Zbiorowy tom poświęcony Profesorowi Robertowi Mrózkowi charakteryzuje się rozmaitością tematyczną i metodologiczną. Dzieli się na trzy części: I. W przestrzeni onimicznej , II. W przestrzeni apelatywnej , III. W przestrzeni komunikacyjnej . Różnorodność podejmowanej przez autorów poszczególnych tekstów problematyki (46 artykułów) jest jednym z wielu walorów księgi. Tom ten z całą pewnością stanowi nie tylko ciekawą i pożyteczną lekturę dla językoznawców oraz dydaktyków, którzy interesują się onomastyką, dialektologią oraz zróżnicowanymi zjawiskami komunikacyjnymi, lecz także dla wnikliwego czytelnika zainteresowanego zmianami języka zachodzącymi na różnych jego płaszczyznach.
Darmowy fragment publikacji:
NR 2992
pod redakcją
Izabeli Łuc i Małgorzaty Pogłódek
Redaktor serii: Publikacje Wydziału Etnologii i Nauk o Edukacji
Robert Mrózek
Recenzent
Czesław Kosyl
Księga jubileuszowa zawiera 46 artykułów przygotowanych przez języko-
znawców polskich (z 17 ośrodków uniwersyteckich i Polskiej Akademii Nauk)
oraz zagranicznych (z 6 ośrodków). Już sama liczba tekstów świadczy dobitnie,
że Jubilat cieszy się wielkim szacunkiem i sympatią środowiska naukowego.
Jego zasługi naukowe, organizacyjne i dydaktyczne przedstawia wnikliwie
i przekonująco Profesor Aleksandra Cieślikowa w artykule otwierającym księ-
gę. Osiągnięciom Profesora Roberta Mrózka w zakresie terminologii i metodo-
logii badań onomastycznych poświęca też część uwagi Mariusz Rutkowski
w swoim artykule Onomastyka i metaonomastyka. Na obszerność dorobku Pro-
fesora wskazuje dołączona do księgi bibliografia Jego prac. Okolicznościowy
charakter mają artykuły nawiązujące do nazwiska Jubilata: Sławomira Gali Na-
zwiska polskie na -ek i Barbary Czopek-Kopciuch Baza „mroz” w polskich to-
ponimach i antroponimach. Jego zainteresowaniami motywują wprost wybór
problematyki artykułu (Onomastyka w szkole — refleksje dydaktyczne) Bożena
Cząstka-Szymon i Helena Synowiec: „[...] Profesor Robert Mrózek z wielką
pasją badawczą zajmuje się od lat problemami onomastycznymi; jednocześnie
zaś są Mu bliskie kwestie dydaktyczne. Wykazuje bowiem troskę o dobre przy-
gotowanie językoznawcze studentów — przyszłych pedagogów, a zagadnienia
edukacyjne interesują Go w szerszym kontekście językowo-kulturowym i komu-
nikacyjnym”.
Pod względem redakcyjno-problemowym prace podzielone zostały na trzy
grupy: I. W przestrzeni onimicznej, II. W przestrzeni apelatywnej, III. W prze-
strzeni komunikacyjnej. Ze zrozumiałych względów najwięcej artykułów zawie-
ra część pierwsza. W księdze znalazły się teksty podejmujące zagadnienia ogól-
ne i eksponujące nowe ujęcia metodologiczne (artykuły Bogusława Dunaja
i Mirosławy Mycawki, Artura Gałkowskiego, Kwiryny Handke, Milana Harvali-
6
Z opinii Recenzenta
rzadko poruszanej
ka, Władysława Lubasia, Mariusza Rutkowskiego, Adama Siwca), jak i prace
typowo analityczne lub poświęcone konkretnym leksemom (np. etymologia na-
zwiska Kurwożej w artykule Marii Biolik, nazwy wiążące się z apelatywem
lad, lada, lado w artykule Lilii Citko). Nie ma potrzeby szczegółowego przed-
stawiania merytorycznej zawartości poszczególnych artykułów. Zbiorowy tom
cechuje się rozmaitością tematyczną i metodologiczną, prezentując także teksty,
które dotyczą problematyki
lub dotychczas nieobecnej
w polskiej onomastyce (np. artykuły Urszuli Bijak, Renaty Przybylskiej czy
Małgorzaty Rutkiewicz-Hanczewskiej); kilka tekstów ma też postać minimono-
grafii określonego zagadnienia (np. Edwarda Brezy o nazwach osobowych
związanych z pojęciem rodziny, Marii Malec o polskich nazwiskach pocho-
dzących od imion kobiecych, Stefana Warchoła O nazwiskach z końcowym
„-o”, a także Aleša Brandnera o rosyjskich imionach pochodzenia greckiego,
Stanisława Dubisza o nazewnictwie polonijnym czy Bogdana Walczaka o na-
zwach własnych w słownikach języka polskiego). W sumie tom ten będzie sta-
nowił ciekawą i pożyteczną lekturę dla językoznawców oraz dydaktyków,
szczególnie tych, którzy interesują się onomastyką, ale również dialektologią
(wiąże się z nią większość prac zamieszczonych w części II), a także zróżnico-
wanymi zjawiskami komunikacyjnymi (zob. artykuły części III).
