Darmowy fragment publikacji:
Opracowanie redakcyjne
Monumen Sp. z o.o.
Projekt okładki
Piotr Karczewski
Zdjęcia
StockPhotoPro – fotolia.com
Skład i łamanie
Anna Szarko
Korekta
Katarzyna Pelczarska-Mikorska
Copyright© 2017 by Wydawnictwo Monumen
All rights reserved
ISBN 978-83-65624-55-0
Wydawnictwo Monumen
os. Przemysława 16A/6
61-064 Poznań
www.miesiecznikegzorcysta.pl
Zamówienia
Księgarnia ludzi wolnych
tel. 22 266 80 20
sklep@miesiecznikegzorcysta.pl
www.monumen.pl
SpiS treści
I. Psychologia w walce z Kościołem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .9
1. Sigmund Freud . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14
2. Wilhelm Reich . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .23
3. Carl Gustav Jung . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .26
4. William James . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .33
5. Bill Wilson . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .35
6. Erich Fromm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .43
7. Carl Rogers . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .44
8. Abraham Maslow . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .48
9. John Watson . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .50
10. Kurt Lewin . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .54
11. Psychologia pozytywna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .57
II. Psychologia zwana chrześcijańską . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .66
III. Szkodliwość psychoterapii w wymiarze indywidualnym . . . . .73
IV. Szkodliwość psychologii w wymiarze społecznym . . . . . . . . . .97
1. Propaganda i manipulacja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .97
2. Rozwój eugeniki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 101
3. Upadek moralności – rewolucja obyczajowa . . . . . . . . . . . .103
5
V. Okultyzm i niebezpieczne praktyki w psychologii . . . . . . . . . . 115
1. Metoda kontroli umysłu Silvy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 116
2. Hipnoterapia Miltona Ericksona . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 119
3. NLP – neurolingwistyczne programowanie . . . . . . . . . . . . . 121
4. EMDR – desensytyzacja i przetwarzanie doznań
emocjonalnych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .123
5. Metoda Dennisona, czyli kinezjologia edukacyjna . . . . . . .125
6. Biofeedback . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .126
7. Superlearning . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .128
8. Metoda ułatwionej komunikacji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .130
9. Holding . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .130
10. Rebirthing . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 133
11. Terapia regresywna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .136
12. Terapia odzyskiwania wspomnień . . . . . . . . . . . . . . . . . . .138
13. Terapia ustawień rodzinnych Berta Hellingera . . . . . . . . . 141
14. Psychoterapia zorientowana na proces . . . . . . . . . . . . . . . .144
15. Psychologia transpersonalna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .146
16. Pozytywne myślenie i coaching . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 148
17. Radykalne wybaczanie, czyli metoda Tippinga . . . . . . . . . 151
18. Metoda EFT (Emotional Freedom Technique) . . . . . . . . . 157
19. Vedic art, czyli malowanie intuicyjne . . . . . . . . . . . . . . . . .158
20. 22 iskry życia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .158
21. Pisanie „zamówień” do Siły Wyższej . . . . . . . . . . . . . . . . .160
22. Terapia wyższego „Ja”. „Anioły” i „przewodnicy” . . . . . . 162
23. SRT (Spiritual Response Therapy) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 162
24. SBF (Soul Body Fusion) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .164
25. Relaksacja Jacobsona . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 167
26. Trening autogenny Schultza – autohipnoza . . . . . . . . . . . . 168
27. Hipnoza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 169
28. Wizualizacja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 170
29. Psychodrama . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 172
Zakończenie. Co zamiast psychologii? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 174
i. pSychologia
w walce z Kościołem
Aby zrozumieć zagrożenia, jakie niesie ze sobą psy-
chologia dla naszego codziennego życia oraz dla
naszej wiary, należy dobrze przyjrzeć się funda-
mentom, na jakich powstała. W tym celu warto prześle-
dzić poglądy przedstawicieli głównych nurtów psycholo-
gicznych oraz przyjrzeć się ich życiu i motywacjom.
Psychologia jest młodą dyscypliną naukową. Zaczęła wy-
odrębniać się z filozofii dopiero pod koniec XIX w., a jej roz-
kwit przypadł na początek XX stulecia. Miała być neutralną
światopoglądowo nauką, opartą na badaniach empirycznych.
