Wyjątkowy poradnik, napisany przez dłużniczkę dla dłużników.
Zastanawiasz się, czy ten poradnik może pomóc i Tobie? Odpowiedz więc na parę pytań:
Czy przestałeś panować nad swoimi długami?
Masz wrażenie, że pracujesz tylko na komorników i wierzycieli?
Czy często wpisujesz w google hasło „kredyt bez BIK”?
Czy czujesz czasami, a może zawsze, że Twoje życie już się skończyło?
Nic Cię nie cieszy i z zazdrością patrzysz na znajomych, jakby żyli w innym świecie.
W nocy budzi Cię strach i strach jako pierwszy wita Cię rano.
Nie czujesz już radości, jedynie poczucie winy, wstyd, przerażenie, samotność, wściekłość na siebie i na tych którzy zawiedli lub oszukali.
Przeraża Cię każdy telefon, powoli przestajesz go odbierać.
Coraz częściej słyszysz lub czytasz ODMOWA, lub WEZWANIE OSTATECZNE PRZEDSĄDOWE.
Jeśli tak to ten poradnik jest właśnie dla Ciebie!
Uwierz mi, czułam dokładnie to samo. Samotność, którą czułam, sprawiła, że musiałam liczyć tylko na siebie i nie mogłam się poddać. Szukałam sposobów – w książkach czy szkoleniach, najczęściej tych po angielsku, bo tam problem spirali zadłużenia zaczął się dużo wcześniej.
Szukałam sposobu, który mogłabym przenieść do naszych warunków. I tak po setkach artykułów, dziesiątek zapisanych zeszytów, opracowałam mój własny system, który w końcu pozwolił mi zapanować nad długami.
12 kroków – tak je nazwałam, bo w trakcie poszukiwań znalazłam dużo analogii między nałogami a długami – których trzymałam się bez względu na to, czy miałam lepsze czy gorsze dni.
Ze 100% pewnością mogę stwierdzić, że jeśli zastosujesz się do wszystkich 12 kroków – wyjdziesz z długów.
Co odróżnia ten poradnik od innych tego typu poradników?
Największą wartością tego poradnika jest fakt, że napisała go osoba, która przeszła przez piekło długów.
Przyjrzyj się, kto obecnie pisze tego typu poradniki? Najczęściej prawnicy, doradcy finansowi, którzy nie poznali codzienności dłużnika. Dla nich długi to praca zawodowa, wiedza czysto teoretyczna.
Większość osób, wypowiadających się na temat wychodzenia z długów, tak naprawdę mówi o tym, jak nie wpaść w pułapkę zadłużenia. Mają tysiące rad i pomysłów, które w ogóle nie odnoszą się do osób, które toną w długach.
Inna kategoria autorów – ludzie, którzy mają wysokie pensje, mieszkania i inny majątek, żyli ponad stan i mają problemy ze spłatą kredytów. Nagle wpadli na pomysł, żeby ograniczyć zbyteczne wydatki i zachowują się jakby odkryli Amerykę. Co oni wiedzą o problemach osób, które nie mają już z czego rezygnować?
Ja byłam w sytuacji, gdy naprawdę nie miałam nawet złotówki, aby podzielić się nią z komornikiem. Po latach życia w strachu i wstydzie – wyszłam na prostą i spisałam moje doświadczenia, przedstawiając metodę krok po kroku.
Co zawiera poradnik:
Opis konkretnych działań
Szczegółowe omówienie każdego kroku
Konkretne wskazówki dla każdego kroku. Planowanie, metody realizacji.
Szczegółowe i sprawdzone sposoby kontaktów z wierzycielami, tak, aby ich decyzje były po Twojej myśli
Podpowiedzi, jak uniknąć manipulacji ze strony windykatorów, omówienie tricków i blefów stosowanych przez nich.
Szczegółowe omówienie poszczególnych wierzycieli i windykatorów, ich praw i metod działania.
Omówienie procesów i terminów dotyczących osób zadłużonych
Przykłady z życia
Tabele do wypełnienia
Schematy / wzory pism
Metody zabezpieczania majątku i rodziny przed egzekucjami
Sposoby zdobywania dodatkowych pieniędzy na spłat
Darmowy fragment publikacji:
©Copyright Iwona Wendel 2011
www.jakwyjsczdlugow.pl
Wydanie: I
Rok wydania: 2011
ISBN 978-83-63770-00-6
Książkę tę dedykuje mojej pięknej, mądrej i kochanej córce.
