Darmowy fragment publikacji:
Redakcja: Mariusz Warda
Skład: Iga Maliszewska
PRojekt okładki: Iga Maliszewska
tłumaczenie: Grzegorz Ciecieląg
koRekta: Urszula Kiełczewska
iluStRacje: Ali Fine
Wydanie IV
BIAŁYSTOK 2017
ISBN 978-83-65404-76-3
Tytuł oryginału: The Autoimmune Solution: Prevent and Reverse the Full Spectrum
of Inflammatory Symptoms and Diseases
Copyright © 2015 by Amy Myers, M.D.
© Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Vital, Białystok 2015
All rights reserved, including the right of reproduction in whole or in part in any form.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej publikacji nie może być powielana
ani rozpowszechniana za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych,
kopiujących, nagrywających i innych bez pisemnej zgody posiadaczy praw autorskich.
Zawarte w książce porady i informacje na temat opieki zdrowotnej powinny dopełniać rady
lekarza lub innego wykwalifikowanego specjalisty, a nie je zastępować. W przypadku podejrze-
nia problemu zdrowotnego zalecany jest kontakt z lekarzem. Dołożono starań, by w momencie
publikacji książki informacje w niej zawarte były zgodne z obecną wiedzą medyczną. Autorka
i wydawca nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne problemy zdrowotne będące efektem
stosowania opisanych tu metod leczenia.
15-762 Białystok
ul. Antoniuk Fabr. 55/24
85 662 92 67 – redakcja
85 654 78 06 – sekretariat
85 653 13 03 – dział handlowy – hurt
85 654 78 35 – www.vitalni24.pl – detal
strona wydawnictwa: www.wydawnictwovital.pl
sklep firmowy: Białystok, ul. Antoniuk Fabr. 55/20
Więcej informacji znajdziesz na portalu www.odzywianie24.pl
PRINTED IN POLAND
MOJEMU TACIE
Oby ta książka pomogła Wam znaleźć inną drogę.
i wszystkim cierpiącym na choroby
autoimmunizacyjne.
Spis treści
Część pierwsza:
Epidemia chorób autoimmunizacyjnych
Rozdział 1: Historia mojej choroby ...............................11
Rozdział 2: Fakty i mity na temat
chorób autoagresywnych .............................47
Rozdział 3: Twój największy wróg - ty sam ....................65
Część druga:
W poszukiwaniu źródła problemu
Rozdział 4: Uzdrawiamy jelita .......................................93
Rozdział 5: Żegnamy gluten, ziarna
i rośliny strączkowe ..................................121
Rozdział 6: Powstrzymać zalew toksyn ........................155
Rozdział 7: Leczymy infekcje i uwalniamy się od stresu ....195
Część trzecia:
Zaczynamy program Myers
Rozdział 8: Przekuwamy teorię w praktykę .................229
Rozdział 9: 30 dni programu Myers.
Plany posiłków i przepisy ..........................251
Część czwarta:
Dieta na życie
Rozdział 10: Program Myers jako styl życia .................371
Rozdział 11: W labiryncie medycyny ..........................389
Rozdział 12: Nadzieja - z opowieści pacjentów ............399
Podziękowania ...................................................................417
Dodatek A: Organizmy modyfikowane genetycznie ..........421
Dodatek B: Metale ciężkie ................................................429
Dodatek C: Toksyczna pleśń .............................................433
Dodatek D: Stomatologia biologiczna ..............................439
Dodatek E: Oczyszczamy mieszkanie ................................445
Dodatek F: Co zrobić, żeby się wyspać .............................451
Dodatek G: Ankieta programu metody Myers ..................455
Baza danych ......................................................................459
Wybrana bibliografia .........................................................471
Uwagi ...............................................................................501
Część pierwsza
Epidemia chorób
autoimmunizacyjnych
ROZDZIAŁ 1
Historia mojej choroby
Gdy 10 LAT TEMU zdiagnozowano u mnie chorobę autoim-
munizacyjną, konwencjonalna medycyna okazała się bezsilna.
Nie chcę, by moich czytelników spotkało to samo.
Książkę tę napisałam z myślą o osobach cierpiących na cho-
roby autoagresywne; o setkach milionów pacjentów zmagają-
cych się ze stanami zapalnymi mogącymi prowadzić do rozwo-
ju chorób autoimmunizacyjnych, takich jak artretyzm, astma
i egzema, czy zaburzeń układu krążenia; ale kieruję ją też do
tych, którzy każdego dnia doświadczają choroby najbliższych
– rodziców, małżonka, rodzeństwa, przyjaciół lub dzieci. Ta
książka może odmienić los osób zmagających się z postępami
choroby, a wielu uchronić przed zachorowaniem.
Sama jestem lekarką i nie lubię krytykować własnego środo-
wiska, a zwłaszcza przyjętych przez nie metod działania, ale fak-
ty mówią same za siebie: na polu chorób autoimmunizacyjnych
medycyna konwencjonalna poniosła bolesną porażkę. Główną
linią obrony w przypadku zdiagnozowania takiej choroby są
leki, których stosowanie może, ale wcale nie musi, złagodzić
objawy. Te same leki potrafią wywołać dotkliwe efekty ubocz-
ne, jednocześnie nasilając niepokój przed ewentualną infekcją.
A gdy po kilku latach przestają działać, zastępujemy je jeszcze
mocniejszymi medykamentami. Medycyna przyjęła za pewnik,
że nie zdołamy uchronić się przed chorobami autoagresywny-
mi ani cofnąć ich objawów. W rezultacie pacjenci uzależniają
11
się od lekarzy i przepisanych przez nich leków, a każdego dnia
towarzyszy im ból i lęk przed tym, co przyniesie jutro.
Na kartach mojej książki wytłumaczę, jak dzięki połączeniu
odpowiedniej diety, zdrowego stylu życia i wysokiej jakości su-
plementów wyleczyć symptomy choroby, odstawić leki i zacząć
żyć pełną piersią. Czytelnik dowie się też, jaki wpływ na jego
zdrowie będzie miała zmiana sposobu odżywiania, wyleczenie
chorób jelit i infekcji, detoksykacja ciała i obniżenie poziomu
stresu. Oddam inicjatywę w twoje ręce i doradzę, co możesz zro-
bić, by poprawić komfort swojego życia i nabrać energii.
Skąd ta pewność? Ponieważ przez wiele lat dokładnie takie
podejście stosowałam w swojej praktyce lekarskiej, lecząc tysiące
pacjentów i samą siebie. Jak już zdążyłam wspomnieć, medycyna
konwencjonalna zawiodła moje oczekiwania, co zmusiło mnie do
opracowania własnej metody radzenia sobie z chorobą autoimmu-
nizacyjną i zwalczania przytłaczających efektów ubocznych stoso-
wanej terapii. Musiałam znaleźć sposób, jak powrócić do życia.
Daj mi miesiąc, a pomogę ci odzyskać twoje. Jeśli cierpisz
na chorobę autoagresywną, wytłumaczę, jak zatrzymać i cofnąć
jej rozwój, jak uwolnić się od objawów i co zrobić, żeby móc
odstawić leki. Jeśli zmagasz się ze stanem zapalnymi, dowiesz
się, jak się z niego wyleczyć i uniknąć groźnych konsekwencji.
A jeśli choruje ktoś z twoich bliskich, wytłumaczę, jak wesprzeć
ukochaną osobę i pomóc jej odmienić swoje życie.
Brzmi dobrze? No to zaczynajmy. Nie mogę doczekać się
chwili, gdy znajdziesz rozwiązanie swoich problemów.
MEDYCYNA KONWENCJONALNA
NIE ZNA ODPOWIEDZI
Zanim przejdziemy do szczegółów, wpierw wypadałoby podsu-
mować problem, z którym borykają się osoby, u których stan
12
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
zapalny przyjął postać choroby autoimmunizacyjnej. Pacjent
błąka się od lekarza do lekarza, ale nikt nie potrafi mu pomóc.
Dotychczas zidentyfikowano ponad 100 postaci chorób autoa-
gresywnych, ale współczesna medycyna nadal nie pojmuje za-
sad rządzących częścią z nich.
W efekcie lekarze nie wiedzą co począć, gdy objawy pacjen-
ta nie odpowiadają określonemu wzorcowi. Problem potęguje
fakt, że współczesna medycyna dzieli się na wiele odmiennych
specjalizacji. Nie można po prostu zapisać się do specjalisty od
chorób autoimmunizacyjnych (ja jestem wyjątkiem!). Zwykle
pacjenta oddelegowuje się do lekarza zajmującego się leczeniem
konkretnego układu, który zaatakowała choroba: reumatologa,
gdy w grę wchodzi reumatoidalne zapalenie stawów; gastroen-
terologa, gdy chodzi o choroby trzewne, chorobę Leśniowskie-
go-Crohna i wrzodziejące zapalenie jelita grubego; endokryno-
loga, gdy pojawia się podejrzenie choroby Gravesa-Basedowa,
zapalenia tarczycy Hashimoto i cukrzycy; przykłady można
mnożyć. Jeśli objawy dotyczą dwóch chorób autoagresywnych
– jak to często bywa – pacjentowi przyjdzie odwiedzić dwóch
specjalistów; liczba lekarzy zaangażowanych w leczenie rośnie
z każdym kolejnym objawem.
