Darmowy fragment publikacji:
I
K
C
O
B
O
Ł
W
A
Ł
S
Y
Z
C
E
M
I
M. Łobocki, O SOS Wioskach Dzieci(cid:266)cych, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-668-0, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
© Copyright by Ofi cyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków
Redakcja wydawnicza:
Iwona Baturo
Opracowanie typografi czne:
Katarzyna Kerschner
Projekt okładki:
Ewa Beniak-Haremska
ISBN 978-83-7587-668-0
Ofi cyna Wydawnicza „Impuls”
- Kraków, ul. Turniejowa /
tel. () --, fax () --
www.impulsofi cyna.com.pl, e-mail: impuls@impulsofi cyna.com.pl
Wydanie I, Kraków
M. Łobocki, O SOS Wioskach Dzieci(cid:266)cych, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-668-0, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
Spis treści
Wstęp .............................................................................................................................
Rozdział pierwszy
Hermann Gmeiner – twórca SOS Wiosek Dziecięcych .....................................
Życie w służbie dzieci ............................................................................................
Człowiek swej rodziny i ziemi ..............................................................................
Uzdolnienia, postawy i przekonania Hermanna Gmeinera ...........................
Ważniejsze wydarzenia w historii SOS Wiosek Dziecięcych .......................
Rozdział drugi
Podstawowe założenia SOS Wiosek Dziecięcych .................................................
Prekursorzy SOS Wiosek Dziecięcych ..............................................................
Ogólna charakterystyka SOS Wiosek Dziecięcych ........................................
Główne zasady SOS Wiosek Dziecięcych ........................................................
Finansowanie SOS Wiosek Dziecięcych ...........................................................
Rozdział trzeci
Matki w SOS Wioskach Dziecięcych ......................................................................
Werbowanie matek SOS ......................................................................................
Kryteria doboru matek SOS ................................................................................
Szkolenie matek SOS ............................................................................................
Powinności i uprawnienia matek SOS ...............................................................
Matki SOS a wypalenie zawodowe .....................................................................
Rozdział czwarty
Wychowankowie SOS Wiosek Dziecięcych ..........................................................
Kim są wychowankowie wiosek SOS .................................................................
Kryteria doboru wychowanków wiosek SOS ...................................................
M. Łobocki, O SOS Wioskach Dzieci(cid:266)cych, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-668-0, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
6
Spis treści
Procedura przyjmowania wychowanków do SOS Wiosek Dziecięcych .....
Opieka nad wychowankami SOS Wiosek Dziecięcych ...............................
Rozdział piąty
Wychowanie w SOS Wioskach Dziecięcych ........................................................
Cele wychowania w SOS Wioskach Dziecięcych ..........................................
Wychowanie w warunkach zbliżonych do rodziny ........................................
Humanistyczne podejście do wychowanków ..................................................
Preferowane metody wychowania .....................................................................
Wychowanie do wartości ....................................................................................
Rozdział szósty
Z historii SOS Wiosek Dziecięcych ......................................................................
Pierwsza SOS Wioska Dziecięca ......................................................................
SOS Wioski Dziecięce w Europie ....................................................................
SOS Wioski Dziecięce na innych kontynentach ............................................
SOS Wioski Dziecięce w Polsce .......................................................................
SOS-Kinderdorf International i krajowe stowarzyszenia .............................
Zakończenie ................................................................................................................
Bibliografi a ...................................................................................................................
M. Łobocki, O SOS Wioskach Dzieci(cid:266)cych, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-668-0, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
Wstęp
SOS Wioski Dziecięce w najogólniejszym rozumieniu są niepublicznymi
placówkami opiekuńczo-wychowawczymi o charakterze rodzinnym. Inaczej mó-
wiąc, są rodzinnymi formami opieki całkowitej nad osieroconymi i opuszczonymi
dziećmi. Formy te przypominają sposoby oddziaływań zbliżone do tych, z jakimi
dziewczęta i chłopcy spotykają się na ogół w rodzinach biologicznych.
Wioski SOS różnią się diametralnie od tradycyjnych placówek opiekuńczo-
-wychowawczych, czyli sierocińców, nazywanych u nas domami dziecka. W do-
mach tych mieszka przeważnie zbyt wiele dzieci, by wychowawca mógł nawiązać
z nimi bliższe kontakty i stał się osobą odniesienia, kimś, komu można zaufać
i kogo uznaje się za godnego szacunku. Domy dziecka nie zapewniają też ciągłości
podejmowanej pracy wychowawczej przez jednego wychowawcę. Wychowawcy
pracują bowiem na zmiany, dość często przenoszeni są również do pracy w innych
grupach wychowawczych. Ponadto niektórzy wychowankowie zmuszani są –
przynajmniej niekiedy – do mieszkania w różnych domach dziecka. Nagminna
wręcz jest praktyka rozdzielania rodzeństwa ze względu na płeć i wiek.
