Darmowy fragment publikacji:
Piotr Lipiński - PIĄTA KOMENDA
Piotr Lipiński - PIĄTA KOMENDA
PIĄTA KOMENDA
PIOTR LIPIŃSKI
Piotr Lipiński - PIĄTA KOMENDA
Copyright Piotr Lipiński 2011
ISBN 978-83-934853-2-1
www.piotrlipinski.pl
twitter.com/PiotrLipinski
facebook.com/pilmedia
Wszelkie prawa zastrzeżone. Rozpowszechnianie i kopiowanie
całości lub części publikacji zabronione bez pisemnej zgody autora.
Zdjęcie na okładce
Sławomir Kamiński
Wydanie 2.0
Wydawca
Piotr Lipiński
www.piotrlipinski.pl
Piotr Lipiński - PIĄTA KOMENDA
SPIS TREŚCI
O autorze!
PROLOG!
OSTATNI KURIER!
GRA „CEZARY”!
KNOWANIA WYWIADU!
KSIĄDZ KLUZ!
PROWOKATORZY!
ARCYZBRODNIARZ!
KROKÓW SIEDEM DO KOŃCA!
SPOKOJNA JESIEŃ PROWOKATORA!
ŚWIERSZCZE I DZWONY!
PRZYSŁAŁ MAMIE PORZECZKI!
PERŁA ZACHODU!
MAŁA RETENCJA!
POSŁOWIE: iBÓG ŻYJE WIECZNIE!
ZAPOWIEDŹ: HUMER I INNI!
5
.............................................................................................
7
..............................................................................................
10
.............................................................................
................................................................................
14
18
.....................................................................
...................................................................................
23
27
.............................................................................
32
.........................................................................
.......................................................
38
46
...........................................
.................................................................
49
53
......................................................
............................................................................
57
61
.............................................................................
63
................................................
............................................................
69
Piotr Lipiński - PIĄTA KOMENDA
O autorze
Interesuje mnie każdy news, pod warunkiem, że zdarzył się pół
wieku temu – to motto Piotra Lipińskiego.
Rocznik 1967. Z wykształcenia prawnik, z zawodu reporter.
Przez prawie dwadzieścia lat związany z „Gazetą Wyborczą”, w której
publikował głównie reportaże historyczne. Jego teksty ukazywały się
również w „Radarze”, „Na przełaj”, „Po prostu”, „Polityce”,
„Pressie”. „Corriere della Sera”.
W 1997 r. opublikował debiutancką książkę „Humer i inni”.
Opowiadała o zbrodniarzach stalinowskich, którzy przeżyli bezkarnie
kilka dziesięcioleci PRL-u, aby dopiero na starość stanąć przed sądem
III Rzeczpospolitej. Autor otrzymał wyróżnienie Stowarzyszenia
Dziennikarzy Polskich za reportaż, od którego pochodził tytuł książki.
Wkrótce ukaże się jej elektroniczne wznowienie.
W 2001 r. ukazała się jego książka „Bolesław Niejasny” –
opowieść o Bolesławie Bierucie, komunistycznym prezydencie Polski.
Publikacja przerodziła się w cykl książkowy. Drugi tom, „Towarzysze
Niejasnego”, poświęcony był współtwórcom komunistycznej Polski
(gen. Karol Świerczewski, marszałek Michał „Rola” Żymierski,
premier Józef Cyrankiewicz). Tom trzeci, „Ofiary Niejasnego” to
historie tych, którzy walczyli z komunizmem (Stanisław Mikołajczyk,
Jan Rodowicz „Anoda”, rotmistrz Witold Pilecki.)
Kolejna książka to „Raport Rzepeckiego” – historia życia twórcy
powojennego polskiego podziemia antykomunistycznego, a zarazem
próba odpowiedzi na pytanie, kim był pułkownik Jan Rzepecki:
bohaterem czy zdrajcą?
Piotr Lipiński
jest również współautorem kilku zbiorów
reportaży (m.in. „Kraj Raj”, „Anna z gabinetu bajek”, „Nietykalni”).
