Darmowy fragment publikacji:
UNIVERSITAS poleca:
Karol Maleczyński
BOLESŁAW III KRZYWOUSTY
Tadeusz Grudziński
BOLESŁAW ŚMIAŁY-SZCZODRY
I BISKUP STANISŁAW.
DZIEJE KONFLIKTU
Władysław Konopczyński
FRYDERYK WIELKI A POLSKA
Jan Dąbrowski
KORONA KRÓ LESTWA
POLSKIEGO W XIV WIEKU.
STUDIUM Z DZIEJÓ W ROZWOJU
POLSKIEJ MONARCHII STANOWEJ
KRONIKA WIELKOPOLSKA
red. Brygida Kürbis
tłum. Kazimierz Abgarowicz
To niesłychanie ważna publikacja z zakresu kultury
piśmienniczej – polskiej i europejskiej. Przynosi
szereg istotnych informacji dotyczących produkcji
książki rękopiśmiennej średniowiecznych biblio-
tek, początków drukarstwa, a także pisma epigra-
ficznego i średniowiecznych zapisów muzycznych.
Paleografia jest nie tylko syntetycznym ujęciem
dziejów pisma w łacińskiej kulturze europejskiej na
przestrzeni dwóch tysięcy lat, lecz także historią
szeroko rozumianej kultury piśmienniczej, historią
materiałów piśmienniczych, historią bibliotek.
Podręcznik Semkowicza nie stracił na aktualności –
jest ciągle wykorzystywany i cytowany w opracowa-
niach specjalistycznych, a biorąc pod uwagę fakt, iż
autor Paleografii niejednokrotnie odnosi się do
źródeł, które znał z autopsji, a które zaginęły w cza-
sie wojny, znaczenie tego dzieła jest jeszcze więk-
sze. Książka służy zarówno historykom, history-
kom sztuki, jak i studentom i adeptom edytorstwa,
bibliotekoznawstwa, muzykologii, kulturoznaw-
stwa oraz innych kierunków humanistycznych. To
wykład z historii kultury europejskiej.
A
I
F
A
R
G
O
E
L
A
P
A
K
S
Ń
I
C
A
Ł
z
c
i
w
o
k
m
e
S
w
ła
s
y
d
ła
W
Władysław Semkowicz
PALEOGRAFIA
ŁACIŃ SKA
UNIVERSITAS poleca:
Maria Bogucka
KAZIMIERZ JAGIELLOŃ CZYK
I JEGO CZASY
Stanisław Cat-Mackiewicz
STANISŁAW AUGUST
Jan Dąbrowski, Roman Grodecki,
Stanisław Zachorowski
DZIEJE POLSKI ŚREDNIOWIECZNEJ
Władysław Semkowicz
ENCYKLOPEDIA NAUK
POMOCNICZYCH HISTORII
Vytautas Ališauskas, Liudas Jovaiša,
Mindaugas Paknys, Rimvydas
Petrauskas, Eligijus Raila
KULTURA WIELKIEGO KSIĘSTWA
LITEWSKIEGO. ANALIZY I OBRAZY
50,00 zł z VAT
ISBN 97883-242-1303-0
www.universitas.com.pl
9 7 8 8 3 2 4 2 1 3 0 3 0
universitas
PALEOGRAFIA
ŁACIŃ SKA
Władysław Semkowicz
PALEOGRAFIA
ŁACIŃ SKA
Kraków
Podręcznik akademicki dotowany przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego
© Copyright by Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych
UNIVERSITAS (na podstawie wydania: Władysław Semkowicz,
Paleografia łacińska, Universitas, Kraków 2002), Kraków 2011, wyd. III
ISBN 97883–242–1534–8
TAiWPN UNIVERSITAS
Opracowanie redakcyjne
Wanda Lohman
Projekt okładki i stron tytułowych
Sepielak
www.universitas.com.pl
OD WYDAWNICTWA
Śmierć prof. Władysława Semkowicza w lutym 1949 r. przerwała
druk Jego Paleografii łacińskiej, której 24 arkusze były już odbite na
czysto, a połowa 25 arkusza w korekcie. Dalsza część dzieła pozostała
w maszynopisie, przy czym notatki umieszczone na marginesie ręką śp.
prof. Wł. Semkowicza świadczyły, że pragnął On uzupełnić maszynopis
paru stronami o piśmie wieku XIV i XV w Polsce oraz ustępami o piśmie
humanistycznym w Polsce i o skrótach w rękopisach prawniczych.
Ponadto ostatni ustęp, Polska epigrafika średniowieczna, pozostał
niedokończony.
Luki te, z wyjątkiem ostatniej, oraz materiał ilustracyjny uzupełniła
doc. Zofia Budkowa. Ustępy od niej pochodzące oznaczono w tekście
gwiazdkami. Indeksy bibliotek i imion własnych zestawiła dr Halina
Zdzitowiecka-Jasieńska, dokumentów i inskrypcyj oraz kodeksów – doc.
Z. Budkowa.
Uwagi do wydania II
Niniejsza edycja opiera się na wydaniu z r. 1951; tekst został oddany
wiernie, dokonano jedynie modernizacji pisowni i drobnych retuszy na-
tury stylistycznej.
SPIS TREŚCI
PRZEDMOWA 11
Wstęp
NAUKI POSIŁKUJĄCE I NAUKI POMOCNICZE HISTORII
15
Literatura. Związek historii z innymi gałęziami nauki. – a) Nauki posiłkujące
historię: Nauki o naturze fizycznej i psychicznej człowieka. Geografia i jej odga-
łęzienia. Prehistoria i ludoznawstwo. Językoznawstwo. Inne gałęzie wiedzy
związane z różnymi odgałęzieniami historii. – b) Nauki pomocnicze historii (sensu
stricto): Ich cel i zakres. Zadania paleografii, epigrafiki i papirologii. Filologia
średniowieczna z onomastyką. Chronologia. Dyplomatyka. Sfragistyka.
Rozdział I
A. POJĘCIE I ZAKRES PALEOGRAFII
27
Paleografia teoretyczna i praktyczna. Studium paleografii na uniwersytetach
i specjalne instytuty naukowe.
B. HISTORIA PALEOGRAFII ŁACIŃSKIEJ I WSKAZÓWKI BIBLIOGRAFICZNE
28
Literatura. Mabillon i Maffei. Paleografia w w. XVIII związana z dyplomatyką.
Rozkwit w w. XIX i zastosowanie fotografii. Francuskie wydawnictwa paleogra-
ficzne. Leopold Delisle i prace paleografów francuskich. Wpływ wydawnictwa
Monumenta Germaniae Hist. na rozwój paleografii w Niemczech i W. Watten-
bach. T. Sickel i Instytut wiedeński. Inni paleografowie niemieccy i szwajcarscy.
Rozwój paleografii we Włoszech. Paleografia w Anglii i Belgii. Paleografia w in-
nych krajach Europy i Stanach Zjednoczonych. Prace i wydawnictwa paleo-
graficzne polskie.
Rozdział II
MATERIAŁ I PRZYBORY PISARSKIE
44
Literatura. A. Materiał, na którym pisano: 1. Kamień i metal. – 2. Tabliczki
woskowe. Znaleziska tabliczek rzymskich. Okazy średniowieczne. – 3. Papirus:
Znaleziska papirusów i papirologia. Wyrób i właściwości papirusu. Opistogra-
fia. Zastosowanie papirusu w w. średnich. – 4. Pergamin: Użycie skóry na Wscho-
dzie i rola miasta Pergamon. Powolne rozpowszechnianie się pergaminu. Wy-
rób i gatunki. Palimpsesty. Wywoływanie wyblakłego pisma. Palimpsesty w Pol-
sce. Barwienie pergaminu. – 5. Papier: Dawne poglądy na początki papieru.
Wynalazek chiński. Udoskonalenie go przez Arabów. Rozpowszechnienie się pa-
pieru w Europie i w Polsce. Początki papiernictwa polskiego. Znaki wodne, czyli
8 Spis treści
filigrany. Metoda datowania papieru za pomocą filigranów. B. Przybory do pisa-
nia: Pióro. Atrament. Inne przybory.
Rozdział III
PISARZ I JEGO WYTWORY
67
A. Osoba pisarza: Określenia i wyobrażenia średniowiecznego pisarza. Skrypto-
rie klasztorne we wcześniejszym średniowieczu. Pisarze zawodowi i ich związek
ze szkołami. Katedralisi i bracia pióra. Kolofony kopistów. B. Wytwory rękopi-
śmienne. – 1. Zwój, czyli rola: Rola skórzana i papirusowa. Zwoje pergaminowe.
Rotuły średniowieczne. – 2. Księga, czyli kodeks: Powstanie księgi związane
z pergaminem. Kodeksy papirusowe. Składki, kustosze i reklamanty. Numera-
cja i format. Liniowanie. – 3. Zdobienie rękopisu. Literatura. – a) Rubrykowa-
nie. – b) Inicjały. Pochodzenie wyrazu miniatura. Znaczenie miniatur w księ-
gach kościelnych. Miniatury właściwe różnym rodzajom ksiąg. Iluminacja jako
pomoc przy określaniu czasu i miejsca pochodzenia rękopisu. Miniatury dedy-
kacyjne. – c) Rozwój stylu zdobniczego: Iluminacje w okresie przedkarolińskim.