Nic więc dziwnego, że Hermann Gmeiner – uważany za twórcę SOS Wiosek
Dziecięcych – był nieprzejednanym przeciwnikiem domów dziecka. Twierdził, że
nie są one w stanie wykazać się skutecznością wychowawczą, a ich wychowankowie
żyją z niezatartym piętnem swojego dzieciństwa i młodości. Dzieje się tak dlate-
go, że domy te prowadzą działalność w warunkach odbiegających od istniejących
w normalnie funkcjonującej rodzinie. Na ogół – jak sugeruje Gmeiner – odmawia
się wychowankom domów dziecka prawa do prawdziwie podmiotowego trakto-
wania. Widzi się w nich nie tyle istoty w pełni ludzkie, zasługujące na szacunek
i wyrozumiałość, co bezwolne obiekty, nad którymi roztacza się opiekę sprawowa-
ną rzekomo perfekcyjnie, to znaczy wedle z góry przyjętych ustaleń, a nie zgodnie
z podstawowymi potrzebami dzieci. Wychowankowie mają wprawdzie w domach
dziecka co jeść i gdzie spać, ale niemal zawsze przeżywają niedosyt miłości oraz
nagminny brak osoby, na której mogliby polegać (por. Reinprecht, , s. i n.).
Gwoli ścisłości warto dodać, że Gmeiner pomimo krytycznego stosunku
do wszelakich sierocińców doceniał też ich zasługi. W szczególności podziwiał
ofi arną postawę wielu wychowawców. Toteż nigdy nie opowiadał się za całkowitą
M. Łobocki, O SOS Wioskach Dzieci(cid:266)cych, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-668-0, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
88 Wstęp
likwidacją domów dziecka. Domagał się jedynie ich zreformowania. Jego pragnie-
niem było stworzenie w tych domach przynajmniej namiastki warunków życia
rodzinnego. To właśnie zapewniają – jego zdaniem – SOS Wioski Dziecięce
(por. Reinprecht, , s. i ).
SOS Wioski Dziecięce nie są oczywiście jedynymi placówkami, które propo-
nują opuszczonym dzieciom i młodzieży warunki zbliżone do życia rodzinnego.
Nade wszystko warunki takie zapewniają:
– rodziny adopcyjne, wyrównujące wychowankom brak rodziny w sposób możli-
wie optymalny;
– rodziny zastępcze, zapewniające dziewczętom i chłopcom pozbawionym opieki
rodzicielskiej całkowity, okresowy nadzór, sprawowany nierzadko przez krew-
nych, przy czym rodzeństwu umożliwia się długoterminowy pobyt w jednej
rodzinie zastępczej;
– rodzinne domy dziecka, prowadzone w warunkach zbliżonych do naturalnego
środowiska rodzinnego i obejmujące opieką sześciu wychowanków, a w szcze-
gólnych przypadkach (na przykład z powodu licznego rodzeństwa) nawet dwu-
nastu (por. Lalak, Pilch, ).
Do placówek całodobowej opieki zastępczej należy również zaliczyć Wioskę
Dziecięcą im. Janusza Korczaka w Rajsku (koło Oświęcimia), której otwarcie na-
stąpiło w roku (por. Bzibziak, , s. –).
Według H. Gmeinera, najbardziej skuteczną rekompensatą mankamentów
związanych z funkcjonowaniem sierocińców są rodziny adopcyjne. Dlatego nie był
on skłonny przyjmować do SOS Wiosek Dziecięcych dzieci, które miały szansę
na adopcję lub mogły pozostać w swych rodzinach naturalnych pomimo nieroz-
wiązanych chwilowo problemów rodzinnych. Pierwszeństwo w przyjmowaniu do
wiosek dawał licznemu rodzeństwu. Wielokrotnie podkreślał, iż wioski dziecię-
ce są tylko jedną z możliwych form opieki całkowitej nad dziećmi osieroconymi
i opuszczonymi. Zdawał sobie również sprawę z tego, że najlepiej jest w stanie
wywiązać się z zadań opiekuńczo-wychowawczych rodzina biologiczna. Z tego
też powodu – zwłaszcza w ostatnich latach – umożliwia się niektórym wycho-
wankom wiosek powrót do naturalnej rodziny, nawiązując z nią bliższe kontakty.