W rzeczywistości stała się czymś w rodzaju religii dla ate-
istów, gdyż nie poprzestaje na samym opisie rzeczywistości.
Choć w ciągu kilkudziesięciu ostatnich lat wykonano
wiele rzetelnych i poprawnych metodologicznie badań psy-
chologicznych, dobrze opisujących zachowania człowieka,
m
e
ł
o
I
c
ś
o
K
z
e
c
l
a
w
w
a
I
g
o
l
o
h
c
y
s
P
.
I
9
jego emocje, motywacje i zależności społeczne, psychologia
na tym nie poprzestała, lecz chce kreować rzeczywistość,
mówić, co jest dobre, a co złe, wyznaczać człowiekowi cele
i wskazywać do nich drogę, a wreszcie wytyczać kierunki
rozwoju i odpowiadać na najważniejsze pytania, np. doty-
czące sensu życia, usiłując wyjaśniać człowieka bez odnie-
sienia do Boga.
Obecnie psychologia przejmuje funkcję religii, a więc
tworzy całkowicie nowy fundament. Dlaczego? Jeśli uzna-
jemy, że religia jest fundamentem społeczeństwa, to psycho-
logia – jako rodzaj systemu religijnego – stanowi typ fun-
damentalizmu. Tworzy nowe podwaliny oparte na nowym
myśleniu o człowieku, czyli nową antropologię. Wskazuje
na nową drogę, nową prawdę, nowe życie, narzucając swój
punkt widzenia. Dla zsekularyzowanych społeczeństw za-
chodnich, które zostały zbudowane na fundamencie chrze-
ścijaństwa, psychologia stała się zupełnie nowym stylem
życia i na stałe zmieniła sposób myślenia o człowieku.
Święty biskup Józef Sebastian Pelczar († 1924) pisał,
że duch ludzki potrzebuje religii, a jeśli nie może lub nie
chce poznać prawdziwej, zaczyna tworzyć własną opartą
na pierwiastku racjonalnym i humanistycznym albo na
pseudomistycznym i okultystycznym1.
1 Józef Sebastian Pelczar, Obrona religii katolickiej. Jak wielkim skar-
bem jest religia katolicka i dlaczego ta religia ma dzisiaj tylu prze-
ciwników, Wydawnictwo Dyecezalne Przemyskie Książek Religijnej
Treści, Przemyśl 1911, s. 62.
10
NiebezpieczNa psychologiaPsychologia, odrzucając wiarę w Trójjedynego Boga
i wręcz występując w opozycji do Kościoła katolickiego,
tworzy nową religię, która zawiera oba wymienione pier-
wiastki. Jednym oferuje humanizm i racjonalizm, innym fał-
szywą duchowość i okultyzm. Jeśli przeanalizuje się wszystkie
współczesne nurty psychologiczne, z łatwością dostrzeże się
tę prawidłowość: w jednych dominuje pierwiastek racjo-
nalny (a w zasadzie ateizm i materializm), w drugich, choć
uwzględnia się duchowe potrzeby człowieka, to jednak wyra-
stają one na gruncie metod przejętych z tradycji duchowych
Wschodu, wierzeń afrykańskich lub wprost z okultyzmu.
Zwolennicy pierwszego nurtu zakładają najczęściej, że
istnieje tylko rzeczywistość materialna, że prawdziwe jest
tylko to, co można sprawdzić empirycznie. Drudzy prze-
ciwnie, stawiają na pseudomistyczne przeżycia i doświad-
czenia oraz próbują dopasować teorię do praktyki. Wpraw-
dzie zakładają istnienie świata duchowego, ale jest on
daleki od chrześcijańskiego. Na gruncie takich założeń po-
wstało wiele pseudoterapii, które nie mają żadnego podłoża
teoretycznego i często nawet nie chcą wyjaśniać różnych
mechanizmów, a za priorytet uznają pozytywny efekt tera-
peutyczny. Jednym słowem wszystkie nurty psychologiczne,
choć z pozoru bardzo różnią się od siebie i nieraz wydają
się wręcz przeciwstawne, łączy jedno założenie – Bóg re-
alnie nie istnieje, lecz jest tylko projekcją umysłu człowieka.