Tego rodzaju objawy wskazywałyby na chorobę konkretne-
go narządu, ale jest inaczej – choruje cały układ odpornościowy,
który zbuntował się przeciwko ciału. Moja terapia ma na celu
wyeliminowanie źródła problemu, czyli usunięcie czynników,
które spowodowały zaburzenie pracy układu immunologiczne-
go oraz wzmocnienie go (w przeciwieństwie do innych metod
leczenia opartych na wyciszeniu układu odpornościowego).
Połączenie obu tych elementów pozwala cofnąć objawy cho-
robowe i uchronić organizm przed wieloma rodzajami chorób
autoagresywnych.
13
Przypadek choroby w rodzinie – zdiagnozowana choroba
autoimmunizacyjna u najbliższych krewnych, w tym dziad-
ków i cioć/wujków – jest poważnym czynnikiem ryzyka. Czę-
sto zaczynamy szukać odpowiedzi, gdy okazuje się, że ktoś
z naszych bliskich cierpiał na reumatoidalne zapalenie sta-
wów, chorobę Leśniowskiego-Crohna, toczeń czy zapalenie
tarczycy Hashimoto.
Ale bez względu na to, czy dokopiemy się do choroby
w rodzinie, lekarz i tak stwierdzi, że fundamentalne znaczenie
mają nasze geny i że objawom nie można ani zapobiec, ani ich
cofnąć. Przyszłość pacjenta maluje się w czarnych barwach –
zamiast obietnicy wyleczenia musi zadowolić się perspektywą
zatrzymania rozwoju swojej przypadłości.
Rozwój choroby autoimmunizacyjnej
Próg
diagnostyczny
Zdrowie
w
ó
w
w ie nie się i p o stę p y o bja
Średnio 6-10 lekarzy
na przestrzeni pięciu lat
P oja
Czynniki inicjujące:
alergie pokarmowe,
zespół nieszczelnego jelita,
toksyny, stres, infekcje
Diagnoza
14
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
W większości przypadków lekarz rodzinny wręcza chore-
mu (niekoniecznie diagnozując chorobę) skierowanie do spe-
cjalisty: reumatologa, endokrynologa, gastroenterologa lub
neurologa. Gdy ten doszuka się poważnej choroby działającej
destrukcyjnie na organizm pacjenta – np. reumatoidalnego za-
palenia stawów – stwierdzi zapewne, że jak wszystkich przy-
padłości autoagresywnych, również tej nie da się cofnąć. A co
z bólem stawów, z którym chory udał się do lekarza? To dopiero
jego początkowe stadium – z czasem przybierze na sile do tego
stopnia, że ograniczy zdolności ruchowe pacjenta. Koniec z ro-
mantycznymi spacerami po plaży i zabieraniem wnuków do
wesołego miasteczka. Przy odrobinie szczęścia choroba nie od-
bierze wszystkiego i chory będzie mógł o własnych siłach wejść
po schodach i wybrać się do sklepu.
Lekarze dysponują szerokim asortymentem silnie działają-
cych leków mających zwalczyć objawy i przynieść ulgę w bólu.
– A efekty uboczne? – zapytasz.
– No tak, leki mają działanie uboczne – odpowie lekarz. –
Trzeba będzie nauczyć się z nimi żyć.
Diagnoza może być też mniej poważna – w przypadku za-
palenia tarczycy Hashimoto układ odpornościowy atakuje gru-
czoł tarczowy, uniemożliwiając produkcję hormonu. W takim
przypadku specjalista przynosi radosne wieści: wystarczy, że
przez resztę życia chory będzie codziennie przyjmować suple-
ment hormonu tarczycy. Lek jest tani, nie wywołuje efektów
ubocznych i chociaż z czasem dawka zapewne wzrośnie, pacjent
będzie mógł prowadzić dotychczasowy tryb życia.
Świadomość, że nasz organizm powoli, acz konsekwentnie
niszczy własną tarczycę, nie należy do najprzyjemniejszych.
Ale propozycja leczenia nie brzmi tak źle – dopóki sami nie
zainteresujemy się problemem i nie odkryjemy, czego lekarz
nam nie powiedział: tego mianowicie, że wystąpienie choroby
15
autoimmunizacyjnej trzykrotnie zwiększa ryzyko pojawienia
się kolejnych. A co jeśli następną będzie toczeń lub stwardnie-
nie rozsiane?
ZNAKI OSTRZEGAWCZE
O chorobie autoimmunizacyjnej mówimy, gdy układ od-
pornościowy przypuszcza atak na tkankę ciała. Wymienio-
ne tu objawy i diagnozy mogą zwiastować zarówno cho-
robę autoagresywną, jak i stan zapalny mogący się w nią
przeobrazić:
• Choroba refluksowa przełyku.
• Trądzik.
• ADD/ADHD.
• Choroba Alzheimera.
• Stany lękowe.
• Artretyzm.
• Astma.
• Niedobór witaminy B12.
• Zakrzepy krwi.
• Zaburzenia koncentracji.
• Choroby układu krążenia.
• Depresja.
• Zaburzenia trawienia
(gazy, wzdęcia,
niestrawność, zaparcia,
biegunka, refluks/zgaga).
• Suchość oczu.
• Egzema.
• Zmęczenie.
• Mastopatia.
• Kamień żółciowy.
• Wypadanie włosów.
• Bóle głowy.
• Bezpłodność.
• Bóle stawów.
• Bóle mięśni.
• Otyłość lub nadwaga,
szczególnie
w okolicach pasa.
• Zapalenie trzustki.
• Zaburzenia snu
(kłopoty z zaśnięciem
lub wysypianiem się).
• Obrzęk, zaczerwienienie
lub bolesność stawów.
• Mięśniaki macicy.
16
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
Gdy podczas kolejnej wizyty zapytamy o to lekarza, ten
potwierdzi przygnębiające przypuszczenia, ale doda, że nijak
nie możemy temu zapobiec. W świetle wiedzy, jaką dyspo-
nuje medycyna konwencjonalna, o chorobie decydują geny,
a o zdrowiu lekarz.
Tak czy inaczej spotkanie ze specjalistą będzie stosunkowo
krótkie. Lekarz ma wielu pacjentów, a ograniczoną ilość cza-
su. I choć chory zjawia się z długą listą pytań, zdąży usłyszeć
tylko, że szanse na spowolnienie rozwoju choroby są marne,
a o cofnięciu objawów nie ma nawet co mówić. Pozostaje przyj-
mować leki wytypowane przez medycynę i wierzyć, że nie tyl-
ko pomogą, ale ich zażywanie nie wywoła zbyt wielu skutków
ubocznych. U pewnej grupy szczęśliwców objawy rzeczywiście
znikną. Niestety w większości przypadków poprawa będzie czę-
ściowa i, pomimo wyeliminowania symptomów, choroba au-
toimmunizacyjna przybierze na sile. Najgorsze jest to, że nie
wiadomo, jak objawi się w przyszłości.
NA LEKTURZE TEJ KSIĄŻKI SKORZYSTAJĄ OSOBY, KTÓRE...
• Cierpią na chorobę autoagresywną.
• Bhorują na autyzm, zespół chronicznego zmęczenia, fibro-
mialgię lub inne schorzenie powiązane z zaburzeniami auto-
immunizacyjnymi; lub
• Plasują się w granicach tzw. spektrum autoimmunolo-
gicznego, czyli grupy, której sposób odżywiania, styl życia
i geny stanowią czynniki ryzyka rozwinięcia się choroby
autoimmunizacyjnej.
Choć każdą z wymienionych powyżej chorób charakteryzują
odmienne objawy, wszystkie mają swoje źródło w proble-
17
mach trawiennych i zaburzeniach funkcji odpornościowych.
Metoda Myers wzmacnia jelita i układ odpornościowy, tym
samym obniżając ryzyko zachorowania na choroby autoa-
gresywne i im pochodne.
Najnowsze badania sugerują, że do chorób autoimmu-
nizacyjnych może zaliczać się również autyzm. Mogę po-
twierdzić, że stosowanie programu Myers przyniosło liczne
korzyści w leczeniu małych pacjentów, którzy trafili do mojej
kliniki. Terapia opisana w książce pomoże każdemu dziecku
mieszczącemu się w spektrum autyzmu.
W końcu słyszymy, że nawet jeśli lekarz dobierze lek odpo-
wiedni do naszych objawów, to koniec końców może on przestać
działać. Jeśli uśmiechnie się do nas szczęście, znajdzie się inny
lek, który na jakiś czas skutecznie zastąpi ten poprzedni. Ewen-
tualnie jego zażywanie wywoła nieprzyjemne efekty uboczne,
również objawiające się bolesnością. W najgorszym z moż-
liwych scenariuszy chory zmuszony jest testować jeden silny
lek po drugim, doświadczając pogarszającego się stanu zdrowia
i zniedołężnienia, walcząc z frustracją, bólem i desperacją.
Z czasem dowiaduje się, że najgorsze z efektów ubocznych
niekoniecznie dotyczą strefy zdrowotnej: choroba zbiera też
żniwo na płaszczyźnie życia osobistego. Ból stawów i ryzyko
przeziębienia czy grypy spotęgowane przyjmowaniem leków
immunosupresyjnych uniemożliwiają zabawę z wnuczętami.
