Darmowy fragment publikacji:
Sen, marzenie,
zaświaty
w literaturze
i kulturze
tom 1
literatura
~ ~
Analecta Literackie i Językowe
tom VI
Rada redakcyjna serii wydawniczej
Katarzyna Kaczor-Scheitler
Magdalena Kuran
Michał Kuran (zastępca redaktor naczelnej)
Małgorzata Mieszek
Krystyna Płachcińska (redaktor naczelna)
Maria Wichowa
~ ~
Sen, marzenie,
zaświaty
w literaturze
i kulturze
tom 1
literatura
pod redakcją
michała kurana
ŁÓDŹ 2017
~ ~
Michał Kuran — Uniwersytet Łódzki, Wydział Filologiczny
Katedra Literatury Dawnej i Nauk Pomocniczych
90-236 Łódź, ul. Pomorska 171/173
RECENZENCI
Tadeusz Błażejewski, Zbigniew Kaźmierczyk, Renata Ryba, Anna Warda
REDAKTOR INICJUJĄCY
Urszula Dzieciątkowska
SKŁAD i ŁAMANIE
Michał Kuran
INDEKS
zestawienia nadesłane przez Autorów scaliły i opracowały Katarzyna Ossowska i Paulina Poterała
KOREKTA
Michał Kuran i Zespół Autorów
PROJEKT OKŁADKI
Stämpfli Polska Sp. z o.o.
Zdjęcie wykorzystane na okładce © Shutterstock.com
Wydrukowano z gotowych materiałów dostarczonych do Wydawnictwa UŁ
© Copyright by Authors, Łódź 2017
© Copyright by for this edition by Uniwersytet Łódzki, Łódź 2017
Wydane przez Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
Wydanie I. W.07762.16.0.K
Ark. druk. 21,375
ISBN 978-83-8088-693-3
e-ISBN 978-83-8088-69-0
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
90-131 Łódź, ul. Lindleya 8
www.wydawnictwo.uni.lodz.pl
e-mail: ksiegarnia@uni.lodz.pl
tel. (2) 665 58 63
~ ~
SpiS treści
Michał Kuran, Sen, marzenie i zaświaty w literaturze — wprowadzenie do monografii..........
W kręgu dośWiadczeń onirycznych
Jacek Szlufik, Sny straszne rosyjskich romantyków — Puszkin, Lermontow, Gogol................
Joanna Jabłońska, W świecie marzeń i snów bohaterów Lalki Bolesława Prusa.......................
Natalia Poleszak, „Sen wymówiony przez czarodziejskie tony” — onirologia erotyczna w liryce
Kazimierza Tetmajera.........................................................................................................
Beata Marcinowska, Somnambulik czy heros? Motyw snu/jawy w baśni młodopolskiej.........
Hanna Żbikowska, „Ocknieni ze snu, przypomnieć nie mogą widzeń podobnych do ognia
i róży” — o tym, kto kogo śni i zmyśla w cyklu Bolesława Leśmiana Aniołowie...................
Monika Urbańska, Między iluzją a snem. O miłosnym fatalizmie w życiu i twórczości Jana
Brzechwy............................................................................................................................
Ewa Kuliś, „Miłość, która obudzi śpiącą w Tobie śmierć” — słów kilka o sennych marzeniach
i obsesyjnych pragnieniach w twórczości Rafała Wojaczka...................................................
Ewa Mikuła, Senne trawestacje doświadczenia wojennego na podstawie Tajnego dziennika
Mirona Białoszewskiego.....................................................................................................
Magdalena Godyń, Śni mi się, że się budzę — oniryczne światy możliwe w poezji Wisławy
Szymborskiej......................................................................................................................
Dorota Rybak, Sen jako dominanta kompozycyjna w powieści Dom dzienny, dom nocny Olgi
Tokarczuk................................................................................................................................
Dawid Kujawa, Oniryzm, który mocno stoi na ziemi. O strategii poetyckiej Adama
Kaczanowskiego.................................................................................................................
Daniela Zajączkowska, Funkcja snu i marzenia we współczesnej poezji polskiej....................
Wyobraźnia — Wizja — imaginacja
Paulina Poterała, Mitologia w epitalamiach Samuela Twardowskiego ze Skrzypny.................
Magdalena Ciechańska, Słowacki dantejski — dwie wędrówki w poszukiwaniu ciała...........
Katarzyna Przybyła, Paradoksy czasu. O iluzoryczności świata rewolucji w Płomieniach
Stanisława Brzozowskiego...................................................................................................
Paula Sztark, Krytyka wobec ontycznej chwiejności świata opowiadań Brunona Schulza........
7
9
5
6
77
85
97
07
7
7
5
5
65
77
89
0
~ 5 ~
Paulina Urbańska, (Nie)realny świat poety. O kilku wierszach Tadeusza Różewicza................
Sławomir Hornik, O wyobraźni — poetyckiej i religijnej (w literaturze polskiej po 989
roku)..................................................................................................................................
W kręgu zaśWiatóW
Ewelina Drzewiecka, Podróż w zaświaty w Zodiaku życia Palingeniusza.................................
Marta Kalarus, Powracający grzesznicy — dusze potępione w Historyjach świeżych i niezwy-
czajnych Michała Jurkowskiego...........................................................................................
Patrycja Bąkowska, Sen, poezja i autobiografizm — Hugona Kołłątaja Nad snami, czyli nad
marzeniami nocnymi moje uwagi… (rozpoznania wstępne)..................................................
Monika Kusek-Dyja, Hipnagogia Kraszewskiego — czyli mroczne korytarze imaginacji.........
Piotr Polaszek, „Między niebem a piekłem”, czyli Karczma Bolesława Leśmiana....................
Michał Sadowski, Uwikłani w marzenia i cierpiący — charakterystyka głównych bohaterów
w Głodzie Knuta Hamsuna i Krzyku Stanisława Przybyszewskiego......................................
Joanna Pomykalska, Mroczne (za)światy w twórczości Stanisława Grochowiaka na podstawie
utworów z tomu Agresty......................................................................................................
Martyna Badowicz, O czym śni Ernest Bryll? Oniryczna podróż szlakiem autora Trzeciej nad
ranem...............................................................................................................................
Sylwia Kubowicz, Telefon do zmarłych, czyli kontakt z zaświatami w powieści Szum Magdaleny
Tulli...................................................................................................................................
Bibliografia...............................................................................................................................
Indeks osób..............................................................................................................................
Indeks postaci...........................................................................................................................
55
6
7
8
9
97
07
9
9
~ 6 ~
Sen, marzenie, zaświaty w literatu-
rze i kulturze, t. : Literatura, red.
Michał Kuran, Łódź 07,
„Analecta Literackie i Językowe”, t. VI.
*Michał Kuran
Uniwersytet Łódzki
Sen, marzenie i zaśWiaty W literaturze — WproWadzenie do monografii
Motywy snu, marzenia, jak też wyrastająca z nich wizja zaświatów są bardzo często
wyzyskiwane w kreowaniu świata przedstawionego utworów literackich. Za sprawą
szczególnych cech, jakimi się odznaczają, służą zazwyczaj do ustanawiania wizji wy-
kraczającej poza doznania dostępne na jawie, jak i w realnym świecie. Sen i marzenie
stanowią wrota do innego wymiaru, często też do zaświatów, pozwalają przekraczać
granice realnie nieprzekraczalne. Przemierzający je duch może sięgnąć do obszarów
odległych i zwykle niedostępnych, może za sprawą wolnej wyobraźni kojarzyć z sobą
to, co w empirycznym doznawaniu jest od siebie bardzo odległe — osiągnąć to, co
w realnym świecie nie jest możliwe. Może wreszcie brać udział w wydarzeniach, które
nigdy nie miały miejsca, może przekraczać wymiary, podróżując w czasie i przestrzeni,
które nie stawiają najmniejszego oporu.
W literaturze konwencja senilna pozwala wprowadzać bohatera czy też przenieść
akcję do wyimaginowanej przestrzeni, będącej często przestrzenią symboliczną, w któ-
rej odbicie znajdują radości i troski przeżywane w życiu codziennym. Może być zatem
projekcją dobrych i złych doznań, może mieć wymowę proroczą, zapowiadać jakieś
wydarzenie. Wizję senną literatura ukazuje jako okazję do spotkania z bliskimi zmar-
łymi, z bohaterami z przeszłości. Śnienie pozwala uciec od realnego tu i teraz lub,
przeciwnie, stanowi wzmocnienie traum, jakie niesie codzienność czy też po prostu
staje się jej projektowanym odbiciem.
Z kolei marzenie pozwala uciec w wykreowany celowo przez umysł ludzki świat
wyobraźni, dającej schronienie przed przykrymi doznaniami codzienności. Jest ono
podążaniem w myśli za czymś, czego człowiekowi w życiu brakuje, jest pogonią za
pragnieniem czegoś, co mniej lub bardziej może stać się realne. Marzenie ma moc kre-
acyjną, ustanawia nowe przestrzenie dostępne jedynie człowiekowi, który je wytwarza
i określa reguły obowiązujące w tym wyimaginowanym świecie. W tych przestrzeniach
marzący niekoniecznie musi naśladować rzeczywistość, ustanawiając swoją wizję prze-
szłości, innej niż znana mu z autopsji teraźniejszości, wybiegając w przyszłość. Umysł
* Michał Kuran (dr hab.) — adiunkt w Katedrze Literatury Dawnej i Nauk Pomocniczych Uniwersytetu
Łódzkiego. Jego zainteresowania badawcze obejmują literaturę polską od drugiej połowy XVI do pierw-
szej połowy XVIII wieku. Jest to twórczość okolicznościowa świecka i religijna (poezja i proza), epika sta-
ropolska, pamiętniki i kroniki. Interesuje go tematyka orientalna, staropolska genologia. Prace poświęcał
m.in. twórczości Samuela Twardowskiego, Marcina Paszkowskiego oraz Aleksandra Gwagnina.
