Darmowy fragment publikacji:
ISBN 97883-242-1526-3
S
U
D
O
M
MODUS
prace z historii sztuki
VII
www.universitas.com.pl
VII
universitas
Projekt okładki
Sepielak
Na okładce:
Wąchock, opactwo cysterskie, kościół p.w. Najświętszej Panny Marii
i św. Floriana, przypora w narożniku pn.-zach., sygnatura Jana de Simon (?),
za J. Gadomskim
INSTYTUT HISTORII SZTUKI
UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO
M O D U S
PRACE Z HISTORII SZTUKI
VII
Kraków 2006
UNIVERSITAS
Publikacja finansowana przez Uniwersytet Jagielloński
© Copyright by Uniwersytet Jagielloński, 2006
Komitet Redakcyjny:
Marcin Fabiański, Jerzy Gadomski, Tomasz Gryglewicz,
Piotr Krasny, Adam Małkiewicz, Jan K. Ostrowski,
Małgorzata Smorąg Różycka, Marek Zgórniak, Klementyna Żurowska
Redakcja:
Wojciech Bałus (redaktor)
Katarzyna Brzezina (sekretarz redakcji)
Tłumaczenia streszczeń:
Krystyna Malcharek
ISBN 97883-242-1526-3
Nakład 300 egz.
Adres redakcji:
Instytut Historii Sztuki UJ, ul. Grodzka 53
31-001 Kraków, tel./fax: (+ 48 12) 422 94 62
E-mail: histszt@if.uj.edu.pl
Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych
UNIVERSITAS Kraków
SPIS TREśCI
IN MEMORIAM
Małgorzata Smorąg Różycka, Profesor Anna Różycka Bryzek (1928–2005) . .
Anna Różycka Bryzek , Cykl maryjny we freskach „graeco opere” fundacji
Władysława Jagiełły w katedrze sandomierskiej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Anna Różycka Bryzek , Obraz Czuwającego Emmanuela w malowidłach
Kaplicy świętokrzyskiej na Wawelu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
ARTYKUŁY
Rafał Quirini-Popławski, Jeszcze jeden głos na temat sygnatury na fasadzie
kościoła OO. Cystersów w Wąchocku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Magdalena Łanuszka, Piętnastowieczny rękopis Godzinek w krakowskiej
Bibliotece Książąt Czartoryskich . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Robert Rokicki, Gotyckie cerkwie na Litwie – inne spojrzenia . . . . . . . . . . . .
Piotr Krasny, Epistola pastoralis biskupa Bernarda Maciejowskiego z roku 1601.
Zapomniany dokument recepcji potrydenckich zasad kształtowania
sztuki sakralnej w Polsce . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 119
5
33
53
59
83
99
Wojciech Przybyszewski, Rysunki ilustracyjne Saturnina świerzyńskiego
wykonywane na zamówienie Konstantego Hoszowskiego . . . . . . . . . . . . . 149
Kamila Podniesińska, Między Rodinem a Przybyszewskim. Klasycyzm dioni-
zyjski Edwarda Wittiga . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 159
Z DZIAŁALNOśCI PRACOWNI HISTORII ARCHITEKTURY
WCZESNOśREDNIOWIECZNEJ
Teresa Rodzińska-Chorąży, Sprawozdanie z działalności Pracowni w roku
2005 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 219
RECENZJE I OMÓWIENIA
Józef Cezary Kałużny, Kształtowanie się przedstawień chrystologicznych jako
świadectwo ideowych przemian w Kościele w III i IV wieku, Kraków 2004
(„Studia Laurentiana”, Rocznik 4, Suplement 1) (Sławomir Skrzyniarz) . . . . 2 2 1
Kunsthistoriographien in Ostmitteleuropa und der nationale Diskurs, red.
R. Born, A. Janatková, A. S. Labuda, Berlin 2004 (Marta Niśkiewicz) . . . 229
Wanderungen: Künstler – Kunstwerk – Motiv – Stifter. Beiträge der 10. Tagung des
Arbeitskreises deutscher und polnischer Kunsthistoriker in Warschau 25.-28.
September 2003 (Wędrówki: Artysta – Dzieło – Wzorzec – Fundator. Materia-
ły IX Konferencji Grupy Roboczej Polskich i Niemieckich Historyków Sztuki
w Warszawie, 25-28 września 2003 r.), red. M. Omilanowska, A. Straszewska,
Warszawa 2005 (= Das Gemeinsame Kulturerbe – Wspólne Dziedzictwo,
red. M. Omilanowska, t. 2) (Wojciech Walanus) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 234
Gabrielle Dufour-Kowalska, Caspar David Friedrich. U źródeł wyobrażeń
romantycznych, tłum. M. Rostworowska, Kraków 2005 (Tadeusz J. Żu-
chowski) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 240
KRONIKA INSTYTUTU ZA ROK 2005 (oprac. Katarzyna Brzezina)
Kalendarium . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 253
Prace doktorskie i magisterskie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 253
Tytuły i stanowiska . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 255
NOTY O AUTORACH . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 257
MODUS
Prace z historii sztuki
VII (2006)
Małgorzata Smorąg Różycka
Profesor Anna Różycka Bryzek
(1928–2005)
Gdy w 2000 roku przygotowywałam do druku zbiór studiów dedykowanych
Pani Profesor Annie Różyckiej Bryzek pod tytułem Ars Graeca – Ars Latina
(Kraków 2001), a w roku następnym materiały z sesji naukowej towarzyszą-
cej uroczystemu wręczeniu tej Księgi Pani Profesor, zebrane w tomie Sztuka
średniowiecznego Wschodu i Zachodu. Osiągnięcia i perspektywy poznawcze
u progu XXI wieku (Kraków 2002), czyż mogłam przypuszczać, że już wkrótce
przyjdzie mi kreślić te słowa wspomnienia?
8 września 2005 roku na Cmentarzu Salwatorskim w Krakowie pożegna-
liśmy Panią Profesor już na zawsze. Jej Pamięci dedykowany jest poniższy
tekst.
Profesor Anna Różycka Bryzek należała do grona najwybitniejszych polskich
historyków sztuki, wyróżniając się spośród nich – także i dziś rzadką – specja-
lizacją w zakresie historii sztuki bizantyńskiej i bizantyńsko-słowiańskiej. Na
niemal pięćdziesięcioletnim, liczonym od pierwszej publikacji w roku 1956,
szlaku naukowych badań kierunek wyznaczały bizantyńsko-ruskie malowidła
z fundacji Jagiellonów, którym poświęciła całe swe życie. Z równym wszakże
oddaniem kontynuowała pracę swego Mistrza i Nauczyciela, profesora Wojsła-
wa Molègo, ugruntowując pozycję bizantynistyki na szczeblu uniwersyteckim
i doprowadzając ostatecznie w roku 1989 do utworzenia pierwszego w Polsce
Zakładu Historii Sztuki Bizantyńskiej w Instytucie Historii Sztuki Uniwersytetu
Jagiellońskiego. Szczególne miejsce w Jej życiu zajmowali uczniowie, którym
oddała swe serce...
5
Decyzja o studiach w zakresie filologii angielskiej, uwieńczonych w roku
1951 magisterium na podstawie rozprawy Ruskin as a Critic of Art, w najmniej-
szym nawet stopniu nie zmieniły Jej silnego postanowienia, by swe życie – nie
tylko w sensie zawodowym – związać z historią sztuki. Praca podjęta w 1951
roku w Muzeum Czartoryskich – od 1950 roku formalnie Oddziale Muzeum
Narodowego – zrazu skierowała Jej zainteresowania ku malarstwu włoskiego
protorenesansu. Krótki artykuł o późnoruskim malowanym tryptyku w Zbiorach
Czartoryskich, zajmujący chronologicznie pierwszą pozycję w bibliografii prac
naukowych Prof. Różyckiej, nie zapowiadał jeszcze późniejszego całkowitego
oddania sztuce wschodniego chrześcijaństwa. Pierwsza dekada pracy w Muzeum
przypadła na czas dramatycznej obrony integralności Zbiorów Czartoryskich,
ale także na czas porządkowania i organizacji ekspozycji w nowym układzie
tematycznym po kapitalnym remoncie budynku u zbiegu ulic św. Jana i Pijar-
skiej prowadzonym w latach 1955–1959; zasadnicza zmiana programowa stałej
ekspozycji w Muzeum Czartoryskich następowała sukcesywnie w ciągu lat sie-
demdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku1. Profesor Różycka współuczest-
niczyła w tych działaniach z właściwym sobie zaangażowaniem emocjonalnym
i zdyscyplinowaniem naukowym, formalnie związana z działem malarstwa,
którego była kustoszem od 1957 roku. Z tą chwilą skupiła się przede wszystkim
na studiach analityczno-atrybucyjnych dzieł malarstwa włoskiego w ramach
przygotowań wystawy organizowanej wspólnie z Narodową Galerią w Pradze
i Muzeum Sztuki w Bukareszcie, otwartej w 1961 roku. Prof. Różycka była
redaktorem katalogu tej wystawy przygotowanego w kilku wersjach języko-
wych, nadto opracowała 60 tzw. pozycji katalogowych dzieł, które w znakomitej
większości nie były dotychczas przedmiotem badań naukowych. Kilku obrazom
poświęciła też osobne studium opublikowane rok wcześniej w „Biuletynie
Historii Sztuki”2. Od tego czasu tematykę malarstwa zachodnioeuropejskiego
podejmowała już tylko w wyjątkowych okolicznościach, bez reszty poświęcając
się sztuce wschodniego kręgu cywilizacji europejskiej3.