Ból mięśni, wyczerpanie i osłabienie przekreślają plany na dłu-
go wyczekiwany drugi miesiąc miodowy czy rodzinne wakacje.
Czasami, ryzykując zwolnieniem z pracy, trzeba wziąć wolne
albo wcześniej wyjść.
Choroba może się też odbić na życiu towarzyskim. Coraz
częściej czujemy się wyczerpani, rozdrażnieni, nie jesteśmy
18
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
sobą. Gdy przyjaciele dzwonią z propozycją wyjścia na kolację,
koncert, pójścia na spacer albo licząc na zwykłe telefoniczne
pogaduchy, na żadną z tych czynności nie starcza nam energii.
Niekiedy górę bierze przygnębienie lub obawa, że przyjaciele,
rodzina i najbliżsi w końcu się nami zmęczą.
Ale najgorsze jest osłabienie. Człowiek czuje, jakby tracił
kontrolę nad własnym ciałem, zdrowiem i życiem. Wypytuje-
my lekarza o jakieś – jakiekolwiek – metody poprawienia stanu
zdrowia. Czy zmiana diety pomoże? W końcu w którymś pro-
gramie telewizyjnym jeden z gości wspominał, że do rozwo-
ju chorób autoimmunizacyjnych przyczynia się gluten. Może
warto zrezygnować z chleba i makaronu albo przejść na po-
karmy bezglutenowe? Jakiś czas temu znajomy podesłał nam
artykuł traktujący o „zespole nieszczelnego jelita”. Może warto
się tym zainteresować?
Ale medycyna konwencjonalna zajmuje w tych kwestiach
bardzo jednoznaczne stanowisko. Choroba autoimmunizacyj-
na to problem układu odpornościowego, nie trawiennego –
powie lekarz. Zmiana sposobu odżywiania niewiele pomoże.
Złowieszczy gluten? To przelotna moda. Prawdą jest, że gluten
może przyczynić się do rozwoju choroby zwanej celiakią, ale
ciebie, drogi pacjencie, ten problem nie dotyczy.
Słyszymy, że powinniśmy zaakceptować swoją chorobę i na-
uczyć się żyć z efektami ubocznymi w nadziei, że leki jednak nie
przestaną działać.
Na szczęście jest też inne wyjście.
PROGRAM MYERS: ROZWIĄZANIE
Medycyna konwencjonalna skupia się na postawieniu diagno-
zy i wyleczeniu objawów. Program Myers wyrasta z medycyny
funkcjonalnej, poszukującej zależności między poszczególnymi
19
układami organizmu i koncentrującej się na zwiększeniu ich
wydajności. O chorobie w dużej mierze decydują czynniki śro-
dowiskowe, sposób odżywiania i stres.
Ale nawet program Myers nie wyleczy choroby autoagre-
sywnej. Przez „wyleczenie” rozumiemy całkowite wyelimino-
wanie przypadłości; tego warunku nie spełnia ani „remisja”,
gdy choroba tymczasowo zanika, ani „cofnięcie”, gdy zanikają
objawy, ale nie choroba.
Ponieważ do tej pory nie opracowano stuprocentowo sku-
tecznej metody zwalczania chorób autoagresywnych, program
Myers oferuje najlepsze rozwiązanie: cofnięcie i profilaktykę.
Zwalcza objawy, pozwala odstawić leki, przywraca energię i ni-
weluje ból. Nie próbuje uczyć, jak żyć z chorobą. To droga do
zdrowia na całe życie.
Program Myers opiera się na czterech filarach. Wszystkie
zostały przetestowane w licznych eksperymentach i przyniosły
fantastyczne rezultaty w mojej wieloletniej praktyce lekarskiej.
1. Wylecz swoje jelita. W końcu tam właśnie skumulowało
się 80 układu immunologicznego. Jelito jest ścieżką zdro-
wia – gdy choruje, zagrożona będzie także nasza odporność.
2. Pozbądź się z diety glutenu, produktów zbożowych, roślin
strączkowych i innych pokarmów sprzyjających przewle-
kłym stanom zapalnym. Stan zapalny jest wieloukładową re-
akcją obronną, która przy niewielkim stopniu intensywności
wspomaga procesy zdrowotne. Przewlekłe zapalenie nadwe-
ręża cały organizm, a w szczególności układ odpornościowy.
W przypadku osób cierpiących na choroby autoagresywne
stan zapalny intensyfikuje objawy i pogarsza sytuację, przyczy-
niając się do rozwoju poważnych przypadłości.
Gluten – białko zawarte w pszenicy, życie, jęczmieniu
i wielu innych zbożach – obciąża układ trawienny i może
20
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
skutkować zespołem nieszczelnego jelita, który negatyw-
nie odbija się na funkcjonowaniu układu odpornościowe-
go. Stan zapalny może wywołać również wiele innych po-
karmów, w tym bezglutenowe ziarno i rośliny strączkowe.
Z tego powodu na diecie programu Myers całkowicie od-
stawiamy wszelkie produkty zawierające gluten i porządku-
jemy menu. To pozwala wyleczyć jelita, zniwelować stan
zapalny i cofnąć chorobę autoagresywną.
3. Uwolnij się od toksyn. Każdego dnia w domu, w pracy i na
świeżym powietrzu zalewa nas morze substancji toksycz-
nych. Układ odpornościowy nie pozostaje na nie obojętny.
W przypadku osób cierpiących na schorzenia autoagresyw-
ne, kwalifikujących się do grupy podwyższonego ryzyka,
stopień obciążenia toksynami może zadecydować o zdro-
wiu lub chorobie.
4. Lecz infekcje i unikaj stresu. Reakcję obronną może równie
dobrze zainicjować stres umysłowy czy emocjonalny, ale też
nadmierne obciążenie organizmu. W błędnym kole choro-
by infekcje potęgują stres, stres zaś powoduje nawrót in-
fekcji. By cofnąć objawy choroby, powinniśmy ograniczyć
sytuacje, w których obciążamy układ immunologiczny.
Program Myers czerpie z najnowszych badań, których
wyniki publikowano na łamach najpoważniejszych periody-
ków medycznych. Skoro o tym mowa, to w ramach zjaz-
du Autoimmune Summit (www.autoimmunesummit.com)
przeprowadzałam wywiady z czterdzieściorgiem badaczy,
naukowców, lekarzy i nauczycieli z całego kraju. Wszyscy
oni potwierdzili zasadność czterech filarów mojego pro-
gramu. Warto zaznaczyć, że program Myers bazuje też na
moich własnych doświadczeniach jako pacjentki i lekarki.
W przeciwieństwie do medycyny konwencjonalnej oferuję
21
pozytywną metodę leczenia, która pozwala odzyskać energię
i zapewnia życie bez bólu.
Tak, będziesz mógł znowu bawić się z wnuczętami. Tak,
możesz spowolnić, zatrzymać, a nawet cofnąć rozwój choroby,
zniwelować jej objawy, uwolnić się od cierpienia i ograniczyć
spożycie leków lub całkowicie je odstawić. Tak, znowu staniesz
się taki jak kiedyś – pełen życia i energii. A jeśli borykasz się
z chorobą od wielu lat, wreszcie masz szansę nabrać pewności
siebie i odzyskać zdrowie. I tak, przez cały czas trwania terapii
jesteś panem samego siebie.
Wystarczy 30 dni stosowania programu Myers, by popra-
wić swoją kondycję zdrowotną. Potrzeba kilku miesięcy, by
uwolnić się od wszelkich objawów chorobowych. Niekiedy
potrzebne będzie wsparcie specjalisty w dziedzinie medycyny
funkcjonalnej, ale w większości przypadków wystarczy lektu-
ra tej książki.
Identyczne podejście stosowałam w stosunku do tysięcy
pacjentów i wiem, jak się sprawdza. Wielu pacjentom tak
bardzo zależy na wypróbowaniu nowej, lepszej metody lecze-
nia swojej przypadłości, że fatygują się do mnie z odległych
stron – co wymaga z ich strony zarówno poświęcenia, jak
i pewnych nakładów pieniężnych. Medycyna konwencjonal-
na nie zaoferowała im satysfakcjonującego wyjścia; potrze-
bują rozwiązania swojego problemu. To właśnie przedstawia
sobą program Myers: efektywne, długoterminowe podejście
do zaburzeń autoagresywnych umożliwiające cofnięcie i pro-
filaktykę choroby.
Program Myers testowałam również na sobie. Wieloletnia
walka z bolesną chorobą autoimmunizacyjną zmotywowała
mnie do poszukiwań skuteczniejszych metod leczenia. W koń-
cu zdecydowałam się opracować własną terapię.
22
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
HISTORIA MOJEJ CHOROBY
Nie mogłam uwierzyć, że coś takiego przydarzyło się akurat mnie.
Leżałam w łóżku, walcząc z atakiem paniki. Tak bardzo
chciałam móc kontynuować studia w szkole medycznej. Zdia-
gnozowano u mnie chorobę Gravesa, która popycha gruczoł
tarczowy na drogę autodestrukcji, sprawiając, że zaczyna pro-
dukować nadmierną ilość hormonów. Objawy dawały się we
znaki, ale najgorsze było poczucie bezsilności, świadomość, że
przestałam panować nad swoim życiem.