Dziękuję Ci, że byłaś i jesteś taka wspaniała.
Tylko dzięki Tobie udało mi się przejść przez piekło i dotrzeć do raju.
Przepraszam, jeśli Cię kiedykolwiek zawiodłam.
Ty byłaś dla mnie zawsze ogromną i jedyną motywacją.
Kocham Cię.
Autorka dołożyła wszelkich starań, by zawarte w tym poradniku informacje były kompletne i rzetelne. Nie bierze
jednak żadnej odpowiedzialności za ich wykorzystanie, ani związane z tym naruszania praw. Autorka nie ponosi tez
żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartych w poradniku.
Niniejsza publikacja, ani żadna jej część nie może być kopiowana, ani w jakiejkolwiek sposób reprodukowana,
powielana, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody autorki. Wykonywanie kopii
metodą kserografii, fotografii, a także kopiowanie poradnika na wszelkich nośnikach, udostępniania i przesyłanie drogą
elektroniczną powoduje naruszenie praw autorskich.
Zabronione są jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji oraz odsprzedaż.
Wszelkie prawa zastrzeżone
All rights reserved
Jak wyjść z długów i cieszyć się życiem – 12 kroków do wolności.
1
Spis treści
Przedmowa .................................................................................................
Wstęp ...........................................................................................................
Krok 1 ...........................................................................................................
Krok 2 ...........................................................................................................
Krok 3 ............................................................................................................
Krok 4 ............................................................................................................
Krok 5 ...........................................................................................................
Krok 6 ...........................................................................................................
Krok 7 ............................................................................................................
Krok 8 ............................................................................................................
Krok 9 ...........................................................................................................
Krok 10 .........................................................................................................
Krok 11 .........................................................................................................
Krok 12 .........................................................................................................
Podsumowanie ............................................................................................
Schemat pism ..............................................................................................
12 kroków ....................................................................................................
3
7
9
12
15
18
22
30
32
39
43
47
69
71
84
88
91
Jak wyjść z długów i cieszyć się życiem – 12 kroków do wolności.
2
Przedmowa
Na temat długów i zadłużenia powstaje coraz więcej opracowań. Wielu autorów i
fachowców podczepia się pod ten temat, bo w obliczu lawinowo rosnącego zadłużenia,
staje się on bardzo modny. Ludzie, którzy tkwią w pętli zadłużenia są najczęściej
zdesperowani, a w takim stanie łatwo wyłudzić od nich pieniądze. Wiedzą o tym
szemrane biura kredytowe i inni pożyczkowi naciągacze.
Osobiście czytałam na temat długów wszystko, co tylko wpadło mi w ręce. Za
każdym razem irytowało mnie, bo złapałam się na chwytliwy tytuł „Jak wyjść z długów”,
albo „Jak uciec z pętli zadłużenia”, a autor udzielał mi mądrych rad, jak ustrzec się przed
problemami ze spłatą kredytów. Każdy z nich pisał „bądź ostrożny zanim podpiszesz
umowę o kredyt”. Hej, mądralo – myślałam sobie – problem polega na tym, że nikt nie
chce mi żadnej umowy podstawić pod nos. Chętnie podpisałabym każdą, byleby tylko
dali pieniądze, bo dłużej nie zniosę takiego życia. I szukałam dalej. Przeczytałam tysiące
rad, jak nie wpaść w długi na milion sposobów, ale żadnej dobrej jak z nich wyjść. Co
zrobić, gdy już toniesz w długach, gdy już nie masz czego unikać. Nikt nie chce z Tobą
rozmawiać, każdy może Cię wyzwać od najgorszych.
