Darmowy fragment publikacji:
EDUKACJA ZDROWOTNA
W PRAKTYCE
Ewa Danuta Białek
1
Ewa Danuta Białek
EDUKACJA ZDROWOTNA
W PRAKTYCE
2
PROGRAM AUTORSKI@
WYCHOWANIE DO ZDROWIA
W RODZINIE, SZKOLE I ŚWIECIE
ZINTEGROWANE (HOLISTYCZNE)
PODEJŚCIE
DO CZŁOWIEKA I ZDROWIA
przeznaczony dla kształcenia przed/dyplomowego
na wydziałów pedagogicznych /
ewentualnie studiów podyplomowych / także pielęgniarskich
PROGRAM UZUPEŁNIAJĄCY
NAUCZANIA EDUKACJI ZDROWOTNEJ
AUTOR:
Dr EWA DANUTA BIAŁEK
Wszelkie prawa zastrzeżone
3
Copyright by: Ewa Danuta Białek
Program autorski@
Wszelkie prawa zastrzeżone
Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentów
niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci bez pisemnej zgody
Autorki jest zabronione. Wykonywanie kopii kserograficznych,
fotograficznych czy na nośniku filmowym i ich przetwarzanie jest
naruszeniem praw autorskich.
Warszawa 2012
ISBN 978-83-62932-24-5
Książka w formie drukowanej jest dostępna poprzez Wydawcę -
Instytut Psychosyntezy. Centrum Zrównoważonego Rozwoju Człowieka.
Dr Ewa Danuta Białek
www.psychosynteza.pl
instytut@psychosynteza.pl
oraz przez sklep internetowy http://zdrowiedlaciebie.abc24.eu
4
SPIS TREŚCI
1. Wprowadzenie do problematyki
2. Założenia organizacyjno-programowe
3. EDUKACJA O SOBIE
3.1. Przykładowe tematy pojedynczych szkoleń
3.2. Programy cykliczne
3.3. Ewaluacja pojedynczych ćwiczeń edukacji zdrowotnej dokonana
przez studentów Wydziału Nauk o Zdrowiu (rok akademicki 2010/2011)
3.4. Ewaluacja po pierwszych ćwiczeniach z edukacji zdrowotnej
/edukacja o sobie/ według zasad psychosyntezy Grupa zaawansowana -
semestr letni: rok akademicki 2010/2011
3.5. Podsumowanie 30 godzin zajęć edukacji zdrowotnej. Grupa
zaawansowana: semestr letni 2010/2011
4. Od wartości osobowych do transpersonalnych / duchowych
Moduł 1: WIELOWYMIAROWOŚĆ CZŁOWIEKA
Moduł 2: DUCHOWY I ENERGETYCZNY WYMIAR ZDROWIA I
CHOROBY
Moduł 3: WARTOŚCI HUMANISTYCZNE I DUCHOWE W
ZAWODZIE NAUCZYCIELA
Moduł 4: PROMOCJA ZDROWIA JAKO NAUKA I PRAKTYKA
POSZERZANIA SAMOŚWIADOMOŚCI
Moduł 5: ZDROWIE JAKO WARTOŚĆ ETYCZNA W
CAŁOŚCIOWYM WIDZENIU CZŁOWIEKA I ŚWIATA
5
Motto:
1. WPROWADZENIE DO PROBLEMATYKI
... Konieczne jest przyjęcie innej metodologii - systemowej, wynikającej z filozofii
systemowej. Zrodziła
ją obiektywna konieczność
sprawnego posługiwania
się
interdyscyplinarnością. Okazuje się bowiem, że właściwa specjalizacjom metodologia
neopozytywistyczna stała się groźna dla samych posługujących się nią specjalności.. czyniąc
je.. głównie medycynę.. bezsilnymi w praktyce leczenia, która widzi chory n a r z ą d, a nie
widzi c z ł o w i e k a, będącego jednością i całością.