~ 7 ~
marzący jest w stanie kreować też nowe byty osobowe. Jeśli udostępni swój świat ma-
rzeń innym, opisując go w dziele literackim, może stać się on wizją, która modelu-
je masową wyobraźnię społeczną, determinuje jej funkcjonowanie, niejednokrotnie
umożliwiać może docieranie do archetypów. Literacki opis marzenia może być dla od-
biorcy nie tylko okazją do doznania estetycznego, lecz także pouczającym przykładem,
jakimi drogami prowadzić własną wyobraźnię, jak ją kształtować. Tym samym z jednej
strony determinuje, określając ramy, zniewala i ogranicza kreacyjną moc wyobraźni,
z drugiej zaś strony może pobudzać i zachęcać do własnych poszukiwań i wędrówek
w sferze marzeń.
Marzenie otwiera drogę wolnej wyobraźni, pozwala kreować nowe światy, jak
choćby w przypadku literatury fantasy czy science fiction lub modnych ostatnio historii
alternatywnej i fantastyki historycznej, które łączą to, co znane z dziejów z działaniem
wyimaginowanych i odrealnionych postaci włączanych w odczytane z kart historii
obrazy przeszłości. Marzenie senne kojarzyć należy z zaniechaniem aktywności, z le-
nistwem, z vita voluptaria, niemającym nic wspólnego z pozytywnie wartościowaną
kontemplacją.
Zarówno przestrzeń snu, jak i marzenia otwiera drogę do zaświatów, ale też im-
manentnego świata wyimaginowanego, jak też coraz obecnie bliższego w codziennym
doświadczeniu, równoległego realnemu świata wirtualnego, który dostępny jest na
wyciągnięcie ręki, po włączeniu komputera, bez konieczności zasypiania czy też ma-
rzenia. By się w nim znaleźć, zbędna też jest lektura, odtwarzanie czyichś wizji. Moż-
liwe stało się samodzielne kreowanie tego świata.
U progu dalszych rozważań skonstatować należy, że w literaturze antyku, jak
i twórczości epok dawnych postrzegano sen poprzez teorie filozoficzne stoików oraz
Artemidora z Daldis, Cyceronowy Sen Scypiona, obraz jaskini Hypnosa z Metamorfoz
Owidiusza oraz sny biblijne z korzystającą z tej spuścizny całą tradycją chrześcijańską.
W literaturze nowszej opisy doświadczeń senilnych zdominowane zostały przez filozo-
fię Sigismunda Freuda i Carla Gustava Junga, a więc ograniczone w dużej mierze do
literackich wizji bazujących na psychoanalizie oraz psychologii głębi (w tym samym
kierunku poszli też interpretatorzy). Bogaty dorobek myśli, jak też symboliki onirycz-
nej dawnych epok został w późniejszych okresach znacząco ograniczony, uległ redukcji
i rozproszeniu.
1. Stan badań — zarys
Motywy snu i zaświatów są od zarania dziejów nieprzerwanie obecne w utworach
literackich. Stanowią zarazem w badaniach literatury temat rzekę. Świadczą o tym
liczne mające charakter monograficzny opracowania cząstkowe, które traktują o wy-
branych wątkach omawianych motywów. Rozważania uczonych dotyczą twórczości
od antyku po współczesność.
Porządkujący charakter ma cenna monografia Joanny Zagożdżon, która dokona-
ła systematycznego przeglądu figur snów w literaturze antyku, prześledziła też teorie
~ 8 ~
oniryczne od ujawnionych w eposach Homera, w myśli Hipokratesa, a następnie He-
raklita, Parmenidesa, Platona, po Artemidora i Makrobiusza. Zajęła się także tradycją
snu w kulturze judaizmu i w chrześcijaństwie, zwracając baczną uwagę na obraz snu
w Biblii oraz tradycje i metody ich interpretacji, jak też wykład teorii sennych Oj-
ców Kościoła od Tertuliana, poprzez Augustyna, po Grzegorza Wielkiego. Zagożdżon
uwzględniła także teorię wieszczych snów Filona z Aleksandrii, przybliżyła średnio-
wieczne koncepcje oniryczne, jak też zajęła się przykładowymi opisami snów w litera-
turze zachodnioeuropejskiej epoki średniowiecza oraz onirycznymi wizjami w polskiej
hagiografii, kaznodziejstwie, kronikach i poezji.
Obrazowi snu w literaturze średniowiecza poświęciła również uwagę Teresa Micha-
łowska, która zajęła się wybranymi aspektami polskiej onirologii inspirowanej tekstami
zachodnioeuropejskimi, symboliką wizji sennych utrwalonych w dziełach hagiograficz-
nych (w żywotach św. Wojciecha Jana Kanapariusza i Brunona z Kwerfurtu), relacją
między somnium a visiones i snami złowróżbnymi. Średniowiecznym wizjom zaświatów
uwagę poświęcił także Jacek Sokolski, który ukazał, jak postrzegano je w trzech odsło-
nach, czyli jako piekło, przedsionek nieba i raj czy też nowe Jeruzalem.
Z kolei część pracy Zagożdżon, poświęcona motywom senilnym doby renesan-
su, dotyczy utworu Filipa Kallimacha Praefatio in somniarium Leonis Tusci philosophi,
teorii snów Marcilia Ficina i Girolamo Cardo, jak też kronik Marcina Bielskiego,
Macieja Stryjkowskiego, Żywotów filozofów Bielskiego, Snu o różności Fortuny i Cnoty
Jana Dantyszka, Żywotu Józefa Mikołaja Reja, tragedii Castus Joseph Szymona Szymo-
nowica, powiązań z topiką oniryczną Wizerunku własnego żywota człowieka poczciwego
Reja oraz symboliki senilnej w twórczości Jana Kochanowskiego.
Osobno zainteresowanie uczonych wzbudziły motywy senilne w pisarstwie wiesz-
cza z Czarnolasu5. Analizując je Barbara Otwinowska wskazała siedem, które można
odnaleźć również w innych dokonaniach staropolskich mistrzów:
. Homerycki mit o dwu bramach, przez które wydobywają się sny prawdziwe i nieprawdziwe, to jest
wróżebne lub niewróżebne, czyli opowieść o bramie rogowej i bramie kościanej;
. Mit o braterstwie śmierci (Thantalos) i snu (Hypnos);
. Świadomość snu i jawy lub poczucie zatartej pomiędzy nimi granicy;
. Czas śnienia, zwłaszcza snów o walorze poznawczym;
5. Sen jako odpoczynek, uśpienie;
6. Iluzje, nieprawdziwe wyobrażenia, rojenia (na jawie);
J. Zagożdżon, Sen w literaturze średniowiecznej i renesansowej, Opole 00, s. 7–86, 6–00.
T. Michałowska, Śnić w średniowiecznej Polsce, [w:] Wyobraźnia średniowiecza, red. T. Michałowska,
Warszawa 996, s. 5–58.
J. Sokolski, Obraz piekła, czyśćca i nieba w renesansowej i barokowej literaturze polskiej wobec tradycji
średniowiecznej, Wrocław 99.
J. Zagożdżon, dz.cyt., s. 0–0.
5 B. Otwinowska, Sen w poezji Jana Kochanowskiego, [w:] Jan Kochanowski 1584–1984. Epoka. Twórczość.
Recepcja, red. J. Pelc, P. Buchwald-Pelcowa, B. Otwinowska, t. , Lublin 98, s. 99–.
~ 9 ~
7. Odmiana snu „prawdziwego” — sen „rewelacyjny”, objawienie nie przyszłych wydarzeń, lecz prawd
z innego niż ludzka rzeczywistość wymiaru, spraw normalnie ukrytych przed „wzrokiem ludzkiej
źrzenice”6.
Należy dodać, że twórcy staropolscy, w tym Kochanowski, szczególną wartość nada-
wali snom śnionym we wczesnych godzinach porannych, u progu dnia. Jak słusznie
zauważyła Otwinowska, „Sny prawdziwe (znaczące, wróżebne, objawieniowe) mają na
ogół miejsce o świtaniu, tuż przed ocknięciem się”7.
Jerzy Kroczak poddał oglądowi sny obecne w barokowej epice heroicznej od Gofre-
da albo Jeruzalem wyzwolonej Piotra Kochanowskiego poprzez Oblężenie Jasnej Góry aż
po Transakcyję wojny chocimskiej Wacława Potockiego8.
Przedmiotem badań znawców literatury dawnej stał się też szczególnie wiersz Stani-
sława Herakliusza Lubomirskiego Somnius, Fortuna. Invidia. Somni descriptio9. Badaczy
zaciekawiła szczególnie mitologiczna geneza wizji wywiedzionej z obrazu jaskini Hypno-
sa, jak też wypełniająca ją aura ciszy i spokoju, nakreślone przez Owidiusza w Metamor-
fozach. Uczni dążyli do rozpoznania barokowej renarracji obrazu tego miejsca.