Zainteresowanie sztuką bizantyńską kształtowało się stopniowo pod wpły-
wem wykładów prof. Wojsława Molègo w Uniwersytecie Jagiellońskiom,
podjętych na nowo po II wojnie światowej i prowadzonych systematycznie aż
do roku 1960. Ich tematyka szerokim zakresem obejmowała różnorodne zagad-
1 Por. Muzeum Czartoryskich. Historia i zbiory, red. Z. Żygulski jun., Kraków 1998, szcze-
gólnie s. 177–185.
2 A. Różycka Bryzek, Nowe atrybucje kilku obrazów włoskich w Zbiorach Czartoryskich,
„Biuletyn Historii Sztuki” 22, 1960, s. 203–218.
3 Zob. wykaz prac w: Ars Graeca – Ars Latina. Studia dedykowane Profesor Annie Różyckiej
Bryzek, Kraków 2001, s. 17–22.
nienia sztuki europejskiej, tak średniowiecznej, jak i nowożytnej, bez szczegól-
nego wyróżnienia sztuki bizantyńskiej4. Tej uwagę poświęcał prof. Molè przede
wszystkim podczas seminariów, których program nakierowany na problematykę
sztuki cerkiewnej wytyczył jeszcze w okresie przedwojennym prowadzonymi
doktoratami m.in. Anny Marsówny i Celiny Osieczkowskiej, po wojnie dopeł-
niając go także własnymi syntetycznymi pracami: Sztuka rosyjska do roku 1914
(1955) i Sztuka Słowian południowych (1962). Prof. Różycka w seminariach
tych uczestniczyła sporadycznie, jak sama stwierdza w artykule poświęconym
swemu Mistrzowi5. Jednak kontakt ten musiał być o wiele żywszy i naukowo
intensywny, skoro już w 1961 roku – a więc równocześnie z publikacją katalogu
malarstwa włoskiego – obroniła w Uniwersytecie Jagiellońskim pracę doktorską
pt. Bizantyńsko-ruskie malowidła ścienne w Kaplicy Świętokrzyskiej na Wawelu
1470 r., napisaną pod kierunkiem prof. Molègo. W rozmowach prywatnych
często wspominała – i zawsze z przejęciem – o wyjątkowej roli, jaką odegrał
w wyborze Jej drogi naukowej, natomiast w tekstach publikowanych wypo-
wiadała się na ten temat w nad wyraz oszczędnych słowach, na plan pierwszy
wysuwając zasługi prof. Molègo dla polskiej historii sztuki, w szczególności zaś
bizantynistyki, którą – jak to określiła – „wprowadził na tory specjalistycznej
dyscypliny uniwersyteckiej”6. Żywsze emocje zawarła w jakże wymownym
zakończeniu swego wspomnienia: „Prócz dających się ująć faktami i liczbami
osiągnięć istnieje też nieuchwytna, a również owocująca konkretnymi efektami,
sfera oddziaływania wybitnych osobowości. W przypadku prof. Molègo była
to – otaczająca go – a dostrzegalna już w samej jego postawie i sposobie bycia
– aura godności i autorytetu. Przymioty te sprawiały, że jeśli się przekroczyło
ową pozorną barierę niedostępności, było to równoznaczne z wejściem w krąg
wzniosłej wiedzy o Sztuce, której doznawanie i poznawanie stanowiło treść
jego życia”7.
Niewątpliwie pod wpływem prof. Molègo sformułowała credo swej dal-
szej pracy naukowej w dwóch kolejnych publikacjach: w artykule o freskach
w Castelseprio (1962) i pracy doktorskiej opublikowanej w Studiach do dziejów
Wawelu (t. 3, 1968).
4 Por. L. Kalinowski, Wojsław Molè. 1886–1973 (z bibliografią prac), „Folia Historiae Ar-
tium” 12, 1976, s. 67–94; A. Różycka Bryzek, Wojsław Molè. 1886–1973, w: Stulecie Katedry
Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego (1882–1982). Materiały sesji naukowej w dniu 27
maja 1983, Warszawa-Kraków 1990 (=„Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace
z Historii Sztuki” 19), s. 87–96; tejże, Wojsław Molè (1886–1973), w: Uniwersytet Jagielloński.
Złota Księga Wydziału Historycznego, red. J. Dybiec, Kraków 2000, s. 280–286.
5 Zob. Różycka Bryzek 1990 (przyp. 4), s. 94, przyp. 25.
6 Tamże, s. 88.
Tamże, s. 88.
7 Tamże, s. 96.
Tamże, s. 96.
Warto przy tej okazji przypomnieć, że badania te podjęła w momencie
głębokich wewnętrznych przekształceń historii sztuki jako dyscypliny na-
ukowej i wynikającej z tego polaryzacji postaw badawczych i to na dwóch
podstawowych płaszczyznach: treści dzieła sztuki oraz jego cech formalnych.
Pierwszą z nich naznaczyła nowa metoda analizy i syntezy ikonograficznej
Erwina Panofsky’ego, po raz pierwszy przedstawiona w 1930 roku po nie-
miecku w pracy Herkules na rozstajnych drogach, rozpowszechniona jednak
dopiero późniejszymi anglojęzycznymi publikacjami8. Z drugą wiązało się
odrzucenie schematycznego systemu liniowej, chronologicznej klasyfikacji
stylów zwanych historycznymi na rzecz typologii indywidualnych rysów ję-
zyka artystycznego, którą zakorzenienie kultury europejskiej w tradycji antyku
grecko-rzymskiego sprowadziło do dychotomicznej opozycji stylu klasycznego
i nie-klasycznego9.
Freski w niewielkim kościółku Santa Maria Foris Portas w Castelseprio
niedaleko Mediolanu prof. Różycka miała okazję poznać z autopsji podczas
pobytu we Włoszech w 1957 roku jako stypendystka Ministerstwa Kultury
i Sztuki. Ten zachowany fragmentarycznie – obejmuje dwa pasy przedstawień
figuralnych na ścianie apsydy i po wschodniej stronie arkady ołtarzowej oraz
poniżej nich ciąg malowanej draperii – a jednak zadziwiający świeżością
form antycznych zespół średniowiecznych fresków, przypadkowo odsłonięty
podczas działań wojennych w 1944 roku, wyznacza przełom w badaniach
nad artystyczną spuścizną starożytności i jej odnowieniem w średniowieczu.
Zarazem nadal jest przedmiotem ożywionej dyskusji dotyczącej datowania
i rodowodu artystycznego, zapoczątkowanej pierwszą publikacją Alberta de
Capitani D’Arzago w roku 194810. Większość badaczy łączyła je z fazą sztuki
okołoikonoklastycznej VII–VIII wieku i – zgodnie z ówczesnym stanem wiedzy
8 Por. E. Panofsky,
Por. E. Panofsky, Herkules am Scheidewege, Berlin–Leipzig 1930; tenże, Iconography and
Iconology: an Introduction to the Study of Renaissance Art, w: Studies in Iconology: Humanistic
Themes in the Art of the Renaissance, New York 1939; o Panofskym po polsku: L. Kalinowski,
Ikonologia czy ikonografia? Termin ikonologia w badaniach nad sztuką Erwina Panofsky�ego
Termin ikonologia w badaniach nad sztuką Erwina Panofsky�ego,
„Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace z Historii Sztuki” 10, 1972, s. 5–33;
J. Białostocki, Erwin Panowsky – myśliciel, historyk, człowiek, w: tegoż, Refleksje i syntezy
ze świata sztuki, Warszawa 1978, t. 1, s. 304–344; por. także J. Białostocki, Iconography and
Iconology, w: Encyklopedia of World Art, t. 7, New York–Toronto–London 1963, szp. 769–785
wraz z bibliografią.
9 Dla określenia tej dychotomii A. Grabar posługiwał się pojęciami odpowiednio „l’art
classique” i „l’art rustique”, zaś E. Kitzinger – „classical style” i „sub-antique style”; zob.
A. Grabar, Plotin et les origines de l�esthétique médiévale, „Cahiers Archéologique” 1, 1945,
E. Kitzinger, Byzantine Art in the Making: Main Lines of Stylistic Development in
s. 15–34; E. Kitzinger,
Mediterranean Art 3rd – 7th Century, Cambridge 1977.
10 G.P. Bognetti, G. Chierici, A. de Capitani D’Arzago,
G.P. Bognetti, G. Chierici, A. de Capitani D’Arzago, Santa Maria di Castelseprio, Milano
1948.
