Darmowy fragment publikacji:
(cid:3)(cid:3)
(cid:3)(cid:3)
(cid:3)(cid:3)
(cid:3)(cid:3)
Maciej Szargot – Uniwersytet Łódzki, Wydział Filologiczny
Instytut Filologii Polskiej i Logopedii, Zakład Dydaktyki Języka i Literatury Polskiej
90-236 Łódź, ul. Pomorska 171/173
RECENZENT
Jarosław Ławski
REDAKTOR INICJUJĄCY
Urszula Dzieciątkowska
OPRACOWANIE REDAKCYJNE
Mateusz Grabowski
SKŁAD I ŁAMANIE
AGENT PR
KOREKTA TECHNICZNA
Leonora Gralka
PROJEKT OKŁADKI
Agencja Reklamowa efectoro.pl
Zdjęcie wykorzystane na okładce:
https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:PL_Dzie C5 82a_Cyprjana_Norwida_(Pini).djvu/161#/
media/Plik:PL_Dzie C5 82a_Cyprjana_Norwida_(Pini)_page_160_-_praca_Norwida_-_’Por-
tret_Zygmunta_Krasi C5 84skiego’.jpg
© Copyright by Maciej Szargot, Łódź 2020
© Copyright for this edition by Uniwersytet Łódzki, Łódź 2020
Wydane przez Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
Wydanie I. W.09861.20.0.M
Ark. wyd. 13,8; ark. druk. 17,125
ISBN 978-83-8220-079-9
e-ISBN 978-83-8220-080-5
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
90-131 Łódź, ul. Lindleya 8
www.wydawnictwo.uni.lodz.pl
e-mail: ksiegarnia@uni.lodz.pl
tel. 42 665 58 63
SPIS RZECZY
Wykaz skrótów ...........................................................................................................
Wstęp ............................................................................................................................
7
9
I
Od juweniliów do epitafiów
1. Syn, ojciec, juwenilia .......................................................................................... 15
2. „Lękam się czasem Radziwiłłowskiego losu” ................................................ 31
3. Literackie korzenie i ziarna ............................................................................... 45
4. Kobiecym głosem ............................................................................................... 59
Modlitwy .............................................................................................................. 59
Wiersze liryczne .................................................................................................. 73
5. Warianty i interpretacje ..................................................................................... 83
6. Poeta pisze przypisy ........................................................................................... 97
7. „Dramaty zaczęte” .............................................................................................. 109
8. Nagrobki ............................................................................................................... 125
II
Krasiński czytany
9. Mickiewicz czyta Irydiona ................................................................................. 143
10. Słowacki czyta Irydiona i Dzień dzisiejszy ....................................................... 153
11. Sienkiewicz czyta Nie-Boską komedię i Irydiona ............................................ 169
12. Lirycy czytają Nie-Boską komedię ..................................................................... 195
13. Biografiści komentują Nie-Boską komedię ...................................................... 215
14. Śmieszny Krasiński ............................................................................................. 227
Nota bibliograficzna ................................................................................................. 249
Bibliografia ................................................................................................................. 251
Spis ilustracji .............................................................................................................. 263
Indeks ........................................................................................................................... 265
O Autorze .................................................................................................................... 273
WYKAZ SKRÓTÓW
Jeśli nie podaję inaczej, dzieła Zygmunta Krasińskiego cytuję wg wydań
oznaczanych następująco:
DZ – Z. Krasiński, Dzieła zebrane. Nowe wydanie, pod red. naukową M. Strzy-
żewskiego, Toruń 2017.
W nawiasach podaję nr tomu (cyfra rzymska) i woluminu (arabska) oraz
stronę w tej edycji.
LC – Z. Krasiński, Listy do Augusta Cieszkowskiego, Edwarda Jaroszyńskiego,
Bronisława Trentowskiego, oprac. i wstępem poprzedził Z. Sudolski,
t. I–II, Warszawa 1988.
