Darmowy fragment publikacji:
gdybys.pdf 1 2017-08-30 12:43:15
C
M
Y
CM
MY
CY
CMY
K
Duszpasterz Wspólnoty Błogosławieństw
o otwartości na Boga i akceptacji własnych ograniczeń
Tytuł oryginału
Si tu savais le don de Dieu. Apprendre à recevoir
© Éditions des Béatitudes, S.O.C., 2016
© Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo W drodze,
2017
Redaktor prowadzący
Ewa Kubiak
Redakcja
Agnieszka Czapczyk
Korekta
Lidia Kozłowska, Agnieszka Czapczyk
Redakcja techniczna, skład i łamanie
Justyna Nowaczyk
Projekt okładki i stron tytułowych
Radosław Krawczyk
ISBN 978-83-7906-172-3
Wydawnictwo Polskiej Prowincji Dominikanów W drodze sp. z o.o.
Wydanie I, 2017
ul. Kościuszki 99, 61-716 Poznań
tel. 61 852 39 62, faks 61 850 17 82
sprzedaz@wdrodze.pl www.wdrodze.pl
PRZEDMOWA
Rozdziały tej książki pochodzą z różnych źródeł. Niektóre
ukazały się już wcześniej drukiem jako artykuły, inne – to
głoszone przeze mnie w ostatnich dwóch latach w różnych
miejscach konferencje, nieznacznie zmienione na potrze-
by publikacji. Wydawało mi się, że warto zebrać te teksty
w jednym tomie, by mogły dotrzeć do większej liczby osób
i były pomocne w ich chrześcijańskim życiu. Dotyczą one
różnych aspektów życia duchowego, są pogłębieniem lub
uzupełnieniem tematów poruszonych przeze mnie w po-
przednich książkach: otwarcia na Ducha Świętego, modli-
twy, wewnętrznego uwolnienia, pokoju serca etc.
Tym, co łączy tak różne tematy, jest wizja chrześcijań-
skiego życia, opartego przede wszystkim nie na niespo-
kojnym i nerwowym wysiłku ludzkim, lecz na przyjęciu
Bożego daru. „O, gdybyś znała dar Boży”, mówi Jezus
do Samarytanki w Ewangelii według św. Jana (J 4,10)1.
Chrześcijaństwo nie jest religią ludzkiego wysiłku, ale re-
1 Fragmenty z Pisma Świętego cytowane za: Pismo Święte Starego i No-
wego Testamentu. Biblia Tysiąclecia, Pallottinum, Poznań 2003.
5
Gdybyś znała dar Boży
ligią Bożej łaski; kiedy Kościół kanonizuje jedno ze swych
dzieci, honoruje piękną ludzką odpowiedź na Boże we-
zwanie, ale przede wszystkim honoruje Boże miłosier-
dzie, siłę, z jaką potrafi ono przemienić nasze życie. „Ła-
ską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi
nie od was, lecz jest darem Boga”, pisze św. Paweł w Liście
do Efezjan (Ef 2,8).
Bycie chrześcijaninem nie jest zadaniem do wykonania
czy listą rzeczy do zrobienia, ale przede wszystkim przy-
jęciem, dzięki wierze (zakorzenionej w nadziei i miłości),
bezgranicznego daru, który otrzymujemy. Żyć Ewangelią
to nauczyć się przyjmować w samym centrum ludzkich
ograniczeń i słabości pełnię bogactwa miłosierdzia Ojca,
pozwolić się dzień po dniu Jemu przemieniać, w wolności
i z hojnością odpowiadać na tę miłość i dzielić ją z tymi,
których Pan stawia na naszej drodze.
Bardziej niż kiedykolwiek Bóg pragnie się nam dziś da-
wać i objawiać. Nic nie sprawi Mu większej radości, niż
znalezienie serc, które przyjmą nieustannie odnawialny
dar Jego miłości z ufnością i całkowitą gotowością. Książ-
ka ta może wspomóc czytelników w wytrwaniu w wie-
rze, nadziei i miłości, tak by pozostawali zawsze otwarci
na działanie Ducha Świętego, z utęsknieniem wyczekując
zesłania Ducha Świętego miłości i miłosierdzia, które Bóg
pragnie rozlewać w naszym świecie, aby wszyscy ludzie
ujrzeli zbawienie Boże, według obietnicy z Pisma Święte-
go (por. Łk 3,6).