Za każdym razem, gdy komornik wchodził na moje konto, czułam się jak
zgwałcona. Czułam się jak wyrzutek. Nawet zabić się nie mogłam, bo zostawiłabym moje
dziecko nie dość, że bez pieniędzy to jeszcze z taką traumą. Ale o tym nie piszą ani w
gazetach, ani w poradnikach. Udają, że wiedzą, co robić, ale nie wiedzą, bo nie mogą
wiedzieć. Jak nie oszaleć, tonąc w długach, jak przetrwać i wyjść z tego piekła, wie tylko
ten, kto tę drogę sam przeszedł. Kto poczuł tę bezsilność i ten strach.
Nie będę Cię drażnić poradami, jak z pensji, która jest 3 razy wyższa niż Twoje raty,
spłacić bieżące kredyty. Tyle potrafisz sam. A na takiej wiedzy bazuje większość rad dla
zadłużonych.
Jak wyjść z długów i cieszyć się życiem – 12 kroków do wolności.
3
Ten poradnik napisałam po tym, jak wygrałam tą nierówną walkę z długami, a
swoją wiedzą podzieliłam się z innymi zadłużonymi, których po drodze poznałam. Wielu
poszło za moim przykładem i z tego, co wiem, dziś żyją spokojnie. Niektórzy zamknęli
oczy i uszy na inne rozwiązania poza kolejnym kredytem i wybrali swoją własną drogę,
niestety na dno.
Jestem samotną mamą i byłam nią przez cały okres zadłużenia. Zostawili mnie
znajomi i przyjaciele, rodzina pomagała sporadycznie, choć czasem nie wiedzieli, czy
przypadkiem nie nocuję na ulicy i do końca im to nie przeszkadzało – w przeciwnym
wypadku musieliby coś z tym zrobić.
Zanim osiągnęłam dno, sprowadziłam sobie na głowę prawie 30 wierzycieli i
prawie pół miliona długu. Byłam pewna, że z takiego szamba nie ma już wyjścia.
Wyobrażasz to sobie? Zdajesz sobie sprawę, ile telefonów, monitów, pism od komornika
itp. codziennie otrzymywałam?
A jednak udało mi się. Mogę tylko żałować, że zmarnowałam te 10 lat. Mam jedynie
tę satysfakcję, że moje doświadczenie i moja historia teraz pomagają innym.
Jestem pewna, że lekturę tego poradnika zacząłeś od przeczytania nazw
poszczególny kroków i z dużym prawdopodobieństwem zakładam, że oczekiwałeś czegoś
innego. Pewnie myślałeś, że znajdziesz tu kontakty do banków, które udzielają kredytu
nadmiernie zadłużonym, adresy instytucji, które załatwią sprawę za Ciebie, a Ty będziesz
mógł wrócić do dawnego życia, wolnego już od telefonów i pism od wierzycieli.
Proszę Cię, dla dobra swojego i rodziny, zaufaj mi. Jeśli masz rodzinę, jesteś im to
winny. Codziennie balansujesz na granicy zawału, bezdomności i głodu. Co masz do
stracenia? Przeczytaj to i obiecaj sobie, że dasz mi szansę. Pamiętaj, ja też to wszystko
przeszłam.
Doprowadziłam się do momentu, gdy moi wierzyciele to było kilkadziesiąt różnych
instytucji, codziennie otrzymywałam wyrok sądowy i informacje o zajęciu komorniczym.
Sprawdziłam niemal wszystkie banki i instytucje finansowe. Trzymałam się kurczowo
pozorów, błagałam o gotówkę, łgałam w formularzach, jak narkoman, byle tylko dostać
kolejną dawkę. Nie widziałam wyjścia. Nie miałam jak spłacić długów, a tak dłużej żyć się
nie dało. I spędziłam tak 10 lat. Gdybym wcześniej poszła po rozum go głowy, gdybym
Jak wyjść z długów i cieszyć się życiem – 12 kroków do wolności.