U podstaw psychologii leżą m.in. poglądy niemieckiego
filozofa Ludwika Feuerbacha, który głosił, że to nie Bóg
11
I. PsychologIa w walce z KoścIołemstworzył człowieka, ale człowiek wykreował Boga na swój
obraz i podobieństwo2. Jego zdaniem teologia jest w rzeczy-
wistości antropologią, a w pojęciu „Bóg” zawiera się istota
człowieka, a zatem jest On niczym innym jak ubóstwioną
istotą ludzką, która istnieje tylko w wyobraźni człowieka
i wiąże się z jego dążeniem do szczęścia. Co więcej, atrybuty
przypisywane Bogu są projekcją pragnień człowieka i jego
nieograniczonej wyobraźni.
Feuerbach twierdził, że Bóg wszystkich religii nie jest
rzeczywistą osobą, ale istotą wyabstrahowaną z przyrody.
W tym procesie ludzkie cechy, właściwości i zdolności uległy
„ubóstwieniu”. I tak, pragnąc być dobrym, człowiek tworzy
sobie obraz Boga, który jest nieskończenie dobry; pragnąc
nieśmiertelności, wymyśla Boga, który jest nieskończony;
pragnąc władzy i kontroli, kreuje Boga, który jest wszech-
mocny. W rzeczywistości, podkreśla Feuerbach, człowiek
zawsze wielbi samego siebie. Według niego obraz Boga
ewoluuje wraz z rozwojem myśli ludzkiej. Tak jak na prze-
strzeni wieków zmianom ulegały wyznawane przez ludzi
wartości, tak też wraz z upływem czasu różne cechy przypi-
suje się bogom, gdyż to ewoluująca świadomość człowieka
jest źródłem religii.
Feuerbach uznawał chrześcijaństwo za szczytową formę
świadomości religijnej, po której powinno nastąpić przej-
ście do świadomości czysto „ludzkiej”, czyli niereligijnej,
2 Ludwik Feuerbach, Wykłady o istocie religii, Państwowe Wydawnic-
two Naukowe, Warszawa 1981, t. 2, s. 211.
12
NiebezpieczNa psychologiaco miało być ratunkiem dla ludzkości. Wówczas człowiek,
pozbywszy się złudzeń, mógłby poznać prawdę o samym
sobie. Aby poczuł się naprawdę wolny, musiałby tylko wy-
zwolić się z więzów religii i sam stać się bogiem. Postulował
też zbudowanie wspólnoty opartej na wzajemnej miłości,
której członkowie wzajemnie się uzupełniają.
Co istotne, Feuerbach nie brał pod uwagę pierwiastków
zła obecnych w człowieku. Według niego człowiek z natury
jest dobry i dlatego nie potrzebuje odgórnych zakazów i na-
kazów. Jego zdaniem dogmaty tylko zniewalają człowieka
i ograniczają go intelektualnie, a religia hamuje postęp
i rozwój, zaś człowiek, który łudzi się obietnicą szczęścia
wiecznego, zaniedbuje dążenie do szczęścia ziemskiego.
Psychologia od początku hołdowała takim poglądom.
Niechęć do religii, zwłaszcza do chrześcijaństwa, cecho-
wała wszystkich liczących się twórców wiodących kie-
runków psychologicznych. Wśród tzw. ojców założycieli
psychologii nie było ani jednego praktykującego katolika.
Wszyscy byli ateistami i na ogół wywodzili się z rodzin
protestanckich lub żydowskich. Ponadto byli też rewolu-
cjonistami, którzy za cel życia postawili sobie walkę z re-
ligią, Kościołem oraz z tradycyjną moralnością, która ich
zdaniem ograniczała człowieka w jego wolności. Można
by więc śmiało postawić tezę, że od początku psychologia
stanowiła narzędzie do walki z Kościołem katolickim. Z ła-
twością można to dostrzec, analizując poglądy głównych
twórców psychologii.
13
I. PsychologIa w walce z KoścIołem1. Sigmund Freud
Najbardziej znanym psychologiem jest Sigmund Freud,
uznawany za ojca psychologii i psychoterapii. Jednak mało
kto wie, że on sam uważał się za współczesnego Hannibala
wyruszającego na podbój Rzymu. Z założenia psychoana-
liza miała być narzędziem do walki z wpływami Kościoła
katolickiego. Freud uznawał religię za rodzaj społecznej ner-
wicy. Miał nadzieję, że wkrótce wiara obumrze i w procesie
ewolucji zostanie zastąpiona przez psychoanalizę, tak jak
kiedyś religia zastąpiła magię. W liście do pastora, szwaj-
carskiego psychoanalityka Oskara Pfistera, stawiał pytanie:
Jak myślisz, dlaczego to żaden pobożny człowiek nie wymyślił
psychoanalizy, ale trzeba było czekać na bezbożnego Żyda?3.
