚków.
Dlaczego tak jest? Gdy ktoĂ nas sïucha, pomaga NAS w ten
sposób stworzyÊ, pomaga NAM siÚ odsïoniÊ i rozluěniÊ. Kaĝdy ma
jakieĂ pomysïy, które w nim powstajÈ, kieïkujÈ, a nastÚpnie wzrastajÈ.
Gdy ktoĂ zwraca na nie uwagÚ, rzeczywiĂcie sïuchajÈc (a nie jedynie
sïyszÈc), i to bez krytycznych osÈdów, zachÚca nas w ten sposób do
62
D L A C Z E G O M N I E N I E R O Z U M I E C I E ? P O Z N A J O S I E M B A R I E R W K O M U N I K A C J I I P O K O N A J J E
dzielenia siÚ z nim najskrytszymi myĂlami i odczuciami, które nor-
malnie balibyĂmy siÚ zwerbalizowaÊ ze strachu przed wyĂmianiem
czy niewïaĂciwÈ interpretacjÈ.
Pomóij drugiej osobie stworzyĄ samĎ siebie, sãuchajĎc jej.
Czy zauwaĝyïeĂ, ĝe gdy ktoĂ Ămieje siÚ z opowiadanych przez
Ciebie dowcipów, chcesz staÊ siÚ jeszcze bardziej zabawny i odczu-
wajÈc akceptacjÚ, zaczynasz domagaÊ siÚ jeszcze wiÚkszej uwagi?
W zupeïnie odwrotnej sytuacji, kiedy z Twoich ĝartów nikt siÚ NIE
Ămieje, wszystko nagle jakby siÚ zatrzymuje, kaĝda milisekunda
wydaje siÚ trwaÊ tydzieñ, twarz zaczyna Ci oblewaÊ rumieniec
wstydu i nagle wydaje Ci siÚ, ĝe w pomieszczeniu zrobiïo siÚ bardzo
gorÈco. Kaĝdy maleñki ĝart, kaĝda odrobina humoru sïabnie i umiera
w Tobie, a Ty zaczynasz siÚ zastanawiaÊ, czy w ogóle masz prawo
oddychaÊ. Moĝe zabrzmiaïo to przesadnie dramatycznie, ale czÚsto
tak wïaĂnie bywa w podobnych sytuacjach. A oto kilka przyczyn
takiego niepowodzenia:
Moĝe wybraïeĂ niewïaĂciwy dowcip. Nie wszystkich musi bawiÊ
podobny rodzaj humoru.
Moĝe nie potrafisz OPOWIADAm ĝartów. Niestety wiÚkszoĂÊ
z nas nie posiada talentu w tym zakresie, ale ciÈgle na próĝno
próbujemy byÊ dowcipni. Lub teĝ, co gorsza, wierzymy, ĝe tak
naprawdÚ jesteĂmy zabawni, tylko innym brakuje poczucia
humoru.
Moĝliwe, ĝe sïuchacze nie zrozumieli ĝartu.
(ProszÚ, nie wyjaĂniaj go nam — jeĂli za pierwszym razem
nie zaïapaliĂmy, o co w nim chodzi, juĝ nigdy siÚ to nie uda.
ZaĂmiejemy siÚ z grzecznoĂci i z powodu wspóïczucia dla
Ciebie — autora kiepskich dowcipów).
Z a p o m n i a n a s z t u k a s ã u c h a n i a
63
Moĝe sïuchacze znali juĝ ten ĝart.
No i wreszcie moĝe — ale tylko moĝe — sïuchacze majÈ swojÈ
wïasnÈ, wewnÚtrznÈ wersjÚ tego, co zostaïo powiedziane.
Sïyszeli CiÚ, zamiast CiÚ sïuchaÊ.
Poznaj swoich sãuchaczy,
wyczuj sytuacjē i nie opowiadaj dowcipów.
JeĂli „sïuchajÈc” sïów innych ludzi, przekrÚcasz je, tak aby „sïyszeÊ”
te sïowa w innym kontekĂcie, wtedy nie jest to prawdziwe „sïuchanie”.
Zamiast sïuchaÊ — „interpretujesz” wypowiedě, nie dopuszczajÈc
do siebie jej prawdziwego znaczenia. W ten sposób myĂlom innych
osób nadajesz wïasny sens. Kaĝdy z nas popeïnia czasem ten bïÈd.