Czesław Kosyl
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej
Lublin
Robert Mrózek filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim ukończył
w roku 1965. W czasie studiów był członkiem Koła Młodych (pisał wiersze)
przy Związku Literatów. Krakowscy literaci zbierali się w słynnym lokalu przy
ulicy Krupniczej. Talent literacki Roberta Mrózka nie minął z upływem lat, co
widać w pracach indywidualnych i redakcji prac zbiorowych. Widać też w opo-
wiadanych przez Profesora Mrózka anegdotach. Mam przyjemność ich słuchać
w czasie wspólnych pobytów w Warszawie, gdzie należymy do Komisji Nazw
Miejscowości i Obiektów Fizjograficznych przy Ministerstwie Spraw Wewnętrz-
nych i Administracji (obecnie Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji).
Profesor Robert Mrózek jest też członkiem wielu redakcji: „Onomastików”,
jedynego czasopisma Komitetu Językoznawstwa, a teraz finansowanego także
przez Instytut Języka Polskiego Polskiej Akademii Nauk; w tym czasopiśmie
zamieścił wiele swoich artykułów i recenzji. Jest też w komitecie redakcyjnym
„Linguistica Brunensia” (czasopisma Uniwersytetu w Brnie), „Prac Języko-
znawczych” Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie i „Cieszyńskie-
go Almanachu Pedagogicznego”.
Po ukończeniu studiów nie zgodził się, mimo składanych Mu propozycji, na
pozostanie w Krakowie (w ostatnich latach studiów otrzymywał stypendium na-
ukowe po uzyskaniu bardzo dobrych ocen z przedmiotów językoznawczych
u Profesorów Zenona Klemensiewicza, Mieczysława Karasia, Ewy Ostrowskiej)
i wrócił do Cieszyna (gdzie się urodził i ukończył Liceum Ogólnokształcące
im. A. Osuchowskiego) z korzyścią dla tamtejszego środowiska naukowego.
Najpierw związał się z cieszyńskim Studium Nauczycielskim, przekształconym
8
Zamiast „słowa wstępu”...
później w Filię Uniwersytetu Śląskiego. Od dawna, bo od roku 1972 do dziś,
jest pracownikiem naukowo-dydaktycznym Uniwersytetu Śląskiego.
Tytuł pracy doktorskiej (przewód doktorski odbył się na Uniwersytecie Ja-
giellońskim w roku 1979, a promotorem był slawista Profesor Alfred Zaręba)
brzmiał: Nazwy miejscowe dawnego Śląska Cieszyńskiego (po wydaniu pracy,
której recenzentem był Profesor Stanisław Rospond, ukazały się liczne recenzje
pochwalne — polskie i zagraniczne). Z polskich recenzji przytoczę słowa Profe-
sora Henryka Borka (1986): „[...] praca stara się spełnić wymogi nowoczesnej
monografii toponomastycznej o wieloaspektowych powiązaniach interdyscypli-
narnych”,
i co ważne, praca Roberta Mrózka wniosła nowe wyniki „do
trwającego sporu na temat rozwoju językowych stosunków w tym regionie na
tle poglądów niektórych badaczy czeskich stwierdzających czeski charakter to-
ponimii cieszyńskiej”. Słowa te potwierdzone są w wypowiedziach zawartych
w recenzjach „profesorskich”, opiniujących dorobek Roberta Mrózka w proce-
durze związanej z tytułem profesora (2005). Profesor Kazimierz Rymut zauwa-
ża, że temat pracy o nazwach miejscowych Śląska „był niezwykle trudny nie
tylko z przyczyn merytorycznych, lecz także pozanaukowych. Szło o nazwy
miejscowe dawnego Śląska Cieszyńskiego, których językowa przynależność
była wykorzystywana do celów politycznych. Stąd też konieczność możliwie
szczegółowej, opartej na wiarygodnym materiale źródłowym analizy języ-
koznawczej. [...] Dlatego też Robert Mrózek przejrzał ogromną ilość źródeł,
zachowanych głównie w rękopisach przechowywanych w kilkunastu archi-
wach. [...] Najważniejsze jest jednak to, iż jest to dzieło naukowo obiektywne,
co podkreślają nie tylko polscy, lecz także czescy onomaści”. Dzieło to przy-
niosło Autorowi prestiżową Nagrodę im. Kazimierza Nitscha Polskiej Akademii
Nauk w dziedzinie językoznawstwa w roku 1985. W czasie pisania pracy habili-
tacyjnej Profesor Mrózek prowadził badania archiwalne w ówczesnej Cze-
chosłowacji i odbył staż naukowy na uniwersytecie w Brnie.
Wracając do lat wcześniejszych (przed uzyskaniem tytułu profesora) —
w Instytucie Języka Polskiego PAN w roku 1991 otrzymał Robert Mrózek tytuł
doktora habilitowanego. Podstawą kolokwium habilitacyjnego była rozprawa
System mikrotoponimiczny Śląska Cieszyńskiego XVIII wieku.
Profesor Ewa Rzetelska-Feleszko w recenzji dotyczącej tytułu profesora
stwierdziła: „Autora cechuje nie tylko doskonała znajomość mikrotoponimii, ale
i wyczucie zachodzących w niej procesów. [...] System mikrotoponimiczny... to
niewątpliwie pełne, całościowe ujęcie problematyki do dziś aktualne”. Ukazała
się też w „Języku Polskim” (1993) Jej recenzja, w której pisze: „W książce
R. Mrózka na czoło wysuwają się problemy teoretyczne, metodologiczne i in-
terpretacyjne”, zebranych zostało zaś 16 000 nazw, a zaprezentowanych 3 800.
Książka „w wydatny sposób wzbogaca także językoznawczą i historyczną wie-
dzę o Śląsku Cieszyńskim”.