W telewizyjnym kanale „Discovery Historia” prowadził cykl
„Zwarte szeregi”, prezentujący filmy dokumentalne.
Wielokrotnie otrzymał wyróżnienie Stowarzyszenia
Dziennikarzy Polskich za reportaże i nominacje do nagrody „Press”
w kategoriach reportaż i wywiad.
Piotr Lipiński - PIĄTA KOMENDA
Scenariusz filmu dokumentalnego „Dzieci Wehrmachtu”,
którego jest współautorem, powstał na podstawie jego reportażu „Zły
mundur”, opublikowanego w „Dużym Formacie”.
Dla cyklu TVP 1 „Zagadki tamtych lat” zrealizował w 2009 r.
dwa dokumenty: „Siedem rolek pożądania”, opowiadający PRL-
owską historię… papieru toaletowego oraz „Co się stało z polskim
Billem Gatesem?” - barwny życiorys Jacka Karpińskiego,
konstruktora polskich komputerów, który po wyrzuceniu przez
komunistów z pracy zajął się hodowlą świń. Film był prezentowany
na festiwalach „Euroshorts” i łódzkim Festiwalu Mediów „Człowiek
w Zagrożeniu”. W Łodzi zdobył nagrodę Prezesa Stowarzyszenia
Filmowców Polskich.
Książka „Piąta Komenda”
jest rozszerzoną wersją kilku
reportaży opublikowanych w „Gazecie Wyborczej”. Pierwotnie
stanowiła również część tomu „Ofiary Niejasnego”.
Piotr Lipiński w sieci:
www.piotrlipinski.pl
twitter.com/PiotrLipinski
facebook.com/pilmedia
Piotr Lipiński - PIĄTA KOMENDA
PROLOG
W tej historii nie ma nic pewnego. Prawie każdy okazuje się
kimś innym. Lis udaje tygrysa, a być może w rzeczywistości jest
kameleonem.
Ludzie, którzy znają prawdę, nie żyją. Albo nie chcą mówić.
Albo w ogóle nie ma już prawdy, stała się gąszczem pomówień,
którego dziś nikt nie rozwikła.
Wielu bohaterom tej historii
W końcu pewnie sami w nie uwierzyli.
tworzono fałszywe życiorysy.
To historia największej prowokacji komunistycznych tajnych
służb w Polsce.
***
Zacznijmy od przedstawienia dwóch zbiorowych bohaterów tej
opowieści, kryjących się pod skrótami WiN i MBP.
Pierwszy z nich to WiN. We wrześniu 1945 r. powstało
Zrzeszenie Wolność
antykomunistyczne ugrupowanie podziemnej Polski. Wkrótce
powołało swoje zagraniczne przedstawicielstwo zwane Delegaturą
WiN.
i Niezawisłość (WiN), największe
Podziemna organizacja powstała dlatego, że po II wojnie
światowej Polska tylko pozornie odzyskała wolność. Po niemieckiej
okupacji władzę objęli komuniści, bezwarunkowo poddający się
zwierzchnictwu Związku Radzieckiego. Reszta społeczeństwa - czyli
zdecydowana większość - próbowała odnaleźć swoje miejsce w kraju,
który na mocy międzynarodowych porozumień stał się strefą wpływu
Józefa Stalina.
WiN był ideowo związany z rozwiązaną Armią Krajową. Miał
stać się organizacją cywilną - stąd nazwa dowództwa: „zarząd”. Nie
zamierzał prowadzić działalności zbrojnej - a raczej dopomóc były
AK-owcom w ujawnieniu się i powrocie do normalnego życia.
Szybko jednak okazało się, że trudno powstrzymywać się od
Piotr Lipiński - PIĄTA KOMENDA
używania broni, kiedy komuniści sieją terror. WiN nabrał wojskowego
charakteru. Sami żołnierze zaczęli zwyczajowo nazywać swoje
kierownictwo „komenda” zamiast „zarząd”.
Druga zbiorowa postać tej historii kryje się pod skrótem MBP.