Tematyką oniryczną w dobie romantyzmu zajęła się Maria Piasecka, która prze-
badała zagadnienie, koncentrując się na twórczości Adama Mickiewicza, Juliusza Sło-
wackiego i Zygmunta Krasińskiego. Badaczkę interesowała relacja między doznaniem
indywidualnym a doświadczeniem zbiorowym, ciągłość snu czy też bardziej jej brak.
Przedmiotem obserwacji uczyniła sen jako materię biografii, jak też jego funkcjonowa-
nie w kontekście miłości i przyjaźni (Kraszewski). Zajęła się także wpływem snów na
kształtowanie wielkich wizji dramatycznych u Słowackiego. Udział snu w formowaniu
mistycznym obrazów obecnych w twórczości Mickiewicza również stał się przedmio-
tem oglądu badaczki, która objęła rozważaniami Dziady wieszcza0.
Modelom oniryzmu w literaturze po 86 roku poświęciła uwagę Aneta Mazur.
Dostrzegła, że powstawały one pod wpływem ustaleń ówczesnej nauki. Obecne były
w poezji między innymi Adama Asnyka, Marii Konopnickiej (sny wizyjno-symbolicz-
ne), ale też Henryka Sienkiewicza (w opowiadaniu U źródła, Niewola tatarska, noweli
Latarnik), Bolesława Prusa (między innymi Faraon i Widziadła), Klemensa Junoszy
Szaniawskiego, Adolfa Dygasińskiego i innych.
6 B. Otwinowska, dz.cyt., s. 00–0.
7 Tamże, s. 0.
8 Zob. J. Kroczak, „Sen mi się udał…” — o wizjach sennych w epice barokowej, „Acta Universitatis Wra-
tislaviensis” no 9, „Prace Literackie” 000, t. 8, s. 5–68; tenże, O literackich snach mitologicznych
z Wieku XVII, „Meander” 000, nr 5, s. –6.
9 A. Karpiński, Somnius — Fortuna — Invidia. Problemy tekstu i autorstwa, „Ogród” 99, nr , s. 7–9;
M. Prejs, Tajemnica Arkadyjskiej groty, „Barok” 99, nr , s. 85–9; J.K. Goliński, Barokowe igraszki
z Hypnosem („Somni descriptio” — tajemnice snów, ogrodów, gabinetów), „Ogród” 99, nr , s –7;
A. Gurowska, Somnius, Fortuna. Invidia. Somni descriptio — „zakryte przed źrenicą naszą” znaczenie baro-
kowego tekstu, „Teksty Drugie” 00, nr , s. 7–88.
0 M. Piasecka, Mistrzowie snu. Mickiewicz — Słowacki — Krasiński, Wrocław 99.
A. Mazur, Tematy oniryczne w literaturze polskiej po roku 1863. Przegląd problematyki na wybranych
przykładach, „Pamiętnik Literacki” 990, z. , s. 5–5.
~ 0 ~
Problematyce onirycznej poświęcono osobny numer „Tekstów” w 97 roku.
W słowie wprowadzającym Jan Błoński ukazał sen jako temat interdyscyplinarny, łą-
czący teologię, filozofię, psychologię i literaturę. Zwrócił uwagę na rozziew między
banalizowanym pojmowaniem snu przez Sigismunda Freuda, a spowitą tajemnicą
oniryczną aurą utworów Bolesława Leśmiana i Brunona Schulza. Godne szczególnej
uwagi wydają się w tym tomie studia Aleksandry Okopień-Sławińskiej (Sny i poety-
ka) i Jacquesa Le Goffa (Sny średniowiecza). Pozostałe prace, omawiające konkretne
realizacje literackie topiki senilnej to między innymi analizy twórczości Mickiewicza,
Słowackiego, Tadeusza Micińskiego, Leśmiana i Schulza.
Swego rodzaju ciąg dalszy tych analiz przynosi tom poświęcony onirycznej tema-
tyce w literaturze polskiej XX wieku opublikowany niemalże 0 lat po zbiorze prac
ogłoszonych w „Tekstach”. Poszerza znacznie grono autorów, w których twórczości
obecny jest motyw snu. Refleksją objęto między innymi poezję Jana Brzechwy i Ju-
liana Tuwima, Tadeusza Gajcego, prozę Ewy Szelburg-Zarembiny, Jerzego Andrze-
jewskiego, Tadeusza Konwickiego, Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, Włodzimierza
Odojewskiego, jak też dramaturgię Tadeusza Różewicza.
Obszar onirycznych nawiązań w literaturze polskiej stał się również przedmiotem
badań Wojciecha Owczarskiego, który zajął się twórczością między innymi Słowackiego,
Stanisława Wyspiańskiego, skamandrytów (osobno jeszcze Jana Lechonia), Krzysztofa
Kamila Baczyńskiego, Witolda Gombrowicza, Marii Dąbrowskiej i Olgi Tokarczuk5.
Studiując prace badawcze XX-wiecznych uczonych nie sposób oprzeć się wrażeniu,
że zostały zdominowane przez wizje snu i jego funkcje, jakie nadali im twórcy psycho-
analizy Freud i Jung. Uczeni ci raz po raz są przywoływani przez wszystkich niemalże
interpretatorów dzieł literackich. Trudno się też dziwić zainteresowaniu psychologów
literackimi zapisami snów. W zbiorze studiów Zenona Waldemara Dudka przeplatają
się perspektywy kliniczna i literacko-kulturowa. Nie chodzi li tylko o rozdział Sny
i wizje w kulturze, lecz o całe instrumentarium badawcze korzystające z terminologii
bliskiej językoznawstwu, teatrologii i literaturoznawczej poetyce. Wiele z omawianych
szczegółowo obrazów stanowi znane i obecne w kulturze symbole, toposy i archetypy,
jak choćby wąż, wilkołak, wzorzec matki, cienia czy animy6. Najdalej idącą próbę
wykorzystania psychoanalizy do interpretacji dzieła literackiego stanowi praca Danuty
Danek Sztuka rozumienia. Badaczka, rozpatrując kompleksowo to zjawisko, zajęła się
interpretacją poetyki onirycznej w Operetce Gombrowicza, jak też rangą i funkcją ma-
rzenia sennego w polskiej literaturze XIX wieku7.
J. Błoński, Ja, wędrujący sen, „Teksty” 97, nr , s. –6.
Zob. studia: A. Witkowskiej, S. Treugutta, M. Podrazy-Kwiatkowskiej, M. Głowińskiego, M. Baranow-
skiej i J. Jarzębskiego, „Teksty” 97, nr .
Oniryczne tematy i konwencje w literaturze polskiej XX wieku, red. I. Glatzel, J. Smulski, A. Sobolewska,
Toruń 999.
5 Zob. W. Owczarski, Sennik polski. Literatura, wyobraźnia i pamięć, Gdańsk 0.
6 Zob. Z. W. Dudek, Jungowska psychologia marzeń sennych. Teoria, praktyka, interpretacje, Warszawa 007.
7 D. Danek, Sztuka rozumienia. Literatura i psychoanaliza, Warszawa 997.
~ ~
Kończąc ten bardzo wybiórczy z konieczności przegląd, warto nadmienić, że Alek-
sandra Okopień-Sławińska w pracy dotyczącej poezji XX wieku dokonała katego-
ryzacji funkcjonowania poetyki snów wewnątrz tekstu. Sny w literaturze występują
jej zdaniem „w trzech odmianach”: jako „szczególnie motywowana anegdota”, „jako
model wizji poetyckiej” oraz „jako temat wypowiedzi”8. Dalsze rozważania badaczki
dotyczyły aksjologii opisywanej w odniesieniu do warstwy językowej snów. W orbicie
zainteresowań uczonej znalazła się literatura romantyczna i XX-wieczna, będąca ide-
ową i mentalną kontynuacją tamtej.
2. Sen, marzenie i zaświaty w literaturze od Biblii do końca baroku
O szczególnej roli snu w literaturze przekonuje już Biblia9. W starym Testamencie
zapisy snów znajdujemy w Księdze Rodzaju, Księdze Sędziów, I Księdze Królewskiej,
Księdze Estery i Księdze Daniela. Przykładowo, według Księgi Rodzaju, Bóg miał wy-
jąć żebro z boku człowieka — mężczyzny Adama podczas jego snu, by powołać do życia
drugiego człowieka — kobietę Ewę (symboliczny obraz inicjacji do istnienia kobiety
— Rdz. , –). Sen poprzedził zawarcie przymierza pomiędzy Bogiem i Abramem
(Rdz 5, –6) Słynny jest sen patriarchy Jakuba, któremu dane było zobaczyć się-
gającą nieba drabinę, a na niej aniołów przemieszczających się w obu kierunkach oraz
objawiającego się na szczycie Boga (Rdz. 8, 0–). Również opisane w Księdze Ro-
dzaju dwa symboliczne sny Józefa, syna Izraela, mówiące o jego wywyższeniu spośród
braci: o pokłonie snopów braci jego snopowi i o pokłonie ciał niebieskich oddających
mu hołd (Rdz. 7, –). W Biblii sen stanowi przestrzeń kontaktu wybranych ludzi
z Bogiem, który objawia swą wolę, przestrzega, zapowiadając przyszłość za pośrednic-
twem proroków. We śnie ukazał się Bóg Salomonowi, który poprosił o „dar rozsąd-
ku do sądzenia” ( Krl , 5–). Jako senne widzenie przedstawione jest proroctwo
Izajasza na temat losów Judy i Jerozolimy (Iz. –). Niezmiernie cenny jest też dar
trafnego interpretowania snów. Posiadał go Józef, syn Izraela. Wykorzystał, wyjaśniając
najpierw sny współwięźniom, a potem faraonowi sens jego wizji o siedmiu krowach
chudych i tłustych (Rdz , –6). Symboliczny jest też sen żołnierza, który widział
bochen chleba przetaczający się do obozu Madianitów, by przewrócić tam namiot
(zapowiedź zwycięstwa Gedeona — Sdz. 7, –). Szczególny przypadek znajduje-
my w Księdza Daniela, gdzie prorok nie tylko wykłada sen Nabuchodonozora, ale też
mówi królowi, co mu się przyśniło (Dn , –5), kolejnym razem jedynie wyjaśnił
sen o drzewie (Dn. 7–), trzeci sen przyśnił się Danielowi, który poza tym, że go
zapisał, też wyłożył jego sens — będący wizją sądu nad królestwami (Dn 7, –7).