Zamiast „słowa wstępu”...
9
Skupiam się na sprawach onomastycznych, ale jak sam Jubilat pisze, „ono-
mastyka jest [...] tą dziedziną zainteresowań językoznawczych, która we wszyst-
kich ujęciach analityczno-interpretacyjnych (genetyczno-etymologicznych, mo-
tywacyjnych, funkcjonalno-komunikacyjnych) potwierdza swój kumulatywny
charakter w zakresie wiedzy lingwistycznej i powiązań interdyscyplinarnych,
służąc jednocześnie dopełnieniu wiedzy o apelatywnej sferze języka, jego po-
tencjalnych, a niepoświadczonych w jej obrębie możliwościach kreatywno-sys-
temowych”. Profesor Robert Mrózek pisał o możliwościach czerpania z wiedzy
onomastycznej w wielu artykułach, publikowanych w pracach zbiorowych i pe-
riodykach naukowych.
Do dziś pozostał wierny swym zainteresowaniom dialektologicznym, leksy-
kalnym, historycznojęzykowym i przede wszystkim onomastycznym; ku moje-
mu podziwowi dla Jego mobilizacji i pracowitości nie tylko pisał, lecz także re-
dagował bardzo wiele prac. O liczbie artykułów możemy się przekonać,
sięgając do znajdującej się w tym tomie Bibliografii... Profesor Robert Mrózek
po habilitacji napisał kilkadziesiąt artykułów.
Nie zaniedbywał też swoich uczniów. Pod Jego opieką zrealizowano ponad
300 prac magisterskich dotyczących różnych zagadnień językoznawczych, logo-
pedycznych oraz edukacyjnych. Wszystkie nie tylko musiał Profesor Mrózek
przeczytać, lecz także zrecenzować. Opiekował się też dwoma ukończonymi
przewodami doktorskimi.
O wszechstronności Profesora i Jego zainteresowaniach niezwiązanych z ję-
zykoznawstwem piszę w recenzji z niedawno wydanej pracy Miejski krajobraz
nazewniczy Cieszyna w perspektywie diachronicznej (2010). „Książka jest wzbo-
gacona pięknymi pracami graficznymi studentów Instytutu Sztuki Wydziału
Artystycznego Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie oraz rycinami ze zbiorów
Muzeum Śląska Cieszyńskiego, a także planami Cieszyna z 1836 i 1928 roku,
pochodzącymi z Muzeum Śląska Cieszyńskiego i Archiwum Państwowego
w Katowicach — oddział w Cieszynie. Pozyskanie tak bogatego zbioru
biało-czarnych i kolorowych grafik i rycin jest niewątpliwą zasługą autora tej
niezwykłej w formie i treści książki”. Wydana książka jest inna od tych, które
zajmowały się dotychczas opracowaniem „toponimów miejskich” czy nazw ulic
w różnych miastach Polski. Czytamy w recenzji „o prezentacji zasobu języko-
wego nazw własnych, która znajduje podstawę w literaturze historyczno-fakto-
graficznej (stąd liczne w pracy przypisy zwalniające ze szczegółowych objaś-
nień i odesłania do kontekstów motywacyjnych podanych w innych pracach),
a także o potrzebie kontynuacji badań, które nie dotyczą tylko rozdziałów oma-
wianego opracowania, ale też stanowią dla odbiorców tej książki zachętę do po-
dobnego spojrzenia na kształtowanie się regionalno-nazewniczych procesów
z uwzględnieniem tła i okoliczności historycznych oraz realiów współczesnych
powstawania dawnych i nowych onimów w przestrzeni miejskiej”.
10
Zamiast „słowa wstępu”...
Wcześniej należy się zaznajomić z artykułem Urbanonimia w subsystemie
toponimicznym zamieszczonym w zbiorze Urbanonymá v kontexte histórie
a súčasnosti (1996). Większości wygłaszanych tam poglądów Robert Mrózek
pozostał wierny, np. konieczności „dostrzegania sygnalizowanej swoistości cech
onimicznych w interpretacji onomastycznej, co jest podstawowym postulatem
metodologicznym”, wobec czego „związane z tym dalsze konsekwencje syste-
mowe nakazują traktować urbanonimię jako osobną, wyodrębniającą się całość
o swoistym charakterze systemowym”.
Tematu urbanonimii dotyczy też recenzja Profesora otwierająca dział re-
cenzji w 55. roczniku „Onomastików” z 2011 roku; oto jej zdanie początkowe:
„Imponujące pod względem organizacyjnym i koncepcyjno-integracyjnym
przedsięwzięcie konferencyjne poznańskiego środowiska naukowego (Pracowni
Onomastycznej Zakładu Współczesnego Języka Polskiego i Onomastyki UAM,
Komisji Językoznawczej PTPN, Archiwum Państwowego i Archiwum Archidie-
cezjalnego): Miasto w perspektywie onomastyki i historii zaowocowało równie
imponującym (nie tylko objętościowo — 45 artykułów) dziełem wydawniczym,
grupującym w sześciu działach problemowych autorskie przyczynki, dotyczące
kolejno zagadnień: metodologii badań nazewniczych (3 artykuły), antroponimii
(17), urbonimii i urbanonimii (12), onomastyki literackiej i kulturowej (7), a tak-
że problematyki miasta w perspektywie historii i archiwistyki (3) oraz możliwo-
ści wyzyskania archiwaliów miejskich w badaniach onomastycznych i historycz-
nojęzykowych (3)”. Ta wieloczłonowa struktura cytowanego zdania zawiera
skrótowe ujęcie genezy i zawartości treściowej wieloarkuszowej księgi (630 s.).
