Darmowy fragment publikacji:
Uwagi o więzieniach
zapobieganiu występkom i wychowaniu młodzieży
Wybór tekstów z XVI–XX wieku
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
© Copyright by Danuta Raś, 2011
© Copyright by Ofi cyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2011
Recenzent:
prof. nadzw. dr hab. Mirosław Kowalski
Redakcja wydawnicza:
Zuzanna Bochenek
Projekt okładki:
Andrzej Augustyński
Opracowanie typografi czne i fotografi e:
Andrzej Augustyński
Publikacja wydana na zlecenie Autorki
ISBN 978-83-7587-669-7
Materiały wykorzystane w niniejszej publikacji pochodzą ze zbiorów
Biblioteki Narodowej w Warszawie oraz Biblioteki Publicznej m.st. Warszawy –
Biblioteki Województwa Mazowieckiego
Fragment tekstu J.U. Niemcewicza Memoriał o nowym systemie więzień
ustanowionym w Stanach Zjednoczonych Ameryki został zamieszczony
dzięki uprzejmości Wydawnictwa „Przeglądu Więziennictwa Polskiego”
Ofi cyna Wydawnicza „Impuls”
30-619 Kraków, ul. Turniejowa 59/5
tel.: (12) 422-41-80, fax: (12) 422-59-47
www.impulsofi cyna.com.pl, e-mail: impuls@impulsofi cyna.com.pl
Wydanie I, Kraków 2011
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
Spis treści
11 Wstęp
Część I
Od połowy XVI do połowy XIX wieku
17 ANDRZEJ FRYCZ MODRZEWSKI
O poprawie Rzeczypospolitej. Księgi wtóre.
O prawach, to jest ustawach statutowych (1551)
21 PIOTR SKARGA
Pisma wszystkie. T. 4. Bractwo Miłosierdzia
w Krakowie u ś. Barbary zaczęte roku pańskiego 1584
miesiąca octobra (1588)
29 ANTONI JANUSZEWSKI
Wstęp. Piotr Skarga: Wybór pism (1912)
31 JÓZEF RAFACZ
Dawne polskie prawo karne (1932)
43 JÓZEF RAFACZ
Więzienie marszałkowskie w latach 1767–1795 (1932)
49 STANISŁAW STASZIC
Dzieła. T. 1. Uwagi nad życiem
Jana Zamoiskiego Kanclerza i Hetmana W. K.
do dzisiejszego stanu rzeczypospolitei Polskiei przystosowane
w roku 1784 pisane a 1785 drukowane (1785)
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
6
Spis treści
55 JULIAN URSYN NIEMCEWICZ
Memoriał o nowym systemie więzień ustanowionym
w Stanach Zjednoczonych Ameryki (1807)
59 HUGO KOŁŁĄTAJ
Porządek fi zyczno-moralny czyli nauka o należytościach
i powinnościach człowieka (1810)
67 JULIAN URSYN NIEMCEWICZ
O Więzieniach publicznych czyli Domach pokuty
rzecz krótka (1818)
75 JÓZEF PAWLIKOWSKI
O prawach kryminalnych (1818)
81 XAWERY POTOCKI
Uwagi do proiektu ogólnego i szczególnego ulepszenia
admistracyi i stanu więzień publicznych
w Królestwie Polskiem (1819)
89 FRYDERYK SKARBEK
O poprawie moralnéy winowayców w więzieniach (1822)
97 ALEKSANDER KOŻUCHOWSKI
O więzieniach. T. 1. O więzieniach zagranicznych (1825)
107 TADEUSZ CZACKI
Dzieła. T. 2. O litewskich i polskich prawach (1844)
111 JÓZEF TEODOR GŁĘBOCKI
Zakłady ku ulżeniu cierpieniom bliźnich obecnie
w Krakowie istniejące z krótką wzmianką o dawniejszych,
a dziś nie istniejących instytucyach tego rodzaju (1852)
119 Pamiętnik Towarzystwa Dobroczynności Krakowskiego
wydany z powodu obchodzonego w d. 24 i 25 czerwca 1866 r.
pięćdziesiąt-letniego Jubileuszu wskrzeszenia w roku 1816
tegoż Towarzystwa (1868)
125 ANDRZEJ ZAMOYSKI
System więzień poprawczych irlandzkich (1870)
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
Spis treści 7
Część II
Od połowy XIX wieku do końca
I wojny światowej
133 Rocznik Towarzystwa Osad Rolnych i Przytułków
Rzemieślniczych za rok 1877 (1878)
143 Niedole dziecięce (1882)
155 FRANCISZEK WALCZAKIEWICZ
Ksiądz Piotr Gabrjel Boduin. Misjonarz, Założyciel domu
Podrzutków i pierwszej Ochrony w Warszawie.
Wspomnienie w 200 lecie jego urodzin (1889)
161 Sprawozdanie Towarzystwa Opieki nad Ubogimi Matkami
oraz ich Dziećmi w Warszawie za rok 1889 (1891)
165 FRANCISZEK WALCZAKIEWICZ
Dzieje Instytutu Moralnej Poprawy Dzieci i Krótka Historja
Kościoła w Mokotowie od założenia tegoż przez Bractwo
Św. Benona do obecnej chwili, podług wiarogodnych źródeł
i własnych osobiście dokonanych spostrzeżeń (1898)
177 EMILIAN KONOPCZYŃSKI
Internaty (1901)
187 KAZIMIERZ JEŻEWSKI
Do pracy od podstaw! (1908)
193 FRANCISZEK SYPOWSKI
Powściągliwość i praca w Pawlikowicach.