Niniejsze opracowanie składa się z sześciu rozdziałów. Pierwszy poświęcony
jest Hermannowi Gmeinerowi jako głównemu twórcy SOS Wiosek Dziecięcych.
Omówiono w nim jego drogę życiową, ważniejsze uzdolnienia, postawy i przeko-
nania oraz zasługujące na uwagę wydarzenia i osiągnięcia. Drugi rozdział poka-
zuje podstawowe założenia wiosek SOS. Opisano w nim również funkcjonowanie
dyrektora i personelu pomocniczego. W rozdziale trzecim przedstawiono kryteria
doboru i szkolenia matek SOS, mowa w nim także o matek tych powinnościach
i uprawnieniach. W kolejnym rozdziale, czwartym, podano ogólną charaktery-
stykę rodzin, z których wywodzą się wychowankowie wiosek. Sporo miejsca
M. Łobocki, O SOS Wioskach Dzieci(cid:266)cych, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-668-0, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
Wstęp
99
poświęcono również urazom psychicznym dzieci przyjmowanych do wiosek oraz
nadpobudliwości psychoruchowej niektórych z nich. Poza tym opisano kryteria
doboru i stosowaną procedurę przyjmowania dzieci do wiosek, spróbowano tak-
że odpowiedzieć na pytanie, na co mogą liczyć wychowankowie po opuszczeniu
placówki.
Rozdział piąty dotyczy między innymi celów, jakie przyświecają prowadzonej
działalności wychowawczej w SOS Wioskach Dziecięcych. Nieco szerzej zajęto
się w nim humanistycznym podejściem i preferowanymi metodami pracy wycho-
wawczej, sygnalizując również doniosłą rolę wychowania do wartości. W rozdzia-
le szóstym przybliżono natomiast niektóre z funkcjonujących wiosek. Oprócz
przedstawienia pierwszej SOS Wioski Dziecięcej (Imst, Austria), opisano także
wioski SOS w Europie i na innych kontynentach oraz cztery wioski w Polsce
(w Biłgoraju, Kraśniku, Siedlcach i Karlinie). Omówiono też działalność stowa-
rzyszenia SOS-Kinderdorf International jako najwyższego organu władzy, które-
mu podlegają wszystkie SOS Wioski Dziecięce. Zajęto się również działalnością
krajowych stowarzyszeń, które odpowiadają za sprawne funkcjonowanie wiosek
w poszczególnych państwach.
Książka adresowana jest do studentów pedagogiki i psychologii, osób za-
trudnionych w wioskach dziecięcych, pracowników różnych placówek opiekuń-
czo-wychowawczych oraz darczyńców i sponsorów. Ciekawa okaże się również
dla czytelników zainteresowanych problemami opieki i wychowania w warunkach
zbliżonych do tych, jakie istnieją w normalnych rodzinach.
Publikację można uznać za kompendium wiedzy o SOS Wioskach Dzie-
cięcych. Nie wyczerpuje ona jednak tematu, stanowiąc jedynie jego syntetyczne
ujęcie. Oparto ją przede wszystkim na dostępnej literaturze przedmiotu, danych
zaczerpniętych z internetu oraz materiałach opracowanych przez działającą
w Polsce pozarządową organizację SOS Wioski Dziecięce. Praca koncentruje się
na tradycyjnym funkcjonowaniu wiosek, zgodnie z obowiązującymi w nich cztere-
ma zasadami pedagogicznymi. Wspomina też o wyłaniającej się obecnie zmoder-
nizowanej koncepcji wiosek – między innymi o programach umacniania rodziny
(styczeń ) i polityce programowej (maj ).
Mieczysław Łobocki
Lublin, sierpień
M. Łobocki, O SOS Wioskach Dzieci(cid:266)cych, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-668-0, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
Hermann Gmeiner – twórca SOS Wiosek Dziecięcych
Rozdział pierwszy
Hermann Gmeiner nie był jedynym twórcą SOS Wiosek Dziecięcych. Z gro-
na założycielskiego był jednak bez wątpienia osobą najważniejszą. Przeto słusznie
uchodzi nie tylko za wyjątkowo zasłużonego propagatora tego rodzaju placówek,
ale też za głównego ich pomysłodawcę i „architekta” (por. Schreiber, Vyslozil,
, s. ).
W niniejszym rozdziale omówiono zarówno życiorys Hermanna Gmeinera
i jego silne powiązania ze środowiskiem rodzinnym, jak i niektóre z jego uzdolnień
czy przekonań. Na koniec zasygnalizowano ważniejsze wydarzenia w historii SOS
Wiosek Dziecięcych, nierozerwalnie związane z osobą austriackiego pedagoga.
