Darmowy fragment publikacji:
Idź do
Przykładowy
rozdział
Spis tre(cid:156)ci
Katalog ksiazek
Nowo(cid:156)ci
Bestesllery
Zam(cid:243)w drukowany
katalog
Tw(cid:243)j koszyk
Dodaj do koszyka
Cennik i informacje
Zam(cid:243)w cennik
Zam(cid:243)w informacje
o nowo(cid:156)ciach
WiŒcej przebojowo(cid:156)ci!
Jak pewnie kroczy(cid:230)
przez ¿ycie
Autor: M. J. Ryan
T‡umaczenie: Olga Kwiecieæ-Maniewska
ISBN: 978-83-246-0955-0
Tytu‡ orygina‡u: Trusting Yourself:
How to Stop Feeling Overwhelmed
and Live More Happily with Less Effort
Format: A5, stron: 220
(cid:149) Przypomnij sobie, jak piŒknie by(cid:230) sob„!
(cid:149) Uwolnij siŒ od bezsensownych zasad i natrŒtnych ludzi!
(cid:149) Zaufaj sobie i zdobywaj (cid:156)wiat wed‡ug w‡asnych regu‡!
W szczery i pe‡en humoru spos(cid:243)b M. J. Ryan dostarcza wielu praktycznych przyk‡ad(cid:243)w
i sposob(cid:243)w na odnowienie naszego zaufania do samych siebie nawet wtedy,
gdy stajemy w obliczu naszych ludzkich niedoskona‡o(cid:156)ci i s‡abostek.
Oriah Mountain Dreamer, autor The Invitation And The Call
Zaufanie do siebie samego jest g‡(cid:243)wnym sekretem powodzenia.
Ralph Waldo Emerson
Odnosisz wra¿enie, ¿e wszyscy wok(cid:243)‡ Ciebie znacznie lepiej wiedz„, co jest dla Ciebie
dobre? Rodzina, lekarze i r(cid:243)¿ni eksperci wci„¿ pouczaj„ i daj„ Ci dobre rady? Uprawiaj
sport! Od¿ywiaj siŒ zdrowo! Osi„gaj sukces! R(cid:243)b to, nie r(cid:243)b tamtego! Przecie¿ jeste(cid:156)
samodzieln„, inteligentn„ jednostk„ i doskonale wiesz, czego Ci mo¿e brakowa(cid:230)
do pe‡ni szczŒ(cid:156)cia. Przyt‡aczaj„ CiŒ ludzie, rutyna codziennego ¿ycia, stresuje nat‡ok
obowi„zk(cid:243)w i wymagaæ, jakie stawia Ci ¿ycie? Zaufaj sobie, dowiedz siŒ, jak ¿y(cid:230)
szczŒ(cid:156)liwie, ws‡uchuj„c siŒ we w‡asne potrzeby.
Uwolnij sw(cid:243)j wewnŒtrzny optymizm i poczucie szczŒ(cid:156)cia. Naucz siŒ nie przejmowa(cid:230)
krytyk„ i korzystaj z w‡asnej m„dro(cid:156)ci ¿yciowej. Postaw na swoje mocne strony i odkryj
w sobie skrywane talenty. Przede wszystkim b„d(cid:159) sob„ i nie b(cid:243)j siŒ ba(cid:230) (cid:151) strach jest
znakiem, ¿e siŒ rozwijasz. Uwierz w siebie i uwolnij siŒ od uczucia bezradno(cid:156)ci, kt(cid:243)re
czŒsto Ci towarzyszy. £atwo powiedzie(cid:230), trudniej zrobi(cid:230)? Nic podobnego. M. J. Ryan
dostarcza bezcennych wskaz(cid:243)wek, jak ¿y(cid:230) w zgodzie z sob„, odzyska(cid:230) pewno(cid:156)(cid:230) siebie
i (cid:156)mia‡o, bez niepotrzebnego emocjonalnego baga¿u zdobywa(cid:230) (cid:156)wiat wci„¿ od nowa.
Zaufaj sobie i zobacz:
Wydawnictwo Helion SA
44-100 Gliwice
tel. 032 230 98 63
e-mail: sensus@sensus.pl
(cid:149) Jak budzi siŒ w Tobie tw(cid:243)rcza energia i optymizm,
(cid:149) Jak dostrzegasz szczŒ(cid:156)cie w chaosie codziennego ¿ycia,
(cid:149) Jak odzyskujesz wewnŒtrzn„ r(cid:243)wnowagŒ i pewno(cid:156)(cid:230) siebie,
(cid:149) Jak odnajdujesz w sobie m„dro(cid:156)(cid:230) i (cid:156)mia‡o z niej korzystasz,
(cid:149) Jak uwalniasz siŒ od krŒpuj„cych nakaz(cid:243)w i powinno(cid:156)ci.
SPIS TRE¥CI
1. Moc zaufania sobie
2. Dary pïynÈce z zaufania sobie
OsiÈgniÚcie peïni
atwoĂÊ dokonywania wyborów
Mniej zmartwieñ
WolnoĂÊ od nakazów i powinnoĂci
Sukces i kreatywnoĂÊ
Rozluěnienie wiÚzów perfekcjonizmu
SzczÚĂcie w chaosie ĝycia
UmiejÚtnoĂÊ mówienia „nie”
Zaufanie innym
Uwolnienie od reguï
Optymizm i ufnoĂÊ
DoĂwiadczenie potÚgi i mocy miïoĂci
DoĂwiadczenie ïÈcznoĂci z Bogiem
11
25
26
29
32
35
38
41
44
47
50
53
56
59
61
8
Wiēcej przebojowoħci! Jak pewnie kroczyĄ przez ijycie
3. Postawy zaufania sobie
Jestem sobÈ — to wspaniaïe!
