Praca jest interesującym podsumowaniem całości problematyki związanej z procesami migracyjnymi w kontekście Polski i wybranych krajów UE. Wskazuje na istotne elementy działań instytucjonalnych i eksperckich, proponując pewne modyfikacje i sugerując cząstkowe rozwiązania. To ważny głos w debacie, która w Polsce jest słabo słyszalna, a która powinna być jednym z ważniejszych elementów dyskursu o przyszłości RP. Interesujący materiał porównawczy, starannie zebrany materiał na temat dotychczasowych ekspertyz i złożone propozycje, aczkolwiek nierzadko kontrowersyjne, stanowią cenny punkt odniesienia dla ekspertów, urzędników oraz w dalszej perspektywie polityków zaangażowanych w problematykę migracyjną.
Książka zainteresuje zarówno politologów, socjologów i prawników, jak i dziennikarzy oraz polityków.
Darmowy fragment publikacji:
T Y T U Ł E M W S T Ę P U
Polska jest krajem o niewielkiej liczbie imigrantów. Dla większości po-
lityków i urzędników jest to zapewne stan zadowalający. „Jeden kłopot
mniej” – zdają się myśleć o tej polskiej wyjątkowości. Jednocześnie
jednak wiele najzamożniejszych krajów świata chętnie przyciąga imi-
grantów, zwłaszcza wysoko wykształconych specjalistów i pracowni-
ków w tych sektorach, w których odczuwa dotkliwy brak rąk do pracy.
Tak rozumianej polityki imigracyjnej Polska dziś nie posiada. Jej zalążki
można znaleźć zarówno w pracach i postulatach ekspertów, jak też –
choć znacznie rzadziej – w oficjalnych dokumentach rządowych.
Polityka imigracyjna, która byłaby pochodną strategii budowy kon-
kurencyjnej gospodarki, to zaledwie postulat. To projekt, którego reali-
zacja wymaga zarówno zmian w sferze programowania prac rządu, jak
i w instytucjonalnym układzie odpowiedzialności za kształtowanie po-
lityki migracyjnej. Niniejsza publikacja jest próbą opisu podstawowych
czynników, które mogą sprzyjać wypracowywaniu i realizacji planu imi-
gracji podporządkowanego potrzebom rynku pracy i koncepcji rozwoju
gospodarczego kraju.
Przedstawiona tu diagnoza instytucjonalnego i programowego stanu
polskiej polityki imigracyjnej wskazuje na wyraźną dominację czynnika
urzędniczego w kształtowaniu strategii migracyjnych, na przewagę Mi-
nisterstwa Spraw Wewnętrznych i jego optyki w określaniu ram proce-
sów imigracji. Wskazuje także na pożądaną – choć niezwykle powolną –
ewolucję stanowiska rządu, wyrażanego w oficjalnych dokumentach,
ku podporządkowaniu polityki imigracyjnej wymogom rynku pracy.
Przestrzeń do takiej reorientacji jest dziś ograniczona przez kryzys
gospodarczy, połączony z rosnącym bezrobociem i kryzysem finansów
publicznych, co skłania władze do daleko idących redukcji wydatków
8
Tytułem wstępu
na programy rozwojowe. Pogłębiający się w niepokojącym tempie kon-
flikt między Rosją a Ukrainą także nie sprzyja pracom nad zmianami
polskiej polityki migracyjnej, choć jednocześnie może wpłynąć na jej
ostateczny kształt, zmieniając akcent z rynku pracy na kwestie politycz-
ne. Z drugiej strony samo uznanie przez rząd faktu, że odsetek imigran-
tów mieszkających i pracujących w Polsce jest niewielki, jest już jakimś
krokiem we właściwą stronę.