Wrażenia i wnioski ze zwiedzenia Zakładu Wychowawczego
dla ubogich i osieroconych chłopców w Pawlikowicach –
Filii Tow. „Powściągliwość i Praca” w Miejscu Piastowem (1908)
197 Sieroty – Narodowi. Na żywy pomnik Piotra Skargi.
Braterstwo i samopomoc młodzieży wychowującej się
w powściągliwości i pracy (1912)
201 Gniazdo w Zawierciu utrzymuje Ochronę i Salę Zajęć
dla dziewcząt (1913)
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
8
Spis treści
205 FRANCISZEK POPIOŁEK
Szkolnictwo i oświata na Śląsku Cieszyńskim (1913)
211 MIECZYSŁAW KUZNOWICZ
Metody pracy społecznej (1914)
215 MIECZYSŁAW KUZNOWICZ
Zadanie względem przyszłego pokolenia
w dobie obecnej czyli planowa akcya ochrony
i wychowania dzieci i młodzieży (1916)
221 KAZIMIERZ JEŻEWSKI
Program Wychowawczy Towarzystwa Gniazd Sierocych
na tle ogólnej działalności Towarzystwa za czas
pierwszych 10 lat pracy (1918)
225 Podsumowanie
229 Bibliografi a
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
Dzieje narodu zasługują na właściwą ocenę, wedle tego,
co wniósł on w rozwój człowieka i człowieczeństwa,
w jego świadomość, serce, sumienie.
Jan Paweł II, homilia, Warszawa – Plac Zwycięstwa, 2 czerwca 1979
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
Wstęp
Uwagi o więzieniach, zapobieganiu występkom i wychowaniu mło-
dzieży mają na celu przypomnieć i niejednokrotnie ocalić od zapomnie-
nia dawno wydane prace z tego zakresu. Zostały one pomyślane jako
uzupełnienie, uściślenie poglądów i propozycji, a także odkrycie no-
wych i przypomnienie dawnych koncepcji, mogą stanowić uzupełnienie
monografi i z pedagogiki, socjologii, opieki społecznej, prawa, psycho-
logii klinicznej i kryminologii. Pozwalają też na bezpośredni kontakt
odbiorcy z oryginalnym tekstem danego autora lub sprawozdaniem
z działalności placówki, co ma największą wartość. Każda interpretacja
tekstu, nawet najbardziej celna, w jakimś stopniu stanowi wyraz poglą-
dów interpretatora, zmienia i ogranicza pierwotny tekst. Z tego właśnie
powodu zachowano pisownię oryginalną poszczególnych dzieł, przed-
stawione fragmenty zostały zaczerpnięte z pierwszego wydania danej
pracy, a tam, gdzie nie było to możliwe – z najstarszej dostępnej wersji.
Teksty zamieszczone w Uwagach o więzieniach... pochodzą ze zbio-
rów Biblioteki Narodowej w Warszawie oraz Biblioteki Publicznej m.st.
Warszawy przy ul. Koszykowej. Są to prace wydane drukiem i napisane
w języku polskim, od możliwie najstarszych publikacji dotyczących ty-
tułowych zagadnień, czyli – jak przyjęto – od kazań Piotra Skargi, do
tekstów dwudziestowiecznych. Późniejsze teksty są stosunkowo znane
i łatwo dostępne, wcześniejsze natomiast zachowały się w rękopisach
i są mało zrozumiałe dla współczesnego odbiorcy.
Dwie wojny światowe, trzy powstania: listopadowe, styczniowe
i warszawskie, bitwy, przemarsze wojsk, pożary i kryzysy – wszystko
to spowodowało, że stan książek wydanych wiele lat temu jest często
zły, a w Polsce znajduje się czasem zaledwie kilka egzemplarzy dane-
go dzieła, bywa, że tylko jeden, inne uległy zniszczeniu lub są trudno
osiągalne. Stąd, jak się wydaje, słuszna jest inicjatywa zapisania, odtwo-
rzenia i utrwalenia ginących słów i myśli dawno żyjących autorów, sta-
nowiących przecież nasze bogactwo narodowe. Gdy bowiem docieramy
do rzadkich już pozycji, ogarnia nas radość odkrywcy i świadomość,
że mamy kontakt z czymś autentycznym i unikalnym. Niektóre wyko-
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
12
Wstęp
rzystane w niniejszej publikacji teksty są bardzo dobrze zachowane,
pięknie wydane, z dużą dbałością o jakość papieru i estetykę książki.
Pozycje Józefa Pawlikowskiego (1818), Stanisława Staszica (1816) czy
Fryderyka Skarbka (1822) sprawiają wrażenie, jakby zostały opracowa-
ne sto pięćdziesiąt lat później.
Uwagi o więzieniach... zawierają teksty, na które niejednokrotnie
powoływali się kolejni autorzy, bez odniesienia do pierwotnego źródła,
co spowodowało błędy w zapisie tekstu lub opisie pracy itp. (na przykład
wielokrotnie powoływano się na słowa Jana Ocieckiego lub Stanisława
Staszica). Zamieszczenie fragmentów – opartych na oryginalnych źród-
łach znalezionych w zbiorach bibliotek – miało na celu skorygowanie
tych rozbieżności i przekazanie odbiorcy autentycznego tekstu. W opra-
cowaniu znalazł się tekst Andrzeja Frycza Modrzewskiego z roku 1551
przełożony z języka łacińskiego przez Cypriana Bazylika. Tłumaczenie
to jest stosunkowo wczesne i mało znane po II wojnie światowej, a do-
brze oddaje – w zestawieniu z innymi tekstami – poglądy autora.
Teksty w Uwagach o więzieniach... ułożone są chronologicznie. Po-
dzielono je na dwie części z uwagi na kontekst historyczny, język i pisow-
nię oraz sytuację w więziennictwie i praktyce oświatowo-wychowawczej:
1) od tekstów najstarszych do drugiej połowy XIX wieku (po powstaniu
styczniowym), 2) od lat siedemdziesiątych do końca I wojny światowej.
Kontynuacja tej pracy będzie obejmować dwudziestolecie międzywojen-
ne (Przestępczość i wychowanie w dwudziestoleciu międzywojennym. Wy-
bór tekstów).
Pierwsza część dotyczy rozwoju dobroczynności i sposobów postę-
powania z więźniami. Porusza problem równości i wolności w Polsce
i poza jej granicami, przedstawia nowe pomysły i osiągnięcia w zakre-
sie organizacji więzień w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych.