W Nowym Testamencie krótkie informacje o snach podaje Ewangelia św. Mateusza.
Między innymi we śnie kilkukrotnie anioł ukazuje się Józefowi, najpierw powstrzymując
go, gdy ten chciał odesłać Maryję spodziewającą się dziecka (Mt. , 0–), następnie
nakazując udać się z Dzieciątkiem Jezus do Egiptu (Mt. , ), jak też informując o moż-
8 A. Okopień-Sławińska, Sny i poetyka, „Teksty” 97, nr , s. 7–7.
9 Szczegółowo zagadnienie to omawia J. Zagożdżon, dz.cyt., s. 87–0.
~ ~
liwości bezpiecznego powrotu (Mt. , 9–0). Żona Piłata ostrzegała męża przed Jezu-
sem informując, że doznała we śnie cierpienia z uwagi na osobę Chrystusa (Mt. 7, 9).
Teoria snu stała się obiektem zainteresowania filozofów antycznych. Stoicy, pod
wpływem pism Makrobiusza i Artemidorosa z Daldis, dostrzegli trzy kategorie snu:
sen właściwy (somnium), oniryczną antycypację przyszłych wydarzeń (visio) i proroc-
two wygłoszone przez realną postać lub bóstwo (oraculum)0. W kręgu snów niewró-
żebnych dostrzegali stoicy, według Otwinowskiej, która referowała podział Artemido-
rosa: „senne pragnienia, przypomnienia i lęki lub zmory”, czyli mary (enympion, in-
somnia), jak też „wizje senne, przeżywane w czasie niezupełnego uśpienia”, inaczej sen
epifaniczny (oneiros, visus). Nie należy też zapominać o dziele Arystotelesa O wieszcz-
biarstwie ze snu, w którym ujawniał on swój sceptycyzm co do możliwości trafnego
wyciągania wniosków ze snów wróżebnych.
Znaczenie nie tylko dla literatury mają sny opisane w mitach. Uosobieniem snu
był Hypnos, brat boga śmierci Tanatosa, utożsamiany z Morfeuszem, patronem sen-
nego marzenia. Jego rola polegała na ukazywaniu się śniącym. Cechowały go skrzydła,
dzięki którym mógł poruszać się bezszelestnie, przemierzając znaczne odległości. Jako
bohater Iliady pomaga Herze uśpić Zeusa w zamian za obiecaną mu przez boginię
młodą Charytę Pasiteję, którą miał poślubić. Cena była wysoka, ponieważ uprzednio
uśpiony na prośbę Hery (z pomocą Posejdona zapędziła wówczas Herkulesa na wyspę
Kos) Zeus chciał za karę strącić go do morza, przed czym uchroniła go Noc. Godna
uwagi jest także deskrypcja jaskini — siedziby Snu, opisanej przez Owidiusza w Me-
tamorfozach. Panują tam ciemność i cisza, pieczara spowita jest też mgłą. Szumi cicho
jedynie nurt Lete, łagodnie kołysząc do snu. W otoczeniu jaskini kwitną maki i in-
ne zioła, będące źródłem wywarów przynoszących senność. W centrum pozbawionej
drzwi jaskini znajduje się hebanowe łoże, na którym spoczywa, niczym na swoistym
ołtarzu, pogrążony w letargu Hypnos5. Sen jest też stale obecny w krainie cieni, mi-
tologicznych zaświatach, o czym wspomina Wergiliusz w Eneidzie, kreśląc wizję świata
podziemnego, po którym wędrował Eneasz6.
Literatura antyczna ukazuje sen nie tylko jako postać, ale jako stan, który otwiera
drogę wędrówce po zaświatach i światach niedostępnych empirycznemu poznaniu,
służy poszerzeniu rzeczywistości, wejściu w inny, dodatkowy wymiar. Z możliwości
0 B. Otwinowska, dz.cyt., s. 00.
Tamże. J. Kroczak, „Sen mi się udał…” — o wizjach sennych w epice barokowej, s. 5.
Tamże, s. 5.
Zob. P. Grimal, Słownik mitologii greckiej i rzymskiej, wyd. , Wrocław 997, s. 5.
Zob. Homer, Iliada, przekł. K. Jeżewska, wstęp i przypisy J. Łanowski wyd. (drugie zupełne), Wro-
cław 986, BN II 7, s. –7, w. –6.
5 Zob. Owidiusz, Metamorfozy, przekł. A. Kamieńska i St. Stabryła, oprac. St. Stabryła, Wrocław 995,
s. 0–05, ks. XI, w. 59–6.
6 Publiusz Wergiliusz Maro, Eneida, przekł. T. Karyłowski, oprac. St. Stabryła, Wrocław 98, BN II 9,
s. 65, w. 8–85, s. 69, w. 90.
~ ~
tej korzystają chętnie filozofowie i poeci. Wspomniany w Państwie Platona Er, syn Ar-
meniosa podczas wojny, zapewne wskutek odniesionych obrażeń, znalazł się w stanie
śpiączki, z której wybudził się dopiero na pogrzebowym stosie na chwilę przed jego
podpaleniem. Historię Era opowiada Glaukonowi sam Platon. W wizji tej zwraca
uwagę nieustanne trwanie wędrówki dusz. Po życiu przybywają w zaświaty, by odbyć
sąd, potem powrócić do życia. Dokonywały one wyboru kolejnego losu-wcielenia,
aby następnie napić się wody z rzeki zapomnienia — Lete. Mogły pełnić tę samą
rolę lub inną. Bohater Platona jest pełen podziwu dla pouczającego widowiska, jakim
było dokonywanie wyboru przez dusze przyszłego życia, zwykle obierając los podobny
poprzedniemu (a więc dobrze już znany). Decyzje podejmowały też dusze wielkich
bohaterów. Odyseusz, pamiętając o swych trudach, wybrał życie prywatnej osoby.
Znamienne, że los zwykłego człowieka leżał gdzieś na uboczu, jakby porzucony. Ude-
rza, że dusze zwierząt i ludzi są sobie równe, możliwe są przemiany z ludzi w zwierzęta
i odwrotnie, jak też przemiana z jednego gatunku zwierzęcia w inne. Z psychologicz-
nego punktu widzenia wydaje się interesujący proces powstawania decyzji, motywacje,
jakie kierowały duszami. Łąka była miejscem, gdzie spotykały się dusze powracające
ze świata i na świat idące. Kreśli też Platon wizję wszechświata, który podobny jest do
wydrążonej kuli podzielonej wewnątrz na obracające się kręgi — ich dźwięki stanowią
muzykę sfer. Jest tam miejsce dla Mojr i Konieczności. Mojry śpiewają razem z Syre-
nami. Każda z nich o innym momencie: Lachesis o przeszłości, Kloto o teraźniejszości,
zaś Atropos o przyszłości7. Platońskie wyobrażenie uważa się za pierwowzór zarówno
Cyceronowego Snu Scypiona, jak i dantejskiej Boskiej Komedii8.
Opis zaświatów u Platona poprzedzony został przez wizję nakreśloną u Homera
w Odysei. Bogini Kirke, u której gościł Odys, nim pozwoliła mu na wyruszenie wdalszą
drogę, kazała odbyć wędrówkę do „gmachów Hadesa i kraju Persefony”, by spotkać się
z tebańskim wróżbitą Tejresjaszem. Nie stracił on umierając rozumu, co wyróżniało
go wśród mar podziemnych9. Przebieg spotkania Odysa z duszami przybliża księga
XI. Dusze, które zbiegły się do złożonej im w ofierze krwi owiec, opowiadały o swoich
losach. Cel wędrówki udało się Odysowi osiągnąć zaraz na początku, gdy wysłuchał
wieszczby Tejresjasza na temat swego powrotu do ojczyzny i kolejnych trudności, ja-
kie przyjdzie mu pokonać (ks. XI, w. 0–5). Szczególnie wyróżnia się spotkanie
Odysa z matką, która opowiedziała mu, co się działo w Itace podczas jego nieobec-
ności. Następnie wysłuchał krótkich historii dusz znanych kobiet, jak też bohaterów
wojny trojańskiej0. Wieszczy cel ma również wizyta w zaświatach Eneasza. Zawitał on
tam, by spotkać się z ojcem Anchizesem, który nakreślił przed nim wizję przyszłości
7 Plato, Państwo, przekł., wstęp i koment., Wł. Witwicki, Kęty 00, s. –8, ks. X, XIII/6–
XVI/6.