Formułowanie rozbudowanych, gęstych informacyjnie struktur składniowych jest
charakterystyczną cechą stylową wypowiedzeń w tekstach naukowych Autora.
Oprócz prac najnowszych chciałabym przypomnieć najmniej znane szersze-
mu gronu działania Profesora Roberta Mrózka, mianowicie publikacje popular-
nonaukowe w „Głosie Ziemi Cieszyńskiej” i w „Zwrocie” (początek lat siedem-
dziesiątych ubiegłego wieku). Poza ośrodkiem uniwersyteckim Profesor
zainicjował też wydawanie i redagował „Rocznik Cieszyński” od 1969 do 1991
roku. Rozmaitość zainteresowań obrazuje zestaw najwcześniejszych prac, w tym:
Słowotwórstwo gwary Puńcowa — praca magisterska, dialektologiczna (1965)
i publikacja również na temat dialektologiczny, a jednocześnie historycznojęzy-
kowy: Wykładniki funkcji słowotwórczych w rzeczownikowych formacjach gwa-
rowych (1970) czy onomastyczny: Z problematyki przezwisk beskidzkich (1975).
Profesor Robert Mrózek znany jest z prac zarówno teoretycznych, jak i ze
szczegółowej, skrupulatnej analizy materiału i z wyciągania wniosków dopiero
na jej podstawie. Tak było w pracy doktorskiej. Przypominam zdanie Profesora
K. Rymuta: „Najważniejsze jest jednak to, iż jest to dzieło naukowo obiektyw-
ne, co podkreślają nie tylko polscy, ale też czescy onomaści”. Z Czechami
i czeską onomastyką pozostaje nadal w kontakcie, tak jak i ze słowacką (por.
Zamiast „słowa wstępu”...
11
między innymi dwie recenzje niezwykle ważnych prac V. Blanára z 1996 roku
w „Onomastikach” (r. 42): Teória vlastného mena. (Status, organizácia a fun-
govanie v spoločenskej komunikácii) i Vlastné meno vo svetle teoretickej ono-
mastiky z roku 2008 — „Onomastica” (r. 53).
Badaniom polskich nazw własnych historycznych i współczesnych poświęcił
Robert Mrózek artykuł w roku 2002 („Onomastica” r. 47). Pisał o osiągnięciach
onomastyki polskiej i możliwościach jej dalszego rozwoju. Przytoczył słowa
Šmilauera, który nazwał Polskę „onomastycznym mocarstwem”. Robert Mrózek
podkreślał również konieczność łączności metodologicznej z szeroko pojętym ję-
zykoznawstwem i konieczność interdyscyplinarności tej gałęzi wiedzy.
Po przemianach ustrojowo-globalizacyjnych zmieniał się też status onoma-
styki, zaczęto coraz większą wagę przywiązywać do badań kulturowych i kon-
frontatywnych w warunkach globalizacji
i starań o zachowanie tożsamości
narodowej oraz utrzymanie dziedzictwa narodowego, w czym ważną rolę odgry-
wają nazwy własne. Artykuł Roberta Mrózka z 2006 roku poświęcony jest też
temu problemowi: Apelatywna sfera językowa a sfera onimiczna — przed- i po-
globalizacyjny problem onomastyki. Profesor rozpatruje w nim między innymi
dawne i niektóre współcześnie używane określenia terminologiczne: „system”,
„subsystem”, „onomastyka” — „onimia”. Pisze: „Onomastykę i onomastów,
oprócz stałego kształtowania podstaw teoretyczno-metodologicznych, absorbują
wciąż nowe zadania badawcze, dyktowane przez zmieniającą się rzeczywistość
społeczno-językową i komunikacyjną”. Jednym z najważniejszych osiągnięć jest
przedstawienie w tym artykule przez Roberta Mrózka kompleksowej charakte-
rystyki nazw własnych wraz z funkcjami towarzyszącymi dynamice zmian ko-
munikacyjnojęzykowych i przekształcaniu onimów w apelatywa (onimizacja,
transonimizacja i przemiany w dziedzinie egzonimów).
Robert Mrózek jest też autorem recenzowanego przez Profesora Sławomira
Galę w „Onomastikach” (r. 53) Słownika motywacyjnego antroponimów prze-
zwiskowych socjolektu młodzieżowego (2007). Ważne staje się podkreślenie
owego socjolektu, które nawiązuje do wcześniejszych zainteresowań Profesora
czynnikami socjolingwistycznymi w onomastyce. W pracy tej Profesor prezen-
tuje wielotysięczny zbiór przezwisk młodzieżowych i wskazuje ich tło motywa-
cyjne, także w teoretycznym wprowadzeniu do słownika. Zdaniem wspomniane-
go recenzenta, „ze względu na bogaty materiał, oryginalną koncepcję i wartość
metodologiczną z pracy tej będą korzystać zarówno antroponomaści, jak i bada-
cze środowiskowych odmian polszczyzny, a ze względu na zawartość źródłową
zainteresuje ona także środowiska szkolne”.
Profesor oprócz pracy dydaktycznej na uczelni w Cieszynie był zaanga-
żowany w pracę dla tego miasta i jego instytucji, odtwarzał jego i ich historię.