MogÚ sobie poradziÊ z tym, co przynosi ĝycie
Uczymy siÚ metodÈ prób i bïÚdów
Czego pragniesz?
PrzejdÚ przez ten most, gdy do niego dojdÚ
Nigdy wiÚcej ukrytej kamery!
Nie bierz ĝycia do siebie
LÚk to znak, ĝe siÚ rozwijasz
JesteĂ ekspertem, którego szukasz
Trening czyni mistrza
WÈtpliwoĂci sÈ nieodïÈcznÈ czÚĂciÈ procesu
Etykietki stajÈ nam na drodze
Nie musisz robiÊ tego sam
Uczucia sÈ naturalne
Potencjaï minus interferencja równa siÚ wykonanie
Nie musisz byÊ alfÈ i omegÈ
Skoro juĝ musisz porównywaÊ, rób to z gïowÈ
Nasze ĝycie jest jak pory roku
To akt równowagi
WymyĂlamy rozwiÈzania na bieĝÈco
Nigdy nie jest za póěno, by zaczÈÊ od nowa
4. Zaufanie do siebie w praktyce
PielÚgnacja zdolnoĂci umysïowych
Dary Twojej duszy
63
65
68
71
74
77
80
83
86
89
92
95
98
101
104
107
110
113
116
119
122
125
129
131
135
Spis treħci
9
138
141
144
Co naprawdÚ ma dla Ciebie znaczenie?
Czas na refleksjÚ
WrzuÊ na luz
Szukaj pomocy, która pomoĝe odkryÊ Ci wïasne, nie cudze, ěródïo
mÈdroĂci
Zadaj sobie pytanie, co siÚ sprawdziïo w przeszïoĂci?
DziÚkujÚ, ĝe mi to mówisz
Wyjdě poza albo-albo
Jaki jest nastÚpny wykonalny krok?
Popeïnij bïÈd celowo
Aby ruszyÊ z miejsca, skup siÚ na tym, co idzie dobrze
Jaki jest Twój sposób na dokonywanie dobrych wyborów?
WïÈcz swój wewnÚtrzny system nawigacyjny
Zaufaj innym, ĝe sami potrafiÈ rozwiÈzaÊ swoje problemy
Odstaw to na tylny palnik
„W tej chwili prawda jest taka, ĝe…”
Jakie pytanie chciaïbyĂ usïyszeÊ pod koniec swojego ĝycia?
147
150
153
156
158
161
164
167
170
173
176
179
182
5. PiÚtnaĂcie prostych sposobów
na zwiÚkszenie swojego zaufania do siebie
6. Podróĝ ku peïni
PodziÚkowania
Bibliografia
O autorce
185
189
193
195
199
1.
Moc zaufania sobie
Od iluĝ trosk siÚ uwalniamy,
gdy postanawiamy nie tyle byÊ czymĂ, co kimĂ.
— Coco Chanel
Moc zaufania sobie
13
Gdziekolwiek siÚ zwrócÚ, sïyszÚ narzekania, ĝe ludzie czujÈ siÚ przy-
tïoczeni. ¿onaci (zamÚĝne) czy samotni, majÈcy dzieci czy nie, wszy-
scy walczÈ, by utrzymaÊ siÚ na powierzchni ĝycia. PrzytïaczajÈ nas
listy rzeczy do zrobienia, przytïacza iloĂÊ informacji, którymi jeste-
Ămy zasypywani, przytïacza tempo zmian wokóï nas i to, jak szybko
musimy biec, by za nimi nadÈĝyÊ. Staramy siÚ wszystko uproĂciÊ,
staÊ siÚ bardziej uporzÈdkowani, nie traciÊ energii na drobiazgi,
medytowaÊ czy uprawiaÊ jogÚ, ale nie wydaje siÚ, by cokolwiek z tego
naprawdÚ pomagaïo.
OczywiĂcie, istniejÈ dobre powody, by tak wïaĂnie siÚ czuÊ — co-
dzienne ĝycie coraz wiÚcej od nas wymaga, oferujÈc nam coraz mniej
przestrzeni. ZalewajÈ nas informacje i moĝliwoĂci wyborów. Wszy-
scy robimy zbyt wiele i mamy mniej moĝliwoĂci, niĝ byĂmy chcieli.
Kiedy dopytujÚ siÚ o to uczucie przytïoczenia, najczÚĂciej sïyszÚ
sïowa „nieprzystosowany” i „bezradny”. To dlatego, ĝe kiedy nie
potrafimy dotrzymaÊ kroku, jesteĂmy przekonani, ĝe to nasza wina.
Takie myĂlenie oczywiĂcie jedynie zwiÚksza to poczucie, poniewaĝ
oprócz wszystkich tych rzeczy, które musimy zrobiÊ, obciÈĝa nas
jeszcze przekonanie, ĝe jest w nas jakiĂ feler, który uniemoĝliwia
nam radzenie sobie z ĝyciem.
Zastanawiam siÚ nad tym problemem od dïuĝszego czasu i im
wiÚcej na ten temat myĂlÚ, tym bardziej jestem przekonana, ĝe jeĂli
nie potrafimy siÚ z czymĂ uporaÊ, to dlatego, ĝe nie dotarliĂmy do
sedna problemu: na domiar wszystkiego, z czym siÚ borykamy, za-
sadniczo po prostu nie ufamy sobie.