Czïowiek tak juĝ jest skonstruowany, ĝe starajÈc siÚ zrozumieÊ to,
co siÚ wokóï niego dzieje, odciska na wszystkim wïasne piÚtno.
PamiÚtajmy, ĝe umiejÚtnoĂÊ bycia dobrym sïuchaczem ma wiele
plusów. SïuchajÈc drugiego czïowieka, moĝna go uszczÚĂliwiÊ. Sïu-
chanie to zïoty klucz, który otwiera sekretnÈ skrzyniÚ ze skarbem,
jakim moĝe byÊ miïo spÚdzony czas w towarzystwie innych osób. JeĂli
potrafimy sïuchaÊ, nagle kaĝda osoba wokóï nas oĝywia siÚ i staje
interesujÈca. Oto sekret, który pozwoli innym poczuÊ siÚ dobrze
w naszym towarzystwie, a nam umoĝliwi poznanie sposobu, w jaki
postrzegajÈ Ăwiat nasi przyjaciele, rodzina i wszyscy inni otaczajÈcy
nas ludzie.
Dobry sãuchacz jest czēsto postrzegany
jako bãyskotliwy rozmówca.
Zapytaj sam siebie: do kogo zwykle chodzisz po radÚ? Prawdopo-
dobnie nie do surowych, praktycznych osób, patrzÈcych na wszystko
krytycznym okiem, które dokïadnie Ci powiedzÈ, co masz zrobiÊ.
64
D L A C Z E G O M N I E N I E R O Z U M I E C I E ? P O Z N A J O S I E M B A R I E R W K O M U N I K A C J I I P O K O N A J J E
Zwrócisz siÚ raczej do kogoĂ, kto potrafi sïuchaÊ — do osoby, która
bÚdzie najbardziej ĝyczliwa, a zarazem najmniej surowa i krytyczna
spoĂród tych, które znasz. Wybieramy osoby tego typu, poniewaĝ
dzielÈc siÚ z nimi naszymi pïynÈcymi z gïÚbi serca emocjami oraz
gryzÈcymi nas problemami i troskami, czujemy siÚ swobodnie. DziÚki
neutralnej i obiektywnej postawie naszego sïuchacza sami sobie
uzmysïawiamy, jakie bÚdzie najlepsze rozwiÈzanie danej sytuacji.
Sami moĝemy byÊ swoimi najlepszymi doradcami, jeĂli tylko znaj-
dziemy bezstronnego powiernika, który pozwoli nam wyraziÊ swój
punkt widzenia i podjÈÊ wïasne decyzje.
Pewnego razu goĂciïem (ja, czyli RS) w swoim gabinecie szeĂcio-
letniego klienta, który nauczyï mnie wiÚcej niĝ dotÈd jakikolwiek
nauczyciel. Opowiedziaï mi o tym, ĝe w szkole drÚczÈ go niektóre
starsze dzieci. Powiedziaï o tym rodzicom, nauczycielom, a nawet
dyrektorowi, ale nikt nie chciaï mu uwierzyÊ. Wszyscy caïy czas
twierdzili, ĝe jest „zbyt wraĝliwy” i rozdmuchuje problem ponad
wszelkÈ miarÚ. Chïopak nie mógï zrozumieÊ, dlaczego nikt nie daje
wiary jego sïowom.
NastÚpnie ten mïody, ale bystry mïody czïowiek daï mi bardzo
cennÈ radÚ na temat sïuchania. Powiedziaï: „Bóg po to daï nam dwoje
uszu i jedne usta, ĝebyĂmy sïuchali dwa razy wiÚcej, niĝ mówili”.
Zrób uijytek z obojga uszu i sãuchaj dwa razy wiēcej, niij mówisz.
PrzygasiÊ Ăwiatïa, rozlaÊ szampana,
zapaliÊ Ăwiece i daÊ znaÊ orkiestrze
PamiÚtasz, kiedy po raz pierwszy zakochaïeĂ siÚ w tej szczególnej
osobie? Albo poszedïeĂ na najlepszÈ randkÚ na Ăwiecie z kobietÈ lub
z mÚĝczyznÈ Twoich snów? DzieliliĂcie ze sobÈ marzenia, nadzieje
i plany. Moĝliwe, ĝe spoglÈdajÈc jej gïÚboko w oczy, sïuchaïeĂ uwaĝ-
Z a p o m n i a n a s z t u k a s ã u c h a n i a
65
nie kaĝdego sïowa, które padïo z ust tej szczególnej osoby, i rozwa-
ĝaïeĂ ich znaczenie. W ten sposób sprawiïeĂ, ĝe czuïa siÚ ona najwaĝ-
niejszÈ osobÈ na caïym Ăwiecie, a dziÚki niej Ty czuïeĂ siÚ tak samo.
