Rzecz o Australii, o jej Duchu, o jej Ruchu, o Śnieniu, o Lśnieniu. Być może o sednie sprawy. Także o tym, co się dzieje, kiedy z zewnątrz wchodzi się w ten świat. Dominują obrazy, tekst muska zakamarki, sugerując także dźwięki. Kluczem do drzwi percepcji jest William Blake. Duchami muzycznymi, prowadzącymi przez kolejne rozdziały fotoplastykonu, są: Hugo Race, Arvo Pärt, Jacek Kaczmarski, Ulver, Keith Jarrett, Erik Satie, Grinderman, rdzenni muzycy aborygeńscy, Geoffrey Gurrumul Yunupingu i Ankh. Przeglądając, czytając, warto sięgnąć po te dźwięki albo przywołać je z pamięci. Świetlistej drogi w Krainie Snów (Dreamtime).
Marek Tomalik
Zanurz się w dziki, metafizyczny interior - i doceń surowe piękno Australii...
Majestatyczne piękno australijskiej ziemi, tej najbardziej pociągającej, nieoczywistej i niedostępnej, woła i przywabia niespokojne duchy. Jednym z nich jest Marek Tomalik, autor zjawiskowej opowieści o najmniejszym kontynencie świata. Australia widziana jego oczami to ziemia wielkich kontrastów i możliwości, wciągająca i rzucająca wyzwania, kusząca niby syrena i wymagająca całkowitego oddania.
Marek Tomalik zakochany jest w swojej Lady od lat, a całą jego książkę przenika duch zrozumienia i szacunku dla jej odmienności. Tekst, na pozór utkany ze skrawków luźnych skojarzeń, układa się w spójny obraz podróży przez piekło i niebo, ziemię spaloną i ziemię kwitnącą tysiącem kwiatów, krainę fascynującą i fantasmagoryczną, na przekór własnej słabości. Tomalika interesuje przemierzanie świata, wędrówka po bezdrożach, odkrywanie miejsc dziewiczych i zapomnianych. Warto towarzyszyć mu w tej wyprawie.
Daj się oczarować i uwieść Australii!
To jest książka dla tych, którzy tam byli, czyli dla mnie. Widzę miejsca, które odwiedziłem. Ja tam byłem, ja to widziałem. Mogę porównywać. To jest książka dla tych, którzy marzą o podróży do Australii. Ułatwi im wiele decyzji. Marek ma łatwość pisania. Lekkie pióro. Jest szczęściarzem, bo widział więcej... Zazdroszczę mu i gratuluję. A Czytelnikom interesującym się Australią polecam. Czytać i oglądać koniecznie
Marek Niedźwiecki (Trójka)
Marek Tomalik - podróżnik, dziennikarz prasowy i radiowy, z wykształcenia geolog. Pasjonat i znawca Australii, do której jeździ systematycznie od 1989 roku. Organizuje wyprawy w Outback (www.wsednosprawy.com.pl). Jest współtwórcą Festiwalu Podróżników 'Trzy Żywioły', organizuje imprezy artystyczne ( koncerty, festiwale). Pisze książki i artykuły o podróżach i muzyce. Publikuje m.in. w 'National Geographic' i 'Jazz Forum'. Australia to jego miejsce na ziemi, zawsze jednak wraca w Beskidy.
Patroni medialni:
Darmowy fragment publikacji:
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci
jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym,
magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.
Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź towarowymi ich właścicieli.
Autor oraz Wydawnictwo HELION dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce informacje były kompletne i rzetelne. Nie biorą
jednak żadnej odpowiedzialności ani za ich wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych lub
autorskich. Autor oraz Wydawnictwo HELION nie ponoszą również żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe
z wykorzystania informacji zawartych w książce.
