Darmowy fragment publikacji:
Anna Pikulska-Radomska – Katedra Prawa Rzymskiego
Wydział Prawa i Administracji, Uniwersytet Łódzki
90-232 Łódź, ul. Kopcińskiego 8/12
RECENZENT
Janusz Sondel
SKŁAD I ŁAMANIE
AGENT PR
PROJEKT OKŁADKI
Barbara Grzejszczak
Na okładce wykorzystano fragment mapy z Atlas Antiquus Karla von Sprunera
Gotha, Germany, 1865
© Copyright by Uniwersytet Łódzki, Łódź 2013
Wydane przez Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
Wydanie I (dodruk). W.06166.13.0.M
ISBN (wersja drukowana) 978-83-7525-887-5
ISBN (ebook) 978-83-7969-265-1
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
tel. (42) 665 58 63, faks (42) 665 58 62
90-131 Łódź, ul. Lindleya 8
www.wydawnictwo.uni.lodz.pl
e-mail: ksiegarnia@uni.lodz.pl
SPIS TREŚCI
Wprowadzenie .....................................................................
Rozdział 1. ŁACIŃSKA TERMINOLOGIA FISKALNA ...........
1.1. Vectigal ...................................................................
1.2. Stipendium ..............................................................
1.3. Tributum .................................................................
Rozdział 2. ITALSKIE PODATKI EPOKI PRYNCYPATU ......
2.1. Vicesima libertatis ...................................................
2.2. Vicesima hereditatium .............................................
2.3. Podatki od transakcji sprzedaży ..............................
2.3.1. Centesima rerum venalium ............................
2.3.2. Quinta et vicesima venalium mancipiorum ......
2.4. Inne podatki – reformy Kaliguli i Wespazjana ...........
7
17
20
32
37
49
50
60
81
81
85
88
Rozdział 3. NIEKTÓRE ASPEKTY POLITYKI FISKALNEJ
I PROPAGANDOWEJ PAŃSTWA ....................... 105
Zakończenie ........................................................................ 129
Wybrana literatura .............................................................. 137
Indeks źródeł ....................................................................... 145
WPROWADZENIE
Historia podatków i innych świadczeń na rzecz państwa
to dzieje nieustannego starcia między władzą publiczną i po-
datnikami, swoistej gry, która jako żywo przypomina zabawę
w policjantów i złodziei. Ta gra trwa nieprzerwanie już parę
tysięcy lat i nic nie wskazuje na to, by miała ustać w dającej
się przewidzieć przyszłości. Rozpala ona wyobraźnię zarówno
historyków, jak i badaczy współczesności. I oczywiście zainte-
resowanych stron. Jest też przedmiotem najróżniejszych bon
motów, formułowanych przez sfrustrowanych, choć na ogół
pogodzonych z rzeczywistością, podatników. Słynna jest wy-
powiedź Benjamina Franklina, który w 1879 r. pisał do swoje-
go przyjaciela, francuskiego uczonego Jean-Baptiste Le Roya,
że na tym świecie nie ma nic pewnego, prócz śmierci i po-
datków. Pisarz Terry Pratchett dodaje: podatki są gorsze, bo
śmierć nie przytrafi a się człowiekowi co roku.
Leon Kruczkiewicz, profesor fi lologii klasycznej Uniwersy-
tetu im. Jana Kazimierza we Lwowie, w 1913 r. wygłaszał tam
wykład kursowy o życiu prywatnym Rzymian1. Trochę wbrew
nazwie kursu, nieco miejsca poświęcił też sprawom publicz-
nym, w tym administracji, skarbowości, sądownictwu i woj-
sku. Rozpoczynając wykład o skarbowości, zwrócił uwagę na
znany skądinąd, ale niekomentowany specjalnie fakt, że o ile
Rzymianie naukę prawa i sztukę wojskową rozwinęli wysoko,
o tyle w rozwoju zarządzania fi nansami osiągnęli stosunkowo
1 L. Kruczkiewicz, Życie prywatne Rzymian, Lwów 1913, rękopis
(notatki z wykładu).
8
Wprowadzenie
niewysoki poziom. Obok imion znakomitych jurystów i wo-
dzów nie słychać w historii rzymskiej o zdolnych fi nansistach2.
