Monografia jest pierwszą na rynku wydawniczym pozycją poświęconą uti possidetis - instytucji recypowanej z prawa prywatnego, nieomówionej dotąd w polskiej doktrynie prawa międzynarodowego. Pojęcie uti possidetis pojawia się zarówno w dyskusjach na temat dekolonizacji, jak i w publikacjach poświęconych zmianom terytorialnym zachodzącym z innych przyczyn, w szczególności dotyczących rozpadu państw federacyjnych (np. Jugosławii) lub secesji jego części składowych (np. republik radzieckich). Opracowanie wypełnia lukę w polskiej doktrynie prawa międzynarodowego, stanowiąc jednocześnie głos w międzynarodowej dyskusji na temat charakteru prawnego i miejsca uti possidetis w prawie narodów. Problematyka zmian terytorialnych w ramach tej instytucji, mimo historycznych korzeni związanych z dekolonizacją, nadal pozostaje aktualna, chociażby z uwagi na współczesne dążenia secesjonistyczne (np. w Szkocji, Hiszpanii czy na Ukrainie). Autor, omawiając poszczególne kwestie, opiera się przede wszystkim na zagranicznej literaturze tematu, wykorzystuje również najnowsze orzecznictwo międzynarodowe. Książka jest przeznaczona dla specjalistów z zakresu prawa międzynarodowego, a także dla wszystkich zainteresowanych tą dziedziną prawa.
Darmowy fragment publikacji:
uti possidetis
w prawie
międzynarodowym
publicznym
Tomasz Srogosz
MONOGRAFIE
WARSZAWA 2016
Publikacja dofi nansowana przez Akademię im. Jana Długosza w Częstochowie
Stan prawny na 1 lipca 2016 r.
Recenzent
Dr hab. Karol Karski, Uniwersytet Warszawski
Wydawca
Joanna Dzwonnik
Redaktor prowadzący
Adam Choiński
Opracowanie redakcyjne
Dagmara Wachna
Łamanie
Wolters Kluwer
Ta książka jest wspólnym dziełem twórcy i wydawcy. Prosimy, byś przestrzegał przysługujących
im praw. Książkę możesz udostępnić osobom bliskim lub osobiście znanym, ale nie publikuj jej
w internecie. Jeśli cytujesz fragmenty, nie zmieniaj ich treści i koniecznie zaznacz, czyje to dzieło.
A jeśli musisz skopiować część, rób to jedynie na użytek osobisty.
SZANUJMY PRAWO I WŁASNOŚĆ
Więcej na www.legalnakultura.pl
POLSKA IZBA KSIĄŻKI
© Copyright by
Wolters Kluwer SA, 2016
ISBN 978-83-8092-394-2
ISSN 1897-4392
Dział Praw Autorskich
01-208 Warszawa, ul. Przyokopowa 33
tel. 22 535 82 19
e-mail: ksiazki@wolterskluwer.pl
www.wolterskluwer.pl
księgarnia internetowa www.profi nfo.pl
Spis treści
Wykaz skrótów / 9
Wstęp / 11
Rozdział I
Geneza uti possidetis / 17
1.
2.
Rzymskie korzenie / 17
Status quo post bellum / 19
Rozdział II
Usus w kontekście dekolonizacyjnym / 29
1.
2.
3.
Dekolonizacja Ameryki Łacińskiej / 29
1.1.
Recepcja do „amerykańskiego” prawa
międzynarodowego / 30
Umowy międzynarodowe / 34
Konstytucje państwowe / 38
Spory międzynarodowe / 40
1.2.
1.3.
1.4.
Dekolonizacja Afryki / 45
2.1.
„Europejskie” prawo międzynarodowe a podział
Afryki / 46
Deklaracja kairska / 49
Umowy międzynarodowe / 50
Konstytucje państwowe / 55
Spory międzynarodowe / 56
2.2.
2.3.
2.4.
2.5.
Dekolonizacja Azji / 68
Rozdział III
Usus poza kontekstem dekolonizacyjnym / 74
1.
2.
Rozpad Czecho-Słowacji / 75
Secesja republik radzieckich / 76
5
Spis treści
2.1.
Dokumenty międzynarodowe i ustawodawstwo
krajowe / 77
Kazus państw bałtyckich / 79
Ustawodawstwo krajowe / 84
Opinie Komisji Badintera i kontrowersje doktrynalne / 86
2.2.
Rozpad Jugosławii / 84
3.1.
3.2.
Kazus Kosowa / 96
Powstanie Erytrei / 98
Powstanie Sudanu Południowego / 99
Dążenia secesjonistyczne / 101
7.1.
7.2.
Przypadek Krymu i wschodniej Ukrainy / 107
Roszczenia terytorialne do obszarów antarktycznych / 109
Quebec i kontrowersje wokół raportu Pelleta / 101
Szkocja i Katalonia / 106
Rozdział V
Charakter prawny uti possidetis / 152
Stanowiska doktryny / 153
Ocena usus i opinio iuris / 159
2.1.
2.2.
Dwie szczególne normy zwyczajowe – jedno status quo / 189
Kontekst dekolonizacyjny / 165
Kontekst pozadekolonizacyjny / 181
3.
6
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
1.
2.
1.
2.
Rozdział IV
Definicja uti possidetis / 112
Kontekst dekolonizacyjny / 113
Zakres podmiotowy / 113
1.1.
Zakres przedmiotowy / 113
1.2.
1.2.1.
1.2.2.
Zakres terytorialny / 135
Zakres czasowy / 135
1.3.
1.4.
Kontekst pozadekolonizacyjny / 141
2.1.
2.2.
2.3.
2.4.
Zakres podmiotowy / 141
Zakres przedmiotowy / 141
Zakres terytorialny / 147
Zakres czasowy / 147
Tytuł uti possidetis (dziedzictwo kolonialne) / 113
Delimitacja granicy / 129
Spis treści
4.
5.
6.
Reguła czy zasada? / 199
Znaczenie słuszności / 203
Podstawa aksjologiczna / 218
Rozdział VI
Miejsce uti possidetis w prawie międzynarodowym publicznym / 233
Uti possidetis a zasada efektywności / 233
Uti possidetis a zasady integralności terytorialnej
i nienaruszalności granic / 235
Uti possidetis a zasada samostanowienia narodów / 239
Uti possidetis a uznanie państwa / 245
Uti possidetis a sukcesja państw / 246
1.
2.
3.
4.
5.