LG – Z. Krasiński, Listy do Konstantego Gaszyńskiego, oprac. i wstępem
poprzedził Z. Sudolski, Warszawa 1971.
LK – Z. Krasiński, Listy do Koźmianów, oprac. i wstępem poprzedził Z. Sudol-
ski, Warszawa 1977.
LM – Z. Krasiński, Listy do Stanisława Małachowskiego, oprac. i wstępem
poprzedził Z. Sudolski, Warszawa 1979.
LO – Z. Krasiński, Listy do Ojca, oprac. i wstępem poprzedził S. Pigoń, War-
szawa 1963.
LP – Z. Krasiński, Listy do Delfiny Potockiej, oprac. i wstępem poprzedził
Z. Sudolski, t. I–III, Warszawa 1975.
LR – Z. Krasiński, Listy do Henryka Reeve, przeł. A. Olędzka-Frybesowa,
oprac., wstępem, kroniką i notami opatrzył P. Hertz, t. I–II, Warszawa
1980.
LRA – Z. Krasiński, Listy do różnych adresatów, oprac. i wstępem poprzedził
Z. Sudolski, t. I–II, Warszawa 1991.
LS
– Z. Krasiński, Listy do Adama Sołtana, oprac. i wstępem poprzedził
Z. Sudolski, Warszawa 1970.
Cyfrą rzymską oznaczam kolejny tom, arabską – stronę.
Ilustracja 1. Zygmunt Krasiński, Fotografia portretowa Karola Beyera sprzed 1859 r.,
Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Zygmunt_Krasi C5 84ski_
Zbiory Biblioteki Narodowej
portrait.jpg
WSTĘP
Moja czwarta książka o twórczości Zygmunta Krasińskiego powinna być
chyba zatytułowana „Zawsze o Nim”, ale niestety, ten tytuł został już zarezer-
wowany dla innego poety przez innego badacza – znakomitego Stanisława Pigo-
nia1. Dlatego pozwoliłem sobie na zacytowanie w tytule słów Juliusza Słowac-
kiego z jego listu dedykacyjnego do Balladyny, o którym to liście zresztą piszę
w niniejszej książce. Niech więc ten tytuł-nagłówek będzie tym, czym był dla
autora Anhellego – znakiem dedykowania pracy właśnie Krasińskiemu i zazna-
czeniem, że jej zawartość będzie się odnosić do samego „trzeciego wieszcza”
i jego dzieł. Chodzi mi także o zaznaczenie, że moja książka będzie w dużej
mierze poświęcona recepcji dzieł „Poety Ruin” – zwłaszcza recepcji literackiej.
Z mojej zaś strony – trzeba się przyznać – to wyraz i hołdu, i fascynacji, by nie
powiedzieć słowami Słowackiego: miłości czy też przyjaźni z poetą i jego dzie-
łem, trwającej w moim przypadku już prawie 40 lat.
Niniejsza praca jest złożona z dwóch części, z których pierwsza, zatytu-
łowana Od juweniliów do epitafiów, została poświęcona analizom dzieł Kra-
sińskiego. Przynosi zatem omówienia jego mniej znanych utworów: pism
młodzieńczych i przyjętych w nich konwencji (fragmentaryzmu, gotycyzmu,
bajronizmu, hoffmanizmu), utworów lirycznych i ich kształtów gatunkowych
(modlitw, erotyków, epitafiów), poematów oraz późnych, napisanych po Iry-
dionie „dramatów zaczętych”, a także tworzonych przez poetę przypisów do
własnych dzieł i charakterystycznej „wariantowości” tych ostatnich. Fakt, że nie
poświęcam całych rozdziałów Nie-Boskiej komedii czy Irydionowi, nie oznacza,
że najbardziej znane i cenione dzieła „trzeciego wieszcza” nie są w tej części
obecne. Chcę bowiem pokazać, jak pisma młodzieńcze zapowiadają następne
utwory i jak teksty późniejsze kontynuują wcześniejsze myśli czy rozwiązania.
