Darmowy fragment publikacji:
FONARNI
comporecordeyros
2014
Wstęp
Fonarni to drugi zbiór piosenek do wierszy OSIPA MANDELSZTAMA.
Tytuł albumu wywodzi się od wiersza Osipa Fonarni .
Swobodna, przestrzenna i malarska poezja Mandelsztama
z łatwością wytrzymuje marudzący styl Comporecordeyrosa,
gdyż ona wytrzyma chyba wszystko.
Comporecordeyros pokusił się o samodzielne przetłumaczenie
wierszy, pracowicie starając się o oddanie ich sensu i języka.
Zakłada, że braki w znajomości rosyjskiego, dzięki słownikom internetowym
i wieloletniej sympatii do rosyjskiej mowy, nie przeszkodziły w powodzeniu
akcji. A ponieważ Comporecordeyros zdobył komplet wierszy Mandelsztama
w oryginale, ma nadzieję, że uda mu się skompletować jeszcze co najmniej jeden
album...
W tym e-booku przedstawiam słowa piosenek, w większości wraz z oryginałami.
Nota biograficzna Osipa Mandelsztama znajduje się na końcu e-booka
1
* * *
,
Еслиутрозимнеетемно
Тохолодноетвоеокно
:
Выглядиткакстароепанно
,
;
Зеленеетплющпередокном
,
Истоятподледянымстеклом
—
Тихиедеревьяподчехлом
,
,
Отовсехветровзащищены
Отовсякихбедограждены
.
Иветвямипереплетены
.
Полусветстановитсялучист
Передсамойрамой шелковист
Содрогаетсяпоследнийлист
—
.1909
.
.
ОсипМандельштам Избранное
.
Всемирнаябиблиотекапоэзии
-
, 1996.
РостовнаДону Феникс
» ксписку
» На отдельной странице
,
-
(Okno)
* * *
Jeśli poranek zimowy jest ciemny
To chłodne twoje okno,
Wygląda jak stara fotografia:
Zieleni się bluszcz pod oknem;
I stoją w lodowatym szkle,
Ciche drzewa w śnieżnych czapach -
Od wszystkich wiatrów chronione
Przed wszelką biedą odgrodzone
I gałęziami splecione
Półcień staje się promienny
Tuż przed szyby ramką - jedwabiście
Rozedrgała się ostatnia kartka.
2
(Wieczór)
* * *
Łagodny wieczór. Poważny zmierzch.
Gwar za gwarem. Fala za falą.
A w twarze nam wilgotny wiatr
Uderza jakby słony welon
Wszystko pogasło. Wszystko zmieszane
Fale brzegiem rozanielone
A w nas wstąpiła ślepa radość -
i serca zostały zapłodnione.
Ogłuszył nas ciemności chaos
Odurzyło powietrze podchmielone,
ukołysał chór ogromny:
Flety, lutnie i cymbały...
* * *
Вечер нежный. Сумрак важный.
Гул за гулом. Вал за валом.
И в лицо нам ветер влажный
Бьет соленым покрывалом.
Все погасло. Все смешалось.
Волны берегом хмелели.
В нас вошла слепая радость ―
И сердца отяжелели.
Оглушил нас хаос темный,
Одурманил воздух пьяный,
Убаюкал хор огромный:
Флейты, лютни и тимпаны...
1910
Осип Мандельштам. Избранное.
Всемирная библиотека поэзии.
Ростов-на-Дону, Феникс , 1996.
» к списку
» На отдельной странице
3
(Promień)
Tylko jedno pragnienie:
Niewidzialnie, tajemnie
Pomknąć w ślad za promieniem
W dal, trwającą beze mnie.
A ty promieniej, bowiem
Innego szczęścia nie ma -
Niech ci gwiazda opowie
Cala wiedzę promienia
A ja chce Ci powiedzieć.
Ze szept mój cię powiedzie
Tam, gdzie w wiatru powiewie
Promień tobie powierzę
To dzięki temu promień
Dzięki temu świetlany
Ze szeptaniem ogromny
Mamrotaniem ogrzany.
4
* Ma cherie *
Ma voix aigre et fause
P. Verlaine
Można tędy lub owędy,
Co tu kryć:
Wszystko brednie, sherry-brandy,
Ma cherie!
