Darmowy fragment publikacji:
Historia jednej książki
Opowieść o inteligentach działających po powstaniu
styczniowym snuć można wokół książek, które czytali, tłu-
maczyli, pożyczali sobie nawzajem, o których pisali i dys-
kutowali. W repertuarze tytułów, które zawładnęły umysła-
mi młodych czytelników w latach 60. XIX wieku, znalazły
się m.in. Historia cywilizacji w Anglii Henry’ego Thomasa
Buckle’a, O wolności Johna Stuarta Milla i O pochodzeniu
człowieka Karola Darwina, a wśród pozycji polskich Szkoła
polska gospodarstwa społecznego Józefa Supińskiego1. Stani-
sław Czarnowski, księgarz i wydawca, wspominał, że podczas
jego studiów w warszawskiej Szkole Głównej na wystawach
w księgarniach eksponowana była właśnie książka Supińskie-
go2, inny absolwent tej uczelni opowiadał zaś o koledze, który
„do takiego stopnia doprowadził admirację Buckla, że nie mo-
gąc kupić dzieła jego na własność, bo nie miał na to pieniędzy,
przepisał je sobie dosłownie…”3.
1 Zob. Stanisław Fita, Pokolenie Szkoły Głównej, Warszawa 1980,
s. 23–25.
2 Stanisław Czarnowski, Pamiętniki Stanisława Jana Czarnow-
skiego: wspomnienia z trzech stuleci XVIII, XIX i XX, z. 5, Warszawa
1921, s. 35.
3 Stara i młoda prasa. Przyczynek do historii literatury ojczy-
stej 1866–1872. Kartki ze wspomnień Eksdziennikarza, oprac. i po-
słowie Dobrosława Świerczyńska, Warszawa 1998, s. 11. Według
Świerczyńskiej autorem wspomnień może być Walery Przyborowski lub
Julian Kaliszewski. Z powodu nieustalonego autorstwa w dalszej części
pracy będę używała określenia „Eksdziennikarz”.
7
Książki były ważne nie tylko jako lektury, ale też jako
rekwizyty codzienności i narzędzie identyfikacji światopo-
glądowej. Nie wszystkie tytuły znalazły się w kanonie lektur,
jaki ustanawiają dziś historycy, niektóre z nich, choć tworzyły
pejzaż ideowy epoki, z czasem popadły w zapomnienie. Taki
los spotkał książkę Self-Help Samuela Smilesa, w polskim
tłumaczeniu zatytułowaną Pomoc własna. Był to popularny
zbiór biografii ludzi, którzy własnymi siłami zdobyli uznanie
i prestiż społeczny, czasem również majątek. Wydana w roku
1867 nakładem „Przeglądu Tygodniowego” Pomoc własna
była pozycją znaną i poczytną4, a jednak w pracach history-
ków literatury oraz historyków idei nie poświęcono jej zbyt
wiele miejsca, czy to z powodu niskiej wartości literackiej,
czy wtórności jej treści wobec głównych nurtów ideowych
XIX wieku5. Pozostały po tej publikacji jakieś skromnych roz-
miarów przeróbki popularyzatorskie, kilka wspomnień z mło-
dzieńczej lektury oraz wzmianki w pracach na temat pozyty-
4 O czym świadczy liczba wydań tego i innych tytułów Smilesa na
ziemiach polskich. Zob. Bibliografia.
5 O znaczeniu książki Smilesa dla pokolenia pozytywistów badacze
epoki wspominają na ogół przy okazji referowania ich lektur lub opi-
su działalności wydawniczej „Przeglądu Tygodniowego” – pierwszego
organu prasowego pozytywistów. Jako pierwsza o obecności książki
Smilesa w obiegu czytelniczym pisała szerzej Jolanta Sztachelska w ar-
tykule Czytanie Smilesa, [w:] Książka pokolenia. W kręgu lektur polskich
doby postyczniowej, red. Ewa Paczoska i Jolanta Sztachelska, Białystok
1994, s. 78–91. Bartłomiej Szleszyński podjął z kolei próbę zbadania
kwestii autorstwa polskiej wersji w artykule Kto napisał Pomoc własną
Samuela Smilesa?, [w:] Etyka i literatura: pisarze polscy lat 1863–1918
w poszukiwaniu wzorców życia i sztuki, red. Ewa Ihnatowicz i Ewa
Paczoska, Warszawa 2006, s. 453–460. O wpływie modelu self-help na
„młodych” wspomina Ewa Paczoska w książce Dojrzewanie, dojrzałość,
niedojrzałość. Od Bolesława Prusa do Olgi Tokarczuk, Warszawa 2004.