Zdobnictwo irlandzkie i jego rozpowszechnienie. Renesans karoliński. Szkoła
pałacowa i szkoła w Tours. Grupa kodeksu Ady. Inne szkoły malarskie. Epoka
romańska: Czasy Ottonów w Niemczech. Szkoła w Reichenau i inne skryptorie
nadreńskie. Szkoła ratyzbońska i jej wpływ na Czechy. Szkoły malarskie nie-
mieckie w w. XII, malarstwo angielskie i nadmozańskie. Miniatorstwo w Italii
i wpływy bizantyńskie. Wpływy bizantyńsko-ruskie w Polsce. Inicjały romań-
skie. Epoka gotycka: Popularyzacja książki ozdobnej. Styl gotycki w miniatu-
rach i dekoracji. Inicjały obrazkowe i floratura. Okres późnogotycki. Polskie mi-
niatorstwo w dobie gotyckiej. Konieczność współpracy paleografów z historykami
sztuki. – d) Zdobienie dokumentów. – 4. Oprawa rękopisu. Literatura. – a) Oprawy
średniowieczne na Zachodzie Europy: Znaczenie badań nad oprawami. Polipty-
cha i codicilli. Technika średniowiecznych opraw. Okucia i łańcuchy. Zdobienie
opraw: Kość słoniowa, wyroby złotnicze i emalia. Nacinanie skóry. Tłoczenie
skóry. Proste oprawy XIII w. Rozkwit introligatorstwa cechowego w późnym śred-
niowieczu i oprawy renesansowe. – b) Oprawy średniowieczne w Polsce: Ślady
najstarszych opraw. Okładka Ewangeliarza Anastazji. Najstarsze tłoczone opra-
wy skórzane. Okładki ledersznytowe. Oprawy sakwowe.
Rozdział IV
BIBLIOTEKI ŚREDNIOWIECZNE
136
Literatura. A. Biblioteki średniowieczne na Zachodzie Europy. Biblioteki w sta-
rożytności. Monte Cassino i Vivarium. Rola mnichów irlandzkich i angielskich.
Rozwój bibliotek klasztornych w IX–XII w. Księgozbiory dworskie i uniwersy-
teckie. Rola humanizmu. Biblioteka watykańska. Urządzenie średniowiecznych
bibliotek. Zniszczenia i rozpraszanie rękopisów. Zbiory nowoczesne. Międzybi-
blioteczne katalogi rękopisów. B. Biblioteki średniowieczne w Polsce: Pierwsze
księgi przybywające z Zachodu. Ślady biblioteki tynieckiej. Zbiór katedry krakow-
skiej. Inni posiadacze ksiąg. Książki powstałe w Polsce. Księgozbiory Ludwika
ks. Brzegu i Kazimierza W. Biblioteka królowej Jadwigi. Założenie uniwersyte-
tu ważną datą w dziejach książki w Polsce. Biblioteki w kolegiach i bursach.
Ceny książek. Bibliofile z II połowy w. XV. Wędrówki rękopisów polskiego po-
chodzenia i losy bibliotek. C. Księgi rękopiśmienne interesujące historyka:
I. Księgi kościelne: Biblia, glosy i konkordancje. Ojcowie kościoła i scholastycy.
Księgi liturgiczne: – 1. Mszał rzymski i księgi, z których powstały: sakramen-
Spis treści 9
tarz, antyfonarz, lekcjonarz, ewangeliarz. Dyptychy żywych i zmarłych. Nekro-
logi i kalendarze. – 2. Brewiarz i jego części składowe. – 3. Ordinales. Pontyfi-
kał. Rytuał. – 4. Martyrologium. – II. Księgi prawnicze: 1. – Corpus iuris civilis.
– 2. Księgi składające Corpus iuris canonici. – III. Dzieła literackie. Roczniki
i zapiski w kalendarzach. Biografie i gesta 188. – IV. Inne księgi biblioteczne.
Rozdział V
ROZWÓJ PISMA W WIEKACH ŚREDNICH
179
A. Ogólny pogląd na rozwój pisma aż do powstania alfabetu: Literatura. Znacze-
nie pisma i jego stosunek do mowy. Znaki własnościowe, wojskowe i rodowe.
Karby, Quippu i Wampun. Symbole plastyczne. Znaki magiczne. Pierwotny ideo-
graficzny charakter pisma chińskiego. Pisma wyrazowo-obrazowe. Pismo klino-
we. B. Początki i rozwój alfabetu aż do powstania pisma greckiego: Literatura.
Najdawniejsze pismo egipskie. Spółgłoskowy alfabet egipski. Pisma hieratycz-
ne i demotyczne. Semickie pismo alfabetyczne. Pismo cypryjskie i kreteńskie.
Pismo Hetytów. Związek pisma semickiego z egipskim. Pismo synajskie. Pisma
z Ras Szamrah i z Biblos. Hipoteza o sztucznym pochodzeniu alfabetu semickie-
go (fenickiego). Biblos domniemaną ojczyzną tego alfabetu. Przejęcie pisma se-
mickiego przez Greków. Wprowadzenie doń samogłosek. Rozwój pisma greckie-
go. C. Początki pisma łacińskiego: Literatura. Alfabet etruski. Lapis niger. Wy-
tworzenie się alfabetu łacińskiego. D. Rozwój pisma łacińskiego do reformy ka-
rolińskiej: Literatura. – 1. Majuskuła i minuskuła. – 2. Kapitała: – a) monumen-
talna, czyli kwadratowa; b) chłopska. – 3. Uncjała. – 4. Kurrenta i kursywa.
Starsza rzymska kursywa. Młodsza rzymska kursywa. – 5. Półuncjała. Litery
typowe półuncjały. – 6. Tzw. pisma szczepowe: Teoria Mabillona i sprostowanie
Maffeiego. Ogólna charakterystyka pisma w dobie przedkarolińskiej. – a) Ita-
lia. Kuriała papieska. Pismo montekassyńsko-benewenckie. Szkoła weroneńska.
Inne skryptorie i ich oddziaływanie poza Alpy. – b) Hiszpania. – c) Francja
(pismo merowińskie). Kursywa kancelaryjna. Pismo książkowe z Luxeuil i Cor-
bie. Prekarolina w Tours i Corbie. – d) Wyspy Brytyjskie. Półuncjała irlandzka.
Ostra minuskuła irlandzka. Wpływ pisma irlandzkiego na kontynent i Anglię. –
7. Rzut oka na pierwszy okres rozwoju pisma łacińskiego. E. Renesans karoliń-
ski pisma i jego rozwój do końca w. XII: Literatura. – 1. Początki minuskuły
karolińskiej. Różne zdania uczonych o powstaniu tego pisma. Niewielki udział
Karola W. i Alkuina. Dążenie do reformy pisma w różnych skryptoriach. Typ
Maurdramnusa w Corbie. Karolina typem dworskim. – 2. Charakterystyka mi-
nuskuły karolińskiej w VIII i IX w. – 3. Rozpowszechnienie się minuskuły karo-
lińskiej w Europie zachodniej. – 4. Minuskuła romańska X–XII w.: – a) Minu-
skuła książkowa. Powolna ewolucja minuskuły karolińskiej. Pismo w. X. Cechy
pisma w. XI. Większa odrębność graficzna pisma w. XII i początki gotyzacji. –
b) Minuskuła dyplomatyczna: Pozostałości pisma merowińskiego w kancelarii
cesarskiej. Minuskuła w kancelarii papieskiej i jej walka z kuriałą. Minuskuła
w dokumentach prywatnych. – c) Pismo w Polsce do końca w. XII: Najstarsze rę-
kopisy polskich bibliotek pisane prekaroliną. Ewangeliarz gnieźnieński z w. IX.
Inne rękopisy z IX w. Karolina najdawniejszym pismem używanym w Polsce.
Codex Gertrudianus. Ordo Romanus Mieszka II. Sacramentarium tynieckie.
Ewangelistarz gnieźnieński i Złoty Kodeks pułtuski. Ewangeliarz emmeram-
ski. Gnieźnieńskie Missale plenarium. Benedykcjonał katedry krakowskiej.
Ewangeliarz poznański z w. XI/XII. Pontyfikał biskupów krakowskich. Zwrot
ku kulturze romańskiej. Szkoła w Laon i Rocznik tzw. świętokrzyski dawny.
10 Spis treści
Uczeń Iwona z Chartres w Polsce i dwa kodeksy Tripartity. Związki kulturalne
Polski z krajem nadmozańskim w w. XII i pochodzące stamtąd rękopisy. Pery-
kopy i Album lubińskie. Napływ nowych zakonów i ksiąg w w. XII. Początki
polskiej produkcji piśmiennej. Dokumenty łekneński i lubiąski a zagadnienie
prowincji i szkół pisarskich (pismo leodyjskie i portyjskie). Pismo joannickie.
