Darmowy fragment publikacji:
Tytuł oryginału: A Beautiful Lie (Playing with Fire #1)
Tłumaczenie: Marta Czub
Projekt okładki: Jan Paluch
Materiały graficzne na okładce zostały wykorzystane za zgodą Shutterstock Images LLC.
ISBN: 978-83-246-9893-6
Copyright © January 2013 T.E. Sivec
All rights reserved. No part of this books may be reproduced or transmitted in any form
or by any means, electronic or mechanical, including photocopying, recording or by any
information storage and retrieval system without written permission from the author,
except for the inclusion of brief quotations in a review.
Polish edition copyright © 2015 by Helion S.A.
All rights reserved.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu
niniej¬szej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą
kserograficz¬ną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym,
magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.
Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi
bądź towarowymi ich właścicieli.
Autor oraz Wydawnictwo HELION dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce
informacje były kompletne i rzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności ani za
ich wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych lub
autorskich. Autor oraz Wydawnictwo HELION nie ponoszą również żadnej odpowiedzialności
za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartych w książce.
Drogi Czytelniku!
Jeżeli chcesz ocenić tę książkę, zajrzyj pod adres
http://septem.pl/user/opinie/pieio1
Możesz tam wpisać swoje uwagi, spostrzeżenia, recenzję.
Wydawnictwo HELION
ul. Kościuszki 1c, 44-100 GLIWICE
tel. 32 231 22 19, 32 230 98 63
e-mail: septem@septem.pl
WWW: http://septem.pl (księgarnia internetowa, katalog książek)
Printed in Poland.
• Kup książkę
• Poleć książkę
• Oceń książkę
• Księgarnia internetowa
• Lubię to! » Nasza społeczność
Rozdział 1.
„To pi(cid:218)kne k(cid:239)amstwo. Negacja doskona(cid:239)a.
Wspaniale uwierzy(cid:202) w tak pi(cid:218)kne k(cid:239)amstwo”.
— 30 Seconds to Mars, A Beautiful Lie
Osiem lat pó(cid:283)niej
Garrett McCarthy zszed(cid:239) pospiesznie po skrzypi(cid:200)cych drewnianych
schodach zanurzonych w wyro(cid:258)ni(cid:218)tej trawie i zerkn(cid:200)(cid:239) na zegarek,
przeczesuj(cid:200)c nerwowo palcami krótkie czarne w(cid:239)osy. Zachodz(cid:200)ce
s(cid:239)o(cid:241)ce razi(cid:239)o go, wi(cid:218)c zmru(cid:285)y(cid:239) niebieskie oczy i przyspieszy(cid:239) kroku.
Na ósm(cid:200) zarezerwowa(cid:239) stolik w ulubionej w(cid:239)oskiej knajpce Par-
ker. Gdy o siódmej trzydzie(cid:258)ci zapuka(cid:239) do jej drzwi i nikt mu nie
otworzy(cid:239), doskonale wiedzia(cid:239), gdzie jej szuka(cid:202).
Zszed(cid:239) z ostatniego stopnia, a jego wysokie br(cid:200)zowe martensy
zapad(cid:239)y si(cid:218) w piasku. U(cid:258)miechn(cid:200)(cid:239) si(cid:218) na widok Parker.
Podpieraj(cid:200)c si(cid:218) na (cid:239)okciach, le(cid:285)a(cid:239)a na brzuchu przy samym
brzegu z aparatem przy twarzy. (cid:146)agodne fale obmywa(cid:239)y jej cia(cid:239)o,
a potem cofa(cid:239)y si(cid:218) i wraca(cid:239)y do morza.
Podczas pracy Parker zupe(cid:239)nie traci(cid:239)a poczucie czasu. Robi(cid:239)a
w(cid:239)a(cid:258)nie zlecenie dla „National Geographic” i fotografowa(cid:239)a kraby.
Wi(cid:218)kszo(cid:258)ci wyda(cid:239)oby si(cid:218) to pewnie nudne, ale nie jej. Kocha(cid:239)a cisz(cid:218)
przyrody, a z aparatem w r(cid:218)ku wsz(cid:218)dzie czu(cid:239)a si(cid:218) szcz(cid:218)(cid:258)liwa. Ten
ma(cid:239)y kawa(cid:239)ek metalu przenosi(cid:239) j(cid:200) w inny wymiar. Sprawia(cid:239), (cid:285)e
odsuwa(cid:239)a na bok wszystkie troski i skupia(cid:239)a ca(cid:239)(cid:200) uwag(cid:218) na tym, co
znajdowa(cid:239)o si(cid:218) po drugiej stronie obiektywu. Dla Parker nie mia(cid:239)o
znaczenia, (cid:285)e nie je(cid:283)dzi w miejsca konfliktów ani nie pod(cid:200)(cid:285)a za
wozami serwisów informacyjnych. To nie by(cid:239)o w jej stylu. Praca
9
Poleć książkęKup książkęfotografa by(cid:239)a spe(cid:239)nieniem jej marze(cid:241). Wypruwa(cid:239)a sobie (cid:285)y(cid:239)y, (cid:285)eby
je zrealizowa(cid:202), nawet sama op(cid:239)aci(cid:239)a sobie studia. Za to mia(cid:239) dla
niej tym wi(cid:218)kszy podziw.
Id(cid:200)c w jej kierunku, s(cid:239)ysza(cid:239) szum fal i pstrykanie aparatu. Przy-
stan(cid:200)(cid:239) kilka kroków od niej, bo nie chcia(cid:239) przeszkadza(cid:202). W(cid:239)o(cid:285)y(cid:239)
r(cid:218)ce do kieszeni. Lubi(cid:239) si(cid:218) przygl(cid:200)da(cid:202), jak pracuje. Za ka(cid:285)dym razem,
gdy widzia(cid:239) j(cid:200) z aparatem, rozpiera(cid:239)a go duma, bo mia(cid:239) (cid:258)wiado-
mo(cid:258)(cid:202), (cid:285)e jest bardzo utalentowana. A patrz(cid:200)c, jak kolejne fale obmy-
waj(cid:200) jej cia(cid:239)o, postanowi(cid:239) nie zastanawia(cid:202) si(cid:218) nad zupe(cid:239)nie innego
rodzaju naporem, który odczuwa(cid:239) w ciele.
Parker by(cid:239)a jednym z najlepszych fotografów w kraju, setki ame-
ryka(cid:241)skich czasopism publikowa(cid:239)y jej zdj(cid:218)cia. By(cid:239)a na najlepszej
drodze do tego, aby zosta(cid:202) nast(cid:218)pczyni(cid:200) Ansela Adamsa. Jednak to
nie jej osi(cid:200)gni(cid:218)cia sprawia(cid:239)y, (cid:285)e by(cid:239)a Garrettowi tak bliska. Przy
ca(cid:239)ej swojej s(cid:239)awie i zdolno(cid:258)ciach, którymi mog(cid:239)aby obdarzy(cid:202) setki
innych fotografów, pozostawa(cid:239)a w dalszym ci(cid:200)gu t(cid:200) sam(cid:200) wspania-
(cid:239)omy(cid:258)ln(cid:200), inteligentn(cid:200), urocz(cid:200) i serdeczn(cid:200) osob(cid:200), któr(cid:200) zna(cid:239) od zaw-
sze. (cid:191)eby o tym wiedzie(cid:202), nie potrzebowa(cid:239) jej presti(cid:285)owych nagród
ani publikacji. Wiedzia(cid:239) o tym od pierwszej chwili, kiedy j(cid:200) zobaczy(cid:239).