Kara pojmowana jest w tym okresie głównie jako środek represyjny
wobec przestępcy, metoda odstraszania innych, ale również jako droga
do poprawy ukaranego. Cel poprawczy odnosi się przede wszystkim do
sprawców nieletnich – dzieci i młodzieży.
Okres drugi obejmuje lata po powstaniu styczniowym – od połowy
wieku XIX do końca I wojny światowej (1918). W tym czasie koncen-
trowano się na rozwoju zakładów dla nieletnich, rozwijano działalność
profi laktyczną, społeczną i opiekuńczą. Działania te miały jednocześnie
stanowić pracę autorów tekstów na rzecz przyszłych pokoleń, były wy-
razem troski społecznej, patriotycznej i narodowej.
Uwagi o więzieniach... są swego rodzaju zapisem historii więzien-
nictwa, kryminologii i resocjalizacji oraz dobroczynności i opieki nad
dzieckiem i rodziną. Stanowią też wynik – co nieuniknione – selekcji
tekstów podyktowanej głównie ich znaczeniem dla rozwoju teorii i prak-
tyki postępowania z przestępcami. Wybrane utwory zostały przedsta-
wione w miarę możliwości bez dokonywania skrótów oraz w większych
fragmentach (podział na mniejsze jednostki oznaczone cyframi w na-
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
Wstęp 13
wiasie okrągłym, tam, gdzie to było konieczne, pochodzi od autorki),
aby odbiorca – czytelnik mógł się sam zapoznać z poglądami danego
autora i jego argumentacją. Starano się przy tym o możliwie pełny
i wszechstronny dobór tekstów. Prezentowane fragmenty mogą być po-
mocne przy studiowaniu omawianych zagadnień oraz stanowić uzupeł-
nienie innych opracowań z tego zakresu (m.in. prac autorki O poprawie
winowajców w więzieniach i zakładach poprawczych, Rodziny ubogie
i przestępczość XVI–XX w.).
Na zakończenie składam podziękowania nieżyjącej już prof. zw. dr
hab. Wandzie Bobrowskiej-Nowak oraz Jerzemu Stenclowi, zmarłemu
redaktorowi Wydawnictwa Uniwersytetu Śląskiego za inspirację i za-
chętę do pracy nad tą problematyką i realizacją niniejszego projektu.
Dziękuję też Dyrekcji i Pracownikom Bibliotek, w których przechowy-
wane są wykorzystane przeze mnie źródła, za możliwość ich zebrania
i opublikowania oraz za pracę nad odtworzeniem zapisu starych teks-
tów – bardzo pomocna w tej kwestii była mgr Magdalena Lubaszka.
Wyrażam wdzięczność mojej Rodzinie za wsparcie w wyszukiwaniu
i gromadzeniu publikacji.
Osobne podziękowania należą się Recenzentowi niniejszej pracy –
prof. dr. hab. Mirosławowi Kowalskiemu za podjęty trud oraz cenne
uwagi i przemyślenia – oraz Redaktorom.
Pragnę też wspomnieć z wdzięcznością o zmarłych Autorach za-
mieszczonych poniżej tekstów. W trakcie wnikliwego czytania ich dawno
napisanych prac, czytania często ze wzruszeniem i ciekawością, stali mi
się bliscy, znani. Ciągle mogą nas wiele nauczyć i wiele wyjaśnić, przeko-
nać do pewnych rozwiązań. Z tekstów tych można się dużo dowiedzieć
nie tylko o poruszanych w niniejszej publikacji zagadnieniach, ale także
o nich samych, ich życiu, poglądach i dokonywanych wyborach.
Bo przecież „PRZESZŁOŚĆ TO JEST DZIŚ – TYLKO COKOLWIEK DALEJ...” –
jak pisał Cyprian Kamil Norwid.
Objaśnienie skrótów:
BN: Biblioteka Narodowa w Warszawie
BP m.st. W: Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy – Biblioteka
Główna Województwa Mazowieckiego (ul. Koszykowa)
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
Część I
Od połowy XVI
do połowy XIX wieku
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
ANDRZEJ FRYCZ MODRZEWSKI
O poprawie Rzeczypospolitej.
Księgi wtóre. O prawach,
to jest ustawach statutowych (1551)*
(1) VII. Prawa o różności osób urzędów nie mających
Potem o bezurzędowych osobach pisać potrzeba i o ich rozmaitości,
z których jedni są sobie wolni, a pod drugiego prawem, i, co to za prawo
takie, a jako bywa albo nabyte albo wzruszone? Tu też będzie o władzy
ojcowskiej i pańskiej, którą mają ojciec nad synem, a pan nad niewolni-
kiem i nad kmieciem i nad każdym człowiekiem pod jego mocą będą-
cym; potem też i o tej władności, którą mąż ma nad żoną. A tak mają
bydź prawa postanowione o weselach małżeńskich, o rozwodziech, o na
wolność puszczeniu i o wyzwoleniu z mocy ojcowskiej; potem o siero-
tach i opiekuniech. Ktemu o różności prostego a szlachetnego stanu tak
tego, którzy mają wrodzone szlachectwo, jako też tego, którzy darowa-
ne. Którzy zacni są cnotą a wielkiemi przeciwko rzeczypospolitej zasłu-
gami sławni, ci chociaby nieszlachetnego rodu byli, za szlachcice mają
bydź poczytani; bo sama rzecz, chociaby ludzie nie chcieli, szlachcicami
je czyni. A przeciwko przyrodzonemu w rzeczach postępkowi walczyć,
jest rzecz ludzi szalonych i złych, o czem na inszem miejscu szerzej
mówić będę. Ona mieszanina szlachciców z rycerzami, niewiem, jeśli
ma bydź ganiona; bo zaprawdę rycerze nie rodzą się, aczkolwiek się
szlachcicy rodzą – a jako insza rzecz jest bydź ludźmi uczonemi, a insza
bydź synmi ludzi uczonych: tak insza rzecz jest bydź rycerzem a bydź
synem rycerzowym. Rycerska dostojność bywa nabywana częścią za-
* Andrzej Frycz Modrzewski: O poprawie Rzeczypospolitej. Księgi wtóre. O prawach,
to jest ustawach statutowych (1551). Tł. z j. łac. Cyprian Bazylik z 1577 r. Wyda-
nie Kazimierza Józefa Turowskiego. Przemyśl: Nakład Michała Dzikowskiego, 1857,
s. 184–194 (BN, syg. II 72.015) (przypisy opatrzone gwiazdką pochodzą od D.R.).