8 Zob. Wł. Witwicki, Przypis 13, ks. X, [w:] Platon, Państwo, s. 0.
9 Zob. Homer, Odyseja, przekł. L. Siemieński, wstęp Z. Abramowiczówna, oprac. i obj. opatrzył J. Ła-
nowski, wyd. 0, Wrocław 99, BN II , s. 06–07, ks. X, w. 88–586.
0 Tamże, s. 6–7, ks. XI, w. 5–756.
~ ~
Rzymu. Przewodniczką po zaświatach stała się wieszczka Sybilla. Eneasz poznaje ich
budowę, podział, jest świadkiem wędrówki dusz, które po obmyciu w Lete wracają
znowu na ziemię.
Z kolei do wędrówki w zaświaty zmusiła Orfeusza przypadkowa śmierć żony, Eu-
rydyki. Najpełniejszą wersję tego mitu podał Wergiliusz w Georgikach. Bohater, za
sprawą niepospolicie pięknego śpiewu, dostał się w zaświaty, skąd niemalże wyprowa-
dził swoją małżonkę. Zyskał zgodę na jej wywiedzenie od samego nieprzebłaganego
Plutona. Opis świata podziemi przeplata obraz gromadzących się dusz, by słuchać pie-
śni Orfeusza. Cały ten świat zamiera, pełen zachwytu. Co wydawało się niemożliwe,
na chwilę stało się faktem. Zatrzymał się głaz Syzyfowy, zatrzymało się koło Iksiona.
Poeta oddaje wielkość wrażenia, jakie wywarł na mieszkańcach zaświatów śpiew Orfe-
usza. Brak zaufania w słowo Plutona sprawił, że genialny śpiewak sam opuścił krainę
cieni, zaś Eurydyka pozostała na zawsze po tamtej stronie Styksu.
Motyw senilny, zarazem wizję, która nie dotyczy zaświatów, przynosi Sen Scypiona
Marka Tulliusza Cycerona. Sen Publiusza Korneliusza Scypiona Afrykańskiego Młod-
szego wieńczy dzieło De republica. Poświęcony jest życiu pozagrobowemu oraz budo-
wie kosmosu. Podmiot mówiący we śnie, Scypion Starszy, odsłonił przed Scypionem
Młodszym jego przyszłe losy. Zatem sen miał częściowo wymiar proroczy. Mentor
przekonuje syna o wyższości spraw i porządku świata postrzeganego z perspektywy
eschatologicznej nad ładem doczesnym. Przestrzega zarazem przed przedwczesnym
rozstawaniem się z życiem według własnego „widzimisię”. Scypion Starszy, ucząc mi-
łości ojczyzny, zwraca uwagę na miałkość doczesnych pragnień ludzkich, które do-
tyczą sławy. Dostrzega jej znikomość wobec nieśmiertelności duszy oraz celu dążeń
ludzkich, jakie winno stanowić niebo. Uważa, że miłość ojczyzny i wysiłki dla niej
poniesione otwierają duszy drogę do nieba. Mówca uznaje pozostawanie w ruchu za
dowód wiecznego istnienia. Sen zatem służy poszerzeniu wiedzy śniącego o świecie,
jak też przynosi przekaz dydaktyczny. Treść snu, jak zauważają rozmówcy, stanowi
odbicie tematyki ich dialogów.
Zarówno tematyka senilna, jak i wyobrażenie zaświatów stanowiły problematykę
żywo obecną w kolejnych epokach. Przykładowo, bardzo rozbudowaną przynosi Bo-
ska Komedia Dantego. Istota tej wizji opiera się na koncepcji chrześcijańskiej, jednak
widać, że nie jest jej obca cała tradycja wyobrażeń o zaświatach znana z mitologii,
literatury i filozofii antycznej z różnymi rozgałęzieniami, które integrują między inny-
mi myśl Platona oraz Cycerona. Opowieść Dantego stanowi średniowieczną syntezę
różnych wyobrażeń.
Zob. Publiusz Wergiliusz Maro, dz.cyt., s. 5–90.
Tenże, Bukoliki i Georgiki (wybór), przekł. i oprac. Z. Abramowiczówna, Wrocław 95, BN II 8,
s. –8, ks. IV, w. 5–57.
Marcus Tullius Cicero, Sen Scypiona, [w:] Muza i Kamena. Wybór przekładów literatury greckiej i rzym-
skiej, I. Wieniewski, Londyn 976, s. 90–98.
Zob. M. Brahmer, Wstęp, [w:] Dante Alighieri, Boska Komedia, przekł. E. Porębowicz, Warszawa
990, s. 8.
~ 5 ~
Problematyka senilna obecna jest też w Orlandzie szalonym Lodovica Ariosta. Au-
tor sięgnął po znany z Metamorfoz Owidiusza obraz jaskini, miejsca odpoczynku Hyp-
nosa. Pogrążonemu we śnie bóstwu towarzyszą upersonifikowane Próżnowanie i Leni-
stwo, wrót strzeże Niepamięć, bezpośrednio nad spokojem Hypnosa czuwa Milczenie
odziane w filcowe buty. Przestronna jaskinia usytuowana jest na uboczu, w lesie, trud-
no do niej dotrzeć. Wejście maskuje wijący się bluszcz. Miejsce spoczynku Snu to oaza
spokoju, przestrzeń specjalnie chroniona przed niepożądanymi gośćmi5.
Motyw snu w literaturze staropolskiej zawdzięcza swój żywot oddziaływaniu Biblii,
literatury antycznej i europejskiej, którą pisarze poznawali, kształcąc się w kolegiach
jezuickich oraz innych typach szkół. Oniryczne punkty na staropolskiej mapie wyzna-
cza twórczość Jana Dantyszka, Marcina Bielskiego, Jana Kochanowskiego, Stanisława
Poklateckiego, Stanisława Grochowskiego, Szymona Zimorowica, Samuela Twardow-
skiego, Stanisława Samuela Szemiota, Jana Andrzeja Morsztyna czy Stanisława He-
rakliusza Lubomirskiego. Jako ramę cyklu utworów Kaspra Twardowskiego (Lekcyje
Kupidynowe, Łódź młodzi i Pochodnia Miłości Bożej) uważa sen Jerzy Kroczak6.
Utwór Dantyszka, De Virtutis et Fortunae differentia somnium (Sen o różnoistotno-
ści Fortuny i Cnoty) to relacja poświęcona alegorycznej wizji sennej podmiotu, który
odbył wędrówkę do pałacu Fortuny. Poeta podkreślił uprzednio, że treść wizji sennej
stanowi pochodną zagadnień, jakimi człowiek zajmuje się na jawie. Wyprawa śniącego
odbywała się w przestrzeni znaczonej miejscami i postaciami znanymi z mitologii.
Podróż do korzeni kultury umożliwiała oglądanie miejsc sławnych dzięki literaturze:
Labiryntu Dedala, Kolosa rodyjskiego, ruin Troi oraz antycznego Rzymu. Sedno re-
lacji stanowi śniona o poranku opowieść o spotkaniu z Fortuną. Widzenie podmiotu
przypomina wizję Eneasza, jakiej doznał podczas podróży w zaświaty. Również postać
z poematu Dantyszka ogląda znanych z historii bohaterów, między innymi Kserksesa,
Cezara, Katylinę, ale też kobiety: Poliksenę, Kleopatrę, Klitajmestrę. Przed oczyma
śniącego przesuwa się korowód złożony z bohaterów i zdrajców, dusz doznających
szczęścia i cierpiących męki. Prowadziła go Fortuna razem z Merkurym. Celem poety
stało się więc realizowanie w duchu dydaktyzmu waloryzacji postawy etycznej ludzi
sprzed wieków. Druga część wizji to spotkanie z Cnotą. Jej czciciele bez wyjątku god-
ni są sławy i pamięci, unikają działań moralnie dwuznacznych i nagannych. Cnota
brzydzi się zdradą i zbrodnią, odrzuca grzech. Tu znowu przed oczy odbiorcy wypro-
wadza śniący korowód bohaterów antycznych. Prym wiodą jednak filozofowie greccy
i rzymscy, między innymi Arystoteles, Platon i Cycero. Czcicielami Fortuny są głupcy
(królowie i wodzowie), mędrcy oddają cześć Cnocie, cierpią dla niej. Śniący podmiot
przestrzega ich przed niestałością Fortuny7.
5 L. Ariosto, Orland szalony, przekł. P. Kochanowski, oprac. R. Pollak, Wrocław 965, BN II 50,
s. 66–67, ks. XIV, o. 9–9. Zob. A. Gurowska, dz.cyt., s. 78.
6 Zob. J. Kroczak, „Sen mi się udał…”, s. 5–68; tenże, O literackich snach mitologicznych z wieku XVII,
, s. –6.
7 Zob. J. Dantyszek, De Virtutis et Fortunae differentia somnium, [w:] tenże, Pieśni, wyb. i przekł. A. Ka-
mieńska, Toruń 97, s. –9. Utwór analizuje też J. Zagożdżon, dz.cyt., s. 6–65.
~ 6 ~
Rozmyślania o kosmicznym wymiarze bytu ludzkiego inicjują satyrę Marcina Biel-
skiego Sen majowy. Należy ona do przedstawień alegorycznych, których celem jest
napomnienie odbiorców w duchu moralistyki obywatelskiej. Wizja senna służy posze-
rzeniu rzeczywistości, otwarciu na nowe możliwości percepcji. Satyra opublikowana
została w roku 5868. Podmiot mówiący, pustelnik, doznaje alegorycznego widzenia
dziwnej wojny prowadzonej przez zwierzęta z ptakami. Naprzeciw wilka, lwa i wiel-
błąda stoi orzeł, pelikan i struś. Spod sztafażu wyziera obraz realnej wojny Węgier
z imperium osmańskim, zmagań cywilizacji chrześcijańskiej z potęgą muzułmańską.