Nie wierzymy w swojÈ umiejÚtnoĂÊ poradzenia sobie ze wszyst-
kim, co przyniesie nam ĝycie, znajdujemy siÚ wiÚc w stanie ciÈgïego
lÚku i zmartwienia. Staramy siÚ wszystko kontrolowaÊ poprzez per-
fekcjonizm i wpadamy w panikÚ, ilekroÊ popeïnimy bïÈd (lub zrobi
to ktoĂ inny). Bierzemy na siebie zbyt wiele, poniewaĝ nie ufamy
swojemu osÈdowi (a naprawdÚ powinniĂmy) albo nie wierzymy, ĝe
14
Wiēcej przebojowoħci! Jak pewnie kroczyĄ przez ijycie
bÚdziemy akceptowani przez innych, jeĂli powiemy „nie”. Nie jesteĂmy
przekonani, ĝe podejmiemy wïaĂciwÈ decyzjÚ, zajmuje nam wiÚc to
mnóstwo czasu, a potem i tak wciÈĝ upewniamy siÚ, czy dobrze po-
stÈpiliĂmy. Konsultujemy siÚ z kolejnymi przyjacióïmi lub kolejnymi
ekspertami albo spÚdzamy godziny w internecie w poszukiwaniu
informacji. Nie wierzymy swoim instynktom rodzicielskim (wïaĂnie
przeczytaïam artykuï w czasopiĂmie „Child” o tym, ĝe nigdy jeszcze
rodzice nie robili tyle dobrego, a jednoczeĂnie nie obawiali siÚ tak
bardzo popeïnienia bïÚdu), wiÚc narzucamy swoim dzieciom zbyt
wiele zajÚÊ, co z kolei przytïacza nas organizacyjnie i finansowo. Nie
ufamy swoim uczuciom, staramy siÚ wiÚc byÊ w ciÈgïym biegu, by
ich unikaÊ.
Wydaje siÚ, ĝe zatraciliĂmy poczucie, ĝe sami dla siebie jesteĂmy
nieocenionym ěródïem mÈdroĂci, potrzebnej, by przeprowadziÊ nas
przez ĝycie. Zamiast tego widzimy jedynie problemy. Kaĝdy z nas
potrafi wyliczyÊ, co jest z nim nie tak, co mu siÚ nie powiodïo, w czym
zawiódï i dlaczego. „Mam niskÈ samoocenÚ, dlatego nie potrafiÚ
odmawiaÊ”; „Zawsze zwlekam do ostatniej chwili… jestem intro-
wertykiem… usiïujÚ mieÊ nad wszystkim kontrolÚ”. OczywiĂcie, ĝe
nie mamy do siebie zaufania — dlaczego miaïoby byÊ inaczej, skoro
sami widzimy, ile w nas wad?
Nic dziwnego, ĝe tak siÚ czujemy. Kaĝdego dnia bombardujÈ nas
setki informacji na temat tego, co jest z nami nie tak: jaki syndrom,
zaburzenie czy problem jest naszym udziaïem. Nasze zÚby nie sÈ do-
statecznie biaïe, nie jesteĂmy wystarczajÈco dobrymi rodzicami, za
duĝo jemy, mamy ADHD. Rzadko natrafiamy na te bezcenne in-
formacje, ĝe tak naprawdÚ wszystko jest z nami w porzÈdku (przy-
puszczam, ĝe wïaĂnie dlatego buddyzm staje siÚ ostatnio bardzo popu-
larny — to jedno z jego gïównych przesïañ) czy ĝe mamy wszystko,
czego trzeba, by poradziÊ sobie z ĝyciem. Nic dziwnego, ĝe czujemy
Moc zaufania sobie
15
siÚ przytïoczeni — wszystkie niemal wiadomoĂci, które sïyszymy,
zdajÈ siÚ potwierdzaÊ, ĝe jeĂli zostaniemy tacy, jacy jesteĂmy, nie
bÚdziemy w stanie ze wszystkim siÚ uporaÊ.
Oto przykïady:
Q Kilka lat temu zapytano Ann Landers1, jakie pytanie sïyszy
najczÚĂciej. Odpowiedziaïa: „Co jest ze mnÈ nie tak?”.
Q Od urodzenia bez przerwy jesteĂmy badani pod kÈtem tego,
czy nie odbiegamy od tego, co jacyĂ tam eksperci nazy-
wajÈ normÈ. Dokïadnie jedna trzecia dzieci w wieku szkol-
nym bierze leki, przepisane na róĝne zaburzenia.
Q Ostatnio przejrzaïam lokalnÈ gazetÚ. Sekcja poĂwiÚcona
sposobom na ĝycie zajmowaïa w niej dziesiÚÊ stron, z cze-
go jak ostatnio policzyïam, poïowa (wyïÈczajÈc reklamy)
poĂwiÚcona byïa poradom. Dwie kolumny porad ogólnych
i po jednej dotyczÈcej seksu, pieniÚdzy, rodzicielstwa, do-
brych manier, zwiÈzków i miïoĂci.
Q Opublikowany niedawno w magazynie „Psychology today”
artykuï zajmowaï siÚ eksplozjÈ porad w telewizji, radiu,
internecie, ksiÈĝkach i czasopismach; moĝna nawet byïo
przeczytaÊ, ĝe istniejÈ nawet porady dla mniejszoĂci: dla
gejów, Afroamerykanów, dwudziestoparolatków, intelek-
tualistów, prawicowców. Artykuï ujmowaï to nastÚpujÈco:
„Ludziom zaleĝy na znalezieniu informacji dotyczÈcych
róĝnych aspektów ich ĝycia: od osobistych finansów do
rodzicielstwa”.