Choroba dała o sobie znać na drugim roku studiów me-
dycznych na nowoorleańskim Louisiana State University He-
alth Sciences Center. Jak to zwykle bywa w przypadku chorób
autoagresywnych, na dobrą sprawę nie wiedziałam, co się ze
mną działo. Pierwszy raz doświadczyłam ataków paniki. I cho-
ciaż nie byłam aktywna fizycznie i pożerałam ogromne ilości
pizzy i ciastek owsianych, ni z tego, ni z owego zaczęłam szybko
tracić na wadze. W przeciągu kilku miesięcy zeszłam z rozmia-
ru XS na XXS. Brzmi to jak dieta idealna, ale ta nagła nie-
wytłumaczalna utrata kilogramów przeraziła mnie nie na żarty.
Zaczęłam się pocić, tętno mi przyspieszyło, zresztą tak samo
jak procesy myślowe – po części z powodu choroby, a trochę
z winy wszechogarniającego strachu. Ataki paniki przychodziły
niespodziewanie. Mięśnie nóg osłabły do tego stopnia, że trzę-
sły się pode mną, gdy schodziłam po schodach. Drgawki były
tak silne, że ledwo mogłam utrzymać w dłoni długopis.
Wreszcie pojawiła się bezsenność. Każdej nocy przewraca-
łam się z boku na bok. Osoby dotknięte tą przypadłością wie-
dzą, jak jest męcząca: opadasz z sił, a mimo to nie możesz za-
snąć. Wkrótce perspektywa kolejnej nieprzespanej nocy staje
się równie przerażająca, co sama bezsenność. Czułam się, jakby
zamknięto mnie w klatce lęku, zawrotów głowy i zmęczenia.
23
„Musi istnieć jakieś lekarstwo” – powtarzałam sobie, obserwu-
jąc z nieszczęśliwym wyrazem twarzy moją pogrążoną we śnie
suczkę Bellę. Moje życie zmieniło się i nie miałam pewności,
czy już takie nie zostanie.
Wreszcie drgawki tak mocno przybrały na sile, że zwróciły
uwagę przyjaciół. Bardzo przejęli się moim stanem i nalegali,
bym udała się do lekarza. Specjalistka, do której trafiłam, cał-
kowicie zignorowała moje wątpliwości.
– To chyba tylko stres – rzuciła bez chwili namysłu. – Jest
pani na drugim roku studiów medycznych i na pewno wydaje
się pani, że złapała każdą chorobę, o jakiej czyta. Proszę się tym
nie przejmować.
Ta wizyta była dla mnie bolesną, ale zarazem bardzo ważną
lekcją. Dzisiaj, gdy trafia do mnie zapłakana pacjentka skarżąca
się, że lekarz przeoczył jakiś aspekt historii jej choroby, zawsze
jestem skłonna jej wysłuchać. „Znasz swoje ciało lepiej niż ja” –
zwykłam mówić. Chociaż wolałabym, żeby pacjenci słyszeli te
słowa od lekarza pierwszego kontaktu.
Tyle dobrego, że ufałam własnemu instynktowi. Stres, z któ-
rym zetknęłam się przecież już wcześniej, nigdy nie objawiał się
w taki sposób jak teraz. Z typową dla dziewczyny z Louisiany
zadziornością zażądałam przeprowadzenia wszystkich badań.
Okazało się, że intuicja mnie nie zawiodła. Nie panikowa-
łam przed egzaminami. Nie zaczęłam ni z tego, ni z owego tra-
cić zmysłów. Zdiagnozowano u mnie chorobę Gravesa-Basedo-
wa. Moja zmora zyskała imię.
Choroba Gravesa objawia się nadczynnością tarczycy, któ-
ra powiększa się niemal dwukrotnie, wywołując objawy, z któ-
rymi się borykałam: przyspieszone tętno, drgawki, osłabienie
mięśni, trudności ze snem, nadmierną utratę wagi. Ale rozpo-
znanie mojego prześladowcy było ostatnią dobrą wiadomością,
jaką usłyszałam – terapia, jaką stosuje się w leczeniu choroby
24
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
Gravesa, jest dość przerażająca. Miałam do wyboru trzy opcje,
a żadna nie gwarantowała poprawy komfortu życia.
Pierwsze i najmniej inwazyjne rozwiązanie obejmowało
przyjmowanie propylotiouracylu, który miał spowolnić pracę
tarczycy i zatrzymać nadprodukcję hormonów.
Brzmi nieźle, prawda? Dopóki nie spojrzymy na listę efek-
tów ubocznych. Oto ich krótka lista: wysypka, swędzenie, nud-
ności, wymioty, zgaga, zaburzenia smaku, bóle mięśni/stawów,
odrętwienie i bóle głowy. Dużo rzadziej – ale jednak – pojawia
się agranulocytoza objawiająca się ranami gardła, układu tra-
wiennego i skóry, osłabieniem i gorączką.
No dobrze. Co jeszcze mamy w menu?
Na dobrą sprawę dwa różne sposoby zniszczenia gruczołu
tarczowego. Mogłam usunąć go chirurgicznie albo poddać się
tzw. ablacji tarczycy, polegającej na połknięciu radioaktywnej
pigułki, która zabiłaby gruczoł.
Choć uczęszczałam na studia medyczne, byłam przekonana,
że istnieją też inne wyjścia z tej trudnej sytuacji, niewymagające
stosowania leków czy operacji. Koniec końców dla zachowania
zdrowia – tak w krótszej, jak i dłuższej perspektywie – duże
znaczenie ma sposób odżywiania.
Gdy byłam mała, moja mama większość posiłków przy-
gotowywała własnoręcznie: chleb razowy, organiczny jogurt,
muesli i owsiane ciasteczka; a paprykę i pomidory hodowała
w naszym ogrodzie. Nie kupowaliśmy paczkowanych, przetwo-
rzonych produktów; w szafkach znalazłoby się może kilka pu-
szek. Posiłki spożywaliśmy razem, całą rodziną; to było zdrowe
pożywienie z lat 70. ubiegłego wieku: brązowy ryż, tofu, kiełki
i warzywa. Chorowaliśmy rzadko i byłam ogromnie dumna,
że to dzięki naszej diecie – do tego stopnia, że w wieku 14 lat
przeszłam na wegetarianizm.
Wtedy u mojej mamy zdiagnozowano nowotwór.
25
Miała 59 lat, ja 29. Dopiero co wróciłam z dwuletniej misji
z Korpusem Pokoju w Paragwaju i kompletowałam dokumen-
ty potrzebne do szkoły medycznej. Nie mogłam uwierzyć w tę
diagnozę. Wyglądała na 10-15 lat mniej; codziennie biegała po
4,5 kilometra, prowadziła kursy jogi. Ni z tego, ni z owego wy-
kryto u niej nowotwór trzustki, którego medycyna konwencjo-
nalna nie potrafiła wyleczyć.
To było dla mnie jak zimny prysznic. Przekonałam się, że
dbanie o swoje ciało nie gwarantuje zdrowia.
Dzieje się tak głównie dlatego, że przyczyny najpoważniej-
szych chorób mają charakter wielopłaszczyznowy. Duże znacze-
nie odgrywają zarówno geny, jak i otoczenie, w którym żyjemy
– czyli czynniki, nad którymi nie mamy pełnej kontroli.
Po kilku latach dowiedziałam się, że nasza „zdrowia dieta”
była bardziej szkodliwa, niż sądziłam. Chleb razowy, produkty
zbożowe i rośliny strączkowe zawierały liczne związki powo-
dujące stany zapalne, co mogło przyczynić się do rozwoju no-
wotworu mamy, zaostrzenia objawów choroby taty (cierpiał na
zapalenie wielomięśniowe objawiające się bólem stawów i osła-
bieniem mięśni ciała) i moich problemów zdrowotnych.
Przy okazji przekonałam się, że medycyna konwencjonalna
zamyka się na wszelkie alternatywne metody leczenia, zwłasz-
cza gdy dotyczą zmiany diety, użycia suplementów czy pro-
duktów naturalnych. Zapytany o uzdrawiające jedzenie, lekarz
mamy wyśmiał koncepcję, że sposób odżywiania może mieć
wpływ na rozwój choroby. „Pani matka może równie dobrze
przywiązać sobie arbuza do głowy i zacząć skakać na jednej
nodze, efekt będzie porównywalny” – usłyszałam. Wiedzia-
łam, że z podobną filozofią spotkam się w szkole medycznej.
Zamierzałam wyspecjalizować się w medycynie integracyjnej,
w której ciało postrzega się całościowo, a leczenie opiera się
26
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
na zmianie diety i metodach tradycyjnych. Przypadek mamy
utwierdził mnie w przekonaniu, jak trudno będzie połączyć
oba światopoglądy.
Jedynym rozwiązaniem, jakie mogła zaoferować medycyna
konwencjonalna, była chemioterapia, która co najwyżej odda-
liłaby w czasie to co nieuniknione. Mama zmarła pięć miesięcy
po zdiagnozowaniu choroby. Rok później rozpoczęłam studia
medyczne, a niewiele później dowiedziałam się, że sama cierpię
na chorobę Gravesa-Basedowa.