To powołane również w 1945 r. Ministerstwo Bezpieczeństwa
Publicznego (MBP) - jedna z najstraszliwszych
instytucji
komunistycznej Polski. Zajmowało się zwalczaniem przeciwników
narzuconego Polsce ustroju. Podlegały mu Urzędy Bezpieczeństwa.
Funkcjonariusze MBP i UB słynęli z przemocy i stosowania tortur. To
oni zajmowali się wyłapywaniem żołnierzy WiN.
Do grudnia 1947 r. działały cztery kolejne zarządy, częściej
zwane komendami WiN. Ich historia to dzieje setek aresztowań,
dziesiątków wykonanych wyroków śmierci.
W 1950 r. przed sądem postawiono IV Komendę. Komendanta
Łukasza Cieplińskiego skazano na pięciokrotną karę śmierci i 30 lat
więzienia. Adama Lazarowicza, zastępcę komendanta, na czterokrotną
karę śmierci i 33 lata więzienia. Jednego dnia, 1 marca 1951 r.,
stracono na Mokotowie prawie całą IV Komendę WiN: siedem osób.
Dziś rocznicę tego wydarzenia obchodzimy jako Dzień Żołnierzy
Wyklętych.
Stworzył
Ostatni żyjący członek IV Komendy WiN to Ludwik Kubik. Nie
chce wracać do tamtych wydarzeń, mówi, że ciągle przeżywa śmierć
kolegów.
Aresztowanych członków IV Komendy WiN jeszcze
przesłuchiwano na Mokotowie, gdy w 1948 r. powstała V Komenda
WiN. Była mistyfikacją.
ją III Departament Ministerstwa Bezpieczeństwa
Publicznego, zajmujący się walką z podziemiem. Celem V Komendy,
zwanej grą „Cezary”, było ostateczne rozbicie WiN w Polsce
i infiltracja zagranicznej Delegatury WiN. Za jej pośrednictwem -
zachodnich wywiadów.
Była to największa prowokacja komunistycznego kontrwywiadu
w Polsce. Zgodnie z danymi MBP kierowało nią 67 funkcjonariuszy
UB. Według Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi
Polskiemu (poprzedniczki obecnego Instytutu Pamięci Narodowej) po
zakończeniu prowokacji „Cezary” aresztowano 139 członków WiN,
na więzienie skazano 55, na śmierć - 15. Dane są prawdopodobnie
Piotr Lipiński - PIĄTA KOMENDA
niepełne. Historycy sądzą, że represje mogły objąć ponad pół tysiąca
osób.
Po tych wyliczeniach czas na najważniejsze – ludzi, których
dotknęła historia.
Piotr Lipiński - PIĄTA KOMENDA
OSTATNI KURIER
Pierwszy ludzki bohater tej opowieści to Adam Boryczko.
- Adam siedział w Rawiczu, Strzelcach Opolskich, na koniec we
Wronkach – opowiada Józefa Adamczyk. - W sumie czternaście lat,
do tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego siódmego roku.
Trzy razy zakładał głodówkę. Miał na czole bliznę po pobiciu.
Opowiadał, jak wrzucali go nagiego do celi z zimną wodą, świecili po
oczach lampami. Kazali mu się rozbierać, szufladą ściskali narządy.
Józefa Adamczyk nie kryje wzruszenia, gdy opowiada o Adamie
Boryczce. Towarzyszyła mu przez ostatnie lata jego życia.
Adama Boryczkę aresztowano w 1954 r., zarzucono współpracę
z Niemcami. Skazano na dożywocie.
Rzecz jasna prawdziwy powód uwięzienia był zupełnie inny.
***
Adam Boryczko, „cichociemny”, był szefem Kedywu okręgu
Wilno Armii Krajowej i zastępcą dowódcy VI Brygady Wileńskiej. Po
wojnie - co dla tej historii - najważniejsze był kilkakrotnie kurierem
Delegatury WiN do kraju.