Zarządzanie fi nansami polegało na doraźnym bilansowaniu
dochodów i wydatków, a defi cyty pokrywało się bezwzględnie
nakładanymi podatkami i kontrybucjami. O zaciąganiu więk-
szych i na wiele lat rozłożonych pożyczek, konwersjach czy
innych skomplikowanych operacjach fi nansowych w Rzymie
nikt nie myślał.
Rzymianie byli nastawionym na podboje społeczeństwem
chłopskim. U progu republiki państwo dysponowało już do-
brze zorganizowaną armią i rozległymi kontaktami na całym
Półwyspie Apenińskim. Trzon jego dochodów stanowiły po-
czątkowo wpływy z dóbr publicznych, republikański Rzym
dzielił bowiem z większością starożytnych państw-miast prze-
konanie, że ci, którzy posiadają pełne prawa obywatelskie, po-
winni być wolni od fi nansowych świadczeń na rzecz państwa,
w szczególności trybutu. Znacznie później jeszcze wypowie-
dział się w tej sprawie Cyceron, dostrzegający w obciążeniach
tego typu zamach na obywatelską pozycję, czego państwo po-
winno unikać za wszelką cenę3. I rzeczywiście, wprowadzenie
bezpośrednich obciążeń obywateli zostało wymuszone poja-
wieniem się nadzwyczajnych wydatków, związanych w szcze-
gólności z prowadzeniem działań wojennych.
Mniej więcej w połowie epoki republikańskiej państwo
rzymskie było wystarczająco rozwinięte, by posiadać całą
gamę normalnych przychodów, właściwych antycznym or-
ganizacjom państwowym. Pod tym względem nie różniło się
wcale od większości poleis greckich4. Jednak zakres działań
fi nansowych państwa, choć stale się powiększający, do końca
republiki był niewielki, głównie dlatego, że władza publiczna
oddawała w dzierżawę wiele jego obszarów, w tej liczbie budo-
wę obiektów użyteczności publicznej czy pobór znacznej czę-
ści podatków i innych świadczeń wpływających do publicznej
2 Ibidem, cz. II, s. 125.
3 Cic., Off., 2,74; zob. też Cic., Imp. Cn. Pomp., 2,4–7; 7,17.
4 C. Nicolet, Tributum: recherches sur la fi scalité sous la répu-
blique romaine, Paris 1976, s. 7 i 13–15; idem, Censeurs et publicains.
Economie et fi scalité dans la Rome antique, Paris 2000, s. 45–69.
Wprowadzenie
9
kasy5. W republice zatem, aż do czasów Sulli, nie było stałej
armii, magistratus nie pobierali wynagrodzenia, a przed roz-
poczęciem wojny przeciwko Wejom w 405 r. p.n.e. państwo
nie płaciło nawet żołdu wojsku. Finanse publiczne opierały
się na dochodach z domen publicznych uzupełnianych w ra-
zie potrzeby wpływami z tributum ex censu – daniny płaconej
przez patres familias stosownie do ich cenzusu. Jednocześ-
nie kariera nielicznych jeszcze wówczas podatków, takich jak
choćby portorium, o którym będzie jeszcze mowa, już wówczas
rozwijała się obiecująco.
Ten stan rzeczy zaczął ulegać istotnej zmianie dopiero po
upadku republiki. Punktem wyjścia do nich była komplekso-
wa reforma państwa i fi nansów publicznych dokonana przez
Oktawiana Augusta. Po zawierusze wojen domowych znajdo-
wały się one w opłakanym stanie. Przede wszystkim zatem
wprowadzono istotne zmiany w zarządzaniu publicznymi
środkami. Metodą drobnych kroków powstał odrębny skarb
cesarski – fi scus, a dawny skarb państwa – aerarium popu-
li Romani (od miejsca położenia zwany też aerarium Saturni),
zaczął ewoluować w kierunku przekształcenia w municypalny
skarb miasta Rzymu6. Powstała nowa kasa – aerarium milita-
re, gromadząca środki na odprawy i premie dla weteranów.