Zakończenie / 253
Bibliografia / 261
7
Wykaz skrótów
Akty prawa
KNZ
Karta Narodów Zjednoczonych
Czasopisma i wydawnictwa promulgacyjne
AJICL
AJIL
BYIL
CTS
EJIL
ICLQ
RIAA
UNTS
ICJ
ILA
KBWE
KPM
MTS
African Journal of International Comparative
Law
American Journal of International Law
British Yearbook of International Law
Consolidated Treaty Series
European Journal of International Law
International Comparative Law Quarterly
Reports of International Arbitral Awards
United Nations Treaty Series
Inne
International Court of Justice
International Law Association
Konferencja Bezpieczeństwa i Współpracy w Euro-
pie
Komisja Prawa Międzynarodowego
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości
9
Wykaz skrótów
OJA
ONZ
RB
UE
WE
WNP
ZO
ZSRR
Organizacja Jedności Afrykańskiej
Organizacja Narodów Zjednoczonych
Rada Bezpieczeństwa
Unia Europejska
Wspólnota Europejska
Wspólnota Niepodległych Państw
Zgromadzenie Ogólne
Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich
10
Wstęp
W doktrynie i praktyce współczesnego prawa międzynarodowego często
odnaleźć można odwołania do zasady uti possidetis1. Z jednej strony pojęcie
to używane jest w dyskusji na temat dekolonizacji. Z drugiej strony coraz
częściej pojawia się w publikacjach na temat zmian terytorialnych poza
kontekstem dekolonizacyjnym, w szczególności związanych z rozpadem
państw federacyjnych lub secesją. W zagranicznej literaturze prawa między-
narodowego na uwagę zasługują publikacje dotyczące kolonializmu, deko-
lonizacji i powstawania państw poza kontekstem dekolonizacyjnym. Rów-
nomierne uwzględnienie wszystkich powyższych aspektów pozwala na lepsze
zrozumienie znaczenia i miejsca uti possidetis w prawie międzynarodowym
publicznym. W polskiej literaturze przedmiotu pojęcie to używane jest
przede wszystkim dla wyjaśnienia terytorialnych zjawisk związanych
z upadkiem i powstawaniem państw europejskich po 1989 r. (Jugosławia,
ZSRR, Czecho-Słowacja).
Charakter prawny i treść zasady przeważnie wyjaśnia się w oparciu o rozwa-
żania MTS w sprawie Frontier Dispute2 oraz opinie Komisji Badintera3. Ni-
niejsze opracowanie monograficzne stara się wypełnić lukę w polskiej dok-
1 Użyte w dalszej treści sformułowanie uti possidetis równoznaczne jest w kontekście dekoloniza-
cyjnym terminowi uti possidetis iuris. Sformułowanie „zasada” (principle) nie jest na tym etapie
rozważań równoznaczne z „ogólną zasadą prawa” w rozumieniu art. 38 ust. 1c statutu MTS
(UNTS, vol. 1, s. 993; Dz. U. z 1947 r., Nr 23, poz. 90; zob. też K. Kocot, K. Wolfke, Wybór doku-
mentów do nauki prawa międzynarodowego, Wrocław–Warszawa 1978, s. 320–334).
2 Frontier Dispute (Burkina Faso/Mali), Judgment, ICJ Reports 1986, s. 554 (dalej: Frontier Dispute).
3 Tekst zob. w: A. Pellet, The Opinions of the Badinter Arbitration Commitee – A Second Breath
for the Self-Determination of Peoples, EJIL 1992, vol. 3, s. 182–185.
11
Wstęp
trynie prawa międzynarodowego. Jednocześnie stanowi głos w międzynaro-
dowej dyskusji na temat charakteru prawnego i miejsca uti possidetis
w prawie narodów, w tym stosowania poza kontekstem dekolonizacyjnym.
Poruszana problematyka, mimo historycznych korzeni związanych z deko-
lonizacją Ameryki Łacińskiej, nadal pozostaje aktualna, chociażby z uwagi
na współczesne dążenia secesjonistyczne (np. w Szkocji, na Ukrainie czy też
w Hiszpanii).
Pojęcie uti possidetis często mylone jest z zasadą nienaruszalności granic
czy też zasadą trwania granic ustanowionych przez traktaty. Celem mono-
grafii jest odpowiedź na pytania o charakter prawny uti possidetis i relacje
z powyższymi zasadami. Rozważenia wymaga również kwestia ewentualnej
kolizji z zasadą samostanowienia narodów. Wyrażane są bowiem opinie
o rzekomej sprzeczności między samostanowieniem narodów a uti possidetis.
W książce podjęto również próbę odniesienia uti possidetis do dwóch war-
tości leżących u podstaw prawa międzynarodowego publicznego – pokoju
i sprawiedliwości. Z jednej strony mówi się, że realizacja uti possidetis jest
warunkiem istnienia stosunków pokojowych poprzez zminimalizowanie
ewentualnych konfliktów zbrojnych związanych ze sporami terytorialnymi.
Z drugiej strony idea sprawiedliwości stanowi podstawę dla argumentacji
uwzględniającej czynniki humanitarne podczas ustalania granic postkolo-
nialnych. Owo rozdarcie między status quo a sprawiedliwością widoczne
jest w szczególności w orzecznictwie MTS, któremu zarzuca się „legitymizo-
wanie niesprawiedliwości”, zakorzenionej w prawie kolonialnym4. Analiza
dorobku MTS prowadzi do pytania o umiejscowienie uti possidetis w porząd-
ku prawnomiędzynarodowym w kontekście jego wartości. Na kanwie tych
dociekań ujawnia się problem znaczenia equity w stosowaniu uti possidetis.
Wstępnie przyjęto dwie hipotezy badawcze. Po pierwsze, zasada uti possidetis
jest szczególną normą prawa zwyczajowego mającą zastosowanie podczas
dekolonizacji. Można tu mówić o wykształceniu się zwyczaju międzynaro-
dowego regulującego przekształcenie istniejących w dacie sukcesji państw
faktycznych granic kolonialnych w granice międzynarodowe nowo powsta-
łych państw w konsekwencji nabycia tytułu do terytorium. Po drugie,
4 Declaration of Judge Bennouna, ICJ Reports 2013, s. 95.
12
Wstęp
zmiany terytorialne poza kontekstem dekolonizacyjnym, sprowadzające się
do rozpadu państw federacyjnych (ewentualnie secesji), regulowane są od-
mienną pod względem treści szczególną normą zwyczajową, którą również
obejmuje się nazwą uti possidetis. Ustalenie charakteru wiążącego tej reguły
jest trudniejsze w porównaniu z zasadą stosowaną w kontekście dekoloniza-
cyjnym z uwagi na stosunkowo niedawno zrodzoną praktykę związaną
z rozpadem Jugosławii i ZSRR.
Problematyka prawa zwyczajowego, a w tym zwyczaju szczególnego, pozo-
staje wciąż aktualna chociażby z uwagi na prace KPM ONZ. Do tej pory
Specjalny Sprawozdawca M. Wood przedstawił trzy raporty dotyczące
międzynarodowego prawa zwyczajowego5. Założone hipotezy badawcze
sprawiają, że monografia, omawiając zasadę uti possidetis, wpisuje się jedno-
cześnie w dyskusję na temat prawa zwyczajowego. Na przykładzie uti possi-
detis przybliża tzw. zwyczaj szczególny, który po dziś dzień kojarzony jest
ze zwyczajem regionalnym lub lokalnym. Tymczasem zwyczaj szczególny
może wykształcić się niezależnie od kryterium geograficznego (np. w kon-
tekście dekolonizacyjnym lub pozadekolonizacyjnym) albo może swoim
zasięgiem objąć dwa kontynenty. Ważkim zagadnieniem jest proces powsta-
wania zwyczaju szczególnego. Zasada uti possidetis obrazuje taki proces,
podczas którego rodzi się pytanie o wybór koncepcji między woluntarystycz-
ną (konsensualną), zakładającą wymóg zgody państw, lub obiektywistyczną,
zakładającą możliwość ukształtowania zwyczaju niezależnie od woli państw.