Ostatnim dokonaniem Parker by(cid:239)a publikacja czwartego albu-
mu prezentuj(cid:200)cego zdj(cid:218)cia z ca(cid:239)ego (cid:258)wiata. A w(cid:239)a(cid:258)ciwie nie Parker,
tylko „Anny Parks”, bo to ona wyda(cid:239)a w(cid:239)a(cid:258)nie swoj(cid:200) czwart(cid:200) ksi(cid:200)(cid:285)-
k(cid:218). Garrett nigdy nie rozumia(cid:239), dlaczego Parker wydaje ksi(cid:200)(cid:285)ki
pod pseudonimem, zamiast sygnowa(cid:202) je swoim prawdziwym nazwi-
skiem: Annabelle Parker. By(cid:239) z niej niesamowicie dumny i uwa(cid:285)a(cid:239),
(cid:285)e powinna tr(cid:200)bi(cid:202) o swoich osi(cid:200)gni(cid:218)ciach na ca(cid:239)y (cid:258)wiat.
— Zas(cid:239)aniasz mi (cid:258)wiat(cid:239)o — odezwa(cid:239)a si(cid:218) cicho, reguluj(cid:200)c po-
kr(cid:218)t(cid:239)a i dobieraj(cid:200)c ustawienia w swoim nikonie F2 35 mm. Aparat
mia(cid:239) chyba tyle lat co ona, ale nale(cid:285)a(cid:239) do jej matki i Parker nie
chcia(cid:239)a u(cid:285)ywa(cid:202) innego. Podczas gdy wi(cid:218)kszo(cid:258)(cid:202) fotografów posz(cid:239)a
z duchem czasu i przerzuci(cid:239)a si(cid:218) na cyfrówki, ona pozosta(cid:239)a wierna
sobie i nadal u(cid:285)ywa(cid:239)a aparatu analogowego oraz sama wywo(cid:239)ywa(cid:239)a
zdj(cid:218)cia. By(cid:239)a przez to w bran(cid:285)y prawdziwym wyj(cid:200)tkiem, bo zamiast
10
Poleć książkęKup książkęwysy(cid:239)a(cid:202) zdj(cid:218)cia do laboratorium i powierza(cid:202) je nieznajomym, sama
dopieszcza(cid:239)a je w ciemni i zamienia(cid:239)a w prawdziwe arcydzie(cid:239)a.
Szczyci(cid:239)a si(cid:218) tym, (cid:285)e jej fotografie s(cid:200) w stu procentach jej dzie(cid:239)em,
co by(cid:239)o wida(cid:202) w ka(cid:285)dym niezwyk(cid:239)ym uj(cid:218)ciu. Gdy kto(cid:258) usi(cid:239)owa(cid:239) j(cid:200)
przekona(cid:202) o wy(cid:285)szo(cid:258)ci cyfrówki, zawsze mu przypomina(cid:239)a, (cid:285)e to bez
znaczenia, czy ma si(cid:218) najdro(cid:285)szy i najnowocze(cid:258)niejszy sprz(cid:218)t do-
st(cid:218)pny na rynku. Bez talentu i wra(cid:285)liwo(cid:258)ci zdj(cid:218)cia i tak wyjd(cid:200) byle
jakie, bez wzgl(cid:218)du na fantastyczne w(cid:239)a(cid:258)ciwo(cid:258)ci aparatu. Mog(cid:200)c towa-
rzyszy(cid:202) swoim zdj(cid:218)ciom na wszystkich etapach ich powstawania, od
koncepcji po wywo(cid:239)ywanie w kuwetach wype(cid:239)nionych odczynni-
kami, w pó(cid:239)mroku rozja(cid:258)nionym czerwon(cid:200) (cid:285)arówk(cid:200), cz(cid:239)owiek przy-
gl(cid:200)da(cid:239) si(cid:218) drobiazgowo swojemu dzie(cid:239)u i uczy(cid:239) si(cid:218), jak opowiada(cid:202)
histori(cid:218) bez u(cid:285)ycia s(cid:239)ów.
— Spó(cid:283)nimy si(cid:218) przez ciebie na kolacj(cid:218). Nie po raz pierwszy
zreszt(cid:200) — przypomnia(cid:239) rzeczowo Garrett.
Parker pstrykn(cid:218)(cid:239)a jeszcze kilka zdj(cid:218)(cid:202) i nad g(cid:239)ow(cid:200) poda(cid:239)a Garret-
towi aparat. Gdy znalaz(cid:239) si(cid:218) ju(cid:285) bezpiecznie w jego r(cid:218)kach, po(cid:239)o(cid:285)y(cid:239)a
obie d(cid:239)onie na wilgotnym piasku i podci(cid:200)gn(cid:218)(cid:239)a si(cid:218) do góry w tym
samym momencie, w którym kolejna fala obmy(cid:239)a jej stopy.
Otrzepa(cid:239)a r(cid:218)ce z piasku i spojrza(cid:239)a na Garretta. Widzia(cid:239)a, (cid:285)e jest
poirytowany. Uniós(cid:239) jedn(cid:200) brew, jakby czeka(cid:239) na wyja(cid:258)nienie.
— Nawet nie zaczynaj, McCarthy. Dobrze wiesz, (cid:285)e musia(cid:239)am
sko(cid:241)czy(cid:202) przed kolacj(cid:200). Poza tym w(cid:239)a(cid:258)ciwie nie wiem, po co to
wszystko. Wiesz, (cid:285)e nie lubi(cid:218) robi(cid:202) wokó(cid:239) siebie zamieszania — na-
rzeka(cid:239)a, bezskutecznie próbuj(cid:200)c otrzepa(cid:202) piasek z go(cid:239)ego brzucha.
Efekt by(cid:239) taki, (cid:285)e ubrudzi(cid:239)a si(cid:218) jeszcze bardziej.
Garrett sta(cid:239) i patrzy(cid:239) na ni(cid:200) bez s(cid:239)owa. Gdyby si(cid:218) teraz odezwa(cid:239),
najprawdopodobniej wydoby(cid:239)by z siebie tylko jaki(cid:258) skrzek lub nie-
zrozumia(cid:239)y be(cid:239)kot. Bo gdy Parker wsta(cid:239)a, ca(cid:239)a krew odp(cid:239)yn(cid:218)(cid:239)a mu
z g(cid:239)owy do cz(cid:239)onka.
Parker mia(cid:239)a na sobie jasnoniebieski stanik bikini wi(cid:200)zany wo-
kó(cid:239) szyi i figi w tym samym kolorze. Wiedzia(cid:239) o tym tylko dlatego,
(cid:285)e bia(cid:239)a portfelowa spódniczka, któr(cid:200) do tego za(cid:239)o(cid:285)y(cid:239)a, by(cid:239)a mokra
11
Poleć książkęKup książkęi ca(cid:239)kiem przezroczysta. Ko(cid:241)czy(cid:239)a si(cid:218) tu(cid:285) nad kolanami i oblepia(cid:239)a
jej uda i biodra. Garrett patrzy(cid:239), jak Parker ociera r(cid:218)ce o szczup(cid:239)y,
j(cid:218)drny brzuch. Zacz(cid:218)(cid:239)o go to dra(cid:285)ni(cid:202). Mia(cid:239) ochot(cid:218) zrobi(cid:202) to za ni(cid:200),
dotkn(cid:200)(cid:202) jej skóry, poczu(cid:202) jej ciep(cid:239)o.
Wkracza(cid:239) na niebezpieczny teren. Nie powinien wyobra(cid:285)a(cid:202) so-
bie takich rzeczy. Przyja(cid:283)nili si(cid:218), Parker nie zas(cid:239)ugiwa(cid:239)a na to, (cid:285)eby
my(cid:258)la(cid:239) o niej w ten sposób.
— Przesta(cid:241) zrz(cid:218)dzi(cid:202), Parker. Masz dzi(cid:258) urodziny. Jak by to
(cid:258)wiadczy(cid:239)o o naszej przyja(cid:283)ni, gdybym nigdzie ci(cid:218) nie zabra(cid:239)?