8
o czołowych środowiskach artystycznych basenu Morza śródziemnego w tym
okresie – przypisywała je mistrzom z Aleksandrii, Antiochii lub ogólnie kręgu
syryjsko-palestyńskiego, szukającym na Półwyspie Apenińskim schronienia
przed naporem Arabów11. Jedynie Kurt Weitzmann i André Grabar dostrzegli
w nich przejaw średniowiecznego odrodzenia tradycji antycznych, datując
malowidła na IX (Grabar) lub X (Weitzmann) wiek12. Do ich grona dołączyła
w 1962 roku prof. Różycka Bryzek, a wymowę tego faktu najlepiej uwydatnia
przypomnienie, że pogląd Grabara i Weitzmanna, dopiero ugruntowujących
swą pozycję autorytetów naukowych w środowisku bizantynistów, stanowczo
odrzucił Wiktor N. Łazariew13.
Tekst referatu o Castelseprio prof. Różycka przedstawiła na posiedzeniu
zespołu naukowego Państwowego Instytutu Sztuki w Krakowie w roku 1958
i powtórnie na posiedzeniu Komitetu Nauk o Sztuce Polskiej Akademii Nauk
w Warszawie w roku 1961. Tym samym wprowadziła na grunt nauki polskiej
nie tylko wiedzę o jednym z najbardziej doniosłych w dziejach mediewistyki od-
kryć, ale zarazem dała przykład zastosowania najnowszych metod badawczych,
naówczas dopiero torujących sobie drogę w praktyce naukowej, poprzedzając
swój wywód krytycznym omówieniem metod dawniejszych, nadal wszakże
stosowanych w nauce polskiej.
Kurt Weitzmann, rozwijając swą wcześniej sformułowaną tezę o średnio-
bizantyńskim renesansie nazwanym przez niego renesansem macedońskim,
wykazał stylowe powiązania fresków w Castelseprio z głównymi dziełami
tego nurtu w sztuce bizantyńskiej, to jest przede wszystkim z miniaturami
Zwoju Jozuego (Palat. gr. 431) oraz Psałterza Paryskiego (Paris. gr. 139)14.
Prof. Różycka, uściślając ten pogląd, wykazała, że malowidła w Castelseprio,
pod względem cech formalnych bliskie antykizującemu nurtowi renesansu
macedońskiego, są w istocie dziełem heterogenicznym, w którym rysy sztuki
średniobizantyńskiej łączą się z karolińskimi. I właśnie ze względu na pokre-
wieństwo z miniatorstwem karolińskim, szczególnie z miniaturami Psałterza
Utrechckiego (Utrecht, Rijksuniversiteit, ms. 32), przesuwa datowanie na
początek IX wieku.
11 Por. zestawienie poglądów o Castelseprio w: �.�. �������,
Por. zestawienie poglądów o Castelseprio w: �.�. �������,
�.�. �������, История византийской жи-
вописи, Моск�� 1986 [wyd. I: Moskwa 1947–1948�� (cyt. dalej: Łazariew), s. 204, przyp. 13.
wyd. I: Moskwa 1947–1948�� (cyt. dalej: Łazariew), s. 204, przyp. 13.
. I: Moskwa 1947–1948�� (cyt. dalej: Łazariew), s. 204, przyp. 13.
I: Moskwa 1947–1948�� (cyt. dalej: Łazariew), s. 204, przyp. 13.13.
A. Grabar, Les fresques de Castelseprio, „Gazette des Beaux-Arts” 37, 1950, s. 107–114;
„Gazette des Beaux-Arts” 37, 1950, s. 107–114;
Gazette des Beaux-Arts” 37, 1950, s. 107–114;
” 37, 1950, s. 107–114;
37, 1950, s. 107–114;
12 A. Grabar,
K. Weitzmann, Frescoes Cycle of S. Maria di Castelseprio, Princeton 1951.
13 Zob. Łazariew (przyp. 11), s. 39–40.
14 Spośród wielu prac K. Weitzmanna na ten temat za fundamentalne w tym kontekście na-
leży uznać: Die byzantinische Buchmalerei des 9. und 10. Jahrhunderts, Berlin 1935; Geistige
Grundlagen und Wesen der Makedonischen Renaissance, Köln–Opladen 1963 [wersja angielsko-
języczna: The Macedonian Renaissance, w: K. Weitzmann, Studies in Classical and Byzantine
Manuscript Illumination, Chicago–London 1971, s. 176–223��; por. także przyp. 12.12.
9
Z kolei mariologiczny program malowideł w Castelseprio osnuty na kanwie
apokryficznej ewangelii Pseudo-Mateusza i Proto-ewangelii Jakuba, rozpatru-
je w kontekście kształtującej się doktryny maryjnej Kościoła na Zachodzie,
przypominając m.in. postanowienia soboru laterańskiego (649) w kontekście
odradzających się w tym czasie na terenie Hiszpanii, południowej Francji oraz
Lombardii herezji nestorianizmu i arianizmu. Rzecz znamienna, że potwier-
dzenie słuszności poglądu prof. Różyckiej o czasie powstania fresków w Ca-
stelseprio przyniosły dopiero niemal pół wieku później wyniki badań węglem
C-14 opublikowane w 1987 roku przez Paulę Leveto-Jabr oraz w kierunku
termoluminiscencji w tym samym roku przez G.P. Brogiolo15. Równolegle
wątek mariologicznej orientacji programu ikonograficznego podjęła na nowo
Paula D. Leveto, wskazując na ich paralelizm treściowy z pismami Ambrożego
Autpertusa (zm. 778), a w dalszej kolejności z wykładnią karolińskiej mariologii
według Pawła Diakona i Alkuina16.
Istotniejsze jednak od szczegółowych uściśleń kwestie rozważane przez
prof. Różycką w artykule o Castelseprio dotyczą metod badawczych historii
sztuki i poglądów na rolę tradycji antycznej w kształtowaniu artystycznego
języka sztuki średniowiecznej na Zachodzie i w Bizancjum.
Rozpatrując malowidła w Castelseprio jako odzwierciedlenie toczących się
sporów doktrynalnych, prof. Różycka dała przykład zastosowania metodologicz-
nej zasady rozpatrywania treści dzieła sztuki w szerszej perspektywie kulturowej
danej epoki – czyli tzw. trzeciej warstwy interpretacyjnej według Panofsky’ego
– a nie tylko w jego funkcji wtórnego obrazowania tekstu pisanego.
To postulowane już przez Aby Warburga wyjście poza krąg tradycyjnej
ikonografii rozumianej jako identyfikacja osób (także zwierząt, roślin itp.)
i ich atrybutów, symboli i alegorii, poszerzało granice nauki o sztuce, w dalszej
perspektywie prowadząc do przywrócenia pojedynczemu dziełu sztuki jego
autonomii artystycznej wyrażającej się w aksjomatycznej zależności treści od
formy tegoż dzieła. Miejsce przekonania o stabilności koncepcji ikonograficz-
nych zajęło więc rozumienie ich dynamiki uwarunkowanej nie tylko historyczną
zmiennością procesów artystycznych, ale też bogactwem możliwości kształto-
wania rysów kompozycyjno-formalnych i treściowych danego tematu. Wynika
z tego w sposób oczywisty, że w badaniach nad sztuką określanie tematu i formy,
15 P. Leveto-Jabr,
P. Leveto-Jabr, Carbon-14 Dating of Wood from the East Apse of Santa Maria at Cas-
telseprio, „Gesta” 26/1, 1987, s. 17–18; G.P. Brogiolo, Milano e il suo territorio alla luce
dell�archeologia medievale, w: Il millenio ambrosiano. Milano, una capitale da Ambrogio ai
Milano, una capitale da Ambrogio ai
Caroligni, red. C. Bertelli, Milano 1987, szczególnie s. 41–44.
16 P. Leveto,
P. Leveto, The Marian Theme of the Frescoes in S. Maria at Castelseprio, „Art Bulletin”
72, 1990, s. 393–413.
10
czasu i miejsca powstania dzieła już nie wystarcza. Uwaga historyka sztuki
w większym stopniu powinna się skupiać na znaczeniu dzieła sztuki i jego
funkcji społecznej. Nie chodzi tu przy tym tylko o powszechną wizualizację
podstawowych treści chrześcijańskiej doktryny, ale także interaktywny ich
odbiór, najpełniej wyrażony różnorodnymi zachowaniami pobożnościowymi
wobec form tej wizualizacji. Ten punkt widzenia cechuje dalsze studia prof.
Różyckiej, przede wszystkim nad ruskimi malowidłami z fundacji Jagiellonów.
Jednak równie bliskie było Jej przekonanie, sformułowane na gruncie nauki
polskiej przez Lecha Kalinowskiego, że także w układzie formalnym dzieła
sztuki zawarty jest przekaz ideowy, owa „wartość symboliczna”, której zmienny
sens zależny jest od historyczno-kulturowego kontekstu konkretnego dzieła17.
Wyrazem tego była niezwykła dociekliwość i precyzja opisu przedmiotowe-
go, pozwalająca prof. Różyckiej już na tym wstępnym etapie wydobyć nawet
niuanse póz i gestów, ledwie dostrzegalne odcienie ekspresji wyrażanej czy to
mimiką, czy układem draperii. Pouczający wzór perfekcyjnej precyzji takiego
opisu zawarła już w studium fresków w Castelseprio, na stałe włączając tę
kategorię badawczą do swego warsztatu naukowego.