Życie w służbie dzieci
Hermann Gmeiner urodził się czerwca roku w Austrii. Pochodził
z ubogiej i wielodzietnej rodziny chłopskiej zamieszkałej w Alberschwende (kraj
związkowy Vorarlberg). Jego matka zmarła podczas porodu dziewiątego dziecka,
Hermann miał wówczas zaledwie pięć lat. Opiekę nad młodszym rodzeństwem
przejęła po jej śmierci najstarsza siostra, Elza.
Już od wczesnych lat szkolnych Hermann chętnie pomagał w pracach do-
mowych i gospodarskich. By zapewnić sobie skromne kieszonkowe, wypasał
zwierzęta i śpiewał w chórze. W wiejskiej szkole, do której uczęszczał, zwracał
uwagę swoimi zdolnościami (por. SOS-Kinderdorf..., , s. ). Jak wspomina sam
Gmeiner (, s. i n.), jeszcze przed ukończeniem . roku życia wiedział, że
chce nie tylko kontynuować naukę w gimnazjum, lecz także podjąć studia wyższe.
Zdawał sobie przy tym sprawę z trudności, jakie może napotkać, by marzenia te
się spełniły. Nie przestawał jednak o nich myśleć, choć niekiedy, gdy uświadamiał
sobie ból, jaki wywoła rozstanie z ojcem i rodzeństwem, odsuwał je na dalszy plan.
W końcu pragnienie okazało się tak silne, że zdecydował się na wyjazd.
M. Łobocki, O SOS Wioskach Dzieci(cid:266)cych, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-668-0, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
12
Rozdział pierwszy. Hermann Gmeiner – twórca SOS Wiosek Dziecięcych
* * *
Gmeiner (, s. ) rozpoczął naukę w gimnazjum w Feldkirch, mając
lat. Dopiero wtedy zgodził się na to jego ojciec i rodzeństwo, w gospodarstwie
potrzebna była bowiem do pracy każda para rąk. W dużej mierze wyjazd doszedł
do skutku dzięki stypendium, w którego uzyskaniu pomógł Gmeinerowi miejsco-
wy duchowny.
W gimnazjum Hermann różnił się od innych uczniów. Był żądny wiedzy
i niecierpliwy w jej zdobywaniu. Wspomina:
Najgłupsza książka jaką czytałem, najgorszy fi lm, jaki oglądałem, najpłytsza
rozmowa, jaką prowadziłem, były w stanie spowodować u mnie napływ wielowątko-
wych myśli [...]. Tylko niektórzy z moich przyjaciół i rówieśników domyślali się, jak
dręczące są one dla mnie. Wielu uważało, że mam skryty, nieprzystępny charakter.
Kilku innych oceniało mnie jako marzyciela, który niepotrzebnie utrudnia sobie
życie. Jeszcze inni zarzucali mi, że byłem zanadto niespokojnym duchem, który stale
zapomina o najważniejszym, mianowicie o własnym szczęściu. Tylko nieliczni byli
gotowi rozmawiać ze mną o myślach, które mi się nasuwały (Gmeiner, , s. ).
Większość nawiązywanych gimnazjalnych przyjaźni (Gmeiner, , s.
i n.) była początkowo powierzchowna i zawodna. Gmeiner bywał niekiedy głę-
boko rozczarowany z powodu bolesnych doświadczeń szkolnych. Gdyby – jak
sądził – nadarzyła mu się sposobność powrotu do wsi rodzinnej, chętnie by z niej
skorzystał. Z drugiej strony, wykluczał taką możliwość, gdyż, według niego, kto
raz zdecydował się rozstać z Alberschwende, miał do wyboru powrót bądź jako
osoba dobrze sytuowana, bądź jako nieudacznik w pełnym tego słowa znacze-
niu. W miarę upływu czasu Hermann zdobył uznanie kolegów, głównie dzięki
niezawodnej sprawności fi zycznej, którą zawdzięczał wykonywanej pracy w go-
spodarstwie. W oczach gimnazjalistów większe poważanie znajdował jako kolarz,
narciarz czy alpinista niż jako dobry uczeń.
Pomimo niewątpliwych osiągnięć w sporcie Hermann nie był z siebie zado-
wolony. Naukę w gimnazjum traktował jako etap konieczny do podjęcia studiów
wyższych. Była to droga usłana goryczą osamotnienia i opuszczenia, w dodatku
pełna wyrzeczeń – otrzymywał zaledwie symboliczne wsparcie fi nansowe ze
strony rodziny, na takie bowiem było ją jedynie stać. Przeto miał powody, aby
przeżywać chwile przygnębienia, o których nie miał zwyczaju rozmawiać z nikim.