Ponieważ August i jego następcy nieustannie poszukiwali źró-
deł dochodów, ustanawiano nowe podatki. Stałe wojsko sta-
cjonowało nad Renem i Dunajem, walczyło przeciwko Partom,
urzędnicy cesarscy otrzymywali wynagrodzenie – salarium.
Cesarze czasem decydowali się nawet na wsparcie innych
grup zawodowych, jak choćby Wespazjan, który wprowadził
5 O kompetencjach cenzorów w zakresie dzierżawy poboru do-
chodów państwowych i robót publicznych obszernie A. Tarwacka,
Prawne aspekty urzędu cenzora w starożytnym Rzymie, Warszawa
2012, s. 270–306.
6 Zob. np. F. Milar, The Fiscus in the First Two Centuries, JRS 53,
1–2 (1963), s. 29–42; P.A. Brunt, The “Fiscus” and its Development,
JRS 56 (1966), s. 75–91; P. Krajewski, Finanse publiczne, [w:] B. Si-
tek, P. Krajewski (red.), Rzymskie prawo publiczne, Olsztyn 2004,
s. 109–123; I. Żeber, O pojęciu skarbu państwa w starożytnym Rzy-
mie, [w:] R. Wojciechowski (red.), Z dziejów skarbowości, Wrocław
2009, s. 101–117.
10
Wprowadzenie
stałe pensje dla profesorów wymowy, a od czasu do czasu
wspomagał też artystów7. Jednocześnie coraz rzadziej pań-
stwo oddawało w dzierżawę pobór podatków i realizację robót
publicznych.
Sam tryb poboru świadczeń nie będzie tu przedmiotem
szczegółowej analizy, ale nawet przy okazji pobieżnej choćby
lektury tekstów źródłowych odnoszących się do danin pub-
licznych nie sposób nie dostrzec, że był źródłem wielu kon-
fl iktów. Pierwotnie system dzierżawy dochodów publicznych
okazał się wydolny i zapewniał wpływy na oczekiwanym po-
ziomie, wkrótce jednak uległ wynaturzeniu. Legendarna wręcz
nieuczciwość dzierżawców danin (publicani), w szczególności
portorium, a więc i pogarda, z jaką się do nich odnoszono,
to tylko niektóre z elementów tej mozaiki8. Bardzo krytycz-
nie wyraża się o nich choćby Cyceron9, podobnie Flawiusz
Filostrat – autor dzieła Żywot Apolloniosa z Tyany, w relacji
7 Suet., Vesp., 18.
8 Szerzej o publikanach np. E. Badian, Publicans and Sinners.
Private Enterprise in the Service of the Roman Republic, Oxford 1972;
U. Malmendier, Societas publicanorum. Staatliche Wirtschaftsak-
tivitäten in der Händen privater Unternehmer, Köln, Weimar, Wien
2002; w literaturze polskiej R. Wojciechowski, Finanse publiczne
a polityka na przykładzie republikańskiego Rzymu, [w:] D. Bogacz,
M. Tkaczuk (red.), Podstawy materialne państwa, Szczecin 2006,
s. 325–336; idem, Znaczenie publikanów dla skarbowości republi-
ki rzymskiej, [w:] R. Wojciechowski (red.), Z dziejów skarbowości,
Wrocław 2009, s. 87–99; o praktyce i społecznych ocenach pobor-
ców B. Brzeziński, Poborcy podatkowi i dzierżawcy podatków w sta-
rożytności, [w:] B. Kłosowska, P. Prewysz-Kwinto (red.), W świecie
fi nansów i prawa fi nansowego. Działalność dydaktyczna Profesora
Jana Głuchowskiego, Toruń 2010, s. 73–79.