W 1967 r. Radę Państwa zasypały listy z prośbą o uwolnienie
Boryczki. W podpisach znalazły się dziesiątki nazwisk i pseudonimów
AK-owskich: „Wiking”, „Rojec”, „Warta”, „Kruk”, „Grzmot”,
„Agaton”. Pisali też Antoni Pajdak, działacz PPS, były zastępca
Delegata Rządu RP na Kraj oraz literaci Melchior Wańkowicz,
Stanisław Strumph Wojtkiewicz, i Jan Dobraczyński.
Pisarz Wojciech Żukrowski oceniał: „Polskę Ludową stać na
wielkoduszność, jest zbyt mocna, by musiała aż po zgon trzymać pod
kluczem Boryczkę”.
Już dziesięć lat wcześniej, w okolicach 1956 r. uwolniono
większość osób niesłusznie skazanych. Boryczko był chyba ostatnim
więźniem politycznym okresu stalinizmu. Czyżby wiedział coś, co
należało długo trzymać w tajemnicy?
Piotr Lipiński - PIĄTA KOMENDA
***
Koniec 1952 roku. Za kilka miesięcy umrze Stalin. W
warszawskim Arsenale trwa wystawa „Oto Ameryka”.
Marek Hłasko w „Pięknych dwudziestoletnich” opisuje ją:
„Nazbierano do cholery i trochę eksponatów: pistolety dla szpiegów,
bomby napalmowe, komiksy zrobione z «Braci Karamazow» i trupy
jakichś Murzynów. Skutki wystawy były straszliwe; godzinami
czekało się w kolejce na wejście, gdyż ludzie chcieli zobaczyć
cokolwiek amerykańskiego (...). Jest to miłość nieszczęśliwa; miłość
bez cienia wzajemności; i już chyba ostatnia”.
***
Gdy ludzie zwiedzali wystawę „Oto Ameryka”, rozgrywał się
ostatni wielki dramat powojennego podziemia. 28 grudnia 1952 r.
Polska Agencja Prasowa doniosła o ujawnieniu się V Komendy WiN.
Na scenę wkraczają dwaj kolejni – tym razem negatywni –
bohaterowie tej opowieści. To J. J. Kowalski „Kos”, komendant WiN,
i Stefan Sieńko „Wiktor”, jego zastępca. Właśnie przekazali władzom
bezpieczeństwa broń, radiostacje, szyfry oraz ponad milion dolarów.
Dolary – jak skrupulatnie zaznaczyła prasa - otrzymali od wywiadu
USA.
Gazety podały treść oświadczenia tych dwóch ludzi, „Kosa”
i „Wiktora”: „Kierowaliśmy organizacją wtedy, kiedy na naszych
oczach w Warszawie rosły nowe dzielnice mieszkaniowe, dziesiątki
nowych fabryk, kiedy zaczęto wznosić Nową Hutę, kiedy
odbudowywał się stary Gdańsk (...). Będziemy organizację stopniowo
likwidowali”.
***
Po opublikowaniu oświadczenia o ujawnieniu się V Komendy
WiN, Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego zbadało nastroje
społeczne. Według MBP „robotnicy kopalni” oceniali, że „Naród
polski widzi swoje osiągnięcia, nawet małe dzieci rozmawiają o tym,
Piotr Lipiński - PIĄTA KOMENDA
jak było dawniej, a jak jest dzisiaj. Nasyłanie szpiegów przez
imperializm amerykański z dnia na dzień ukraca się”.
MBP odnotowało także: „Silne poruszenie wywołało
«oświadczenie» wśród b. członków wrogich organizacji - AK, WiN,
NSZ, UPA, w środowiskach klerykalnych, prywatnej inicjatywy itp.
(...).
Najbardziej absorbowały
te środowiska zagadnienia, czy
kierownicy WiN-u zgłosili się dobrowolnie, czy i od kiedy byli
agentami UB, dlaczego mając do dyspozycji milion dolarów nie
uciekli za granicę, czy zostaną aresztowani, a nawet otruci”.