Rozdział 1
DUCHOWA WRAŻLIWOŚĆ
WPROWADZENIE
Najbardziej fundamentalnym pytaniem stawianym w chrze-
ścijańskim życiu jest pytanie o to, w jaki sposób przyjąć ła-
skę Ducha Świętego. Jak utrzymać stan ciągłego otwarcia
na Jego działanie?
„Celem życia chrześcijańskiego jest przyjęcie Du-
cha Świętego”, mówił Serafin z Sarowa, jeden z najwięk-
szych świętych Kościoła rosyjskiego, zmarły w 1833 roku.
W podobnym duchu pisał także błogosławiony ojciec Ma-
ria Eugeniusz od Dzieciątka Jezus1: „Jedność z Duchem
Świętym nie jest luksusem szczytu chrześcijańskiego ży-
cia. Nie, jest to pierwszy krok, pierwsza konieczność”.
W rzeczy samej, bez łaski Ducha Świętego nie może-
my zrobić nic dobrego ani trwałego. „Beze Mnie nic nie
możecie uczynić”, mówi Jezus (J 15,5). To samo powie-
dziane jest w Psalmie: „Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na
próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta
nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie” (Ps 127,1); psalmi-
sta z humorem dodaje: „Daremnym jest dla was wstawać
1 Ojciec Maria Eugeniusz, karmelita (1894–1967). W 1985
roku rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny, do chwały błogo-
sławionych został wyniesiony 19 listopada 2016 roku.
9
Gdybyś znała dar Boży
przed świtem, wysiadywać do późna – dla was, którzy je-
cie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym,
których miłuje” (Ps 127,2).
Nie oznacza to oczywiście, że powinniśmy spędzać całe
dnie w fotelu, prosząc Ducha Świętego, aby wykonał za nas
pracę. Działanie Ducha Świętego nie zastępuje ludzkich
działań, ale je wspiera i ukierunkowuje. Jednym z najważ-
niejszych warunków przyjęcia Ducha Świętego jest hojność
w służeniu i darze z samych siebie: to dając, otrzymujemy.
Psalm 127 ukazuje nam fundamentalną prawdę: jeśli
nasze myśli i czyny nie są oświecane i podtrzymywane
Bożą łaską, istnieje duża szansa, że staną się bezpłodne.
Możemy być zmęczeni przedsięwzięciami, które nie wy-
dają żadnych produktywnych ani trwałych owoców, po-
nieważ działamy według własnych koncepcji i sił, zamiast
pozwolić się prowadzić Duchowi.
Jest jeszcze wiele innych powodów, dla których otwar-
cie się na Ducha Świętego jest tak ważne. Tylko Duch
Święty prowadzi nas do prawdziwej wolności. Święty
Paweł mówi: „Gdzie jest Duch Pański – tam wolność”
(2 Kor 3,17). Tylko Duch Święty pozwala nam nieustan-
nie odkrywać i pogłębiać naszą prawdziwą tożsamość, jaką
jest tożsamość Bożych dzieci:
Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc
naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze!
(Ga 4,6).
Niektórym się wydaje, że bycie chrześcijaninem spro-
wadza się do zrobienia określonej liczby rzeczy, w przeko-
10
Duchowa wrażliwość
naniu, że im więcej ich wykonamy, tym lepszymi chrze-
ścijanami będziemy. Idea ta nie znajduje potwierdzenia
w Ewangelii. Tym, co ważne w chrześcijańskim życiu, nie
jest pośpieszne wykonywanie wielu działań, ale odkrycie
i praktykowanie postaw i zachowań, które otwierają nas na
działanie Ducha Świętego. Cała reszta bierze się właśnie
z tego i rodzi w nas gotowość do wypełnienia „dobrych
czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili”,
zgodnie z tym, co pisał św. Paweł (Ef 2,10). W życiu du-
chowym nie chodzi bowiem o to, aby coś zrobić, ale aby
pozwolić się poprowadzić. To Bóg ma działać w nas i po-
sługiwać się nami.