Brak składów odrębnej polskiej prowincji pisarskiej w XII w. 343. F. Pismo tzw.
gotyckie (XIII–XV w.): Literatura. Początki pisma łamanego w pn. Francji w IX–
XI w. Pochodzenie nazwy gotyk i gotycki. – 1. Minuskuła gotycka: typ kaligra-
ficzny i odżycie kursywy. – a) Kaligraficzna minuskuła gotycka (littera forma-
ta): Cechy ogólne. Rozpowszechnienie. Tekstura i fraktura. Rotunda. Gotykoan-
tykwa. Pismo perłowe. Kształty poszczególnych liter w minuskule kaligraficz-
nej. – b) Kursywa gotycka. Zacieranie łamań przy większym pośpiechu. – c) Typ
pośredni. Bastarda florencka i francuska. Typy prowincjonalne niemieckie. –
2. Majuskuła gotycka. – 3. Pismo dyplomatyczne w epoce gotyku. – a) Pismo ku-
rialne: Ogólna charakterystyka. Różnice graficzne między listami jedwabnymi
i konopnymi. Ewolucja pisma kurialnego w XIV i XV w. Pismo regestów. – b) Pi-
smo kancelarii świeckich: Pismo kancelarii sycylijskiej i francuskiej. Dokumen-
ty cesarskie. Wpływ kursywy od końca w. XIII. – c) Pismo wydłużone. – d) Meto-
da porównawcza przy badaniu pisma. Elementy pisma, które należy uwzględ-
niać przy porównywaniu. – 4. Pismo w Polsce doby gotyckiej (XIII–XV w.): Wzrost
kultury piśmiennej w Polsce w w. XIII. Mylny pogląd o stuletnim opóźnieniu
rozwoju pisma w Polsce, Danii i Węgrzech, sprostowania Krzyżanowskiego i Haj-
nala. Współczesność starszych i młodszych form (dokumenty zagojskie). Jedna-
kie tempo rozwoju pisma dokumentów i ksiąg. Bogactwo nie opracowanego mate-
riału. Spadek liczby ksiąg miniaturowych w Polsce w w. XIII. Pisma treści histo-
rycznej z XIII w. dochowane w oryginale: Rotuł z cudami św. Stanisława. Kalen-
darz i Rocznik kapituły krakowskiej. Nekrolog klasztoru św. Wincentego i Księ-
ga henrykowska. Modlitewnik i Kalendarz trzebnicki. Collectarium lądzkie.
Kroniki i roczniki w kopiach z XIV i XV w. Przekazy Kroniki Galla. Przekazy
Kroniki Kadłubka. *Inne rękopisy z XV w. treści historycznej. Kursywa i ba-
starda w książce bibliotecznej, zwłaszcza naukowej w XV w. Rodzima produkcja
książki ozdobnej od w. XIII. Przewaga pisarzy zawodowych od drugiej połowy
w. XIV. Katedralisi. Tekstura krakowska. Bastarda ozdobna. Konkurencja dru-
ku*. Dokument w epoce gotyckiej. Pismo dyplomatyczne i książkowe w dokumen-
tach w. XIII. Coraz większa przewaga typów kursywnych. Szybki wzrost liczby
dokumentów i rozwój kancelarii w II poł. XIII w. *Trudności w oznaczaniu osoby
pisarza. Stan badań nad kancelarią królewską XIV i XV w. Wzrost działalności
kancelarii i ogólnej piśmienności od czasów Kazimierza W. Pismo dokumentów
i ksiąg kancelaryjnych XIV i XV w.* G. Pismo humanistyczne, czyli renesanso-
we. Literatura. Naśladowanie pisma epoki karolińskiej i romańskiej. Gotyko-
antykwa prekursorką humanistyki. Niccoli i Bracciolini ojcami antykwy. Różni-
ce między antykwą a autentyczną karoliną. Humanistyka książkowa i kursywa
(italika). Pismo kancelaryjne II poł. XVI w. *Pismo humanistyczne w Polsce*.
H. Pismo drukowane. Literatura. Inkunabuły przejmują ówczesne typy pisma
książkowego. Tekstura, gotykoantykwa, antykwa, rotunda i bastarda (szwa-
bacha) w Niemczech w. XV. Fraktura i dalszy rozwój typów pisma drukowanego
w XVI w. w Niemczech. Antykwa najstarszym typem druku we Włoszech i Hi-
szpanii. Rola gotyckiej rotundy i kursywy (italiki) w tychże krajach w XVI w.
Pismo druków francuskich i niderlandzkich. Polscy drukarze w. XV za granicą
i początki druku w Krakowie. Gotykoantykwa Kaspra Straubego i tekstura
Spis treści 11
Unglera. Rotunda gotycka Hochfedera i Hallera. Próby oddania polskiej orto-
grafii. Fraktura i szwabacha w polskich drukach XVI w. Zwycięstwo całkowite
antykwy i kursywy około poł. XVII w.
Rozdział VI
A. LIGATURY
402
Powstawanie ligatur w starożytnym rzymskim piśmie epigraficznym i kursyw-
nym. Ligatury w majuskule. Połączenia liter w młodszej kursywie. Zlepianie
się liter okrągłych w teksturze gotyckiej.
B. SKRACANIE WYRAZÓW (ABREWIATURY)
406
Literatura. Brachygrafia a tachygrafia. – 1. Rozwój brachygrafii: – a) Czasy rzym-
skie. Litterae singulares. Noty tyrońskie. Notae iuris. Nomina sacra. – b) Śred-
niowiecze. Podstawy średniowiecznego systemu skróceń. Zastosowanie not ty-
rońskich. Noty zgłoskowe i ich pozostałości w skrótach średniowiecznych. Zapo-
życzenia ze starożytnych notae iuris. Skróty wyspiarskie. Ich wpływ na zastoso-
wanie skrótów w minuskule karolińskiej. – 2. System abrewiacyjny wieków śred-
nich. Opracowania w postaci słowników skróceń. Opracowania systematyczne.
– a) Suspensja. – b) Kontrakcja. Jej zastosowanie w deklinacji i koniugacji. Kontr-
akcja przez literę nadpisaną. – c) Znaki skróceniowe z określonym znaczeniem.
– d) Skombinowane skrócenia i ligatury skróceń. – e) Abrewiacje w tekstach
polskich i niemieckich. – *f) Skrócenia w rękopisach prawniczych.
C. CYFRY RZYMSKIE I ARABSKIE
434
Literatura. – a) Cyfry rzymskie przejęte od Etrusków. Sposób pisania cyfr rzym-
skich w wiekach średnich. – b) Cyfry arabskie i ich pochodzenie z Indii. Znajo-
mość cyfr arabskich i abakusa w Europie zachodniej. Zmiany form tych cyfr
w ciągu wieków i ich użycie w Polsce.
D. ODDZIELANIE WYRAZÓW I ZDAŃ. INTERPUNKCJA I INNE ZNAKI 439
Znaki przestankowe według gramatyków łacińskich IV–VI w. Dzielenie wyra-
zów i zdań w najstarszych rękopisach i w minuskule karolińskiej. Różne posta-
cie znaków przestankowych w w. średnich. Znak zapytania, nawiasy, znaki ko-
rektorskie i akcenty. Stosowanie interpunkcji w Polsce.
Rozdział VII
NUTACJA MUZYCZNA W WIEKACH ŚREDNICH
444
Literatura. Tworzenie się neum łacińskich pod wpływem Bizancjum. Łączność
z greckimi akcentami. System neum akcentowych. Neumy ornamentalne. Różni-
ce lokalne w kształtach neum. Typy z St. Gallen i z Metzu. Znaczenie neum pi-
sanych na jednym poziomie (cheironomicznych). Neumy diastematyczne. Zasto-
sowanie linii. Nutacja kwadratowa i gotycka. Oznaczenie miary tonów i taktu.
Nutacja muzyczna w Polsce: Najdawniejsze zabytki. Nutacja metzka w antyfona-
rzu gnieźnieńskim z XII w. i w tekście lubińskim z XIV w. Zabytki nutacji rzym-
skiej i gotyckiej. Zastosowanie mensury i wczesne pojawienie się nut pustych.
Rozdział VIII
PISMO EPIGRAFICZNE
467
Literatura. – 1. Pojęcie epigrafiki. – 2. Metodyka epigrafiki średniowiecznej.
Świeże początki tej nauki. Uwagi metodyczne K. Brandiego. Trudność dokład-
12 Spis treści
nego datowania inskrypcji. Różnice w rozwoju pisma pisanego i rytego. – 3. Roz-
wój pisma epigraficznego na Zachodzie Europy. Punktem wyjścia pismo lapi-
darne rzymskie z czasów cesarstwa. Zmiany w III w. pod wpływem greckim.
Obniżenie smaku i techniki w IV w. Wpływy wschodnie. Zróżnicowanie regional-
ne pisma epigraficznego w VII i VIII w. Wpływ renesansu karolińskiego. Maju-
skuła epigraficzna epoki romańskiej XI–XIII w. Rozwój pisma grawerowanego
w XII w. Majuskuła monumentalna gotycka. Minuskuła gotycka. Kapitała rene-
sansowa. – 4. Polska epigrafika średniowieczna. Napisy na monetach X–XI w.
Najdawniejsza pieczęć. Tablica w grobie biskupa Maura. Podobieństwo jej pi-
sma do ewangeliarzy gnieźnieńskiego i pułtuskiego. Napisy z XII. w. z Góry
Sobótki i kościoła NPMarii na Piasku. Zaginiony tympanon kościoła św. Mi-
chała we Wrocławiu. Napis na słupie w Koninie. Tympanon w Strzelnie. Pismo
grawerowane na drzwiach płockich. Patena Mieszka Starego w Kaliszu. Jej wiek
i pochodzenie. Napisy na Szczerbcu, autentyczne i fałszywe. Wiek autentycz-
nych napisów. Ich związek z Bolesławem, synem Mieszka Starego. Inskrypcje
na kielichach trzemeszeńskich z końca XII w.