W nielicznych opracowaniach wydane po polsku książki Smilesa używa-
ne są jako materiał źródłowy, zob. m.in.: Anna Zdanowicz, Pozytywistów
„etyka lektury”, [w:] Etyka i literatura, dz. cyt., s. 533–543; Joanna
Kurczewska, Społeczny wzór uczonego na podstawie warszawskiej pra-
sy pozytywistycznej, [w:] Inteligencja polska XIX i XX wieku: studia, t. 4,
red. Ryszarda Czepulis-Rastenis, Warszawa 1985, s. 135–160.
8
wizmu warszawskiego. Jednak uważne wczytanie się zarówno
w treść polskiej wersji książki, jak i publicystykę postycznio-
wą pozwala dostrzec wpływ, jaki twórczość Samuela Smile-
sa wywarła na ówczesnych odbiorców. Książka brytyjskiego
publicysty, uważana za popularny wykład liberalnej koncepcji
państwa i jednostki, stała się dla pokolenia Szkoły Głównej
łącznikiem z dorobkiem myśli europejskiej, zanim przyswoiło
sobie ono innych autorów ważnych dla pozytywizmu. Nie tyl-
ko oryginalna koncepcja self-help, w Polsce upowszechniona
pod nazwą „pomoc własna” lub „samopomoc”, ale i forma,
w jakiej została przedstawiona, oddziałały na program spo-
łeczny i wyobraźnię „obozu młodych”.
Treść książki Smilesa i jej recepcja w Królestwie Polskim
pozostają w bezpośrednim związku z atmosferą ideową dru-
giej połowy lat 60. XIX stulecia. Okres ten, choć nie zawsze
eksponowany w opracowaniach historycznoliterackich, był
momentem szczególnym. Powstał wtedy z inicjatywy Adama
Wiślickiego „Przegląd Tygodniowy”, który był pierwszym or-
ganem prasowym młodych inteligentów warszawskich – pa-
miętających doświadczenie powstania styczniowego, krytycz-
nie spoglądających na dorobek poprzedników, wpatrzonych
w przyszłość, szukających swojego miejsca w przestrzeni
„strupieszałych” poglądów, „bredni”, „teoryjek”6. Jeden
z nich, opisując nastrój tamtych lat, pytał:
Jeżeli bowiem byliśmy tacy mądrzy, tacy cnotliwi, tacy moralni,
że od nas począć się miała „jutrznia odrodzenia świata”, to dlacze-
góż upadliśmy tak nisko, kiedy „zgniły Zachód” rozkwitał potężnie
i właśnie wtedy zgromadzał na wszechnarodowej wystawie pary-
skiej cały świat cywilizowany?7
W roku 1867 „młodzi” mieli już za sobą lekturę książki
Buckle’a, która ukształtowała ich myślenie o logice rozwo-
ju historycznego i cywilizacyjnego, przyglądali się z daleka
przygotowywanej właśnie w Paryżu wystawie powszechnej
6 Stara i młoda prasa, dz. cyt., s. 10.
7 Tamże, s. 11.
9
i zapewne odnosili wrażenie, że coś ich nieuchronnie omija,
że znaleźli się na bocznym torze zdarzeń ogólnoświatowych.
A z tym pogodzić się nie chcieli. Dla współpracowników
„Przeglądu Tygodniowego” propozycja przetłumaczenia ja-
kiejkolwiek książki, która zyskała popularność na Zachodzie,
musiała być atrakcyjna, zwłaszcza jeśli była to książka o po-
stępie i dobrobycie, o doskonaleniu się jednostek i wzroście
gospodarczym narodów, o równych szansach awansu i o war-
tości nauki dla rozwoju społecznego8. Wszystko to znajdujemy
w treści Self-Help. Europejski bestseller9, przetłumaczony na
język polski siłami młodego zespołu pod wodzą Adama Wi-
ślickiego (a kolektywność tego dzieła nie jest tu bez znacze-
nia), zalecał „liczenie tylko na własne siły, trzeźwość, rachun-
kowość, pracę cichą; w szeregu przykładów wziętych z życia
ludzi różnych narodowości i różnych epok przedstawiał obraz,
jak dzięki pracy, oszczędności, zapobiegliwości najbiedniejsi
ludzie dochodzili do majątku i znaczenia”10.
