Trzecia książka o przygodach przedszkolaka Tomka, znanego z „Opowiadań dla przedszkolaków” i „Opowiadań z piaskownicy”. Pełne ciepłego humoru opowiadania o rezolutnym chłopcu, dla którego codzienne życie w rodzinie i w przedszkolu jest pełne niezwykłych przygód i odkryć. Interesujące może być obserwowanie muchy chodzącej po szybie, jak i wymyślanie niezwykłych wynalazków, a wyścig z kolegami do drzwi przedszkola może być bardziej pasjonujący niż lekcja karate. Szkoda tylko, że dorośli nie zawsze to rozumieją…
Znajdź podobne książki
Ostatnio czytane w tej kategorii
Darmowy fragment publikacji:
Projekt okładki i ilustracje: Iwona Cała
Korekta: Katarzyna Nowak
Co py ri ght © Re na ta Piąt kow ska 2010
Co py ri ght © Wy daw nic two BIS 2010
ISBN 978-83-7551-286-1
Wy daw nic two BIS
ul. Lędz ka 44a
01-446 War sza wa
tel. (22) 877-27-05, 877-40-33; fax (22) 837-10-84
bis bis@wy daw nic two bis.com.pl
www.wy daw nic two bis.com.pl
Jak ja lu bię jeź dzić au to bu sem i sie dzieć przy oknie. Na ta kim
miej scu nie moż na się nu dzić, lep sze ma tyl ko kie row ca. Dziś na szy -
bie, tuż przed mo im no sem, usia dła mu cha. Pięk na, du ża z po ły sku ją -
cym brzu chem. Po pa trzy ła za okno, po ma cha ła skrzy deł ka mi
i bzyk nę ła. Po tem wzię ła roz pęd i naj wy -
raź niej pró bo wa ła wy bić gło wą szy -
bę. Wa li ła w nią raz po raz, od bi ja ła
się i na cie ra ła od no wa, wście ka jąc
się i brzę cząc na ca ły au to bus.
Je dzie ta ka na ga pę i jesz cze
się awan tu ru je – po my śla łem.
A prze cież tam, u gó ry, jest uchy lo -
ne okien ko. Gdy by mia ła wię cej ole ju
5
w gło wie, już daw no by tam tę dy wy le cia ła. No, ale ile ole ju mo że zmie ś-
cić się w ta kiej ma łej głów ce? – za sta na wia łem się.
A mu cha prze sta ła się wresz cie mio tać i tro chę się uspo ko iła. Wy -
gła dzi ła so bie skrzy deł ka, a po tem po ma cha ła łap ka mi nad gło wą
i chy ba się przy cze sa ła. Nie spusz cza łem mu chy z oka, więc do brze
wi dzia łem, jak na chwi lę lek ko przy kuc nę ła i zro bi ła ma łą, czar ną
krop kę. Tak po pro stu, jak by ni gdy nic, na sa mym środ ku szy by.
Od ra zu po my śla łem, że to jest naj faj niej sza mu cha, ja ką znam. A tak
w ogó le, to skąd wia do mo, że to jest mu cha? Im dłu żej jej się przy glą -
da łem, tym bar dziej by łem pe wien, że to jest much.
Mu cha, jak to dziew czy na, ba ła by się jeź dzić
na ga pę, nie pró bo wa ła by wy bić gło wą szy by
i nie zro bi ła by znie nac ka ta kiej krop ki. To
mu si być chło pak, czy li much.
– Cześć, je stem To mek – przed sta wi łem
się wresz cie.
– Bzzz, bzzz – bzyk nął much i kie dy chcia -
łem mu po wie dzieć o tym okien ku u gó ry,
ode rwał się od szy by i za czął la tać po au to bu -
sie, jak by cze goś szu kał.
6
Pobierz darmowy fragment (pdf)
Gdzie kupić całą publikację:
Aktualnie brak ofert nabycia tej publikacji drogą kupna...
Opinie na temat publikacji:
Inne popularne pozycje z tej kategorii:
Czytaj również:
Prowadzisz stronę lub blog? Wstaw link do fragmentu tej książki i współpracuj z Cyfroteką :