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
18
CZĘŚĆ I
Od połowy XVI do połowy XIX wieku
sługami przeciw rzeczypospolitej, częścią też pewnemi ceremoniami,
o których onę przypowieść pospolicie wspominają: Lepszy rycerz, niż
panosza; któremi słowy pokazuje się, że zacniejszy jest stan rycerza,
niż prostego szlachcica. Takową dostojność dawają królowie też i tym,
którzy się szlachcicami urodzili; nie jest to tedy jedna rzecz urodzić się
szlachcicem, a bydź rycerskiego stanu. Prawa wiele pozwalają ryce-
rzowi, czego nie pozwalają inszym ludziom. A tak ma bydź ustawiona
różność między rycerzem a między szlachcicem, a nie ma bydź tytuł
rycerstwa przywłaszczan tym, którzy go nigdy nie zasłużyli (s. 184).
(2) X. Prawda o krzywdach, które bywają uczynione
słowy albo rzeczą
1. Starać się o to trzeba, aby drobnego stanu ludzie, im najwięcej
może bydź, bespieczni byli od krzywd, a iżby każdemu wolno było skar-
żyć na tych, którzy komu krzywdę uczynili. 2. Prawa mają bydź opisane
przeciwko tym, co łają, sromocą i biją. 3. Przeciwko gwałtownikom,
cudzołożnikom i złodziejom. 4. Także przeciwko mężobójcom. 5. Prze-
ciwko onym, co przeciwko majestatowi występują. 6. Na lichwiarze
i urzędy łapające.
O krzywdach też ma bydź uczyniono postanowienie o tych, które
i słowy i rzeczą bywają czynione; bo wszystkie wedle sposobu występ-
ku, albo występujących, szkodami, sromotami, więzieniem, wywołaniem
z ziemie, niewolstwem albo śmiercią mają bydź karane.
A o tem ma bydź pilne staranie, aby podłego stanu ludzie od krzywd
co najwięcej byli bezpieczni. Wiele szlachty i bogatych osób lecą do czy-
nienia krzywd ludziom podłym i ubogim. Ci, jeśliby je winą pieniężną
karano, nic się nie polepszają; przeto niechby abo na długi czas wię-
zieniem, albo jaką zelżywością karani byli. Niech żaden niema za to,
aby który człowiek, by najuboższy, miał bydź taki, żeby krzywdę nie
zemszczoną a nie skaraną miał skromnie znosić – co acz na czas taić
musi, wszakże się trzeba obawiać, aby się ona waśń zastarzała kiedykol-
wiek ku szkodzie rzeczypospolitej nie wywarła, zwłaszcza iż wszystek
ten ubogich ludzi naród dla wzgardy swej a niekarności baczy to, że jest
na krzywdy wystawiony. A przeto trzeba o tem radzić, jakoby dla nie-
karnych krzywd waśń a gniew ubogich ludzi nie rósł a nie zastarzywał
się, a ktemu, aby czem kto bogatszy albo zacniejszy jest, tem sroższe-
mi, albo wżdy sprawiedliwszemi, a powinnemi kaźniami od czynienia
krzywd był odstraszon. Solon salamiński, gdy go spytano, którymby
sposobem to bydź mogło, aby co najmniej krzywd między ludźmi było,
powiedział: jeśli ci, którzy żadnej krzywdy nie ucierpieli, tak będą ża-
łośni, jako ci, którzy ucierpieli. Zdrowa to zaprawdę odpowiedź, a mą-
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
ANDRZEJ FRYCZ MODRZEWSKI
O poprawie Rzeczypospolitej 19
drego ustawce praw godna. Bo iż tak przyrodzenie sprawiło, że żaden
człowiek sam jeden mieszkać nie może, by też i największy dostatek
wszystkich rzeczy miał: przeto też tak bywa, iż na tem spólnego miesz-
kania towarzystwie a na użyczaniu rozmów, rad i ratunków, jako człon-
ki w jednem rzeczypospolitej ciele wszyscy radzi przestawamy. Któż
tedy za to nie ma, iż gdy który członek tego ciała bywa obrażon, że i on
obrażon będzie? Któż tego nie baczy, iż za uczynieniem gwałtu jednemu
obywatelowi, dzieje się gwałt prawom wszystkiej rzeczypospolitej słu-
żącym? Tak tedy Solon salamiński rozumiał, żeby tym sposobem ludzie
byli odstraszeni i zatrzymani od czynienia krzywd, gdyby każdemu było
wolno skarżyć na swego winowajcę, a prawem z nim o swą krzywdę
czynić; bo on wszystkie ludzie w jednej rzeczypospolitej mieszkające
przyzwyczajał do tego, aby się wszyscy z dobrego powodzenia sąsiada
swego weselili, a ze złego smęcili i frasowali. A teraz, gdy komu krzyw-
dę uczynią, a wszyscy o to nic niedbają ani się im to serca tknie, niektó-
rzy się też z onej nędzy weselą: tedy zbytnia niekarność wiele ich czyni
gorszymi a do czynienia krzywd śmielszymi. Ale między wszystkiemi
rzeczami najwięcej godzi się, aby my, którzy jesteśmy niebieską nauką
napojeni, rozmyślaliśmy w sercu przykazanie mistrza naszego, które
nam rozkazuje, abyśmy drugim tego nie czynili, czego niechcemy, aby
nam czyniono. 1) Tak się tedy drugim zachowajmy, jako chcemy, żeby
się też i oni nam zachowali. Jeślić się zda ciężka rzecz cierpieć od dru-
giego krzywdę, a ten, który ją uczynił, zda się bydź złośliwym: toż też
i o sobie rozumiej, że i ty, jeślibyś komu kiedy krzywdę uczynił, jesteś
i złośliwy i godzien, abyś karanie za to odniósł. To przykazanie jeśli się
głęboko wkorzeni w serca nasze, może nas odstraszać od czynienia
krzywd (s. 185–187).