Freud dobrze wiedział, co robi, tworząc nową koncepcję
człowieka, który jest istotą bezwolną, a w swoim życiu kie-
ruje się nie rozumem, tylko popędami i to w dodatku naj-
częściej nieuświadomionymi. Zbawieniem dla dręczonej
poczuciem winy ludzkości miała być psychoanaliza oraz
psychoterapia, które miały zastąpić praktyki religijne, takie
jak spowiedź i rozgrzeszenie. Freud zarzucał religii, że
działa jak narkotyk dający człowiekowi pocieszenie w sytu-
acji niemocy i bezradności wobec sił natury. Tym samym
za najważniejszą funkcję religii uznał uśmierzanie lęków.
3 Christoph Morgenthaler, Isabelle Noth (red.), Sigmund Freud – Os-
kar Pfister: Briefwechsel 1909–1939, Theologischer Verlag, Zürich
2014, s. 17.
14
NiebezpieczNa psychologiaPsychoanaliza, zastępując religię, miała pomagać w ich po-
zbyciu się i dawać człowiekowi poczucie bezpieczeństwa.
Freud wykreował nową wizję człowieka, sprowadzając
go do wewnętrznych, nieuświadomionych konfliktów.
W jego koncepcji nie było miejsca na rozum oraz wolną
wolę. To zupełnie nowe spojrzenie na człowieka, zmienia-
jące całe dotychczasowe myślenie o ludzkich motywacjach
działania, celach i dążeniach, wywarło znaczny wpływ na
postrzeganie ludzkiej natury jako zmiennej i bezwolnej,
miotanej namiętnościami.
W filozoficznej myśli przedfreudowskiej człowiek był po-
strzegany jako istota racjonalna, myśląca, której działania
były zdeterminowane przez świadomość. To właśnie zdol-
ność do racjonalnego myślenia i kontrolowania swoich za-
chowań wyróżniały człowieka w świecie innych bytów.
Freud postanowił udowodnić, że człowiek nie jest
panem w swoim domu. Twierdził, że świadomość jest za-
ledwie wierzchołkiem góry lodowej. Jej podstawę miała
stanowić sfera stłumionych i wypartych treści, które nigdy
nie będą mogły być w pełni poznane, gdyż manifestują się
jedynie w swobodnych skojarzeniach, snach i czynnościach
pomyłkowych.
W tym ujęciu kultura oraz religia stanowiły jedynie
rodzaj mechanizmu obronnego zwanego przemieszcze-
niem, a zatem były alternatywnym sposobem zaspoko-
jenia popędu seksualnego. Seksualność znajdowała się
u Freuda na pierwszym miejscu, a większość problemów
15
I. PsychologIa w walce z KoścIołempsychologicznych wiązała się z niezaspokojeniem lub nie-
właściwym zaspokajaniem popędu seksualnego.
Poglądy Freuda miały charakter świeckiej teologii, a na
dodatek nigdy nie zostały poparte żadnymi badaniami
naukowymi. Większość jego przemyśleń stanowiły kon-
cepcje niemożliwe do zweryfikowania w sposób naukowy.
Pojęcie podświadomości czy pozaświadomości, jak ją na-
zywał Freud, jest przykładem pojęcia nieweryfikowalnego
w sposób naukowy, gdyż nie można udowodnić jej istnienia
lub nieistnienia. Z naukowego punktu widzenia Freud ob-
racał się w kręgu hipotez i przypuszczeń, tworząc całą masę
pojęć mających wyjaśniać jego teorie. Dzięki temu psycho-
analizę zawsze otaczała aura tajemniczości.