Dzisiaj już wiem, że do rozwoju chorób autoimmunizacyj-
nych przyczynia się nie tylko sposób odżywiania, ale też stres.
Diagnoza mamy zainicjowała moją przypadłość. Ale w grę
wchodziły też inne czynniki.
Sposób odżywiania. W skład mojej wegetariańskiej diety
wchodziły rośliny strączkowe, nabiał, orzechy i nasiona oraz
produkty zawierających gluten i ziarna. Niewykluczone, że te
na pozór zdrowe pokarmy wywołały stan zapalny będący wstę-
pem do rozwoju choroby autoagresywnej. Jeśli, podobnie jak
wiele innych osób, cechowała mnie podatność na choroby au-
toimmunizacyjne, tak skomponowana dieta na pewno przyczy-
niłaby się do ich rozwoju.
Zespół nieszczelnego jelita. Obecność w diecie produktów
bogatych w węglowodany grozi pojawieniem się zespołu roz-
rostu bakteryjnego jelita cienkiego, co w konsekwencji prowa-
dzi do wystąpienia zespołu nieszczelnego jelita (objawiającego
się przepuszczaniem groźnych substancji przez ścianki jelita do
krwiobiegu). To groźna choroba układu trawiennego i odpor-
nościowego (więcej na jej temat napiszę w rozdziałach czwar-
tym i piątym).
27
Toksyny. Do rozwoju choroby autoimmunizacyjnej przyczy-
nia się też obecność w środowisku metali ciężkich, a ja bardzo
często miałam styczność z rtęcią: za sprawą cotygodniowych
szczepień w Korpusie Pokoju, jedząc tuńczyka z puszki i pod-
czas długiego pobytu w Chinach, gdzie nawdychałam się za-
nieczyszczonego powietrza. Gdybym ograniczyła kontakt z rtę-
cią, tym samym odciążając organizm od toksyn, być może mój
układ odpornościowy nie zwróciłby się przeciwko mnie.
Infekcje. Kolejnym czynnikiem ryzyka w przypadku chorób
autoagresywnych są infekcje. I zgadnij co – w szkole średniej
dopadł mnie wirus Epsteina-Barr, przez który nabawiłam się
poważnej mononukleozy. Wirus ten wiąże się też z syndromem
chronicznego zmęczenia, którego nosiciele również są narażeni
na rozwój chorób autoagresywnych.
Gdybym wtedy wiedziała to co dziś, gdybym zdawała sobie
sprawę ze wszystkich zagrożeń, mogłabym przeciwdziałać roz-
wojowi mojej przypadłości poprzez właściwą dietę, leczenie je-
lita, detoksykację i metody obniżania stresu. Po zachorowaniu
potrafiłabym o siebie zadbać – ograniczyłabym występowanie
objawów, odzyskała zdrowie i uniknęła konieczności wyboru
jednej z kilku okropnych opcji, jakie miała mi do zaoferowania
medycyna konwencjonalna.
Ale działo się to w roku 2000, gdy medycyna funkcjonalna
była w powijakach. Lekarze przedstawili mi trzy wyjścia, a ja
nie potrafiłam dopatrzyć się innych opcji.
W nadziei uzyskania pomocy udałam się do specjalisty
w dziedzinie tradycyjnej chińskiej medycyny, który przepisał
mi okropne w smaku, sproszkowane brązowe zioła. Nie dość,
że nie pomogły, to na dodatek bałam się, że w sytuacji krytycz-
nej lekarze z ostrego dyżuru nie będą potrafili określić poten-
28
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
cjalnych zagrożeń wynikających z połączenia ziół z lekami. Co
prawda stopniowo traciłam wiarę w medycynę konwencjonal-
ną, ale nie byłam jeszcze gotowa, by przeciąć pępowinę.
Bez większego przekonania zdecydowałam się na propy-
lotiouracyl. O tym, jak groźne wywołuje efekty uboczne, prze-
konałam się kilka miesięcy później, gdy zachorowałam na tok-
syczne zapalanie wątroby. Mój stan był tak poważny, że lekarz
zakazał mi wstawać z łóżka; niewiele brakowało, a wyrzucono
by mnie z uczelni.
Pozostały mi dwa wyjścia: zabieg chirurgiczny i ablacja –
usunięcie tarczycy albo zniszczenie jej. Przez cały czas odżywia-
łam się „zdrowymi” produktami zbożowymi, które szczuły mój
układ odpornościowy na tarczycę.
Zdecydowałam się na ablację – tego wyboru żałuję po dziś
dzień. Gdybym wcześniej odkryła medycynę funkcjonalną, nie
straciłabym tarczycy i cieszyłabym się zdrowiem oraz brakiem
objawów chorobowych.
Ale wtedy nie wiedziałam, że istnieje jeszcze jedna opcja.
Muszę wierzyć, że – opierając się na dostępnej mi wiedzy –
podjęłam najlepszą dla siebie decyzję.
Mimo to intuicja podpowiadała mi, że jest lepszy sposób
– metoda leczenia wspomagająca naturalny proces regenera-
cji ciała, niewymagająca stosowania nieprzyjemnych leków
i inwazyjnych zabiegów. Od zawsze towarzyszyła mi świado-
mość istnienia innego rodzaju medycyny, chociaż nie potrafi-
łam jej nazwać ani umiejscowić. To z myślą o „odkryciu” no-
wych metod leczenia rozpoczęłam studia w szkole medycznej
i korzystałam z każdej okazji, by dowiedzieć się czegoś więcej
o medycynie integracyjnej i alternatywnej. Przewodziłam na-
wet grupie studentów zainteresowanych tym tematem. Ale
nie udało mi się odkryć terapii, która koncentrowałaby się na
źródle problemu.
29
Po ukończeniu studiów zdecydowałam się zrobić specjaliza-
cję w medycynie ratunkowej. To pozwoliłoby mi podjąć pracę
w międzynarodowej służbie zdrowia, którą pokochałam dzięki
Korpusowi Pokoju. A ponieważ nie prowadziłabym prakty-
ki lekarskiej, wolny czas mogłabym poświęcić na poszukiwa-
nia innych rozwiązań medycznych – to jest, gdy uda mi się je
zidentyfikować.
Przeprowadziłam się do Austin w Teksasie. Dni wypełnia-
ła mi praca w ośrodku psychoterapeutycznym w Brackenridge
Hospital i na oddziale pediatrycznym Dell Children’s Medi-
cal Center. Na oddziale pomocy doraźnej leczyłam pacjentów
z najtrudniejszymi urazami. Byłam dumna z faktu, że ratuję
ludzkie życie. Gdy ocaliłam dziecko bliskie śmierci, pomogłam
nie tylko jemu, ale też jego rodzicom. Takie doświadczenia raz
za razem przypominały mi, jak niezwykłym narzędziem jest
właściwie dobrana terapia.
Okazało się jednak, że większości moich pacjentów do-
skwierał nie uraz, a jakaś choroba przewlekła. To odkrycie bar-
dzo mnie przygnębiło, ponieważ medycyna konwencjonalna
nie miała im wiele do zaoferowania. Nie byłam jedyną, która
poczuła się zawiedziona.
Tymczasem moje problemy zdrowotne przybierały na sile.
W wyniku ablacji do krwiobiegu przedostała się duża ilość
hormonu tarczycy, co oznaczało kilkumiesięczną huśtawkę na-
strojów. Ponieważ nie wyleczyłam stanu zapalnego, nabawiłam
się zespołu jelita drażliwego. I nawet gdy ustępowały objawy
najbardziej dające mi się we znaki, i tak nie czułam się za do-
brze. W najlepszym razie mogłam powiedzieć, że „nie jestem
tak do końca chora”.
Wreszcie znalazłam to, czego szukałam. Odkryłam medycy-
nę funkcjonalną.
30
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
MEDYCYNA FUNKCJONALNA, CZYLI JAK PRZYWRÓCIĆ
RÓWNOWAGĘ ORGANIZMU
Dzisiaj medycyna funkcjonalna jest szeroko rozpowszechniona.
Nowe podejście do zagadnienia zdrowia spopularyzowały pio-
nierskie prace Jeffrey’a Blanda, Marka Hymana, Davida Per-
lmuttera, Alejandro Jungera i Franka Lipmana. Zamiast roz-
dzielać organizm człowieka między liczne specjalizacje – układu
odpornościowego, układu trawiennego, nadnercza, tarczycy –
w medycynie konwencjonalnej ciało postrzega się jako całość.
Zachowanie zdrowia nie jest kwestią wyleczenia pojedynczych
objawów czy nawet chorób, a ciała jako całości przy założeniu,
że poszczególne jego układy nieustannie na siebie oddziałują.
CHOROBY AUTOAGRESYWNE W STANACH ZJEDNOCZONYCH
– STATYSTYKI
Oto przybliżone dane dotyczące częstotliwości występowa-
nia chorób autoimmunizacyjnych w Stanach Zjednoczonych.
Niektóre z wymienionych tu przypadłości zostały sklasyfiko-
wane jako choroby autoagresywne, inne tylko je przypomi-
nają. Program Myers jest skuteczną metodą leczenia scho-
rzeń z obu grup, umożliwiającą cofnięcie postępów choroby,
zniwelowanie jej symptomów i przywrócenie pacjentowi sił
i energii.