Realizacja celu opracowania możliwa jest po omówieniu genezy i ewolucji
pojęcia uti possidetis. W rozdziale I przedstawiono jego rzymskie korzenie,
a następnie proces recepcji instytucji prywatnoprawnej do prawa międzyna-
rodowego publicznego, gdzie początkowo uti possidetis pełniło zupełnie
inną funkcję niż obecnie. Chcąc odpowiedzieć na pytanie o zwyczajowy
charakter uti possidetis, nie sposób pominąć praktyki państw na płaszczyźnie
międzynarodowej oraz w sferze prawa krajowego, przybierającej formę
5 First Report on Formation and Evidence of Customary International Law, International Law
Commission, 65th session, 17 May 2013, A/CN.4/663; Second Report on Identification of Customary
International Law, International Law Commission, 66th session, 22 May 2014, A/CN.4/672; Third
Report on Identification of Customary International Law, International Law Commission, 67th
session, 4 May–5 June and 6 July–7 August 2015, A.CN.4/682; raporty dostępne na stronie http: //
legal. un. org/ ilc/ guide/ 1_ 13. shtm (dostęp: 20.10.2015).
13
Wstęp
oświadczeń przedstawicieli państw, umów międzynarodowych, orzeczeń
sądów międzynarodowych, dokumentów politycznych, sposobu głosowania
w organach organizacji międzynarodowych, opinii ekspertów, uchwał orga-
nizacji międzynarodowych oraz ustawodawstwa krajowego i orzeczeń sądów
krajowych. W rozdziałach II i III ukazano ewolucję praktyki państw i orga-
nizacji międzynarodowych w odniesieniu do uti possidetis, nawiązując m.in.
do współczesnych tendencji secesjonistycznych (Quebec, Szkocja, Ukraina,
Katalonia). W rozważaniach istotne znaczenie mają opinie Komisji Badin-
tera oraz tzw. raport Pelleta6 – dokumenty forsujące zastosowanie uti possi-
detis podczas rozpadu państw federacyjnych. Przybliżenie praktyki jest
niezbędne dla zdefiniowania uti possidetis oraz rekonstrukcji treści pojęcia,
co też jest przedmiotem rozważań w rozdziale IV. Wskazano tam zakres
podmiotowy, przedmiotowy, miejscowy i czasowy uti possidetis. W rozdzia-
le V, po przeglądzie stanowisk doktryny, ocenie poddano elementy zwyczaju
(praktykę i opinio iuris sive necessitatis) oraz zwrócono uwagę na możliwość
wykształcenia się dwóch norm zwyczajowych – dotyczących kontekstu de-
kolonizacyjnego i kontekstu pozadekolonizacyjnego. Nie bez znaczenia jest
również rola słuszności w stosowaniu uti possidetis oraz aksjologiczna pod-
stawa uti possidetis, stanowiąca jednocześnie gwarancję istnienia współczes-
nego porządku prawnomiędzynarodowego. W rozdziale VI wyjaśniono
miejsce uti possidetis w prawie międzynarodowym publicznym, a w szcze-
gólności stosunek do zasady efektywności, zasad nienaruszalności granic,
integralności terytorialnej, samostanowienia narodów oraz sukcesji państw.
Każdy z rozdziałów podsumowany jest w konkluzji, natomiast pracę zamyka
zakończenie zawierające wnioski, w szczególności w zakresie normatywnej
definicji uti possidetis.
W toku badań wykorzystano metodę dogmatyczną polegającą na analizie
tekstów prawnych. Biorąc pod uwagę jeden z celów badań – ustalenie cha-
rakteru prawnego uti possidetis, a w tym jej charakteru zwyczajowego –
w opisie praktyki posłużono się metodą historycznoprawną. Istotna okazała
się również metoda teoretycznoprawna, pomocna w przeglądzie stanowisk
doktryny w kwestii charakteru prawnego uti possidetis. Analiza i krytyka li-
teratury z zakresu prawa międzynarodowego stanowi ważki element
6 The Territorial Integrity of Quebec in the Event of the Attainment of Sovereignty, raport przygoto-
wany przez M. Francka, R. Higgins, A. Pelleta, M.N. Shawa, Ch. Tomuschat (tzw. raport Pelleta),
http: // tamilnation. co/ selfdetermination/ countrystudies/ quebec/ quebec2. htm (dostęp: 15.07.2013).
14
Wstęp
w ustalaniu normy zwyczajowej. Szczególną rolę pełni również orzecznictwo
międzynarodowe (cytowane w oparciu o tłumaczenia autora). Centralne
miejsce zajmuje tu wyrok MTS w sprawie Frontier Dispute, który nadal jest
źródłem sporów na temat charakteru i miejsca uti possidetis w prawie mię-
dzynarodowym publicznym. W pracy wykorzystano metodę indukcyjną,
w pierwszej kolejności omawiając ewolucję instytucji celem zrekonstruowania
treści i wykazania charakteru prawnego uti possidetis.
Książka jest zwieńczeniem badań naukowych autora, w trakcie których po-
gląd na temat charakteru prawnego uti possidetis ulegał powolnej ewolucji
i krystalizacji. Wspomnieć można o artykule Charakter prawny uti possidetis
w prawie międzynarodowym publicznym7, w którym nawiązano wprawdzie
do praktyki w kontekście ukształtowania ewentualnej normy zwyczajowej
o charakterze regionalnym (stosowanej w kontekście dekolonizacyjnym),
jednak bez jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o naturę prawną uti possi-
detis w kontekście pozadekolonizacyjnym (artykuł był raczej przyczynkiem
do dyskusji). Nie poruszono w nim problematyki zwyczaju szczególnego,
która może okazać się pomocna w zrozumieniu istoty uti possidetis w kon-
tekście dekolonizacyjnym i pozadekolonizacyjnym8.
W pracy wykorzystano literaturę polską9 i zagraniczną dotyczącą uti possi-
detis. Monografie zagraniczne10 wpisują się, tak jak poniższa, w dyskusję na
7 Państwo i Prawo 2011, z. 6.
8 Por. także T. Srogosz, Uti possidetis a zmiany terytorialne poza kontekstem dekolonizacyjnym (w:)
K. Karski (red.), Kierunki rozwoju współczesnego prawa międzynarodowego, Warszawa 2015,
który to artykuł również był przyczynkiem do dyskusji i głębszej refleksji: „Przeszło dwadzieścia
lat po opiniach Komisji Badintera można pokusić się o ocenę praktyki w zakresie konwersji granic
administracyjnych w międzynarodowe. Mimo że jej analiza przekracza ramy niniejszego artykułu,
można wstępnie zaryzykować stwierdzenie o ukształtowaniu normy zwyczajowej w kontekście
pozadekolonizacyjnym. Na potwierdzenie można przywołać chociażby praktykę państw powstałych
na skutek rozpadu ZSRR lub Jugosławii. Analiza takiej praktyki wymaga jednak pogłębionych
studiów, które autor niniejszego artykułu prowadzi w ramach odrębnego opracowania” (s. 168).