Wydawaïo siÚ, ĝe ten wieczór nigdy siÚ nie skoñczy.
To byïo wspaniaïe, nieprawdaĝ? Nie tylko sïyszeliĂcie siÚ nawzajem,
ale równieĝ sïuchaliĂcie siÚ.
Póěniej na pewnym etapie rozwoju Waszej znajomoĂci przestaïeĂ
sïuchaÊ. ZnaliĂcie siÚ juĝ tak dobrze, ĝe koñczyliĂcie za siebie zdania
i myĂli. ZaczÚliĂcie siÚ wzajemnie sïyszeÊ zamiast sïuchaÊ. Przewi-
dywaïeĂ myĂli i pomysïy swojego partnera i tego samego oczekiwaïeĂ
od niego. Prawdopodobnie dopadaïa CiÚ frustracja, kiedy okazywaïo
siÚ, ĝe Twoje „prognozy” siÚ nie speïniaïy (bo przecieĝ mimo wszystko
to TWOJA wersja byïa wïaĂciwa).
Pewnie jeszcze wiÚkszej frustracji doĂwiadczaïeĂ, gdy druga
strona nie potrafiïa odczytaÊ Twoich myĂli, a Ty oczekiwaïeĂ, ĝe
bÚdzie „wiedziaïa”, o co Ci chodzi, nawet jeĂli nigdy tego gïoĂno
nie powiedziaïeĂ. Potem dodaïeĂ dwa do dwóch, wyszïo Ci trzy,
i doszedïeĂ do wniosku, ĝe magia Waszego zwiÈzku gdzieĂ uleciaïa.
Nic bardziej mylnego — po prostu przestaliĂcie siÚ sïuchaÊ.
Na caïym Ăwiecie jest mnóstwo naprawdÚ znakomitych ludzi,
Ăwietnych mówców, którzy godzinami potrafiÈ przemawiaÊ, rozpra-
wiajÈc elokwentnie o poezji, literaturze i sztuce. MogÈ mówiÊ, wykïa-
daÊ i przemawiaÊ, ujmujÈc nas swoimi pïynÈcymi prosto z serca
emocjami. PotrafiÈ nas zajmowaÊ caïymi godzinami swojÈ zabawnÈ
opowieĂciÈ, a czasem mogÈ nawet wzruszyÊ do ïez.
JednoczeĂnie niektórzy z tych wprawionych mówców potrafiÈ
zanudzaÊ nas na ĂmierÊ, a rozmowa z nimi moĝe mÚczyÊ niczym
czterdziestokilometrowy maraton. Dlaczego? Poniewaĝ nie potrafiÈ
sïuchaÊ. SÈ skoncentrowani gïównie na sobie.
Ale dlaczego fakt bycia niewysïuchanym tak nas wyczerpuje?
66
D L A C Z E G O M N I E N I E R O Z U M I E C I E ? P O Z N A J O S I E M B A R I E R W K O M U N I K A C J I I P O K O N A J J E
Ludzie, którzy nie dajÈ nam szansy ani okazji, abyĂmy podzielili
siÚ z nimi tym, kim jesteĂmy, abyĂmy wyrazili siebie i byli SOBk,
gaszÈ w nas pewnÈ iskrÚ, pewien pïomieñ. To wïaĂnie ta iskra, duch,
ogieñ, wodospad wewnÈtrz nas napÚdza nas i uzdrawia. Ten ciÈgïy,
stale zmieniajÈcy siÚ przepïyw energii jest tym, co sprawia, ĝe jesteĂmy
tym, kim JESTE¥MY.
