Autorzy pokazują dylematy współczesnej, wielokulturowej Europy przede wszystkim przez pryzmat aksjologii. Stojąc na stanowisku, że Unia Europejska potrzebuje legitymizacji, która musi się opierać na wartościach podzielanych przez większość jej obywateli, uczynili je centralnym punktem rozważań. Zebrane w tym tomie – bardzo interdyscyplinarne – teksty zostały podzielone na dwie części. W pierwszej autorzy koncentrują się na ukazaniu Europy jako kontynentu wspólnych wartości, które w czasach niekonsekwentnie oraz nieodpowiedzialnie prowadzonej polityki imigracyjnej i wielokulturowej wydają się zagrożone. W drugiej ukazują zjawiska migracji i wielokulturowości z szerszej – niż tylko aksjologiczna – perspektywy. Książka zainteresuje nie tylko teoretyków i praktyków, studentów i naukowców zajmujących się zagadnieniami migracji, przenikania kultur, islamizacji Europy, multikulturowości. To wciągająca, ważna i potrzebna lektura – dla każdego, komu nieobojętna jest tak szybko zmieniająca się rzeczywistość.
Darmowy fragment publikacji:
Wstęp
„Epokę naszą powszechnie już obwołano epoką «ruiny i zmierzchu Europy». Europa
spadła do poziomu prowincji – metropolią świata jest Ameryka, królestwo energii mecha-
nicznej i mizernego życia duchowego, następny etap rozwoju Europy i jej – dzisiejszej –
złośliwa karykatura zarazem”1 – pisał we wstępie do Nacjonalizmu Rabindranatha Tagore
Maksymilian Weronicz. I dodawał, w ślad za indyjskim poetą i myślicielem: „Elita Zachodu
pełna jest pesymizmu i niewiary w siebie, w dobroczynną moc swojej Myśli, triumfującej
w dziedzinie materii, bezsilnej wobec walk międzyludzkich”2. Zaskakujące jak aktualna
wydaje się dzisiaj diagnoza Tagore, sformułowana w 1917 roku: „Europa ma swoje wysub-
telnione nawyknienia, swe pełne konwenansu zasady”, jednocześnie jednak „straciła wiarę
w swoje człowieczeństwo, stała się nieufną i chorobliwą”, „pesymistyczną i zblazowaną”3.
Europa od początku swego istnienia była czymś więcej niż jednostką geografi czną –
była kontynentem wspólnych wartości. I to właśnie one, nawet jeśli nie przez wszystkich
i nie zawsze uznawane, pozwoliły jej przetrwać burzliwą historię. Dziś te wartości wydają
się jednak zagrożone. Polityka wielokulturowości, oparta na promowaniu różnorodno-
ści i relatywizmie kulturowym, podkopała w Europie podstawy praw człowieka. Kryzys
imigracyjny obnażył głębokie polityczne i aksjologiczne podziały. W marcu 2016 roku
brukselski szczyt Unia Europejska–Turcja poświęcony kwestii migracji ujawnił hipokryzję
państw europejskich, które, przyjmując warunki premiera Recepa Tayyipa Erdoğana, osta-
tecznie potwierdziły, że wartości wymienionych w wielu ofi cjalnych dokumentach Wspól-
noty – wolności, demokracji, równości, zasad państwa prawa – nie uznają za uniwersalne.
Książka, którą oddajemy do rąk czytelników, ma za zadanie pokazać dylematy współ-
czesnej, wielokulturowej Europy przede wszystkim przez pryzmat aksjologii. Wierzymy, że
Unia Europejska potrzebuje legitymizacji, która musi się opierać na wartościach podziela-
nych przez większość jej obywateli. Dlatego właśnie je uczyniliśmy centralnym punktem
naszych rozważań.
Teksty zebrane w tym tomie, jako że są bardzo interdyscyplinarne, podzieliliśmy na
dwie części. Część pierwsza koncentruje się na ukazaniu Europy jako kontynentu wspól-
nych wartości, które w czasach niekonsekwentnie i nieodpowiedzialnie prowadzonej poli-
tyki imigracyjnej i wielokulturowej wydają się zagrożone. Wprowadzeniem do porusza-
1 Rabindranath Tagore, Nacjonalizm, tłum. W. Skoraczewski, Wydawnictwo Ogniwo, Warszawa 1922,
s. I. Pisownia uwspółcześniona.
2 Tamże.
3 Tamże, s. 98–99. Pierwsze wydanie Nacjonalizmu ukazało się w 1917 r., tłumaczenie angielskie rok
później: Nationalism by Sir Rabindranath Tagore, Macmillan and Co., London 1918.
8
Wstęp
nych zagadnień jest tekst Anny Siewierskiej-Chmaj na temat polityki wielokulturowej i jej
wpływu na aksjologiczne podstawy Unii Europejskiej. Autorka stawia tezę, że dyskurs na
temat Europy sprowadzono do poziomu technikaliów, zaniedbując warstwę aksjologiczną,
podczas gdy to właśnie ona stanowić będzie o przyszłości Wspólnoty. Wolność, równość,
demokracja stają się zakładnikami politycznej poprawności i fałszywie postrzeganej tole-
rancji. Promująca różnorodność polityka wielokulturowości sprawia, że prawa wspólnot
są coraz częściej stawiane wyżej niż prawa jednostki, co oznacza de facto stopniowe
oscylowanie europejskich systemów prawnych w kierunku sprzecznym nie tylko z unijną
Kartą Praw Podstawowych, ale także z wielowiekową tradycją europejską.