9 Zob. W. Czapliński, Zmiany terytorialne w Europie Środkowej i Wschodniej i ich skutki między-
narodowoprawne (1990–1992), Warszawa 1998; J. Tyranowski, Sukcesja państw a traktaty
w sprawie granic, Poznań 1979; zob. także: idem, Sukcesja państw w odniesieniu do umów granicz-
nych, Sprawy Międzynarodowe 1974, nr 8–9; idem, Spory graniczne i spory terytorialne a sukcesja,
Sprawy Międzynarodowe 1976, nr 10.
10 Zob. P. Radan, The Break-up of Yugoslavia and International Law, London–New York 2002;
S. Lalonde, Determining Boundaries in a Conflicted World: the Role of Uti Possidetis, Montreal
15
Wstęp
temat charakteru i miejsca uti possidetis w prawie międzynarodowym, który
to problem nie został jak dotąd rozstrzygnięty. Dotychczasowa dyskusja
koncentruje się na sporze wokół stosowania uti possidetis poza kontekstem
dekolonizacyjnym, co wpłynęło na jednostronne podejście – pomijające
szczegółową analizę treści i miejsca zasady w prawie międzynarodowym
publicznym. Zabrakło refleksji nad wartościami leżącymi u podstaw uti
possidetis czy też odniesienia do innych zasad związanych ze zmianami te-
rytorialnymi i sukcesją państw. Niniejsza monografia wypełnia zatem lukę
także w zagranicznej nauce prawa międzynarodowego. Jednocześnie
wnioski związane z umiejscowieniem uti possidetis w systemie prawa mię-
dzynarodowego publicznego wpisują się w dyskusję o stosowaniu zasady
poza kontekstem dekolonizacyjnym i jej charakterze prawnym. W monografii
podjęto na przykładzie uti possidetis problematykę zwyczaju szczególnego,
która jest przedmiotem aktualnych prac KPM ONZ. Tym samym omówienie
praktyki obejmującej uti possidetis wzbogaca doktrynę prawa międzynaro-
dowego w zakresie istoty i cech zwyczaju partykularnego.
2003; J. Castellino, S. Allen, Title to Territory in International Law: a Temporal Analysis, Ashgate
2003; J. Castellino, International Law and Self-determination. The Interplay of the Politics of
Territorial Possession with Formulations of Post-Colonial „National” Identity, Hague–Boston–Lon-
don 2000; H. Ghebrewebet, Identifying Units of Statehood and Determining International
Boundaries: A Revised Look at the Doctrine of Uti Possidetis and the Principle of Delf-determination,
Frankfurt am Main–New York 2006; Ch. Simmler, Das uti possidetis-Prinzip: Zur Grenzziehung
zwischen neu entstandenen staaten, Berlin 1999.
16
Rozdział I
Geneza uti possidetis
Pojęcie uti possidetis funkcjonowało w prawie od starożytności. Jego ewolucja
wiązała się z recepcją instytucji prywatnoprawnej do prawa międzynarodo-
wego publicznego. Terminem uti possidetis posługiwano się podczas nego-
cjacji pokojowych w celu zalegalizowania terytorialnych zdobyczy wojennych.
Zarówno instytucja prawa prywatnego, jak i tzw. status quo post bellum
mają znaczenie historyczne. Jednakże ich przybliżenie sprzyja lepszemu
zrozumieniu reguły lub zasady współczesnego prawa międzynarodowego,
chociażby w kontekście dążenia społeczności międzynarodowej do teryto-
rialnego status quo.
1. Rzymskie korzenie
Termin uti possidetis wywodzi się z rzymskiego interdictum, czyli środka
ochrony pozaprocesowej wydawanego przez pretora lub namiestnika pro-
wincji na żądanie jednej ze stron. Interdykt pretorski zawierał nakaz pod
adresem drugiej strony, aby coś uczyniła lub czegoś zaniechała. Według
Gaiusa „w określonych przypadkach pretor lub prokonsul używa swej po-
wagi dla położenia kresu sporom; czyni to na ogół wtedy, gdy między
określonymi osobami toczy się spór o posiadanie rzeczy albo jak gdyby po-
siadanie (prawa) i w ogólności albo nakazuje by coś uczyniono, albo czynić
czegoś zakazuje; formuły i ujęcia słowne, jakimi przy tym się posługuje,
nazywają się interdyktami albo dekretami” (Gaius IV, 139)11. Interdykt wy-
dawany był na etapie przedsądowym. Pretor nie badał zasadności żądania
i natychmiast udzielał wnioskodawcy ochrony. Postępowanie sądowe mające
11 W. Rozwadowski, Prawo rzymskie. Zarys wykładu wraz z wyborem źródeł, Poznań 1992, s. 72,
245.
17
Rozdział I. Geneza uti possidetis
na celu zbadanie zasadności żądania wszczynane było ewentualnie po wyda-
niu interdyktu12.
Do interdyktów należały te, które chroniły posiadanie, w tym zmierzające
do utrzymania naruszonego posiadania (interdykty retinendae possesionis).
Jednym z interdyktów retinendae possesionis był interdictum uti possidetis.
Dotyczył on nieruchomości (pokrewny interdictum utrubi dotyczył rucho-
mości). Wydając interdykt, pretor używał następującej formuły (według
Ulpiana, D.43, 17, 1 pr.): Uti eas aedes, quibus de agitur, nec vi nec clam nec
precario alter ab altero possidetis, quo minus ita possideatis, vim fieri veto
(„Jak wy tych budynków, o które toczy się spór, nie nabyliście w posiadanie
jeden od drugiego, ani siłą, ani potajemnie, ani prekaryjnie, abyście w ten
właśnie sposób nie posiadali, zabraniam siły”)13. Na podstawie tego interdyk-
tu pretor nakazywał, aby przy posiadaniu pozostała ta strona, która
w chwili wydania interdyktu była posiadaczem niewadliwym (nie weszła
w posiadanie rzeczy od drugiej strony ani przemocą, ani potajemnie, ani
prekaryjnie)14. Co ciekawe, pretor nie badał, czy strona weszła w posiadanie
siłą, potajemnie lub prekaryjnie kosztem osoby trzeciej15. Wydanie interdyktu
poprzedzone było pretorskim postępowaniem administracyjnym16. Jego
zaletą, w przeciwieństwie do postępowania sądowego, była szybkość
i sprawność, która gwarantowała likwidowanie sporów o posiadanie w sa-
mym zarodku17. Interdykt należał do tzw. interdicta duplicia – jego adresa-
tami były dwie strony sporu. Jednocześnie był interdyktem prohibicyjnym,
czyli zabraniającym określonego działania, co wyrażało się w słowach vim
fieri veto18. Nie zabraniał wszczęcia dalszej procedury, już sądowej, w celu
ochrony prawa własności (rei vindicatio). Interdykt uti possidetis stawiał
posiadacza (wygranego) w uprzywilejowanej sytuacji, ponieważ w przypadku
środków ochrony własności (petytoryjnej) ciężar dowodu spoczywał na
powodzie, a więc przegranym w postępowaniu przed pretorem. Służył
12 Ibidem, s. 72.
13 Tłum. za ibidem, s. 263.
14 W. Wołodkiewicz, M. Zabłocka, Prawo rzymskie. Instytucje, Warszawa 2000, s. 152.
15 J.C. Tate, Ownership and Possession in the Early Common Law, The American Journal of Legal
History 2006, vol. 48, s. 288.
