Od autora:
...
Na znaczenie problematyki Złotej Ordy zwróciliśmy uwagę w sposób zupełnie nieoczekiwany w toku pracy nad zespołowym Projektem Rosyjskiego Funduszu Badań Podstawowych Geneza kryzysów przyrody i społeczeństwa w Rosji (19921995). Przystępując do realizacji Projektu, uważaliśmy, że najazd tatarski był inwazją barbarzyńców, którzy potrafili wstrzymać i zahamować na dłużej ewolucję narodów Europy Wschodniej, nie wywierając zresztą na nią gruntownego wpływu. Musieliśmy jednakże przyznać, że to wyjściowe założenie mijało się nieco z rzeczywistością, na skutek czego nieplanowanym owocem projektu stała się monografia Złota Orda (1998). W związku z tym, że był to rezultat ważny, lecz ze względu na ww. Projekt jedynie pomocniczy, gatunek książki okazał się dość niekonwencjonalny: zawierała ona wyniki bezpośrednich badań, lecz akcenty przesunęły się w niej na problematykę badań przyszłych. W książce tej stwierdzono po raz pierwszy, że Złota Orda to zapomniana cywilizacja. Z tego punktu widzenia Złota Orda dotychczas nie była postrzegana.
Kryterium takiej właśnie oceny wypływało z podstawowych założeń historii socjoprzyrodniczej, bazującej na ogólnej teorii systemów i synergetyce, relacjach wzajemnych człowieka i przyrody, systemu i otaczającego go środowiska, części i całości...
Darmowy fragment publikacji:
odpowiadało pragnieniom tych ostatnich. Niemniej pierwsze dwie generacje Turków,
które trafiły do Europy Wschodniej, nie były jeszcze w stanie bronić swoich interesów.
Turcy i Mongołowie drugiej generacji (1255-1273)
Za życia drugiej generacji zdobywców w dziejach Ulusu Dżocziego zaznaczyły
się następujące wielkie wydarzenia polityczne. W 1257 r. Nowogród i Psków wystąpiły
przeciwko tamgi – cłu handlowemu, a w 1259 r. – przeciwko tzw. liczbowcom, czyli
ludziom, dokonującym spisu ludności. W r. 1262 przez miasta Rusi Północno-
Wschodniej – Rostów, Uglicz, Ustiug, Jarosławl, Suzdal, Władymir przetoczyła się fala
nowych wystąpień przeciwko poborcom podatków. Wszystkie powstania zostały
stłumione.
W 1259 r. Burundaj zadał druzgocącą porażkę Polakom – sojusznikom Daniiła
Galickiego, oraz Litwinom. Po tym wydarzeniu ostatecznie ustaliły się zachodnie granice
Ulusu na rzece Prut i wzdłuż Karpat – naturalnej granicy wschodnioeuropejskich plemion
koczowniczych. W ciągu następnych stu lat ulegały zmianom tylko południowe granice:
toczyła się walka o Zakaukazie z Hulagidami. Intensywne działania wojskowe przypadły
na lata 1260-te. Z początku Dżoczidzi dwukrotnie wyrządzili ciężkie szkody Chułagidom
– w 1263 i 1265 r., lecz potem – w r. 1267 – sami ponieśli porażkę. Po tym stuletnia
konfrontacja trwała już bez większych działań zbrojnych.
Należy zaznaczyć, że arystokracja mongolska umiała prowadzić tryb życia oparty
wyłącznie na wojnie i polowaniach, przy czym wojna stanowiła sens życia22, a polowania
– główny sposób uzyskiwania satysfakcji społecznej. Do podtrzymania sensu życia
przyczyniła się stuletnia wojna z Hulagidami oraz wojny z najbliższymi sąsiadami. Ale
wojny te (czyż nie dlatego, że nie były potrzebne rzeszom tureckim?) nie wymagały już
pełnego naprężenia sił wszystkich narodów Ulusu, a potem również imperium Złotej
Ordy.