Nakreśloną dalej niezrozumiałą wizję trzech wojsk, w tym trzeciego złożonego z kobiet
ogarniętych strachem, wyłożyć miał Anteusz. Bielski nawiązał do konwencji Apoka-
lipsy św. Jana, który doznał zachwycenia na wyspie Patmos. Ukazał mu się Chrystus
uwielbiony i zlecił zapisanie treści widzenia9, wyjaśniał też piszącemu część ogląda-
nych znaków. Podobnie u Bielskiego Anteus tłumaczy, kogo reprezentują trzy wojska
(wojsko polskie, węgierskie i wołoskie). Jest on gwarantem zachowania wizji, troszczy
się, by nie uleciała „przez wrota kościane”0. Właściwe przesłanie kierują do odbiorców
postaci alegoryczne: Polska ziemia, Węgierska ziemia, Wołoska ziemia i Hurska ziemia.
Istotę wywodu stanowi przestrzeżenie Polskiej ziemi przed okrucieństwem muzuł-
mańskim, przedłożenie własnego losu jako pouczającego przykładu klęski, możliwej
do uniknięcia. Wizja senna służy zatem realizacji celu moralizatorskiego. Ramę nar-
racyjną zamyka przebudzenie się Pustelnika, który oddaje się rozmyślaniu nad wizją.
Celem pisarza stało się przestrzeżenie współobywateli przed zagrożeniami, jakie niosło
z sobą dla bytu państwowego, życia i mienia obywateli lekceważenie niebezpieczeń-
stwa turecko-tatarskiego.
Motywowi snu w poezji Kochanowskiego wiele uwagi poświęciły już Barbara
Otwinowska, jak również Joanna Zagożdżon. W znaczący sposób konstytuuje on
Treny, wpisany jest w konwencję funeralnego cyklu, dając szansę wygłoszenia nieży-
jącym mowy zza grobu (oratio a tumulo). Czarnoleski mistrz tytułując ostatni z utwo-
rów cyklu stwierdził wprost, iż stanowi on zapis sennego widzenia. Tren XIX albo Sen
przybliża nocne zmagania poety, który z żalu nie mógł zasnąć, uwieńczone godzinną
drzemką nad ranem. Poeta odwołał się do obrazu skrzydlatego snu:
Ledwie mię na godzinę przed świtanim swymi
Sen leniwy obłapił skrzydły czarnawymi.
8 W. Wisłocki, Słowo wstępne, [w:] M. Bielski, Satyry, wyd. W. Wisłocki, Kraków 889, s. VI.
9 Ap , 7–0. O roli snu w wizji apokaliptycznej zob. J. Zagożdżon, dz.cyt., s. 5–8.
0 M. Bielski, Sen majowy pod gajem zielonym jednego pustelnika, [w:] tenże, Satyry, s. 0, w. 8. Zob. też:
J. Zagożdżon, dz.cyt., s. 80–85.
J. Zagożdżon, dz.cyt., s. 97–.
Zob. też J. Zagożdżon, dz.cyt., s. 0–.
J. Kochanowski, Tren XIX albo Sen, [w:] tenże, Treny, oprac. J. Pelc, wyd. 6 popr., Wrocław 997,
BN I , s. 0, w. –.
~ 7 ~
Przed oczyma poety stają dwie zjawy. Jedną jest aktywna, zabierająca głos Matka,
drugą milcząca i pasywna Orszulka, trzymana przez babkę na rękach, taka, jaką zapa-
miętał poeta za życia. Pytająca o samopoczucie poety matka sygnalizuje płynność sta-
nu jawy i snu: „»Spisz, Janie? czy cię żałość twoja zwykła piecze?«” (w. ). Śniącemu
poecie wydaje się, że się przebudził: „Zatym-em ciężko westchnął i tak mi się zdało, /
Żem się ocknął”. Zdystansowanie się do konwencji onirycznej, choć w nią wpisana
została wyłaniająca się z zaświatów wizja poety, ma uprawdopodobnić przekaz Matki,
uczynić go bardziej rzeczywistym. Consolatio ma być tak prawdziwe i namacalne jak
cierpienie, z którym zmagał się poeta, ma zrównoważyć ból.
We fraszce Do snu (II, 7) Kochanowski uznaje, iż sen to czas spoczynku dla ciała,
dla duszy zaś okazja do nieskrępowanych niczym eskapad. Może ona poznawać tajni-
ki kosmosu, zgłębić niepoznane krańce świata, przekraczać granice nieprzekraczalne
w normalnym ludzkim poznaniu. To wizja świata i kosmosu dostępnego bez ograni-
czeń5. Z kolei katalog dawnych władców z Pieśni I, 0, choć stanowi wyobrażenie
przeszłości, nawiązuje do konwencji z Cyceronowego Snu Scypiona.
Specjalistyczny wykład o śnie przynosi dzieło Stanisława Poklateckiego Snów dobrych
obrona, a szkodliwych przestroga z 59 roku. Stanowi ono przekład traktatu hiszpań-
skiego jezuity Benedicto Pereiry Adversus fallaces et superstitiosas artes. Id est: de magia,
de observatione somniorum et de divinatione astrologica libri tres6. Traktat definiuje, czym
jest sen (poza wizją z Metamorfoz wspomina za Cyceronowymi księgami O starości, iż jest
wyobrażeniem śmierci), mówi o ich pochodzeniu, o roli, jaką przywiązują do nich an-
tyczni filozofowie, postrzegając jako sposób objawienia prawd Bożych. O pochodzeniu
snów od Boga i o posiadających proweniencję szatańską, o prawdziwości jednych i fałszu
drugich oraz o trudnościach związanych z ich interpretacją.
Postać Snu wprowadził do swojej poezji Stanisław Grochowski, który w utwo-
rze Skarga Snu nocnego sformułował mowę Snu do króla Zygmunta III Wazy. Orator
skarży się (utwór to querella) na zbirów zakłócających ciszę nocną w Warszawie. Noc
to czas refleksji i spoczynku, które wymagają ciszy oraz bezpieczeństwa, by można
było bez obawy o życie udać się za potrzebą. Sen nie zamierza uczyć praworządności
pijaków i rzezimieszków, domaga się od władzy państwowej, by zaprowadziła ład, by
mieszkańcy miasta mogli oddawać się bez przeszkód śnieniu przy świetle księżyca,
onirycznej pory nie zawłaszczali ludzie, do których ona nie należy7.
Temat ten stał się przedmiotem refleksji również Samuela Twardowskiego, który
docenił spokój panujący nocą w Stambule. Miasto spowijała cisza, dzięki szybkiej re-
Tamże, w. –.
5 Zob. też B. Otwinowska, dz.cyt., s. 06, 08–09.
6 Zob. E. Madeyska, Wstęp, [w:] St. Poklatecki, O snach i czarach, oprac. J. Kroczak i E. Madeyska, wstęp
E. Madeyska, aneksy. M. Eder, Wrocław 0, „Biblioteca Curiosa”, t. , s. 9.
7 S. Grochowski, Skarga Snu nocnego, [w:] tenże, Poezje, wyd. K. J. Turowski, t. , Kraków 859, s. 00–0.
Zob. M. Kuran, „Straże nocne” przełomu wieku XVI i XVII w twórczości Stanisława Grochowskiego („Skarga
Snu nocnego”), [w:] Noc. Symbol — temat — metafora, t. : Wokół straży nocnych Bonawentury, red. J. Ław-
ski, K. Korotkich, M. Bajko, Białystok 0, s. –.
~ 8 ~
akcji na wszelkie wybryki pijanych straży podejmującej natychmiastowo interwencję.
Za sprawą pracy pilnujących porządku, wskutek której „nikt przed sobą w nocy tam nie
trąbi / Nikt okien i niewinnych podwojów nie rąbi”8, nie ma włóczęgów ani pijanych,
„[…] noc milczeniu / Wszelakiemu przynosi wdzięczny sen stworzeniu” (p. III, w. 076).
Poeta zarazem gwałtownie wystąpił przeciwko derwiszom dowodząc, iż jedynie uzurpo-
wali sobie prawo do umiejętności interpretowania snów, w istocie pozostawali stale pod
wpływem środków odurzających (Legacyja, p. IV, w. 95–959: „o jakich snach i nocnych
bając tajemnicach / a gmin ich głupi słucha” — w. 958–959, s. 67).
Wizję jaskini Hypnosa przypomina także śpiewak osiemnasty Bineda z Wtórego
chóru w Roksolankach Szymona Zimorowica. Wprawdzie na łożu spoczywa odu-
rzone bóstwo, jednak stan, w którym pozostaje, dał okazję do spotkania i związku
między Zariadresem i Odatydą. O ich miłości, jaka rozwinęła się podczas snu, opo-
wiada także Kochanowski w elegii III . U poety z Czarnolasu historia ma swój ciąg
dalszy na jawie. Sen to czas wolności, braku ograniczeń, czas zaspokajania najwy-
myślniejszych pragnień. Nie wiadomo, czy u poetów otworzyły się niedostępne na
jawie przestrzenie, czy dostępny jest świat realny. Obie rzeczywistości przenikają się,
nieosiągalne staje się faktem.