Niebądźmyż przeto mędrsi, niżli on bóg, który oną mądrością, którą
stworzył wszystkie rzeczy, tąż je w całości zachować chce. Ale nuż teraz;
niech to doroczne siedzenie będzie sroższe, niż karanie na gardle, ale to
za głowę szlachecką – a za głowę chłopską co? Bo ta tylko pieniądzmi
bywa pomszczona, a daleko mniejszemi, niż głowa szlachecka, tak, iż
chociaby się w nagrodzie szlacheckiej głowy zdało bydź co słusznego, ale
w nagrodzie głowy chłopskiej jest wielka nieprawość. A przeto i nierów-
nością i zaniechaniem więzienia dzieje się wielka różność około szacowa-
nia głów ludzkich. Lecz bóg sam, ustawując mężobójcom na gardle ka-
ranie, zarazem i przyczynę przydał mówiąc: 1) Bo na wyobrażenie boże
jest człowiek uczynion, a przeto kto krew ludzką przeleje, tego też krew
musi bydź przelaną. Cóż przeto, aza ludzie pospolici nie na wyobrażenie
boże stworzeni są, których gardło mniejszą sumą pieniędzy płacą? Niech
by dosyć było prostym na tem, że chociaby cnotliwi i dobremi naukami
ozdobieni byli, aby nie mogli trzymać przedniejszych urzędów; niechby
na tem dosyć, że tę lekkość cierpią; niechaj im nie będzie przydana ta
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
20
CZĘŚĆ I
Od połowy XVI do połowy XIX wieku
wielka a ze wszech najsroższa nędza, aby ich gardła tą trochą pieniędzy
były płacone. Zaprawdęć rzeczpospolita sama tylko szlachtą kwitnąć nie
może, bo a któż będzie dodawał żywności i nam i bydłu, jeśli żadnego
oracza niebędzie? Któż nam dodawać będzie odzienia i ubioru, jeśli nie
będzie rzemieślników? Któż rzeczy potrzebne będzie przywoził, jeśli żad-
nego kupca nie będzie? Któż naostatek będzie szlachcicem, jeśli żadnego
chłopa nie będzie? Cóż to tedy złego za okrutność jest, iż, bez których się
posługi obejść nie możemy, tych gardło tak lekce ważymy! (s. 193–194).
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
PIOTR SKARGA
Pisma wszystkie.
T. 4. Bractwo Miłosierdzia w Krakowie
u ś. Barbary zaczęte roku pańskiego 1584
miesiąca octobra (1588)*
BRACTWO MIŁOSIERDZIA W KRAKOWIE U Ś. BARBARY ZACZĘTE ROKU PAŃ-
SKIEGO 1584, MIESIĄCA OCTOBRA. Do którego aby Pan Bóg serca ludzkie
wzbudzić raczył: wydane jest naprzód Kazanie o Miłosierdziu, i o zalece-
niu i przedsięwzięciu Bractwa tego.
Ktemu przydane są tegóż Bractwa powinności i porządki, i czytania
z Pisma ś. z Doktorów i z Żywotów Świętych, o miłosierdziu i jałmużnie.
NA CZEŚĆ PANU BOGU I ROZMNOŻENIE MIŁOSIERNYCH UCZYNKÓW (s. 1).
(1) Kazanie o miłosierdziu trzecie.
O przedsięwzięciu i konaniu bractwa miłosierdzia
[...] Człowiek z natury jest tak niedołężny, iż bez towarzystwa i ludz-
kiej pomocy mało nie wszytkich potrzeb swoich odprawić nie może.
Nie tak jako ine zwierzęta, które same sobie dostateczne są, i w lesie
same się bez żadnej pomocy uchowają. Ludzie tak Pan Bóg do miłości
i jedności i towarzystwa zniewolił: iż potrzeb swoich jeden bez drugiego
odprawić nie może: i dla nich miłować się, zgadzać, i dobre z nimi
towarzystwo wieść muszą.
* Piotra Skargi pisma wszystkie. T. 4. Bractwo Miłosierdzia w Krakowie u ś. Barbary
zaczęte roku pańskiego 1584 miesiąca octobra (1588). Z wyd. trzeciego z 1610 r. Wy-
dany staraniem Stanisława Franciszka Michalskiego-Iwieńskiego ze współudziałem
Adama Antoniego Kryńskiego. Warszawa: Ultima h ule, 1926, s. 1–66 (BN, syg. III
569.346).
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
22
CZĘŚĆ I
Od połowy XVI do połowy XIX wieku
Opuszczając ine przykłady: rzadki jest któregoby nędza bliźniego,
brata, sąsiada nie bolała, rzadki któryby jej pomocy dać nie chciał: ale
jedni nie mają, drudzy mało mają, drudzy komu pierwej dobrze uczy-
nić nie wiedzą. Drudzy wątpiąc, w co się ona jego jałmużna obróci,
a pewności o pożytku jej nie mając, kurczą rękę, i miłosierdzie swoje
powściągają. Lecz gdy się ich wiele skupi i na jedno zmówi: wszytko
się najdzie, i dogodzi się wszytkiemu za pomocą Bożą. Ten, co nie ma
pieniędzy, da posługę, da modlitwę, da radę: co mało ma, z drugimi
się złożywszy, wnet uroście wiele. Dostateczniejszemu ukażą drudzy, tu
obróć swoję jałmużnę, tu bespieczno, tu jej pewny pożytek, tu jej pilniej,
i rozdzielą miedzy się posługi: ja dam, a ty nawiedzaj i opatruj: moja
pilność, a twoje pieniądze: ty czyń to, a drugi owo: i tak jeden drugiego
ciężary niosąc, zakon Boży wedle apostoła wszyscy wypełnimy, i jako
członki jednego ciała wszyscy od Pana zapłatę weźmiemy.