Q Najwyraěniej utraciliĂmy nawet zdolnoĂÊ samodzielnego
ubierania siÚ czy urzÈdzania naszych domów, stÈd takie
programy, jak What not to wear2, Queer Eye for the Straight
1 Amerykañska dziennikarka, prowadzÈca przez wiele lat rubrykÚ z poradami
w wielu czasopismach — przyp. tïum.
2 Program byï emitowany w Polsce w TVN Style pod tytuïem W co siÚ nie
ubieraÊ — przyp. tïum.
16
Wiēcej przebojowoħci! Jak pewnie kroczyĄ przez ijycie
Eye3, Trading Spaces4 czy While You Were Out5, aby wy-
mieniÊ tylko najsïynniejszych przedstawicieli tego gatun-
ku, który sïuĝy temu, by caïy kraj mógï siÚ poĂmiaÊ z czy-
jegoĂ zïego gustu.
Nie ma nic zïego w szukaniu czy w potrzebie pomocy. Jednak
wiele z porad, na które bezustannie siÚ natykamy, wzmacnia prze-
konanie, ĝe coĂ jest z nami zasadniczo nie w porzÈdku i ĝe odpo-
wiedziÈ na nasz problem jest zastosowanie siÚ do porad konkretnego
eksperta. Tego typu pomoc, zamiast pomóc nam zrozumieÊ, co nam
pomaga dobrze funkcjonowaÊ, jak znaleěÊ rozwiÈzania najlepsze dla
nas, doprowadza do tego, ĝe poszukujemy definicji tego, kim powinni-
Ămy byÊ, jak powinniĂmy siÚ czuÊ i jak ĝyÊ u innych. A to prowadzi do
nasilajÈcych siÚ problemów w uporaniu siÚ z wïasnym ĝyciem.
JesteĂ jedynym w swoim rodzaju cudem
Jestem wiÚkszy i lepszy, niĝ sÈdziïem.
Nie wiedziaïem, ĝe mam w sobie aĝ tyle dobra.
— Walt Whitman
Pewnego dnia jechaïam sobie drogÈ w póïnocnej czÚĂci stanu Nowy
York, gdy mój wzrok przykuï ogromny billboard reklamujÈcy sprzedaĝ
samochodów. Widniaïo na nim zdjÚcie uĂmiechniÚtego noworodka
3 Program, w którym piÚciu homoseksualnych specjalistów od mody, wystroju
wnÚtrz, gotowania oraz stylu doradza heteroseksualnemu mÚĝczyěnie, co ma
zmieniÊ w swoim ĝyciu, by staÊ siÚ bardziej atrakcyjny — przyp. tïum.
4 Program, w którym dwie mieszkajÈce po sÈsiedzku rodziny urzÈdzajÈ sobie
nawzajem pokój w domu — przyp. tïum.
5 Program, w którym rodzina pod nieobecnoĂÊ jednego z jej czïonków zmienia
wystrój domu za pomocÈ ekipy telewizyjnych fachowców — przyp. tïum.
Moc zaufania sobie
17
i napis „Zanim siÚ urodziïeĂ… zostaïeĂ juĝ zaakceptowany”. zy na-
pïynÚïy mi do oczu. Jak zmieniïby siÚ Ăwiat, gdybyĂmy wszyscy od
urodzenia mogli mieÊ to przekonanie. Ile moĝna by uniknÈÊ bólu,
poczucia nieprzystosowania, samotnoĂci i lÚku? O ile mniej przytïo-
czeni, za to radoĂniejsi moglibyĂmy byÊ? O ile wiÚcej sukcesów od-
nosilibyĂmy?
PracujÈc z moimi klientami, czytajÈc listy od czytelników, ĝyjÈc
dzieñ po dniu jako matka, przyjacióïka, partnerka, wciÈĝ stajÚ w za-
dziwieniu wobec tego, jak wyjÈtkowy i wspaniaïy jest kaĝdy z ludzi,
których spotykam na swojej drodze, jakie niezwykïe zasoby umy-
sïowe, cielesne i duchowe ma kaĝdy z nas. CzujÚ wielki smutek, gdy
myĂlÚ o tym, jak czÚsto pozostajemy nieĂwiadomi bogactwa, które
mamy, albo teĝ nie wiemy, jak je wykorzystaÊ, by staÊ siÚ szczÚĂliw-
si i wnieĂÊ swój wkïad w otaczajÈcy nas Ăwiat. PiszÚ tÚ ksiÈĝkÚ wïa-
Ănie po to, by otworzyÊ ludziom oczy na tÚ kwestiÚ.
Ty i ja naprawdÚ zostaliĂmy zaakceptowani, zanim siÚ urodziliĂmy.
Kaĝdy z nas jest cudem stworzenia. Twój umysï, Twoje ciaïo i Twój
duch nigdy nie powtórzyïy siÚ w ĝadnym z siedemdziesiÚciu miliar-
dów istnieñ ludzkich, które ĝyïy na tej planecie. Z moĝliwych kom-
binacji genów Twoich rodziców mogïo siÚ urodziÊ trzysta bilionów
róĝnych ludzi. Jednak powstaïeĂ wïaĂnie Ty. Twój mózg jest najbar-
dziej zïoĝonÈ strukturÈ, jaka kiedykolwiek powstaïa, z „trzynastoma
miliardami komórek nerwowych, czyli ponad trzykrotnie wiÚcej, niĝ
jest ludzi na Ăwiecie”, jak pisze Og Mandino w ksiÈĝce NajwiÚkszy
cud Ăwiata6. A nauka wïaĂnie zaczyna odkrywaÊ, ĝe nasz umysï nie
mieĂci siÚ wyïÈcznie w gïowie; inne komórki naszego ciaïa równieĝ
zdajÈ siÚ mieÊ inteligencjÚ.