Temat ten rozwija Piotr Kłodkowski, pokazując, że spór o granice wielokulturowości
w Europie to w gruncie rzeczy spór o uniwersalia, zwłaszcza w kontekście europejskiej
wspólnoty muzułmańskiej i praw, których się domaga. Autor wskazuje, że problematyka
wielokulturowości ma nie tylko coraz mocniejsze przełożenie na proces zarządzania pań-
stwem, ale, co nie mniej ważne, powiązana jest z samą fi lozofi ą praw człowieka, stanowiącą
jeden z fi larów całej cywilizacji euroatlantyckiej. Wolność wyznania i wolność słowa są
nieodłącznymi składnikami współczesnej kultury zachodniej, ale niekoniecznie uznawane
są za uniwersalne prawa człowieka w innych kręgach religijno-kulturowych. Kłodkowski
stawia zatem ważne pytania: Gdzie są granice politycznej i społecznej otwartości Europy?
Na jakich fundamentach kulturowych powinna się opierać Unia Europejska, żeby prze-
trwać najpoważniejszy kryzys od czasu swojego powstania? Jaką formę ma przyjąć unijna
solidarność i czy jest ona możliwa do zrealizowania? Jak zbudować w miarę harmonijne
i niekonfl iktowe relacje z licznymi wspólnotami muzułmańskimi, które stanowią obecnie
część europejskiego krajobrazu?
Temat islamu w Europie podejmuje Zofi a Sawicka, koncentrując się na kwestii war-
tości europejskich, które przez sporą część muzułmanów są uznawane za sprzeczne z ich
religią. Autorka wskazuje na fakt, że prowadzona obecnie przez Europę polityka wielokul-
turowości sprawia, że wielu muzułmanów nie widzi konieczności przyjmowania wartości
europejskich, usprawiedliwiając swoją postawę właśnie ideą mulitkulturalizmu. Nie ma
zatem ani ideologicznych, ani prawnych mechanizmów zachęcających mniejszości religijne
do integracji, co sprawia, że w wielokulturowych społeczeństwach Europy narastają kon-
fl ikty społeczne, które w nieodległej przyszłości mogą doprowadzić do niekontrolowanych
wybuchów przemocy.
Druga część książki ukazuje zjawisko migracji i wielokulturowości z szerszej niż
tylko aksjologiczna perspektywy. W tekście Sylwii Mazur jest to prawny punkt widzenia,
autorka bowiem zajmuje się szeroko rozumianą polityką imigracyjną i integracyjną Unii
Europejskiej oraz problemami z jej harmonizacją, których konsekwencją jest m.in. obecny
kryzys migracyjny. Zwraca uwagę na wiele niespójności w unijnych aktach prawnych, które
pozwalają bądź na ich dowolną interpretację, bądź też na uchylanie się od ich stosowania.
Stwierdza także, że przeprowadzenie skutecznych i trwałych powrotów obywateli państw
trzecich o nieuregulowanym statusie jest jednym z największych wyzwań stojących przed
Unią w dobie kryzysu migracyjnego. Unia Europejska i jej państwa członkowskie muszą
zintensyfi kować działania powrotowe, aby zniechęcać do nielegalnych migracji, które stają
się coraz większym zagrożeniem dla bezpieczeństwa i suwerenności państw europejskich.
Choć Polska nie jest obecnie krajem imigranckim, wielokulturowość budzi w niej
wiele emocji i kontrowersji. Anna Martens oraz Iwona Leonowicz-Bukała wskazują na
Wstęp
9
fakt nieprzygotowania Polaków do przejścia migracyjnego, którego możemy doświadczyć
w najbliższych latach. Obecnie w naszym kraju najwięcej imigrantów pochodzi z Ukra-
iny, dlatego też rozważania autorek koncentrują się na stosunku Polaków do tej grupy
etnicznej. Analiza dyskursu na temat Ukraińców w Internecie dowodzi, ich zdaniem, że
wizja „Polski dla Polaków” wciąż jest dominująca wśród internautów, co nie jest spójne
z optymistycznymi wynikami badań opinii publicznej, które pokazują z kolei, że Polacy
stają się bardziej otwarci na imigrantów.
Książkę zamyka tekst Konrada Szocika na temat stosunku do imigrantów w świetle
ewolucji biologicznej i kulturowej. Autor w nieco przewrotny sposób opisuje zarówno
migracje, jak i strach przez obcymi jako rodzaj przystosowania, co już samo w sobie jest
pewną intelektualną prowokacją. Odwołuje się przy tym do mechanizmów właściwych
ewolucji biologicznej, które konfrontuje z ewolucją kulturową. Punktem wyjścia do tych
rozważań jest założenie, że postawa negatywna jest naturalną domeną ewolucji biolo-
gicznej, a postawa pozytywna jest rezultatem ewolucji kulturowej. Autor sugeruje jedno-
cześnie, że negatywny stosunek do obcego jest pewnego rodzaju domyślnym modułem,
który w każdej chwili, pod wpływem pewnych czynników zewnętrznych, może zostać
zdezaktywowany. Jego głębokie zakorzenienie ewolucyjne sprawia jednak, że względnie
łatwo może zostać ponownie aktywowany, stąd tak istotna wydaje się rola państwa oraz
polityki migracyjnej i wielokulturowej.
Anna Siewierska-Chmaj
Pobierz darmowy fragment (pdf)