Choroba Gravesa – 10 mln
Łuszczyca – 7,5 mln
Fibromialgia – 5 mln
Toczeń – 3,5 mln
Celiakia – 3 mln
31
Zapalenie tarczycy Hashimito – 3 mln
Reumatoidalne zapalenie stawów – 1,3 mln
Zespół chronicznego zmęczenia – 1 mln
Choroba Crohna – 700 tys.
Wrzodziejące zapalenie jelita grubego – 700 tys.
Stwardnienie rozsiane – 250-350 tys.
Twardzina – 300 tys.
Cukrzyca typu 1 – 25-50 tys.
Podam przykład: efektywność układu odpornościowego jest
w 80 uzależniona od pracy układu trawiennego. Z punktu
widzenia medycyny funkcjonalnej – i zdrowego rozsądku – by
przywrócić sprawność układowi immunologicznemu, wpierw
powinniśmy zadbać o zdrowie jelit.
W medycynie funkcjonalnej ważną rolę odgrywają też
zdrowe pożywienie i suplementy. Specjalista powiedziałby mi:
„Choroba Gravesa nie jest efektem niedoboru propylotiouracy-
lu czy radiacji. To odpowiedź ciała, o które nie dbano w należy-
ty sposób”. I tym właśnie zajmuje się medycyna funkcjonalna.
Niekiedy konieczne będzie przyjmowanie leków na receptę.
Ale ostatecznym celem będzie zawsze przywrócenie organizmo-
wi pełnej sprawności, a jego realizacja powinna się dokonywać
w możliwie naturalny i bezinwazyjny sposób.
Dzisiaj już to wiem; zresztą sama stosuję takie podejście
w swojej praktyce. Ale w 2009 roku określenie „medycyna
funkcjonalna” było mi całkowicie nieznane. Na szczęście dla
mnie wzięłam udział w Integrative Healthcare Symposium
(Sympozjum Zintegrowanej Opieki Medycznej), gdzie jednym
z prelegentów był dr Mark Hyman. To wtedy dowiedziałam
się, że stany zapalne, toksyny, zespół nieszczelnego jelita i aler-
gie pokarmowe stanowią główną przyczynę większości chorób
32
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
przewlekłych oraz że gluten można powiązać z chorobami au-
toagresywnymi – w szczególności zaś chorobami tarczycy.
Byłam zafascynowana. Natychmiast zapisałam się na kurs
w Institute for Functional Medicine (Instytucie Medycyny
Funkcjonalnej) i szybko przekonałam się, że dokładnie cze-
goś takiego szukałam przez wszystkie te lata. Takiego podejścia
do medycyny mi brakowało – skupiającego się nie na lekach,
a wykorzystaniu naturalnych zdolności ciała. Wreszcie trafi-
ła się okazja, by zrealizować moje marzenia. Z uczuciem ulgi
i wdzięczności otworzyłam własną praktykę.
Byłam również ciekawa, czy nowa metoda leczenia pomo-
że mi z moją chorobą. Na dobry początek – był to pierwszy
krok ku opracowaniu pełnowymiarowego programu Myers –
wyeliminowałam z diety produkty powodujące stany zapalne.
Efekt w postaci poprawy samopoczucia pojawił się po upływie
miesiąca.
To skłoniło mnie do całkowitej rezygnacji z produktów
groźnych dla mojego zdrowia. Tymczasem zajęłam się infek-
cjami jelit, rozpoczęłam oczyszczanie organizmu z toksyn i na-
uczyłam się lepiej radzić sobie ze stresem.
Po długich latach choroby nowa dieta była dla mnie me-
dycznym cudem. Skończyły się napady lęku i paniki, zniknęły
dolegliwości jelit. Ni z tego, ni z owego nabrałam energii i czu-
łam się po prostu dobrze. Znalazłam lek na moją chorobę. Wy-
siłek włożony w cofnięcie objawów i odzyskanie zdrowia stał się
fundamentem programu Myers.
SPEKTRUM CHORÓB AUTOIMMUNIZACYJNYCH
Jeśli potraktować ciało tak, jak robi to medycyna funkcjonalna,
łatwo dojść do wniosku, że nie istnieje coś takiego jak wydzie-
33
lona kategoria chorób „autoagresywnych”. Ja zwykłam mówić
o spektrum chorób autoimmunizacyjnych.
W szczytowym punkcie skali mamy osoby cierpiące na
pełnowymiarowe schorzenia autoagresywne. Dzięki progra-
mowi Myers chory na stwardnienie rozsiane będzie mógł
wieść długie życie, ciesząc się pełnią zdrowia, nie odczuwając
symptomów swojej choroby. Gdy układ odpornościowy prze-
stanie szturmować rdzeń kręgowy – bo tym właśnie objawia
się stwardnienie rozsiane – mięśnie będą miały szansę odzy-
skać siłę i zdrowie. Oczywiście w wyniku pojawienia się stanu
zapalnego wywołanego stosowaniem niewłaściwej diety, ob-
ciążeniem toksynami, stresem lub innymi czynnikami układ
immunologiczny może przypuścić atak na tkankę własnego
ciała, a wtedy objawy powrócą.
Pośrodku skali sklasyfikujemy osoby cierpiące na poważny
stan zapalny charakteryzujący się wyraźnymi objawami, który
jednak nie przeistoczył się jeszcze w chorobę autoimmunizacyj-
ną. Do tej grupy zaliczamy astmę, alergie, bóle mięśni, zmęcze-
nie i zaburzenia trawienia, ale także otyłość, gdyż nadmierna
ilość tkanki tłuszczowej w organizmie – zwłaszcza w okolicach
pasa – powoduje stan zapalny. (Z drugiej strony obecność stanu
zapalnego utrudnia odchudzanie – to ci dopiero błędne koło!).
Obecność tych przypadłości wskazuje na podwyższone ryzyko
rozwoju choroby autoimmunizacyjnej.
Zero
– brak stanu
zapalnego
Nieznaczne
– 1 rodzaj
objawów*
występujący
1-2 razy
w miesiącu
Łagodne
– 1-2 rodzajów
objawów*
występujące
1-2 razy
w tygodniu
Średnie –
2-3 rodzajów
objawów*
występujące
niemal
codziennie
Ostre
– 4 i więcej
rodzajów
objawów*
występujące
każdego dnia
Diagnoza:
choroba
autoimmunizacyjna
* Objawy opisane w Ankiecie Objawów Programu Myers
(The Myers Way Symptom Tracker)
34
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
Na samym dole skali znajdziemy osoby cierpiące, zmagające
się z łagodnym stanem zapalnym. Organizm radzi sobie z nie-
właściwą dietą, a sporadycznie pojawiające się objawy chorobo-
we przyjmują postać zaburzeń trawienia – np. refluksu żołądka
czy zatwardzenia – albo pozornie niegroźnej wysypki, zmęcze-
nia czy depresji. (Pełną listę objawów zamieszczam na stronie
16). Pomimo styczności z toksynami – pleśnią w piwnicy czy
rtęcią w plombach – choroba nie zdążyła się jeszcze rozwinąć.
A stres, choć daje się we znaki, jeszcze nas nie przerasta.
Osoby z dolnej części spektrum mogą doświadczać łagod-
nych stanów zapalnych, np. w formie wysypki, zespołu jelita
drażliwego, otyłości lub wczesnej postaci astmy. Pojawiają się
sporadycznie, ale na dobrą sprawę nigdy nie znikają na dobre.
Jeśli stan zapalny utrzyma się, jego objawy przybiorą na sile, co
w efekcie końcowym może doprowadzić do rozwoju choroby
autoimmunizacyjnej.
Równie istotne jest określenie stopnia ryzyka wynikające-
go z historii rodziny. Im więcej krewnych – a w szczególności
krewnych pierwszego stopnia (rodzice, rodzeństwo) – cierpi na
choroby autoimmunizacyjne, tym większe ryzyko, że my też
zachorujemy. Oznacza to, że nawet przy minimalnej obecno-
ści objawów choroba krewnych klasyfikuje nas wyżej na skali
zagrożenia.
Na pewno zastanawiasz się teraz, do której części skali należysz.
Dowiesz się tego, wypełniając Ankietę Objawów Programu Myers.
ANKIETA OBJAWÓW PROGRAMU MYERS
Oceń intensywność objawów na przestrzeni ostatniego ty-
godnia w skali 0-4, gdzie 0 = brak, 1 = nieznaczne, 2 = łagod-
ne, 3 = średnie, 4 = poważne.
35
GŁOWA
__ Bóle głowy.
__ Migreny.
__ Zawroty głowy.
__ Trudności ze snem.
Razem __
OCZY
__ Zapuchnięte,
zaczerwienione
powieki.
__ Podkrążenie oczu.
__ Opuchlizna wokół oczu.
__ Zaburzenia widzenia.
__ Łzawienie, swędzenie oczu.
Razem __
UMYSŁ
__ Zaburzenia jasności myślenia.
__ Problemy z pamięcią.
__ Zaburzenia koordynacji
NOS
__ Zwężenie nozdrzy.
__ Nadmierne
wydzielanie śluzu.
ruchowej.