WYKAZ BIBLIOTEK 507
WYKAZ DOKUMENTÓW I INSKRYPCJI 509
WYKAZ KODEKSÓW 512
INDEKS NAZWISK I NAZW GEOGRAFICZNYCH 519
POSŁOWIE – B. Wyrozumska 539
Przedmowa
Opracowania nauk pomocniczych historii w literaturze naszej dotąd
nie było. Wydana przed 125 laty książeczka Lelewela pt. Nauki dające
poznawać źródła historyczne (Wilno 1822)1, wobec pogłębienia histo-
rycznych metod badawczych, rozwoju na polu wydawnictw źródłowych
i w ogóle rozkwitu nauk historycznych w ostatnim stuleciu, w rachubę
dziś wchodzić nie może. Odkąd zwłaszcza na Uniwersytecie Jagielloń-
skim powstała katedra nauk pomocniczych historii (1892), piastowana
przez wielce zasłużonego prof. Stanisława Krzyżanowskiego, a po nim
przez podpisanego (1916), odkąd później i na innych uniwersytetach
polskich (Lwów, Warszawa i in.) zaczęto uprawiać te nauki, które weszły
nadto w zakres egzaminów obowiązkowych do uzyskania stopnia magi-
stra historii, taka książka dla młodzieży uniwersyteckiej w tym przedmio-
cie stała się potrzebą piekącą. Nie mogły jej zaspokoić „skrypta” uniwersy-
teckie wydawane przez krakowską młodzież historyczną, do niedawna
bez autoryzacji wykładającego profesora, przepełnione wskutek tego błę-
dami i niedokładnościami2.
Bibliograficzny charakter posiada wydany drukiem przez prof. St.
Ptaszyckiego w Lublinie w r. 1922 podręcznik uniwersytecki Encyklope-
dii nauk pomocniczych historii i literatury polskiej, którego ukazała się
w druku tylko pierwsza część, obejmująca Bibliografię, Księgoznawstwo
i Archiwistykę3. Rzecz ta, napisana raczej z punktu widzenia dziejów
literatury, dla historyka wystarczająca nie jest.
Charakter podręcznikowy posiada natomiast znakomita książka prof.
Stanisława Kętrzyńskiego Zarys nauki o dokumencie polskim wieków
średnich, którego tom I ukazał się w Warszawie w r. 1934. Zajmuje się
1 Przedrukowana w r. 1863 w Poznaniu pod niezmienionym tytułem.
2 Dopiero w r. 1946 pojawiło się w maszynopisie pierwsze autoryzowane
wydanie Encyklopedii nauk pomocniczych historii według wykładów podpisanego
a niemal równocześnie ukazał się w Warszawie Zarys nauk pomocniczych histo-
rii doc. dra Aleksandra Gieysztora, również jako maszynopis.
3 Całość wykładu Encyklopedii prof. Ptaszyckiego obejmuje skrypt litogra-
fowany, wydany przez młodzież uniwersytecką w Lublinie (b. d.).
14 Przedmowa
ona dziejami dokumentu polskiego, opartymi przeważnie na własnych
badaniach autora, nie wyczerpując jednak całości zagadnienia, co miało
znaleźć miejsce w zapowiedzianym drugim tomie. Czysto praktyczny
charakter podręcznika dla studiów archiwalnych, przede wszystkim
w zakresie chronologii i kalendariografii, posiada Vademecum Teodora
Wierzbowskiego (Warszawa 1908), uzupełnione w drugim wydaniu przez
K. Tyszkowskiego i B. Włodarskiego krótkimi objaśnieniami pojęć i cy-
klów chronologicznych.
To jest wszystko, co w zakresie literatury podręcznikowej do nauk
pomocniczych historii dotąd posiadamy. Niezwykle rozbudowane dzięki
badaniom monograficznym i wzbogacone ich poważnymi wynikami, wy-
magają te nauki ogólniejszego ujęcia w formie opracowania, które stano-
wiłoby zarazem dla przyszłych historyków niezbędne wprowadzenie do
średniowiecznego studium historycznego.
Podejmując się tego zadania na podstawie długoletniej praktyki wy-
kładowczej na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz własnych specjalnych
studiów naukowych w zakresie tych nauk, zamierzam w trzech tomach
zamieścić ich zarys ze szczególnym uwzględnieniem tego wszystkiego,
co wiąże się z Polską, tak by na tle powszechnodziejowym przedstawić
rozwój pisma (paleografia), następnie rozwój dokumentu (dyplomatyka)
wraz z rachubą czasu (chronologia), a w grupie sfragistyczno-heraldycz-
nej nauk pomocniczych historii dzieje pieczęci (sfragistyka), rozwój her-
bu (heraldyka) i metodę badań pokrewieństwa (genealogia).
Literaturę przedmiotu starałem się wyczerpać do ostatnich czasów;
podaję ją częścią na początku rozdziałów (prace ogólniejsze), a częścią
w przypisach u dołu strony (literatura specjalna).
Tak pojęte przedstawienie rzeczy nie może ograniczyć się do choćby
najbardziej wyczerpującego słownego opisu przedmiotów i zagadnień,
wchodzących w zakres tych nauk, ale wymaga uzupełnienia tego opisu
podobiznami. Z tego względu okazała się potrzeba wprowadzenia do
książki możliwie bogatego zasobu ilustracji, które obok słowa spełniać
będą niemal równorzędną rolę środka uzmysławiającego cały szereg
pojęć, które bez tego niełatwo byłoby poznać i zrozumieć.
W końcu poczuwam się do obowiązku wyrażenia serdecznej podzięki
tym Osobom, które zechciały łaskawie przejrzeć całość czy też poszcze-
gólne rozdziały niniejszej pracy i poczynić swoje cenne uwagi, a miano-
wicie PP. Stanisławowi Kętrzyńskiemu, Zdzisławowi Jachimeckiemu,
Adamowi Bochnakowi, Tadeuszowi Kowalskiemu, Zofii Kozłowskiej-Bud-
kowej, ks. Konstantemu Michalskiemu, Aleksandrowi Birkenmajerowi,
wreszcie Aleksandrowi Semkowiczowi.
Zakładowi graficznemu P. J. Stachowskiego w Krakowie wyrażam
uznanie za wzorowe wykonanie klisz cynkowych do pracy, a Drukarni
Uniwersytetu Jagiellońskiego za staranny druk.
Pisałem w Krakowie w czasie okupacji niemieckiej 1941–1945.
Władysław Semkowicz
Wstęp
Nauki posiłkujące i nauki pomocnicze historii
Literatura: Langlois Ch. i Seignobos Ch., Wstęp do badań historycznych (przekł.
pol. L. Górkowej, Lwów 1912). – Bernheim E., Lehrbuch der historischen Me-
thode, Leipzig 1908 (V i VI wyd.). – Handelsman M., Historyka, Warszawa 1928
(II wyd.). – Lelewel J., Nauki dające poznawać zrzódła historyczne, Wilno 1822.
– Ptaszycki St., Encyklopedia nauk pomocniczych historii i literatury polskiej,
Lublin 1922. – Semkowicz Wł., Potrzeby w zakresie nauk pomocniczych historii
(Nauka Polska I 1918). – Kętrzyński St., Stan nauk pomocniczych historii i ich
potrzeby (Pamiętnik V Powszechnego Zjazdu historyków polskich w Warsza-
wie. I. Referaty 1930 s. 180 i II. Protokoły 1931 s. 134). – Semkowicz Wł., Nauki
pomocnicze historii (Kwartalnik Historyczny t. 51, 1937). – Semkowicz Wł.,
Encyklopedia nauk pomocniczych historii, wyd. III (maszynopis), Kraków 1946.
– Gieysztor A., Zarys nauk pomocniczych historii (maszynopis), Warszawa –
Łódź 1945. – Redlich O., Die Bedeutung der historischen Hilfswissenschaften
für die wissenschaftliche Forschung (Verhandlungen der Versammlung deut-
scher Philologen u. Schulmänner, Leipzig 1894). – Pivec K., Die Stellung der
Hilfswissenschaften in der Geschichtswissenschaft (MIÖG 54, 1941).
W przeciwieństwie do średniowiecznego uniwersalizmu naukowego,
ogarniającego całokształt wszechwiedzy ludzkiej a streszczającego się
w pojęciu polihistorii, zasadniczą cechą nowoczesnej nauki jest z jednej
strony dążność do różniczkowania się wiedzy i coraz bardziej postępują-
cej specjalizacji. Prowadzi to do powstawania coraz to nowych gałęzi
wiedzy, z drugiej zaś strony objawia się tendencja do szukania łączności
i zacieśniania węzłów między poszczególnymi naukami. Żadna z tych
nauk nie może zamknąć się na swym własnym podwórku, lecz zwraca
się ustawicznie o pomoc do innych, mniej lub więcej pokrewnych nauk
specjalnych, korzystając z ich metod oraz z wyników badań. Słowem,
niemal wszystkie nauki wzajem się wspierają, składając się na podbu-
dowę całokształtu wszechwiedzy. Ta dzisiejsza specjalizacja przy równo-
czesnym wzajemnym wspomaganiu się poszczególnych nauk przeciw-
stawia się wyraźnie dawnemu, polihistorycznemu systemowi wiedzy.
16 Wstęp
Mało jednak która gałąź nauki posiada tak wiele stycznych z innymi
naukami, jak historia. Mając za przedmiot badanie przeszłości człowie-
ka i jego czynów jako istoty społecznej, a to szczególnie od chwili, kiedy
pozostawił on pisemne świadectwa swej działalności (poprzednie bowiem
czasy, z których pochodzą tylko źródła niepisemne i niemówiące, pomni-
ki, należą do zakresu badania prehistorii), musi historia z natury rzeczy
nawiązać kontakt z wszystkimi naukami, które zajmują się człowiekiem,
jego czynami i wytworami oraz środowiskiem, w którym żył i obracał
się. Stosunek historii do tych nauk jest wzajemny, gdyż zarówno histo-
ria zwraca się do nich o pomoc, jak i one korzystają niejednokrotnie
z metod i rezultatów badań historycznych.