4
mogła cofnąć się w czasie i powiedzieć tamtej sobie, że wszystko będzie dobrze, że
przeżyję, oszczędziłabym sobie depresji, nerwicy, siwych włosów i zmarszczek, wielu
chorób, ale co najważniejsze, moja córka znałaby twarz uśmiechniętej mamy. To mnie a
nie ją obchodziło, ile i za co jej kupię. Jej było obojętne, gdzie mieszkamy i jakie ma
zabawki. Chciała mnie, mojej uwagi, zabawy i uśmiechu. A ja jej tego skąpiłam, naiwnie
myśląc, że przecież robię to dla niej. Walczyłam o lepsze życie dla niej, tracąc ją i nie
zwracając uwagi, jak szybko rośnie. I co z tego mam? Zabawki, których może nie miała
dużo, ale i tak kosztowały mnie bezsenne noce, zabawki , które miały być symbolem mojej
miłości, lądują teraz w pojemnikach z rzeczami dla biednych. Na żadne wakacje i tak nie
wyjechałyśmy. Ale ja byłam ciągle zajęta. Zajęta myśleniem o tym, jak zdobyć kolejny
kredyt, dać jej to czego ja nie miałam, zapewnić nam lepsze życie, a moje córce ofiarować
wszystko co najlepsze. A tym najlepszym byłam ja. I tego akurat jej nie dawałam.
Wpadłam w głęboką depresje, bywały tygodnie, że nie przestawałam płakać, a
moja córka na to patrzyła. Bywały dni, że z bezsilności, poczucia osaczenia i bólu
krzyczałam na nią tak strasznie, że moje własne dziecko się mnie bało. Zostałam sama,
odeszłam od nieodpowiedzialnego i agresywnego partnera, ale i tak wszyscy mnie
opuścili, bojąc się, że zarażą się nieszczęściem. Unikali mojego wzroku i mojego
towarzystwa, ze strachu, że poproszę o pomoc. Bywały dni, że wraz z 2-3 letnią córeczką
nie miałam gdzie mieszkać. Z marnym wózeczkiem typu parasolka, obwieszonym
torbami z naszymi rzeczami, za ostatnie pieniądze wynajmowałam pokój w obskurnym
hotelu robotniczym. Sama mogłabym spać na ulicy, z dzieckiem musiałam się gdzieś
przespać. Łykałam upokorzenie wraz z łzami i prosiłam członków dalszej rodziny o
większe i mniejsze pożyczki, żeby mieć co jeść i gdzie spać. Co godzinę nawiedzała mnie
myśl, taki wyraźny obraz, skalpel na moim nadgarstku. Mimo że popełniając samobójstwo
nie wybrałabym chyba akurat tego sposobu, taki obraz prześladował mnie non stop. W
nerwach rzucałam sprzętami, rozbijałam szklane i plastikowe pojemniki, szaleńczo
płacząc, rwałam na sobie ciuchy.
Czasem na chwilę odzyskiwałam spokój, a nagle jak grom z jasnego nieba spadało
pismo z informacją, że moje konto zostało zajęte przez komornika na kwotę, której nie
jestem w stanie zarobić przez rok. Znowu lądowałam, szlochając bez opamiętania, na
Jak wyjść z długów i cieszyć się życiem – 12 kroków do wolności.
5
podłodze. Zwijałam się z bólu psychicznego i fizycznego. Nie mogłam się opanować.
Chciałam znaleźć wyjście, chciałam spłacić długi, ale na Boga nie wiedziałam jak! I powoli
zaczynałam myśleć, że nie ma wyjścia z tej sytuacji. Zaczęłam sprawdzać informacje na
temat dziedziczenia długu przez dzieci, aby w razie czego nie zostawić ich w spadku
córce i kombinowałam jak oszukać ubezpieczyciela, u którego wykupiłam polisę na życie.
Jak się zabić, aby nie wyglądało to na samobójstwo i aby moja córka mogła otrzymać
pieniądze. Wiedziałam jednak, że mimo iż życie boli mnie strasznie i jest dla mnie
wielkim cierpieniem, nie mogę zafundować dziecku takiej traumy w postaci matki
samobójczyni. Ciągnęłoby się to za nią wszędzie. Tak więc koniec końców mimo wszystko
wstawałam, otrzepywałam się i starałam się ją uczyć, aby nigdy się nie poddawała.
Miałam jednak poczucie, że jestem kimś gorszym, żyję marnym życiem, gdy tymczasem
inni mają raj na ziemi. Robiłam się coraz starsza i coraz mniejsze miałam nadzieję, że
czeka mnie jeszcze normalny dom i normalna rodzina. Byłam coraz słabsza a moje
zdrowie coraz gorsze.
Czy wierzysz już w moje kompetencje, że mogę coś powiedzieć o życiu w długach i
z wierzycielami?