Redaktor prowadzący: Ewelina Burska
Redakcja: Anna Willman
Projekt okładki: ULABUKA
Opracowanie graficzne i skład: Icono.pl Piotr Pękala
Zdjęcia wewnątrz książki i na okładce: Marek Tomalik
Fotografia autora na skrzydełku: Marek „Ptaszek” Zimowski
Jeśli nie zaznaczono inaczej, wszystkie cytaty z Willliama Blake’a pochodzą z utworu „Małżeństwo Nieba i Piekła”,
tłum. Franek Wygoda, Rękodzielnia Arhat, Wrocław 2002.
Wydawnictwo HELION
ul. Kościuszki 1c, 44-100 GLIWICE
tel. 32 231 22 19, 32 230 98 63
e-mail: redakcja@bezdroza.pl
WWW: http://bezdroza.pl (księgarnia internetowa)
Drogi Czytelniku!
Jeżeli chcesz ocenić tę książkę, zajrzyj pod adres
http://bezdroza.pl/user/opinie?belaus
ISBN: 978-83-246-4895-5
Copyright © Helion 2013
Printed in Poland.
• Kup książkę
• Poleć książkę
• Oceń książkę
• Księgarnia internetowa
• Lubię to! » Nasza społeczność
PANA (ZIEMIA)
Gdyby oczyścić bramy percepcji, każda rzecz
ukazałaby się człowiekowi, jaka jest nieskończona.
GARRAYURA (NIEBO)
Gdy widzisz Orła, widzisz część Geniuszu,
podnieś głowę!
JUNGKU (OGIEŃ/ŻAR)
Rintrah ryczy w nabrzmiałe powietrze
ciska ognie swe.
TJINTIRKA (KONIK POLNY)
Spojrzenie odmienione wszystko odmienia.
PUNU (ZIELONE)
Przyciąganie i Odpychanie, Rozum i Energia,
Miłość i Nienawiść konieczne są dla Ludzkiego istnienia.
KWATYE (WODA)
W rzece zanurz kochającego wodę.
BOONDIE (SKAŁA)
Młodość to nie tylko gładkość skóry.
ALTYERRE (DREAMTIME)
Wszystko, w co można uwierzyć, odzwierciedla prawdę.
BUYA NAGI (NIECH BĘDZIE ŚWIATŁO)
Zobaczyć świat w ziarenku piasku
Niebiosa w jednym kwiecie z lasu
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar
W godzinie – nieskończoność czasu.
OPIS ILUSTRACJI
15
39
61
71
79
109
143
171
179
184
Poleć książkęKup książkęPoleć książkęKup książkęPitjantjatjara należy do pustynno-zachodniej grupy języków pama-nyungan używanych w centralnej Australii przez
około 3000 ludzi, dla 80 spośród nich jest to jedyny język. W języku pitjantjatjara pana znaczy „ziemia”.
Hugo Race – Australijski songwriter i producent muzyczny. Kiedyś zasilał szeregi kultowego Nick Cave and the Bad
Seeds, od kilkunastu lat ma własny zespół, z którym chętnie zagląda do Europy, także do Polski. Aby ucho złapało
Hugona, polecam album Fatalists (2011) – to dobry wstęp do czegoś, co nazywam slow music. Myślę, że jego pieśni
mocno wpisują się w klimat Outbacku, nawet wtedy, kiedy o nim w tekstach milczą. Dają genialny napęd do połykania
setek i tysięcy kilometrów. Więcej: www.hugoracemusic.com.
Posłuchaj muzyki do rozdziału: www.australia-przygoda.com/radio.html.
Poleć książkęKup książkęPANA
ZIEMIA
Hugo Race
Gdyby oczyścić bramy percepcji, każda rzecz ukazałaby
się człowiekowi, jaka jest nieskończona.
William Blake
Poleć książkęKup książkęOutback, rozumiany jako interior Australii, jest wielki, niezmierzony
i nieogarnięty. Jest większy i surowszy niż życie. Wszystko pozostaje
poza nim. Sprawy i rzeczy. To miejsce, gdzie chwilowe harmonie utka-
ne są z kontrastów. Miejsce na pograniczu dwóch stanów skupienia,
na krawędzi snu, Blake’owskie drzwi percepcji. Jak Czerwona Dziura
zasysająca nie tylko materię, ale nawet światło. Hotel California ze
starej piosenki The Eagles – do którego łatwo jest wejść, ale nie sposób
go opuścić. Wdałeś się we flirt z Australią Jej Środka – przepadłeś.