Niniejsza książka jest próbą zrozumienia sensu polskiej
wersji dzieła Samuela Smilesa i jej znaczenia dla myśli spo-
łecznej warszawskich postępowców. Ten pomysł badawczy
wyrasta z przekonania, że Pomoc własna odegrała ważną rolę
w formowaniu się światopoglądu „młodych”, jak również
z dostrzeżenia jej związków z kulturowym kształtem XIX
wieku jako epoki emancypacji i demokratyzacji. Spolszczenie
książki Smilesa było pierwszym ideowym przedsięwzięciem
„obozu młodych” i jako takie uruchomiło nowe sposoby my-
8 Jak zauważa Stanisław Fita, prace tłumaczeniowe „młodych”
można traktować też jako rodzaj buntu przeciwko rzeczywistości zabo-
rów, o czym pisał Stanisław Czarnowski: „Parł nas do niej [pracy prze-
kładowej – JK] duch wieczny rewolucjonista […]. Pragnienie podkopania
tronów trzech naszych tyranów – zaborców Polski, cesarzów i królów”.
Zob. tegoż, dz. cyt., s. 38. Por. Stanisław Fita, Młodzieńcze lektury poko-
lenia pozytywistów, [w:] Książka pokolenia, dz. cyt., s. 20.
9 W krajach anglosaskich popularność książki utrzymywała się
bardzo długo, również dziś można ją znaleźć na półkach księgarni, co
więcej, zwykle do wyboru jest kilka różnych współczesnych wydań.
10 Stara i młoda prasa, dz. cyt., s. 49.
10
ślenia o społeczeństwie. Stało się też przyczynkiem do zbio-
rowej biografii inteligentów, mającym wpływ na budowanie
zrębów samowiedzy i etosu tej grupy.
Recepcję – nazwaną na użytek tej pracy recepcją kultu-
rową11 – rozumiem szeroko jako adaptację treści książki i jej
formy gatunkowej, a jednocześnie interakcję z nimi. Interesuje
mnie obieg książki i obieg idei. Próbuję dociec, jak idea Smi-
lesa przekształcała się w swoiście polską koncepcję pomocy
własnej w interakcji z praktykami społecznymi i kondycją hi-
storyczną Polaków, z ich ambicjami modernizacji społecznej
oraz misji cywilizacyjnej. Jakie wyobrażenia o społeczeństwie
i o swoim w nim miejscu mieli „młodzi” wchodzący na scenę
życia publicznego w latach 60. XIX wieku? Za pomocą jakich
środków próbowali wpływać na rzeczywistość społeczną? Ja-
kie wzory osobowe i postawy wynikały z treści Pomocy wła-
snej? Jaki wreszcie typ zaangażowania społecznego?
Książka Smilesa mówi o pewnym modelu uczestnictwa
w kulturze oraz o relacji jednostki i społeczeństwa, a także
o podejmowaniu samodzielnego wysiłku, który wpisuje się
w dorobek cywilizacyjny wspólnoty. Recepcję Smilesa można
więc widzieć w kontekście przyswajania na polskim gruncie
europejskiego nurtu liberalnego – co przebiegało w dosyć spe-
cyficzny sposób – a także w związku z demokratyzacją spo-
łeczeństwa, rozwojem kultury miejskiej i charakterystycznym
dla dekad postyczniowych wzrostem znaczenia inteligentów
11 Cennym kontekstem jest dla mnie praca Rogera Chartier The
Cultural Origins of the French Revolution (przeł. na ang. Lydia
G. Cochrane, London 1991), a zwłaszcza rozdział „Do Books Make
a Revolution”, przetłumaczony również na język polski (zob. Roger
Chartier, Czy książki wywołują rewolucje?, przeł. Anna Leyk, „Rubikon”
2003, nr 1–4, s. 45–66). Tytułowe pytanie posłużyło historykowi za
motto do rozważań o sile i znaczeniu słowa drukowanego dla rewolu-
cji francuskiej. Podążając tropem wcześniejszych rozpoznań Alexisa
de Tocqueville’a czy Hipolita Taine’a, francuski historyk opisał typy
i obiegi ówczesnych książek oraz wpływ, jaki miały na kształtowanie
tużprzedrewolucyjnego obyczaju i sposobu myślenia.
11
żyjących w mieście12. W takim ujęciu książkę Pomoc własna
interpretuję jako swoisty projekt społeczny i cywilizacyjny ze
wszystkimi towarzyszącymi mu ograniczeniami, takimi jak
sytuacja polityczna i komunikacyjna w Królestwie Polskim lat
60., brak doświadczenia i wiedzy młodych tłumaczy czy spe-
cyficzne uwarunkowania rynku księgarskiego.