Postanowiłam zgłębić temat długów i zadłużenia nie tylko w aspekcie prawnym,
gdzie nie ma miejsca na indywidualnego człowieka, jego osobisty problem i trudności.
Interesowała mnie przede wszystkim psychologia, ponieważ człowiek nadmiernie
zadłużony coraz bardziej staje się zagrożony z powodów psychologicznych: depresja,
nerwica, fobie, choroby a w końcu i samobójstwa.
Zdałam sobie sprawę, że u podstaw naszej skłonności do zadłużania musi leżeć coś
więcej , niż nam się wszędzie zarzuca. Cały okres poprzedzający zadłużenie jest tylko
chwilowym uśpieniem choroby. Przeczytałam tyle historii dłużników, że myślałam że nie
przestanę płakać.
Postanowiłam pomóc sobie, ale też pomóc innym, bo wśród anonimowych dłużników jest
wielu wspaniałych ludzi, są ich rodziny, ich dzieci, nie godzę się z tym, że ich życie ma się
już skończyć, bo od teraz żyją dla wierzycieli.
Opracowałam i przeszłam wszystkie 12 kroków i jestem wolna, a moje życie jest tak
cudowne jak nie było nigdy przedtem.
Jak wyjść z długów i cieszyć się życiem – 12 kroków do wolności.
6
To nie jest poradnik finansowy na temat kredytów. Długi nie są problemem
finansowym, ale psychologicznym. To coś jak z dietami. Niektórych interesuje tylko efekt,
szybkie zrzucenie wielu kilogramów. Coraz więcej szarlatanów sprzedaje takie właśnie
rozwiązania. Tymczasem dobra dieta, a co za tym idzie dobry poradnik, to przede
wszystkim właściwa droga do uzyskania pożądanego efektu. Trwałego efektu, tak aby
nigdy już nie powrócił. Tak, aby przejąć nad nim kontrolę i mimo chwilowych
problemów, zawsze móc odnaleźć właściwą drogę.
UWAGA: to nie jest poradnik, jak unikać płacenia długów. Dla takich ludzi istnieje
konkretne określenie: oszust, którym niestety niesprawiedliwie nazywani są wszyscy
zadłużeni, mający problem ze spłatą długów. Nie każdy alkoholik to pijak i nie każda
prostytutka to kurwa.
Nie znajdziesz w tym poradniku porad prawnych, ponieważ nie jestem
prawnikiem. Prawda jest też taka, że nie istnieją rozwiązania prawne, które pomagają
wyjść z długów. Prawo stoi po stronie wierzycieli, więc owszem możemy wydawać
pieniądze na konsultacje – ale cudów nie ma, nikt nie wymyśli dla nas czegoś, co po
prostu w polskim prawie nie istnieje. I jeśli ktoś zechce mi w tym miejscu powiedzieć „jak
to nie istnieje, a kredyty konsolidacyjne, a ugody z bankami” - powiem wszystko ładnie
pięknie, ale to wymyśli każdy dłużnik bez pomocy prawnika, ale prawda jest też taka, że
dla wielu dłużników na te rozwiązania jest już za późno i jedyne czym dysponujemy to
własna determinacja. Z prawnego puntu widzenia to nie my jesteśmy poszkodowani i jaki
horror po drodze przejdziemy – nikogo nie interesuje. Dlatego sami musimy wziąć
odpowiedzialność za swoje życie i zdecydować, czy będziemy całą energię i wysiłki spalać
po to, aby choćby jeszcze miesiąc, dwa zachować taki standard życia, jak obecnie mamy,
czy też zdecydujemy się coś poświęcić, w tym również swój czas, aby nie tylko spłacić
długi, ale zmienić swoje życie i żyjąc tak, jak zawsze pragnęliśmy, już nigdy do nich nie
dopuścić.
Daj mi szansę, przeczytaj cały poradnik i wprowadź go w życie. Daj sobie szansę,
zobaczysz, że się uda.
Iwona Wendel – Zaklinaczka długów
www.jakwyjsczdlugow.pl
Jak wyjść z długów i cieszyć się życiem – 12 kroków do wolności.
7
Pobierz darmowy fragment (pdf)