Metoda historyczna uczy ujmować wszelkie zjawiska i stosunki
w pewien związek genetyczny oraz układ chronologiczny, śledząc proces
rozwojowy tych zjawisk i stosunków w czasie i przestrzeni. Stosowanie
tych metod oddało też nieocenione usługi nie tylko naukom humani-
stycznym, ale i niektórym naukom ścisłym (np. biologii). Szczególnie
jednak pośród nauk humanistycznych cieszy się metoda historyczna
dużym powodzeniem i uznaniem, coraz częściej też bywa stosowana,
niektóre zaś z tych nauk, jak zwłaszcza socjologia, etnologia, prawoznaw-
stwo, zawdzięczają jej w dużym stopniu swój świetny rozwój w ostatnich
czasach.
Historia służąc innym naukom, w wyższym jeszcze stopniu korzysta
z ich zdobyczy, niewiele też jest gałęzi wiedzy, nie pozostających w mniej
lub więcej bliskim stosunku pomocniczym do historii1. Zależnie od stop-
nia, w jakim te różne nauki mogą być historii przydatne, dzielimy je na
dwie grupy:
a) Nauki posiłkujące historię; należą do nich wszystkie samoistne
gałęzie nauk, z których metod i wyników badań korzysta historyk dla
swoich celów.
b) Nauki pomocnicze historii (w ścisłym znaczeniu tego słowa) obej-
mują nauki, które służą historykowi jako niezbędne przy odczytaniu,
zrozumieniu, określeniu czasu i miejsca zdarzeń tudzież przy krytycz-
nej ocenie źródła historycznego.
a) Nauki posiłkujące historię
I. Przedmiotem historii jest – jak wyżej powiedziano – człowiek, dzieje
jego czynów społecznych, gospodarczych, politycznych, wojennych itp.,
tudzież dzieje jego wytwórczości kulturowej. Działalność i twórczość czło-
wieka zależy przede wszystkim od jego natury fizycznej i duchowej, dla-
tego historykowi nie może być obojętne podłoże fizyczne i psychiczne
1 Nawet chemia i fizyka nie są w tym względzie obojętne dla historyka; Che-
mii zawdzięczamy różne sposoby wywoływania dawnego wyblakłego atramentu,
fizyce fotografowania tegoż przy pomocy promieni pozafiołkowych, gdy z daw-
nego pisma prawie nie ma już widocznych gołym okiem śladów (palimpsesty).
Nauki posiłkujące i nauki pomocnicze historii 17
człowieka, jego cechy rasowe i typ populacyjny jako też te wszystkie
zagadnienia, którymi zajmuje się antropologia. W szczególności niezmier-
nie ważnym czynnikiem, wpływającym na stan i losy tak poszczegól-
nych jednostek jak i całych grup społecznych, jest strona psychiczna czło-
wieka. Przeważna część zjawisk dziejowych jest wypływem ludzkiego
działania kierowanego uczuciem, wolą, ambicją, gniewem i innymi funk-
cjami psychicznymi, tak jeśli chodzi o psychikę indywidualną, jak i zbio-
rową. Historyk winien uwzględnić te stany psychiczne i w tym celu zwraca
się do specjalnych nauk, zajmujących się ich badaniem, psychologii indy-
widualnej i psychologii społecznej. Do psychologii indywidualnej sięga
historia, ilekroć idzie o poznanie stanów psychicznych oraz o wyjaśnienie
pobudek działania wybitnych, kierowniczych jednostek, władców, wodzów,
mężów stanu, przy czym niejednokrotnie będzie on musiał sięgnąć do
psychopatologii celem właściwego zrozumienia i oświetlenia czynów ta-
kich jednostek na tle pewnych zboczeń psychicznych, będących niekiedy
wynikiem obciążeń dziedzicznych2. Działanie kolektywne mniejszych lub
większych grup ludzkich jest również wynikiem pewnych zbiorowych
stanów i procesów psychicznych, których badaniem zajmuje się psy-
chologia społeczna. Historykowi śledzącemu rozwój dziejowy ludzkości
i pragnącemu wniknąć w podłoże duchowe wszelakich zjawisk społecz-
nych, nauka ta oddaje doniosłe usługi. Wszak nie tylko jednostka ale
i grupa społeczna ma swoje nastroje, swoje porywy, swoją zbiorową wolę,
ba nawet objawy patologiczne3. Jakkolwiek jednostka jest dzieckiem
czasu i środowiska, w którym żyje i działa, a jej psychika niewiele odbie-
ga od ogólnego tła psychicznego, to przecież wybitne indywidualności
potrafią wywrzeć na swoje otoczenie wpływ doniosły i decydujący, który
ocenić i zrozumieć można dopiero w świetle wzajemnego oddziaływania
na siebie obu tych czynników, indywidualnego i społecznego4. Znajomość,
zatem podstaw psychologicznych jest dla historyka niezbędna i do zdo-
byczy wspomnianych nauk będzie się on uciekał niejednokrotnie.
II. Tyle o człowieku samym i potrzebie poznania jego natury fizycz-
nej i psychicznej. Lecz poza nim istnieje jeszcze otoczenie, istnieją wa-
runki zewnętrzne, wśród których człowiek żyje, porusza się, działa i roz-
wija. Historyk, śledząc te kierunki działania i procesy rozwojowe czło-
wieka, musi wziąć pod uwagę owe warunki, przede wszystkim musi po-
2 Jako przykład przytoczyć można próbę St. Zakrzewskiego naświetlenia
postaci Bolesława Szczodrego i jego czynów na tle dziedzicznego obciążenia:
Bolesław Szczodry, próba portretu. Księga pam. Uniw. lwow., Lwów 1912, t. II.
3 Np. przejawy sadyzmu uprawianego masowo w czasie ostatniej wojny
w obozach koncentracyjnych; z dawnych czasów sekta biczowników jako wytwór
pewnego stanu ekstatycznego u mas; sądy boże oparte na sugestii o działaniu
siły nadprzyrodzonej, która dopomaga organizmowi do zwycięskiego wyjścia
z próby.
4 Przykładami z dziejów naszych postacie takie jak Chrobry, Kazimierz Wiel-
ki, Oleśnicki, Batory i in.
18 Wstęp
znać wpływ otaczającej przyrody oraz środowiska geograficznego. Wia-
domo, jaki wpływ na fizyczną i psychiczną naturę człowieka wywiera
klimat, jaką rolę odgrywają w życiu ludów rzeki, stanowiące naturalne
szlaki osadnicze i komunikacyjne, a niekiedy i naturalne granice; wia-
domo, jakie znaczenie dla osadnictwa i granic ma prócz rzek ukształto-
wanie pionowe kraju, a jak na losy ludów nadmorskich wpływa rozwi-
nięcie wybrzeża. Nie będę się też rozwodził nad znaczeniem warunków
florystycznych i faunistycznych w życiu ludzkości, bo to są rzeczy po-
wszechnie znane. Wpływ tych wszystkich czynników fizycznych na czło-
wieka, jego losy i rozwój bada geografia, w szczególności dział jej zwany
antropogeografią, która też wybija się do rzędu ważnych nauk posiłku-
jących historię. Również doniosłe znaczenie posiada dla historyka inny
dział geografii, mianowicie geografia polityczna, zajmująca się zagadnie-
niami stosunków terytorialnych różnych jednostek politycznych w za-
leżności od wpływu warunków fizjograficznych. Historyka interesować
muszą też same problemy z punktu widzenia dziejowego rozwoju. Po-
trzeba uwzględnienia z jednej strony wpływu środowiska geograficzne-
go na rozwój historyczny danych grup ludzkich, ich działań i wytworów
społecznych, politycznych, gospodarczych i kulturalnych, z drugiej stro-
ny niezaprzeczony fakt oddziaływania człowieka na naturę, na zmiany
jego środowiska fizycznego, dały początek nowej gałęzi nauki, stojącej
na pograniczu geografii i historii – geografii historycznej, którą niektórzy
zaliczają do nauk pomocniczych historii sensu stricto. W ścisłym związ-
ku z tą nauką pozostaje topografia historyczna, zajmująca się wyzna-
czeniem położenia pewnych interesujących historyka elementów topo-
graficznych (miejscowości, rzek, granic krajów etc.), oraz kartografia
historyczna, przenosząca te elementy na mapę. Są to nauki posiłkujące
historię nieraz pierwszorzędnego znaczenia, ile że trudno pomyśleć
o przedstawieniu dziejów ludzkości bez podstawy geograficznej, w szcze-
gólności bez unaocznienia przestrzennych warunków procesu rozwojo-
wego różnych zjawisk dziejowych na karcie geograficznej.