— Sama nie wiem — dobrze? Nienawidz(cid:218) urodzin. Doskonale
o tym wiesz. Tyle zamieszania tylko o to, (cid:285)e cz(cid:239)owiek znalaz(cid:239) si(cid:218)
o krok bli(cid:285)ej (cid:258)mierci. Idiotyzm. — Poirytowana przesta(cid:239)a w ko(cid:241)cu
strzepywa(cid:202) ze skóry uporczywie trzymaj(cid:200)cy si(cid:218) piasek.
Garrett podzi(cid:218)kowa(cid:239) za to w duchu, tylko (cid:285)e zaraz potem Par-
ker odwi(cid:200)za(cid:239)a z bioder cienki, wilgotny skrawek materia(cid:239)u i za-
cz(cid:218)(cid:239)a go wykr(cid:218)ca(cid:202).
Sam ju(cid:285) nie wiedzia(cid:239), co jest gorsze: widzie(cid:202) bikini przez mgie(cid:239)k(cid:218)
wilgotnego materia(cid:239)u czy patrze(cid:202) na Parker, która sta(cid:239)a przed nim
w samej bieli(cid:283)nie, ods(cid:239)aniaj(cid:200)c po(cid:239)acie go(cid:239)ej, z(cid:239)otej skóry, i rozma-
wia(cid:239)a z nim jak gdyby nigdy nic.
I przecie(cid:285) faktycznie nie by(cid:239)o w tym nic nadzwyczajnego, przy-
pomnia(cid:239) sobie. Przecie(cid:285) widywa(cid:239) j(cid:200) ju(cid:285) w stroju k(cid:200)pielowym… a na-
wet w bieli(cid:283)nie. Ale tamto akurat nie powinno by(cid:239)o si(cid:218) zdarzy(cid:202). To
by(cid:239)o ponad rok temu, Parker by(cid:239)a pijana i co(cid:258) takiego naprawd(cid:218)
mog(cid:239)o si(cid:218) przytrafi(cid:202) ka(cid:285)demu.
— Wiesz, dlaczego to robimy — powiedzia(cid:239) (cid:239)agodnie Garrett,
przekrzywiaj(cid:200)c g(cid:239)ow(cid:218) i staraj(cid:200)c si(cid:218) ze wszystkich si(cid:239) patrze(cid:202) jej w oczy,
a nie ni(cid:285)ej.
Nie cierpia(cid:239)a, gdy tak na ni(cid:200) patrzy(cid:239) tymi swoimi oczami nie-
bieskimi jak ocean, sprawiaj(cid:200)c, (cid:285)e mi(cid:218)k(cid:239)y jej kolana. Ile razy w ci(cid:200)gu
tych wszystkich lat musia(cid:239)a si(cid:218) pilnowa(cid:202), (cid:285)eby w takich chwilach
nie pog(cid:239)adzi(cid:202) go po twarzy? Zbyt wiele, (cid:285)eby da(cid:239)o si(cid:218) policzy(cid:202), to na
pewno. Czasem si(cid:218) zastanawia(cid:239)a, czy Garrett ma (cid:258)wiadomo(cid:258)(cid:202) tego,
12
Poleć książkęKup książkęjak na ni(cid:200) dzia(cid:239)a, i czy robi takie rzeczy tylko po to, aby si(cid:218) prze-
kona(cid:202), jak zareaguje.
Parker wyobrazi(cid:239)a sobie, jak k(cid:239)adzie d(cid:239)o(cid:241) na jego policzku
i pieszczot(cid:200) odp(cid:218)dza trosk(cid:218). Ogarn(cid:218)(cid:239)o j(cid:200) poczucie winy, bo w jej
wiaro(cid:239)omne my(cid:258)li wdar(cid:239)y si(cid:218) w(cid:239)a(cid:258)nie jego s(cid:239)owa:
— Co roku zabiera(cid:239) ci(cid:218) w twoje urodziny na kolacj(cid:218), nawet je(cid:258)li
nie chcia(cid:239)a(cid:258) — powiedzia(cid:239) Garrett z u(cid:258)miechem, który mia(cid:239) za(cid:239)a-
godzi(cid:202) ból zadany jego s(cid:239)owami. — Jako wasz przyjaciel mam
obowi(cid:200)zek kontynuowa(cid:202) t(cid:218) tradycj(cid:218), zw(cid:239)aszcza w tym roku.
„Zw(cid:239)aszcza w tym roku, zw(cid:239)aszcza w tym roku…”. Jego s(cid:239)owa
zap(cid:218)tli(cid:239)y si(cid:218) w jej g(cid:239)owie.
Ale to i tak nie wydawa(cid:239)o si(cid:218) realne — po raz pierwszy od
o(cid:258)miu lat urodziny bez niego. Odszed(cid:239) pó(cid:239) roku temu, a ona i tak
codziennie budzi(cid:239)a si(cid:218) z my(cid:258)l(cid:200), (cid:285)e zaraz us(cid:239)yszy, jak wchodzi do
pokoju, (cid:258)mieje si(cid:218) przera(cid:283)liwie g(cid:239)o(cid:258)no z jakiego(cid:258) idiotyzmu czy ucina
ze z(cid:239)o(cid:258)ci(cid:200) rozmow(cid:218), gdy pyta go, gdzie si(cid:218) podziewa(cid:239) przez ca(cid:239)(cid:200) noc.
Nie chcia(cid:239)a dopuszcza(cid:202) do siebie tych ponurych my(cid:258)li. Nie teraz.
A ju(cid:285) na pewno nie tego wieczoru. Ju(cid:285) i tak zbyt cz(cid:218)sto stawia(cid:239)a
sobie ostatnio pytanie: „A co, je(cid:258)li?” i zbyt cz(cid:218)sto my(cid:258)la(cid:239)a o tym,
co powinna by(cid:239)a zrobi(cid:202) inaczej. Ju(cid:285) i tak nie dawa(cid:239)o jej spokoju
poczucie winy zwi(cid:200)zane z faktem, (cid:285)e wi(cid:218)kszo(cid:258)(cid:202) jej w(cid:200)tpliwo(cid:258)ci
mia(cid:239)a zwi(cid:200)zek ze stoj(cid:200)cym przed ni(cid:200) m(cid:218)(cid:285)czyzn(cid:200), a nie z tym, któ-
remu odda(cid:239)a swoje serce.
Garrettowi te(cid:285) by(cid:239)o ci(cid:218)(cid:285)ko. Przez ostatnie pó(cid:239) roku by(cid:239) jej ostoj(cid:200).
Pilnowa(cid:239), (cid:285)eby jad(cid:239)a, my(cid:239)a si(cid:218), pracowa(cid:239)a i robi(cid:239)a wszystko to, co
zupe(cid:239)nie wylatywa(cid:239)o jej z g(cid:239)owy pod naporem bólu i wspomnie(cid:241).
Postanowi(cid:239)a sobie, (cid:285)e cho(cid:202) raz b(cid:218)dzie dla niego silna. Nawet je(cid:258)li
b(cid:218)dzie musia(cid:239)a w tym celu uczci(cid:202) w(cid:239)asne urodziny.
— Dobra, ale nie zgadzam si(cid:218), (cid:285)eby jacy(cid:258) nieznajomi (cid:258)piewali
mi przy stoliku „sto lat” jak banda kretynów.
— Zgoda — parskn(cid:200)(cid:239) Garrett.
Zawrócili w stron(cid:218) domu i rozmawiaj(cid:200)c o urodzinach sprzed
lat, weszli po schodach do mieszkania.