Śledzę zatem literackie „korzenie” tej twórczości, ukazując Krasińskiego jako
zapalonego i wnikliwego czytelnika najrozmaitszych dzieł artystycznych (a nie,
jak nakazuje badawcza tradycja, filozoficznych, dzięki czemu pragnę pokazać
go nie jako „poetę myśli”, lecz po prostu poetę zainspirowanego przede wszyst-
kim twórczością innych pisarzy). Z drugiej strony interesują mnie dające się
we wcześniejszych tekstach odnaleźć „ziarna” pomysłów i dzieł późniejszych
1 S. Pigoń, Zawsze o Nim. Studia i odczyty o Mickiewiczu, Kraków 1960.
10
– szerzej zaś rzecz ujmując – powracające w dziełach z różnych okresów twór-
czości „Poety Ruin” motywy, obsesje, chwyty i pomysły literackie, świadczące
o ciągłości nie tylko jego myśli, ale i artystycznej drogi.
Druga część pracy została zatytułowana Krasiński czytany. To oczywista
aluzja do książki Ewy Szczeglackiej Romantyczny homo legens. Zygmunt Krasiń-
ski jako czytelnik polskich poetów2. Chcę jednak, w odróżnieniu od znakomitej
poprzedniczki, pokazać autora Nie-Boskiej komedii właśnie jako poetę czyta-
nego już od dwustu lat, a nie czytającego. Można by powiedzieć, że to nic
nowego, bo temat recepcji Krasińskiego doczekał się naukowych opracowań
(zwłaszcza w XXI w.)3. Interesuje mnie jednak nie tylko i nie przede wszyst-
kim recepcja krytyczna i badawcza, ale głównie obecność „trzeciego wieszcza”
w świadomości i dziełach innych pisarzy, których prawdziwą plejadę otwierają
Adam Mickiewicz i Juliusz Słowacki. To w badaniach nad Krasińskim raczej
zapomniana perspektywa. Nie zamykając więc tematu literackiej recepcji dzieł
„Poety Ruin”, skupiam się na twórczości – oprócz wymienionych już wieszczów
– Henryka Sienkiewicza i dwudziestowiecznych liryków (Jana Lechonia, Mie-
czysława Jastruna i Edwarda Stachury), w nieco mniejszym stopniu: Kornela
Makuszyńskiego, Mariana Hemara, Juliana Tuwima, Witolda Gombrowicza,
Juliana Przybosia, Tadeusza Różewicza, Stanisława Lema czy Teodora Parnic-
kiego, i sięgam aż do pisarstwa XXI w. O ile w pierwszej części książki niewiele
miejsca poświęciłem na dwa najwyżej cenione dramaty (w tym arcydzielną
Nie-Boską komedię), o tyle w części drugiej można mówić nawet o ich nadre-
prezentacji, ponieważ to do nich przede wszystkim (choć nie wyłącznie) odwo-
ływali się zarówno współcześni „trzeciego wieszcza”, jak i jego „późne wnuki”.
Historycznoliteracką recepcją dzieł Krasińskiego zająłem się natomiast
w rozdziale zatytułowanym Biografiści czytają „Nie-Boską komedię”. Biogra-
fizm jako klucz do odczytywania dzieł „Poety Ruin”, choć bywa śmieszny
i anachroniczny, wydaje się ciągle ważny i przydatny (rzecz jasna – w nowocze-
snej postaci). Dlatego sam używam go czasem – w połączeniu z ergocentryzmem
2 E. Szczeglacka, Romantyczny homo legens. Zygmunt Krasiński jako czytelnik pol-
skich poetów, Warszawa 2003.