Kreśląc przeto wizję medycyny i zdrowia w wieku XXI...rozwinąć się musi
p e d a g o g i k a profilaktyki, która określi jednolite interdyscyplinarne programy
ekologiczne. ...O zdrowiu ludzi na świecie XXI wieku będzie ..decydować proces kształcenia
nauczających i nauczanych....ulżenie mozolnemu trudowi ludzkiego życia. I to jest właśnie
zadaniem ludzi nauki jutra, którzy nie zadowolą się tylko gromadzeniem wiedzy, ale wiedzy
tej u ż yj ą, i to w y ł ą c z n i e dla ludzkiego dobra...” [1]
J. Aleksandrowicz, H. Duda
Od wielu lat proces degradacji środowiska na szeroką skalę dotyka nas
coraz bardziej, w sensie pogarszania jakości życia i zdrowia. Podobnie z dnia na
dzień nasz psychiczny dobrostan zostaje zakłócany przez środki masowego
przekazu, zalewające nas informacjami o konfliktach zbrojnych w różnych
częściach świata, aktach przemocy i gwałtu. W tym samym czasie nasze uszy
są bombardowane informacjami o aktach wandalizmu, agresji w szkołach,
miejscach publicznych, na ulicach, jak również o nasilającej się narkomanii i
alkoholizmie w coraz młodszych klasach.
Współczesna rzeczywistość przynosi więc nam nowe problemy i
wyzwania. Z jednej strony wielki postęp naukowo-techniczny dostarcza nam
6
nowych wynalazków w różnych dziedzinach codziennego życia. Z drugiej
strony pojawiają się coraz wyraźniej odczuwane przez
indywidualnego
człowieka zmiany klimatyczne i związane z tym anomalie i zagrożenia w
przyrodzie; podobnie jak choroby cywilizacyjne człowieka i zwierząt, o
niejasnej
etiologii. Przychodzą na
świat dzieci
z
coraz bardziej
skomplikowanymi dolegliwościami o podłożu alergicznym, podobnie jak ich
wrażliwość (czasem nadwrażliwość) i zachowania stają się niezrozumiałe i
trudne do zaakceptowania przez otaczające środowisko
(np. ADHD).
Tymczasem doniesienia naukowe wyraźnie artykułują trzy kryzysy:
ekologiczny, wychowania oraz moralny / etyczny (wartości). Są to więc
społeczne zagrożenia, których powinna być świadoma cała populacja i
uwrażliwiona na ich przeciwdziałanie, przyjmując na siebie także indywidualną
odpowiedzialność oraz włączając się czynnie we wszelkie działania.
Kryzys ekologiczny prowadzi do zagrożenia życia na ziemi; wychowania -
do narastania agresji i przemocy we wszystkich ludzkich skupiskach i na
świecie; natomiast kryzys moralny ujawnia się wszędzie, zarówno w życiu
pojedynczego człowieka, jak i ziemi, włączając brak o nią troski i dewastację
na szeroką skalę.
Wiele lat temu wielki lekarz-humanista Profesor J. Aleksandrowicz w swej
książce „U progu medycyny jutra” napisał:
„Przecież
to my
jesteśmy
twórcami nadmiernie rozwijających się
cywilizacji technicznych i również my odpowiedzialni jesteśmy za zbyt wolny
proces ewolucji psyche (duchowej)... Zadufani w sobie nazwaliśmy się homo
sapiens, nie zdając sobie sprawy z tego, że jesteśmy jeszcze in statu nascendi
(tzn. w trakcie stawania się) – że może dopiero w przyszłości staniemy się
„rozumnymi”.
Wielkiemu lekarzowi Albertowi Schweitzerowi marzyło się nauczanie już
w szkołach „etycznego humanizmu”: miłości, wartości, postaw,
tego
7
wszystkiego, co doprowadzi według niego do ładu moralnego w jednostce i na
świecie. To właśnie etyczny humanizm można przełożyć na „edukację do
szeroko pojętego zdrowia, włączając zarówno pojedynczego człowieka jak i
zdrowie Planety” [2,3].
Żyjemy w czasach, gdy wiele dziedzin nauki poszukuje wspólnej
płaszczyzny i integracji z innymi. Pojawiają się pojęcia medycyny zintegrowanej
(Światowa i Polska Akademia Medycyny ogłosiła jej powstanie w czerwcu 2007
r.), psychologii integralnej, a od wielu lat mówi się o holistycznym podejściu w
pedagogice. Jednocześnie fizyka i mechanika kwantowa sięgają w wyjaśnienie
struktury kosmosu na poziomach subatomowych, czyniąc świat jak i człowieka
coraz bardziej zbliżonymi w swej strukturze elementarnej. Ci sami fizycy
odkrywają Boga jako pierwszą przyczynę. Wielu noblistów na przestrzeni
omalże 80 lat uświadamia naukowcom różnych dziedzin, jak i przeciętnym
ludziom, że nie ma czegoś takiego jak wielość, nie odnosząc tego do jedności
(całości). Podobnie ci sami naukowcy coraz bardziej utwierdzają nas w
przeświadczeniu, że materia i energia są jedynie innymi formami tego, co
istnieje i że to obserwator czyni różnicę czy coś pozostaje falą czy skupiskiem
energii (kwantem) lub materią. Nauka co jakiś czas dociera do granic, których
od dziesięcioleci nie przekraczała, sięgając po odpowiedzi na coraz bardziej
fundamentalne pytania, dotyczące egzystencji człowieka i powstania świata.