Chciałbym przy tej okazji zwrócić uwagę na jedną
rzecz. Czasami działanie Ducha Świętego w naszym życiu
jest dostrzegalne, czujemy Jego obecność, namaszczenie,
najczęściej jednak jest ono ukryte. Zdarza się, że Duch
Święty ubogaca nas w pewnych dziedzinach: charyzma-
tach, łaskach, natchnieniach etc. Ale bywa i tak, że nas
z nich ogałaca: pozwala nam odczuć całkowite ubóstwo.
Nie należy mierzyć obecności i działania Ducha według
powierzchownych kryteriów. Jego obecność jest czasem
namacalna, czasem ukryta; bywa szczęśliwa, bywa i bo-
lesna. Niezależnie od tego, czy działanie Ducha Święte-
go będzie dostrzegalne, czy nie, pocieszające lub dające
się we znaki, zawsze będzie ono owocne. Ważne, abyśmy
praktykowali zachowania, które sprawią, że staniemy się
na nie podatni.
Powołanie chrześcijańskie wzywa nas do tego, abyśmy
wiele dawali. Lecz aby wiele dawać (i aby dar z siebie nie
11
Gdybyś znała dar Boży
powodował wycieńczeń, rozgoryczeń lub rozczarowań),
obowiązkowo musimy nauczyć się przyjmować. Jak po-
wiedziała Teresa z Lisieux: „Zasługa nie polega na tym,
że wiele czynimy lub dajemy, lecz raczej na tym, że przyj-
mujemy, że wiele kochamy”2. Musimy nauczyć się przyj-
mować. Ta umiejętność jest najważniejsza, choć czasem
i najtrudniejsza w chrześcijańskim życiu.
Zdarza się, że trudno jest nam dawać, ponieważ ograni-
czają nas chciwość, egoizm, lęki. Ale równie często trud-
no nam przyjmować. Zauważmy, że już na płaszczyźnie
czysto ludzkiej czasem łatwiej dawać, niż przyjmować, ko-
chać, niż pozwolić być kochanym. Dawanie może stawiać
nas w uprzywilejowanej pozycji wobec pychy: jestem oso-
bą hojną, która daje innym, podejmuje dla nich wysiłek…
Przyjmowanie bywa trudniejsze. Zakłada bowiem pewną
pokorę (przyznanie, że potrzebuję drugiego) i wymaga za-
ufania drugiemu, otwarcia na niego, co rzadko przychodzi
nam samoistnie.
Mówię to wszystko, chcąc podkreślić, że przyjmowa-
nie nie zawsze jest tak łatwe, jak mogłoby się wydawać.
A właśnie ono stanowi fundamentalną postawę życia du-
chowego, ponieważ jesteśmy stworzeniami i całkowicie
2 Św. Teresa z Lisieux, List nr 142. Cyt. za: Listy Teresy, http://www.
opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/teresa_mysli_extra.html (przekład na
podstawie wydania krytycznego Correspondance générale, Cerf–DDB,
Paris 1972–1974).
12
Duchowa wrażliwość
zależymy od Stworzyciela. Jesteśmy również istotami po-
trzebującymi ocalenia, w sposób absolutny zależnymi od
Bożego miłosierdzia, co z trudem przychodzi nam przy-
znać. Tak naprawdę bowiem wszyscy, bardziej lub mniej
świadomie, pragniemy zająć miejsce Boga, sami być źró-
dłem tego, czym jesteśmy i czego dokonujemy. Musimy
zrozumieć, że jest dokładnie odwrotnie, i że tym, co naj-
bardziej istotne i owocne w ludzkim życiu, jest postawa
przyjmowania, podatności, a nawet powiedziałbym: pew-
nej pasywności.
Dlatego niezbędne jest nauczenie się przyjmowania –
zarówno siebie samego, jak i przyjmowania wszystkiego
od Boga. Tylko kiedy nauczymy się przyjmować wszyst-
ko od Boga, będziemy mogli dawać innym to, co najlep-
sze, z samych siebie.