3 Mam na myśli przede wszystkim książki Jarosława Włodarczyka, „Z rozłamów
wielkiego ducha”. O młodopolskiej recepcji Krasińskiego, Kraków 2002 i Henryka Grad-
kowskiego, Zygmunt Krasiński – dzieje recepcji (na podstawie dzieł literaturoznawców
i autorów podręczników szkolnych), Jelenia Góra 2010 oraz rozdział zatytułowany Kra-
siński postyczniowy. Reinterpretacje w książce Anny Janickiej, Tradycja i zmiana. Literac-
kie modele dziewiętnastowieczności: pozytywizm i „obrzeża”, Białystok 2015, s. 140–155
i pracę I. Sikory i A. Narolskiej, „Utajony romantyzm”. Eliza Orzeszkowa a tradycja ro-
mantyczna, Zielona Góra 2016.
Wstęp11
i badaniami intertekstualnymi – w moich dociekaniach nad sensem utworów
Krasińskiego, nad jego pisarskimi strategiami, fascynacjami i obsesjami, także
nad przyjętą przezeń wizją pisarskiego romantycznego „ja” (rozdziały: Syn,
ojciec, juwenilia; „Lękam się czasem Radziwiłłowskiego losu”; Kobiecym głosem).
Ciągłość literackich i historycznoliterackich fascynacji „trzecim wiesz-
czem” od XIX do XXI w. pozwala mi mieć nadzieję, że niniejsza książka włączy
się w łańcuch czytelniczej tradycji i na pewno go nie zamknie.
WstępI. Od juweniliów do epitafiów
1. SYN, OJCIEC, JUWENILIA
Ilustracja 2. Louis René Letronne Portret młodego Zygmunta Krasińskiego (1819),
Muzeum Regionalne im. Zygmunta Krasińskiego w Złotym Potoku
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zygmunt_Krasi C5 84ski#/media/
Plik:Z C5 82oty_Potok_dw C3 B3r_Krasi C5 84skich_portret_Zygmunta_
Krasi C5 84skiego_14.05.2011_p.jpg
16
W tomie Krasiński żywy Teodozja Lisiewicz opublikowała interesujący
esej w formie dialogu poświęcony juweniliom poety. Opatrzyła go znaczącym
tytułem Krasiński zaczął pisać wcześnie… Przysłówek „wcześnie” oznacza jed-
nak w tym kontekście i pod piórami innych badaczy oraz krytyków: „za wcze-
śnie”. Prawda, że Lisiewicz nie lekceważy juweniliów poety, skoro poświęca im
osobny szkic, a wykreowany przez nią na użytek eseju-dialogu Pan X docenia
fakt, że „wczesne utwory Krasińskiego to punkt wyjściowy do jego biografii”.
Jednak jego rozmówczyni, Pani Y, wygłasza z kolei taki znamienny sąd o utwo-
rze Pan Trzech Pagórków:
[…] był to podarek imieninowy dla ojca. Moja kuzynka zawsze ofiarowywała
swojej matce na imieniny serwetki przez siebie haftowane. Cała rodzina oglądała
je ze łzami w oczach, a potem serwetki chowano. Z pietyzmem, jednak chowano
do szuflady1.
Na takie dobre rady było już jednak w czasie opublikowania Krasińskiego
żywego za późno. Żadne juwenilia poety nie leżały wtedy bowiem w szufladzie,
przeciwnie, były od dawna wydane, niektóre – w prestiżowych edycjach, reszta
– w pracach naukowych. Inna rzecz, że opisywano je bez pietyzmu i zachwytu2.
W niniejszym szkicu chcę się zająć tekstami dziecięcymi i młodzień-
czymi autora Nie-Boskiej komedii łącznie z jego właściwym debiutem.