W wielu publikacjach pedagogicznych hasło pedagogiki holistycznej
funkcjonuje już od co najmniej 15 lat. Gorzej jest z przekładaniem tego na
praktykę
szkolną. Wymaga
to
zespolonych wysiłków
specjalistów
interdyscyplinarnych, aby system szkolny zaczął powoli funkcjonować w
nowym paradygmacie. To wykreuje sukcesywne kroki na poszczególnych
szczeblach, w tym kształcenia akademickiego i to nie tylko w naukach
humanistycznych, ale szczególnie w medycynie. Wymaga to więc przede
wszystkim myślenia systemowego, włączającego nie tylko wiele dziedzin
(myślenie horyzontalne), ale i wertykalne (na wielu szczeblach kształcenia
8
jednocześnie). Tym samym uda się stworzyć system tworzący połączenia
poziome i pionowe. Kolejnym etapem tej wieloprzestrzennej układanki ma być
zastosowanie tych systemów w praktyce społecznego życia, a tym samym np. w
tworzeniu systemowej opieki zdrowotnej, włączając wiele zawodów działających
w promocji zdrowia, profilaktyce, terapii, jak również integrując systemy
edukacyjne od najniższego szczebla, także w zakresie społecznego życia
(samorządy, niepubliczne instytucje opieki zdrowotnej).
Przez omalże 15
lat śledziłam drogę powstawania medycyny
zintegrowanej w Polsce [4] poprzez lata wypracowania wspólnego języka,
podobnie jak wspólnej płaszczyzny teoretycznej. Właśnie obecnie nadszedł
czas, aby zabrać się intensywnie za
wdrażanie tych filozoficznych i
merytorycznych podstaw do podstawowego kształcenia - od przedszkola
poczynając, poprzez szczeble szkolne i akademickie.
Czas, aby podjęła tego rodzaju zadania zarówno pedagogika jak i
medycyna, integrując kolejno nie tylko osiągnięcia wielu nauk: medycyny,
komplementarnych metod edukacji zdrowotnej, psychologii, antropologii,
również fizyki i mechaniki kwantowej, ale także przesłania wielu religii czy
ponad 30-letnie badania nad duchowością. Każda z tych dziedzin ma wiele do
zaoferowania dla widzenia całościowego zdrowia i zrównoważonego rozwoju
dziecka/młodego człowieka/dorosłego. Ma to bowiem fundamentalne znaczenie
dla zdrowia, wychowania, edukacji, jakości indywidualnej jednostki, relacji
międzyludzkich, społeczeństw i świata.
W świecie totalnych zagrożeń jest to konieczność dla odnowy moralnej
dla przetrwania ludzkości i zachowania planety.
Jak podkreśla WHO od lat, ogromną rolę w terapii (medycynie
tradycyjnej) odgrywała od wieków wiara ludzka, przekazywane pokoleniowo
tradycje dawnych przodków, dziedzictwo duchowe narodów. Patrząc z tej
perspektywy religia spotykała się, a obecnie nastąpił ponowny renesans
duchowego głodu , spotkania się z nauką, zrozumienia, że świat jak i człowiek
9
mają swoje wspólne źródło stworzenia, nazywane Bogiem. Wiele lat temu F.
Capra [5] w swej książce Punkt zwrotny antycypował, że ludzkość czeka
rewolucja w świadomości, polegająca na likwidowaniu różnic między wizjami
świata prezentowanymi przez religię, filozofię i naukę. Mimo, że wiele
elementów dotyczących powstania świata i życia na ziemi wymaga jeszcze
naukowego wyjaśnienia, poszerzenia potrzebuje zarówno instrumentarium
nauki, jak i drogi poznania człowieka, a przede wszystkim pokonanie jego
psychologicznego oporu i sprzeciwu przed zmianą. Dotąd bowiem nauka nie
włączyła do swoich metod takich narzędzi badawczych jak wgląd, intuicja,
wizje czy zdolności nadzmysłowe, choć to, co niedostrzegalne ludzkimi
zmysłami (włączając duchowy wymiar) nie da się badać innymi kryteriami.