Chciałbym teraz przedstawić zdolności, które wydają
mi się najważniejsze w utrzymywaniu nieustannej podat-
ności na łaskę Ducha Świętego. Będzie ich osiem, choć
ta liczba jest oczywiście dość dowolna, trudno bowiem
precyzyjnie wyodrębnić liczne aspekty życia duchowego.
Temat, który pragnę poruszyć, można by zapewne zapre-
zentować także w zupełnie odmienny, dogodny dla kogoś
innego sposób. Te osiem aspektów, dzięki którym może-
my otworzyć się na działanie Ducha Świętego, to zagad-
nienia dobrze nam znane, jednak bardzo interesujące wy-
daje mi się rozważenie ich pod kątem kwestii, na którą
kładę tutaj tak szczególny nacisk, mianowicie – przyjmo-
13
Gdybyś znała dar Boży
wania. Każde z nich mogłoby zostać rozwinięte o wiele
bardziej, niż zamierzam to tutaj zrobić3. Zadowolę się po-
wiedzeniem o tym, co zasadnicze, gdyż celem moim jest
przedstawienie syntetycznej wizji.
WYTRWAŁOŚĆ W MODLITWIE
Posłuchajmy pięknych słów Jezusa z Ewangelii według
św. Łukasza:
I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szu-
kajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy
bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a ko-
łaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn po-
prosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy
zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko,
czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście,
umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bar-
dziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go
proszą (Łk 11,9–13).
Pierwszym warunkiem otrzymania Ducha Świętego
jest po prostu zwrócenie się o to z prośbą w modlitwie.
Modlitwa ta musi być przepojona ogromnym pragnieniem
3 Niektóre zostały już rozwinięte w rozdziałach moich poprzednich
książek, zwłaszcza w tomach: Szukaj pokoju i idź za nim, Wolność we-
wnętrzna, Nauczyć się modlić, aby kochać, Powołani do życia. (Wszystkie
z wymienionych książek są dostępne w języku polskim – przyp. red.).
14
Duchowa wrażliwość
i wytrwała… Dzięki temu otrzymamy to, co potrzebne,
aby wypełnić chrześcijańskie powołanie. Uważam, że sło-
wa Jezusa: „Proście, a będzie wam dane” są być może
najbardziej pocieszającą sugestią całego Pisma Świętego.
Pomny ludzkich potrzeb i trudności, Jezus zaprasza nas,
abyśmy się nie martwili, ale po p rostu prosili Ojca o to, co
nam potrzebne, a wówczas On nam to da. Bóg słyszy mo-
dlit wę maluczkiego. Zwłaszcza kiedy ten prosi o najwyż-
sze dobro, jakim jest łaska Ducha Świętego.
Poza modlitwą prośby powin niśmy być również wier-
ni praktykowaniu modlitwy cisz y, która z samej swej isto-
ty jest modlitwą przyjmowania. Kiedy poświęcamy czas na
modlitwę indywidualną, adorację – co jest absolutnie nie-
odzowne, zwłaszcza w obecnych czasach – nie chodzi o to,
aby wiele mówić, robić, myśleć, ale aby przede wszystkim
przyjąć w wierze i miłości Bożą obecność. Najgłębszą i naj-
bardziej owocną jest modlitwa czystego przyjmowania.
Niezależnie od czasu poświęconego na modlitwę oso-
bistą lub wspólnotową, powinniśmy uczynić z naszego ży-
cia rozmowę z Bogiem, zgodnie z zaproszeniem św. Pawła:
„Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu!” (Ef 6,18).
Święty Jan od Krzyża radzi:
Weź Boga za oblubieńca i przyjaciela, z którym byś
zawsze chodził, a nie zgrzeszysz, nauczysz się kochać
i wszystko ułoży się pomyślnie dla ciebie4.
4 Św. Jan od Krzyża, Słowa światła i miłości. Cyt. za: http://www.vox-
domini.com.pl/duch/mistyka/jk/02-slowa.htm (dostęp 19.03.2017).
15
Gdybyś znała dar Boży
Każdy aspekt naszego życia może stać się treścią roz-
mowy z Bogiem: piękne rzeczy i podziękowanie za nie,
odniesienie się do trudności, a nawet nasze wymagające
przebaczenia błędy! Należy wykorzystać każdy materiał;
wszystko może odżywić i pogłębić naszą relację z Bogiem,
zarówno dobro, jak i zło!