Pierwsze z nich powstały około roku 1822 (przyszły autor Nie-Boskiej… był
wtedy dziesięciolatkiem), ostatni – Grób rodziny Reichstalów – w 1828 i jako
pierwszy został wydrukowany. Dlatego w sumie wymienić wypada następu-
jące utwory oryginalne:
a) powstałe około 1822 r. dziecięce wiersze o incipitach:
1. [Po całej prawie ziemi…],
2. [Dawnych rycerzy plemię jeszcze nie wygasło…]
3. [Cóż starożytny kruk znaczy na waszej pieczęci…]
oraz
b) późniejsze od nich utwory prozą:
1. Rozmowa 1824-go z 1825-tym rokiem (koniec 1824 lub początek 1825 r.),
2. [Rozmowa Napoleona z Aleksandrem I na Polach Elizejskich] (1826),
1 T. Lisiewicz, Krasiński zaczął pisać późno, [w:] Krasiński żywy. Książka zbiorowa
wydana staraniem Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie, red. W. Günther, Londyn
1959, s. 104.
2 Na temat recepcji juweniliów Krasińskiego por. np. D. Plucińska, Obrazy śmierci
w młodzieńczej twórczości Zygmunta Krasińskiego (Pan Trzech Pagórków), [w:] Śmierć
Zygmunta Krasińskiego, red. B. M. Szargotowie, Piotrków Trybunalski 2009, s. 69–73,
77–79, 81–83, 86.
Od juweniliów do epitafiów17
3. [Syn Botzarisa] (1826),
4. William Wallas (prawdopodobnie 1826),
5. Joanna d’Arc (1827),
6. Pan Trzech Pagórków (1828),
7. Grób rodziny Reichstalów, drukowany (1828) przez F. S. Dmochow-
skiego w „Rozmaitościach”, dodatku literackim do „Gazety Korespon-
denta Warszawskiego”.
Zacznijmy od utworów lirycznych, najwcześniejszych w tym zestawieniu
– pierwszych prób literackich uzdolnionego dziecka.
Monografista Krasińskiego, Stanisław Tarnowski, odnotowuje, że Broni-
sław Stadnicki, „mały rówieśnik” poety:
przebierał się za rycerza: miał pancerz, hełm, tarczę. Zygmunt, już świadomy śre-
dniowiecznych obyczajów, przypomniał, że na tarczy powinno być wypisane godło,
i ułożył następujące:
Dawnych rycerzy plemię jeszcze nie wygasło:
Ich duch żyje w mym łonie, a w imieniu hasło3.
Tłem, czy, jak to nazywa Jan Trzynadlowski, konsytuacją dziecinnego
wierszyka jest zabawa rycerska i służąca do niej tarcza, na której zapisano
utwór, pełniący rolę godła. Przez konsytuację rozumie badacz „zespół środ-
ków materialnych natury niejęzykowej”, od których uzależniony jest dany
tekst: „konsytuacje rozumieć można trojako: jako realne okoliczności decy-
dujące o powstaniu danego dzieła lub przynajmniej mające wpływ na jego
ukształtowanie, jako warunki zewnętrzne, w których gotowy utwór może funk-
cjonować z ujawnieniem swych podstawowych funkcji i aspektów, a wreszcie
jako materialne, niebibliologiczne podłoże, na którym bywają utrwalone małe
(krótkie) teksty”. Chodzi tu o charakterystyczny dla małych form literackich,
opisywanych przez Trzynadlowskiego, fakt ich uzależnienia od „sytuacji towa-
rzyszącej, warunkującej”4. Owo uzależnienie od przedmiotu, z którym utwór
jest niejako „zrośnięty” i z którym (jako z koniecznym kontekstem interpre-
tacyjnym) razem powinien być odczytywany, jest charakterystyczne nie tylko
dla trzech dziecięcych wierszy Krasińskiego, ale i dla wielu jego późniejszych,
3 S. Tarnowski, Zygmunt Krasiński, Kraków 2014, s. 32. W Bibliotece Narodowej
w Krakowie znajduje się zapis nieznanej ręki (dar Pigonia, rkps II 8313) innej wersji
utworu z komentarzem kopisty: „Napisane w 10 roku życia”:
Jeszcze rycerzów plemię nie zagasło,
Ich duch w mym łonie, a w imieniu hasło.