DziÚki naszemu genetycznemu dziedzictwu i osobistym doĂwiad-
czeniom kaĝdy z nas ma zespóï wyjÈtkowych cennych cech. To uni-
kalny kapitaï, z którym siÚ urodziliĂmy lub który w sobie wyksztaï-
ciliĂmy. Nasze ĝyciowe doĂwiadczenia skïadajÈ siÚ na prawdziwy
6 Og Mandino, NajwiÚkszy cud Ăwiata, Wydawnictwo MEDIUM,
Konstancin-Jeziorna 2006 — przyp. tïum.
18
Wiēcej przebojowoħci! Jak pewnie kroczyĄ przez ijycie
skarbiec osobistej mÈdroĂci, z którego moĝemy czerpaÊ do woli. Nie-
waĝne, ile razy nas zraniono, ile razy zmuszono nas, byĂmy czuli siÚ
bezwartoĂciowi czy pokonani, te wewnÚtrzne zasoby wciÈĝ w nas sÈ
i czekajÈ na wykorzystanie dla naszych korzyĂci w dowolnym momen-
cie naszego ĝycia. Musimy jednak wierzyÊ, ĝe tam sÈ, i wiedzieÊ, jak
otworzyÊ drzwi skarbca. Innymi sïowy, musimy ufaÊ sobie.
Wiara w siebie, podobnie jak cierpliwoĂÊ, jest cnotÈ niemal wy-
marïÈ w Ăwiecie, który w ciÈgu ostatnich piÚÊdziesiÚciu lat zwracaï
siÚ coraz bardziej na zewnÈtrz, odwracajÈc siÚ od wewnÚtrznych
wartoĂci. Stanowi ona kombinacjÚ trzech emocjonalnych i ducho-
wych cech: samoĂwiadomoĂci, czyli prawdziwej oceny tego, kim na-
prawdÚ jesteĂmy i na czym nam zaleĝy; samoakceptacji, czyli przy-
jÚcia siebie w caïej zïoĝonoĂci, oraz polegania na sobie, czyli
umiejÚtnoĂci wykorzystania tego, co wiemy na swój temat, by osiÈ-
gnÈÊ to, czego pragniemy, bez nieustannego zamartwiania siÚ, czy
inni nas akceptujÈ.
Tego wïaĂnie nauczysz siÚ z tej ksiÈĝki — postaw i zachowañ,
które sprzyjajÈ samoĂwiadomoĂci, samoakceptacji i poleganiu na sobie,
jak równieĝ tego, jakie korzyĂci moĝe przynieĂÊ Ci wiara w siebie.
Prawdziwe zaufanie do siebie, jak piszÈ psychologowie Carol D.
Ryff i Burton Singer, „to nie narcystyczne samouwielbienie czy po-
wierzchowne poczucie wïasnej godnoĂci, ale gïÚboki szacunek do
samego siebie, wypïywajÈcy ze znajomoĂci swoich silnych i sïabych
stron…”. Innymi sïowy, to nie myĂlenie „jestem wspaniaïy”. To zro-
zumienie, co czyni mnie wspaniaïym, w jaki sposób chcÚ to manife-
stowaÊ i jak wykorzystaÊ, gdy zetknÚ siÚ z wiÚkszymi czy mniejszy-
mi trudnoĂciami w ĝyciu. WiedzÈc to, moĝemy pïynÈÊ przez ĝycie
niczym królewski szkuner, a nie wywrotny kajaczek. Im lepiej bo-
wiem poznamy swoje wyjÈtkowe umiejÚtnoĂci i sposób ich uĝywania,
tym mniej bÚdziemy przytïoczeni, niezaleĝnie od tego, co nas w ĝy-
ciu spotka.
Moc zaufania sobie
19
Zaufanie do siebie to nie to samo, co pewnoĂÊ siebie. „PewnoĂÊ
siebie jest bardziej umysïowa — pisze Jack Gibb w ksiÈĝce Trust —
jest raczej wynikiem kalkulacji, opiera siÚ na oczekiwaniach w wiÚk-
szym stopniu niĝ zaufanie. Zaufanie moĝe byÊ i czÚsto jest instynk-
towne… To coĂ bardzo podobnego do miïoĂci”.
Zaufanie do siebie zawsze byïo waĝnÈ cechÈ serca i umysïu, ale
nigdy tak bardzo jak w tych szybkich, wymagajÈcych czasach. James
C. Collins i Jerry I. Porras piszÈ w ksiÈĝce Wizjonerskie organizacje7:
„Wraz ze ĂmierciÈ mitu o bezpieczeñstwie zatrudnienia, wzrostem
szybkoĂci zmian i przy coraz wiÚkszej zïoĝonoĂci i wieloznacznoĂci
naszego Ăwiata ludzie, którzy poszukujÈ stabilnoĂci i ciÈgïoĂci w ze-
wnÚtrznych ěródïach, mogÈ nagle straciÊ grunt pod nogami. Jedynym
prawdziwie godnym zaufania ěródïem stabilnoĂci jest silny duchowy
rdzeñ, a takĝe gotowoĂÊ do zmiany i dostosowania wszystkiego z wy-
jÈtkiem tego rdzenia”.