Takie podzielenie robót i powinności w jednej Rzeczypospo. w jed-
nym Bractwie, jako w jednem ciele, pięknie się odprawuje, długo trwa,
z pociechą wszytkich, i z przykładem dobrym zostaje. Takiemi Bractwy
Włoska ziemia w dobre uczynki zakwitnęła, i tym stoi, i tym jej P. Bóg
od upadku broni, i tym grzechy swoje gasi. Są Kompanije abo Bra-
ctwa, które miedzy się rozmaite miłosierdzia uczynki rozebrały: Jedno
Bractwo opatruje sieroty i porzucone dzieci: Drugie wdowy zuboża-
łe z dziatkami: Drugie panienki, których dochowanie czystości prze
ubóstwo niebespieczne jest. Drudzy służą w szpitalu: drudzy opatrują
chore: drudzy pielgrzymy przyjmują: drudzy więźniom służą: drudzy
skaranych od urzędu ciała grzebą: drudzy chore po ulicach zbierają.
A jedno Bractwo wszystkiego się nie podejmuje, jedno tego, czemu
zdoła: i tak podzieliwszy miedzy się uczynki miłosierne, a do jednego
wiele się ich skupiwszy, i przyłożywszy, wszystkie z wielkim łaski Bożej
rozmnożeniem odprawują. [...] (s. 40–41).
Pocznimy wżdy co dobrego, w porządku i stateczności i pilności
wykonywać. Oto tu P. Bóg w tym kościele ś. Barbary wzbudził Bractwo
Miłosierdzia, z takiej przyczyny, jaką miał Helizeusz Prorok: Wołała za
nim jedna uboga barzo zadłużona wdowa, jako się wyzszej wspomniało:
„Mąż mi umarł: znałeś go, iż się bał Pana Boga, w długach mię wielkich
zostawił, już pożyczalnik nalega, i gdy nie ma co brać odemnie, bierze
mi parę małych synaczków w długach do niewolej”. Prorok zatrwożył
się jej nędzą; a gdy u ludzi pomocy nie najdował, u Pana Boga jej szukał
i uprosił. Także na nas, którzy niegodni na tych Prorockich miejscach
was upominamy i nauczamy: wołają wdowy, sieroty, chorzy w domu,
zadłużeni, onemi nędzami, które się pomieniły, zjęci; do nas idą, u nas
się pomocy i rady upominają, chcąc, abyśmy na was o nie wołali a bo-
jaźnią Bożą was do miłosierdzia przywodzili. I za darem Bożym, wywo-
łaliśmy to na was niektórych, iżeście bractwo takie zaczęli, które wam
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
PIOTR SKARGA
Pisma wszystkie 23
i jego wielkie a potrzebne jałmużny, gorącym duchem, a jako napilniej
i z krwawymi bych je mógł mieć, łzami zalecam: prosząc abyście je
rozmnażali, a statecznie prowadzili na długie wieki, i swoim potomkom
zostawili.
A żeby każdy wiedział przedsięwzięcie Bractwa tego, namieniam,
co w sobie ma i na czym jest. Naprzód zmówili się w Bogu, z dobrym
miłosiernym sercem, na opatrowanie wtórego onego szpitala i domo-
wych mizerij, które są więtsze i pierwsze, niżeli żebracze pospolite;
chcąc im wedle swej możności służyć z majętności swojej, jako Pan Bóg
komu dał. I schodzą się co Niedziela po obiedzie, wedle Apostolskiego
porządku, chcąc święto jako Tobiasz święcić, na dobrych miłosiernych
uczynkach. I tam mając swoje porządki i urzędniki, słuchają pierwej
Prorockich, Ewangeliej ś. Doktorowskich słów, o dobrych miłosiernych
uczynkach, i przykłady sobie świętych przywodzą. I wedle Apostoła,
każdemu wolno co dobrego do zbudowania powiedzieć.
Potym słuchają wizytatorów, którzy im czynią relacye, o nędzach
ludzkich; w tym domu tacy chorzy, w tym głodni, w tym nadzy, w tym
tyle dzieci z ubogą matką wdową; temu skradziono, temu wydarto, na
tego taka przygoda, tam panienki niebespieczne bez posagu, tam niema
czem robić rzemięsła. Tenby się kilką złotych, drugi kiląnaście wspo-
mógł, etc. I rozrzewniwszy się onemi nędzami, czynią kollekty, wedle
porządku Apostolskiego: to jest składają się, każdy jako sobie postano-
wił na tydzień, jeden szeląg, drugi pół grosza, trzeci grosz, dwa, trzy etc.
I dają się na dziesięć mężów, którzy na pierwszych miejscach siedzą,
jako wiele i komu ma być dano wedle wizytacyej. Gdzie sobie wszelkich
przyczyn, i zalecania zakazali, ale samym Wizytatorom relacye czynić,
a dziesiąciom onym uważyć i stanowić, wiele i komu się dać ma wolno;
i tak w pokoju postanowiwszy, ślą w dom przez jałmużnika swego, jał-
mużnę i opatrzenie.
Kogo widzą iż się jednym daniem wspomódz nie może, jako chory
abo barzo stary, abo z wielą dziećmi wdowy, którzy dobrze i uczciwie
lata swe strawili, i sami jałmużny czynili póki mieli, takim na tydzień
dają ordinarią, to jest, jałmużnę tegodniową, i czasem póki potrzeba
i do śmierci.
A kto barzo sromięźliwy, i którego sławy ochronić potrzeba, takie-
go nędze czterem tylo osobom oznajmują i wedle ich zdania jałmużnę
i pomoc posyłają.