16 B. Łapicki, Prawo rzymskie, Warszawa 1948, s. 307.
17 K. Kolańczyk, Prawo rzymskie, Warszawa 1999, s. 277–278.
18 W. Wołodkiewicz, M. Zabłocka, Prawo rzymskie..., s. 153.
18
2. Status quo post bellum
ochronie jednej strony przed naruszeniem posiadania przez drugą stronę,
ale był również środkiem rozwiązania sporu o posiadanie. Mógł zatem być
efektem postępowania, w którym obie strony zgłaszały roszczenia do nieru-
chomości, ale także mógł być wynikiem jednostronnej akcji faktycznego
posiadacza przeciwko osobie, która narusza posiadanie19.
Interdykt należał do środków prawnych tymczasowo regulujących spór do
czasu rozstrzygnięcia w drodze roszczenia windykacyjnego. Podkreśla się
jednak, że w przypadku gdy posiadacz nie podjął w późniejszym czasie akcji
windykacyjnej, mógł on na stałe regulować stan prawny20. Późniejsze rozwa-
żania ukażą, że w prawie międzynarodowym uti possidetis również trakto-
wane było jako środek tymczasowy (status quo post bellum) oraz jako osta-
teczny sposób rozwiązywania sporów o granice postkolonialne (uti possidetis
iuris). Mimo to, porównując regułę prawnomiędzynarodową z instytucją
prawa rzymskiego, stwierdzić należy, że w tej pierwszej element ostateczności
przeważył nad charakterystycznym dla interdyktu tymczasowym uregulo-
waniem stanu prawnego.
2. Status quo post bellum
Faktem niebudzącym wątpliwości jest ogromny wpływ prawa rzymskiego
na kształtowanie się krajowych porządków prawnych. Szczególnym przy-
padkiem recepcji było wykształcenie się tzw. prawa rzymsko-holenderskiego,
stosowanego w Holandii od połowy XV w. Było ono wynikiem silnej ekspan-
sji prawa rzymskiego jeszcze od V w. Źródłem prawa rzymsko-holenderskie-
go stały się traktaty naukowe, najczęściej spisywane w postaci zbiorów opinii
w sprawach sądowych. Z czasem uzyskały one powagę prawa stosowanego.
Łączyły prawo rzymskie ze źródłami prawa holenderskiego. Do twórców
tych traktatów zaliczali się m.in. H. Grotius czy C. van Bynkershoek21. Rozwój
prawa rzymsko-holenderskiego z pewnością miał wpływ na pojawienie się
pojęcia uti possidetis w prawie międzynarodowym publicznym. Zauważyć
przy tym należy, że w rzeczywistości termin ten został zastosowany w prawie
narodów raczej przypadkowo. Stanowił pewnego rodzaju przenośnię, a jego
19 J.C. Tate, Ownership..., s. 289.
20 J. Castellino, S. Allen, Title..., s. 39.
21 M. Kuryłowicz, Prawo rzymskie. Historia, tradycja współczesność, Lublin 2003, s. 121–122.
19
Rozdział I. Geneza uti possidetis
użycie w nauce prawa międzynarodowego wynikało z wzajemnego przeni-
kania się prawa rzymskiego i holenderskiego.
Przenoszenie pojęć z prawa prywatnego na grunt prawa publicznego wiąże
się z modyfikacją konstrukcji prawnej. Może to nastąpić szczególnie
w przypadku recepcji terminów prywatnoprawnych w prawie międzynaro-
dowym publicznym. Wynika to z odmiennych cech prawa prywatnego
i publicznego. W niektórych sytuacjach – gdy obowiązujące prawo między-
narodowe publiczne nie daje rozwiązania – konieczne jest jednak sięganie
do korzeni prawa prywatnego22. Taka sytuacja miała miejsce w okresie
kształtowania się klasycznego prawa międzynarodowego (XVI–XVIII w.).
Wtedy to prawo rzymskie służyło do rozwiązywania dylematów prawnomię-
dzynarodowych. Prawo rzymskie traktowane było jako ratio scripta, uciele-
śniało ogólne zasady prawa. Tym samym zasady i koncepcje prawa rzym-
skiego, jako wspólne dla krajowych porządków prawnych, mogły stanowić
punkt wyjścia przy tworzeniu nowych norm i zasad prawa międzynarodo-
wego. Wykorzystywane były w drodze analogii23. W związku z tym obecne
rozumienie zasady uti possidetis znacznie odbiega od instytucji prawa
rzymskiego. Początkowo jednak między zasadą status quo post bellum
a rzymskim interdyktem zauważalne było podobieństwo. Mogło to wynikać
z zaszłości po patrymonialnym pojmowaniu państwa jako własności władcy.
Stąd też czerpanie z instytucji odnoszących się do cywilistycznego posiadania
i własności nie sprawiało problemu. Dopiero później, kiedy zasada uti pos-
sidetis znalazła zastosowanie podczas dekolonizacji, zatarła się nić podobień-
stwa łącząca ją z rzymskim interdyktem. Współczesne rozumienie państwa
wyklucza bowiem traktowanie terytorium państwowego jako patrimonium.
W doktrynie prawa międzynarodowego termin uti possidetis pojawił się po
raz pierwszy w 1737 r. za sprawą C. van Bynkershoeka, który odniósł go do
status quo post bellum: „Francuzi okupowali Caselle i Turyn w Piemoncie,
ale kiedy nastąpił rozejm, uzgodniono, że każda strona powinna podczas
jego trwania kontynuować posiadanie na zasadzie uti possidetis części, jaką
22 R. Lesaffer, Argument from Roman Law in Current International Law: Occupation and Acquisitive
Prescription, EJIL 2005, vol. 16, no. 1, s. 26.