Wedïug Sïownika Webstera pierwszym znaczeniem sïowa „zaufa-
nie” jest „pewnoĂÊ co do charakteru, umiejÚtnoĂci czy teĝ prawdy ko-
goĂ lub czegoĂ”. Kiedy ufamy sobie, mamy kontakt z tym duchowym
rdzeniem, o którym piszÈ Collins i Porras. JesteĂmy opanowani i spo-
kojni w sytuacjach stresowych, co jest odzwierciedleniem znajomo-
Ăci swoich silnych stron. W konsekwencji wiemy, ĝe poradzimy sobie
ze wszystkim, co ĝycie nam przyniesie — potrafimy ukoñczyÊ zada-
nie, przeorganizowaÊ swój kalendarz, uporzÈdkowaÊ swoje biurko
czy rozwiÈzaÊ trudnoĂci w relacjach z szefem.
Kiedy ufamy sobie, moĝemy ïatwiej pïynÈÊ przez wzburzone wody
w trudnych emocjonalnie czasach — kiedy czujemy siÚ zagubieni,
smutni, ěli czy zalÚknieni — poniewaĝ w gïÚbi serca wierzymy, ĝe
nam siÚ uda, nawet jeĂli nie wiemy kiedy i jak. JesteĂmy bezpieczni
pod swojÈ wïasnÈ opiekÈ. Traktujemy siebie dobrze, ïagodnie, tak jak
kochajÈca matka troszczy siÚ o swoje ukochane dziecko. Uczymy siÚ na
7 James C. Collins, Jerry I. Porras, Wizjonerskie organizacje. Praktyki
zarzÈdzania najlepszych firm, Jacek Santorski Wydawnictwa Biznesowe,
Warszawa 2003 — przyp. tïum.
20
Wiēcej przebojowoħci! Jak pewnie kroczyĄ przez ijycie
swoich bïÚdach, zamiast siÚ za nie karaÊ, poniewaĝ wiedzÈc, ĝe w ĝyciu
chodzi o to, by siÚ wciÈĝ uczyÊ, patrzymy na bïÚdy jak na cenne in-
formacje na temat dalszego postÚpowania. Kiedy coĂ nam siÚ nie
uda, nie postrzegamy siebie jako zïych, a jedynie nie tak biegïych
w jakiejĂ umiejÚtnoĂci, jak byĂmy sobie tego ĝyczyli.
WïaĂnie dlatego, ĝe akceptujemy siebie takimi, jakimi jesteĂmy,
ïatwiej nam siÚ zmieniÊ. RozluěniajÈ siÚ pÚta wstydu i poczucia wi-
ny. Nawet gdy znajdziemy siÚ w trudnych czy wymagajÈcych sytu-
acjach, to nie wiÚěniemy w nich, lecz postrzegamy siebie jako kwiat
lotosu, którego korzenie tkwiÈ gïÚboko w bïocie, a który jednak jest
jednym z najpiÚkniejszych kwiatów na ziemi. Kaĝdy z nas jest jak
lotos — piÚkny i cenny, mimo caïego bïota w naszym ĝyciu.
Idea zaufania sobie istnieje juĝ od wieków. Shakespeare napisaï:
„A najwaĝniejsze, byĂ zawsze byï wierny/Samemu sobie”8. Równieĝ
wiara w siebie kierowaïa ojcami zaïoĝycielami, kiedy proklamowali
niepodlegïoĂÊ Stanów Zjednoczonych.
Sto szeĂÊdziesiÈt dwa lata temu Ralph Waldo Emerson napisaï
swój sïynny esej „Self-Reliance” („Poleganie na sobie”), traktat po-
ĂwiÚcony temu, jak niezwykle istotne jest zaufanie sobie. Oto frag-
ment: „PowinniĂmy siÚ nauczyÊ dostrzegaÊ i rozpoznawaÊ ten bïysk
Ăwiatïa, który przenika nasz umysï od wewnÈtrz, i zwaĝaÊ na niego
wiÚcej niĝ na blask bijÈcy z firmamentu mÚdrców i bardów. A jednak
najczÚĂciej nie poĂwiÚcamy swojej myĂli ĝadnej uwagi tylko dlatego,
ĝe pïynie od nas… Zaufaj sobie: w kaĝdym sercu wibruje ta ĝelazna
struna. Nic nie jest ĂwiÚte, jak tylko spójnoĂÊ i prawoĂÊ wïasnego
umysïu… Wstyd mi na myĂl o tym, jak ïatwo kapitulujemy w obli-
czu odznak i nazwisk, wobec wielkich spoïeczeñstw i martwych in-
stytucji… Moje ĝycie jest dla mnie, a nie na pokaz… Zawsze staraj
siÚ byÊ sobÈ, nie naĂladuj nikogo… Nic innego nie przyniesie Ci
pokoju, jak tylko ty sam”.
8 William Shakespeare, Hamlet, Akt I, scena III, tïum. Stanisïaw Barañczak.
Moc zaufania sobie
21
InspirujÈce sïowa, a jednak gdzieĂ na przestrzeni czasu zapomnie-
liĂmy, jak sÈ waĝne. Do tego stopnia, ĝe kiedy zaproponowaïam za-
ufanie sobie jako temat tej ksiÈĝki, niektórzy nawet pytali, czy czytel-
nicy w ogóle zrozumiejÈ to pojÚcie! Tak dïugo nas indoktrynowano,
byĂmy szukali odpowiedzi na zewnÈtrz i uwaĝali siebie samych za
niegodnych zaufania, ĝe mamy bardzo ograniczone pojÚcie, co oznacza
patrzenie na Ăwiat z tej perspektywy. Jak pisze pisarka Jaya Sarada:
„atwo zauwaĝyÊ, jak bardzo jesteĂmy uwarunkowani na szukanie
akceptacji na zewnÈtrz. Od dzieciñstwa mówi nam siÚ, ĝe jesteĂmy
dobrzy lub ěli wedïug osÈdu innych, wiÚc ĝycie toczy siÚ jako krÈg
naĂladownictwa”.