„Rejon najsilniejszych konfliktów znajdował się w Zakaukaziu, gdzie Złota Orda
usiłowała zająć strategicznie ważne miasta Nachiczewań, Maragę, Tebriz – które były
ośrodkami handlu na Wielkim Szlaku Jedwabnym oraz stanowiły przyczółek dla
zdobycia całego Bliskiego Wschodu. Wojny, które wybuchały tu od 1282 r., toczyły się
z przerwami i ze zmiennymi kolejami losu aż do lat 90. XIV w. Jednakże ani Dżuczidom,
42
ani ich przeciwnikom którejkolwiek ze stron konfliktu nie udało się ani całkowicie
wyprzeć przeciwnika z Azerbejdżanu, ani zadać mu decydującą porażkę. Była to
„stuletnia” wojna, prowadzona w trybie apatycznym [Исхаков, Измайлов 2000: 60].
Nieprzypadkowo wojnę tę Damir M. Ischakow i Iskander L. Izmajłow charakteryzują
jako ospałą – była potrzebna obu stronom dla wspierania swojej potęgi wojskowej”
[Исхаков, Измайлов 2000: 60]. Tak najprawdopodobniej wyglądały sprawy pod
względem wojskowym, ich wydźwięk społeczny polegał jednak na czym innym.
Chodziło o krzewienie idei użyteczności władzy dla narodu z punktu widzenia najważ-
niejszej funkcji państwa – obrony własnej ludności przed wrogiem zewnętrznym oraz na
przypominaniu – nie obcym, lecz swoim, kto jest panem w ich wspólnym domu. Stuletnia
wojna, prowadzona w apatycznym trybie, służyła demonstrowaniu zdolności obrony
przed wrogiem zewnętrznym, czyli chodziło wciąż o tego samego przeciwnika –
arystokrację mongolską.
__________________
1Obecnie ukazało się drugie wydanie tej pracy [Кульпин-Губайдуллин Э.С.
Золотая Орда. Проблемы генезиса Российского государства. М.: КомКнига, 2006].
2Młodzi archeolodzy, którzy prowadzą prace wykopaliskowe na peryferiach
Złotej Ordy, liczą oczywiście na możliwość odkryć. Z ostatnich świadectw ich osiągnięć
przytoczę np. „Sugdejski Zbiór”, w którym opublikowano dwa artykuły, związane z hi-
storią Złotej Ordy. M. W. Jelnikow pisze: „Dane piśmiennictwa okresu Złotej Ordy są
przeważnie fragmentaryczne i nie pozwalają na wykreowanie wizji losów ludów
koczowniczych i osiadłych tego regionu (Podnieprza – E. K.). W związku z tym
szczególnej wagi nabierają badania archeologiczne zawierające zasadniczo nowe
materiały, które dotyczą historyczno-kulturowych i gospodarczych kontaktów regionu
dolnodnieprzańskiego w okresie Krymu i Złotej Ordy [Jelnikow, s. 57]. Aleksandr W.
Dżanow natomiast udowadnia, że znana bardzo wielu ludziom „świątynia z arkadami” w
twierdzy genueńskiej w Sudaku na Krymie „nie jest typowym tworem odrodzenia
włoskiego w „miejscowym” krymskim wydaniu, lecz meczetem złotoordyńskim”
[Dżanow, s. 654-669].
3To zasadnicze założenie zapożyczone zostało z Wernera Heisenberga, który
pisał: «W nauce dobrej i owocnej rewolucji można dokonać dopiero wówczas, gdy
próbujemy wprowadzić jak najmniej zmian, gdy ograniczamy się tylko do rozwiązania
43
wąskiego, dokładnie określonego problemu. Próba rezygnacji ze wszystkich dawnych
rzeczy bądź zastąpienia ich własnym widzimisię prowadzi do niedorzeczności. W nauce
tylko niekrytycznie myślący półszaleni fanatycy ryzykują odrzucanie wszystkiego, co
jest. Istnieją np. ludzie twierdzący, że można zbudować perpetuum mobile – i z tego
rodzaju prób oczywiście nic nie wychodzi. Oczywiście nie wiem, czy można
porównywać rewolucje naukowe z rewolucjami w życiu społecznym. Skłonny jestem
jednak myśleć – niech to będzie tylko marzenie – że w dziejach ludzkości najbardziej
udane rewolucje to te właśnie, w których ludzie podejmują się rozwiązywania tylko jasno
nakreślonych problemów i zmieniają jak najmniej. Przypomnijmy tę wielką rewolucję
sprzed dwóch tysiącleci, której inspirator – Chrystus – powiedział: „Przyszedłem nie po
to, by znieść prawo, lecz po to, by je spełnić”. Powtarzam, chodzi o to właśnie, żeby
ograniczyć się do jednego celu i zmieniać jak najmniej. Te kilka rzeczy, które przy tym
ulegną zmianie, mogą wyzwolić potem taką moc przemiany, że siłą rzeczy przebudują
wszystkie prawie formy życia” [Гейзенберг 1989: 267].