UFNOŚĆ
Ufność w oczywisty sposób jest postawą otwartości. Jeste-
śmy przyjmujący, życzliwi wobec Tego, któremu ufamy.
Przeciwnie, nieufność, wątpliwość, posądzenie, podejrz-
liwość są postawami zamknięcia. Pierwszą rzeczą, o którą
prosi nas Bóg, nie jest to, byśmy byli doskonali, lecz ufni
właśnie. Tym, co Boga zasmuca najbardziej, nie są nasze
upadki, ale brak ufności. Im bardziej Jemu ufamy, tym bar-
dziej otrzymujemy Ducha Świętego. Oto słowa skierowane
przez Jezusa do św. Faustyny:
Łaski z mojego miłosierdzia czerpie się jednym naczy-
niem, a nim jest – ufność. Im dusza więcej zaufa, tym wię-
cej otrzyma. Wielką mi są pociechą dusze o bezgranicznej
ufności, bo w takie dusze przelewam wszystkie skarby
swych łask. Cieszę się, że żądają wiele, bo moim pragnie-
niem jest dawać wiele, i to bardzo wiele. Smucę się nato-
miast, jeżeli dusze żądają mało, zacieśniają swe serca5.
5 Św. Faustyna Kowalska, Dzienniczek, nr 1578, Wydawnictwo Księ-
ży Marianów MIC, Warszawa 2008, s. 530.
16
Duchowa wrażliwość
Ufność i wiara posiadają ogromną siłę przyciągania Bo-
żej łaski. Jak doskonale rozumiała Teresa z Lisieux, Bóg
posiada serce Ojca i nie opiera się dziecięcej ufności swo-
ich dzieci. Zwłaszcza po to, aby udzielić im przebaczenia,
którego tak często potrzebują. W liście do księdza Bellie-
re’a karmelitanka ilustruje to taką przypowieścią:
Chciałabym spróbować dać ci zrozumieć za pomocą bar-
dzo prostego porównania, jak Jezus miłuje dusze, nawet
niedoskonałe, które Mu zaufały. Przypuśćmy, że pewien
ojciec miał dwóch synów, nieposłusznych psotników;
przychodzi ich ukarać, widzi, że jeden z nich trzęsie się
i stoi z daleka zdjęty trwogą, czuje bowiem w głębi ser-
ca, że zasłużył na karę. Brat jego przeciwnie, rzuca się
ojcu na szyję, mówiąc, że żałuje, iż wyrządził mu przy-
krość, kocha go, a chcąc to okazać, będzie odtąd grzecz-
ny. A jeżeli jeszcze chłopczyk poprosi, by ojciec ukarał
go pocałunkiem, nie wierzę, by serce szczęśliwego ojca
mogło oprzeć się synowskiej ufności dziecka, znając jego
szczerość i miłość. Nie łudzi się jednak, wie doskonale,
że syn niejednokrotnie popełni te same winy, ale jest go-
tów zawsze przebaczyć, jeżeli syn chwyci go za serce...
Nie wspominam o pierwszym chłopczyku, zapewne ro-
zumiesz drogi Braciszku, że ojciec nie może go tak ko-
chać jak tego drugiego, nie może także odnosić się do
niego z taką samą wyrozumiałością6.
6 List nr 258, 18 lipca 1897, w: św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pis-
ma, przekład zbiorowy, Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków
1971, t. 1, s. 787–788. Jeśli w przypisie nie zaznaczono inaczej, następ-
ne listy cytowane za tym wydaniem.
17
Gdybyś znała dar Boży
Kluczową jest zatem kwestia ustalenia, na czym opie-
ra się nasze zaufanie. Czy na nas samych (naszych dzie-
łach, osiągnięciach, sukcesach…) – co koniec końców
nie jest niczym innym jak ufnością do samych siebie?