Konwencja oniryczna jest istotnym, choć marginalnym komponentem struktury
narracji epiki romansowej Samuela Twardowskiego. W Nadobnej Paskwalinie opisał
poeta zarówno sen Amora, jak i tytułowej bohaterki, Paskwaliny. Nowatorstwo opisu
snu polega na tym, iż poeta nie referuje żadnej wizji sennej śpiącego, lecz ukazuje
jego bezwładnie leżącą postać ogarniętą twardym snem. Zarówno Kupidyn, jak i Pa-
skwalina śpią bezpośrednio na ziemi, są bezbronni, dopiero co wykąpana dziewczyna
śpi w dodatku naga. Sen zawładnął ciałem Kupidyna bezwarunkowo: „Położywszy
na trawie skronie mlekoliczne, / Zaśnie twardo nadzwyczaj” (p. III, w. 07–08),
„dziecko się rozespało, jakoby zarznione” (p. III, w. 6). Kupidyn „śpi jak zabity”,
poci się, rumieni, oddycha równo i głęboko, zarażając otoczenie ogniem miłości. Jego
ciało stało się ciężkie, całą swą bezwładną masą oparło się o ziemię. Ów stan pozwolił
działać Paskwalinie, która odnalazłszy bezbronnego, zniszczyła jego oręż. Twardy sen
Kupidyna ma u Twardowskiego wymiar alegoryczny. Oznacza bowiem zaniechanie
wszelkiej aktywności miłosnej, wyłączenia pożądania, pragnień cielesnych, oznacza, że
człowiek stał się od nich wolny. Poeta apeluje też do kaznodziejów, by swą obsesyjną
walką z cielesnością paradoksalnie nie budzili go — nie przypominali o jego istnieniu,
nie rugowali z dusz wyznawców tego, czego w nich już dawno nie ma:
Śpi Kupido! — Ani wy, którzy gdzieś w zamknieniu
Ciałem tylko, miękkiemu przeciw przyrodzeniu,
Tak nań srogo z żarliwych ambon swych każecie
I czasem niewinnego do krwie biczujecie!
Śpi Kupido! — I owszem, radzę, go nie budźcie,
8 S. Twardowski, Przeważna legacyja, wyd. R. Krzywy, Warszawa 000, BPS t. 7, s. 9, p. III,
w. 07–075).
~ 9 ~
Ani się tak ostrymi pokutami trudźcie,
Niech śpi sobie! […]9
Również Paskwalina, ciesząca się swym zwycięstwem, ulega Hypnosowi, bowiem
„[…] ją sen powoli, / Zakradszy się do głowy, ciężko także zmorzy / I na darnie po-
rzuci” (III, w. –6). Śpiąca nago bezbronna, nieświadoma bohaterka daje okazję,
by podziwiać jej urodę, poznawać kształt, ponętną linię ciała, które mogłoby stać się
wdzięcznym obiektem dla barokowego malarza. Twardowski podziwia nie tylko jej
szyję, piersi, ale i „pozostałe członki”. Sen oznacza tu bezbronność, uległość, brak
możności przeciwdziałania zamiarom wrogów.
Także nocna pora, czas onirycznego spoczynku, nie przynosi wytchnienia Paskwa-
linie ugodzonej grotem złotej strzały Kupidyna. Cierpi z powodu rany, miłości do Oli-
wera, ulega pragnieniu i puszcza wodze wyobraźni. Poeta ma świadomość, że noc to
pora odpoczynku, domena snów i cieni (p. I, w. 769–776). Nieprzespana noc to czas
rojeń półsennych. Podobnie wizji sennych doświadcza wezyr Giurgi podczas nocnych
rozmyślań nad słowami księcia Zbaraskiego w Przeważnej legacyi. Twardowski zrefero-
wał też proroczy sen matki Paskwaliny — Androniji, która poznała dzięki niemu swój
los, jak też los swych jeszcze nienarodzonych bliźniąt. Wizja objęła ukazanie się We-
nery oraz Minerwy, która zapewniła o swej opiece nad jej dziećmi (p. I, w. 5–579),
była następstwem innego rozstrzygnięcia sądu Parysa, nieprzychylnego bogini miłości.
Sen stanowił zapowiedź zemsty, jak również zapewnienie Minerwy, że zaopiekuje się
osieroconymi dziećmi swojej sojuszniczki. W istocie Wenera uosabia Szatana kuszące-
go tym, co łatwe i miłe, Minerwa zaś jest projekcją Boga, który wymaga wstrzemięź-
liwości i trudu50.
Przejmujący mit o Orfeuszu i jego pobycie w zaświatach stał się tematem także li-
terackich adaptacji w dobie renesansu5, jak i baroku5. Sztandarowym przykładem jest
młodzieńczy Orfeusz Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, będący przekładem z ada-
ptacji mitologicznej sielanki L’Orfeo dokonanej przez Giambattista Marina5. Wersja
polska w deskrypcji zaświatów korzysta z doświadczeń innych pisarzy staropolskich,
jak w przypadku opisu Plutona, w którym młody magnat sięgnął po wizerunek tej po-
staci nakreślony przez Piotra Kochanowskiego w Gofredzie albo Jeruzalem wyzwolonej.
Lubomirski ukazał nie tylko drogę głównego bohatera w zaświaty, lecz przede wszyst-
kim spotkanie z ich władcą, Plutonem. To przed jego obliczem wykonuje on porusza-
jący do głębi koncert. Orfeusz przemierza zaświaty mitologiczne. Ze względu na stan
9 S. Twardowski, Nadobna Paskwalina, oprac. J. Okoń, Wrocław 980, BN I 87, s. 56, p. III, w. 57–6.
50 Zob. też J. Kroczak, O literackich snach mitologicznych z wieku XVII, s. –.
5 Zob. J. Pelc, Orfeusz pisarzy renesansowych, „Pamiętnik Literacki” 979, z. , s. 5–90.
5 M. Lisiecka, Stanisława Herakliusza Lubomirskiego inspiracje operowe. Sielanka mitologiczna „Orfeusz”
wobec tradycji „dramma per musica”, [w:] Od literatury do opery i z powrotem. Studia nad estetyką teatru
operowego, red. R.D. Golianek, P. Urbański, Toruń 00, „Biblioteka Operowa”, nr , s. 393–406.
5 Zob. R. Pollak, Wstęp, [w:] S.H. Lubomirski, Wybór pism, Wrocław 95, BN I 5, s. XLIV; M. Li-
siecka, dz.cyt., s. 9.
~ 0 ~
jego duszy — niemalże umarłej — nie czynią mu przeszkód w wędrówce ani Charon,
ani Cerber. Przejmująca pięknem muzyka i pieśń bohatera wstrzymują naturalny bieg
zdarzeń piekielnych. Wszystkie potwory zamarły: Hydry, Chimery, Meduzy, Gorgony
i Cerber. Zatrzymało się koło Iksyjona, głaz Syzyfa, który mógł odpocząć, orzeł prze-
stał szarpać wątrobę Tytana, Tantal przestał pragnąć owoców i napojów. Wzruszony
Pluton pozwolił opuścić Eurydyce otchłań. Nie spełniwszy warunku, przepełniony
żalem Orfeusz sam powrócił na świat5.
Zbigniew Morsztyn w ślad za Pico della Mirandollą w wierszu Żywot — sen i cień
kojarzy życie ludzkie z nocą i ciemnością. Nieuchronny upływ czasu każe schodzić
ztheatrum świata kolejnym bohaterom, znikać w cieniu, by spać snem, z którego nie
można się obudzić. Samo życie kojarzy ze snem, uznaje je za istotę śmierci55.
Temat snu jako czasu spoczynku podjął także Wespazjan Kochowski w epigramacie
Sen wczesny. Zaleca tym, którzy chcą spokojnie spać, by wygnali ze swych głów wszel-
kie troski, by zasypiali odsunąwszy na bok zmartwienia56.
Pomieszczony w Summariuszu wierszów Stanisława Samuela Szemiota cykl wierszy
Traktat o snach ma silne umocowanie w wizjach biblijnych, osadzony jest też w retoryce
pojmowanej tu jako sztuka logicznego konstruowania wypowiedzi (dispositio). Poeta
przywołuje zarówno wizje senne z Księgi Daniela, jak i ukazuje patriarchę Józefa jako
sprawnego wykładacza snów. Szemiot dokonuje waloryzacji wizji sennych. Ostrzega
przed fałszywymi, sugeruje, którego dnia miesiąca można śnić prawdziwie. Z trak-
tatem jako uporządkowaną formą wypowiedzi wiążą się tytuły wierszy: Eksplikacyja,
Refutacyja, Opis, Obrona, Wykład i Konfirmacja. Szemiot przekonuje, że na treść snów
mają wpływ jedzone potrawy i pite trunki. Spożywający cebulę lub rzepę — ogólnie
pokarmy mogące wywołać wiatry — śnią o lataniu; nadużywający alkoholu od gorąca
widzą się w ogniu, myjących w łaźni bądź saunie (gorąca izba). W swej mini mono-
grafii Szemiot przekonuje, że nie należy snów tłumaczyć każdemu tak samo. Wykład
winno się dostosować do doli śniącego. Inny dla króla, a inny dla małżonki, panny
czy wdowy. Zaprzecza niejako istnieniu uniwersalnych znaczeń snów, neguje to, co
kilka wieków później Jung nazwał archetypami. Dowodzi Szemiot, że przez sen może
przemawiać zarówno Bóg, jak i szatan. Trzeba też zachować ostrożność, dając wiarę
sennym wizjom. Im sen objawił się bliżej poranka, tym szybciej się spełni — dowodzi
poeta. Sen od pierwszej do trzeciej godziny nocy spełni się dopiero za lat — uważa
Szemiot. Przekonuje czytelnika o szczególnych walorach snów, jednak przestrzega, by
nie wierzyć tym, które stanowią odbicie tematyki własnych rozważań57.