4 J. Trzynadlowski, Małe formy literackie, Wrocław 1977, s. 27–28, 61.
1. Syn, ojciec, juwenilia18
„dorosłych” już liryków. Zauważmy, że w ten sposób powstały utwór staje się
emblematyczny, współistnieje bowiem z jakimś tworem plastycznym (w tym
wypadku – z tarczą), do którego stanowi poetycki komentarz. Podobne wier-
sze Krasińskiego wpisują się więc w konwencje preromantyczne (element pla-
styczny staje się w nich bowiem ważniejszy od poetyckiego i warunkujący is-
tnienie tego ostatniego)5. Przypominają też skupione na realnym adresacie oraz
służące budowaniu i podtrzymywaniu z nim więzi utwory z kręgu sarmackiej
„muzy domowej”, by posłużyć się określeniem Ludwiki Ślękowej6. W wypadku
umieszczonego na tarczy wiersza-godła najważniejsza wydaje się jednak – jak
stwierdza Maria Janion – autorska „stylizacja na rycerzyka, na «orlę rodu
Krasińskich»”, zgodna z wyznaczoną małemu poecie przez rodzinę rolą „god-
nego dziedzica sławnego rycerza napoleońskiego”7.
Z kolei Mikołaj Mazanowski w rocznicowym artykule poświęconym utwo-
rom zawartym w jednej z tek z młodzieńczymi rękopisami poety w Bibliotece
Krasińskich zamieszcza dość niezgrabny czterowiersz „bez daty i tytułu” (choć
pochodzący prawdopodobnie z tego samego czasu, co „hasło” na tarczy „ryce-
rzyka”), a traktujący, jak stwierdza badacz, „o pochodzeniu rodziny Krasińskich
i jej znaczeniu w Rzeczypospolitej”8:
Cóż starożytny kruk znaczy na waszej pieczęci?
I cóż oznacza błyszczący pierścień w dzióbie kruka?
To, że wasz dom pod dobrą wróżbą się wznosi,
A ten pierścień zaręcza wam dostojności.
[DZ, I, s. 39]
Znowu więc mamy tekst-komentarz do plastycznego konkretu, którym
tym razem jest herb rodzinny. Zacytowany tu, jak go nazywa Maria Janion,
„panegiryczny czterowiersz”9, można najwyraźniej umieścić w tym samym, co
poprzedni dwuwiersz, rzędzie rycersko-feudalnych póz, choć tym razem nie
o zabawę chodzi, a o najpoważniejszą rodową dumę, której młodziutki hrabia
hołduje (wśród Różnych pism Zygmunta hrabi Krasińskiego w młodocianym wieku
od r. 1823 do roku 1829, z których wyjęto autografy wspomnianych wyżej prób
5 Por. M. Szargot, Ziemia rozdziału – niebo połączenia. O liryce Zygmunta Krasiń-
skiego, Katowice 2000, s. 26–38.
sansu i baroku, Wrocław 1991, s. 7–25.
6 Por. L. Ślękowa, Muza domowa. Okolicznościowa poezja rodzinna czasów rene-
7 M. Janion, Zygmunt Krasiński – debiut i dojrzałość, Warszawa 1962, s. 17.
8 M. Mazanowski, Młodociane przekłady Zygmunta Krasińskiego, [w:] Księga pa-
miątkowa ku uczczeniu setnej rocznicy urodzin Zygmunta Krasińskiego, t. I, Lwów 1912, s. 3.
9 M. Janion, dz. cyt., s. 19.
Od juweniliów do epitafiów19
prozatorskich, znalazł się także, dziś już zaginiony, „wyciąg z jakiegoś autora
o początkach rodu Krasińskich i o herbie Korwin”10).