W bogatej światowej literaturze coraz częściej mówi się o dokonanej już
zmianie
paradygmatu.
Fizyka mianowicie
odeszła
od modelu
mechanistycznego, związanego z klasyczną fizyką newtonowską, opisującą
wszechświat jako ogromną maszynę, której elementy oddziałują na siebie
nawzajem, przez co zachowują stan równowagi i utrzymują świat w ruchu.
Przyjęła już model holistyczny, wypracowany przez nowoczesną fizykę
atomową i subatomową (kwantową), według którego materia nie składa się
z cząsteczek, ale z fal i energii.
Mechanika i fizyka kwantowa ostatnich pięćdziesięciu lat udowodniła, że
nie ma czegoś takiego jak obiektywizm, że wszystko wiąże się i wychodzi od
tego, kto wybiera, obserwuje, doświadcza, a jednocześnie jest w relacjach z
innymi i ma swe osobiste korzenie, oddziałujące na człowieka, a on oddziałuje
na wszystkich. Tym samym jakość naszych działań względem siebie i innych
zależy od naszych wewnętrznych motywów, ale także od lęków, ograniczeń,
które tworzymy, nie rozumiejąc swych doświadczeń, siebie i świata. Stąd
niezbędnym jest poszerzanie świadomości, edukacja o sobie [6], przekraczanie
barier i uwarunkowań i właśnie to staje się sednem edukacji przyszłości [7] -
10
prowadząc tym samym do dobrostanu jednostkowego, zdrowia zbiorowego i
tworzenia lepszego świata dla innych.
Proces rozwoju człowieka, który jest sterowany wewnętrznie przez siły
obecne w samym człowieku wymaga więc „ześrodkowania” energii,
centrowania, wewnętrznej równowagi, a tym samym także odblokowania
mechanizmów autoregulacyjnych, które zostały w trakcie życia i jego często
traumatycznych doświadczeń zablokowane [8] .
Stany
świadomości: niższa nieświadomość
(podświadomość w
psychologii analitycznej),
średnia nieświadomość
(tu
i
teraz) oraz
nadświadomość (wyższy stan świadomości, zawierający wszystkie ludzkie
potencjały) powinny być tematem edukacji i terapii i ich eksploracji,
szczególnie, że wszystkie razem zawierają źródła ludzkich problemów jak i
możliwości ich rozwiązania. Mając do nich dostęp człowiek jest w stanie
zrozumieć motywy swego postępowania [9], lęki, uzależnienia, także nawyki i
może zacząć umiejętnie nimi sterować i uzdrawiać je pokoleniowo (nie
projektować ich na kolejne pokolenia), tym samym docierając do mechanizmów
autoregulacyjnych i usuwając ich blokady. Jest to szczególnie istotne dla
medycyny i podłoża wielu istniejących chorób. Tutaj także kryje się zagadka
budowania zdrowych relacji intra- i interpersonalnych. W ten sposób tworzy się
edukacja
formacyjna,
tworząca człowieka
jako poznającego siebie
i
działającego, jak również i samouzdrawiania.
Edukacja o sobie jest zarówno tematem na czasie w chwili obecnej, jak i
źródłem refleksji nad kondycją człowieka, stanem edukacji, a szczególnie
wychowania w rodzinie i szkole i tego konsekwencjami obserwowanymi w
stanie świata. Nasuwa się nieprzeparta refleksja, że zaniedbujemy (a tym samym
lekceważymy) i pomijamy w wychowaniu najbardziej podstawowe funkcje
ludzkiego bycia, takie jak: uczucia, wyobraźnię, intelekt, intuicję i wolę.
Czynimy zbyt mało wysiłku, aby je w trakcie wychowania rozwijać i wzajemnie
harmonizować. Zwracamy uwagę na uczenie się języków obcych, podobnie jak
11
własnego, zapominając zarówno o indywidualnych (w tym także kobiet i
mężczyzn), jak i narodowych różnicach. Uczymy dzieci różnych przedmiotów,
zapominając zupełnie, że przekładają się one nie
tylko na konkretną
umiejętność, przydatną potem w wykonywanych przez nie zawodach, lecz także
na codzienne życie, na ich jakość jako ludzi i na ich relacje z innymi i ze
światem (kontakt z przyrodą, poznawanie geografii, matematyki –
i
indywidualne określenie znaczeń: Co to znaczy dla mnie osobiście? Co czuję?