Z czasem zjednał sobie oddanych przyjaciół, a i jego zachowanie stało się bardziej
radosne. Stał się, jak wszyscy pozostali gimnazjaliści, pełen psot, choć był od swo-
ich kolegów starszy (por. Reinprecht, , s. ; , s. ).
M. Łobocki, O SOS Wioskach Dzieci(cid:266)cych, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-668-0, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
Rozdział pierwszy. Hermann Gmeiner – twórca SOS Wiosek Dziecięcych
13
* * *
Podczas drugiej wojny światowej Gmeinera (, s. ) powołano jako
Austriaka do służby wojskowej w Wehrmachcie. Tym samym musiał przerwać
naukę w gimnazjum. Ze szkołą rozstał się bez większego żalu, choć nie wyka-
zywał entuzjazmu dla wojska. Był wprawdzie przekonany, że przerwana nauka
ograniczy jego dotychczasowy i w miarę wielostronny rozwój, niemniej zapragnął
doświadczyć nowych przeżyć i „sprawdzić się w bezdrożnych obszarach życia”.
Jednocześnie był świadom tego, jak wiele czeka go trudności, co bynajmniej nie
usposabiało optymistycznie.
W lutym roku Gmeiner został wcielony do strzelców górskich (Ge-
birgsjäger). Najpierw przebywał jakiś czas w Norwegii, a następnie – po krótkim
pobycie w Finlandii – wysłano go w lipcu roku na front rosyjski. Tam zo-
stał ranny. W sumie w trakcie wojny postrzelono go pięć razy, między innymi
w rękę, płuca i brzuch. Skutki zranień odczuwał przez całe swoje późniejsze życie.
Po wyleczeniu z pierwszego postrzału zgłosił się na ochotnika do wyborowego
batalionu wysokogórskiego (Hochgebirgsbataillon). Dowodził później w randze
podporucznika oddziałem złożonym z – żołnierzy, wobec których starał się
spełniać – mimo młodego wieku – rolę oddanego przyjaciela. Wysłano go też
na przeszkolenie do ofi cerskiej szkoły w Wiener Neustadt. Koniec wojny zastał
go w Bregenz- Marienburg, gdzie w lazarecie leczył odniesione rany. Przed wkro-
czeniem wojsk francuskich zdołał ukryć się w górach, a później dotarł w strony
rodzinne, gdzie na krótko został zaaresztowany przez patrol francuski z powodu
braku odpowiednich dokumentów. Do domu rodzinnego powrócił w listopadzie
roku (por. Schreiber, Vyslozil, , s. –).
Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż Gmeiner daleki był, zwłaszcza podczas
trwania wojny, uleganiu nasilonej propagandzie hitlerowskiej. Nie należał do żad-
nej partii czy ugrupowania politycznego, poza kilkutygodniowym członkostwem
w Hitlerjugend. I to pomimo tego, że przynależność taka uważana była przez
władze faszystowskie za obywatelską powinność. Nie dał się również zwieść
odnoszonym początkowo zwycięstwom, choć wielu Austriaków wprawiły one
w uniesienie. Do tej postawy przyczyniła się śmierć jednego z braci, Jodaka, który
poległ we Francji. Niespodziewany i okrutny kres młodego życia zrobił na Gmei-
nerze wstrząsające wrażenie. Przeciwko tej śmierci wszystko się w nim buntowało,
skłaniając także do niegodzenia się z obowiązującymi podówczas wymaganiami,
by nosić żałobę po poległych z dumą i patosem patriotyzmu przepełnionego skraj-
nym nacjonalizmem.
Utrata brata przyniosła refl eksje nad sobą i światem. Czy wojna była skutkiem
braku zdrowego rozsądku? Czy rozsądek zawodzi wszędzie tam, gdzie człowiek
nie chce przyznać się do pomyłek i umyślnej winy? Przypuszczenie, że po klęsce
Francji Niemcy opamiętają się i powróci spokój wydawało się absurdalne. Wręcz
M. Łobocki, O SOS Wioskach Dzieci(cid:266)cych, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-668-0, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
14
Rozdział pierwszy. Hermann Gmeiner – twórca SOS Wiosek Dziecięcych
przeciwnie, ich wiara we wszechpotęgę przemocy, chęć zniewolenia innych oraz
pragnienie przywłaszczenia sobie reszty świata zapewne ulegną tylko wzmocnie-
niu. Czyż nie jest tak, że niemal każda wojna trwa tak długo, aż doprowadza się do
absurdu? Gdzie podczas wojny jest jego miejsce? Jakie ma zadania do spełnienia?