4Wystarczy tu wspomnieć ostatnią pracę znanego archeologa Marka G. Krama-
rowskiego, zatytułowaną w taki właśnie sposób: „Złota Orda jako cywilizacja”
[Крамаровский 2005].
5W tych latach w Ulusie Dżocziego – Złotej Ordzie rządzili: Batu (drugi syn
Dżocziego): 1242 – 1255, Ułagczi (nieletni chan, znany z kronik rosyjskich: 1255-1256;
Berke – młodszy syn Batu: 1256-1266; Mengu-Timur: 1266-1280; Tuda-Mengu: 1280-
1287; Tulabuga: 1287-1290; Tokta: 1290-1312; Uzbek: 1312-1341; Tinibek: 1341;
Dżanibek: 1341-1357; Berdibek: 1357-1359; Kulna (Kulpa wg kronik rosyjskich):
wiosna – jesień 1359; Nouruz: jesień 1359 – wiosna 1360; Hyzr: wiosna 1360 – wiosna
1361; Timur-Hodża: wiosna 1361; Ordumelik: wiosna 1361; Kildibek: lato 1361 – lato
1362.
6W historii
socjoprzyrodniczej za podstawową właściwość krajobrazu
zmieszczającego przyjmuje się jego właściwości karmiące. Jest w pełni naturalne w
związku z tym, że jedna z przedstawicielek teorii socjoprzyrodniczej A. B. Antipowa
poświęciła tej kwestii kilka odrębnych artykułów [Антипова 1999, 2006].
7Z ostatnich dokonań archeologów w tej materii warto wspomnieć obserwacje M.
W. Jelnikowa, który prowadził prace wykopaliskowe w dolnym biegu Dniepru. Pisze on:
„Mimo wojskowych pogromów i spadku liczby ludności życie na tych terenach nie
44
ustało. Mongolskie podboje miały charakter rozszerzający, a nie przemieszczający,
dlatego nowi najeźdźcy w celu wybudowania własnego systemu ulusowego wyko-
rzystywali grupy etniczne, które ukształtowały się w poprzednim okresie. Już za Batu-
chana, który udzielił szeregu przywilejów Połowcom, następuje powrót tych ostatnich do
stepów nadczarnomorskich [Плано Карпини 1957: 72; Ельников 1957: 57-58].
8W. L. Jegorow również nie dzieli zdobywców Europy Wschodniej według
zasady etnicznej; zaznaczę tu, że z K. Pietkiewiczem dzieli nas różnica zdań co do
historii Wielkiego Księstwa Litewskiego [Кульпин, Петкевич, 2004].
9Państwo to zostało założone jeszcze za życia Czyngis-chana. W 1207-1208 r. po
podboju narodów syberyjskich przydzielił on ulus w charakterze włości starszemu
synowi Dżocziego [Козин 1941: 147-175; Сафаргалиев 1996: 293]. Przy tym Czyngis-
chan zarządził, by niewielkie włości były rozbudowywane w kierunku zachodnim „aż do
tych miejsc, dokąd sięgnie kopyto konia tatarskiego’ [Тизенгаузен 1941: 150б-204]. Po
śmierci Dżocziego na zgromadzeniach – kurułtajach 1227-1229 zostały potwierdzone
prawa jego syna Batu-chana do ziem Syberii, Bułgarii, Daszt-i-Kypczaku (stepowej
strefy Eurazji od Ałtaju do Karpat), Baszkirii, Rusi i Czerkiesji aż do Derbentu. Wówczas
też następca Czyngis-chana wielki kan Ugedej, „wykonując nakaz Czyngiz-chana w
stosunku do Dżocziego zlecił zdobycie krajów północnych członkom jego domu”.