III. Inny dział nauk posiłkujących historię stanowią te nauki, które
za przedmiot swych badań mają różne kierunki działań ludzkich oraz
wynikłe z tych działań wytwory, czy to materialnej, czy duchowej, czy
wreszcie społecznej natury. Składają się one na to środowisko kulturo-
we, w którym człowiek czasów historycznych żyje i rozwija się. Historyk
interesuje się bezpośrednio przeszłością i rozwojem tych działań oraz
ich wytworów, słowem tego, co stanowi treść kultury ludzkiej w czasach
historycznych. Zachowały się jednak zabytki tej kultury z czasów, z któ-
rych braknie świadectw pisemnych, a zatem z czasów tzw. przedhisto-
rycznych, wyprzedzających czasy zainteresowań historyka. Nauka, zaj-
mująca się badaniem kultury ludzkiej w epoce przeddziejowej na pod-
stawie materiału wykopaliskowego, zwana prehistorią, jak sama jej na-
zwa wskazuje, wiąże się z historią bezpośrednio, jest niejako jej poprze-
dniczką, zachodząc na nią na pograniczu obu epok, przedhistorycznej
i historycznej, w ten sposób, że co do Polski np. ostatnia epoka przed-
Nauki posiłkujące i nauki pomocnicze historii 19
historyczna, tzw. grodziskowa, pokrywa się z okresem wczesnohistorycz-
nym. Historyk więc tych czasów, ograniczony w zakresie swych badań
do bardzo szczupłego zasobu źródeł pisemnych, zniewolony jest w dość
szerokiej mierze korzystać z wyników badań przedhistorycznych i musi
z tą nauką utrzymywać bezpośredni i ustawiczny kontakt. Prehistoria,
operując materiałem wyłącznie wykopaliskowym, obraca się z natury
rzeczy przeważnie w ramach kultury materialnej. Jeśli zaś idzie o kul-
turę duchową lub społeczną, to wiele jej przeżytków, pochodzących z od-
ległych epok wczesnohistorycznych, ale i późniejszych, z okresu istnie-
nia już źródeł historycznych, przechowała kultura ludu (zwłaszcza ludu
wiejskiego), a także ludów pierwotnych, niecywilizowanych. Nauka, która
zajmuje się badaniem tej kultury, nazywa się najogólniej ludoznawstwem
czyli etnografią. W ścisłym związku z etnografią pozostaje etnologia, która
w przeciwieństwie do etnografii, mającej bardziej opisowy charakter, jest
nauką więcej teoretyczną, interesując się całymi zespołami kultur i re-
konstrukcją ich związków. Etnologia jest wreszcie uważana za część so-
cjologii, jednej z najmłodszych nauk, jako najogólniejszej teorii rozwoju
społeczeństw i kultur.
Wszystkie te nauki razem wziąwszy i każda z nich z osobna, zajmu-
jąc się kulturą materialną, społeczną i duchową ludu względnie różnych
grup ludowych, przynoszą historykowi częstokroć ważną pomoc, tam
szczególnie, gdzie źródła zawodzą i gdzie okazuje się potrzeba uzupeł-
nienia ich innym materiałem źródłowym, „niemówiącym”, którym się te
właśnie nauki posługują. Odnosi się to zwłaszcza do najwcześniejszych
epok dziejowych, z których tylko bardzo skąpe i fragmentaryczne docho-
wały się źródła. Jeśli o Polskę idzie, to mam tu przede wszystkim na
myśli pierwociny jej kultury z doby jeszcze pogańskiej i początku bytu
państwowego, otoczone mgłą legend, przekazanych nam przez najstar-
sze kroniki nasze. W pojęciach i wierzeniach dzisiejszego ludu przetrwały
ślady dawnych kultów religijnych, sięgające epoki jeszcze przedchrześ-
cijańskiej, dochowały się szczątki dawnego ustroju społecznego, zwycza-
jów prawnych, pierwotnej sztuki i obyczaju. Umiejętne zużytkowanie
tego całego materiału szczątkowego przez historyka dla odtworzenia za-
marłej kultury wczesnohistorycznej możliwe jest tylko przy pomocy ludo-
znawstwa, które przeżytki te gromadzi, systematyzuje oraz krytycznie
i porównawczo bada. Podobnie przychodzi ludoznawstwo z pomocą hi-
storykowi w oczyszczaniu tradycji historycznej z nalotu legendarnego,
jak niemniej w rozumieniu i wyjaśnianiu pewnych zwyczajów pierwot-
nych, występujących w dawnych źródłach (np. postrzyżyn) i zrozumia-
łych dopiero po zapoznaniu się z współczesną kulturą ludową.
Niemniej też historyk osadnictwa, czy historyk gospodarczy, histo-
ryk prawa, literatury lub sztuki, pełną dłonią czerpać będą z materia-
łów ludoznawczych, tyczących się dzisiejszych form gospodarstwa, bu-
downictwa, zdobnictwa, kultury technicznej, obrzędowej, kultowej i umy-
słowej ludu naszego, przechowującego wiele pozostałości dawnych sto-
sunków i urządzeń, dawnych pojęć i twórczości duchowej człowieka.
20 Wstęp
IV. Niewątpliwie najdawniejszym a zarazem najcelniejszym dla hi-
storyka tworem duchowym człowieka jest mowa. Słusznie nazwano ją
skarbnicą, przechowującą wiadomości o minionych losach ludzkości
i rozwoju jej kultury w tych odległych epokach, z których nie posiadamy
innych jej śladów i źródeł. Wszak w języku odzwierciedla się najwyra-
źniej charakter ludu, jego kultura, stan wiedzy, jak niemniej wpływy
postronne na nie oddziaływające. Język jednak dzieli losy swego twórcy
– ludu, doznaje wraz z nim ciągłych zmian, ulega ustawicznej ewolucji.
Historyk nie może przejść do porządku nad tak ważnym elementem,
odbijającym rozwój duchowy i materialny ludzkości, jakim jest mowa,
ale nie umiałby wyzyskać dla swoich celów tak cennego materiału, gdy-
by mu nie przyszła w pomoc specjalna gałąź wiedzy, zwana językoznaw-
stwem (wraz ze swymi działami: etymologią i dialektologią). Wystarczy
zwrócić tylko uwagę, ile cennych zdobyczy naukowych zawdzięcza hi-
storia etymologii imion i nazw miejscowych (onomastyka, toponomasty-
ka). Fachowo stosowana etymologia rzuciła już niejeden snop światła na
zamierzchłe stosunki, dozwoliła np. określić rasową i szczepową przy-
należność dawno wymarłych ludów, które te nazwy po sobie pozostawiły
(np. Słowianie połabscy). A ileż to cennego materiału przy pomocy języ-
koznawstwa wydobyła historia z toponomastyki dla dziejów osadnictwa
pierwotnego, dla poznania społecznego charakteru danego ludu, dla wy-
świetlenia jego pojęć religijnych, społecznych, kulturalnych5.
Każdy dział kultury czy objaw życia społecznego może być badany
pod kątem widzenia rozwoju historycznego przy pomocy źródeł i metod
historycznych. Stąd każdy niemal z tych działów i kierunków ma swoje
dzieje. I tak mamy historię gospodarczą, historię ustroju i prawa, histo-
rię religii, historię literatury, sztuki, wreszcie historię kultury, obejmu-
jącą te wszystkie zagadnienia bądź z zakresu kultury materialnej, bądź
z zakresu kultury duchowej, które nie weszły w obręb wspomnianych
specjalnych nauk historycznych. Rzecz jednak jasna, że każdy z history-
ków, zajmujący się takim specjalnym działem życia i twórczości człowie-
ka w przeszłości, musi dokładnie znać podstawy i warunki rozwoju da-
nej gałęzi wiedzy w dobie współczesnej. Tak historyk gospodarczy musi
uciekać się do pomocy ekonomii, historyk ustroju i prawa musi sam po-
siadać wykształcenie prawnicze i sięgać nieraz do instytucji i zasad pra-
woznawstwa. Ale i historyk polityczny nie może się obejść bez gruntow-
nej znajomości nauki o państwie, o formach ustroju i warunkach rozwo-
ju organów życia politycznego. Historyk kultury materialnej winien po-
siadać w pewnym stopniu wiedzę technologiczną.
b) Nauki pomocnicze historii (sensu stricto)
Historyk bada przeszłość i odtwarza jej obraz na podstawie źródeł
historycznych. Źródłami historycznymi nazywamy wszelkie dochowane
5 Por. prace Aleksandra Brücknera z zakresu historii języka, mitologii
i w ogóle kultury.
Nauki posiłkujące i nauki pomocnicze historii 21
ślady życia i działalności człowieka oraz środowiska, w którym bytował
on w minionych czasach: są to bądź pozostałe po nim przypadkowo szcząt-
ki, przeżytki, zabytki, dokumenty, bądź celowo stworzone przez człowie-
ka pomniki i pamiątki z myślą przekazania ich pamięci potomnych. Te
liczne, wielorakie i różnorodne źródła wymagają przy opracowywaniu
różnych, nieraz bardzo specjalnych metod, które doprowadziły do po-
wstania szeregu odrębnych nauk historycznych, jak prehistoria, archeo-
logia, numizmatyka, historia sztuki i literatury, geografia historyczna
itd. Każda z tych specjalnych nauk, rozporządzająca innym rodzajem
materiału zabytkowego, wytworzyła sobie własne metody poznania, ba-
dania oraz opracowywania źródeł i związanych z nimi zagadnień histo-
rycznych.
Historyk w ścisłym tego słowa znaczeniu ma przeważnie do czynie-
nia z materiałem źródłowym przekazanym pisemnie. Są to albo tzw.
źródła historiograficzne (roczniki, kroniki, biografie, nekrologi etc.), spi-
sane niegdyś z zamiarem przekazania potomności pewnych zdarzeń lub
faktów historycznych, albo są to źródła dyplomatyczne (dyplomaty, listy,
regestry, różnego rodzaju księgi urzędowe), pozostające w związku z czyn-
nościami i urządzeniami człowieka w zakresie zorganizowanego już ży-
cia społecznego, prawnego, gospodarczego, państwowego, kościelnego itp.,
źródła, które przetrwały i dochowały się wprawdzie także mniej lub wię-
cej szczątkowo, podobnie jak tyle innych zabytków natury materialnej,
ale które są bezpośrednim i obiektywnym świadkiem i rezultatem dzia-
łań człowieka w minionych wiekach.