Kwestia druga, tj. rola tradycji antycznych w sztuce średniowiecznej, wiązała
się bezpośrednio z zagadnieniem genezy sztuki bizantyńskiej i jej stosunku do
antyku. Prof. Różycka – idąc śladem naukowych ustaleń zapoczątkowanych
znamienną pracą Dmitrija W. Ajnałowa z 1900 roku18 – niezmiennie wyrażała
przekonanie, że sztuka bizantyńska kontynuowała, bez żadnej cezury, sztukę
antyczną, przechowując właściwy dla niej zasób formuł i motywów kom-
pozycyjnych, a przede wszystkim całkowity antropomorfizm z poczuciem
organicznej budowy ciała, nawet w okresach nasilenia abstrakcyjnej stylizacji
płaszczyznowo-linearnej. W pracy o freskach w Castelseprio dowiodła tego
w toku posługiwania się głównie metodą porównawczej analizy stylowej,
tropiąc wszystkie formalne przejawy tej zależności, odróżnianej od rysów
innych, lombardzko-karolińskich. Wątek ten podejmowała później w niemal
wszystkich swych pracach, niekiedy zapowiadając go wprost już w tytule, jak
np. Echa tradycji antycznych w bizantyńsko-ruskich malowidłach ściennych
Sandomierza i Lublina19. Poświęciła mu także odrębny cykl wykładów w Insty-
17 Zob. L. Kalinowski, Geneza Piety średniowiecznej, „Prace Komisji Historii Sztuki” 10,
1953, szczególnie s. 11–12.
исск�ства
�.�. �����о�, Елленистические основ�� византийско�о исск�ства
основ�� византийско�о исск�ства
основ�� византийско�о исск�ства
византийско�о исск�ства
византийско�о исск�ства
исск�ства, С.-П�т��бу�г
18 �.�. �����о�,
; także w wersji anglojęzycznej D.V. Ainalov, Hellenistic Origins of Byzantine Art, New
1900; także w wersji anglojęzycznej D.V. Ainalov,
Brunswick–New Jersey 1961.
19 A. Różycka Bryzek, Echa tradycji antycznych w bizantyńsko-ruskich malowidłach ścien-
nych Sandomierza i Lublina, w: Ars auro prior. Studia Joanni Białostocki sexagenario dicata,
Warszawa 1981, s. 115–120.
11
tucie Historii Sztuki UJ w roku akademickim 1992/1993 pt. Sztuka bizantyńska
a tradycje antyczne.
W szczegółowych rozważaniach precyzyjnie oddzielała przejawy „długie-
go trwania” formuł raz przyjętych bezpośrednio ze spuścizny hellenistycznej
i odtąd przynależnych stale do języka sztuki bizantyńskiej od nawrotów do
źródeł antycznych w łańcuchu kolejnych renesansów, gdy nierzadko podda-
wano interpretacji stylowej i treściowej naśladowane wzory klasyczne. Z tej
też perspektywy dostrzegała dynamikę stylowych przemian sztuki bizantyń-
skiej, a zarazem jej zasadniczą dychotomię wyrażającą się w paralelizmie
klasycznego i abstrakcyjnego języka artystycznego, na równi cechujących tę
sztukę. Przy wielu też okazjach podkreślała anachroniczny, bo uwarunkowany
nieaktualnym już stanem wiedzy, stereotyp myślenia o sztuce bizantyńskiej
w kategoriach skostniałego tradycjonalizmu formalnego i konserwatywnego
rygoryzmu ikonograficznego. W dobitny sposób dała temu wyraz już w samym
tytule krótkiego artykułu wprowadzającego do publikowanej w tłumaczeniu
na język polski Homilii X Focjusza: Przeciw stereotypom myślenia o sztuce
bizantyńskiej20 .
W tej samej, antycznej perspektywie widziała też dzieje bizantyńskiego
malarstwa ikonowego, z wielką stanowczością dopominając się o właściwy,
tj. historyczny kontekst badań w tym zakresie. Opublikowała też krótki,
syntetyczny zarys tych dziejów, wypunktowując zasadnicze wątki: genezy
ideowo-formalnej, funkcji dewocyjno-liturgicznej oraz przemian stylowych
w porządku chronologicznym21. Z rezerwą odnosiła się do nowszych, coraz
powszechniejszych tendencji wyłączenia ikony z zakresu badań historii sztuki
lub wtapiania tych badań w zakres innych nauk, np. teologii, historii Kościoła
czy wręcz nowo tworzonych dyscyplin, jak teologia ikony, a wreszcie po-
strzegania ikon z punktu widzenia współczesnego odbiorcy, przedkładającego
indywidualne doznania emocjonalno-religijne nad estetyczne i ideowe kategorie
historii sztuki. Oczywiście, rozumiała, że jest to przejaw szerszego w cywilizacji
zachodnioeuropejskiej zjawiska utraty pierwotnej funkcji konkretnego dzieła
sztuki, które w zamian staje się źródłem nowych wartości i przeżyć estetycz-
nych, a nawet symbolem określonej kultury. Jednak bliższe Jej były postawy
badawcze „klasycznej” historii sztuki, ujawniające pierwotne zakorzenienie
ikony-wizerunku w antycznym malarstwie portretowym, a następnie w procesie
stopniowej sakralizacji przekształcenie tego wizerunku w przedmiot i źródło
mistycznej kontemplacji na mocy jego związku z pozaczasowym archetypem.
20 Zob. „Znak” 466, 1994, s. 51–56.
21 A. Różycka Bryzek, Bizantyńskie malarstwo ikonowe, „Rocznik Muzeów Województwa
Rzeszowskiego” 1970, s. 177–208.
12
Równocześnie nie akceptowała postrzegania ikony, czy też szerzej – bizan-
tyńskiego malarstwa religijnego, wyłącznie w kategoriach teologicznych czy
dewocyjnych, podkreślając jego wartość artystyczną i oddziaływanie estetyczne
także w przeszłości, dostatecznie udokumentowane w przekazach pisanych,
w ekfrazach i podręcznikowych pouczeniach malarzy.
W późniejszym okresie ogólną problematyką sztuki bizantyńskiej zajmowała
się mało, poświęcając się przede wszystkim badaniom nad sztuką cerkiewną w
Polsce i związanym z tym zagadnieniem wzajemnego oddziaływania kultury
wschodniego i zachodniego chrześcijaństwa. Trzeba przy tej okazji przypo-
mnieć, że ten wątek w polskiej historii sztuki obecny był od samego począt-
ku, wprowadzony studiami o starożytniczym jeszcze charakterze Wojciecha
Dzieduszyckiego i Władysława Łozińskiego, a na szczeblu nauki uniwersy-
teckiej przez prof. Mariana Sokołowskiego, który wszakże nie cenił walorów
artystycznych tej sztuki, widząc w niej jedynie konstytutywny komponent
„odrębności kultury galicyjskiej Rusi”, który unaocznić miała szerokiemu
gronu publiczności Wystawa Archeologiczna Polska i Ruska w 1885 roku we
Lwowie22. Ku halickiej Rusi w swych badaniach zwrócili się także Ilarion
świencicki i Władysław Podlacha23. Dopiero prof. Molè nadał tym badaniom
charakter systematyczny i metodologicznie naukowy, zakresem tematycznym
obejmując całość dziejów sztuki wschodniego chrześcijaństwa.
Prof. Różycka w toku wykładów uniwersyteckich o dziejach sztuki średnio-
wiecznej w Polsce wielokrotnie powracała do wątku artystycznych relacji na
polsko-ruskim styku kulturowym. Swe poglądy na ten temat ujęła też w formę
krótkiego artykułu Polska sztuka średniowieczna a Bizancjum i Ruś24. Zawarła
w nim zasadniczą tezę, że mimo datującego się od zarania dziejów bezpośred-
niego sąsiedztwa ziem ruskich objętych zasięgiem cywilizacji bizantyńskiej,
dopiero od połowy wieku XIV, gdy ziemie zachodniej Rusi włączone zostały
22 Zob. M. Sokołowski, Malarstwo ruskie, w: Wystawa archeologiczna polsko-ruska urzą-
dzona we Lwowie w roku 1885, Lwów 1885, s. 4.
23 Prof. Różycka kilkakrotnie przypominała o początkach badań naukowych nad sztuką cer-
kiewną w Polsce: Malarstwo cerkiewne w polskiej tradycji historycznej i w badaniach naukowych,
w: Sztuka cerkiewna diecezji przemyskiej. Materiały z międzynarodowej konferencji naukowej
25–26 marca 1995, Łańcut 1999, s. 11–25; Zum 70. Jahrestag des Bestehens des Lehrstuhls für
Jahrestag des Bestehens des Lehrstuhls für
Geschichte der byzantinischen Kunst an der Jagiellonen-Universität, w: Byzanz und Ostmittel-
europa 950–1453. Beiträge zu einer table-ronde des XIX International Congress of Byzantine
Studies, red. G. Prinzing, M. Salamon, Copenhagen 1996 (= „Mainzer Veröffentlichungen zur
Byzantinistik”, t. 3), Wiesbaden 1999, s. 177–184.