Chociaż głównym tematem pracy jest rola książki w pro-
cesie modernizacji społecznej, podstawowym materiałem źró-
dłowym pozostaje dla mnie prasa jako najważniejsze narzę-
dzie działalności inteligentów w sferze społecznej:
Inteligencja miejska nie posiada wprawdzie dotąd instytucji, które
by dały jej możność pokazania obywatelskiej gotowości […]. Jedy-
ną więc drogą wypowiedzenia się dla ludności miast jest prasa, […]
[która – JK] porusza wszystkie kwestie bieżące, rozbiera projekta,
wydaje sąd o prawach, instytucjach, staje się echem pragnień, po-
chwał, niechęci, słowem odzywa się w każdym wypadku i posiada
przynajmniej głos doradczy13.
Młodzi pozytywiści „byli nie uczonymi, jeno na pierw-
szym miejscu publicystami, nauczycielami społeczeństwa”14
– w taki też sposób starałam się traktować ich twórczość.
Głównym źródłem wiedzy był dla mnie „Przegląd Tygodnio-
wy” z lat 1866–1886. Tygodnik nie tylko sygnował kolejne
wydania polskich tłumaczeń książek Smilesa, ale i był – przy-
najmniej przez pierwsze kilkanaście lat istnienia – barome-
trem dojrzewania ideowego i światopoglądowego młodych
postępowców warszawskich z Aleksandrem Świętochowskim
na czele. Za materiał uzupełniający posłużyła mi publicysty-
ka drukowana na łamach „Opiekuna Domowego” w latach
1865–1876 oraz na łamach „Niwy” w latach 1872–187515,
a także z wybranych roczników „Tygodnika Ilustrowanego”,
12 Por. J. Sztachelska, dz. cyt., s. 78–80.
13 Czego nam trzeba, „Przegląd Tygodniowy” 1881, nr 35, s. 426.
14 Teodor Jeske-Choiński, Pozytywizm warszawski i jego główni
przedstawiciele, Warszawa 1885.
15 O postępowym okresie „Niwy” zob. Maria Brykalska,
Pozytywistyczna „Niwa” (1872–1875), [w:] Problemy literatury polskiej
12
„Kłosów” oraz „Biblioteki Warszawskiej”. Okazjonalnie się-
gałam też do innych tygodników i dzienników warszawskich
(„Bluszcz”, „Zorza”, „Ateneum”, „Słowo”, „Prawda”), do
czego skłaniały mnie odsyłacze znajdowane w prasie, którą
objęłam regularną kwerendą.
Na temat literackiego przetworzenia treści Smilesowskich
pisała już Jolanta Sztachelska, do modelu self-help w literac-
kich światach pozytywistów nawiązywała też Ewa Paczoska16.
W niniejszej pracy jedynie wzmiankuję o najważniejszych re-
alizacjach literackich odsyłających do koncepcji pomocy wła-
snej, pośród których znajdują się m.in.: Marta oraz Zygmunt
Ławicz i jego koledzy Elizy Orzeszkowej, Morituri i Resur-
recturi Józefa Ignacego Kraszewskiego, Lalka Bolesława Pru-
sa, Księżniczka Zofii Urbanowskiej oraz Fachowiec Wacława
Berenta. W odpowiednich miejscach posiłkuję się wspomnie-
niami i korespondencją, które zgodnie z koncepcją współczyn-
nika humanistycznego traktuję jako ważne narzędzie wglądu
w doświadczanie rzeczywistości dziewiętnastowiecznej17.
W związku z odczytaniem koncepcji self-help w perspek-
tywie kulturowej, uwzględniającej procesy w długim trwaniu,
książka podzielona została na sześć rozdziałów, z których
dwa pierwsze rekonstruują kontekst i odnoszą się do okresu
kilku dekad poprzedzających publikację Self-Help, dwa ko-
lejne przedstawiają warunki środowiskowe i medialne zaist-
nienia oraz recepcji książki Smilesa w Królestwie Polskim,
dwa ostatnie zaś są szczegółowym opisem sposobu adaptacji
jej treści do warunków polskich oraz związanych z tym in-
terakcji, czyli tej fazy recepcji, w której nastąpiło twórcze
i funkcjonalne przetworzenie koncepcji Smilesa w zderzeniu
z zastanymi strukturami mentalnymi oraz praktykami społecz-
okresu pozytywizmu, t. 1, red. Edmund Jankowski i Janina Kulczycka-
-Saloni, Wrocław 1980, s. 101–128.
16 J. Sztachelska, dz. cyt.; E. Paczoska, dz. cyt.
17 Por. Małgorzata Szpakowska, Chcieć i mieć. Samowiedza oby-
czajowa w Polsce czasu przemian, Warszawa 2003, s. 10–13, zwłaszcza
fragment poświęcony metodologii badań nad samowiedzą obyczajową.