9 Np. Cic., Ad Q. fr., 1,1,11,33: Illa causa publicanorum quantam
acerbitatem afferat sociis, intelleximus ex civibus, qui nuper in porto-
riis Italiae tollendis non tam de portorio quam de nonnullis iniuriis por-
titorum querebantur; quare non ignoro, quid sociis accidat in ultimis
terris, cum audierim in Italia querelas civium („Ale jak przykre musi
być dla sprzymierzeńców postępowanie dzierżawców, pomiarkowa-
łem z naszych współobywateli, którzy niedawno, kiedy cła wchodo-
we w Italii znoszono, nie tak na cła, jak na niektóre ukrzywdzenia ze
strony celników gorzko narzekali. Słysząc te narzekania obywateli
Wprowadzenie
11
z jednej z licznych podróży fi lozofa. Opisując scenę odprawy
w punkcie poboru portorium w Zeugmie w Mezopotamii, ni-
sko ocenia morale dokonującego czynności celnika, mającego
na względzie wyłącznie swój zysk10. Inskrypcja zaś datowana
na okresy panowania Marka Aureliusza i Aleksandra Sewe-
ra poświadcza konfl ikty, w jakie popadali handlarze i manci-
pes – stołeczni dzierżawcy danin publicznych11. Celnicy, jak
potocznie nazywano poborców portorium, są też wielokrotnie
przywoływani w Ewangeliach Nowego Testamentu, gdzie ze-
stawia się ich z grzesznikami i nierządnicami. Bogumił Brze-
ziński mówi nawet o oczywistym „paradygmatycznie negatyw-
nym wizerunku tych ludzi jako grupy społecznej”12. Władza
dostrzegała niewątpliwie popełniane przez nich nadużycia, ale
dopiero niektórzy cesarze, jak Kaligula i Neron, mając zresztą
na względzie swój interes, podejmowali decyzje zmierzające do
ich ograniczenia. Kolejni władcy z czasem zastąpili publika-
nów własnymi urzędnikami.
Łacińskie źródła dotyczące rzymskich fi nansów publicz-
nych, w szczególności w okresie republiki, są jakościowo dość
skromne i zasadniczą ich bazę stanowią teksty literackie. Dla
okresu republiki są to dzieła Cycerona i Tytusa Liwiusza, dla
pryncypatu natomiast przede wszystkim Swetoniusza, Tacy-
ta i Pliniusza Młodszego. Charakter źródeł ma istotną konse-
kwencję, a jest nią labilność terminologii; wymienieni autorzy
są w zakresie używanych przez siebie pojęć nieprecyzyjni, raz
używają jednego terminu w różnych, często dość odległych
znaczeniach, innym razem jedno zjawisko określają odmien-
w Italii, domyślam się, co sprzymierzeńców na końcu świata doty-
kać musi”, tłum. E. Rykaczewski).
10 Philostr., VA, I, 20: „[…] gdy przechodził przez Mezopotamię,
odbywający w Zeugmie służbę celnik zaprowadził ich do miejsca od-
prawy pytając, co przenoszą. Apollonios mu odpowiedział: «Wiodę
ze sobą roztropność, sprawiedliwość, cnotę, opanowanie, męstwo
i dyscyplinę», dodając jeszcze wiele rzeczowników rodzaju żeńskie-
go. Celnik mając już przed oczyma swój zysk, rzekł: «Pisz, że to są
służące». «To niemożliwe, odparł Apollonios, gdyż nie prowadzę sług,
tylko panie»”, tłum. M. Szarmach.
11 CIL VI,1016a, będzie jeszcze o niej mowa.
12 B. Brzeziński, Poborcy podatkowi…, s. 76.
12
Wprowadzenie
nymi nazwami. Wiedzę o epoce wczesnego cesarstwa wzbo-
gacają na szczęście niezbyt liczne wzmianki w dziełach rzym-
skich jurystów i mierniczych, jak również źródła epigrafi czne
i papirologiczne.
Nie sposób podważyć co do zasady powszechnie akcepto-
wanego poglądu, że o ile rzymskie prawo prywatne odegrało
decydującą rolę w kształtowaniu prawa prywatnego i kultury
prawnej współczesnej, przynajmniej kontynentalnej Europy,
o tyle wpływ prawa publicznego był niewielki13. Okazuje się
jednak, że w sferze fi nansów publicznych i publicznych danin
to twierdzenie nie jest do końca prawdziwe. System poboru
świadczeń tego typu na określonym terytorium nie podlegał
istotnym korektom wraz ze zmianami przynależności pań-
stwowej. Historia europejskich podatków i ich poboru ma więc
silne korzenie między innymi w rozwiązaniach stosowanych
przez rzymskich imperatorów. Do dziś w wielu europejskich
miastach można zobaczyć pozostałości po rzymskich punk-
tach poboru portorium, jak choćby piękny most w niemieckim
Trewirze, w sąsiedztwie którego, przy okazji pogłębiania kory-
ta Mozeli w 1994 r., znaleziono 32 tysiące rzymskich monet.