23 Por. ibidem, s. 33–34.
20
2. Status quo post bellum
okupowała w czasie wojny”24. Wcześniej w doktrynie prawa międzynarodo-
wego status quo post bellum nie odnoszono wprost do rzymskiego pojęcia
uti possidetis. H. Grotius pisał: „Ale ponieważ nie zdarza się zazwyczaj,
ażeby osiągano pokój przez przyznanie się do bezprawia, dlatego przy inter-
pretowaniu traktatu pokoju należy przyjąć interpretację, która stawia obie
strony możliwie w jednakowym położeniu, gdy chodzi o sprawiedliwy cha-
rakter wojny; osiąga się to najczęściej dwoma sposobami: albo ustala się
posiadanie tych rzeczy, które zostało w czasie wojny zakłócone – według
określenia Menippusa – »zgodnie z formułą dawnego prawa«, albo pozostaną
tam, gdzie się znajdują, czyli – jak mówią Grecy – »będą je mieli ci, którzy
je mają«”25. Pierwsza opcja odpowiada status quo ante bellum, natomiast
druga nawiązuje do interdyktu uti possidetis. Jak podkreślają J. Castellino
i S. Allen, H. Grocjusz zakładał, że utrzymanie porządku jest zasadniczym
warunkiem prawa międzynarodowego26. A. Gentili następująco wypowiadał
się o powojennych zmianach terytorialnych: „Powinienem powiedzieć teraz
o terytoriach, miejscach i budynkach, że wszystkie one pozostają we władzy
tego, który je posiada w czasie zawierania pokoju, chyba że inaczej postano-
wiono w traktacie”27. E. de Vattel pisał o podboju: „Ziemia, miasta, prowincje
przechodzą pod władzę nieprzyjaciela, który je obejmuje w posiadanie;
jednakowoż nabycie jest dokonane, własność staje się pewna i niewzruszona
dopiero przez traktat pokoju albo przez całkowity podbój i upadek państwa,
do którego te miasta i prowincje należały”28. Jeżeli w traktacie pokoju nie
uregulowano nabytków terytorialnych, zdaniem E. de Vattela: „wszystkie
więc sprawy, o których traktat nic nie mówi, winny pozostać w takim stanie,
w jakim były w chwili jego zawarcia”29. Autor ten potwierdzał zatem, tak
jak A. Gentili, zasadę status quo post bellum, pod warunkiem że inaczej nie
24 C. van Bynkershoek, Quaestionum Iuris Publici Libri Duo, Leiden 1737, s. 44; tekst angielski zob.
http: // www. constitution. org/ bynk/ bynk. htm.
25 H. Grotius, Trzy księgi o prawie wojny i pokoju, w których znajdują wyjaśnienie prawo natury
i prawo narodów, a także główne zasady prawa publicznego, t. II, przeł. R. Bierzanek, Warszawa
1957, s. 447–448.
26 J. Castellino, A. Allen, Title..., s. 8.
27 A. Gentilis, De Iure Belli Libri Tres, ed. T.E. Holland, Oxford 1877, s. 365.
28 E. de Vattel, Prawo narodów czyli zasady prawa naturalnego zastosowane do postępowania i spraw
narodów i monarchów, t. II, przeł. B. Winiarski, Warszawa 1958, s. 206.
29 Ibidem, s. 301.
21
Rozdział I. Geneza uti possidetis
postanowiono w traktacie pokoju. Podobnie uważał C. van Bynkershoek,
który wprowadził do prawa międzynarodowego pojęcie uti possidetis.
Recepcja terminologii była skutkiem skrótu myślowego i analogicznego za-
stosowania terminu prawa rzymskiego w prawie międzynarodowym.
Trudno bowiem stosować w prawie międzynarodowym instytucje prawa
prywatnego, szczególnie jeżeli dotyczą one prawa rzeczowego. Wynika to
z tego, że prawo międzynarodowe opiera się na tzw. władztwie terytorialnym
(suwerenności terytorialnej), natomiast prawo cywilne na posiadaniu
i własności. W rzymskim ius civile zasada uti possidetis regulowała tymcza-
sowo stan posiadania nieruchomości, do czasu rozwiązania kwestii tytułu
prawnego. W prawie międzynarodowym prowadziła do ostatecznego usta-
lenia granicy30. Jak słusznie wskazuje J. Castellino, bliżej jej do zasady rzą-
dzącej na dziecięcym placu zabaw finders keepers lub koncepcji possession
is nine-tenth of the law31. Trudno mówić tutaj o takim zapożyczeniu z prawa
rzymskiego, które daje podstawę do czerpania z praktyki i teorii prawa
rzymskiego, jak to ma miejsce np. w przypadku aluvio i mutatio alvei32.
Raczej należy skłaniać się do konkluzji, że zasadę uti possidetis w prawie
rzymskim i prawie międzynarodowym łączy jedynie nazwa. Natomiast jej
treść i istota pozostają odmienne.
Termin uti possidetis (status quo post bellum) nie został expressis verbis wy-
rażony w traktatach pokoju. W Traktacie z Münster między Hiszpanią
a Holandią (30 stycznia 1648 r.)33, stanowiącym część pokoju westfalskiego,
Hiszpania uznała suwerenność prowincji niderlandzkich. W art. III potwier-
dzono, że każda ze stron „powinna zatrzymać i korzystać z dystryktów,
miast, miejsc, ziem i dóbr, którymi aktualnie włada i posiada bez szkodzenia
lub napastowania, bezpośrednio lub pośrednio, w jakikolwiek sposób”.
Traktaty z Bredy, zawarte między Wielką Brytanią, Holandią, Francją, Danią
30 J. Tyranowski, Sukcesja państw a traktaty..., s. 164; idem, Integralność terytorialna, nienaruszalność
granic i samostanowienie w prawie międzynarodowym, Warszawa–Poznań 1990, s. 104.
31 J. Castellino, Territorial Integrity and the „Right” to Self-Determination: An Examination of the
Conceptual Tools, Brooklyn Journal of International Law 2007–2008, vol. 33, s. 530.
32 Zob. R. Mańko, K. Kańska, Aluvio i mutatio alvei. Zastosowanie reguł rzymskich w prawie mię-
dzynarodowym publicznym, Studia Iuridica 2003, nr 41.
33 CTS, vol. 1, s. 1.
22
2. Status quo post bellum
i Norwegią (21 lipca 1667 r.)34, kończyły drugą wojnę angielsko-holenderską,
regulując przekazanie Nowych Niderlandów na rzecz Anglii. Potwierdzały
zatrzymanie zdobyczy terytorialnych dokonanych przed i podczas wojny
do 20 maja 1667 r. (art. III). Terytoria zdobyte po tej dacie powinny być
zwrócone (art. VI). Traktat z Aix-la-Chapelle (2 maja 1668 r.)35, kończący
wojnę dewolucyjną pomiędzy Hiszpanią a Francją, sankcjonował wojenne
nabytki terytorialne w art. III i IV. Przyznawał Francji wszystkie zdobycze
terytorialne na północy: Charleroi, Tournai, Dounai, Courtrai, Oudenarde,
Lille, Armentieres, Bergues, Furne. Jednocześnie art. V zobowiązywał
Francję do zwrotu Franche-Comte, razem z Cambrai, Aire i St. Omer.
W Traktacie z Gulistan zawartym między Rosją a Persją (12 października
1813 r.)36 potwierdzono natomiast „status quo ad presentem, to jest aby
każda strona pozostała przy władaniu tymi ziemiami, chanatami i posiadło-
ściami, które aktualnie pozostają pod ich władzą”. Zasada uti possidetis
znalazła także swoje miejsce w pracach polskiej dyplomacji na kongresie
pokojowym w Karłowicach (1698 r.). Instrukcja poselska, z jaką na kongres
jechał wojewoda poznański Stanisław Małachowski, stwierdzała, że propo-
nowana przez cesarza w negocjacjach z Turcją zasada uti possidetis (czyli
aktualnych zdobyczy terytorialnych) jest dla Polski nie do przyjęcia. Dzięki
zabiegom dyplomatycznym w traktacie pokojowym (1699 r.) udało się
uzyskać status quo ante bellum, przywracając tym samym Rzeczpospolitej
Kamieniec Podolski, Podole i prawobrzeżną Ukrainę37.
Zasada status quo post bellum (czyli uti possidetis) sankcjonowała stan
władztwa terytorialnego stron istniejący w chwili zakończenia wojny.