13
nymi Polaków. Ze względu na podstawowe dla pracy założe-
nie o nierozerwalności splotu życia i idei biografie – jako we-
hikuł ideowych zmian i pole wyobraźni społecznej – pozostają
dla mnie obok idei pomocy własnej ważnym, choć drugopla-
nowym wątkiem rozważań.
Spolszczenie książki Brytyjczyka wprowadziło nową
energię do dyskusji o kondycji społeczeństwa polskiego wo-
bec niedawnej klęski powstania oraz przyszłych wyzwań i za-
dań. Określenie „pomoc własna” odsyła zarówno do treści
spolszczonej książki Samuela Smilesa, jak i do przetworzo-
nej i przyswojonej na nowych warunkach idei, która z czasem
w refleksji publicystycznej i w praktyce społecznej przestała
być łączona z nazwiskiem autora Self-Help i zyskała autono-
miczne lokalne znaczenia. Tekst przygotowany przez polskich
tłumaczy okazał się projektem samozwrotnym, rodzajem au-
torefleksji podejmowanej przez społeczeństwo dotknięte klę-
ską, ale i budującego zręby samowiedzy narodowej18. Samo-
wiedza, w encyklopedii Orgelbranda określana jako ostatnie
stadium świadomości19, miała być rozpoznaniem własnej toż-
samości, z niej zatem miała wynikać spójność i trwałość pol-
skiej wspólnoty. Bez tego nie mogło być mowy o przebudowie
świadomości społecznej.
Można Pomoc własną widzieć jako formułowany na
przedpolu pozytywizmu manifest ideowy, który pozwolił
uruchomić mechanizmy samowiedzy i zakreślić ramy dla po-
18 Takie ujęcie nawiązuje do prac Andrzeja Mencwela, który pisał,
że historia inteligencji przełomu XIX i XX wieku jest „soczewką pol-
skiej historii kulturalnej i społecznej”. Zob. tegoż, Przedwiośnie czy po-
top. Studium postaw polskich w XX wieku, Warszawa 1997, s. 29.
19 „Samowiedza jest to najwyższy stopień Świadomości, polegający
na ujęciu swej jedności i tożsamości we wszystkich momentach ducho-
wego życia. Nie każdy człowiek i nie w każdej chwili może się wznieść
do takiej wiedzy o sobie. Nie tylko w stanie obłąkania, ale w normal-
nych warunkach ludzie częstokroć uskarżają się, że nie mogą się od-
naleźć, nie mogą siebie poznać, tj. ująć swe Ja, swą tożsamość, w wirze
wrażeń i uczuć”. Zob. Encyklopedia Powszechna S. Orgelbranda, t. 10,
Warszawa 1884.
14
styczniowej refleksji społecznej. Prześledzenie, w jaki sposób
idea Smilesa osadzała się w piśmiennictwie warszawskim,
wchodząc w interakcję z zastanym porządkiem obyczajowym
i mentalnym, pozwala uchwycić najważniejsze cechy projek-
tu modernizacyjnego, który tworzony był na łamach postępo-
wej prasy lat postyczniowych. Treść tego projektu, będącego
w istocie postulatem na rzecz przekształcenia narodu w spo-
łeczeństwo, potwierdza tezę, że to właśnie w latach 60. XIX
wieku szukać należy źródeł myślenia nowoczesnego20.
* * *
Książka jest nieznacznie zmienioną wersją rozprawy dok-
torskiej przygotowanej w Instytucie Kultury Polskiej Uniwer-
sytetu Warszawskiego. Pragnę podziękować mojemu Promo-
torowi prof. dr. hab. Andrzejowi Mencwelowi za wieloletnie
wsparcie i inspiracje. Podziękowania za życzliwą lekturę
i cenne uwagi do tekstu należą się Recenzentkom, prof. dr hab.
Grażynie Borkowskiej, prof. dr hab. Ewie Paczoskiej oraz dr
hab. Jolancie Sztachelskiej. Wiele zawdzięczam też uczestni-
kom czwartkowego seminarium doktoranckiego, których za-
sługi dla powstania pracy w tym kształcie są ogromne. Wyrazy
największej wdzięczności kieruję do moich najbliższych – im
dedykuję tę książkę.
20 Por. Anna Janicka, Modernizacyjny impuls kultury polskiej, [w:]
Pozytywiści warszawscy. „Przegląd Tygodniowy” 1866–1876, wstęp
i red. Anna Janicka, Białystok 2015, s. 51–61.
Pobierz darmowy fragment (pdf)