”, t. 3), Wiesbaden 1999, s. 177–184.
t. 3), Wiesbaden 1999, s. 177–184.
24 Zob. A. Różycka Bryzek, Polska sztuka średniowieczna a Bizancjum i Ruś, „Slavia
Orientalis” 38, nr 3-4 (1989), 1990, s. 337–350; w wersji nieco zmienionej: Sztuka w Polsce
piastowskiej a Bizancjum i Ruś, w: Polska-Ukraina: 1000 lat sąsiedztwa, t. 2, red. S. Stępień,
Przemyśl 1994, s. 295–305.
13
w obręb królestwa polskiego, rozpoczął się proces zazębiania i przenikania
obu kultur. Wcześniej natomiast związki te, poświadczone nielicznymi tylko
zachowanymi dziełami sztuki i równie skromnymi wzmiankami w źródłach
pisanych, miały charakter efemeryczny i pośredni, to jest idący drogą okrężną
z Zachodu, a nie bezpośrednio z Bizancjum. Około połowy XIV wieku sztuka
cerkiewna znalazła się w granicach państwa polskiego i odtąd współistniała
z dominującym tu zasięgiem kultury łacińskiej, rozwijana przede wszystkim
w środowiskach prawosławnych ziem ruskich i litewskich, zaś po unii brzeskiej
(1596) – także unickich zachodniej i środkowej Małopolski. Przy tej okazji prof.
Różycka poddała krytycznej ocenie dawniejsze poglądy o wschodnim pocho-
dzeniu wczesnopiastowskich osiowych założeń palatialnych z centralną kaplicą,
jak na Ostrowiu Lednickim, czy kompozycji fundacyjnych w tympanonach
romańskich kościołów, jak np. z kościoła Panny Marii na Piasku we Wrocławiu,
stwierdzając, że zauważalne w nich elementy bizantyńskie postrzegać można
jedynie w szerszym kontekście wcześniejszych powiązań karolińsko-ottońskich
oraz romańskich z Italią; przychyliła się tu do poglądów Lecha Kalinowskiego
i Klementyny Żurowskiej25. Bizantynizujące rysy dostrzegła natomiast w strzel-
neńskim reliefie wotywnym z przedstawieniem Matki Boskiej z Dzieciątkiem
w otoczeniu proroków, dziele jednak nadal nie w pełni rozpoznanym badaw-
czo26. Jednoznacznie bizantyńskie pozostają jedynie przedmioty o charakterze
importów – jak przede wszystkim mozaikowa ikona Matki Boskiej Hagiosori-
tissy w klasztorze Klarysek w Krakowie czy heliotropowy amulet z wizerun-
kiem Matki Boskiej Orantki na awersie i głową Meduzy na rewersie – a więc
jednostkowe i rozproszone, nie mogą świadczyć o stałym nurcie recepcji dzieł
wschodnich w Polsce. Tym samym odrzuciła – w ślad za podobnymi ustaleniami
w nauce zachodniej – dawną, lecz nadal przewijającą się w polskiej nauce tezę
o naturalnej osmozie i infiltracji artystycznej na obszarach pogranicza kulturo-
wego, opowiadając się za szczegółowymi studiami historycznymi nad każdym
z zachowanych tego typu dzieł, by ustalić jego rzeczywisty rodowód artystyczny.
Przestrzegając przyszłych badaczy podejmujących tę problematykę przed zbyt
łatwymi uogólnieniami, pisała: „przemawiać muszą same dzieła, przy krytycznej
ocenie dotychczasowych o nich poglądów”27.
25 L. Kalinowski, Treści ideowe sztuki przedromańskiej i romańskiej w Polsce, w: Speculum
artis. Treści dzieła sztuki średniowiecza i renesansu, Warszawa 1989 [pierwodruk w: „Studia
Źródłoznawcze” 10, 1965, s. 1–32��, szczególnie s. 24–27; K. Żurowska, T. Rodzińska-Chorąży
i in., Ostrów Lednicki, red. K. Żurowska, t.1-2, Kraków 1993, wraz z bibliografią dawniejszych
publikacji.
26 Zob. M. Walicki, Sztuka polska przedromańska i romańska do schyłku XIII wieku, War-
szawa 1971 (= Dzieje sztuki polskiej, t. 1), il. 520.
27 Zob. Różycka Bryzek 1990 (przyp. 24), s. 339.
14
Na tym tle ruskie freski we wnętrzach katolickich kościołów w rdzennej
Polsce jawią się jako zjawisko całkowicie odrębne, a jednocześnie wyjątkowe
skalą co najmniej siedmiu zespołów malowideł – jakkolwiek tylko czterech
zachowanych – i wysoką rangą królewskich fundacji epoki Jagiellonów. Zapo-
czątkowana rozprawą doktorską fascynacja prof. Różyckiej tym niewątpliwym
fenomenem kulturowym trwać miała już do końca, ujawniając się w kolejnych
publikacjach aż do ostatnich, drukowanych tu pośmiertnie.
Zanim jednak zostaną omówione w dalszej części niniejszego tekstu, na-
ruszając porządek bibliografii prac prof. Różyckiej, kilka słów odniesienia do
studium o wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej, uznanym za cudowny
i od ponad 600 lat otaczanym narodowym kultem. Może w żadnej innej pracy
nie dała wymowniejszego wyrazu tego, co nazywa się służbą prawdzie. Wydaje
się bowiem, że już samo rozpatrywanie Jasnogórskiego obrazu w kategoriach
dzieła sztuki mogło być uznane za akt niemal obrazoburczej desakralizacji.
Z drugiej zaś strony w podniosłej atmosferze lat osiemdziesiątych, gdy pisała
swe teksty o Jasnogórskim wizerunku, jakże łatwo można było ulec pokusie
religijno-narodowej gloryfikacji tego obrazu, czego wyraźny ślad odnajdujemy
w przesadnie obfitej literaturze na ten temat, nadto zróżnicowanej gatunkowo
i poziomem intelektualnym. Prof. Różycka skupiła się jednak – jak to sama
określiła we wstępie do artykułu współautorskiego z Jerzym Gadomskim – na
przedstawieniu obrazu w świetle analityczno-porównawczych badań historii
sztuki28. Uznając sam obraz za pierwszorzędne źródło jego poznania, w wyniku
skrupulatnej analizy doszła do przekonania, iż pierwotne przedstawienie Matki
Boskiej w typie Hodegetrii o bizantyńskim hieratycznym układzie postaci, zo-
stało przemalowane w XIV i XV wieku. Za każdym razem jednak były to dzia-
łania o charakterze renowacyjnym, bez naruszenia istotnych cech pierwowzoru.
Do tej pierwotnej warstwy należał też w ocenie prof. Różyckiej – ten szczególny
rys wyróżniający Jasnogórski wizerunek, to jest blizna podwójną linią biegnąca
od górnej partii prawego policzka Marii ku szyi. Wbrew ugruntowanej tradycji,
iż powstała w trakcie husyckiego najazdu w 1430 roku, prof. Różycka uznała,
iż ma ona charakter ikonograficzny, wiążąc tym obraz z bizantyńską tradycją
cudownych wizerunków ranionych, poświadczoną zachowanymi przynajmniej
trzema tego typu wizerunkami w athoskich klasztorach Protaton, Watopedi
i Iwiron, nadto, iż w tej właśnie pierwotnej i ikonograficznie ostatecznej formie
obraz dotarł do Polski.
28 A. Różycka Bryzek, J. Gadomski, Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej w świetle badań historii
sztuki, „Studia Claromontana” 5, 1984, s. 30; por. także A. Różycka Bryzek, Our Lady of Często-
chowa in the Light of Art History, w: Ikone und frühes Tafelbild. Wissenschaftliche Beiträge. Martin
Luther-Universität, Halle-Wittenberg 1984, Halle 1986, s. 163–165; tejże, L�immagine d�Odighitria
di Czestochowa: origini, culto e la profanazione Ussita, „Arte Cristiana” 76, 1988, s. 79–92.
15
Geneza artystyczna obrazu jawi się już nie tak jednoznacznie, bowiem wzór
ikonograficzny o czytelnym ujęciu ikonowym nie przesądza o stylu dzieła, tu
w miękkim modelunku ciemnooliwkowej karnacji Marii zbliżającym się do
sieneńskiego malarstwa trecenta, zaś w sposobie ukazania szat, nadto pokry-
tych jednakowym wzorem złotych lilii o sztywnym, niezależnym od duktu
fałdów, więc właściwie heraldycznym układzie, ujawnia się rys gotycki, może
węgiersko-krakowski.