13
Poleć książkęKup książkę***
Pó(cid:239)torej godziny pó(cid:283)niej siedzieli przy naro(cid:285)nym stoliku w Sorrento
i ko(cid:241)czyli je(cid:258)(cid:202). Sorrento to by(cid:239)a ma(cid:239)a rodzinna restauracja, która
znajdowa(cid:239)a si(cid:218) na obrze(cid:285)ach miasta. Stoliki by(cid:239)y nakryte zielonym
winylem, a siedziska obleczone czerwon(cid:200) skór(cid:200). Na (cid:258)cianach wisia(cid:239)y
zdj(cid:218)cia W(cid:239)och i starych sycylijskich rodzin, a na (cid:258)rodku stolika sta(cid:239)
bia(cid:239)y przykurzony go(cid:283)dzik z jedwabiu, który lata (cid:258)wietno(cid:258)ci mia(cid:239)
ju(cid:285) za sob(cid:200). Garrett lubi(cid:239) droczy(cid:202) si(cid:218) z Parker i nazywa(cid:202) jej ulubion(cid:200)
knajpk(cid:218) „nor(cid:200)”. Na szcz(cid:218)(cid:258)cie przepyszne jedzenie z nawi(cid:200)zk(cid:200) wy-
nagradza(cid:239)o braki wystroju.
Garrett patrzy(cid:239), jak Parker ociera serwetk(cid:200) k(cid:200)cik ust.
Jego przyjació(cid:239)ka by(cid:239)a prze(cid:258)liczna. To nie ulega(cid:239)o w(cid:200)tpliwo(cid:258)ci.
Je(cid:258)li to w ogóle mo(cid:285)liwe, by(cid:239)a jeszcze pi(cid:218)kniejsza ni(cid:285) w dniu, w któ-
rym j(cid:200) pozna(cid:239), a wtedy, wiele lat wstecz, gdy zobaczy(cid:239) j(cid:200) w kawiarni
niedaleko kampusu, zwyczajnie go zamurowa(cid:239)o.
Po powrocie z pla(cid:285)y Parker wzi(cid:218)(cid:239)a szybki prysznic i pozwoli(cid:239)a
swoim naturalnie falistym w(cid:239)osom wyschn(cid:200)(cid:202) na powietrzu. Si(cid:218)gaj(cid:200)ce
poni(cid:285)ej ramion kasztanowe pukle nabra(cid:239)y od s(cid:239)o(cid:241)ca z(cid:239)otych re-
fleksów.
Siedz(cid:200)c przy restauracyjnym stoliku, Parker odgarn(cid:218)(cid:239)a z oczu
przyd(cid:239)ug(cid:200) grzywk(cid:218). Garrett zawsze mia(cid:239) ochot(cid:218) j(cid:200) w tym wyr(cid:218)czy(cid:202).
Ile razy w ci(cid:200)gu tych lat szli gdzie(cid:258) na kolacj(cid:218) — ich trójka plus jaka(cid:258)
przypadkowa dziewczyna, któr(cid:200) poderwa(cid:239) — a jego r(cid:218)ka w(cid:218)drowa(cid:239)a
samoistnie w gór(cid:218), (cid:285)eby odgarn(cid:200)(cid:202) jej w(cid:239)osy z twarzy? Raz musia(cid:239)
nawet skin(cid:200)(cid:202) szybko na kelnerk(cid:218) i zamówi(cid:202) kolejnego drinka, (cid:285)eby
nie da(cid:202) nic po sobie pozna(cid:202).
Nawet je(cid:258)li Parker nie lubi(cid:239)a obchodzi(cid:202) urodzin, to lubi(cid:239)a si(cid:218)
(cid:239)adnie ubra(cid:202). Gdy wysz(cid:239)a spod prysznica, wybra(cid:239)a króciutk(cid:200), oliw-
kow(cid:200) sukienk(cid:218) bez rami(cid:200)czek, z lu(cid:283)n(cid:200) gór(cid:200) opadaj(cid:200)c(cid:200) a(cid:285) do bioder.
Sukienka opina(cid:239)a si(cid:218) ciasno na jej udach i idealnie kr(cid:200)g(cid:239)ych po(cid:258)lad-
kach. By(cid:239)a wyko(cid:241)czona z(cid:239)otymi d(cid:285)etami, które podkre(cid:258)la(cid:239)y umi(cid:218)(cid:258)-
nione cia(cid:239)o Parker. Lubi(cid:239)a j(cid:200) zak(cid:239)ada(cid:202), gdy jej skóra nabra(cid:239)a ju(cid:285)
troch(cid:218) koloru od s(cid:239)o(cid:241)ca i gdy mia(cid:239)a ochot(cid:218) poczu(cid:202) si(cid:218) seksownie.
14
Poleć książkęKup książkęCieszy(cid:239)a si(cid:218), (cid:285)e Garrett te(cid:285) ubra(cid:239) si(cid:218) elegancko. Cokolwiek na
siebie zak(cid:239)ada(cid:239), zawsze wygl(cid:200)da(cid:239) dobrze, ale kiedy zobaczy(cid:239)a go
wcze(cid:258)niej na pla(cid:285)y w czarnych spodniach od garnituru i niebieskiej
koszuli z d(cid:239)ugimi r(cid:218)kawami podwini(cid:218)tymi do (cid:239)okci, niemal zacz(cid:218)(cid:239)a
si(cid:218) (cid:258)lini(cid:202). Przypomnia(cid:239)a sobie, (cid:285)e zdecydowanie zbyt d(cid:239)ugo nie wi-
dzia(cid:239)a go w czystym i odprasowanym bia(cid:239)ym mundurze wojsko-
wym. Spodnie z kantem eksponowa(cid:239)y jego muskularne nogi, a do-
pasowana marynarka opina(cid:239)a si(cid:218) na wyra(cid:283)nie umi(cid:218)(cid:258)nionej piersi
i szerokich ramionach. Ile razy stawa(cid:239)a jak wryta, widz(cid:200)c, jak po-
prawia mankiety i ko(cid:239)nierzyk?
Istnia(cid:239)a realna gro(cid:283)ba, (cid:285)e jej niebezpieczne my(cid:258)li j(cid:200) poch(cid:239)on(cid:200),
wi(cid:218)c dobrze, (cid:285)e akurat w tym samym momencie kelnerka zacz(cid:218)(cid:239)a
uprz(cid:200)ta(cid:202) talerze, a Garrett zdecydowa(cid:239) si(cid:218) po(cid:239)o(cid:285)y(cid:202) przed ni(cid:200) zapa-
kowane w ozdobny papier pude(cid:239)ko.
Parker rozpromieni(cid:239)a si(cid:218), klasn(cid:218)(cid:239)a w d(cid:239)onie i z rado(cid:258)ci niemal
podskoczy(cid:239)a.
— Nie cierpisz urodzin, ale na widok prezentu zachowujesz si(cid:218)
jak dziecko. Co(cid:258) z tob(cid:200) zdecydowanie jest nie tak — zakpi(cid:239) Garrett.
— Zamknij si(cid:218) i daj mi prezent — odpowiedzia(cid:239)a bezczelnie.
Garrett pokr(cid:218)ci(cid:239) g(cid:239)ow(cid:200) i roze(cid:258)mia(cid:239) si(cid:218), podsuwaj(cid:200)c jej pude(cid:239)ko.
Porwa(cid:239)a je szybko ze sto(cid:239)u i w sekund(cid:218) pozby(cid:239)a si(cid:218) papieru.
— Ej, bardzo si(cid:218) stara(cid:239)em (cid:239)adnie zapakowa(cid:202), a ty nawet tego nie
doceni(cid:239)a(cid:258) — naburmuszy(cid:239) si(cid:218) Garrett.