5 Zob. S.H. Lubomirski, Orfeusz, [w:] tamże, s. –; zob. też m.in. G. Trościński, Wczasy wielkiego
człowieka. Studium o poezji Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, Sandomierz 005, s. 79–8.
55 Zob. Z. Morsztyn, Żywot — sen i cień, [w:] Helikon sarmacki. Wątki i tematy polskiej poezji baroko-
wej, wyb., wstęp i koment. A. Vincenz, oprac. M. Malicki, wyb. ilustr. J.A. Chrościcki, Wrocław 989,
BN I 59, s. 59.
56 W. Kochowski, Sen wczesny, [w:] Epigramata polskie po naszemu fraszki, ks. . Cyt. za: tenże, Utwory
poetyckie. Wybór, oprac. M. Eustachiewicz, Wrocław 99, BN I 9, s. 95.
57 Zob. St. S. Szemiot, Traktat o snach, [w:] tenże, Sumariusz wierszów, z rękopisu wydał i oprac. M. Ko-
rolko, Warszawa 98, s. 05–.
~ ~
Często powracające uwarunkowania i cechy staropolskich wizji sennych to: śnienie
o sprawach będących treścią doznań z jawy, śnienie przed świtem. Pierwszy z tych wąt-
ków obecny jest też w wierszu Olbrychta Karmanowskiego O śnie. Poeta przekonuje, że
myśliwy śni o polowaniu, żołnierz wydaje rozkazy, żeglarz ładuje towar i zabiega o zysk,
woźnica myśli o wozie, zaś żyjący pożądliwością cielesną o kolejnej zdobyczy58.
Tematyka oniryczna przewija się też przez twórczość Jana Andrzeja Morsztyna.
W wierszu Sen z Lutni poeta przybliżył, co śniło mu się podczas drzemki w ciągu dnia.
Jest to zapis namiętnego przeżycia erotycznego. Nie tylko mowa o obłapianiu i całowa-
niu, ale i o szczęśliwym zwieńczeniu zbliżenia złączonych w jedno dusz i ciał kochan-
ków tak samo pragnących doświadczać wspólnego uniesienia. Cielesną ekstazę opisał
poeta z pomocą odniesienia do życia i śmierci. Życie i zaproszenie dziewczyny do
fizycznego zjednoczenia określił Morsztyn słowem „żyj”. Szczyt spotkania to konanie,
które nie pozwala zejść, lecz przywraca konceptualnie do życia59. W wierszu Na sen
odwołał się poeta do znanej z literatury (Odyseja i Eneida) wizji dwu bram: z rogu i z
kości słoniowej. Pierwsza przynosi sny spełniające się, druga nieznajdujące realizacji.
Istotę wiersza stanowi obraz pani, która śniła o spotkaniu z podmiotem mówiącym,
będącym uosobieniem jej kochanka. Sen przyszedł bramą z kości słoniowej. Zarazem
poeta opisał pierś śniącej pani jako słoniową, a więc jasną. Podmiot wzywa kochankę,
by przybyła jednak faktycznie, podążając za „ślepym bogiem” (Kupidynem) drugą bra-
mą. Pragnie, by sen stał się jawą, zwieńczył się spełnieniem — „wrócił się rogiem”60.
Również erotyczny jest temat podającego alegoryczny obraz sonetu Sen. Wspólny
spoczynek po trudach dnia nie przyniósł ukojenia, stał się czasem wzmożonych pra-
gnień. Podmiot śni o żegludze i burzy morskiej. Ratunek dała Jaga, która „ocaliła”
tonącego w pożądaniu partnera. Wiersz zamyka konceptualne skontrastowanie ognia
i wody. Ten, kto ma ulec spaleniu (ogniem miłości), nie utonie (w oceanie płonnych
pragnień). Jedności materialnej treści snu dowodzi motyw soli, łączący byty objęte
kontrastem: słone wody (pożądanie) i paląca sól (spełnienie).
Erotyk Na sen także wykorzystuje motyw nocnej męki wywołanej przez Kupidyna.
Pożądanie jest wówczas silniejsze niż na jawie, twierdzi podmiot, który nie zaznał jesz-
cze spełnienia, żyje tęsknotą za nim. Podmiot widzi dziewczynę chętną, by ulec jego
pragnieniom, gotową oddać swoją „jagodę”. Urojony moment, gdy miało dojść do
spełnienia, przerwało przebudzenie. Zaspokojenia chuci zapragnął jednak poszukać
podmiot na jawie u swej ukochanej Jagi6.
Morsztyn kojarzy więc sen z pożądaniem i pragnieniem erotycznego spełnienia.
Noc i sen to stan i czas, gdy kochankowie są blisko siebie, gaszą wzajemnie płomień
pożądania. Poeta ukazuje przede wszystkim świat męskich ukierunkowań erotycznych.
58 O. Karmanowski, O śnie, [w:] tenże, Wiersze i listy, wyd. R. Grześkowiak, Warszawa 00, BPS,
t. 8, s. 5.
59 J.A. Morsztyn, Sen, [w:] tenże, Utwory zebrane, oprac. L. Kukulski, Warszawa 97, s. –.
60 Tenże, Na sen, [w:] tamże, s. 90–9.
6 Tenże, Na sen, [w:] tamże, s. 9–0.
~ ~
Istotą jest marzenie o uległej, bezwarunkowo oddanej, chętnej, równie pragnącej mi-
łosnych uniesień partnerce. Jest ona zarazem tak samo zainteresowana zjednoczeniem
i ogarnięta pożądaniem, co śniący o niej partner. Jest wolna od konwenansu, równa
mężczyźnie, jej realnym uosobieniem jest Jaga.
Godne uwagi są też literackie wizje zaświatów w literaturze od antyku po kres ba-
roku. Dość wspomnieć najpierw o tych z Odysei i Eneidy, jak też o wyrastającej z nich
wyprawie do piekła, czyśćca oraz nieba bohatera Boskiej Komedii. Pamiętać należy
o wyprawach bohaterów mitologicznych, zwłaszcza Orfeusza po Eurydykę, ale też po-
rwaniu Prozerpiny oraz podróży w zaświaty Alkestis i Admeta.
Wizytę Chrystusa w zaświatach ukazał Mikołaj z Wilkowiecka w czwartej części Histo-
ryi o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim. Za biblijne uzasadnienie dla takiej wizyty
przyjął autor słowa Psalmu , który mówi o otwieraniu wiecznych bram przez książęta
przed królem chwały. Wypowiedź tę traktują bibliści jako starotestamentową figurę zstą-
pienia Chrystusa do otchłani. Dodatkowym uzasadnieniem sceny są słowa z modlitwy
Credo — wyznania wiary: „Zstąpił do piekieł”. W piekle Mikołaja z Wilkowiecka Chry-
stus spotyka Lucypera i Cerberusa, którzy nie mają ochoty wpuścić Zmartwychwstałego
na swoje terytorium. Imiona te świadczą o syntezie wizji zaświatów chrześcijańskich
i mitologicznych, jakie nakreślić chciał autor Historyi. Diabły, chroniąc swojej zdobyczy,
odgrażają się dyskutującym z nimi Jadamowi i Ozeaszowi, przekonanym o kresie swe-
go pobytu w piekle, pragną wybawienia. Szturm Chrystusa przełamuje opór Lucypera
i Cerberusa, którzy pocieszają się nadzieją nowych łupów. Zmartwychwstały wyprowa-
dza ojców, proroków, patriarchów i królów z piekła, zaś Archanioł Michał wiedzie ich do
nieba. Chrystus posyła też anioła z wieścią do Maryi o zmartwychwstaniu. Równe piekłu
zaświaty jawią się jako miejsce przebywania dusz ludzkich po śmierci. Znaleźli się tam
występujący jako bohaterowie utworu Abel, Noe, Baptysta i Łotr6.
Podróż w zaświaty stała się też tematem w cyklu funeralnym Piotra Gorczyna Ża-
łosnego a mężnego z światem pożegnania […] wizerunk. Poeta odwołał się tam do przy-
kładu Alcestis i Admeta, gdy żona oddała życie za męża. Utwór stanowi w początko-
wej części psychomachię. O duszę Katarzyny Koreckiej walczą Śmierć razem z Kloto,
Lechezis i Atropos przeciw Junonie, pragnącej ocalić księżną przed koniecznością zbyt
wczesnego odwiedzenia zaświatów6.
3. Od oświecenia po współczesność — wybrane przypadki
Z uwagi na dużą reprezentatywność omawianych motywów w literaturze począw-
szy od oświecenia aż po dzień dzisiejszy, nie wydaje się możliwe dokonanie w ramach
obecnego wprowadzenia pełnej ich charakterystyki. Nawet zachowanie stopnia do-
6 Mikołaj z Wilkowiecka, Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim, oprac. J. Okoń, Wrocław
00, s. 6–78.
6 P. Gorczyn, Żałosnego a mężnego z światem pożegnania […] wizerunk, [w:] Polska siedemnastowiecz-
na literatura okolicznościowa ze zbiorów zamku Skokloster, wyd. i oprac. S. Baczewski, Wars
Pobierz darmowy fragment (pdf)