Jednakże pierwsze próby zdobycia przez Dżoczidów ziem zachodnich w 1229 i 1232 r.
się nie powiodły: Mongołów zatrzymali Turcy – Kipczacy (Połowcy) i Bułgarzy.
Wówczas na nowym kurułtaju w 1235 r. zapadła decyzja opanowania krajów Bułgaru,
Asów i Rusi, które, znajdując się w sąsiedztwie stanowisk Batu-chana, nie zostały jeszcze
pokonane ostatecznie i chlubiły się swoją liczebnością” [Тизенгаузен 1941: 22].
10Przy tym Mongołowie, jak pisał historyk XIV-XV w. al-Ajni, „zagarnęli to, co
mogli zagarnąć, i zniszczyli tych, których byli w stanie zniszczyć”, na skutek czego
„opustoszały ziemie i wyludniły się kraje” [Тизенгаузен 1884: 503].
11 Przed 1244 r. ruscy książęta otrzymali jarłyki (dyplomy) na rządzenie.
12Saraj po persku znaczy pałac. Pierwsze świadectwa o Saraj-Batu sięgają roku
1254.
13W 1249-1250 bracia Aleksandra Newskiego Andrej i Jarosław „wszczęli po-
wstanie przeciw Mongołom, żywiąc nadzieję, że zmiana chana w Karakorum pozwoli im
pozbyć się ingerencji ordy w sprawy rosyjskie” [Кучкин 1996: 20]. Na Andrieja nasłano
45
wyprawę karną Nawruja, na Daniiła Galickiego – Hurumszy (Kuremsy w kronikach
rosyjskich) por. [Горский 1996].
14Na przykład w Rosji XVII w. szlachta, która dokonywała radykalnych prze-
obrażeń, stanowiła 2 proc. ogólnej liczby ludności imperium (dynamikę wzrostu szlachty
w Rosji por. [Миронов 1999, т. 2: 208]).
15Ofensywa Mongołów na Europę Zachodnią prowadzona była jednocześnie w
trzech kierunkach, obrazowo mówiąc, na całej szerokości frontu, co świadczyło o strate-
gicznej pewności własnej siły. „Na czele południowej kolumny stali Orda, Kadan i Sube-
dej. Przeszli oni przez Transylwanię, zdobyli miasta Rodna, Besterce, Waradin, Sibiu i in.
Północna kolumna Bajdu i Kajdu zajęła Sandomierz, pod Chmielnikiem rozgromiła
zjednoczoną armię polsko-krakowską (18 marca 1241 r.), a następnie zdobyła Kraków
(28 marca). 9 kwietnia pod Legnicą Bajdar zniszczył kwiat niemiecko-polskiego
rycerstwa. Centralna kolumna na czele z Batu-chanem szła przez Werecką przełęcz; 11
kwietnia nad rzeką Szajo zniszczyła armię Beli IV (sam król salwował się ucieczką), 16
kwietnia padł Peszt. W styczniu 1242 r. kapitulował Estergom” [Тартарика 2005: 278].
16”W tym samym roku doszło do bitwy pod Legnicą. Walka toczyła się ze
zmiennym szczęściem, Tatarzy różnymi sposobami starali się zastraszyć Polaków.