Białegłowy, których miłosierdzie jest więtsze, mają swoję skrzy-
neczkę w kościele, do której kollekty czynią, jednej opatrzenie poru-
czywszy, i zebrane jałmużny w Niedzielę do Bractwa odsyłają. A iż od
Pana Boga początki prowadzenia i wykonania wszytkiego dobrego po-
chodzą, co dzień za Bractwo to i za serca ludzkie, aby je P. Bóg swoim
miłosierdziem napełniał, a poratowania i cierpliwości użyczać ubogim
raczył, mówiąc trzy Pacierze i trzy Zdrowe Marye, Pana Boga proszą,
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
24
CZĘŚĆ I
Od połowy XVI do połowy XIX wieku
i co miesiąc Mszą swoję mają, jaka tu teraz jest w tym Kościele, na
którąście się tu zebrali, na której ofi arę kładą, na te takie do Bractwa
uczynki miłosierne. I w tych bez mała czterech leciech, tak Pan Bóg
ubłogosławić to Bractwo raczył, iż o kilka tysięcy złotych już rozszafo-
wali i do nieba posłali, i do tego czasu na każdą niedzielę rozdają 15, 20,
30, drugdy i pięćdziesiąt złotych. Tak Pan błogosławi, iż zawdy wydając,
zawdy im przybywa, i niektórych możnych panów wzruszył Pan Bóg
serca, iż się obfi tą jałmużną do tego przyczyniają, i niektórzy szlachcicy,
z daleka posyłając na takie potrzeby, uczestnicy chcą być tej łaski Bożej.
Nakoniec to święte Bractwo uczyniło komorę potrzebnym w poży-
czaniu, co zwą MONTEM PIETATIS. Oddzielili i złożyli się na pewną sumę
pieniędzy, której potrzebnym ubogim, pierwej póki mała jest summa,
a potym i dostateczniejszym, gdyby summa urosła, bez wszelkiej lichwy
pożyczają, pod pewnymi a słusznemi obowiąski, które się w porząd-
kach opisują. A to widząc, jako się bezbożna lichwa rozmnożyła, nie
tylko u Żydów, ale i u łakomych a zapamiętałych Chrześcijan. O jako
nie słuchają ludzie rozkazania i mandatu Bożego. Mówi Pan Bóg i roz-
kazuje: „Gdy który brat z tych, którzy z tobą w jednem mieście miesz-
kają, do ubóstwa przyjdzie: nie zatwardzaj serca twego ani skurczaj
ręki twojej, ale ją otwórz ubogiemu i pożyczysz mu tyle, ile mu baczysz
być potrzebno. Nie odwracaj oczu twoich od ubogiego brata twego, nie
chcąc mu tego pożyczyć, o co prosi: żeby do mnie zawołał, a tobie się
to w grzech obróciło”. Patrz jako jasne a surowe rozkazanie Pańskie
około pożyczania [...].
Drudzy pożyczają, ale lichwę jedni wielką, drudzy mniejszą brać
chcą. Czego srodze Pan Bóg zakazał mówiąc: „Gdy pieniędzy poży-
czysz ubogiemu ludowi memu, który z tobą mieszka, nie wyciągaj ich
od niego, jako poboru jakiego, ani go lichwami ściskaj”. I indziej: „Jeśli
zubożeje brat twój abo na rękę zachorzeje, gdy go tak, jako za przy-
chodnia mieć będziesz, nie bierz lichwy od niego ani co więcej nadto,
coś dał” [...]. Drudzy pożyczają, ale zastawy z pożytkiem chcą. Godzi się
dla pewności pieniędzy twoich zastawę wziąć, ale taką, któraby pożyt-
ków żadnych sama z siebie nie czyniła, abo jeśli czyni, żeby temu, co
pożyczył, pożytki nie ginęły. O czem Pan Bóg tak rozkazał: „Gdy, prawi,
zastawę brać u bliźniego twego dla długu, któryć winien, będziesz, nie
wchodź w dom jego, abyś miał zastawę brać, ale stój przed domem, a on
tobie wyniesie to, co ma” [...]. „Nie bierz, prawi, w zastawie spodniego
i zwierzchniego kamienia, którym sobie ubogi chleb miele”. Gdy to bie-
rzesz, jakobyś mu duszę wydarł. Także na drugiem miejscu mówi: „Gdy
ubogi suknię zastawi, na której sypia, wróć mu ją przed wieczorem, aby
śpiąc na niej błogosławił tobie, a ty żebyś miał sprawiedliwość” to jest
zapłatę „przed Bogiem swoim”. A od wdowy za zastawę brać nie kazał
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
PIOTR SKARGA
Pisma wszystkie 25
Pan Bóg [...]. Te wszytkie rzeczy w Bractwie tem nie są zmyślone, ale
szczerze się i prawdziwie dzieją [...].
Ty, któryś jest zdrowy, pomóż schorzałemu; któryś nie upadł, wspo-
móż leżącego; któryś bogaty, nie opuszczaj ubogiego. Bądź między
tymi, którzy mogą co komu dobrego czynić, a na cudze ręce nie patrzą.
Pókić szczęśliwe wiatry na tem morzu służą, podaj rękę tonącemu;
pókiś zdrowy i majętny, pomagaj nędznemu; nie czekaj, abyś sam na
sobie poznał, co to jest cierpieć nieludzkość inych i jako to dobrze nie
zamykać miłosierdzia upadłemu. Nie czekajcie nad sobą ręki Boskiej
i karania, którem niemiłosierne uniża; uczcie się na cudzej nędzy, aby-
ście swojej nie doznali. Daj mało ubogiemu, bo to jemu wiele, który nic
nie ma; i u Boga wiele, gdy dasz to, co przemożesz, który na dobrą wolę
twoję patrzy: nie maszli co dać, daj ochotne serce, daj łzy politowania
twego. Wielkie jest strapionemu lekarstwo użalenie, które z serca po-
chodzi (s. 42–45).