BiorÈc pod uwagÚ, ĝe przeszliĂmy szkoïÚ sïuchania wszystkich,
tylko nie siebie, i nasze przekonanie, ĝe jesteĂmy ěli i zepsuci, od
czego mamy zaczÈÊ? Od zrozumienia, ĝe umiejÚtnoĂÊ zaufania sobie
nie jest niezmiennÈ cechÈ, którÈ siÚ ma albo nie, tak jak proste wïosy
czy niebieskie oczy. Jest to umiejÚtnoĂÊ serca i umysïu, którÈ moĝemy
pielÚgnowaÊ. Tak jak miÚsieñ, roĂnie lub zanika w zaleĝnoĂci od
Êwiczeñ. Zaufanie do siebie bÚdzie przypïywaÊ i odpïywaÊ w zaleĝno-
Ăci od naporu ĝyciowych wyzwañ. Zaufaniem do siebie kaĝdego z nas
moĝe wstrzÈsnÈÊ coĂ innego, jednak ilekroÊ tak siÚ zdarzy, moĝemy
wykorzystaÊ nowo zdobytÈ wiedzÚ, by ta umiejÚtnoĂÊ jeszcze w nas
wzrosïa.
By zaczÈÊ pielÚgnowaÊ zaufanie do siebie, musimy zwróciÊ siÚ
ku swojemu wnÚtrzu i bez lÚku, co odkryjemy, przyjrzeÊ siÚ sobie,
nie minimalizujÈc swoich talentów — och, wszyscy to znamy — ani
nie karzÈc siebie za wyuczone autodestrukcyjne nawyki. Dobra
wiadomoĂÊ jest taka, ĝe moĝemy zaczÈÊ tu i teraz, tacy, jacy jeste-
Ămy w tej chwili. Niewaĝne, ile razy Ăwiat usiïowaï Ci wmówiÊ, ĝe
jesteĂ gïupi, pokrÚcony, nic nie wart. Nie potrzebujesz niczego poza
caïym sobÈ, takim, jakim jesteĂ, poniewaĝ kaĝda drobna czÈstka moĝe
zostaÊ wykorzystana, aby osiÈgnÈÊ w ĝyciu to, co chcesz, i staÊ siÚ
tym, kim chcesz.
22
Wiēcej przebojowoħci! Jak pewnie kroczyĄ przez ijycie
Obietnica zaufania sobie
WiedzieÊ, czego siÚ chce, zamiast potulnie mówiÊ „amen” na
wszystko, o czym Ăwiat nam mówi, ĝe jest tym, czego powinniĂmy
pragnÈÊ, to sposób, by utrzymaÊ swojÈ duszÚ przy ĝyciu.
— Robert Louis Stevenson
W odróĝnieniu od innych cnót, o których pisaïam — jak uprzej-
moĂÊ, wdziÚcznoĂÊ, szczodroĂÊ, cierpliwoĂÊ — zaufanie do siebie
nie byïo czymĂ, czego staraïam siÚ Ăwiadomie szukaÊ. Raczej tak
samo jak wszyscy skupiaïam siÚ na swoich niedoskonaïoĂciach i szu-
kaïam remedium na to, co wydawaïo siÚ we mnie nie w porzÈdku:
moje zamartwianie siÚ, lÚk przed przyszïoĂciÈ, nieumiejÚtnoĂÊ pozo-
stania samÈ ze swoimi uczuciami. Terapia bardzo mi pomogïa —
zrozumiaïam, skÈd siÚ braïy moje problemy — jednak ciÈgle cier-
piaïam na te przypadïoĂci i z ich powodu.
Potem spotkaïam mÈdrÈ kobietÚ, DawnÚ MarkovÈ. Korzysta ona
z tego, co nazywa skupieniem siÚ na aktywach w ĝyciu, co oznacza
szukanie i wzmacnianie tego, co funkcjonuje wïaĂciwie, zamiast
skupiaÊ siÚ na tym, co jest nie tak. UczÚ siÚ i pracujÚ z niÈ od prawie
piÚtnastu lat i to podejĂcie staïo siÚ niemal czÚĂciÈ mojego DNA.
WykorzystujÚ to wobec siebie, mojej rodziny i przyjacióï, a takĝe z me-
nedĝerami, z którymi mam przywilej pracowaÊ jako konsultantka. Ta
ksiÈĝka to zapis mojego rozumienia tego, jak to podejĂcie przekïada
siÚ na szczÚĂcie i zadowolenie w dorosïym ĝyciu, jednak wiele pomy-
sïów i Êwiczeñ jest autorstwa Dawny.
PrzyglÈdajÈc siÚ temu, co przydarzyïo mi siÚ w ciÈgu ostatnich
piÚtnastu lat, widzÚ, ĝe rzeczywiĂcie byïa to podróĝ ku coraz peïniej-
szemu zaufaniu sobie. A majÈc takie zaufanie, czujÚ siÚ spokojniej-
sza, pogodniejsza, wolna od zmartwieñ. Dobrze mi z tym, jaka je-
stem, dobrze mi samej ze sobÈ. ¿yjÚ w zgodzie z tym, co naprawdÚ
ma dla mnie znaczenie, ïatwiej mi podejmowaÊ samodzielne decyzje.