Czy może jedynie na Bogu, na Jego niezmierzonym mi-
łosierdziu? Co oznacza, że nawet w biedzie, porażce,
upadkach ufność ta pozostaje niewzruszona. Prawdzi-
wą ufność, opartą na Bogu, którego miłość nigdy się nie
zmienia, praktykujemy nie tylko wtedy, kiedy wszyst-
ko układa się dobrze i jesteśmy z siebie zadowoleni, ale
również wtedy, kiedy stawiamy czoła własnym ogranicze-
niom czy biedom. „Choćbym popełniła wszystkie możli-
we zbrodnie, miałabym zawsze taką samą ufność”7, mówi
św. Teresa.
POKORA
Ogromną moc przyciągania łaski Ducha Świętego posia-
da również pokora. Spójrzmy, co mówi św. Piotr w swoim
liście:
Wszyscy zaś wobec siebie wzajemnie przyobleczcie się
w pokorę, Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a po-
7 Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Żółty zeszyt. Ostatnie rozmowy
św. Teresy od Dzieciątka Jezus zebrane przez matkę Agnieszkę od Jezusa,
przeł. E. Szwarcenberg-Czerny, J. Dobraczyński, Instytut Wydawni-
czy PAX, Warszawa 1977, s. 72.
18
Duchowa wrażliwość
kornym łaskę daje. Upokórzcie się więc pod mocną ręką
Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili (1 P 5,5–6).
Pokora jest fundamentalnym warunkiem otrzymania
pełni darów Ducha Świętego. „Kto się wywyższa, będzie
poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”, mówi
Ewangelia (Łk 14,11).
Istnieją liczne oblicza pokory. Po pierwsze, polega ona
na uznaniu swoich błędów. Żal posiada wielką siłę przy-
ciągania Ducha Świętego. Następnie jest ona uznaniem,
że sami z siebie jesteśmy nikim, że wszystko zostało nam
dane. Wszystko, czym jesteśmy i czego dokonujemy, jest
darem Bożego miłosierdzia. Posłuchajmy św. Teresy z Li-
sieux:
Być małym to jeszcze nie przypisywać sobie cnót, któ-
re się pełni, uważając, że jest się zdolnym do czegokol-
wiek, ale uznać, że Bóg wkłada w ręce swego dziecka
skarb, aby go używało według potrzeby; ale skarb pozo-
staje zawsze własnością Boga8.
Bycie pokornym to również pogodzenie się ze swoją
słabością, uznanie i zaakceptowanie własnych ograniczeń.
Przywołajmy raz jeszcze słowa Małej Teresy:
To, co podoba się Bogu, to widzieć mnie kochającą swą
małość i moje ubóstwo, (... ) pozostańmy zatem jak naj-
8 Tamże, s. 128–129.
19
Gdybyś znała dar Boży
dalej od tego, co błyszczy, miłujmy naszą maleńkość,
miłujmy to właśnie, że nic nie odczuwamy, wtedy bę-
dziemy ubogie w duchu i Jezus przyjdzie po nas, jak-
kolwiek byłybyśmy daleko, i przemieni nas w płomie-
nie miłości9.
Pokora to w końcu uniżenie się z miłości, niczym Jezus,
który obmył nogi swoich uczniów i powiedział: „Otóż Ja
jestem pośród was jak ten, kto służy” (Łk 22,27). Już na
poziomie ludzkim możemy skonstatować, że pokora jest
postawą otwartości. Jeśli jestem pokorny, przyzwalam na
rady, w tym również zarzuty, akceptuję otrzymanie ich od
innych osób. Przeciwnie – pycha jest postawą zamknięcia:
jestem samowystarczalny, zawsze mam rację, nikogo nie
potrzebuję. Jeszcze bardziej prawdziwe jest to w odnie-
sieniu do relacji z Bogiem: im bardziej przyznamy, że sami
z siebie jesteśmy nikim i że całkowicie zależymy od Bo-
żej dobroci, tym bardziej będziemy w stanie przyjąć Jego
łaskę!
Często to właśnie nasz brak pokory nie pozwala Bogu
napełnić nas łaską tak, jak by tego chciał. Oto, co pisze do
swoich sióstr w zakonie Francuzka z XVII wieku, Mat-
ka Mechtylda od Najświętszego Sakramentu, Katarzyna
de Bar:
9 List nr 197, 17 września 1896, do siostry Marii od Najświętszego
Serca. Cyt. za: Joanna Szubstarska, Misjonarka z Karmelu – Teresa z Li-
sieux, http://www.ampolska.co/art-1742-Misjonarka-z-Karmelu-Teresa-
z-Lisieux.htm (dostęp 19.03.2017).