W statystykach krajów Organizacji Współpracy Gospodarczej i Roz-
woju (OECD) Polska zajmuje przedostatnie miejsce (wyprzedzając nie-
znacznie Meksyk), gdy chodzi o odsetek osób urodzonych poza granica-
mi kraju, na terytorium którego obecnie mieszkają. Średnia dla krajów
OECD wynosi 13,2 proc. W Polsce mieszka ich tylko 1,8 proc., z czego
sporą część stanowią osoby urodzone na dawnych Kresach Wschod-
nich lub – w mniejszym stopniu – na emigracji. Odsetek obcokrajowców
mieszkających w Polsce jest jeszcze niższy – szacowany na 0,1 proc.
Różnimy się nie tylko od krajów będących tradycyjnym celem migracji,
lecz także od Słowacji (3,9 proc. urodzonych poza granicami, 1,0 proc.
obywateli innych państw), Węgier (odpowiednio – 4,7 i 1,9 proc.) czy
Czech (6,4 i 3,9 proc.). Gdy porównujemy Polskę do krajów członkow-
skich Unii Europejskiej, podobnie niski odsetek obywateli innych państw
zamieszkuje jedynie w Rumunii1.
To czy Polska potrzebuje napływu imigrantów, aby poprawić kon-
kurencyjność gospodarki i przeciwdziałać skutkom negatywnych
tendencji demograficznych, znajduje się zasadniczo poza sferą zain-
teresowania polityków i ośrodków mających wpływ na długofalowe
strategie publiczne. Polityka imigracyjna państwa kształtowana jest
zatem przede wszystkim jako proces dostosowywania prawa pol-
skiego do wymagań Unii Europejskiej, czego najlepszym przykładem
jest niezwykle obszerny – zawierający 522 artykuły – projekt nowej
ustawy Prawo o cudzoziemcach. Drugim czynnikiem kształtującym
miejsce polityki imigracyjnej jest redukcja problemów administracyj-
nych i politycznych, jakie mogłaby za sobą pociągać imigracja zarob-
kowa. Kłopoty z integracją imigrantów w takich krajach jak Francja
czy Niemcy zdają się być dostatecznie dobrym pretekstem do tego, by
sprawę napływu pracowników z innych krajów traktować jako kolej-
ny problem, którego lepiej uniknąć. Tę popularną wizję uzupełnia dziś
1 Eurostat, Migrants in Europe. A statistical portrait of the first and second generation,
Luxembourg 2011, s. 73. Dane przedstawiają stan na 31 grudnia 2008.
Tytułem wstępu
9
świadomość, że kryzys przynosi ryzyko dalszej redukcji zatrudnienia,
a zatem imigranci są postrzegani także jako nieprawomocni konku-
renci na rynku pracy. W sytuacji permanentnej kampanii wyborczej
(wybory parlamentarne, samorządowe, do Parlamentu Europejskiego)
niewielu polityków ma odwagę zajmowania się tym niepopularnym
i niewdzięcznym tematem.
Postulat zmiany perspektywy postrzegania problemów imigracji
pojawia się zatem niezwykle rzadko. Takim głosem był opublikowany
na łamach dodatku do „Dziennika Gazety Prawnej” tekst Andrzeja Kra-
jewskiego Stany Zjednoczone Rzeczypospolitej2. Autor zebrał argumen-
ty historyczne, ukazując pozytywny wpływ niemieckich, żydowskich
i włoskich imigrantów na rozwój polskich miast, gospodarki, kultury.
Skrytykował jednocześnie krótkowzroczność rządzących, którzy poli-
tykę migracyjną postrzegają jako narzuconą przez Unię konieczność,
a nie atut, który może służyć przyszłości Polski. „Zrządzeniem losu –
pisał – po raz pierwszy od kilkuset lat Rzeczpospolita miałaby tu szansę
na sukces”. Sukces polegający na przyciągnięciu bezrobotnych z połu-
dniowych państw Unii Europejskiej czy imigracji zarobkowej z krajów
ościennych, takich jak Ukraina czy Białoruś.