— Akurat — odpali(cid:239)a. — W (cid:285)yciu nie umia(cid:239)by(cid:258) zapakowa(cid:202) pre-
zentu. Na kogo tym razem zwali(cid:239)e(cid:258) brudn(cid:200) robot(cid:218)? — spyta(cid:239)a,
unosz(cid:200)c brew. — Na Tiffani przez „i”, Bambi, Destiny…
Garrett udawa(cid:239) oburzonego, ale niestety mia(cid:239)a racj(cid:218).
Przez wszystkie te lata nigdy nie narzeka(cid:239) na brak kobiet. Kto(cid:258)
móg(cid:239)by stwierdzi(cid:202), (cid:285)e chcia(cid:239) w ten sposób zrekompensowa(cid:202) sobie
fakt, (cid:285)e jedyna kobieta, której tak naprawd(cid:218) kiedykolwiek pragn(cid:200)(cid:239),
znajdowa(cid:239)a si(cid:218) poza jego zasi(cid:218)giem. Ale Garrett nigdy by si(cid:218) do tego
nie przyzna(cid:239). Po prostu szybko si(cid:218) nudzi(cid:239) i nie lubi(cid:239) rutyny. Potrze-
bowa(cid:239) ró(cid:285)norodno(cid:258)ci. Ostatecznie to ona nadaje (cid:285)yciu smak, czy(cid:285) nie?
15
Poleć książkęKup książkęParker odchyli(cid:239)a wieczko, a Garrett si(cid:218) podda(cid:239). I tak z ni(cid:200) nie
wygra. Za dobrze go zna(cid:239)a.
— Niech ci b(cid:218)dzie. Buffy — przyzna(cid:239), przewracaj(cid:200)c oczami.
Parker parskn(cid:218)(cid:239)a, rozbawiona faktem, (cid:285)e chcia(cid:239) przed ni(cid:200) ukry(cid:202)
prawd(cid:218) o sobie. Przez jego (cid:285)ycie przewin(cid:218)(cid:239)o si(cid:218) tyle kobiet, (cid:285)e
dawno straci(cid:239)a rachub(cid:218). Nie rozumia(cid:239)a, dlaczego nie znajdzie sobie
jakiej(cid:258) mi(cid:239)ej dziewczyny i si(cid:218) nie ustatkuje, cho(cid:202) na sam(cid:200) t(cid:218) my(cid:258)l
czu(cid:239)a w sercu przeszywaj(cid:200)cy ból.
Odchyli(cid:239)a do ko(cid:241)ca wieczko, a na widok tego, co znajdowa(cid:239)o si(cid:218)
w (cid:258)rodku, u(cid:258)miech zamar(cid:239) jej na ustach.
Garrett zagryz(cid:239) nerwowo wargi, boj(cid:200)c si(cid:218) jej reakcji. Co rok jego
przyjaciel zasypywa(cid:239) j(cid:200) z okazji urodzin kosztown(cid:200) bi(cid:285)uteri(cid:200): a to
diamentowe kolczyki, a to rubinowy naszyjnik, a to szmaragdowa
bransoletka. Co rok Garrett próbowa(cid:239) go przekona(cid:202), (cid:285)eby da(cid:239) jej
co(cid:258) bardziej osobistego. Co(cid:258), czego pragn(cid:218)(cid:239)a i o czym marzy(cid:239)a. Co(cid:258),
co by pokaza(cid:239)o, (cid:285)e naprawd(cid:218) mu na niej zale(cid:285)y, a nie (cid:285)e wybuli(cid:239) po
prostu na ni(cid:200) mnóstwo kasy. Parker nie by(cid:239)a dziewczyn(cid:200), która lu-
bi(cid:239)a obwiesza(cid:202) si(cid:218) b(cid:239)yskotkami, ale kumpel i tak co roku zarzuca(cid:239)
j(cid:200) klejnotami, które Garrett rzadko pó(cid:283)niej na niej widywa(cid:239) —
a w zasadzie wcale.
Na ca(cid:239)e sze(cid:258)(cid:202)dziesi(cid:200)t osiem sekund Garrett zw(cid:200)tpi(cid:239) w swój wybór.
Parker w tym czasie wpatrywa(cid:239)a si(cid:218) bez s(cid:239)owa w pude(cid:239)ko. By(cid:239)o jej
przykro, (cid:285)e nie dosta(cid:239)a jak zwykle bi(cid:285)uterii? Zat(cid:218)skni(cid:239)a za nim
przez to jeszcze bardziej? Garrett bardzo si(cid:218) stara(cid:239), (cid:285)eby w tym roku
wszystko wygl(cid:200)da(cid:239)o tak samo, ale nie by(cid:239) w stanie kupi(cid:202) jej tego,
co on zwykle jej kupowa(cid:239). Tej jednej rzeczy nie móg(cid:239) zrobi(cid:202).
Zanim do ko(cid:241)ca spanikowa(cid:239), rozleg(cid:239) si(cid:218) g(cid:239)os Parker, budz(cid:200)c
zaciekawienie innych klientów.
— O Bo(cid:285)e! Garrett, gdzie to znalaz(cid:239)e(cid:258)? Normalnie nie wierz(cid:218)!
Parker u(cid:258)miechn(cid:218)(cid:239)a si(cid:218) tak szeroko, (cid:285)e ba(cid:239)a si(cid:218), (cid:285)e dostanie skur-
czu w policzku. Od trzech lat szuka(cid:239)a obiektywu pasuj(cid:200)cego do apa-
ratu mamy. Obdzwoni(cid:239)a wszystkie sklepy fotograficzne na (cid:258)wiecie,
ale nikt czego(cid:258) takiego ju(cid:285) nie sprzedawa(cid:239). Wiedzia(cid:239)a, (cid:285)e jej aparat
16
Poleć książkęKup książkęjest wiekowy, ale nie by(cid:239)a w stanie si(cid:218) z nim rozsta(cid:202). Tylko on jej
pozosta(cid:239) po mamie po tym, jak dwa dni po jej (cid:258)mierci ojciec posta-
nowi(cid:239) odda(cid:202) wszystkie jej rzeczy biednym. Na szcz(cid:218)(cid:258)cie mama
podarowa(cid:239)a jej aparat du(cid:285)o wcze(cid:258)niej.
Parker wyci(cid:200)gn(cid:218)(cid:239)a delikatnie z pude(cid:239)ka d(cid:239)ug(cid:200), czarn(cid:200) tub(cid:218) i za-
cz(cid:218)(cid:239)a j(cid:200) obraca(cid:202) na wszystkie strony, (cid:285)eby dobrze si(cid:218) jej przyjrze(cid:202).
— Garrett, nie wierz(cid:218), (cid:285)e uda(cid:239)o ci si(cid:218) to znale(cid:283)(cid:202). Jak na Boga…
gdzie… to na pewno…
S(cid:239)ysz(cid:200)c, jak pl(cid:200)cze jej si(cid:218) j(cid:218)zyk, i widz(cid:200)c, z jak(cid:200) nabo(cid:285)no(cid:258)ci(cid:200) ogl(cid:200)-
da obiektyw, Garrett uzna(cid:239), (cid:285)e jednak dobrze wybra(cid:239) prezent. A na
d(cid:283)wi(cid:218)k swojego imienia poczu(cid:239) wyra(cid:283)ne drgni(cid:218)cie w spodniach. Gdy
Garrett i Milo poznali Parker, szybko sta(cid:239)a si(cid:218) jedn(cid:200) z nich i przej(cid:218)(cid:239)a
ich wojskowy zwyczaj zwracania si(cid:218) do wszystkich po nazwisku. Ju(cid:285)
dawno nie s(cid:239)ysza(cid:239) swojego imienia w jej ustach, zbyt dawno.