Na te pytania młody chłopak nie znajdował jednoznacznej odpowiedzi. Im dłużej
je sobie zadawał, tym w większej pozostawał niepewności.
* * *
Po wojnie Gmeiner zajął się początkowo prowadzeniem rodzinnego gospo-
darstwa, nim z niewoli nie powrócił jeden z braci. W listopadzie roku udał
się do Innsbrucka, gdzie zdał eksternistycznie maturę i podjął studia medyczne.
Po ich ukończeniu zamierzał pracować jako pediatra. Równolegle z rozpoczętymi
studiami zaangażował się w działalność opiekuńczą nad młodzieżą osieroconą
i opuszczoną. Miał wówczas sposobność bliższego poznania ciężkiej i nierzadko
beznadziejnej sytuacji życiowej dzieci pozbawionych przez wojnę rodziców. To
wtedy pojawił się pomysł przyjścia tym dzieciom z pomocą dzięki zapewnieniu im
przynajmniej namiastki utraconej rodziny.
Najpierw Gmeiner myślał o zbudowaniu domu, autentycznego ogniska do-
mowego, dla bezdomnych chłopców, którymi się opiekował. Nieco później wpadł
jednak na pomysł stworzenia wioski złożonej z kilku lub kilkunastu domów jed-
norodzinnych, w których mieszkaliby chłopcy i dziewczynki w różnym wieku.
Opiekować miały się nimi matki zastępcze (por. Reinprecht, , s. i n.).
Zgłoszony przez Gmeinera pomysł wioski, nazwanej później SOS Wioską
Dziecięcą, spotkał się z zupełnym brakiem zrozumienia ze strony ówczesnych od-
powiednich władz państwowych. Początkowo pomysł wspierała jedynie niewielka
garstka gorliwych rzeczników. Liczba ich z czasem zwiększyła się i między innymi
dzięki temu udało się Gmeinerowi założyć w roku Stowarzyszenie SOS
Wioski Dziecięce. Stworzyło ono prawną gwarancję zabiegania o budowę wio-
ski. Kamień węgielny pod pierwszy dom położono w Imst (Tyrol) jeszcze w tym
samym roku. Powstawanie pierwszej SOS Wioski Dziecięcej oraz sprawowanie
opieki nad młodzieżą osieroconą i opuszczoną spowodowało, że Gmeiner prze-
rwał rozpoczęte studia medyczne (por. SOS-Kinderdorf..., , s. i n).
* * *
Gmeiner pełnił początkowo w wiosce w Imst funkcję dyrektora, wywiązując
się z tego zadania wręcz znakomicie. Wspierał zatrudnione tam matki słowem
i czynem w trudnych dla nich sytuacjach. Nocami przebywał natomiast w biurze
stowarzyszenia SOS w Innsbrucku, gdzie wspólnie z Fritzem Haiderem, odda-
nym przyjacielem, sporządzał i porządkował dokumentację związaną z rozbudo-
wą i funkcjonowaniem wioski w Imst. Prowadził też korespondencję z instytu-
M. Łobocki, O SOS Wioskach Dzieci(cid:266)cych, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-668-0, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
Rozdział pierwszy. Hermann Gmeiner – twórca SOS Wiosek Dziecięcych
15
cjami opieki nad nieletnimi oraz z zakładami opieki społecznej (por. Reinprecht,
, s. ).
Z czasem życie Gmeinera skoncentrowało się na tworzeniu następnych SOS
Wiosek Dziecięcych. Wraz ze współpracownikami robił wszystko, by urzeczy-
wistnić ten ambitny cel. Zabiegał między innymi o pieniądze na budowę kolej-
nych wiosek. Od nadmiernej pracowitości nie uwolnił się zresztą w całym życiu.
Wioski powstawały nie tylko w Austrii, ale też w innych krajach europejskich,
a potem również w Azji, Ameryce Łacińskiej i Afryce. Gmeiner przyczyniał się też
do zakładania krajowych Stowarzyszeń SOS Wioski Dziecięce: w RFN, Danii,
Norwegii, Szwecji, Anglii, Szwajcarii, Kanadzie czy Stanach Zjednoczonych. Jed-
nym z ważnych zadań każdego z tych stowarzyszeń było gromadzenie środków
fi nansowych potrzebnych do powstania i utrzymania wiosek, zwłaszcza w krajach
trzeciego świata (por. SOS-Kinderdorf..., , s. ).