Prace dotyczyły przeszłości
i współczesności. Znana jest Jego działalność
związana z tym miastem i działalność organizacyjno-dydaktyczna oraz funkcje
12
Zamiast „słowa wstępu”...
administracyjne w uczelni: organizacja Zakładu Języka Polskiego Instytutu Pe-
dagogiki Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego oraz Katedry Edukacji Huma-
nistycznej, autorstwo projektu edukacyjnego podyplomowych studiów humani-
stycznych, wyróżnionego w ogólnopolskim konkursie ministerialnym; trudno
wymieniać wszystkie działania organizacyjne Profesora Mrózka,
jak i Jego
funkcje od prodziekana do spraw naukowych Wydziału Pedagogiczno-Arty-
stycznego do kierownika Zakładu Edukacji Humanistycznej i Nauk Pomocni-
czych Pedagogiki. Za swoją działalność został wielokrotnie nagrodzony, w tym
także za działalność popularyzatorską Towarzystwa Miłośników Języka Pol-
skiego, którego oddział założył w Cieszynie w roku 1970 (czterdziestolecie
jego aktywności prezentuje artykuł w „Języku Polskim” 2011, nr 91/5). W To-
warzystwie tym jest członkiem Zarządu Głównego w Krakowie.
Profesor był inicjatorem, autorem koncepcji i redaktorem znakomitego wy-
dawnictwa wielotomowego Kultura — język — edukacja, kilku znaczących zbio-
rów prac nie tylko z dziedziny nazw własnych, lecz także z historii języka, kultu-
ry i edukacji (sprofilowane monograficznie tomy ukazywały się od roku 1995 do
2000). Tom pierwszy: Współczesne tendencje w procesach poznawczych, mie-
ścił artykuły między innymi Ireny Bajerowej, Jadwigi Puzyniny, tom drugi:
Współczesna scena komunikacyjna — tekst Zygmunta Baumana, tom trzeci:
Globalizacja a regionalizacja, został wzbogacony artykułami wielu znanych ję-
zykoznawców polskich. W „Poradniku Językowym” ukazała się recenzja Języka
w przestrzeni edukacyjnej, tomu wydanego pod redakcją Profesora w Katowi-
cach w roku 2000. Tom Horyzonty edukacji językowej, literackiej i kulturowej
(2003) został zrecenzowany w „Języku Polskim” przez Krystynę Kowalik, zwra-
cającą uwagę na eksponowanie przez Roberta Mrózka znaczenia elit, które
„godząc określone poziomy tradycjonalizmu, tolerancji i innowacyjności, odpo-
wiadają na współczesne wyzwania kulturowe”. Ukazał się też poświęcony ono-
mastyce, z inicjatywy i pod redakcją Jubilata, wzbogacony dwoma Jego arty-
kułami tom: Nazwy własne w języku, kulturze i komunikacji społecznej (2004).
Wszystkie te tomy zawierają artykuły, jak pisałam, wybitnych językoznawców,
filozofów języka, osób zainteresowanych edukacją, dydaktyką, aksjologią w róż-
nych ujęciach, czyli „współczesnymi tendencjami w procesach poznawczych”.
Profesor Mrózek jest jednym z onomastów postulujących ustalenie nowej,
ujednoliconej terminologii nazewniczej. Jednolita terminologia przyczyniłaby
się do usunięcia niekonsekwencji w dotychczasowym używaniu terminów i do
osiągnięcia precyzji, która w onomastyce i w wielu dziedzinach wykorzy-
stujących rezultaty badań nazw własnych jest bardzo ważna. Efektem jej wpro-
wadzenia byłoby wzbogacenie międzynarodowej terminologii onomastycznej.
Wspomnę jeszcze o jednym z ostatnich ważnych artykułów Profesora: Sys-
temowość a gramatyczność onimicznej sfery językowej w Symbolae grammati-
cae in honorem Boguslai Dunaj. Profesor, jak dawniej, podkreśla to, że nazwy
Zamiast „słowa wstępu”...
13
własne „uczestniczą [...] w kreowaniu onimicznego obrazu świata, w którym
zakodowana jest cząstkowa wiedza o lokalnych społecznościach językowych
i mechanizmach konceptualizacji oraz wartościowania rzeczywistości wewnątrz
wspólnoty komunikatywnej”; zacytuję jeszcze ostatnie zdanie artykułu: „Frag-
mentaryczne sygnalizowanie (bądź negowanie) znamion specyfiki proprialnej
języka nie zastąpi syntez monograficznych i ostatecznych ustaleń terminolo-
gicznych”. Przytaczam zdania z artykułu z 2010 roku, aby pokazać konsekwen-
cję Roberta Mrózka w chęci uporządkowania terminologii, jak i doprowadzenia
do osiągnięcia analitycznego i syntetycznego oglądu onimii.
O podporządkowaniu odpowiednich kategorii nazw własnych systemowi ję-
zyka Profesor Robert Mrózek pisał w swoich licznych artykułach, przeciwsta-
wiając się chaosowi panującemu w wypowiedziach niektórych onomastów.
Opowiada się za właściwym stosowaniem odpowiednich elementów terminolo-
gii, zwraca uwagę na konieczność odróżniania onimii od onomastyki, a urba-
nonimii od urbonimii, i tego, co jest onimiczne, od tego, co onomastyczne.
Opowiada się za porządkiem i dyscypliną słowną, ale także za przyjęciem
w kompleksowych ujęciach analityczno-interpretacyjnych onimii ujednoliconych
rozwiązań w skali ogólnosłowiańskiej (Onomastyka polska a onomastyka sło-
wiańska w ujęciu konfrontatywno-postulatywnym).