W traktatach międzynarodowych stosowano jeszcze zasadę status quo ante
bellum, w ramach której wyróżniano status quo de facto (faktyczny stan
posiadania przed wybuchem wojny) i status quo de iure (stan posiadania,
jaki powinien zgodnie z prawem istnieć przed wybuchem wojny). Do XX w.
podbój traktowany był jako legalny sposób zmian terytorialnych, skoro nie
obowiązywał bezwzględny zakaz użycia siły lub groźby użycia siły. W przy-
34 CTS, vol. 10, s. 215, 231, 255, 287.
35 CTS, vol. 11, s. 11.
36 CTS, vol. 62, s. 436.
37 M. Serwański, Dyplomacja polska wobec zasady uti possidetis w negocjacjach karłowickich
1698–1699, Balcanica Posnaniensia. Acta et studia, t. XIII, Poznań 2003, s. 15–24.
23
Rozdział I. Geneza uti possidetis
padku braku umowy w tym zakresie zdobyte terytorium należało do oku-
panta, a zatem zastosowanie miała zasada status quo post bellum. We
współczesnym prawie międzynarodowym osiemnastowieczna zasada uti
possidetis, przy braku odpowiednich postanowień umownych nie ma racji
bytu. Wykształciła się bowiem praktyka nieuznawania podboju, scemento-
wana w art. 2 ust. 4 KNZ. Potwierdzona została m.in. w Deklaracji zasad
prawa międzynarodowego, zgodnie z którą terytorium jakiegoś państwa nie
może być przedmiotem nabycia przez inne państwo w wyniku groźby lub
użycia siły, a żadne nabytki terytorialne wynikające z groźby lub użycia siły
nie mogą być uznane za legalne38. Znalazła także swoje miejsce w Deklaracji
o agresji39 oraz Akcie Końcowym KBWE40. W opinii MTS zasada nieuzna-
wania sytuacji nielegalnych, a w tym nabytków terytorialnych uzyskanych
w wyniku podboju, ma charakter zwyczajowej normy prawa międzynarodo-
wego41. Z powyższego wywodu wynika, że obecnie, w przypadku braku od-
powiedniej umowy, zastosowanie ma zasada status quo ante bellum42.
W powojennej doktrynie prawa międzynarodowego publicznego, mimo
zakazu użycia siły ustanowionego w art. 4 ust. 2 KNZ, pokutowało nadal
rozumienie uti possidetis jako status quo post bellum. Działo się tak mimo
ugruntowanego już w Ameryce Południowej od początku XIX w. sposobu
ustalania granic postkolonialnych określanego nazwą uti possidetis. W 1948 r.
sir Gerald Fitzmaurice pisał: „natychmiastową wiodącą okolicznością
w momencie zakończenia wojny jest status quo, pozycje, które odpowiednie
strony wojujące posiadały w dacie zajęcia lub okupacji. Z tego wynika, że
strona okupująca kraj przeciwnika lub jego część u schyłku działań wojen-
nych albo wrogie kolonie lub terytoria zamorskie może, w braku jakiegokol-
wiek przeciwnego postanowienia traktatu pokoju, być uprawniona do pozo-
38 Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego ONZ z dnia 24 października 1970 r., RES/2625/XXV w: Zbiór
dokumentów, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych 1970, nr 10.
39 Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego ONZ 3314 (XXIX) z 14 grudnia 1974 r., art. 5 ust. 3.
40 Akt Końcowy KBWE podpisany 1 sierpnia 1975 r. w: B. Gronowska, T. Jasudowicz, C. Mik,
Prawa człowieka. Dokumenty międzynarodowe, Toruń 1993, s. 200–211.
41 Legal Consequences for States of the Continued Presence of South Africa in Namibia (South West
Africa) notwithstanding Security Council Resolution 276 (1970), Advisory Opinion, ICJ Reports
1971, s. 56–58; zob. P. Daranowski, J. Połatyńska (red.), Prawo międzynarodowe publiczne. Wybór
orzecznictwa, Warszawa 2011, s. 129–134.
42 C. Phillipson, Termination of War and Treaties of Peace, Clark–New Jersey 2008, s. 221–222.
24
2. Status quo post bellum
stania tam”43. Jeszcze w 1978 r. S.F. Silverburg, proponując rozwiązanie
konfliktu izraelsko-arabskiego, odwołał się do uti possidetis. Stwierdził, że
„zasada uważana jest za przestarzałą, ponieważ pozostaje w sprzeczności
z aktualnym trendem w prawie międzynarodowym odmawiającym uznawa-
nia nabycia terytorium przez siłę lub agresję”. Dalej jednak konstatował:
„Proponuje się jednakże, aby prawna zasada służyła do osiągnięcia pokojo-
wego rozwiązania sporu”44. Status quo post bellum, zdaniem S.R. Silverburga,
mimo zakazu nabycia terytorium za pomocą siły, może prowadzić do stabi-
lizacji w regionie naznaczonym konfliktem. Może być punktem wyjścia dla
rozmów pokojowych jako podstawa modus vivendi. I tu widzi Silveburg
korzyść płynącą ze status quo post bellum. Dzięki uspokojeniu konfliktu
poprzez ustabilizowanie kwestii terytorialnych możliwe jest przystąpienie
do negocjacji pokojowych. Mimo pozostawania w sprzeczności z „nowym
pacyfistycznym trendem” uti possidetis może przyczynić się do osiągnięcia
istotnego celu, jakim jest finalizacja traktatu pokojowego45. Propozycji
S.R. Silverburga nie można wykluczyć. Strony konfliktu mogą w modus vi-
vendi i w traktacie pokojowym usankcjonować nabytki terytorialne uzyskane
przy użyciu siły, a więc skorzystać z zasady status quo post bellum. Taka
umowa jest skuteczna, ale pod warunkiem, że żadna ze stron lub państwo
trzecie (organizacja międzynarodowa) nie zakwestionuje jej ważności.
Zgodnie z art. 53 konwencji wiedeńskiej z 1969 r. o prawie traktatów46
umowa międzynarodowa jest nieważna, jeżeli w chwili jej zawarcia pozostaje
w sprzeczności z imperatywną normą powszechnego prawa międzynarodo-
wego (ius cogens). Normą taką jest z pewnością zakaz użycia siły lub groźby
użycia siły47. Jednakże traktat zawarty wbrew tej normie staje się bezskuteczny
dopiero z chwilą powołania się strony na nieważność (art. 65 konwencji
wiedeńskiej). A. Wyrozumska dopuszcza również możliwość powołania
niezgodności z normą ius cogens przez państwo trzecie (organizację między-
narodową)48. W takiej sytuacji postanowienia traktatu są bezskuteczne
43 G. Fitzmaurice, The Juridical Clauses of the Peace Treaties, Recueil des Cours 1948, vol. II, no. 73,
s. 279.
44 S.R. Silverburg, Uti Possidetis and a Pax Palestiniana: A Proposal, Duquesne Law Review
1977–1978, vol. 16, s. 757–778.