__ Trudności z podejmowaniem
decyzji.
__ Bełkotliwa mowa/jąkanie się.
__ Deficyt uwagi/trudności
z przyswajaniem wiedzy.
Razem __
USZY
__ Swędzenie.
__ Ból ucha, infekcja.
__ Gromadzenie się płynu.
__ Dzwonienie, niedosłuch.
Razem __
__ Zapchany/cieknący nos.
__ Problemy z zatokami.
__ Kichanie.
Razem __
WAGA CIAŁA
__ Niemożność zbicia wagi.
__ Silny apetyt.
__ Otyłość.
__ Niedowaga.
__ Kompulsywne
objadanie się.
__ Zatrzymywanie wody,
obrzęki.
Razem __
36
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
USTA, GARDŁO
__ Przewlekły kaszel.
__ Częste odkasływanie.
__ Ból gardła.
__ Opuchnięte wargi.
__ Owrzodzenie błony.
śluzowej jamy ustnej.
Razem __
SERCE
__ Nieregularne tętno.
__ Przyspieszone tętno.
__ Ból klatki piersiowej.
Razem __
TRAWIENIE
__ Mdłości, wymioty.
__ Biegunka.
__ Zaparcia.
__ Wzdęcia.
__ Odbijanie, gazy.
__ Zgaga, niestrawność
__ Ból jelit/żołądka, skurcze.
Razem __
EMOCJE
__ Lęki.
__ Depresja.
__ Huśtawka nastrojów.
__ Nerwowość.
__ Drażliwość.
Razem __
PŁUCA
__ Przekrwienie płuc.
__ Astma, zapalenie oskrzeli.
__ Płytki oddech.
__ Trudności z oddychaniem.
Razem __
POZIOM ENERGII, AKTYWNOŚĆ
__ Zmęczenie.
__ Ospałość.
__ Nadpobudliwość.
__ Niespokojność.
Razem __
SKÓRA
__ Trądzik.
__ Pokrzywka, egzema, suchość skóry.
__ Wypadanie włosów.
__ Uderzenia krwi do głowy.
__ Nadmierne pocenie się.
Razem __
37
STAWY, MIĘŚNIE
__ Ból stawów.
__ Artretyzm.
__ Sztywność mięśni.
__ Ból mięśni.
__ Osłabienie, zmęczenie.
Razem __
INNE
__ Częste chorowanie,
ciągłe infekcje.
__ Częste/nagłe
oddawanie moczu.
__ Swędzenie genitaliów,
sączenie się moczu.
__ Swędzenie odbytu.
Razem __
Suma wstępna __
Czas odpowiedzieć na kilka pytań – punkty dodajemy do
sumy wstępnej, by dodać sumę całkowitą:
1. Czy cierpisz na chorobę autoimmunizacyjną? Jeśli tak,
dodaj 80 punktów. __
2. Czy cierpisz na więcej niż jedną chorobę autoagresyw-
ną? Jeśli tak, dodaj 100 punktów. __
3. Czy badania wykazały podwyższony poziom markerów
stanu zapalnego, np. we wskaźniku opadania erytrocy-
tów, poziomu białka c-reaktywnego lub homocysteiny?
Jeśli tak, dodaj 10 punktów. __
4. Czy twoja diagnoza obejmuje różnorakie stany zapalne,
np. artretyzm, zapalenie okrężnicy, zapalenie trzustki,
zapalenie zatok lub zapalenie uchyłków? Jeśli tak, dodaj
10 punktów. __
5. Czy ktoś spośród twoich krewnych pierwszego stopnia
cierpi na chorobę autoagresywną? Jeśli tak, dodaj 10
punktów dla pierwszego krewnego i po 2 dla każdego
następnego. __
38
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
6. Czy ktoś spośród twoich krewnych drugiego stopnia
(dziadkowie, ciocie i wujkowie) cierpi na chorobę auto-
immunizacyjną? Jeśli tak, dodaj 5 punktów. __
7. Czy jesteś kobietą? (a) Jeśli tak, dodaj 5 punktów. __
Łącznie __
SKALA ZAGROŻENIA CHOROBĄ AUTOIMMUNIZACYJNĄ
5
5-9
10-19
20-39
40-79
80
Brak
ryzyka
Nieznaczne
ryzyko
Niewielkie
ryzyko
Średnie
ryzyko
Poważne
ryzyko
Jeśli suma punktów nie przekracza 5, moje gratulacje!
Stan zapalny jest ledwo zauważalny, a ryzyko rozwoju cho-
roby autoagresywnej – minimalne. Program Myers pomoże
ci cieszyć się zdrowiem po kres dni.
Jeśli suma punktów waha się między 5 a 9, oznacza to,
że znajdujesz się w dolnej części skali zagrożenia chorobą.
Kilka czynników ryzyka zwiększa niebezpieczeństwo zacho-
rowania na chorobę autoagresywną. Program Myers pomo-
że ci obniżyć to ryzyko i zniwelować stany zapalne.
Jeśli suma punktów waha się między 10 a 30, plasujesz
się pośrodku skali. Wyraźne objawy chorobowe wskazują na
obecność poważnych stanów zapalnych i nieznaczne/nie-
wielkie ryzyko rozwoju choroby. Program Myers pomoże ci
cofnąć rozwój choroby, wyleczyć objawy i uniknąć dalszych
powikłań.
Jeśli suma punktów przekracza 30, ryzyko rozwoju cho-
roby autoimmunologicznej jest „średnie” – przynajmniej je-
39
den z członków twojej rodziny cierpi na taką przypadłość lub
też choroba miała dość czasu, by przybrać bardziej zaawan-
sowaną postać i być może nawet została zdiagnozowana.
Jeśli nie chorujesz, historia rodziny i/lub poważny stan zapal-
ny zwiększają ryzyko jej rozwoju. Program Myers pomoże ci
odzyskać zdrowie.
CO DALEJ?
Ankietę objawów zamieściłam również w dodatku G. Skseruj
ją w pięciu kopiach. Pierwszą wypełnij w dniu rozpoczęcia pro-
gramu Myers, a kolejne równo co tydzień. Dzięki temu będziesz
mógł na bieżąco monitorować objawy choroby. Jeśli po upły-
wie 30 dni nie znikną, skseruj jeszcze kilka kartek i wypełniaj
je co miesiąc. Gdyby okazało się, że terapia nie spełnia twoich
oczekiwań, zachęcam do wizyty u specjalisty w dziedzinie me-
dycyny funkcjonalnej, który pomoże w lepszym zrozumieniu
problemów opisanych w rozdziałach szóstym i siódmym.
EPIDEMIA CHORÓB AUTOIMMUNIZACYJNYCH
Jak powszechnie wiadomo, według medycyny konwencjo-
nalnej choroby autoimmunizacyjne klasyfikowane są jako
choroby genetyczne. A skoro tak, to nie można im przeciw-
działać – geny wysyłają konkretny sygnał i już. To, kiedy,
gdzie i w jaki sposób się to stanie, pozostaje niewiadomą.
W świetle tych informacji z pewnością niejeden czytelnik
zadaje sobie pytanie, dlaczego uważam, że mamy do czy-
nienia z epidemią chorób autoagresywnych. Ludzkie geny
ewoluują bardzo powoli, co oznacza, że częstotliwość wy-
stępowania chorób agresywnych – zwłaszcza na przestrzeni
40
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
kilku pokoleń – powinna utrzymywać się na mniej więcej
tym samym poziomie.
Ale z jakiegoś powodu w przeciągu ostatniego półwiecza licz-
ba zachorowań w Stanach Zjednoczonych potroiła się. W ostat-
nich latach przypadki alergii i astmy rozrosły się do rozmiarów
epidemii, to samo zresztą tyczy się zaburzeń autoimmunizacyj-
nych. Skoro zatem genotyp człowieka nie mógł ulec tak dyna-
micznej zmianie, w grę muszą wchodzić czynniki środowisko-
we. Częstotliwość zachorowań rośnie w zastraszającym tempie,
a choroby autoagresywne zajmują trzecie miejsce na liście najbar-
dziej rozpowszechnionych chorób przewlekłych w Stanach Zjed-
noczonych, tuż za chorobami układu krążenia i nowotworami.
PRZYPADŁOŚCI NA SKALI AUTOIMMUNIZACYJNEJ WYWOŁA-
NE PRZEZ STANY ZAPALNE
Oto przybliżone dane dotyczące liczby chorych, których
przypadłości mają swoje źródło w stanach zapalnych. Dane
dotyczą Stanów Zjednoczonych.
Trądzik – 85 wszystkich
Amerykanów na jakimś
etapie swojego życia
Otyłość – 90 mln
Nadwaga – 88 mln
Choroby układu krążenia – 80 mln
Alergie – 50 mln
Artretyzm – 50 mln
Astma – 25 mln
Egzema – 7,5 mln
Zespół jelita
drażliwego – 1,4 mln
Co więcej, znamy wiele przypadków zachorowań nieznaj-
dujących uzasadnienia w historii rodziny. Mechanizm działa też
w drugą stronę: w trakcie swojej wieloletniej praktyki zaobser-
wowałam, że większości – o ile nie wszystkim – przypadkom
41
zachorowań można było przeciwdziałać, gdyby tylko pacjenci
wcześniej poznali program Myers i zaczęli go stosować, zanim
doszło do zaburzeń funkcjonowania układu odpornościowego.