Warto też przy tej okazji przypomnieć, że prof. Różycka, świadoma „iko-
nowych” cech obrazu Częstochowskiego, rzetelnie wydobytych w toku analizy
ikonograficzno-formalnej, konsekwentnie broniła jego statusu świętości w ka-
tegoriach kultu katolickiego, odrzucając – niedopuszczalne Jej zdaniem nawet
w warstwie potocznego nazewnictwa – określanie go mianem ikony. Z tym
terminem bowiem wiązała liturgiczno-kultowe kategorie wschodnochrześ-
cijańskiej, ortodoksyjnej pobożności. Zarazem przypominała, iż rzeczywisty
status ikony został nadany obrazowi Częstochowskiemu po zajęciu miasta przez
wojska rosyjskie (1813), gdy jego kopia jako widomy znak odniesionego trium-
fu została umieszczona w soborze Matki Boskiej Kazańskiej w Petersburgu,
wzniesionym jako sanktuarium najwyższej rangą o państwowo-palladialnym
statusie w Rosji ikony Matki Boskiej Kazańskiej. Do kwestii tej powróciła krót-
kim tekstem – jednym z ostatnich już – o pobycie Mikołaja Lanckorońskiego
w Konstantynopolu, zauważając, iż mimo niewątpliwej wiedzy tego autora
historii obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, Historia veneranda imaginis
Beatae Mariae Virginis quae in Claro Monte in magna veneratione habetur,
o Łukaszowej tradycji pierwowzoru Hodegetrii, epitet ten wraz z oczywisty-
mi ikonowymi konotacjami ani razu nie pojawia się we wspomnianym dziele
w odniesieniu do obrazu Jasnogórskiego, zawsze określanego łacińskimi ter-
minami imago, tabula, pictura29.
Niewątpliwy status ikony w sensie historycznym cech formalnych i ideo-
wym w kulcie wewnątrzklasztornym przyznawała natomiast mozaikowemu
wizerunkowi Matki Boskiej Hagiosoritissy w klasztorze Klarysek w Krakowie.
Jak ustaliła, dzieło anonimowego mistrza konstantynopolitańskiego z końca
XII wieku w tradycji krakowskiego klasztoru łączone jest z błogosławioną
Salomeą (1211–1268) i otaczane szczególną czcią jako relikwia po założycielce
konwentu i zarazem cudowny obraz o mocy wstawienniczej w godzinie śmierci,
przynoszony do łoża konających sióstr30.
29 A. Różycka Bryzek, Mikołaja Lanckorońskiego pobyt w Konstantynopolu w roku 1501
– nie tylko posłowanie, „Folia Historiae Artium”, Seria Nowa 5–6, 2001, s. 77–89.
30 A. Różycka Bryzek, Matka Boska Hagiosoritissa, w: Pax et Bonum. Skarby Klarysek
Krakowskich, katalog wystawy: Arsenał Muzeum Czartoryskich, wrzesień – październik 1999,
Kraków 1999, s. 42–46; tejże, Mozaikowa ikona Matki Boskiej Hagiosoritissy w klasztorze
SS. Klarysek w Krakowie, w: Magistro et Amico amici discipulique. Lechowi Kalinowskiemu
w osiemdziesięciolecie urodzin, Kraków 2002, s. 405–426.
16
Trzy zachowane zespoły malowideł: w kaplicy świętej Trójcy lubelskiego
zamku oraz w prezbiteriach katedry sandomierskiej i kolegiaty wiślickiej po-
wstały z fundacji Władysława Jagiełły, czwarty zaś w kaplicy świętego Krzy-
ża na Wawelu na zlecenie Kazimierza Jagiellończyka31. Polichromie te były
przedmiotem naukowych badań w okresie międzywojennym, jednak niezwykle
dynamicznie zmieniająca się bizantynistyka w pierwszych dekadach po drugiej
wojnie światowej, tak w zakresie metod badawczych i aparatu pojęciowego,
jak też materiałowym, uwarunkowała konieczność podjęcia tych badań na
nowo. Znakomicie musiał to rozumieć także prof. Molè i, mimo nieuchronnej
konfrontacji z własnymi poglądami o tych malowidłach, na ten tor skierował
naukowe zainteresowania prof. Różyckiej. Podjęła je z przeświadczeniem, że
prócz niezbędnych warsztatowo studiów nad ikonografią i stylem tych malo-
wideł, należy – idąc tropem metody Panofsky’ego – rozpoznać ich głębszy
sens ideowy w jego wielowarstwowych powiązaniach historycznych okolicz-
ności, artystycznych tradycji, a wykraczając poza nie – także indywidualnych
upodobań twórców czy zleceniodawców. Za punkt wyjścia przyjęła zasadę, iż
każdy z tych zespołów należy rozpatrywać osobno, ich ewentualną wspólnotę
ideową i artystyczną ujawniając w toku tak prowadzonych badań, których na-
ukowa wartość obejmuje trzy zasadnicze aspekty: materiałowo-faktograficzny,
interpretacyjny i metodologiczny, we wszystkich stanowiąc źródło gruntownej
wiedzy i inspiracji.
Jak już wspomniano, badania nad ruskimi malowidłami Jagiellonów
rozpoczęła od fresków w kaplicy świętego Krzyża na Wawelu wykonanych
w 1470 roku na zlecenie króla Kazimierza Jagiellończyka przez pskowskich
– jak ustaliła – malarzy, zaś program dalszych badań zarysowała już w 1964
roku w referacie wygłoszonym na sesji Stowarzyszenia Historyków Sztuki
w Toruniu32.
W obszernym i nad wyraz szczegółowym studium ikonograficznym przed-
stawień pokrywających sklepienia i ściany wawelskiej kaplicy wprowadzała do
polskiej literatury podstawowe pojęcia historii sztuki bizantyńskiej, terminolo-
gię, metody badawcze i ujawniające się za ich pośrednictwem fundamentalne
przesłanie ideowe tej sztuki z właściwą dla niej nadrzędną zasadą graduali-
31 Nie ma potrzeby w tym miejscu wyliczać wszystkich Jagiellońskich fundacji tego rodzaju
włącznie z fragmentami odkrytymi w Kaplicy Mariackiej wawelskiej katedry oraz wzmianka-
mi w źródłach pisanych dzieł niezachowanych, o czym ostatnio w ujęciu syntetycznym pisała
A. Różycka Bryzek, Malowidła ścienne bizantyńsko-ruskie, w: Malarstwo gotyckie w Polsce,
red. A.S. Labuda, K. Secomska, Warszawa 2004 (= Dzieje sztuki polskiej, t. 2, cz. 3), t. 1,
s. 155–184.
32 A. Różycka Bryzek, Zarys historyczny badań nad bizantyńsko-ruskimi malowidłami
ściennymi w Polsce, „Biuletyn Historii Sztuki” 27, 1965, s. 291–294.
17
stycznego porządku narracji obrazowej uwarunkowaną neoplatońską koncepcją
bytu i symboliczno-liturgicznym funkcjonalizmem architektury sakralnej. Tak
prowadzony tok interpretacji pojedynczych kompozycji oraz ich ciągów w ra-
mach wyodrębnionych wątków tematycznych pozwolił ujawnić kilka aspektów
historyczno-ideowych tego niezwykłego dzieła. Logiczny i uporządkowany
układ scen, pozostając w ogólnym zarysie w zgodzie z programem malowideł
w kościołach wschodnich, został poddany pewnym zmianom w przystoso-
waniu zarówno do architektonicznych wymogów gotyckiego wnętrza, jak
również konfesyjnych katolickiego odbiorcy. Jak ustaliła, chrystologiczną oś
ideową tego programu wyznacza dedykacja kaplicy, eschatologiczną zaś – jej
funkcja grobowa; ten drugi wątek dopełniła publikowanymi tutaj pośmiertnie
rozważaniami o nowo odkrytych fragmentach kompozycji Anápezon. Ikonogra-
ficzne rozpoznanie wawelskich fresków, historycznie ruskich, genetycznie zaś
– bizantyńskich, pod tym więc względem bliskich wcześniejszym podobnym
fundacjom króla Władysława Jagiełły, nie rozwiązywało jednak problemu
ich stylu. Krytycznie opiniując dawne poglądy o przyczynach wprowadzenia
ich do wnętrz katolickich kościołów rdzennej Polski, tłumaczonego brakiem
miejscowych warsztatów malarskich, programowej wymowy prounijnej czy
istnieniem polskiej szkoły malarstwa bizantyńskiego, prof. Różycka po raz
pierwszy sformułowała swą tezę, iż były one przede wszystkim przejawem
osobistych upodobań założyciela dynastii Jagiellonów w Polsce, zaś ze strony
Kazimierza Jagiellończyka, który raz tylko podjął dzieło ojca – nawiązaniem
do rodzinnej tradycji.
Wyrażone tu przekonanie o ścisłym związku idei z formą dzieła sztuki
uwarunkowanego pierwotnym zamysłem twórcy lub zleceniodawcy systema-
tycznie i wielowątkowo rozwijała w kolejnych pracach o freskach w Wiślicy,
Sandomierzu i Lublinie.
Chronologiczny porządek bibliografii prac prof. Różyckiej kolejne miejsce
w tych badaniach wyznacza freskom w Wiślicy, których pierwsze i od razu
obszerne omówienie opublikowała już w 1963 roku33. Ówczesny stan zacho-
wania fresków wiślickich uprawniał – czego była w pełni świadoma – do nad
wyraz ostrożnych rozważań nad stylem i poziomem artystycznym, dając o wiele
szersze pole analizie ikonograficznej. Skłonna była wtedy datować je na czas
przed powstaniem fresków w Lublinie i wiązać z artelem pochodzącym z Rusi
południowo-zachodniej, wyodrębniając zarazem pewne rysy sztuki serbskiej.