Monogamia. Zapomnij o innych. Już ona zadba, aby cię wyizolować,
najpierw podstępnie eksponując swe wdzięki, aby całkowicie otumanić,
uzależnić. Jest miejscem osamotnienia – ze średnią dwóch ludzi na
kilometr kwadratowy (czasem, pokonując tysiące kilometrów, nawet
tych dwóch nie widziałem). Miejsce, gdzie nie tylko na horyzoncie
zakrzywia się przestrzeń. Absolutny dostatek przestrzeni – jak okiem
sięgnąć – ty i nieskończoność z pozoru powtarzalnego krajobrazu.
(…) rzućmy się w tę pustkę i zobaczymy, co nas tam czeka (…).
William Blake
16
Lady Australia
Poleć książkęKup książkęHugo Race 17
Poleć książkęKup książkęPoczułem przestrzeń, wolność i to, czym jest wchłanianie kilome-
trów. Całkiem niedawno zrozumiałem, że jestem uzależniony od połyka-
nia kilometrów, także pieszo. Zdobywanie, oswajanie, chłonięcie miejsc
jest interesujące, jednak jadę nie po coś, ale dla samego faktu jechania.
Potrzebuję tego, bo to dodaje energii. W pociągu czy samolocie siedzę
przy oknie, czasem mam przy sobie jakieś książki, ale jednocześnie cały
czas patrzę na to, co widać za szybą. Muszę rejestrować odległość,
którą przemierzam. Jestem szczęśliwy, kiedy mogę po prostu jechać.
Albo spacerować. Po prostu lubię być w ruchu, lubię się przemieszczać.
Mój świat musi się zmieniać, kręcić.
Oczy z ognia, nozdrza z wiatru, usta z wody, broda z ziemi.
William Blake
18
Lady Australia
Poleć książkęKup książkęHugo Race 19
Poleć książkęKup książkęCzy Australia jest erotyczna? Tak! I mam nadzieję, że w tej książce
uda mi się to pokazać. Nie będzie tu jednak relacji z rozebranych plaż
czy rajdu po domach opieki seksualnej ani reportażu z ukrytej kame-
ry. Będzie fotoplastykon skojarzeń, ekscytujące spojrzenia na skały,
dyskretne podglądanie drzew, kwiatów, owoców i zwierząt. Wszystko
z przejazdów samochodem terenowym przez zatrzymany w czasie
Outback – mityczną, pradawną krainę Aborygenów, czerwonych pia-
sków, pustynnych szlaków, dziwnych stworzeń, bezkresnych równin,
niecodziennej roślinności i… dużego pragnienia! Tam, gdzie kontrastują
kolory: czerwony – wydm, mrocznozielony – dębów pustynnych, złoty
i szałwiowy – dominującej w krajobrazie trawy spinifex*, trupiobiały –
„duchowych” eukaliptusów i purpurowomglisty – o zachodzie słońca,
gdzieś na horyzoncie, ponad niewysokimi pasmami rozpadających
się gór. Podczas tej męskiej przygody niemal wszystko kojarzy się
z jednym. Wyobraźnię podkręca także wyjątkowo „bezpruderyjna”
mitologia aborygeńska.
Gdzie się zaczyna ta mityczna kraina, która jest moją ukochaną?
W każdym kierunku od Wiluny, na południe od Darwin, na zachód od
Alice Springs, na północ od Adelajdy. W zasięgu kuli sztucera, poza ob-
szarem ogólnego dostępu. Tam, gdzie większość ludzi zawraca, mówiąc:
„To już koniec świata, szkoda auta”. Gdzie zaczyna się prawdziwa przy-
goda, gdzie mity sklejone są z faktami. Gdzie lokalne legendy weszły na
zawsze do historii kraju, który cierpi z powodu jej braku, i stały się trwa-
łym elementem psychiki, dumy Piątego Kontynentu, jego odrębności.