Jestem pełna podziwu dla działalności Profesora, nie wiem, jak i kiedy
zdążył zajmować się tyloma problemami naukowymi, historycznymi i kulturo-
wymi oraz dydaktycznymi.
Profesor Czesław Kosyl w recenzji „profesorskiej” pisał: „Dorobek naukowy
prof. Mrózka oceniam bardzo wysoko, zarówno pod względem ilościowym, jak
i merytorycznym”. I dalej stwierdzał: „W onomastycznym dorobku [...] na pierw-
szy plan wysuwają się dwie znakomite monografie: Nazwy miejscowe dawnego
Śląska Cieszyńskiego (1984) i System mikrotoponimiczny Śląska Cieszyńskiego
XVIII wieku (1990). Na podkreślenie zasługuje rozległość zainteresowań badaw-
czych prof. Mrózka, obejmujących onomastykę z różnymi jej działami szcze-
gółowymi, dialektologię historyczną i opisową, problematykę edukacji języko-
wej, literackiej i kulturowej, socjolingwistykę i komunikację językową, język
Polaków mieszkających w Czechach i na Słowacji. [...] Jest prof. Mrózek nie-
kwestionowanym autorytetem w dziedzinie onomastyki
i problematyki pol-
sko-czeskiego pogranicza językowego, o czym świadczy m.in. jego autorski
udział w prestiżowych publikacjach: Polskie nazwy własne. Encyklopedia [...]
i Słowiańska onomastyka. Encyklopedia, Język polski poza granicami kraju”.
Przytaczam też zdanie Profesora Rudolfa Šrámka. Zalicza on Roberta
Mrózka do znanych słowiańskich badaczy mających zasługi w zakresie tworze-
nia teorii onomastyki, współczesnego rozumienia semiotyki, teorii aktu nazew-
niczego, modeli onimicznych oraz tworzenia podstaw teoretycznych słowiań-
skiej
tomu
terminologii onomastycznej
(zob. Wstęp do 1.
leksykografii
i
14
Zamiast „słowa wstępu”...
Słowiańskiej onomastyki i tłumaczenie wstępu przez W. Szulowską, zamiesz-
czone w roczniku „Onomastica” 2006, r. 51).
Potwierdza to opinia Profesora Stanisława Gajdy: „Mimo oddalenia od
głównych ośrodków naukowych prof. R. Mrózek jest postacią rozpoznawalną
w skali ogólnopolskiej i międzynarodowej, zwłaszcza w środowisku onoma-
stycznym, [...] szanowaną ze względu na walory poznawcze jego prac (ma-
teriałowość i koncepcyjność interpretacyjna łączą się w nich w harmonijną
całość). Zdobył sobie pozycję osobną inwencyjnością i rzetelnością badawczą”.
W cytowanej już recenzji Profesora Czesława Kosyla znajdujemy zdania
najpełniej charakteryzujące twórczość naukową Roberta Mrózka. „W okresie po
habilitacji powstał cykl kilkunastu artykułów, składających się na oryginalną,
spójną, wyczerpującą, opartą na ściśle określonych zasadach, teoretyczną kon-
cepcję kreacji i funkcjonowania polskich nazw własnych. U podstaw tej kon-
cepcji
tkwi przeświadczenie o względnej systemowości onimów, będących
szczególną realizacją dyspozycji nominacyjnych języka. [...] Powoływaniem
i funkcjonowaniem nazw własnych rządzą — jego zdaniem — określone reguły
wewnątrzsystemowe i reguły kontekstu społeczno-komunikatywnego. Działanie
tych reguł pokazuje w kolejnych artykułach na przykładzie różnych klas, pod-
klas i typów nazw własnych (ojkonimy, mikrotoponimy, urbanonimy, oronimy,
hydronimy, antroponimy)”. Uogólnioną wersję owej koncepcji (Das onymische
System und seine Subsysteme — anhand der slawischen Sprachen) upowszech-
nił w periodyku „Namenkundliche Informationen”. Niczego już więcej do cha-
rakterystyki prac Roberta Mrózka nie można dodać.
Przedstawię jeszcze kilka danych o imieniu naszego Jubilata — Robert,
i skrócony życiorys wybranego przeze mnie patrona, odznaczającego się podob-
nymi do Jubilata cechami charakteru.
Imię Robert znane już było w staropolszczyźnie — od XIII wieku, w kilku
wariantach graficznych: Ropert, Rubert, Rupert, Rypert; niektóre z nich były
poświadczone tylko przez formy łacińskie. W Polsce imię największym powo-
dzeniem cieszyło się w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Żyje też po-
nad 270 nosicieli nazwisk równych brzmieniowo imieniu Robert. Sięgając do
dawniejszych czasów — było to imię, które nosili trzej królowie Szkocji, ale też
pisarze: Robert Browning, Robert Burns i Robert Lee Frost. Robert Mrózek,
o którym tu mowa, też pisał (może pisze?) wiersze.
Piętnastu Robertów otaczano czcią jako świętych i błogosławionych już
w średniowieczu. W grupie osiemdziesięciu pięciu męczenników angielskich,
których beatyfikował Jan Paweł II, było aż dziewięciu Robertów.
Myślę, że najbliższy sercu Roberta, któremu poświęciłam parę słów, na
które w pełni zasługuje — byłby Robert Bellarmin urodzony w pięknej Toska-
nii, spokrewniony z najpotężniejszymi rodami Włoch. Wykładał w Lowanium.