Gdzie Hellenom ogniem płonął
Piękna chram,
Srom popielisk na mnie zionął
Z czarnych jam.
Pośród fal Helena naga,
Wiosła błysk -
Słona piana mnie wysmaga,
Splunie w pysk!
Czoło, wargi mi pomaże
Nędza dni,
Figę z makiem mi pokaże
Wielkie nic.
5
Tak się wyśpię, jak pościelę,
Albo nie -
Mój aniele, żłop cocktaile,
Smak na dnie.
Można tędy lub owędy,
Co tu kryć:
Wszystko brednie, sherry brandy,
Ma cherie!
Moskwa, marzec 1931, Muzeum Zoologii
2 III 1931
6
(Wilk)
Więc za chwałę tych dni, co nadejdą w przyszłości,
I za ludzkiej godności sprawę
Pozbawiłem się miejsca przy stole mych ojców
I radości, i czci mojej nawet.
Wiek, jak brytan wilkowi, do gardła mi skacze,
Lecz ja wilkiem nie jestem, nie jestem.
Jak się czapkę pcha w rękaw, tak pchnij mnie już raczej
W duszny kożuch Syberii leśnej.
Byle tchórza nie widzieć i brudu nie widzieć
Ani kołem łamanych kości.
Niechaj z nocy polarnej błękitny lis wyjdzie,
Niech mi zalśni w swej mroźnej piękności.
Prowadź w noc, gdzie Jenisej przetacza się milcząc,
Tam gdzie sosna do gwiazdy się wspina,
Bo nie jestem ja wilkiem i krew mam niewilczą,
A więc z ręki równego niech zginę.
7
Она еще не родилась,
Она и музыка и слово,
И потому всего живого
Ненарушаемая связь.
Спокойно дышат моря груди,
Но, как безумный, светел день,
И пены бледная сирень
В черно-лазоревом сосуде.
Да обретут мои уста
Первоначальную немоту,
Как кристаллическую ноту,
Что от рождения чиста!
Останься пеной, Афродита,
И слово в музыку вернись,
И сердце сердца устыдись,
С первоосновой жизни слито!
1910
Строфы века. Антология русской поэзии.Сост.
Е.Евтушенко.Минск, Москва: Полифакт, 1995.
(Afrodyta)
* Silentium *
Ona jeszcze się nie narodziła,
Ona i muzyka i słowo,
Dlatego tak nienaruszalna jest więź
wszystkiego co żyje
Spokojnie oddycha morza pierś
Ale jak szaleniec jest jasny dzień,
I pienią się bladoliliowe syreny
o czarno - błękitny okręt
Może znajdą moje usta
pierwotne milczenie
co jak krystaliczna nuta,
która od urodzenia czysta.
Pozostań pianą, Afrodyto,
I z wyschłej życia pierwotnej zasady
zwróć słowo muzyce,
i serca do serca zawstydzenie.
8
(Jesienne minuty)
* * *
Z bagna złego i lepkiego
Wyrosłem, ja, trzcinowy szum,
I żarliwie, i zmysłowo, i czule
Zakazano życiu oddechu.
I niknę, przez nikogo nie zauważony
W chłodnym wygodnym schronieniu
Spełniony szelestem powitalnym
Krótkich jesiennych minut.
Z okrutnych obelg cieszę się
I w życiu chorym na sen,
Ja każdemu tajnie zazdroszczę
I zakochany w każdym jestem tajnie.
9
,
* * *
Изомутазлогоивязкого
,
Явыростростинкойшурша
Истрастноитомноиласково
.
Запретноюжизньюдыша
,
,
,
,
Иникнуникемнезамеченный
,
Вхолодныйитопкийприют
Приветственнымшелестомвстреченный
.
Коротки осенни минут
x
x
,
Ясчастливжестокойобидою
,
Ивжизнипоожейнасон
Якаждомутайнозавидую
.
Ивкаждоготайновлюблен
x
1910
.
.
ОсипМандельштам Избранное
.
Всемирнаябиблиотекапоэзии
, 1996.
-
РостовнаДону Феникс
» ксписку
» На отдельной странице
,
-
Pobierz darmowy fragment (pdf)