Trudno powiedzieć, dlaczego większość swoich zapi-
sków Freud zniszczył przed śmiercią, a to, co pozostało,
zostało utajnione i zdeponowane w Bibliotece Kongresu
Stanów Zjednoczonych z zastrzeżeniem, że będzie mogło
być odtajnione dopiero na początku XXII wieku. Prawdo-
podobnie dopiero wtedy ludzkość dowie się całej prawdy
o Freudzie i psychoanalizie. Dzisiejsza wiedza o twórcy
psychoanalizy pochodzi głównie z listów, jakie pisał do
swoich przyjaciół i współpracowników. To w nich można
wyczytać, że Freud jako psychoterapeuta był bardzo nie-
uczciwy. Swoje teorie niejednokrotnie „zapożyczał” od
innych autorów, przedstawiając je jako własne. Sztanda-
rowa teoria konfliktów nie była jego autorstwa. Ściągnął
ją od Fryderyka Nietzschego, podając nawet takie same
16
NiebezpieczNa psychologiaprzykłady, a jednocześnie utrzymując, że nie zna je-
go pism4.
Freud miał też tendencję do generalizowania przeżyć
swoich pacjentów oraz własnych. Kompleks Edypa sformu-
łował, odwołując się do swoich dziecięcych doświadczeń.
Jako dziecko żywił szczególne uczucie o zabarwieniu ero-
tycznym do swej matki, co wiązało się z nienawiścią do ojca
i pragnieniem jego śmierci. Uznał wówczas, że jest to od-
czucie występujące powszechnie u małych chłopców i że od
tego, w jaki sposób ten konflikt zostanie rozwiązany, zależy
przyszłość każdego mężczyzny. Mechanizm ten opisał w li-
ście do swego przyjaciela Wilhelma Fliessa5.
W taki właśnie sposób powstawały teorie Freuda. Były
one odzwierciedleniem jego osobistych doświadczeń i sek-
sualnych problemów. Nie miały też żadnego pokrycia w ba-
daniach naukowych, bo Freud nigdy ich nie prowadził,
a za pracę badawczą uznawał analizę przypadków swoich
pacjentów. Tych z kolei traktował w sposób instrumentalny,
wręcz z lekceważeniem i niechęcią. Mieli mu oni jedynie
dostarczać materiału do badań stanowiących podbudowę
jego teorii. Oczywiście byli też źródłem dochodów – i to nie-
małych, bo Freud pracował wyłącznie z ludźmi bogatymi
i wpływowymi, a prowadzone przez niego terapie ciągnęły
4 Andrzej Śliwierski, Freud nie wymyślił Nietzschego, Studia Psycho-
logica, 6/2006, s. 261–282.
5 Jeffrey Masson, Sigmund Freud: Briefe an Wilhelm Fliess, Frank-
furt 1999.
17
I. PsychologIa w walce z KoścIołemsię latami. W liście do Carla Gustava Junga tak pisał
o swojej długoletniej pacjentce: Nie ma żadnej możliwości,
aby odniosła korzyść z terapii, ale nadal jej obowiązkiem jest
poświęcać się dla dobra nauki6.
Pieniądze były dla Freuda niezwykle istotne. Z czasem
stał się od nich uzależniony i od ich posiadania zależał jego
nastrój. Zdarzało się, że w trakcie terapii stan pacjentów
zdecydowanie się pogarszał, nieraz wręcz dochodziło do
samobójstw – i to zarówno wśród pacjentów, jak i tera-
peutów, ponieważ każdy, kto chciał zostać psychoanality-
kiem, sam musiał wpierw przejść głęboką psychoanalizę.
Te wydarzenia nie budziły w nim większych emocji. W jego
listach nie ma śladu wskazującego, że wyrażał jakikolwiek
żal z powodu samobójczej śmierci któregoś z pacjentów.
Freud zdawał sobie sprawę z nieskuteczności psychoana-
lizy, a wręcz z jej szkodliwości. Tak pisał do swojego przy-
jaciela Fliessa, usprawiedliwiając się, dlaczego nie może do
niego przyjechać: Moja najważniejsza pacjentka przechodzi
teraz pewien kryzys nerwowy, a podczas mojej nieobecności
mogłaby wyzdrowieć7.
Bynajmniej nie był to żart. Psychoanaliza polegała
na tym, że najpierw odkrywano największą namięt-
ność pacjenta, potem nakłaniano go do jej zaspokojenia,
6 William McGuire (red.), The Freud – Jung Letters. The Correspon-
dence between Sigmund Freud and C.G. Jung, Princeton University
Press, Princeton 1974, s. 473.
18
7 J. Masson, dz. cyt.
NiebezpieczNa psychologia
Pobierz darmowy fragment (pdf)