Między innymi objaśniał Summę św. Tomasza z Akwinu. Pisał wiele. Powierzo-
Zamiast „słowa wstępu”...
15
jak widać po datach beatyfikacji
no mu w Kolegium Rzymskim katedrę teologii polemicznej. Najsłynniejsze
były jego Kontrowersje. Mały katechizm, którego był autorem, przełożono na
56 języków. Robert Bellarmin darzył sympatią Galileusza, widział możliwość
pogodzenia systemu kopernikańskiego z nauką Kościoła. Pracował nad Wul-
gatą, rewidował tekst grecki Nowego Testamentu, ogłosił też komentarze do
Psalmów. Korespondował z kilkoma przyjaciółmi z Polski. Mimo że zaraz po
śmierci (zmarł w 1621 roku) był otoczony czcią wiernych, beatyfikacji docze-
kał się dopiero w roku 1923, a kanonizacji w 1930 roku. Był wielkim, nie zaw-
sze docenionym,
i kanonizacji, uczonym.
Słusznie został przez Piusa XI ogłoszony doktorem Kościoła (por. Henryk Fros
SJ i Franciszek Sowa: Księga imion i świętych. T. 5. Kraków 2004, s. 78—82).
Dlaczego piszę o tym patronie, wybranym dla naszego Jubilata spośród
wielu świętych i błogosławionych o imieniu Robert? Obserwuję z podziwem
Roberta Mrózka — uczonego i człowieka, znam Jego prace i artykuły, wiem
też z różnych przekazów o Jego licznych magistrantach i doktorach. Wspomnę
jeszcze o wielu recenzjach wydawniczych, ale też wymagających sporo wysiłku
recenzjach prac doktorskich i habilitacyjnych. Nie wiem, w jaki sposób mógł
tego wszystkiego dokonać jeden człowiek. Widoczne jest zamiłowanie do pisa-
nia, do odkrywania nowych prawd językowych, przewodniczenia licznym gre-
miom. Ceniony przez wielu polskich i słowiańskich onomastów, dzięki swoim
pracom i recenzjom oraz wystąpieniom konferencyjnym (Profesor Ewa Rzetel-
ska-Feleszko ujmuje to następująco: „Uznanie przez środowisko wysokiej pozy-
cji naukowej prof. Roberta Mrózka wyraża się m.in. powierzaniem mu refera-
tów na sesjach plenarnych, otwierających konferencje”). Przykładowo wymienię
językoznawców słowackich i czeskich: Vincenta Blanára, Milána Majtana i Ru-
dolfa Šrámka. Słowiańskich onomastów ceniących Profesora Roberta Mrózka
jest znacznie więcej.
Kończąc te „słowa pochwały”, chciałabym życzyć Profesorowi Mrózkowi
realizacji wszystkich Jego zamierzeń, do czego są potrzebne siły, zdrowie, zro-
zumienie i przyjaźń językoznawców oraz wszystkich otaczających Go osób.
Aleksandra Cieślikowa
Instytut Języka Polskiego
Polskiej Akademii Nauk
Kraków
Z opinii Recenzenta — Czesław Kosyl
. . . . . . . . . . . . . . . . .
Zamiast „słowa wstępu” kilka słów największej pochwały Profesora Roberta
Mrózka — Aleksandra Cieślikowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
5
7
Bibliografia prac Profesora Roberta Mrózka
. . . . . . . . . . . . . . .
17
W przestrzeni onimicznej
Zofia Abramowicz, Leonarda Dacewicz
Proces stabilizacji i przyjmowania nazwiska dziedzicznego przez Żydów Pod-
lasia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Natalia Ananiewa
Antroponimy w inskrypcjach nagrobnych nekropolii syberyjskiej wsi Wierszyna
na tle antroponimikonu cmentarza na Podolu . . . . . . . . . . . . . . .
Urszula Bijak
Polskie słownictwo speleologiczne i speleonimia na tle słowiańskim (próba
rekonesansu)
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
31
43
61
Maria Biolik
Kurwożej z Główki na Mazurach, czyli hipotetyczne ścieżki antroponimii
. . .
69
Aleš Brandner
Antroponyma řeckého původu v současné ruštině . . . . . . . . . . . . .
79
Edward Breza
Nazwy osobowe związane z pojęciem rodziny . . . . . . . . . . . . . .
95
540
Spis treści
Lilia Citko
Z toponimii Podlasia (nazwy z apelatywem lad, lada, lado) . . . . . . . . . 113
Bożena Cząstka-Szymon, Helena Synowiec
Onomastyka w szkole — refleksje dydaktyczne . . . . . . . . . . . . . . 119
Barbara Czopek-Kopciuch
Baza mroz w polskich toponimach i antroponimach . . . . . . . . . . . .
131
Feliks Czyżewski
Uwagi o mikrotoponimii powiatu włodawskiego
. . . . . . . . . . . . . 143
Stanisław Dubisz
Nazewnictwo polonijne — łącznik między „starym” a „nowym” krajem . . . 157
Bogusław Dunaj, Mirosława Mycawka
Kilka uwag o klasyfikacjach nazw własnych . . . . . . . . . . . . . . . 165
Ernst Eichler
Regionales im deutsch-slawischen onymischen Lautersatz
. . . . . . . . .
177
Sławomir Gala
Nazwiska polskie na -ek
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
181
Artur Gałkowski
Propozycje a rozstrzygnięcia terminologiczno-pojęciowe dotyczące chrematonimii 187
Kwiryna Handke
Wtórne motywacje w systemie nazewnictwa miejskiego . . . . . . . . . .