45 Ibidem, s. 778.
46 UNTS, vol. 1155, s. 331; Dz. U. z 1990 r. Nr 74, poz. 439.
47 A. Wyrozumska, Umowy międzynarodowe. Teoria i praktyka, Warszawa 2006, s. 410.
48 Ibidem, s. 409.
25
Rozdział I. Geneza uti possidetis
ab initio, a strony mają obowiązek przywrócić położenie, które by istniało
gdyby czynność nie została dokonana (status quo ante)49. Takie położenie
wynika natomiast z zasady status quo ante bellum, obowiązującej w razie
nieważności traktatu. Zasada uti possidetis, rozumiana jako status quo post
bellum, może zatem mieć obecnie zastosowanie jedynie w razie zgody stron
i pod warunkiem powszechnej akceptacji przez społeczność międzynarodo-
wą.
* * *
Wyprzedzając rozważania zawarte w następnym rozdziale, zasygnalizować
można, że powyżej omówione znaczenie uti possidetis różni się od zasady
uti possidetis wykształconej w dobie dekolonizacji. Status quo post bellum
dotyczyło stanu faktycznego po zakończeniu działań wojennych, natomiast
południowoamerykańska zasada uti possidetis pomaga w ustalaniu tytułu
do terytorium na podstawie prawa kolonialnego. Jednak w tych dwóch
znaczeniach uti possidetis zauważalny jest wspólny element – granice mię-
dzypaństwowe ustalane były według kryterium efektywności. Prawdopodob-
nie wynikało to z wpływów prawa rzymskiego, w którym interdykt uti pos-
sidetis wydawany był w celu ochrony aktualnego posiadacza, a więc tego,
kto sprawuje efektywne władztwo nad nieruchomością.
Mówiąc o zasadzie efektywności jako podstawie uti possidetis, warto wspo-
mnieć o wykorzystaniu pojęcia uti possidetis w opiniach odrębnych sędziego
M. Armanda-Ugona i sędziego L. Moreno Quintany do wyroku MTS
w sprawie Sovereignty over Certain Frontier Land50. Spór został rozstrzygnięty
w oparciu o status quo, potwierdzone w art. 14 traktatu granicznego z dnia
5 listopada 1842 r. między Holandią i Belgią: „status quo powinno być
utrzymane zarówno w stosunku do wiosek Baarle-Nassau (Holandia), jak
i Baerle-Duc (Belgia) oraz w stosunku do dróg je przecinających”51. Na
podstawie status quo pracowała wspólna komisja graniczna. W istocie spór
dotyczył nie zasady, ale sposobu delimitacji. Sędzia M. Armand-Ugon po-
49 Ibidem, s. 417.
50 Case concerning Sovereignty over Certain Frontier Land, Judgment of 20 June 1959, ICJ Reports
1959, s. 209.
51 Ibidem, s. 214.
26
2. Status quo post bellum
traktował uti possidetis jako „procedurę”, której podstawą jest status quo52.
Prawdopodobnie chodzi tu o „procedurę” delimitacji opartą na zasadzie
efektywności. Sędzia L. Moreno Quintana status quo potraktował jako „po-
siadanie wykonywane w dobrej wierze, z animus domini, które charaktery-
zuje sytuację tego rodzaju i które chronione jest przez prawo”. Następnie
cytuje rzymski interdykt uti possidetis: „jak posiadasz, tak powinieneś dalej
posiadać”53. I tutaj, jak w przypadku status quo post bellum, zasada uti possi-
detis została ściśle związana z „posiadaniem”, a tym samym z zasadą efek-
tywności. Ciekawe jest to, że sędziowie przywołali uti possidetis w oderwaniu
od kontekstu dekolonizacyjnego i zasady status quo post bellum. Jest to jedyny
tego rodzaju przypadek, potwierdzający jednak wspólny mianownik – zasadę
efektywności i status quo. Wypowiedzi sędziów błędnie interpretowane są
jako głos za uznaniem uti possidetis za ogólną zasadę prawa międzynarodo-
wego54. Słusznie podkreśla się natomiast, że wyrok MTS, odwołując się
w istocie do stabilności granic, pośrednio odnosił się do rzymskiego inter-
dyktu uti possidetis55. Był zatem prologiem do serii wyroków MTS dotyczą-
cych uti possidetis, poczynając od kluczowego – w sprawie Frontier Dispute.
Terytorialne status quo, będące wynikiem efektywności, stanowiło zatem
od początku podstawę uti possidetis. Było to rezultatem prywatnoprawnych
korzeni uti possidetis. W prawie rzymskim pretor na podstawie interdyktu
uti possidetis nakazywał, aby przy posiadaniu pozostała ta strona, która była
posiadaczem niewadliwym. Tym samym sankcjonował aktualne status quo.
Następnie w prawie międzynarodowym zasada ta zaczęła jawić się jako
sposób delimitacji granic na podstawie „zamrożonego” w dacie zakończenia
wojny stanu „posiadania”.
Nie można zapominać o tym, że etapy kształtowania uti possidetis nie nastę-
powały jeden po drugim. Równolegle do dziewiętnastowiecznej recepcji do
„amerykańskiego” prawa międzynarodowego zasada nadal wykorzystywana
była jako status quo post bellum w umowach międzynarodowych, aż do
52 Opinion Dissidente de M. Armand-Ugon, ICJ Reports 1959, s. 240.
53 Opinion Dissidente de L. Moreno Quintana, ICJ Reports 1959, s. 255.
54 Separate Opinion of Judge Ajibola, ICJ Reports 1994, s. 88 (Territorial Dispute (Libyan Arab Ja-
mahiriya/Chad), Judgment, ICJ Reports 1994, s. 6).
55 J. Castellino, S. Allen, Title..., s. 124.
27
Rozdział I. Geneza uti possidetis
momentu usankcjonowania zakazu użycia siły lub groźby jej użycia. Nie
można zgodzić się z H. Ghebrewebet, która twierdzi, że zakaz deprecjonował
również południowoamerykańską zasadę uti possidetis56. Zgodnie z prawem
intertemporalnym fakt jurydyczny musi być oceniony w świetle prawa
współczesnego w stosunku do niego, a nie prawa obowiązującego w czasie,
gdy spór jego dotyczący powstanie lub zmierza do rozwiązania57. Zasada uti
possidetis, o której będzie mowa w następnym rozdziale, pozwalała na
ustalenie tytułów terytorialnych państw Ameryki Łacińskiej i ich granic
międzynarodowych w oparciu o kolonialne jednostki administracyjne. Bez
znaczenia jest to, że powstały one na skutek konkwisty, czyli użycia siły.
Bezsporny bowiem jest fakt, że w dacie niepodległości państw Ameryki Ła-
cińskiej prawo międzynarodowe nie zakazywało użycia siły lub groźby jej
użycia, w szczególności jako sposobu nabycia terytorium (wyrazem czego
była akceptacja status quo post bellum). Dlatego też zasada uti possidetis
była i jest stosowana przez MTS w sporach między państwami Ameryki
Łacińskiej jako legalny sposób ustalenia zasięgu zwierzchnictwa terytorial-
nego tych państw.
56 H. Ghebrewebet, Identifying Units..., s. 56–57.
57 Island of Palmas Case (Netherlands, USA), 4.04.1928, RIAA, vol. II, s. 845.
28
Pobierz darmowy fragment (pdf)