Dwudziestowieczny monografista poety, Tadeusz Pini, opisuje znajdujący
się w starym dworze opinogórskim:
oprawiony w ramkę niewielki rysunek, przedstawiający rodzaj pomnika. Na sta-
nowiącym część górną obelisku widzimy złożone na krzyż lance, a nad nimi kasz-
kiet szwoleżera gwardii – środkowy zaś cokół mieści następujący czterowiersz
z charakterystycznym błędem ortograficznym:
Po całej prawie ziemi
Pod obcymi znaki
Za wolność swego kraju
Walczył żołnież [!] taki.
To pierwsza zapewne próba poetycka autora Przedświtu. Jenerał Krasiński okazał
jej uwagi i szacunku więcej niż setkom innych pamiątek – i słusznie, bo ten sła-
biutki rysunek i słabszy jeszcze wierszyk są nader wymownym świadectwem, że
dziecięca wyobraźnia syna obrała sobie jego i jego szwoleżerów za główny przed-
miot rojeń, że tylko „żołnierz taki”, w mundurze szwoleżerskim, był dla niej boha-
terem walk o niepodległość11.
Jak widać, „muza domowa” patronuje wszystkim trzem dziecinnym wier-
szykom, które są pochwałą stanu szlacheckiego (rycerskiego), rodu bądź głowy
rodu. O emblematyczności wiersza o ojcu-żołnierzu świadczy jego związek
z plastycznym dziełem syna. Tematem jest tu bez wątpienia miłość i fascynacja
ojcem-bohaterem napoleońskim, któremu musiała się podobać tradycyjna sar-
macko-oświeceniowa forma nadana tekstowi, jako że gustował on w poezji kla-
sycystycznej.
Wierszyk z błędem wydaje się zatem świetną ilustracją synowskiej miłości
i dumy z ojca, co Jadwiga Otwinowska opisuje następująco:
Przeżycia z okresu dzieciństwa zaważą najsilniej na późniejszym stosunku Zyg-
munta do ojca. W pamięci poety utrwalą się wspomnienia czasów, kiedy po śmierci
matki wychowaniem jego kierował troskliwy i kochający ojciec, który nie tylko dbał
o wykształcenie syna, ale sam wskazywał mu drogę obowiązku i honoru, a nawet
żądał przysięgi, że zawsze pozostanie wierny sprawie Polski. [...] Syn widział w ojcu
wzór rycerza, którego „pałasz w setnych bitwach zabłysnął w sprawie Polski” [...],
10 J. Czubek, Dodatek krytyczny, [w:] Z. Krasiński, Pisma, Wydanie jubileuszowe,
Kraków–Warszawa 1912, t. I, s. 447–448.
11 T. Pini, Krasiński. Życie i twórczość, Poznań [1928], s. 7.
1. Syn, ojciec, juwenilia20
toteż Wincenty Krasiński bez trudu przekazywał synowi własne przekonania po-
lityczne i społeczne, wpajał w niego szacunek dla siebie, poszanowanie tradycji
rodzinnych i dumę rodową Krasińskich, szczycących się zasłużonymi dla Polski
antenatami. [...] nawet po przejściu z wieku chłopięcego do młodzieńczego, Zyg-
munt poddawał się bez zastrzeżeń autorytetowi ojca. [...] Nie tylko pełna chwały
przeszłość ojca, ale i jego późniejsze życie budziło w Zygmuncie uczucie dumy
i uwielbienia. [...] [Poeta] miał [...] prawo sądzić, że społeczeństwo docenia warto-
ści charakteru ojca. I tak było istotnie, dopóki wypadki roku 1828 nie odsunęły od
generała Wincentego Krasińskiego nawet jego najbliższych przyjaciół12.
Ilustracja 3. Théodore Géricault, Portret konny Wincentego Krasińskiego (ok. 1814 r.),
Muzeum Narodowe w Warszawie
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wincenty_Krasi C5 84ski#/media/
Plik:G C3 A9ricault_Wincenty_Krasi C5 84ski.jpg
12 J. Otwinowska, Ojciec i syn, [w:] Krasiński żywy..., s. 91–92.
Od juweniliów do epitafiów
Pobierz darmowy fragment (pdf)