Aby ze źródła pisanego wydobyć głęboko nieraz ukrytą treść myślo-
wą, by ją poznać, zbadać i przetworzyć w celu przedstawienia rzeczywi-
stości dziejowej, musi historyk pokonać cały szereg przeszkód i trudnoś-
ci, częściowo natury technicznej a częściowo związanych z kwestią wia-
rygodności przekazu źródłowego. Dla pokonania tych trudności i utoro-
wania drogi właściwej krytyce historycznej służą tzw. „nauki pomocni-
cze historii”. Nazwę tę wprowadził do nauki przed 70 laty niemiecki uczo-
ny Teodor Sickel, obejmując nią tę grupę specjalnych nauk historycz-
nych, które dopomagają badaczowi przy poznaniu i krytyce pisanego
materiału źródłowego. Już wcześniej określił w podobny sposób pojęcie
i zakres tych nauk znakomity polski historyk Joachim Lelewel, który
dziełku swemu wydanemu w r. 1822 dał tytuł Nauki dające poznawać
źródła historyczne. Dziś nazwa ta nie odpowiada już właściwemu cha-
rakterowi i zakresowi tych nauk, które w miarę swego rozwoju znacznie
rozszerzyły ramy pierwotnej swej roli, przestały być już tylko naukami
„pomocniczymi” w stosunku do historii i zasłużyły raczej na miano pod-
stawowych umiejętności historycznych, spełniających oprócz pomocni-
czych własne zadania, stawiających samoistne zagadnienia i szukają-
cych odrębnych dróg i środków metodycznych do ich rozwiązania.
Zakres nauk pomocniczych historii ulegał z biegiem czasu pewnym
zmianom i do dziś jeszcze nie ma powszechnej zgody co do tego, które
przedmioty zaliczyć do tych nauk. Gdy powstały one w końcu XVII w.,
22 Wstęp
obejmowały paleografię, dyplomatykę, sfragistykę i chronologię. Później
dodano jeszcze heraldykę i numizmatykę, zaczęto też zaliczać do nich
geografię i statystykę, bibliografię i archiwistykę, wreszcie filologię. Naj-
wcześniej wyzwoliły się z więzów nauk pomocniczych historii geografia
i statystyka, które wywalczyły sobie odrębne i samoistne w rzędzie nauk
stanowiska. Numizmatyka operująca materiałem źródłowym o specjal-
nym charakterze (monety) wiąże się raczej z archeologią historyczną,
która to nauka w zakresie swego materiału źródłowego, nie pisanego
lecz przeważnie wykopaliskowego, o ile chodzi o epokę historyczną, po-
winna w przyszłości wyemancypować się zarówno spod władzy prehi-
storii jak i historii sztuki i zostać samodzielną nauką pomocniczą histo-
rii w obrębie materiału niepisanego.
O zakresie tzw. nauk pomocniczych historii sensu stricto decyduje
obecnie ich wartość praktyczna dla samej badawczej pracy około pozna-
nia i krytyki źródła pisanego. To określenie nie uwłacza bynajmniej zna-
czeniu tych nauk dla rozwiązywania własnych, już nie wyłącznie tylko
pomocniczych w stosunku do historii zagadnień naukowych. Ponieważ
przy tej badawczej pracy źródłowej najwięcej trudności nastręczają hi-
storykowi źródła średniowieczne, przeto nauki pomocnicze wiążą się
najściślej ze studium średniowiecza, jakkolwiek z tego nie wynika, by
starożytnik czy nowożytnik nie musiał też niejednokrotnie uciekać się
do ich pomocy. Z tego punktu widzenia zalicza się dziś bezspornie do
nauk pomocniczych paleografię, filologię (średniowieczną), chronologię,
dyplomatykę, sfragistykę i heraldykę wraz z genealogią. Inne nauki, jak
zwłaszcza geografia historyczna i archiwistyka, mogą, choć nie muszą,
wchodzić do tego kręgu, ile że wykraczają już poza określone wyżej ści-
śle ramy „pomocniczej” roli przy poznaniu i krytyce źródła.
* * *
Treść myślowa rękopiśmiennego przekazu źródłowego dochodzi do
naszej świadomości za pośrednictwem pisma i języka, w jakich dane
źródło jest pisane. Stąd pierwszą trudność, jaką musi przezwyciężyć hi-
storyk, aby wniknąć w treść źródła rękopiśmiennego, stanowi poprawne
odczytanie tekstu. Łacińskie bowiem pismo średniowieczne, choć nieraz
na pierwszy rzut oka bardzo wyraźne i pozornie czytelne, nastręcza nie-
obeznanemu z nim dość znaczną, niekiedy wprost niepokonalną prze-
szkodę, która zwiększa się w miarę tego, jak to pismo staje się mniej
staranne a bardziej kursywne. Główną trudność sprawia mający szero-
kie zastosowanie w średniowieczu system skracania czyli abrewiacji wy-
razów (brachygrafia); poza tym i kształty liter są, zwłaszcza w formach
kursywnych, odmienne od dzisiejszych i z rozwojem pisma ulegają cią-
głym zmianom. Historyk oddany badaniu dziejów Litwy i Rusi będzie
miał ponadto do czynienia z pismem używanym w tych krajach w śre-
dniowieczu, tzw. cyrylicą, która tkwiąc swymi korzeniami w piśmie grec-
kim, miała inny charakter graficzny i nieco inny system abrewiacyjny
niż pismo łacińskie. Trzeba przeto znać pismo średniowieczne i sposoby
jego skracania, aby uniknąć błędów w poprawnym odczytywaniu tekstu
Nauki posiłkujące i nauki pomocnicze historii 23
– i tu przychodzi historykowi z pomocą nauka, zwana paleografią, która
wraz z epigrafiką, zajmującą się pismem rytym lub kutym w twardym
materiale (kamieniu, metalu) oraz z papirologią, której przedmiot bada-
nia stanowią starożytne (i wczesnośredniowieczne) papirusy, uczy przede
wszystkim praktycznie czytać dawne pismo.
Obok tych praktycznych, „pomocniczych” zadań ma paleografią włas-
ne, odrębne cele naukowe: bada rozwój pisma jako jednego z przejawów
kultury i w tym zakresie stanowi samoistną umiejętność o własnych
zagadnieniach i środkach metodycznych. Paleografia śledzi ewolucję pi-
sma w ciągu wieków i wykrywa wpływy najrozmaitszych czynników
materialnej i duchowej natury na powstawanie typów pisma, układa ich
rodowody i ustala cechy graficzne dla poszczególnych stadiów rozwoju.
W tym charakterze samoistnej nauki nie zatraca paleografia swego po-
mocniczego zadania względem historii. Pismo bowiem stanowi ważne,
nieraz rozstrzygające kryterium przy określaniu czasu i miejsca pocho-
dzenia rękopisu, a jeśli chodzi o dokumenty, pomocne jest pismo przy
ocenie ich autentyczności oraz przy wykryciu środowiska (kancelarii,
szkoły pisarskiej, pisarza), w którym dany dokument został sporządzony.
Do poznania paleografii służą teoretyczne podręczniki, kreślące roz-
wój pisma i systemu abrewiacyjnego (skracania wyrazów), oraz atlasy
paleograficzne, które zawierając wzory dawnego pisma, służą do zilu-
strowania jego rozwoju a ponadto dostarczają materiału do praktyczne-
go nabycia wprawy i biegłości w czytaniu.
Samo jednak odczytanie pisma nie wystarcza do poznania treści
źródła. Badacz ma tu do zwalczenia drugą jeszcze trudność, mianowicie
musi doskonale opanować język, w którym pisane jest źródło, bo tylko
w tym razie będzie mógł z treści jego wydobyć myśl, jaką chciał jej nadać
piszący. Wiadomo, że językiem powszechnie używanym w Europie Za-
chodniej była w średniowieczu łacina, lecz tej łacinie daleko było do jej
klasycznego pierwowzoru i myliłby się, kto by sądził, że znajomość łaci-
ny klasycznej wystarcza do pełnego zrozumienia średniowiecznego języ-
ka łacińskiego, zwanego żartobliwie łaciną „kuchenną”. Język ten został
pod wpływem języka greckiego oraz języków ludowych, romańskich,
germańskich i słowiańskich do tego stopnia zniekształcony, przy tym
zaś tak przepełniony wyrazami technicznymi dostosowanymi do potrzeb
życia średniowiecznego, odmiennego aniżeli w starożytności, że znajo-
mość filologii średniowiecznej jest niezbędnym warunkiem dla badacza
źródeł z tej epoki. Dodajmy do tego, że już wcześnie wchodzić poczynają
w użycie języki narodowe. U nas język polski pojawia się źródłowo już
w początkach wieku XII, naprzód w zakresie imionnictwa oraz nazw
miejscowych, później sporadycznie w zakresie terminologii technicznej,
zwłaszcza prawniczej. Poprawne odczytanie i zrozumienie form, w ja-
kich imiona i nazwy polskie występują w źródłach średniowiecznych,
wymaga opanowania zasad onomastyki (dla nazw miejscowych topono-
mastyki), która to nauka wchodzi tym samym w zakres nauk pomocni-
czych historii w dziale filologii. W XIV w. mamy już pełne teksty pisane
24 Wstęp
po polsku, jak roty przysiąg, opisy granic itp. wraz z całym aparatem
wyrazów technicznych, których znajomość jest badaczowi potrzebna do
należytego odczytania i zrozumienia tekstów źródła. Później, od pocz.