Stanowisko podobne wyraża część ekspertów zajmująca się zagad-
nieniami migracji. W opublikowanym przez Fundację Energia dla Euro-
py raporcie Imigranci pilnie potrzebni Krystyna Iglicka pisze: „Aby w Pol-
sce nie zabrakło rąk do pracy, do 2060 roku musi się u nas osiedlić aż
5,2 mln osób”3. Autorka ocenia przy tym, że programowy dokument rzą-
dowy Polityka migracyjna Polski – stan obecny i postulowane działania
„jest raczej nieuporządkowanym zarysem kierunków działań niż spójną
strategią”. Wskazuje na to, że Polska nie potrafi aktywnie pozyskiwać
imigrantów, a nadzieje na to, że jest atrakcyjnym krajem osiedlenia dla
sąsiadów zza wschodniej granicy, uznaje za mit. „Badania nad prefe-
rencjami imigracyjnymi Ukraińców – pisze – wykazują, że Polska (już
w 2006 r.) plasowała się na 6. pozycji za Rosją, Niemcami, Hiszpanią,
Włochami i Portugalią pod względem atrakcyjności”4. Ostatnio ogłoszo-
ne wyniki badań pokazują jednak zmianę preferencji naszych wschod-
2 Andrzej Krajewski, Stany Zjednoczone Rzeczypospolitej, „Dziennik Gazeta Praw-
na”, odrębny dodatek opublikowany 26–28 kwietnia 2013.
3 Krystyna Iglicka, Imigranci pilnie potrzebni, Fundacja Energia dla Europy, Raport 8,
Warszawa 2013, s. 1.
4 Tamże.
10
Tytułem wstępu
nich sąsiadów i przesunięcie się Polski na drugie miejsce – zaraz po
Rosji – jako optymalnego kraju docelowego. Autorzy komentującej te
dane analizy Ośrodka Studiów Wschodnich sugerują, iż przyczyną tego
awansu Polski mogą być łagodniejsze skutki kryzysu gospodarczego
i niewprowadzenie restrykcyjnych przepisów imigracyjnych, związa-
nych z ochroną rynku pracy przed skutkami dekoniunktury gospodar-
czej. Podają też dane z badania przeprowadzonego wśród specjalistów
i menedżerów z Ukrainy gotowych podjąć pracę za granicą: 63 proc.
z nich chciałoby wyjechać do Rosji, 23 proc. do Polski, 14 proc. do Ka-
nady, 13 proc. do Niemiec i 11 proc. do Czech5.
Krystyna Iglicka uważa, iż przyczyną wpływającą na niski poziom
imigracji do Polski jest m.in. restrykcyjność polityk migracyjnych cha-
rakterystyczna dla całej Europy Środkowej, wzmocniona jeszcze wy-
mogami, jakie kraje tego regionu musiały spełnić jako warunek wej-
ścia do strefy Schengen. Dodatkowym argumentem wzmacniającym
bariery imigracji była ochrona własnego rynku pracy6. Tymczasem, jak
twierdzą autorzy jednej z ważniejszych prac na temat polityki migracyj-
nej i azylowej Janusz Balicki i Peter Stalker, twierdzenie, że „imigranci
wypychają z rynku pracy miejscową ludność [...] to uproszczenie, opie-
rające się na założeniu, że liczba miejsc pracy w danym kraju jest stała.
Założenie, że im więcej ludzi przybędzie z zewnątrz tym mniej wolnych
miejsc pracy pozostanie dla miejscowych jest z gruntu fałszywe”7.
Propozycja przestawienia polityki na takie właśnie tory nie znajduje
jednak wsparcia ani w opiniotwórczym establishmencie, ani w środo-
wiskach administracyjnych, które w największym stopniu kreują dziś
politykę migracyjną państwa. Dla polityków temat migracji jest nad wy-
raz ryzykowny, unikają go zatem do czasu, aż sytuacja ich do tego zmu-
si. Czy zatem zmiana postrzegania problematyki imigracyjnej w ogóle
jest możliwa? Kto i w jaki sposób mógłby dokonać takiej reorientacji?