— Nie mog(cid:218) zdradza(cid:202) swoich (cid:283)róde(cid:239), Parker. Powiedzmy tylko
tyle, (cid:285)e dost(cid:218)p do (cid:258)ci(cid:258)le tajnych danych czasem si(cid:218) op(cid:239)aca — po-
wiedzia(cid:239) Garrett i pu(cid:258)ci(cid:239) do niej oko.
Naj(cid:258)mieszniejsze by(cid:239)o to, (cid:285)e Parker mia(cid:239)a pewno(cid:258)(cid:202), (cid:285)e Garrett
wcale nie (cid:285)artuje. Tak rozbudowana wiedza na temat komputerów
musia(cid:239)a mie(cid:202) swoje zalety.
Parker od(cid:239)o(cid:285)y(cid:239)a delikatnie obiektyw do pude(cid:239)ka, wsta(cid:239)a i pode-
sz(cid:239)a do Garretta, który prze(cid:239)o(cid:285)y(cid:239) serwetk(cid:218) z kolan na stó(cid:239) i wsta(cid:239),
gdy tylko Parker si(cid:218) podnios(cid:239)a, stuprocentowy d(cid:285)entelmen. Parker
zarzuci(cid:239)a mu r(cid:218)ce na szyj(cid:218) i bez wahania si(cid:218) do niego przytuli(cid:239)a.
Parker lubi(cid:239)a si(cid:218) przytula(cid:202). Garrett szybko si(cid:218) o tym przekona(cid:239)
i przez wszystkie te lata stara(cid:239) si(cid:218) nie dr(cid:285)e(cid:202), gdy podchodzi(cid:239)a zbyt
blisko. Nigdy by si(cid:218) nie przyzna(cid:239), jak bardzo go podnieca(cid:239)o, gdy
przytula(cid:239)a si(cid:218) do niego tak, (cid:285)e czu(cid:239) wszystkie jej kr(cid:200)g(cid:239)o(cid:258)ci. I w tym
w(cid:239)a(cid:258)nie tkwi(cid:239) problem. Podnieca(cid:239)o go, gdy by(cid:239)a tak blisko — dos(cid:239)ow-
nie. Jej skóra, zapach, piersi przyci(cid:258)ni(cid:218)te do jego cia(cid:239)a — wszystko to
sprawia(cid:239)o, (cid:285)e jego cz(cid:239)onek stawa(cid:239) na baczno(cid:258)(cid:202). Ale oczywi(cid:258)cie Garrett
t(cid:239)umaczy(cid:239) sobie, (cid:285)e to normalne i (cid:285)e tak samo reagowa(cid:239)by na ka(cid:285)d(cid:200)
inn(cid:200) pi(cid:218)kn(cid:200) kobiet(cid:218).
17
Poleć książkęKup książkęObj(cid:200)(cid:239) szybko Parker i odwzajemni(cid:239) jej u(cid:258)cisk. Nie wypada(cid:239)o ina-
czej. Ostatecznie byli przyjació(cid:239)mi, a przyjaciele nieustannie si(cid:218)
przytulaj(cid:200).
— Naprawd(cid:218) bardzo ci dzi(cid:218)kuj(cid:218), Garrett. Cudowny prezent —
szepn(cid:218)(cid:239)a przytulona do jego policzka. Musia(cid:239) a(cid:285) zacisn(cid:200)(cid:202) z(cid:218)by, gdy
poczu(cid:239) na uchu mu(cid:258)ni(cid:218)cie jej ciep(cid:239)ego oddechu i znów us(cid:239)ysza(cid:239),
jak wypowiada jego imi(cid:218). Parker zawsze pachnia(cid:239)a kokosem, pla(cid:285)(cid:200)
i wiatrem — dzi(cid:258) te(cid:285). Wci(cid:200)gn(cid:200)(cid:239) powietrze i przytrzyma(cid:239) jej zapach
w p(cid:239)ucach, jak zawsze pozwalaj(cid:200)c mu wnikn(cid:200)(cid:202) w siebie g(cid:239)(cid:218)boko.
Parker odchyli(cid:239)a g(cid:239)ow(cid:218), (cid:285)eby spojrze(cid:202) na Garretta, i na chwil(cid:218)
odebra(cid:239)o jej dech. Zwykle jasnoniebieskie oczy Garretta pociem-
nia(cid:239)y. Wpatrywa(cid:239) si(cid:218) w ni(cid:200) tak, jakby chcia(cid:239) j(cid:200) po(cid:285)re(cid:202). Ogarn(cid:218)(cid:239)o j(cid:200)
nag(cid:239)e zdenerwowanie, ale gdy tylko mrugn(cid:218)(cid:239)a, w miejscu poprzed-
niego spojrzenia zobaczy(cid:239)a (cid:239)agodny wzrok i ciep(cid:239)y u(cid:258)miech. Od-
powiedzia(cid:239)a tym samym, (cid:285)eby sytuacja nie zrobi(cid:239)a si(cid:218) niezr(cid:218)czna, bo
wci(cid:200)(cid:285) jeszcze tkwi(cid:239)a w jego mocnych obj(cid:218)ciach. Nie po raz pierw-
szy zastanawia(cid:239)a si(cid:218), co by zrobi(cid:239), gdyby nachyli(cid:239)a si(cid:218) i poca(cid:239)owa(cid:239)a
go. Ich twarze znajdowa(cid:239)y si(cid:218) tak blisko, (cid:285)e nie musia(cid:239)aby nawet
specjalnie rusza(cid:202) g(cid:239)ow(cid:200). Kilka centymetrów i jej usta mog(cid:239)yby si(cid:218)
znale(cid:283)(cid:202) na jego wargach. Przekona(cid:239)aby si(cid:218) w ko(cid:241)cu, czy Garrett
smakuje tak samo dobrze jak wygl(cid:200)da.
— Na pewno wola(cid:239)aby(cid:258) diamentow(cid:200) bransoletk(cid:218) albo zegarek,
jak zawsze do tej pory, ale mój marny prezent b(cid:218)dzie ci musia(cid:239) wy-
starczy(cid:202). — Garrett stara(cid:239) si(cid:218), (cid:285)eby zabrzmia(cid:239)o to lekko, ale doskonale
wiedzia(cid:239), dlaczego to mówi.
Znów si(cid:218) od niej odgradza(cid:239). Tym jednym zdaniem sprawi(cid:239), (cid:285)e
poczu(cid:239)a si(cid:218) winna, (cid:285)e gapi si(cid:218) na jego usta i przytula do niego. Jakby
(cid:258)wietnie zdawa(cid:239) sobie spraw(cid:218) z tego, w jakim kierunku zmierzaj(cid:200)
jej my(cid:258)li, i chcia(cid:239) je ukróci(cid:202), zanim rozhulaj(cid:200) si(cid:218) na dobre. Parker
zawsze podziwia(cid:239)a jego lojalno(cid:258)(cid:202). Cho(cid:202) to nie on wpad(cid:239) na pomys(cid:239)
wst(cid:200)pienia do akademii wojskowej, to odebra(cid:239) w niej pierwszo-
rz(cid:218)dne wykszta(cid:239)cenie, a to, czego si(cid:218) tam nauczy(cid:239), stanowi(cid:239)o teraz
nieod(cid:239)(cid:200)czn(cid:200) cz(cid:218)(cid:258)(cid:202) jego ja. By(cid:239) (cid:285)o(cid:239)nierzem z krwi i ko(cid:258)ci — lojalnym
18
Poleć książkęKup książkędo bólu. Parker by(cid:239)a dziewczyn(cid:200) jego najlepszego przyjaciela. Ko-
niec, kropka. Nie mia(cid:239)o znaczenia, (cid:285)e przyjaciel ju(cid:285) nie (cid:285)y(cid:239). Tak po
prostu musia(cid:239)o by(cid:202).