Dlaczego liczba przypadków chorób autoimmunizacyjnych
tak drastycznie wzrosła? Wpływ na to mają cztery czynniki.
Dieta o wysokiej zawartości glutenu. W przeciwień-
stwie do czasów naszych dziadków, obecnie gluten jest
wszechobecny. Co więcej, również jego struktura chemicz-
na zmieniła się na przestrzeni dziesięcioleci, przybierając
o wiele bardziej złowróżbną postać. (Więcej na ten temat
w rozdziale piątym).
Zespół nieszczelnego jelita. Niewłaściwy sposób odży-
wiania, stres i przyjmowane leki sprzyjają rozwojowi ze-
społu nieszczelnego jelita, który objawia się większą prze-
puszczalnością ścianek jelita. W efekcie na wpół strawione
pożywienie przenika do krwiobiegu, przyczyniając się do
obciążenia układu odpornościowego i rozwoju licznych
przypadłości. O zespole nieszczelnego jelita napiszę wię-
cej w rozdziałach czwartym i piątym, gdzie udowodnię, że
choroba ta jest wstępem do rozwoju zaburzeń układu im-
munologicznego. To klasyfikuje zespół nieszczelnego jelita
jako jedno z największych zagrożeń dla naszego zdrowia
– dlatego właśnie program Myers kładzie tak duży nacisk
na jego leczenie.
Obciążenie toksynami. Jak przekonamy się w rozdziale
szóstym, współczesny człowiek ma bezpośrednią styczność
ze znacznie większą ilością substancji toksycznych niż jego
przodkowie. Związki chemiczne obecne w powietrzu, wo-
dzie i pożywieniu – toksyny, z którymi stykamy się w domu,
42
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
pracy i sytuacjach codziennych – w znacznym stopniu ob-
ciążyły nasz układ odpornościowy.
Stresujące życie. Trudno jest porównać poziom stre-
su obecnego i poprzednich pokoleń ze względu na su-
biektywność takiej oceny. Ale skoro rośnie liczba osób
cierpiących na choroby powiązane ze stresem, a ten, jak
udowodniono, inicjuje i przyspiesza rozrój zaburzeń au-
toimmunizacyjnych, to można śmiało powiedzieć, że
również ten czynnik w duże mierze przyczynił się do epi-
demii, którą obecnie obserwujemy. (Więcej na ten temat
w rozdziale siódmym).
HIPOTEZA HIGIENY
Epidemię chorób autoimmunizacyjnych tłumaczy też tzw. hi-
poteza higieny. Choć zwykliśmy postrzegać bakterie jako groź-
ne dla naszego zdrowia drobnoustroje, większość gatunków
jest neutralna lub wręcz przyjazna człowiekowi – a niektórych
wręcz potrzebujemy, by móc cieszyć się zdrowiem. Wedle hipo-
tezy higieny sami wyniszczamy przyjazne bakterie, co przekłada
się na funkcjonowanie układu odpornościowego.
W rozdziale czwartym wytłumaczę, dlaczego poród w wy-
niku zabiegu cesarskiego cięcia i karmienie butelką dziecka po-
zbawiają je ważnych bakterii obecnych w kanale rodnym matki
i jej mleku. (Mleko z butelki jest na dodatek pozbawione waż-
nych czynników odporności).
Antybiotyki, którymi szpikujemy dzieci przy byle okazji,
wyniszczają przyjazne bakterie, tym samym osłabiając układ
immunologiczny. Z kolei szczepionki pozbawiają układ odpor-
nościowy styczności z potencjalnymi zagrożeniami, tym samym
ograniczając jego efektywność.
43
Ale na tym nie koniec. W dzisiejszych czasach dzieci coraz
rzadziej bawią się na świeżym powietrzu i mają rzadszy kontakt
ze zwierzętami, co również nie pozostaje bez wpływu na ich
układ odpornościowy i zdolność zwalczania wrogich bakterii.
Równie groźne konsekwencje niesie ze sobą stosowanie mydła
przeciwbakteryjnego i substancji do dezynfekcji rąk, a także
używanie przetworzonej mąki, niezdrowych tłuszczów, cukru
i pokarmów zmodyfikowanych genetycznie, które sprzyjają
rozwojowi złych bakterii, a wybijają dobre.
Nie przeczę, że poprawa warunków sanitarnych oraz stoso-
wanie antybiotyków i szczepień wielu ludziom ocaliły życie, ale
ceną, jaką płacimy za postęp, jest osłabienie układu odporno-
ściowego. Warto poszukać kompromisu. Pozwalajmy dzieciom
bawić się na trawie, odstawmy mydło antybakteryjne i przyj-
mujmy probiotyki, o których piszę na stronie 255). A zanim
lekarz przepisze naszym dzieciom antybiotyki, upewnijmy się,
że jest to naprawdę konieczne. W przyszłości na pewno nam za
to podziękują.
W POSZUKIWANIU NADZIEI
Gdy lekarz mówi o leczeniu zaburzeń autoimmunizacyjnych,
praktycznie nigdy nie chodzi o „rozwiązanie” problemu. Po-
wód jest bardzo prosty: wedle medycyny konwencjonalnej ta-
kich chorób po prostu nie da się wyleczyć.
I tutaj się różnimy. Co prawda nie dysponujemy jeszcze le-
kiem, który pozwoliłby nam zapomnieć o chorobie, mamy za
to terapię, dzięki której chory zniweluje objawy, odstawi leki
i odzyska witalność.
Program Myers to nie tyle sposób leczenia, co styl życia.
Często zdarza się, że do mojego gabinetu zgłasza się pojedyn-
cza osoba szukająca odpowiedzi na swoje problemy zdrowotne,
44
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneHistoria mojej choroby
a gdy je uzyska, krok po kroku zmienia życie swoich najbliż-
szych – cała rodzina odstawia toksyczne pokarmy i zastępuje je
zdrowymi. Przekonałam się, że zły stan zdrowia potrafi eskalo-
wać, ale na szczęście dla nas wszystkich to samo tyczy się zdro-
wego trybu życia. Nieraz przekonałam się, że program Myers
potrafi wprawić koła w ruch.
Wędrówka po labiryncie medycznych nakazów i zakazów,
dobór pokarmów, które powinny znaleźć się w diecie, a nawet
samo życie ze świadomością choroby autoimmunizacyjnej tra-
wiącej ciało to nie lada wyzwanie dla chorego. Ale uwierz mi,
wiem, jak sobie z tym poradzić – pomogłam tysiącom pacjen-
tów i każdego dnia sama realizuję założenia programu Myers.
Wyobraźmy sobie, że jestem w równym stopniu taką starszą
siostrą, mentorką, twoim wzorem do naśladowania, co lekarką,
badaczką i nauczycielką. Biorę na siebie wszystkie te role. A po
skończeniu lektury będziesz wiedział wszystko, co na kartach
jednej książki można zmieścić na temat chorób autoimmuniza-
cyjnych, leczenia układu odpornościowego, leczenia objawów
i poszukiwania wsparcia w walce z chorobą.
Bez względu na to, czy twoja choroba autoimmunizacyj-
na przybrała poważniejszą postać, czy też borykasz się z ob-
jawami sugerującymi, że znajdujesz się na skali zagrożenia
zachorowaniem, chciałabym powitać cię na pokładzie. Pro-
gram Myers to sposób na natychmiastową, ale też długotrwa-
łą poprawię kondycji zdrowotnej, pozwalający uwolnić się od
symptomów chorobowych, zwiększyć witalność i rozpocząć
życie, o jakim marzyliśmy. To niezwykłe, jak energetyzująca
jest świadomość pełnej kontroli nad swoim zdrowiem. Ale
chyba jeszcze silniejsza jest nadzieja płynąca z poczucia, że
odbieramy chorobie inicjatywę.
W rozdziale dwunastym zamieszczam świadectwa pacjen-
tów, którym program Myers pomógł w walce z chorobą. Ich
45
objawy ustąpiły. Odzyskali energię i witalność. Odstawili leki
i korzystają ze wszystkich uroków życia. Zapomnieli o bólu,
lęku i wędrówce po lekarzach. Poczuli się „dobrze” dużo szyb-
ciej, niż się tego spodziewali. Twoja historia może być następna.
Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczneROZDZIAŁ 2
Fakty i mity
na temat chorób
autoagresywnych
SMUTNA RZECZYWISTOŚĆ JEST TAKA, że medycyna kon-
wencjonalna nie radzi sobie z leczeniem chorób autoimmuniza-
cyjnych. Pracowałam z tysiącami pacjentów, którym lekarze prze-
pisywali silne leki, narażając ich tym samym na dotkliwe efekty
uboczne i skazując na życie, które w najlepszym przypadku można
było określić jako „pełne wyzwań”, a w najgorszym „budzące li-
tość”. Pacjenci dowiadywali się, że pozostało im już tylko zaak-
ceptować swój los: życie z okropną, nieuleczalną chorobą, której
postępów nie można powstrzymać, a co najwyż
Pobierz darmowy fragment (pdf)