(2) INSTITUTUM abo przedsięwzięcie
Bractwa Miłosierdzia
Są Companijae abo Bractwa, które miedzy się rozmaite miłosier-
dzia uczynki rozebrały: a jedno Bractwo wszytkiego się nie podejmuje,
jedno tego czemu zdoła; żeby każdy wiedział przedsięwzięcie Bractwa
tego, namienię co w sobie ma, i na czym jest. Na tym jest to Bractwo,
i na tośmy się zmówili w Bogu z dobrym miłosiernym sercem, aby-
śmy opatrowali domowy szpital, i domowe mizerye, które są więtsze
i pierwsze, niżeli żebracze pospolite, chcąc im wedle możności służyć
z majętności swej, jako komu Pan Bóg dał. W którym to szpitalu, za-
mykają się wedle pisma Ś. wdowy, sieroty, rzemieślnicy, przychodnie,
i rozmaici ubodzy a niedostateczni, rozmaitemi nędzami i przygodami
utrapieni, od Pana Boga nawiedzeni, jako ubóstwem, głodem, niemocą,
ułomnością członków, ogniem, utratą, więzieniem, długami, niewolą,
krzywdami, potwarzą, prawowaniem, lichwami, i innemi doległościami
domowemi: którzy żebrać się wstydzą abo nie mogą, po ulicach nie leżą,
i o ich nędzy rzadki wie, abo nikt nie wie, pomocy żadnej nie mają, jed-
no od Pana Boga, abo od tych którzy im za Boga jako naśladowcy Boży
stoją. Których nędze więtsze daleko być mogą i są, niżeli tych co leżą
w szpitalach, i po ulicach, i żebraniną żyją. Tych się tylko to Bractwo
podjęło wedle przemożenia swego opatrować, o których masz szerzej
w kazaniu przeszłym (s. 63).
D. Ra(cid:286), Uwagi o wi(cid:266)zieniach, zapobieganiu wyst(cid:266)pkom i wychowaniu młodzie(cid:298)y, Kraków 2011
ISBN: 978-83-7587-669-7, © by Danuta Ra(cid:286), 2011, © by Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2011
26
CZĘŚĆ I
Od połowy XVI do połowy XIX wieku
(3) Powinności Bractwa Miłosierdzia w Krakowie
Tego Bractwa i person, które Pan Bóg do niego zebrał, i zbierać na
potym będzie, takie przedsięwzięcie i koniec jest. Na cześć Panu Bogu,
i na pomoc zbawieniu swemu, które na miłości najwięcej, i na czynieniu
miłosierdzia nad bliźnim należy, opatrować chcą z spólnej jałmużny,
ludzie, domowym ubóstwem, a zwłaszcza niemocą strapione, którzy się
żebrać wstydzą, abo nie mogą, i pomocy niskąd nie mają. A to według
przemożenia i porządku w tym Bractwie postanowionego. Którego te są
naprzedniejsze ośm powinności.
1. Naprzód, aby każdy Brat i Siostra co dzień, modląc się Panu
Bogu, mówił trzy Pacierze, i trzy Zdrowe Marye, a prosił Pana Boga,
aby nam dał serce miłosierne, a cierpliwość ubogim i strapionym.
2. Aby co miesiąc wtórej Niedziele, która przypada po początku dni
miesięcznych, wszyscy Bracia i Siostry Mszej śpiewanej z nabożeństwem
słuchali, prosząc Pana Boga, aby wszytkim dał gorące serce do czynienia
siedmi uczynków miłosiernych duchownych i zwierzchnych. I dlatego
każdy brat i siostra, zmówić mają siedm Pacierzy, i siedm Zdrowych
Marij, przy onej Mszej, i na ofi arę iść, dając to, co wola i nabożeństwo
każdego. A potym tę ofi arę starszy przez Kapłana brackiego, abo przez
kogo rozumieć będzie, odbierać, i do skrzynki bratckiej na jałmużnę
ubogim oddawać ma na schadzce. A którzy obecni nie są, i w Krakowie
nie mieszkają, takowi słuchać Mszej ś. czytanej, abo śpiewanej winni
będą, tam gdzie na on czas Pan Bóg im być da, prosząc Pana Boga za toż.
3. Dwakroć do roku z powinności tego Bractwa, okrom nabożeń-
stwa każdemu z osobna od Pana Boga danego, wszyscy bracia i siostry
spowiadać się mają, i najświętszy Sakrament społecznie przyjmować.
To jest na Niedzielę wtórą po pierwszym dniu miesiąca Lutego. Także
i miesiąca Lipca, na brackiej Mszej. A którzy w Krakowie obecni nie są,
toż czynić mają, tam gdzie im da Pan Bóg być na ten czas.
4. Każdy brat i siostra ma dawać jałmużnę do ubogich skrzynki,
na takowe persony potrzebne wyzszej pomienione, dwojaką. Jednę te-
godniową na tydzień, taką jakiej się kto dobrowolnie podejmie, wedle
swego przemożenia, jako sam każe w rejestr wpisać. Drugą też dobro-
wolną, gdy komu P. Bóg da serce do miłosierdzia goręcsze, abo gdy mu
się na czym od P. Boga poszczęści.
5. Mężczyzny Bractwa tego co tydzień na miejsce naznaczone,
w każdą Niedzielę po kazaniu poobiednym schadzać się mają, na wzbu-
dzenie serc swoich ku miłosiernym uczynkom i na rozmyślanie nędze
ludzkiej, i poratowanie jej. Gdzie wedle opisanego porządku kollekty
się czynić, i potrzeby niedostatecznych wedle przemożenia odprawować
mają. A na tych schadzkach każdy z nabożeństwa bywać winien. Ale na
schadzce Miesięcznej, która bywa po bratckiej Mszej, każdy się stawić
ma z więtszej powinności. Co się rozumieć ma o tych, którzy obecnie
Pobierz darmowy fragment (pdf)