Garrett zap(cid:239)aci(cid:239) rachunek i wyszli z restauracji. Wieczór by(cid:239)
ciep(cid:239)y. Parker wzi(cid:218)(cid:239)a go pod r(cid:218)k(cid:218) i opar(cid:239)a g(cid:239)ow(cid:218) o jego rami(cid:218). Nie
pozwoli swoim uczuciom wszystkiego zniszczy(cid:202). Bez wzgl(cid:218)du na to,
co czu(cid:239)a, Garrett by(cid:239) przede wszystkim jej przyjacielem. Ju(cid:285) sama
my(cid:258)l, (cid:285)e mog(cid:239)aby go kiedykolwiek straci(cid:202), by(cid:239)a nie do zniesienia.
Garrett spojrza(cid:239) na ni(cid:200) i u(cid:258)miechn(cid:200)(cid:239) si(cid:218). Tylko przy Parker czu(cid:239)
si(cid:218) tak naprawd(cid:218) szcz(cid:218)(cid:258)liwy. I tylko przy niej czu(cid:239) si(cid:218) winny, zdez-
orientowany i w(cid:258)ciek(cid:239)y na to, jak potoczy(cid:239)o si(cid:218) jego (cid:285)ycie.
Szli obok siebie w milczeniu, które jak zwykle w ogóle im nie
przeszkadza(cid:239)o.
Nagle jego uwag(cid:218) przyku(cid:239) jaki(cid:258) b(cid:239)ysk — (cid:258)wiat(cid:239)o ksi(cid:218)(cid:285)yca zal(cid:258)ni(cid:239)o
na diamentowym oczku pier(cid:258)cionka, który Parker nosi(cid:239)a zawieszony
na (cid:239)a(cid:241)cuszku. Garrett w jednej chwili straci(cid:239) dobry humor i poczu(cid:239)
si(cid:218) tak, jakby kto(cid:258) wyla(cid:239) na niego kube(cid:239) zimnej wody. Parker za-
cz(cid:218)(cid:239)a nosi(cid:202) pier(cid:258)cionek na szyi kilka miesi(cid:218)cy temu. Ten pier(cid:258)cio-
nek z czterokaratowym diamentem zawsze mu u(cid:258)wiadamia(cid:239), jak
bardzo nawali(cid:239) podczas ich pierwszego spotkania. Teraz natomiast
przypomnia(cid:239) mu o wiadomo(cid:258)ci, któr(cid:200) musia(cid:239) jej przekaza(cid:202).
Naprawd(cid:218) bardzo nie chcia(cid:239) mówi(cid:202) jej tego w urodziny, ale nie
mia(cid:239) wyj(cid:258)cia.
Garrett zatrzyma(cid:239) si(cid:218) na (cid:258)rodku chodnika przed jej domem
i odwróci(cid:239) si(cid:218) do niej z powa(cid:285)n(cid:200) min(cid:200). Od razu domy(cid:258)li(cid:239)a si(cid:218), (cid:285)e co(cid:258)
si(cid:218) sta(cid:239)o. A je(cid:258)li mia(cid:239)aby by(cid:202) ze sob(cid:200) szczera, to wiedzia(cid:239)a o tym od
pierwszej chwili, gdy go dzi(cid:258) zobaczy(cid:239)a. Wtedy jednak zrzuci(cid:239)a to
na karb zwyk(cid:239)ego smutku, który pojawia(cid:239) si(cid:218) zawsze, gdy co(cid:258) przy-
pomina(cid:239)o im, (cid:285)e z ich trójki znikn(cid:218)(cid:239)a jedna osoba.
Teraz jednak widz(cid:200)c, jak Garrett wk(cid:239)ada r(cid:218)ce do kieszeni i nie
patrzy na ni(cid:200), tylko wbija wzrok w ziemi(cid:218), zrozumia(cid:239)a, (cid:285)e chodzi
o co(cid:258) innego.
19
Poleć książkęKup książkęParker nas(cid:239)ucha(cid:239)a si(cid:218) w (cid:285)yciu wielu z(cid:239)ych wiadomo(cid:258)ci, wi(cid:218)c gdy
tylko Garrett otworzy(cid:239) usta, nawykowo wstrzyma(cid:239)a oddech.
— Powiem to wprost, nie b(cid:218)d(cid:218) owija(cid:202) w bawe(cid:239)n(cid:218). Dobrze ci(cid:218)
znam i wiem, (cid:285)e i tak by(cid:258) si(cid:218) domy(cid:258)li(cid:239)a, gdybym próbowa(cid:239) ci jako(cid:258)
os(cid:239)odzi(cid:202) t(cid:218) wiadomo(cid:258)(cid:202). Otrzyma(cid:239)em nowy rozkaz. Wyje(cid:285)d(cid:285)am jutro
— poinformowa(cid:239) Garrett otwarcie.
Parker wypu(cid:258)ci(cid:239)a wstrzymywane powietrze i spojrza(cid:239)a na niego
zdezorientowana.
— Ale przecie(cid:285) pracujesz za biurkiem. Nie jest tak, (cid:285)e powo(cid:239)uj(cid:200)
ci(cid:218) tylko w sytuacji awaryjnej? Nie jeste(cid:258) czym(cid:258) w rodzaju… ostat-
niej deski ratunku?
Parker wiedzia(cid:239)a, co poci(cid:200)ga za sob(cid:200) przyja(cid:283)(cid:241) z wojskowym.
Wiedzia(cid:239)a te(cid:285) doskonale, co poci(cid:200)ga za sob(cid:200) zwi(cid:200)zek z wojskowym
— rozkaz wyjazdu móg(cid:239) przyj(cid:258)(cid:202) w ka(cid:285)dej chwili. S(cid:239)u(cid:285)ba w SEAL,
oddziale specjalnym marynarki wojennej, oznacza(cid:239)a najwyra(cid:283)niej
nieustann(cid:200) dyspozycyjno(cid:258)(cid:202). Garrett przest(cid:200)pi(cid:239) z nogi na nog(cid:218) i prze-
tar(cid:239) sobie twarz r(cid:218)k(cid:200), jakby chcia(cid:239) zetrze(cid:202) z niej wszystkie emocje.
Zagryz(cid:239) doln(cid:200) warg(cid:218) i jak ognia unika(cid:239) wzroku Parker, po czym od
razu pozna(cid:239)a, (cid:285)e to jeszcze nie koniec i (cid:285)e zastanawia si(cid:218) nerwowo
nad tym, jak jej o tym powiedzie(cid:202). Po(cid:239)o(cid:285)y(cid:239)a mu d(cid:239)o(cid:241) na policzku
i zmusi(cid:239)a, (cid:285)eby spojrza(cid:239) jej w oczy.
— Wielkie dzi(cid:218)ki, (cid:285)e tak we mnie wierzysz. Teoretycznie to
prawda, wzywaj(cid:200) mnie tylko wtedy, gdy jest to bezwzgl(cid:218)dnie ko-
nieczne. Ale tym razem sam si(cid:218) zg(cid:239)osi(cid:239)em. Gdy tylko us(cid:239)ysza(cid:239)em
o tym zadaniu — przyzna(cid:239) cicho.
Parker wpatrywa(cid:239)a si(cid:218) w niego, próbuj(cid:200)c przenikn(cid:200)(cid:202) jego my(cid:258)li.
Garrett by(cid:239) zdenerwowany, co przerazi(cid:239)o j(cid:200) nie na (cid:285)arty. Bo on nigdy
si(cid:218) nie denerwowa(cid:239). By(cid:239) jak ska(cid:239)a, mocna i niewzruszona, zawsze
skoncentrowany, zawsze spokojny.