Za zasługi na polu zapewniania troskliwej opieki osieroconym i opuszczonym
dzieciom Gmeiner otrzymał wiele nagród, odznaczeń i wyróżnień. Mianowano
go honorowym członkiem Austriackiej Akademii Nauk, dwa uniwersytety na-
dały mu doktorat honoris causa, został odznaczony Orderem Zasługi Republiki
Federalnej Niemiec oraz Rycerskim Orderem Grzegorza Wielkiego (odznaczenie
papieskie), uhonorowano go kopenhaską nagrodą Léonie Sonning (Sonning Preis),
międzynarodową nagrodą humanitarną przyznawaną przez Variety Club Inter-
national oraz holenderską nagrodą pokojową (Wateler Friedenspreis). Otrzymał
również honorowe obywatelstwo gminy Alberschwende oraz miast Imst, Betlejem
i Rio de Janeiro (SOS-Kinderdorf..., , s. i n.).
O wysokim uznaniu, jakim Gmeiner cieszył się wśród współpracowników,
świadczy powierzanie mu przez wiele lat zaszczytnej funkcji prezydenta stowa-
rzyszenia SOS-Kinderdorf International. Pod koniec życia, w roku, funkcję
tę przekazał Helmutowi Kutinowi, który był, i jest, jednym z największych propa-
gatorów idei Gmeinera, osobą mającą wielkie zasługi w powstawaniu i funkcjono-
waniu SOS Wiosek Dziecięcych w Azji (Reinprecht, , s. ).
Hermann Gmeiner niemal do końca życia był bez reszty oddany dobroczyn-
nej działalności na rzecz dzieci pokrzywdzonych przez los. Zdawał też sobie spra-
wę, że siły powoli go opuszczają. Na dwa lata przed śmiercią przyznawał:
Moje życie oddałem całkowicie dzieciom. Nigdy nie miałem prywatnego życia.
Zawsze byłem niezwykle aktywny. Natomiast obecnie odczuwam zmęczenie i nie
potrafi ę działać, tak jak lat temu (Reinprecht, , s. ).
Odszedł kwietnia roku.
M. Łobocki, O SOS Wioskach Dzieci(cid:266)cych, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-668-0, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
16
Rozdział pierwszy. Hermann Gmeiner – twórca SOS Wiosek Dziecięcych
Człowiek swej rodziny i ziemi
Przez całe życie Hermann Gmeiner pozostawał pod wielkim wpływem swo-
jego domu i wsi rodzinnej (por. Kowalski, , s. –). O tym, jak bliskie było
mu Alberschwende wspomina Hansheinz Reinprecht:
Gmeiner kocha swoje Alberschwende. Tutaj się urodził. Tu znajduje się jego
dom rodzinny. Tu przeżył szczęśliwe dzieciństwo. Tu biegał boso do szkoły, stąd
pojechał do Feldkirch, aby uczyć się w gimnazjum. Tu pędził krowy ojca przez wieś.
Tu ciągnął linę od dzwonu w kościele, żeby zwołać ludzi na nabożeństwo. Tu był
grób jego ukochanej matki. Tu żegnał się z ojcem i rodzeństwem, przyjaciółmi i księ-
dzem proboszczem, gdy pełen młodzieńczej werwy rozpoczął służbę wojskową.
Tu powrócił po wojnie ranny i w wytartym mundurze. Tu znał każdy dom, każde
drzewo, każdy kamień [...]. Tu kochał wszystko [...]. Tu były jego strony rodzinne...
(Reinprecht, , s. ).
* * *
Godnymi szczerego podziwu byli dla Gmeinera najbliżsi członkowie rodziny:
matka, ojciec i rodzeństwo. Tworzyli wspólnotę charakteryzującą się trwałą więzią
rodzinną, czego wymownym świadectwem było niesienie sobie pomocy w trud-
nych sytuacjach życiowych. Gdy przez ojca, który niefortunnie poręczył komuś
zaciągniętą pożyczkę, rodzinie groziła utrata całego mienia, by spłacić ciążące zo-
bowiązania starsze rodzeństwo podjęło pracę zarobkową z dala od domu, a młod-
sze wydatnie pomagało w wykonywaniu różnych prac domowych (por. Schreiber,
Vyslozil, , s. ). Dzięki wspólnotowemu charakterowi rodziny jej członkowie
mogli stawić czoło także innym przeciwnościom losu: wczesnej i nagłej śmierci
matki czy rozstaniom podczas drugiej wojny światowej.