Niniejsza publikacja próbuje odpowiedzieć na te pytania poprzez
wskazanie trzech głównych mechanizmów zmiany:
– sposobu postrzegania zagadnień migracyjnych (a zatem w prze-
5 Marta Jaroszewicz, Polska bardziej atrakcyjna dla ukraińskich imigrantów za-
robkowych, Ośrodek Studiów Wschodnich, 12 czerwca 2013. Strona internetowa OSW
http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2013-06-12/polska-bardziej-atrakcyjna-
dla-ukrainskich-imigrantow-zarobkowych (dostęp 18.09.2014).
6 Krystyna Iglicka, Imigranci..., s. 2.
7 Janusz Balicki, Peter Stalker, Polityka migracyjna i azylowa, Uniwersytet Kardyna-
ła Stefana Wyszyńskiego, Warszawa 2006, s. 89.
Tytułem wstępu
11
strzeni myśli politycznej strategii publicznych, pojęć używanych do opi-
su zjawiska),
– zmiany instytucjonalnego kontekstu prowadzenia polityki imigra-
cyjnej,
– mobilizacji rzeczników takiej zmiany.
Celem autorów nie jest ustalenie skali prawdopodobieństwa zmia-
ny, ale wskazanie czynników, które mogą do niej doprowadzić.
Ze względu na charakter zmiany postrzegania polityki imigracyjnej
największe znaczenie wydaje się mieć metamorfoza świadomości elit
politycznych i opiniotwórczych. Tematyka imigracyjna rzadko bywa
przedmiotem debat publicznych wykraczających poza wąskie grono
specjalistów. Jeżeli pojawia się w pracach polskich think tanków – to
częściej ze względu na aspekty związane z ochroną praw człowieka,
opieką nad uchodźcami, czy określanymi przez Unię Europejską stan-
dardami wspierania mieszkających w Polsce cudzoziemców. Tymcza-
sem szansą na uczynienie z polityki imigracyjnej jednego z ważnych
programów rozwojowych jest umieszczenie kwestii napływu obcokra-
jowców poza dominującym dziś kontekstem humanitarnym i ochrony
bezpieczeństwa publicznego i granic. Położenie nacisku na związek
między napływem specjalistów i osób podejmujących prace w sferach,
w których występują odczuwalne braki kadrowe, wymaga umieszcze-
nia problematyki imigracji przede wszystkim w kontekście konkurencyj-
ności polskiej gospodarki oraz zastępowalności pokoleń na rynku pracy.
W I rozdziale książki autorzy zastanowią się, jak zmienić model
polityki imigracyjnej poprzez wprowadzenie nowych strategii i roz-
wiązań instytucjonalnych. Wobec bezsprzecznego faktu, że wszystkie
współczesne państwa zachodnie potrzebują doktryny migracyjnej, au-
torzy zaproponują stworzenie nowej polityki imigracyjnej Polski, której
zarys zostanie opisany w rozdziale II. Rozdział III poświęcony zostanie
na omówienie kluczowych problemów polityki imigracyjnej. Problemy
te z perspektywy politycznej opisane zostaną w rozdziale IV, w którym
autorzy zasugerują prowadzenie polityki migracyjnej dostosowanej
do rynku pracy. Dotychczasowe działania koncentrują się raczej na
sprawnym funkcjonowaniu poszczególnych urzędów zajmujących się
imigrantami i unikaniu wszelkiej debaty publicznej na ten temat. W roz-
dziale V opisana zostanie polityka migracyjna wybranych krajów Unii
Europejskiej, ze szczególnym uwzględnieniem Wielkiej Brytanii, Belgii
i Francji. W zakończeniu książki znajdzie się podsumowanie i sugestie
dotyczące nowej polityki migracyjnej Rzeczypospolitej Polskiej.
Pobierz darmowy fragment (pdf)