W naszym charakteryzujÈcym siÚ bardzo szybkim tempem ĝyciu
czÚsto jesteĂmy przemÚczeni, spiÚci, nadmiernie zestresowani i pobu-
dzeni. Nie doĂwiadczamy samotnoĂci, w którÈ moglibyĂmy siÚ wyco-
faÊ. JesteĂmy zbyt zajÚci, rozmawiamy ze zbyt duĝÈ liczbÈ osób
w ciÈgu dnia, nadmiernie siÚ forsujemy, przez co nasz wodospad
energii staje siÚ brudny i mÚtny. Peïno w nim muïu, bïota, patyków,
kamieni i Ămieci ĝycia.
Na skutek tego nasze ĝycie przestaje wypïywaÊ z wewnÈtrz,
z wodospadu energii, który w sobie mamy, i zaczynamy czerpaÊ
z zewnÈtrz. Przestajemy sïuchaÊ i zaczynamy sïyszeÊ. Z mozoïem
pokonujemy dzieñ za dniem, nie ĝyjÈc prawdziwie.
Za kaĝdym razem, gdy zostajemy pozbawieni szansy wypowie-
dzenia siÚ, wyraĝenia najgïÚbszych myĂli i pragnieñ, wodospad wew-
nÈtrz nas po trochu „wysycha”. Nie pozwalamy ujrzeÊ Ăwiatïa dzien-
nego nowym pomysïom i myĂlom, tïumimy wewnÈtrz nagïe reakcje,
takie jak Ămiech, nierozsÈdne zachowanie czy odruchy rozsÈdku.
Moĝe dlatego, gdy ktoĂ naprawdÚ CiÚ wysïucha, tzn. zrobi to
z zafascynowaniem i niezmÈconÈ uwagÈ, i rzeczywiĂcie wniknie
w Twoje WN}TRZE, sprawi w ten sposób, ĝe poczujesz siÚ najwaĝ-
niejszÈ osobÈ na Ăwiecie — poczujesz siÚ lepiej, jaĂniej, w wiÚkszej
harmonii ze wszystkim, co CiÚ otacza.
Od jutra zamiast myĂleÊ: „MuszÚ podzieliÊ siÚ dziĂ sobÈ ze wszyst-
kimi, których spotkam. BÚdÚ towarzyski, otwarty, miïy i zabawny. Ludzie
bÚdÈ mnie sïuchaÊ oraz podziwiaÊ za dowcip, talent i urok”, pomyĂl
Z a p o m n i a n a s z t u k a s ã u c h a n i a
67
raczej, aby kogoĂ szczerze wysïuchaÊ. Nie tylko zwyczajnie go usïy-
szeÊ, ale skoncentrowaÊ siÚ na wysïuchaniu. Gdy inni bÚdÈ dzieliÊ
siÚ z TobÈ swojÈ historiÈ, wówczas zamiast skupiaÊ siÚ na swojej
wersji wydarzeñ, spróbuj wczuÊ siÚ w ich rolÚ, spojrzeÊ na Ăwiat ich
oczami, doĂwiadczyÊ ĝycia z ich punktu widzenia.
SïuchajÈc, powstrzymaj siÚ od wyraĝania opinii i rad. Pozwól dru-
giej osobie odsïoniÊ swojÈ duszÚ. Potraktuj jÈ tak, jakby byïa naj-
waĝniejszym czïowiekiem na caïym Ăwiecie. To chwila dla niej, aby
lĂniÊ i znaleěÊ siÚ w centrum uwagi jako gïówna atrakcja.
PoczÈtkowo nasz rozmówca moĝe czuÊ siÚ nieco onieĂmielony
i niepewny, czy moĝe Ci zaufaÊ, ĝe nie bÚdziesz mu przerywaÊ,
zawstydzaÊ go ani oceniaÊ. BÚdzie tak dlatego, poniewaĝ do tej pory
na swojej drodze spotkaï niewielu ludzi, którzy rzeczywiĂcie go
sïuchali.
Sïuchanie JEST obecnie doĂÊ zapomnianÈ sztukÈ. Dlatego wïaĂnie
zostañ artystÈ. Weě do rÚki pÚdzel i zacznij ÊwiczyÊ sztukÚ sïucha-
nia. Nie przestawaj ÊwiczyÊ, a kiedy dojdziesz do wniosku, ĝe opano-
waïeĂ juĝ tÚ sztukÚ, poÊwicz jeszcze wiÚcej.
A teraz idě i stwórz arcydzieïo.
Pobierz darmowy fragment (pdf)