201
Milan Harvalík
Ke specifičnosti propriální slovotvorby
. . . . . . . . . . . . . . . . .
211
Ewa Jakus-Borkowa
Nazewnictwo hodowli psów rasowych w Polsce i w krajach niemieckojęzycz-
nych (na przykładzie hovawartów)
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
217
Fritz Frhr. Lochner v. Hüttenbach
Der steirische Flurname Brünngraben . . . . . . . . . . . . . . . . . .
235
Romana Łobodzińska
Średniopolskie nazwiska śląskie motywowane nazwami roślin . . . . . . . . 237
Małgorzata Magda-Czekaj
O kolekcjonerskich nazwach własnych — na przykładzie nazw muszli
. . . .
243
Maria Malec
Nazwiska polskie pochodne genetycznie od imion żeńskich . . . . . . . . . 255
Spis treści
541
Svatopluk Pastyřik
Několik poznámek k procesu propriální sufixace při obohacování hypokoristic-
kých podob rodných jmen v češtině . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
275
Renata Przybylska
Nowe nazwy nowych inwestycji mieszkaniowych w Polsce . . . . . . . . . 281
Elżbieta Rudnicka-Fira
Żeńskie imiona chrzestne w XVI-wiecznym Krakowie — tendencje nazew-
nicze
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
289
Małgorzata Rutkiewicz-Hanczewska
Nomina propria i nomina appellativa — układy samoistne. O podstawach neuro-
onomastyki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
299
Mariusz Rutkowski
Onomastyka a metaonomastyka
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
317
Adam Siwiec
Klasyfikacja onomastyczna i jej podstawy terminologiczne na przykładzie nazw
obiektów handlowych
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
325
Elżbieta Umińska-Tytoń
Dynamika zmian nazewniczych — na przykładzie nazw łódzkich szpitali
. . .
337
Bogdan Walczak
Nazwy własne w słownikach języka polskiego . . . . . . . . . . . . . . 347
Stefan Warchoł
Nazwiska z końcowym -o w Lublinie w XVII wieku i ich naturalny związek
z średniowieczną tradycją onimiczną
. . . . . . . . . . . . . . . . . .
363
Ewa Wolnicz-Pawłowska
Przezwiska osób z otoczenia księcia mazowieckiego Siemowita IV . . . . . .
373
Urszula Wójcik
Nazewnictwo wiejskich ulic — własna tradycja czy powielanie nazewnictwa
miejskiego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
389
Zofia i Karol Zierhofferowie
Relacje nazewnicze między urbonimami a choronimami
. . . . . . . . . .
395
W przestrzeni apelatywnej
Beata Gala-Milczarek
Słowotwórstwo gwarowe w ujęciu typologicznym . . . . . . . . . . . . .
403
542
Spis treści
Irena Jaros
O miejscu derywatów odrzeczownikowych w kategorii nazw środków czynności 411
Urszula Kęsikowa
Formacje z sufiksem -iciel w języku Juliusza Słowackiego . . . . . . . . . 421
Renata Kucharzyk
Znaczenie tła kulturowego w procesie apelatywizacji (na przykładzie gwarowych
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
nazw owadów)
437
Renata Marciniak-Firadza
Słowotwórcze typy pejoratywnych nazw osobowych wykonawców czynności
w gwarach małopolsko-mazowieckiego pogranicza językowego . . . . . . .
449
Halina Pelcowa
Koń w wiejskiej rzeczywistości językowej . . . . . . . . . . . . . . . .
463
Bogusław Wyderka
Z dziejów XIX-wiecznej śląskiej leksykografii gwarowej . . . . . . . . . . 471
W przestrzeni komunikacyjnej
Antonina Grybosiowa
Jak dziś rozumieć ocenę mówi dobrze po polsku . . . . . . . . . . . . . 481
Halina Kurek
Oskarżonego Jan Kowalski uznaje się za winnego, czyli o polskiej fleksji nomi-
nalnej w tekstach prawniczych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
487
Władysław Lubaś
Nazwy własne w funkcji perswazji politycznej
. . . . . . . . . . . . . . 497
Katarzyna Skowronek
Insynuacja w polskich tabloidach a kontekst językowo-społeczny . . . . . . .
513
Ewa Sławkowa
„Nie zapomnieć języka w gębie”: Wołoka Mariusza Wilka. Propozycja lektury
językoznawczej
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
525
Redaktor Małgorzata Pogłódek
Opracowanie graficzne Paulina Dubiel
Redaktor techniczny Barbara Arenhövel
Korektorzy Magdalena Białek i Barbara Jagoda
Skład i łamanie Edward Wilk
Copyright © 2012 by
Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego
Wszelkie prawa zastrzeżone
ISSN 0208-6336
ISBN 978-83-226-2111-0
(wersja drukowana)
ISBN 978-83-8012-551-3
(wersja elektroniczna)
Wydawca
Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego
ul. Bankowa 12B, 40-007 Katowice
www.wydawnictwo.us.edu.pl
e-mail: wydawus@us.edu.pl
Wydanie I. Ark. druk. 34,0 + wklejka. Ark. wyd. 41,5.
Papier Alto 80 g/m2, vol. 1.5 Cena 58 zł (+ VAT)
Druk i oprawa: PPHU TOTEM s.c.
M. Rejnowski, J. Zamiara
ul. Jacewska 89, 88-100 Inowrocław
Pobierz darmowy fragment (pdf)