Jak to wykorzystuję w codziennym życiu?). Cenimy umiejętności, ale już na
początku edukacji zapominamy o tym, że usprawnianie umiejętności czy
budzenie talentów zmienia także osobę jako taką, jej przyszłe wartości, cele
oraz aktywność w bardziej głęboki i trwały sposób, czyniąc ją czasem bardziej
szczęśliwą lub wprost przeciwnie – zamykając ją w świecie własnych odkryć,
tego, co tworzy. Bibliografie wielu artystów wielokrotnie wspominają o ich
samotności, o ogromnym cierpieniu, którym wypełnione było ich życie.
Dlatego też wychowanie i edukacja ma spojrzeć na człowieka całościowo,
na jego obecne i przyszłe życie, na to, co dzięki nim otrzymuje, ale i co traci.
Ma wspomagać jego samorealizację w świecie, niwelując to, o czym
zapomniano (np. kształcąc talent, pomijano sferę emocjonalną i duchową -
rozumianą jako sfera sensu i wartości życia jako całości).
Obecnie potrzebujemy głębokiej przemiany w procesie edukacji w
systemie szkolnym, polegającej na odejściu od nastawienia na wiedzę i zadania
– w kierunku samoaktualizacji całej osoby, co wchodzi w zakres wychowania.
Wiąże się to tym samym z humanizacją procesu wychowania, nadaniem mu
duchowego aspektu, oraz z edukacją
rodziców
(stworzenie systemu
przygotowania do „świadomego rodzicielstwa” – a więc wzmacniania wzrostu
osobowego i duchowego dziecka już od najmłodszych lat aż do okresu
dorosłości). Dzięki temu dziecko już w domu znajdzie zrozumienie, a rodzice
jako wspierania
pojmą głębiej sens swych działań wychowawczych
naturalnego (zawartego wewnątrz) biologicznego planu (jak w nasieniu
12
rośliny), który wymaga stworzenia odpowiedniej atmosfery do prawidłowego,
zdrowego wzrastania dziecka i wykorzystywania przez nie w pełni swych
możliwości. Dzięki temu znajdzie ono krok po kroku, najpierw w rodzinie, a
następnie w szkole, grunt do harmonijnego rozwoju, który umożliwi mu w
przyszłości odkrycie swego miejsca w społeczności i świecie. Będzie ono także
już od małego motywowane wewnętrznie, a w efekcie i zewnętrznie do
odkrywania swoich talentów, nauczy się rozwiązywania konfliktów w sobie i
budowania zdrowych relacji z innymi, a przyszłą pracę będzie traktowało jako
realizację swych najgłębszych potrzeb.
Zrozumienie istnienia biologicznego planu stanie się dla opiekunów w
procesie wychowawczym impulsem do postawienia na jakość osoby (dziecka),
pełnię jej rozwoju i spełnienia w życiu.
Prawdziwa samoaktualizacja, a następnie samorealizacja, i to zarówno
dziecka,
jak
i wychowawcy, prowadzi do wzrastającego poczucia
odpowiedzialności za własne zachowania i jakość relacji z innymi ludźmi oraz
wpływ swoich działań na otaczające środowisko. Wymaga postawienia na
znaczenie i wartość osoby. Istnieje bowiem różnica między człowiekiem, który
pracuje tylko dla większej produktywności (jak robot, bez angażowania się w
pełni), a człowiekiem, który z radością spełnia się w zrównoważonej, a
jednocześnie twórczej aktywności (w którą włączone są wszystkie jego
możliwości oraz cała sfera humanum). Jest to motywowanie przez zadania, a
nie dla zadań, biorące pod uwagę człowieka z całym jego potencjałem.
Rozwój dziecka, aby był kompletny, musi dotyczyć każdego aspektu jego
osobowości: wspierania ciała, zmysłów, uczuć, umysłu, wyobraźni, woli, sfery
duchowej. Całe wychowanie
jest bowiem, według współczesnej nauki,
„somatyczne”, oddziałuje bowiem najpierw na psychikę, a w konsekwencji na
ciało (które jest głównym „odbiornikiem” werbalnych przekazów.
Zrównoważony
rozwój
to świadome wspieranie wzrostu całego
organizmu oraz zabezpieczanie wszystkich jego naturalnych, fizjologicznych
13
potrzeb pod względem biofizycznym i psychoduchowym. Jest to edukacja dla
przyszłości – aby nie leczyć zaburzeń, gdy jest już za późno.
Przez
świadomą
zmianę
systemu możemy wzbogacić
rozwój
dziecka/młodego człowieka; wskutek niewiedzy i uprzedzeń – jedynie go
ograniczyć i zatrzymać.