W zakończeniu stwierdziła z właściwą sobie rzetelnością badawczą, że wszelkie
zamknięcie problemu wiślickich malowideł byłoby przedwczesne. W oczekiwa-
33 Zob. wykaz prac cyt. w: Ars Graeca... (przyp. 3).
18
niu na niezbędne Jej zdaniem prace konserwatorskie powracała do wiślickich
fresków w kontekście ogólniejszych rozważań o fundacjach Jagiełły, po raz
ostatni zaś w ich syntetycznym omówieniu z roku 2004, utrzymując wcześniej
ustalone datowanie oraz precyzując stylowe rozpoznanie wskazaniem działa-
jących tu dwóch samodzielnych malarzy z kręgu sztuki zachodnioruskiej34.
Gdy zespół konserwatorów pod kierunkiem prof. Władysława Zalewskiego
ukończył w 1999 roku zabiegi renowacyjne w kolegiacie wiślickiej, nie miała
już sił, by podjąć się tytanicznej pracy monograficznego ich opracowania,
ustępując pola swym uczniom35.
Drugim, bez porównania donioślejszym studium jest książka o lubelskich
freskach opublikowana w 1983 roku jako podstawa przewodu habilitacyjnego36.
Zaprezentowaną w niej postawę badawczą cechuje wzorcowe wręcz połącze-
nie metody Panofsky’ego i Godefridusa J. Hoogewerfa, jakkolwiek w tym
czasie już nie radykalnie innowacyjnych. Wszelako w logicznym następstwie
kolejnych etapów badawczych, nagromadzeniu porównań udokumentowa-
nych obfitym wyborem przywołań bibliograficznych, rzetelną i obiektywną
interpretacją wyłaniających się w toku analizy faktów artystycznych dała
prof. Różycka pouczający przykład tego, co nazywa się warsztatem historyka
sztuki z całym niezbędnym zakresem pojęciowym, wiedzy faktograficznej
i metodologicznej. W pogłębionej analizie przesłania ideowego lubelskich
malowideł, obok ogólnych w sztuce bizantyńskiej treści doksologicznych
(strefa sklepienia), narracji historycznej (ściany nawy) i pobocznych wątków
hagiograficznych, przy oczywistym ze względu na sprawowany tu ryt rzym-
skokatolicki pominięciu wschodniej katechezy eucharystycznej, wskazała rys
indywidualny wiążący się z osobistymi upodobaniami estetycznymi fundatora
i jego przywiązaniem do kulturowo ruskiej tradycji rodzinnej, przekonująco
potwierdzonym jednoznacznym stwierdzeniem Jana Długosza, iż tę właśnie
sztukę król cenił bardziej od zachodniej („illam enim magis quam Latinam
probabat”). Tym samym ugruntowała wcześniej już wyrażone w pracy o Ka-
plicy świętokrzyskiej przekonanie o konieczności wykraczania poza rutynowy
schemat ściśle ikonograficznej interpretacji dzieła na rzecz wydobycia jego
rysów szczególnych, to jest symptomów postaw kulturowych w ujęciu Ernsta
Cassirera czy też „głębszego sensu” według Panofsky’ego. By jednak ustrzec się
przed subiektywizmem, uzasadnienia poszukiwała w historycznych przekazach
34 Zob. Różycka Bryzek (przyp. 31), s. 172–174.
35 Pierwszy podjął to zadanie P. Grotowski, Dwie nieznane sceny w prezbiterium kolegiaty
wiślickiej, w: Ars Graeca... (przyp. 3), s. 146–154.
36 A. Różycka Bryzek, Bizantyńsko-ruskie malowidła w kaplicy zamku lubelskiego, War-
szawa 1983.
19
pisanych, kronikarskich relacjach z epoki, pieczołowicie odtworzonym na ich
podstawie królewskim itinerarium, wreszcie w zapisach rachunkowych dworu.
Wielokrotnie też powracała do opisu samych malowideł, poddając krytycznej
ocenie własne sformułowania w tej fazie badawczej, ważąc ich obiektywizm
w bezpośredniej, stale ponawianej konfrontacji: dość porównać opisy scen
zawarte w pierwszej i drugiej książce o lubelskich freskach37.
Fresków w prezbiterium sandomierskiej katedry nie zdołała już opracować,
pozostawiając syntetyczne ich omówienie z roku 200438 oraz niedokończony
artykuł tu publikowany. Przekonana była, iż stan zachowania malowideł,
jakkolwiek poddanych gruntownej renowacji w latach 1932–1934, pozwala
odczytać całość programu ikonograficznego i do pewnego stopnia scharakte-
ryzować rysy stylowe. Wstępnie więc uznała je za dzieło o największym wśród
fundacji Jagiełłowych stopniu nasycenia pierwiastkami bałkańskimi w warstwie
stylowej, w ikonograficznej zaś, przy szczegółowej zgodności z tradycją bi-
zantyńską, w następstwie głównych wątków dostrzegała naruszenie surowego
rygoryzmu kanonicznych programów na rzecz wydobycia wątku maryjnego
w oczywistym nawiązaniu do dedykacji sandomierskiej świątyni, ale też i do
osobistych intencji króla, jak pisze w publikowanym tu tekście. Pracowała nad
nim dosłownie do ostatnich chwil swego życia, jeszcze w sobotniej rozmowie
telefonicznej zapowiadając się na poniedziałek 5 września z kolejnymi stronami
przygotowywanymi do druku...
Drugi, równie ważny aspekt naukowej biografii prof. Różyckiej wiąże się
z pracą w Uniwersytecie Jagiellońskim. Na drogę uniwersyteckiej dydaktyki
weszła stosunkowo późno, bo dopiero w 1978 roku po 27 latach pracy w Mu-
zeum Czartoryskich. Zrazu pełniąc funkcję adiunkta, a następnie od roku 1985
docenta w Zakładzie Historii Sztuki średniowiecznej, powoli, acz z niezłomną
konsekwencją torowała drogę usamodzielnieniu historii sztuki bizantyńskiej
jako dyscypliny uniwersyteckiej, doprowadzając do utworzenia w roku 1989
Zakładu Historii Sztuki Bizantyńskiej, którym kierowała na stanowisku
profesora nadzwyczajnego aż do formalnego przejścia na emeryturę w 1999
roku. Równolegle pełniła też inne funkcje: w latach 1986–1989 kierownika
Podyplomowego Studium Muzeologicznego, w latach 1984–1987 zastępcy
Dyrektora Instytutu Historii Sztuki, a w latach 1993–1996 Dyrektora, jak
zwykle wszystkimi siłami i emocjami angażując się w bieżące sprawy uniwer-
syteckie, także w najbardziej nużące działania administracyjne. Szczególnie
37 A. Różycka Bryzek, Freski bizantyńsko-ruskie fundacji Jagiełły w kaplicy zamku lubel-
skiego, Lublin 2000.
38 Różycka Bryzek (przyp. 31), s. 174–177.
20
przeżyła przeprowadzkę Instytutu z Collegium Maius do obecnej siedziby przy
ul. Grodzkiej 53.
Natomiast działalność dydaktyczna sprawiała Jej ogromną radość. Systema-
tycznie prowadziła wykłady, podejmując różnorodne zakresem tematycznym
ogólne zagadnienia sztuki bizantyńskiej i romańskiej, z czasem skupiając się
już tylko na problematyce jagiellońskich malowideł. Ostatni cykl Jej wykładów
dotyczył fresków sandomierskich.
Z pracy ze studentami czerpała ogromną satysfakcję, niezwykle silnie
przeżywając każdy wykład czy indywidualną rozmowę. Niekiedy z bolesnym
zdziwieniem zauważała, iż nie wszyscy podzielają Jej emocjonalny stosunek do
nauki rozumianej jako postawa także życiowa, naznaczona intelektualną pasją
i estetyczną wrażliwością. Szczególną opieką otaczała grono swych uczniów,
staraniami o stypendialne wyjazdy zagraniczne pilnie dbając o ich rozwój na-
ukowy, nie tracąc przy tym z oczu zwykłych spraw codziennego życia, żywo
nimi zainteresowana. Z powodu choroby musiała przerwać najpierw czynną
działalność dydaktyczną w Uniwersytecie, a później także ograniczyć kontakty
ze studentami. Stało się to prawdziwym dramatem Jej życia. Umykające siły
fizyczne próbowała powstrzymać siłą woli w dramatycznej i wyczerpującej
walce, pisząc ostatnie teksty.