20
Duchowa wrażliwość
Bóg nie pragnie niczego bardziej, jak tego, aby napełnić
nas Sobą samym i swoimi łaskami; ale nasza pycha i za-
dufanie w sobie uniemożliwia Mu przekazywanie się
nam. Kiedy dusza nie jest zanurzona w prawdziwej po-
korze, nie jest w stanie przyjmować Bożych darów. Jest
tak bardzo pochłonięta miłością własną, że Bóg zmuszo-
ny jest pozostawić ją na pastwę własnej biedy, ciemno-
ści, jałowości, musi utrzymać ją w niebycie; pokora jest
dyspozycją konieczną do przyjęcia Boga10.
Cieszmy się więc z wszystkiego, co nas umniejsza i po-
niża, zewnętrznie czy wewnętrznie, ponieważ doskona-
lenie się w pokorze mocniej otwiera nas na dary Ducha
Świętego i czyni bardziej zdolnymi do ich przyjmowania!
POSŁUSZEŃSTWO
Z Dziejów Apostolskich dowiadujemy się, że Bóg udzie-
la Ducha Świętego tym, którzy są Mu posłuszni (por.
Dz 5,32). Ojciec pustyni, abba Mios z Belos, nie obawia się
stwierdzić: „Posłuszeństwo za posłuszeństwo: kto słucha
Boga, tego i Bóg słucha”11.
Oczywiste jest to, że im bardziej pragniemy pełnić
Bożą wolę, tym bardziej otrzymujemy niezbędną do tego
10 Katarzyna de Bar, Adorer et Adhérer, Cerf, Paris 1994, s. 113.
11 Cyt. za: www.kapucyni,pl, https://www.francesco.m.kapucyni.pl/
czytelnia/inne/apoftegmaty/4372-jan-z-karpatos-abba-mios-ojciec-pio
(dostęp 19.03.2017).
21
Gdybyś znała dar Boży
łaskę. Bóg udziela swojego Ducha tym, którzy zdecydo-
wali się być Jemu posłuszni. Nie odmawia niczego tym,
którzy nie odmawiają Jemu.
Posłuszeństwo, które nie powinno oczywiście wypły-
wać z lęku, ale być inspirowane ufnością i miłością, jest
więc kolejnym ważnym rodzajem „duchowej podatno-
ści”. Może ono przyjmować różne formy: posłuszeństwa
Słowu, kościelnym hierarchom, tym czy innym prawnym
autorytetom. Wyraża się ono również przez wzajemne
poddanie się sobie w miłości, co mocno podkreślał św. Pa-
weł: „Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chry-
stusowej!” (Ef 5,21). Za każdym razem, kiedy w wolności
i z miłości do kogoś wyrzekamy się naszej własnej woli,
otwieramy się na łaskę Ducha Świętego.
Innym aspektem synowskiego posłuszeństwa chrześci-
janina jest wewnętrzne posłuszeństwo na poruszenia i in-
spiracje Ducha Świętego. Wierność łasce przyciąga inne
łaski. Za każdym razem, kiedy jesteśmy posłuszni Boże-
mu natchnieniu, nasze serce rozszerza się i staje zdolne do
otrzymywania więcej.
Chciałbym położyć też mocny nacisk na to, co mogliby-
śmy nazwać „posłuszeństwem życiowym wydarzeniom”.
Nie polega ono na poddaniu się pasywności czy fatalizmo-
wi, ale na ufnym przyjęciu sytuacji, z którymi się konfron-
tujemy, będąc pewni, że Opatrzność rozporządza wszyst-
kim dla naszego dobra.
Ta ostatnia forma posłuszeństwa posiada fundamen-
talne znaczenie. Z im większą ufnością przyjmuję zdarze-
nia mojego życia, nawet te dokuczliwe, tym więcej łaski
22
Pobierz darmowy fragment (pdf)