Nawet jeżeli, jak chcą niektórzy archeolodzy, była to ofi ara
poświęcona bóstwom rzeki, to jednak została złożona właśnie
tam z jakiegoś powodu. Wiele się zmieniało, w tym na przy-
kład sposób pojmowania organizmu państwowego: o ile Rzy-
mianie traktowali państwo jako korelat terytorium i ludności,
o tyle Germanie koncentrowali się raczej na więzach osobis-
tych, rodowych i plemiennych. Sprawdzone metody ściągania
danin publicznych stosowano jednak nadal14.
W analizach położenia prawnego poddanych rzymskiego
państwa często stawia się na przeciwnych biegunach kategorie
obywateli i nieobywateli. Kryterium jest złożone i będzie o nim
jeszcze mowa; o ile jeszcze dla późnej republiki i pierwszych
lat pryncypatu taka opozycja może być uprawniona, przede
wszystkim na gruncie fi nansów, o tyle z biegiem czasu traci
13 Zob. np. W. Litewski, Podstawowe wartości prawa rzymskie-
go, Kraków 2001, s. 187–204.
14 Pisze o tym choćby F.H.M. Grapperhaus, Opowieści podatko-
we drugiego Millenium, Toruń 2012, s. 23–28.
Wprowadzenie
13
ona rację bytu. Główny ciężar utrzymania państwa był już
wprawdzie w tym okresie przerzucony na prowincje, obywate-
le jednak nie wymykali się systemowi podatkowemu i równie
źle, jak inni poddani państwa, znosili zarówno świadczenia
na cele publiczne, jak i praktyki tych, którzy je pobierali. Poza
trybutem, którego poboru po 167 r. p.n.e. w zasadzie w Italii
nie zarządzano, istniał cały system innych świadczeń obciąża-
jących obywateli. Ich przywileje podatkowe były zresztą suk-
cesywnie ograniczane, a nowe obywatelstwo bardzo szybko
przestało się wiązać z immunitetem podatkowym.
Właściwym przedmiotem tych rozważań będą podatki po-
bierane w Italii w okresie wczesnego cesarstwa, to jest mię-
dzy I a III w. n.e. Zostaną one przedstawione na szerszym
tle funkcjonowania fi nansów publicznych w tej epoce i struk-
tur częściowo odziedziczonych po okresie republiki. Dlatego
punktem wyjścia będzie analiza podstawowych pojęć z łaciń-
skiego słownika terminologii fi skalnej, ewolucja ich znaczeń
i kontekstów, w jakich występują, a także kształt instytucji
określanych za ich pomocą. Konstrukcja większości z tych
danin jest niezbyt jasna; niejednokrotnie trudności sprawia
nawet określenie charakteru świadczenia, a nawet jego sto-
py. Dostępne źródła pozwalają jednak na wyrobienie sobie
ogólnego poglądu na temat tych podatków, a w szczególności
sformułowanie odpowiedzi na pytanie: czy, a jeśli tak, to na
ile tworzyły one koherentny system, na ile zaś stanowiły ze-
staw przypadkowych danin mających charakter przejściowo
nakładanych haraczy. W szerszym kontekście zostanie także
przedstawiona warstwa ideologiczna i propagandowa działań
władzy państwowej, usiłującej pozyskać akceptację podda-
nych dla danin, które były na nich nakładane. Refl eksja ta
będzie z założenia daleka od pogłębionej, jej celem jest jednak
tylko zaznaczenie szerokiej problematyki społecznego odbioru
danin publicznych stanowiącej odrębny obszar badawczy.
Niniejsza praca nie pretenduje do bycia wielką syntezą.
Ponieważ jednak – co wypomniał nam M. Kuryłowicz15 – pol-
15 M. Kuryłowicz, Vicesima hereditatum. Z historii podatku
od spadków, [w:] H. Dzwonkowski, J. Głuchowski, A. Pomorska,
J. Szołno-Koguc (red.), W kręgu prawa podatkowego i fi nansów pub-
Pobierz darmowy fragment (pdf)