Podobnie dydaktycznymi względami kierowała się, publikując omówienia
ogólnych pojęć i zjawisk w kulturze bizantyńskiej, jak np. w syntetycznym uję-
ciu dziejów malarstwa ikonowego, jego genezy formalnej i funkcji doktrynalnej
w sakralno-liturgicznym i symbolicznym kontekście budowli centralno-kopu-
łowej39. Przytaczając przy tej okazji obszerną literaturę przedmiotu, nierzadko
zajmowała krytyczne stanowisko wobec prezentowanych tam szczegółowych
opinii lub przedstawiała własny punkt widzenia. Wyjątkowy walor tych publi-
kacji wiąże się z przyswajaniem na gruncie języka polskiego terminologii albo
oryginalnej, greckiej, łacińskiej lub ruskiej, albo też naukowej, ukształtowanej
najpierw przede wszystkim w literaturze rosyjskiej i francuskiej, a w ostatnich
dekadach – zwykle w anglosaskiej. W odniesieniu do pierwszej kategorii za-
chowywała kształt słowa oryginału, natomiast dla nazewnictwa naukowego
stosowanego w literaturze obcojęzycznej zawsze starała się znaleźć polski
odpowiednik, niekiedy wkraczając na teren słowotwórstwa.
39 A. Różycka Bryzek, Malarstwo bizantyńskie jako wykładnia prawd wiary. Recepcja na
Rusi – drogi przenikania do Polski, „Summarium. Sprawozdania Towarzystwa Naukowego
KUL”, 22–23 (42–43), 1997, s. 121–140; tejże, Symbolika bizantyńskiej architektury sakralnej,
w: Losy cerkwi w Polsce po 1944 roku. Materiały sesji naukowej Stowarzyszenia Historyków
Sztuki pt. „Tragedia polskich cerkwi” w Rzeszowie, Rzeszów 1997, s. 63–91.
21
Jej niewątpliwy talent pisarski, podbudowany studiami filologicznymi,
ujawniał się w uderzającej celności sformułowań nierzadko na granicy neo-
logizmów, obrazowości fraz niekiedy zawiłych, wielokrotnie złożonych – by
nie rzec, spiętrzonych. Zarazem jednak dyscyplina intelektualna i poczucie
odpowiedzialności za każde słowo prowadziły Ją do morderczego wręcz cy-
zelowania tekstów, poszukiwania najwłaściwszych określeń, wprowadzania
nieustających zmian aż do ostatniej chwili tuż przed drukiem, by swoboda
pisarska nie zawiodła do nazbyt łatwego formułowania opinii czy nawet
drobnych uwag, a jednocześnie by precyzja naukowego myślenia pozostawała
w harmonii z retoryczną potoczystością fraz.
śledząc Jej kolejne rozprawy, można zauważyć, jak stopniowo rezygnowała
z zasady syntetycznego porządkowania historycznych nawarstwień typów
i motywów ikonograficznych na rzecz odczytania wewnętrznej spójności dzieła
wyrażającej się adekwatnością formy wobec idei, a więc sztuki wobec myśli
humanistycznej, w średniowieczu zawartej przede wszystkim w teologii, ale też
w studiach nad filozoficzną spuścizną antyku grecko-rzymskiego. Przenikliwej
interpretacji, ugruntowanej głęboką wiedzą historyczną i materiałową, towarzy-
szyło pełne emocji odczuwanie walorów estetycznych dzieła. To przejmujące
uwrażliwienie na piękno z większą ekspresją ujawniało się w rozmowach
aniżeli w tekstach publikowanych, ale i tu – mimo naukowej powściągliwości
– dochodziło do głosu.
Niezmiennie też wyrażała przekonanie, że doniosłość i wyjątkowe znaczenie
malarstwa bizantyńskiego wynikają z jego teocentrycznego antropomorfizmu,
z afirmacji świata doczesnego, którego piękno jest odzwierciedleniem i una-
ocznieniem absolutnego piękna świata idealnego i wreszcie z jego głębokiego
humanizmu zakorzenionego w antyku, lecz uprawomocnionego w chrześci-
jaństwie wiarą w boskie Wcielenie wynoszące człowieka do rangi boskiego
odwzorowania.
Do Niej można odnieść parafrazę słów Jakuba Burckhardta z listu do Heinri-
cha Schreibera (2 II 1878): „Noszę się wciąż z myślą, by zharmonizować świat
idealny z rzeczywistym, lub raczej ten z tamtym, a gdy nie mogę tego uczynić
naprawdę, pociesza mnie poezja: ona potrafi to, czego nie umiem”40. Można
by jeszcze dodać: nie tylko poezja, ale i muzyka...
40 Cyt. wg: J. Białostocki, Sztuka i kompensacja, w: tegoż, Refleksje i syntezy ze świata
sztuki, Warszawa 1978, s. 213.
22
Professor Anna Różycka Bryzek (1928–2005)
When in 2000 I was making a collection of studies entitled Ars Graeca – Ars Latina, dedi-
cated to Professor Anna Różycka Bryzek (Kraków 2001), ready to go to press and, likewise, in
the following year the proceedings of the symposium accompanying the ceremonial presentation
of that Book to the Professor, assembled in the volume Sztuka średniowiecznego Wschodu i Za-
chodu. Osiągnięcia i perspektywy poznawcze u progu XXI wieku (The Art of the Medieval East
and West. Achievements and Research Prospects on the Threshold of the 21st Century) (Kraków
2002), I did not expect that I would soon have to write these words of a posthumous tribute.
On 8th September, 2005, in the Salwator Cemetery in Cracow we took leave of her for ever.
The text below is dedicated to the memory of the Professor.
Professor Anna Różycka Bryzek was one of the most eminent Polish art historians, among
whom she stood out as a specialist in the history of Byzantine and Slavonic-Byzantine art,
a speciality rare to this day. The course for almost fifty years of her research work, counted
from the first publication in 1956, was set by the Byzantine-Ruthenian paintings commissioned
by the Jagiellons, to which she devoted her entire life. However, she was equally dedicated
to continuing the work of her master and teacher, Professor Wojsław Molè, consolidating the
position of Byzantine studies at university level and finally leading to the creation in 1989 of
the Department of the History of Byzantine Art, the first in Poland, within the Institute of the
History of Art of the Jagiellonian University. There was a special place in her life for her pupils
to whom she gave her heart…
Her decision to study English philology and her graduation in 1951 with an MA degree on
the basis of the thesis Ruskin as a Critic of Art, did not in the least change her determination
to link her life, not only professionally, with the history of art. In the same year she began to
work at the Czartoryski Museum, from 1950 formally a Branch of the National Museum, her
interests being first focused on Italian Proto-Renaissance painting. A short paper on the Late
Ruthenian painted triptych in the Czartoryski Collection, chronologically the first on the list of
Prof. Różycka’s scholarly bibliography, did not yet herald her later complete dedication to Eastern
Christian art. The first decade of her work at the Museum coincided with the time of dramatic
defence of the integrity of the Czartoryski Collection; however, this was also the time of putting
in order and organizing the exhibition in a new thematic arrangement after the major renovation
of the building at the junction of św. Jana and Pijarska Streets, carried out from 1955 to 1959.
Essential changes in the programme of the permanent exhibition at the Czartoryski Museum
were introduced gradually during the 1970s and 1980s. Prof. Różycka participated in these
activities with her characteristic emotional involvement and scholarly self-discipline, while she
was formally connected with the department of painting, from 1957 as its curator. Henceforth she
focused her attention on the analytic-attributive study of Italian paintings as part of preparations
for the exhibition organized together with the National Gallery in Prague and the Museum of Art
in Bucarest and opened in 1961. Prof. Różycka was the editor of the catalogue of that exhibition,
prepared in several language versions; she also wrote 60 catalogue entries for the exhibits which
for the most part had not until then been the object of research. Moreover, she devoted a separate
study to some paintings, publishing it the year before in “Biuletyn Historii Sztuki”. From then
on she took up the subject of West European painting only exceptionally, dedicating herself to
the study of the art of the Eastern circle of European civilization.
Her interest in Byzantine art developed gradually under the influence of Prof. Wojsław Molè’s
lectures at the Jagiellonian University, which he resumed after World War II and continued
23
systematically until 1960. The wide range of subject-matter encompassed various questions of
European art, medieval as well as modern, without particular emphasis on Byzantine art. He
focused on it mainly at seminars whose syllabus, centred on Orthodox Church art, had been set
by him as early as the interwar period when he supervised the doctoral theses of, among others,
Anna Marsówna and Celina Osieczkowska, and in the postwar years supplemented with his
own synthetic studies: Sztuka rosyjska do roku 1914 (Russian Art until 1914) (1955) and Sztuka
Słowian południowych (South Slavonic Art) (1962). Prof. Różycka attended these seminars
occasionally, as she later admitted in an article dedicated to her master. However, this contact
must have been much more regular and intense since soon, in 1961, thus simultaneously with the
publication of a catalogue of Italian art, she defended at the Jagiellonian University her doctoral
dissertation entitled Bizantyńsko-ruskie malowidła ścienne w Kaplicy Świętokrzyskiej na Wawelu
1470 r. (Byzantine-Russian Murals in the Holy Cross Chapel on Wawel 1470), written under
the supervision of Prof. Molè. In private talks she frequently, and always with great excitement,
emphasized his exceptional role in the choice of her academic career, whereas in her publications
she was extremely restrained in this respect, bringing to the fore Prof. Molè’s services to the
Polish history of art, particularly to Byzantine studies which, as she put it, “he inaugurated as
a specialized university discipline”. She showed more emotion in the very eloquent c
Pobierz darmowy fragment (pdf)