XIV w., pojawia się w naszych źródłach miejskich język staroniemiecki,
dość daleko odbiegający od dzisiejszej niemczyzny i wymagający pewne-
go opanowania. Wreszcie historyk Litwy i Rusi nie może poprzestać na
odcyfrowaniu cyrylicy, ale musi też dokładnie zrozumieć język, w którym
pisane były czy to latopisy czy też hramoty litewsko-ruskie. Walnej po-
mocy przy pokonywaniu trudności językowych dostarczają historykowi
specjalne słowniki łaciny średniowiecznej tudzież historyczne słowniki
innych języków, o których przed chwilą była mowa.
Widać z powyższego, że paleografia i filologia średniowieczna stano-
wią niezbędne dla każdego historyka narzędzia do przełamania pierw-
szych trudności, stojących na drodze do poznania treści rękopiśmienne-
go źródła współczesnego.
Przechodząc z kolei do krytycznego zbadania odczytanej i zrozumianej
już treści historycznej źródła, natrafia historyk niekiedy na poważne
trudności z powodu niezwykłych sposobów określania czasu w dawnych
wiekach. Istniały bowiem w różnych czasach i w różnych krajach odmien-
ne sposoby mierzenia i oznaczania dat. Były w użyciu nieznane dziś już
cykle lat, obejmujące okresy wieloletnie, którymi posługiwano się w śred-
niowieczu. Początek roku przypadał na różne jego pory i dnie, inaczej
niż dziś określano dnie w tygodniu, inaczej dzielono dobę względnie dzień
i określano ich cząstki. Bez pomocy nauki zwanej chronologią, która uczy
poznawać te sposoby, rozwiązywać daty i redukować je do dzisiejszej
rachuby czasu, błądziłby historyk po omacku, gdyż element czasu od-
grywa w historii tak doniosłą rolę, że precyzyjne określenie chronologii
zdarzeń dziejowych jest zasadniczą podstawą wszelkiego historycznego
myślenia. Ułatwiają historykowi orientację w tym zakresie podręczniki
chronologii, zawierające wykazy świąt i świętych, tablice kalendarzowe
(wedle dat wielkanocnych), a wreszcie tzw. cykle paschalne, obejmujące
różne znamiona chronologiczne dla każdego roku.
O ile trzy omówione nauki pomocnicze, paleografia, filologia i chro-
nologia, służą historykowi przy poznaniu i badaniu każdego pisanego
źródła średniowiecznego zarówno historiograficznego, jak i dyplomatycz-
nego, to następne trzy nauki wiążą się już bezpośrednio lub pośrednio
z pewnym odrębnym typem źródła średniowiecznego, mianowicie z do-
kumentem.
Dokument wyróżnia się spośród źródeł historycznych swą formą ze-
wnętrzną i strukturą wewnętrzną, pozostając przy tym w bliskim związku
z życiem prawnym. Zewnętrznie przedstawia się typowy dokument jako
karta (papirusowa, pergaminowa, papierowa), zazwyczaj z jednej tylko
strony zapisana pismem o charakterze często odmiennym i ozdobniej-
szym od pisma książkowego, zaopatrzona z reguły przytwierdzoną do
niej pieczęcią. Treść dokumentu (w przeważnej mierze prawna) zawarta
jest w ramach uroczystych formuł, które stanowią, niemniej jak postać
Nauki posiłkujące i nauki pomocnicze historii 25
zewnętrzna, charakterystyczne znamię dokumentu, mające na celu nada-
nie mu waloru wiarygodności. Takiej właśnie ustalonej formy zewnętrz-
nej i formuł potrzebowały dla nadania im uroczystej powagi zarówno
listy jak i mandaty (nakazy urzędowe), a przede wszystkim dokumenty
w ścisłym tego słowa znaczeniu o treści prawnej, zaświadczające jakiś
fakt czy stan prawny, lub wprost stwarzające taki stan prawny (dyplo-
my, przywileje, traktaty polityczne, umowy prywatne, testamenty, wy-
roki etc.). Zaliczamy do źródeł dyplomatycznych także tzw. akty, którym
to pojęciem określa się wszelkie uboczne produkta pisemne, pozostające
w związku z powstaniem dokumentów, więc przede wszystkim koncepty
a dalej także formularze, regestry, kopiarze, inwentarze itp.
Od razu rzuca się w oczy różnica między źródłami historiograficznymi,
których zamierzonym w założeniu celem jest przekazanie pamięci po-
tomnych pewnego zdarzenia lub splotu zdarzeń historycznych, a źródła-
mi dyplomatycznymi, które są pisemnymi produktami pewnych funkcji
prawnych, administracyjnych czy też codziennych potrzeb koresponden-
cji. Ta różnica wystąpi jeszcze jaskrawiej, jeśli spojrzymy na obie te gru-
py źródeł z punktu widzenia ich wewnętrznej wartości dla historyka:
oto gdy źródła historiograficzne noszą na sobie zawsze znamię pewnego,
zrozumiałego zresztą subiektywizmu i zabarwienia osobistego, to źródła
dyplomatyczne są w zasadzie zupełnie obiektywnym odbiciem czynnoś-
ci prawnych czy administracyjnych, które je stworzyły; jeśli więc chodzi
o wiarygodność, to dokumenty są o wiele pewniejszym i rzetelniejszym
źródłem historycznym aniżeli np. kroniki czy biografie, pod jednym
wszakże warunkiem, niezmiernie ważnym: o ile są autentyczne i nie-
sfałszowane, nic bowiem nie było dawniej tak narażone na podrobienie
lub pofałszowanie, jak dokumenty. Dlatego historyk, pragnący korzy-
stać z materiału dokumentalnego, tak niezwykle bogatego, cennego
i wartościowego dla historii, zwłaszcza wewnętrznej, musi doń przystę-
pować z pewną dozą ostrożności i krytycyzmu, aby w swych wnioskach
historycznych nie paść ofiarą fałszerstwa. I otóż tu właśnie przychodzi
mu w pomoc dyplomatyka, która uczy go przede wszystkim discernere
vera ac falsa, badać, czy dany dokument jest prawdziwy czy sfałszowa-
ny, gdyż dopiero przeprowadziwszy takie badanie, będzie on mógł z tego
źródła korzystać lub je jako bezwartościowe odrzucić. Dyplomatyka jest
nauką stosunkowo młodą, datą jej urodzenia bowiem jest rok wydania
epokowego dzieła Mabillona De re diplomatica libri VI (1681), ale mało
jest nauk humanistycznych, które by wykształciły sobie tak ścisłe pod-
stawy metodycznego badania, jak ta właśnie nauka, dostarczająca kry-
teriów do rozpoznania autentyczności i oceny stopnia wiarygodności
dokumentów na zasadzie dokładnej znajomości ich formy zewnętrznej
i budowy wewnętrznej.
Na tym jednak nie kończy się zadanie dyplomatyki. Poza tym, że
jest ona niezwykle ważną nauką pomocniczą przy krytyce źródłowej,
rozwinęła swój program dziś już znacznie szerzej. Traktuje ona doku-
ment jako niezmiernie ciekawy wytwór kultury, bada jego genezę i po-
26 Wstęp
szczególne stadia powstawania, organizację i rozwój kancelarii oraz ca-
łego szeregu związanych z nią urządzeń; na tej drodze rozwoju dyplo-
matyka dzisiejsza jest już nie tylko czysto opisową – jak dawniej – nau-
ką w służbie historii, ale wrastając coraz bardziej w historię samą, zwła-
szcza zaś w historię prawa i ustroju, stanęła na wysokim szczeblu orygi-
nalnej i znakomicie wykształconej umiejętności.
Integralną częścią oryginalnego dyplomu a zarazem jednym ze środ-
ków, służących do jego uwierzytelnienia, jest pieczęć. Badaniem pieczę-
ci, która podobnie jak dokument ulegała dość często w średniowieczu
fałszerstwu, zajmuje się specjalna nauka pomocnicza historii, związana
bardzo blisko z dyplomatyką, mianowicie sfragistyka. Poza tym ściśle
dyplomatycznym celem badania i rozpoznawania autentyczności pieczęci
ma jednak sfragistyka jeszcze inne cele na oku: dostarcza ona history-
kowi sztuki i kultury materiału ikonograficznego do dziejów architektu-
ry i ornamentyki, ubiorów i broni, paleografowi zaś materiału epigra-
ficznego występującego w napisach pieczętnych, wreszcie heraldykowi
najstarszego materiału herbowego.
W najściślejszym związku ze sfragistyką pozostaje heraldyka i bli-
sko z nią związana genealogia. Na pieczęciach zjawiają się znaki i godła
herbowe reprezentujące osoby (fizyczne lub prawne), do których pieczę-
ci te należały; zastępowały one podpisy tych osób i uwierzytelniały pi-
sma tymi pieczęciami zaopatrzone. Często tylko po herbie możemy rozpo-
znać osobę, która pieczęć przywiesiła (zwłaszcza gdy napis pieczętny jest
zniszczony) i wówczas historyk zwraca się o rozwiązanie tej zagadki do
heraldyki. Nauka ta długi czas służyła zainteresowaniom prywatnym,
dogadzając próżności ludzkiej i dopiero w ostatnich kilku dziesiątkach
lat zdobyła sobie dzięki znakomitym wynikom badań należne jej w rzę-
dzie nauk pomocniczych historii stanowisko. Rozszerzyła ona przy tym
znacznie swó
Pobierz darmowy fragment (pdf)