Najbardziej zaszczytne miejsce w pamięci Gmeinera zajmowała matka. Choć
zmarła, gdy nie ukończył jeszcze piątego roku życia, był przekonany o jej prze-
możnym wpływie na własny rozwój duchowy, a w szczególności na przejawiane
przez niego zainteresowanie dziećmi pozbawionymi rodziców. Pamiętał matkę
jako kobietę surową i wymagającą, lecz niezwykle dobrotliwą. Uważał ją za nie-
zastąpioną podporę rodziny, to na niej spoczywał obowiązek opieki nad licznym
potomstwem. Uosabiała – według niego – wzór matki w najlepszym znaczeniu
tego słowa, osoby wyjątkowej szlachetności, głębokiej wiary, na której zawsze
można było polegać. Mówił o niej, że była człowiekiem jego życia. Podkreślał
też jej skrupulatność w prowadzeniu gospodarstwa domowego i czynny udział
w wykonywaniu niektórych prac rolnych. Uważał, że swą niezłomną wytrwałość
w dążeniu do zamierzonego celu przejął właśnie po niej (por. Schreiber, Vyslozil,
, s. –).
M. Łobocki, O SOS Wioskach Dzieci(cid:266)cych, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-668-0, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
Rozdział pierwszy. Hermann Gmeiner – twórca SOS Wiosek Dziecięcych
17
Matka żywo reagowała – zdaniem Gmeinera (, s. –) – na różnego
ro dzaju nieporozumienia wśród dzieci. Zawsze jednak wszystko im wybaczała.
Miała do nich podejście pełne miłości i zrozumienia. W przekonaniu Gmeinera,
to, czego nauczyła go matka, okazało się wartością trwalszą od tego, co prze-
żył i doświadczył w późniejszym życiu. Chętnie dzieliła się tym, co miała. Pod
wieloma względami wydawała się niezastąpiona. Jej śmierć pozostawiła pustkę,
uczucie dotkliwej klęski. Hermann został pozbawiony najbliższej i najważniej-
szej osoby w życiu. Odczuwanego bólu nie były w stanie zrekompensować ani
dobre relacje z ojcem, ani łącząca go serdeczna przyjaźń z licznym rodzeństwem.
Gmeiner zachował na trwałe chwilę pożegnania z matką, gdy znajdowała się ona
w stanie agonalnym. Głęboko utkwiły mu w pamięci jej słowa: „Bądźcie dobrymi,
dzieci!”. Przypominał je sobie w dorosłym życiu i starał się pozostać im wiernym
bez względu na okoliczności. Uważał je za ważne zalecenie, poniekąd wewnętrz-
ne napomnienie czy nakaz. Stały się zachętą do zastanawiania się – zwłaszcza
w młodości – co w istocie rzeczy oznacza bycie dobrym? W rozwiązywaniu takich
i innych problemów natury aksjologicznej pomagały mu przywoływane z pamięci
konkretne sytuacje z dzieciństwa i młodości przeżyte razem z rodziną.
* * *
Po śmierci matki w życiu Gmeinerów zaszły istotne zmiany. Przede wszyst-
kim starsze od Hermanna o kilkanaście lat rodzeństwo musiało bardziej włączyć
się w prace gospodarcze. „Nagrodą za to było harmonijne życie rodzinne” (Gme-
iner, , s. ). Szczególne zadanie przypadło najstarszej siostrze, Elzie. Miała
tylko lat, a musiała podjąć rolę matki. W wypełnianiu tego zadania pomagało
jej głębokie przeświadczenie o dobrodziejstwach, jakie może wyświadczyć rodzeń-
stwu i ojcu (por. Reinprecht, , s. ; Schreiber, Vyslozil, , s. ).
Początkowo Elza opiekowała się również najmłodszym z dziewięciorga ro-
dzeństwa – Antonem. Niedługo po urodzeniu został on jednak zaadoptowany
przez brata zmarłej matki. W dorosłym życiu Anton wspominał o tym ze smut-
kiem: odseparowany od rodzeństwa czuł się porzucony i nielubiany. Wyznanie
to z pewnością utwierdziło Hermanna Gmeinera w przekonaniu, że rodzeństwa
w SOS Wioskach Dziecięcych nigdy nie należy rozdzielać.
Hermann pozostawał pod czułą opieką Elzy przez prawie dziesięć lat. Był nią
prawdziwie zauroczony. Przypominała mu jego biologiczną matkę. Toteż obie po-
średnio przyczyniły się do opracowania koncepcji wiosek dziecięcych, a zwłaszcza
wymagań stawianych zatrudnionych w nich matkom SOS i asystentkom rodzin-
nym, nazywanych ciociami. Elza i matka stały się wzorami kobiet, którym można
powierzyć opiekę i wychowanie porzuconych bądź osieroconych dzieci. Jednocześ-
nie Gmeiner zdawał sobie sprawę, że zadania stawiane zatrudnionym w wioskach
SOS kobietom przerastają niejednokrotnie ich możliwości.
Pobierz darmowy fragment (pdf)