— Mówi(cid:239)e(cid:258), (cid:285)e powiesz wprost — przypomnia(cid:239)a mu Parker
z lekk(cid:200) irytacj(cid:200) w g(cid:239)osie.
Garrett zacisn(cid:200)(cid:239) z(cid:218)by i naprawd(cid:218) (cid:285)a(cid:239)owa(cid:239), (cid:285)e nie mo(cid:285)e cofn(cid:200)(cid:202) si(cid:218)
w czasie i odwo(cid:239)a(cid:202) swojego udzia(cid:239)u w zadaniu. Ale to nie by(cid:239)o mo(cid:285)-
20
Poleć książkęKup książkęliwe. Musia(cid:239) to zrobi(cid:202). Je(cid:258)li nauczy(cid:239) si(cid:218) czegokolwiek w wojsku, to
tego, (cid:285)e nie zostawia si(cid:218) swoich ludzi.
A on to zrobi(cid:239). Zostawi(cid:239) swojego cz(cid:239)owieka. Swojego najlepszego
przyjaciela i narzeczonego Parker. Gdy prawie rok temu Milo dosta(cid:239)
ten rozkaz, Garrett poszed(cid:239) do jego prze(cid:239)o(cid:285)onych b(cid:239)aga(cid:202), (cid:285)eby po-
zwolili mu jecha(cid:202) razem z nim. Mia(cid:239) z(cid:239)e przeczucia i nie chcia(cid:239), (cid:285)eby
Milo lecia(cid:239) bez niego na Dominikan(cid:218). Jego dowódca nie wyrazi(cid:239)
jednak zgody. Garrett by(cid:239) potrzebny na miejscu, gdzie by(cid:239)o kilka
pilnych spraw do za(cid:239)atwienia. To mia(cid:239)a by(cid:202) krótka misja wywiadow-
cza, zupe(cid:239)nie standardowa, jego udzia(cid:239) by(cid:239) zupe(cid:239)nie nieuzasadniony.
Zostawi(cid:239) przyjaciela w potrzebie, przez co Parker straci(cid:239)a uko-
chanego — teraz za(cid:258) mia(cid:239) szans(cid:218) uspokoi(cid:202) wyrzuty sumienia. W ko(cid:241)-
cu b(cid:218)d(cid:200) mogli pozna(cid:202) prawd(cid:218).
— Jad(cid:218) na Dominikan(cid:218). Wylatuj(cid:218) jutro o ósmej.
Garrett widzia(cid:239), (cid:285)e Parker zblad(cid:239)a, i by(cid:239)o mu cholernie przykro,
(cid:285)e musi jej o tym mówi(cid:202) w(cid:239)a(cid:258)nie w tej chwili. Wiele przesz(cid:239)a, a te-
raz jeszcze to.
Us(cid:239)yszawszy, (cid:285)e jedzie… tam, Parker pokr(cid:218)ci(cid:239)a g(cid:239)ow(cid:200) w wyrazie
niemej niezgody. Nie móg(cid:239) jej tego zrobi(cid:202). Dlaczego to robi(cid:239)? Nie
mog(cid:239)a go straci(cid:202). Nie prze(cid:285)y(cid:239)aby tego.
***
— Jad(cid:218) na misj(cid:218) na Dominikan(cid:218), Park. Dowiedzia(cid:239)em si(cid:218) dzi(cid:258) po
po(cid:239)udniu — obwie(cid:258)ci(cid:239) Milo przy kolacji.
To by(cid:239) pierwszy wieczór od d(cid:239)u(cid:285)szego czasu bez k(cid:239)ótni. Siedli
razem do kolacji i rozmawiali jak normalna para.
— Beznadziejnie, (cid:285)e akurat teraz. Kiedy wyje(cid:285)d(cid:285)asz? — spyta(cid:239)a
Parker, nak(cid:239)adaj(cid:200)c na talerze po kawa(cid:239)ku lazanii.
— Trzy dni po odprawie. I nie wróc(cid:218) szybciej ni(cid:285) za miesi(cid:200)c —
poinformowa(cid:239) przepraszaj(cid:200)cym tonem Milo.
— Cholera! W przysz(cid:239)ym tygodniu mamy spotkanie z firm(cid:200) ca-
teringow(cid:200), (cid:285)eby ustali(cid:202) ostateczny jad(cid:239)ospis. I mia(cid:239)e(cid:258) jeszcze i(cid:258)(cid:202) na
przymiark(cid:218) smokingu — wyrazi(cid:239)a swoje niezadowolenie Parker.
21
Poleć książkęKup książkę— Wiem. Obiecuj(cid:218), (cid:285)e zaraz po powrocie zajm(cid:218) si(cid:218) wszystkim,
co jeszcze zostanie do zrobienia.
Parker odsun(cid:218)(cid:239)a od siebie uczucia, które zawsze si(cid:218) pojawia(cid:239)y,
gdy Milo odk(cid:239)ada(cid:239) na pó(cid:283)niej sprawy zwi(cid:200)zane ze (cid:258)lubem, co ostat-
nio zdarza(cid:239)o mu si(cid:218) wyj(cid:200)tkowo cz(cid:218)sto — robi(cid:239)o jej si(cid:218) wtedy przykro
i czu(cid:239)a, (cid:285)e nic z tego nie rozumie. Wiedzia(cid:239)a jednak, (cid:285)e rozkaz wy-
jazdu nie zale(cid:285)y od Mila; (cid:285)a(cid:239)owa(cid:239)a tylko, (cid:285)e musia(cid:239) akurat przyj(cid:258)(cid:202)
w najgorszym mo(cid:285)liwym momencie. Szykowali si(cid:218) do powa(cid:285)nych
zmian w (cid:285)yciu, mieli zrobi(cid:202) wielki krok, a Milo unika(cid:239) ka(cid:285)dej po-
wa(cid:285)nej rozmowy, w tym wyja(cid:258)nie(cid:241), dlaczego w ostatnim czasie zro-
bi(cid:239) si(cid:218) taki obcy i wyra(cid:283)nie zatroskany.
Parker coraz cz(cid:218)(cid:258)ciej mia(cid:239)a wra(cid:285)enie, (cid:285)e oddalaj(cid:200) si(cid:218) od siebie.
Zastanawia(cid:239)a si(cid:218), czy w takim uk(cid:239)adzie (cid:258)lub w ogóle ma sens. Nie
mog(cid:239)a ju(cid:285) d(cid:239)u(cid:285)ej udawa(cid:202), (cid:285)e nie widzi problemów w ich zwi(cid:200)zku.
Po powrocie z misji zmusi go do rozmowy. Mia(cid:239)a nadziej(cid:218), (cid:285)e uda im
si(cid:218) dogada(cid:202).
Trzy miesi(cid:200)ce pó(cid:283)niej Mila dalej nie by(cid:239)o w domu i od blisko
miesi(cid:200)ca nie dawa(cid:239) znaku (cid:285)ycia. Gdy w tamten zimny lutowy po-
ranek dwóch oficerów marynarki wojennej zapuka(cid:239)o do jej drzwi
i przekaza(cid:239)o jej swoje kondolencje, Parker by(cid:239)a na siebie z(cid:239)a, (cid:285)e kie-
dykolwiek zw(cid:200)tpi(cid:239)a w Mila, bez wzgl(cid:218)du na problemy, które prze-
(cid:285)ywali.
Ale stoj(cid:200)c teraz na chodniku i wpatruj(cid:200)c si(cid:218) w Garretta, by(cid:239)a na
siebie w(cid:258)ciek(cid:239)a, (cid:285)e bardziej boi si(cid:218) o jego (cid:285)ycie, ni(cid:285) kiedykolwiek
ba(cid:239)a si(cid:218) o (cid:285)ycie swojego narzeczonego.
22
Poleć książkęKup książkę
Pobierz darmowy fragment (pdf)