*
Spinifex – rodzaj ostrej, suchej trawy wypełniającej bezkresne połacie australijskiego Outbacku.
Potrafi przebić skórę, dotkliwie raniąc. Jest zmorą kierowców – w kontakcie z rozgrzanymi
częściami silnika może spowodować samozapłon i pożar buszu na ogromną skalę.
20
Lady Australia
Poleć książkęKup książkęTo dalej niż busz, który mieszkańcy bardziej izolowanych farm mają
w zasięgu poobiedniego spaceru. To tam, gdzie jedynym środkiem
lokomocji jest auto z napędem na cztery koła albo crossowy dwuślad.
Niemal jedynym, bo Aborygeni tam, gdzie ty nie wjedziesz, poradzą
sobie zdezelowaną osobówką.
Hugo Race 21
Poleć książkęKup książkęBędziesz zazdrosna, bo znów będę penetrował zarośla
mojej Auuuuuuuuuu, ostrożnie stąpał po jej kędzior-
kach, delikatnie sypał jej piach we włosy…
Lady A. ma swoje sposoby, by zafascynować, oczarować i uzależnić.
Pomaga jej w tym skutecznie cała Przyroda, która – jak to celnie ujął
mieszkający tam kiedyś Jacek Kaczmarski – jest fantasmagoryczna.
Inna od wszystkich. Obezwładniająca, halucynogenna, odrealniona,
często przerażająca. Potrafi otumanić jak prawdziwa femme fatale,
przestraszyć jak zły sen. Jak to kobieta, lubi klejnoty i ma ich niemało:
aż 15 spośród jej naturalnych skarbów znalazło się na Liście światowego
dziedzictwa kulturalnego i przyrodniczego. Wśród tych najważniejszych:
parki narodowe Kakadu, Uluru-Kata Tjuta, Region Wyschniętych Jezior
Willandra (jedno z najciekawszych miejsc archeologicznych świata),
Wielka Rafa Koralowa i nieprzebrane bogactwa dzikiej Tasmanii.
Park Narodowy Kakadu jest najważniejszym na świecie miejscem
lęgowym niebezpiecznego rozbójnika – krokodyla słonowodnego, który
dzieli wody z bardziej przyjaznymi człowiekowi żółwiami i wężami
wodnymi. W szerszym znaczeniu – wiele z tego, co cię otacza, ukrywa
się przed twoim okiem, ale podskórnie czujesz tak zwaną obecność.
To jedna z tajemnic Pani A. Wzdłuż najdłuższych plaż świata czają się
rekiny i płaszczki. Źródło niepokojów. U północnych wybrzeży można
wypatrzyć największą rybę świata – rekina wielorybiego (do 20 m dłu-
gości) i niedobitki… syren, czyli krów morskich. Ląd obfituje m.in. w 60
gatunków kangurów, niemisie koala, osiem z dziesięciu najbardziej
jadowitych węży świata. To tylko część egzotycznej menażerii, w której
lubuje się Lady Australia.
Moja Pani miewa mroczne nastroje. A wtedy pojawia się jej niepokojąca
świta – eukaliptusowe duchy (ghost gum tree), które przy pełni księżyca
mogą skutecznie napędzić stracha nocnym markom. Ich biała, odbijająca
srebrzyste promienie kora do złudzenia przypomina zjawę. Wybujałe,
asymetryczne konary tych drzew można by zatrudnić w najposępniejszych
thrillerach i deathmetalowych teledyskach. Nawet w słoneczny dzień
budzą grozę. A jednocześnie są niepowtarzalnie piękne.
22
Lady Australia
Poleć książkęKup książkęHugo Race 23
Poleć książkęKup książkę
Pobierz darmowy fragment (pdf)