***
W komunizmie zawsze realizują się czarne scenariusze. Obawy
ludzi potwierdziły się. Zaczęły się procesy.
Wystawa „Oto Ameryka” wzbogaciła się o nowe eksponaty:
hełmy, pasy z kieszonkami na pieniądze i rewolwery, ampułki z
trucizną i tzw. beacon, czyli przyrząd do naprowadzania samolotów na
miejsca zrzutów. Wyposażenie to odebrano Stefanowi
Skrzyszowskiemu i Dionizemu Sosnowskiemu. Obaj uciekli z Polski,
trafili do Delegatury WiN, zostali przeszkoleni na Zachodzie
i zrzuceni do Polski z amerykańskiego samolotu.
W 1953 r. urządzono im pokazowy proces, nagłośniony jako
ostateczna rozprawa z WiN-owskimi dywersantami. „Trybuna Ludu”
piórem Zygmunta Broniarka pytała: „Kim są ci podrzędni giermkowie
amerykańskiego wywiadu?” Po czym odpowiadała sama sobie:
„Szumowiny wywabiane na wierzch przez amerykańskie dolary”.
Skrzyszowskiego i Sosnowskiego skazano na trzykrotne kary
śmierci. 15 maja 1953 r. wyroki wykonano. Nie przeszkodził w tym
fakt, że Skrzyszowski
i Sosnowski w rzeczywistości byli
nieświadomymi wysłannikami Ministerstwa Bezpieczeństwa
Publicznego. W rzeczywistości to przecież ludzie MBP – a nie
podziemia – skierowali ich za granicę.
Prasa wciąż nie donosiła o procesach dwóch osób: komendanta
„Kosa” i jego zastępcy „Wiktora”. Archiwa sądowe również nie
zawierają żadnych materiałów dotyczących ich spraw. Wówczas
musiało być to zaskakujące – przecież byli dowódcami V Komendy.
To oni powinni zostać najsurowiej ukarani.
Piotr Lipiński - PIĄTA KOMENDA
Dopiero po kilkudziesięciu latach okazało się, dlaczego nie
zasiedli na ławie oskarżonych. Zaczęło wychodzić na jaw, że
V Komenda WiN nigdy nie istniała.
***
„Kos” - J.J. Kowalski, czyli fikcyjny komendant FIKCYJNEJ
komendy, był oficerem Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.
Nazwisko Kowalski prawdopodobnie jest również fikcyjne.
Jego zastępca „Wiktor”, czyli Stefan Sieńko
to
AUTENTYCZNY żołnierz Zrzeszenia „Wolność i Niepodległość”.
Był nim jeszcze w IV Komendzie WiN, potem zgodził się na
współpracę z UB i odtąd jego życiem zaczęła rządzić fikcja.
UB-ecką grę rozpoczęto od oszukania Adama Boryczki, kuriera
Delegatury WiN do kraju, który spotkał się z Sieńką, wówczas już
przedstawicielem fikcyjnego WiN i agentem MBP. Trudno dziś
rozstrzygnąć, czy pierwszy raz zetknęli się w grudniu 1947 r. czy w
kwietniu 1948 r.
Gra skończyła się w grudniu 1952 r., kiedy w prasie ukazało się
oświadczenie o „ujawnieniu” WiN.
Nieco ponad rok później, w 1954 r., Adam Boryczko - tym
razem na własną rękę, bez wiedzy Delegatury - kolejny raz przyjechał
do Polski. Chciał odbudowywać rozbite przez Urząd Bezpieczeństwa
podziemie. Został aresztowany i skazany.
Adam Boryczko na pewno znał „Wiktora”. Był też jedną z
niewielu osób, które mogłyby rozpoznać także „Kosa”. Czy dlatego
trzymano go w więzieniu aż do 1967 r.?
Po zakończeniu gry J.J. Kowalski „Kos” i S. Sieńko „Wiktor”
zmienili nazwiska.
Czy „Kos” i „Wiktor” jeszcze żyją? Gdzie są dziś?
Pobierz darmowy fragment (pdf)