Wydawali niesamowite okrzyki, na palach umieszczali odrażające głowy, z których
wydobywały się gazy bojowe. W końcu wojsko polskie uległo przeważającym siłom
wroga. Henryk Pobożny, „straciwszy wszelką nadzieję ocalenia, bronił się przecież z
wielką odwagą, odcinając się to na lewo, to na prawo Tatarom. Ale gdy wreszcie
wyniesioną w górę prawicą Tatara najbliżej docierającego chciał ugodzić, drugi Tatarzyn
pchnął mu dzidą pod pachę zaraz Henryk opuściwszy rękę upadł z konia. Tatarzy z wiel-
kim krzykiem i wrzawą porwali go z miejsca i powlekli na bok o dwa strzały z kuszy;
tam dopiero ucięli mu głowę, którą zatknąwszy na drzewcu, a ciało jego odarłszy z szat
książęcych, nagiego trupa zostawili w polu” – czytamy u Długosza. Natomiast cystersi z
Henrykowa zanotowali: „Należy [...] wiedzieć, że poganie wkroczyli na ziemię śląską
roku Pańskiego 1241 i tegoż roku kwietnia 9 dnia zabili pod Legnicą Pana Henryka
szczęsnej pamięci sławnego księcia tej ziemi. A tenże książę jak długo żył, panował
potężnie także w Wielkopolsce, a chlubnie w Krakowie”.
Śmierć Henryka i rozpad jego państwa spowodowały zahamowanie działań
zmierzających do zjednoczenia Polski” [A. Dybkowska, J. Żaryn, M. Żaryn, Polskie
46
dzieje od czasów najdawniejszych do współczesności, pod red. A. Sucheni-Grabowskiej
i E. C. Króla, Warszawa, Wyd. Naukowe PWN, 1994: 30].
17Należy zaznaczyć, że warunki życia w Złotej Ordzie zasadniczo różniły się od
współczesnych im w Europie Zachodniej, która była „światem na skraju wiecznego
głodu, niedojadania i kiepskiego jedzenia” [Ле Гофф XXXX: 223]. Aż do XV w. w
Europie Zachodniej nie istniała praktyka wwożenia zboża z poszczególnych krajów
i miejscowości. Nie należały tu do rzadkości lokalne nieurodzaje, nie rekompensowane
urodzajami z miejscowości, którym powiodło się lepiej, i „opowiadania o koszmarach
głodu jako stałego wątku” dopiero od XV w. zaczęły znikać ze stron kronik” [Сказкин
1973: 175, 176].
18Nt. szczegółowych badań poświęconych kanom zob. [Крамаровский 2005: 48-
53].
19Jak jeszcze na początku ubiegłego wieku pisał Gaziz S. Gubajdullin,
„terytorium państwa było podzielone na kilka części, z których każda nazywała się
ulusem. Ruś, która należała do Złotej Ordy, podzielona była na kilka ulusów. Baszkirskie,
maryjskie ziemie tworzyły oddzielne ulusy. Kaukaz, wybrzeże Morza Czarnego również
stanowiły ulusy. Ulusy nazywano imieniem feudałów, stojących na ich czele. Naczel-
ników ulusów, zamieszkanych przez ludność nietatarską, nazywano baskakami. Na czele
każdego większego miasta Rusi również stał baskak. Głównym miastem Rusi był
Władimir. Tam „siedział” Wielki Książę; przedstawiciel chana mianował się ulug
baskakiem, czyli wielkim baskakiem. Siedzibę baskaka każdego ulusu nazywano jurtem.
Zadanie baskaka polegało na tym, żeby ulus w pełnym zakresie uznawał władzę chana.
Do jego obowiązków należało informowanie wszystkich mieszkańców ulusu o jarłykach
chana. Każdy z baskaków miał swoją, podporządkowaną tylko jemu, jednostkę
wojskową. Miał on w swojej gestii kilku pomocników, nazywanych ture, którzy
kierowali większymi częściami ulusów i tam też mieszkali. Przydzielony mu rejon pracy
nazywał się juan. Każdy ulus dzielił się na kilka części, na których czele stali
matimurowie. Baskakowie od czasu do czasu prowadzili spis ludności ulusu, zbierali
sałym (podatek) i goszer (w wymiarze dziesiątej części towaru). W miastach
zamieszkiwanych przez Turków na czele ulusu zamiast baskaka stał władca nazywany
daruga. Obowiązki miał takie same jak baskak. Rząd kraju nazywał się dawlet szurasy –
rada państwa. Główni naczelnicy – tureler – byli członkami tej rady. Sprawy rozpatrzone
47
Pobierz darmowy fragment (pdf)