Ludzka istota nie żyje w odosobnieniu, lecz w ścisłym połączeniu z
innymi i z życiem, i właśnie z nich, i przez nie wyłania się jej znaczenie i sens
życia. Znajdujemy cel, kiedy odkrywamy nasz unikalny wkład do większej
całości. Właśnie ta potrzeba znaczenia i sensu, według R. Assagiolego (twórcy
psychosyntezy), jest tak samo rzeczywista, jak potrzeby biologiczne i społeczne.
Proces wychowania zawiera przygotowanie do życia w społeczności i w
świecie, wynikające zarówno z konieczności, jak i z potrzeby każdej osoby. Nie
można oddzielać wychowania w domu od wychowania i edukacji w systemie
szkolnym. Pomocne byłoby zadbanie o integrację poszczególnych elementów w
istniejącym systemie kształcenia, łączenie ich w sieć połączeń ze środowiskiem
(przyrodą). F. Capra stwierdził, że nie możemy nigdy mówić o naturze, bez
myślenia czy myślenia w tym samym czasie o nas samych.
Tymczasem, jak pisze P. J. Palmer, obecny system edukacji i wychowania
szkolnego
to „ból rozłączenia”, objawiający się alienacją
tych dwóch
elementów, a także wiedzy, dziecka, rodzica, nauczyciela, rówieśników, całego
szkolnego otoczenia, okolicznej społeczności i społeczeństwa.
Wszystko i wszyscy w tym systemie są rozdzieleni: nie ma relacji dziecko
– rodzice – nauczyciel – szkoła – społeczność. Wiedza, zamiast być
zintegrowana z życiem pojedynczego dziecka: po co się uczę?, ale także
społeczności – czemu? komu ma to służyć?, nadając sens życiu każdej
jednostki), jest „wtłaczana”, wymuszana, bez indywidualizacji, pozbawiając
podmiotowości każdą jednostkę (odhumanizowana wiedza, w której jednostka
się nie liczy), wyłączając ją a priori ze wspólnoty.
14
Jako dorośli musimy zdać sobie wyraźnie sprawę z tego, co tak naprawdę
znaczy wychowanie i edukacja. Do czego i kogo edukujemy? Jak się mają
konkretne kompetencje oceniane w testach sprawności do umiejętności
radzenia sobie w życiu, zarówno osobistym, jak i społecznym? Czy jest w nim
miejsce na wyrażanie siebie, zamiast jedynie na zmianę siebie w dążeniu do
bliżej nieokreślonego sukcesu? Gdzie są inni ludzie i sens przynależności do
świata?
Zadaniem nowej szkoły jest zwrócenie uwagi na naturalną ciekawość,
zainteresowania i kreatywność dziecka, na inne aspekty funkcjonowania mózgu,
jak również odciążenie kory mózgowej od zbędnych informacji, koncentrowanie
się na rozwijaniu wszystkich sfer funkcjonowania człowieka, w
tym
psychoduchowych, a nie tylko na rozwoju umysłowym (poznawczym).
Jako dorośli, odpowiedzialni nauczyciele musimy zadać sobie przede
wszystkim fundamentalne pytanie: Jaka ma być edukacja, jak przygotowywać
dzieci do życia w świecie, gdzie wokół tyle zła, którego źródłem jesteśmy my
sami – dorośli i które w spadku zostawiamy im jako problem do rozwiązania?
Odpowiedzialność staje się więc niezbędnym środkiem własnego rozwoju
wychowawcy, promotora zdrowia, gdyż prowadzi do odpowiedzi na bardziej
ogólne pytanie: Jaka jest jakość nauczyciela jako Człowieka? Co to znaczy
Człowiek? Dlatego nauczyciel przede wszystkim musi zadbać o swą
wiarygodność w sensie człowieczeństwa, czyli o to, kim jest; dokąd zmierza;
jaki jest jego cel; jakie ma intencje; jakimi wartościami kieruje się w życiu;
czy jest autentyczny wobec siebie i drugiego człowieka.
Tak więc oddziaływanie wychowawcy powinno wspierać zarówno
wychowanka jako osobę (kim jest jako uczeń, dziecko?), jak i jego sferę
humanum (kim jest jako człowiek?), budować w nim osobowość odporną na
wszelkiego rodzaju stresy, lęki i zagrożenia (w tym uzależnienia), kształtować
umiejętność panowania nad własnymi emocjami, motywować do działania.
15
Pobierz darmowy fragment (pdf)