Nie czujÚ siÚ tak przytïoczona ĝyciem. A kiedy juĝ nawet wydaje mi
Moc zaufania sobie
23
siÚ, ĝe ĝycie staje siÚ zbyt ciÚĝkie, zawsze wiem, jak wróciÊ na wïa-
Ăciwe tory. atwiej mi teĝ akceptowaÊ innych takimi, jacy sÈ, i nie
potÚpiaÊ ich wyborów, wartoĂci czy postaw.
Ufanie sobie przynosi nam wiele korzyĂci. Dla mnie najwiÚksze
wyzwolenie pïynie z tego, ĝe mogïam przestaÊ staraÊ siÚ kontrolowaÊ
ĝycie, a zamiast tego nabraÊ zaufania, ĝe potrafiÚ zareagowaÊ odpo-
wiednio do tego, co mi ono przyniesie.
Cóĝ za niewiarygodna ulga! Zamiast siÚ wszystkim przejmowaÊ,
moĝemy iĂÊ przez ĝycie ze ĂwiadomoĂciÈ, ĝe poradzimy sobie ze
wszystkim, co do nas przyjdzie. ¿ycie staje siÚ ekscytujÈce, a nie
przeraĝajÈce, poniewaĝ wiemy, czemu chcemy powiedzieÊ „tak”, i czÚ-
sto to robimy. Wiemy teĝ, ĝe moĝemy innym podarowaÊ coĂ z sie-
bie, coĂ cennego. Z przyjemnoĂciÈ wiÚc otwieramy siÚ, by dawaÊ to,
czym moĝemy siÚ dzieliÊ, i robiÊ to, co potrafimy robiÊ.
Zaufanie do siebie pomaga równieĝ, gdy przechodzimy przez
trudne stany wewnÚtrzne. Uczymy siÚ, ĝe potrafimy przetrwaÊ de-
presjÚ, smutek, poczucie bezsensu — i zdobywamy wiedzÚ o tym, co
nam w tym pomaga, wiÚc kiedy znowu nadejdÈ trudne czasy, bÚdziemy
lepiej przygotowani. Nie obawiamy siÚ zatrzymaÊ w biegu i po pro-
stu byÊ sobÈ, poniewaĝ wiemy, ĝe jesteĂmy dla siebie ěródïem mÈ-
droĂci. Nasze uczucia przestajÈ nas przeraĝaÊ i potrafimy staÊ siÚ dla
innych, którzy cierpiÈ, przewodnikami i mentorami.
SÈdzÚ, ĝe te same dobre rzeczy stanÈ siÚ TwojÈ nagrodÈ, gdy uda
Ci siÚ dokonaÊ tej wewnÚtrznej zmiany. Poznasz, ĝe ufasz sobie, gdy
staniesz siÚ mniej spiÚty, bardziej pozytywnie nastawiony, poczu-
jesz lekkoĂÊ w codziennych okolicznoĂciach, poczujesz, ĝe bardziej
akceptujesz siebie i innych, przestaniesz odbieraÊ ĝycie jako kierat
i mÚkÚ, a zaczniesz je postrzegaÊ jako bardziej radosne. Ale nie wierz mi
na sïowo — wypróbuj kilka Êwiczeñ i porad z tej ksiÈĝki i sam siÚ prze-
konaj. Chodzi mi o to, byĂ nauczyï siÚ ufaÊ sobie, nie — zaufaï mnie.
JeĂli w moim ĝyciu, zarówno prywatnym, jak teĝ jako autorki
ksiÈĝek, byï jakiĂ przeïom, to byïo to najpierw uĂwiadomienie sobie,
a nastÚpnie rozwój tych cech, które pomagajÈ nam wzrastaÊ indywidu-
alnie i grupowo w mÈdroĂci i miïoĂci. Dlatego wïaĂnie tak interesuje
24
Wiēcej przebojowoħci! Jak pewnie kroczyĄ przez ijycie
mnie zaufanie do siebie. „MÈdroĂÊ — pisze buddyjski mnich Khan-
dro Rinpoche — jest nam wrodzona; nie jest to coĂ, co moĝna kupiÊ,
usïyszeÊ od innych czy otrzymaÊ z zewnÈtrz”. Innymi sïowy, musimy
szukaÊ wewnÈtrz siebie, by jÈ znaleěÊ. Nie przyjdzie od nikogo in-
nego, tylko od nas. Bez zaufania do siebie nigdy nie posiÈdziemy mÈ-
droĂci, bÚdziemy bowiem szukaÊ odpowiedzi na zewnÈtrz. JeĂli zaĂ
chodzi o miïoĂÊ, to tylko wtedy, gdy jesteĂmy dobrze osadzeni w na-
szym wïasnym istnieniu, czujemy siÚ dobrze z tym, kim i czym je-
steĂmy, moĝemy stworzyÊ wiÚě peïnÈ prawdziwej miïoĂci z innym
czïowiekiem. W przeciwnym razie wykorzystujemy drugÈ osobÚ, by
zyskaÊ poczucie bezpieczeñstwa lub akceptacji, zamiast wejĂÊ w tÚ
rozwijajÈcÈ ducha relacjÚ, której moĝliwoĂÊ obiecuje zwiÈzek oparty
na prawdziwej miïoĂci.
Ostatecznie najwiÚksze korzyĂci z zaufania sobie znajdziemy na
poziomie duszy, która nas wzywa, byĂmy odkryli i wyrazili caïoksztaït
tego, kim jesteĂmy, z poĝytkiem dla wszystkich. „Ja jest czymĂ, co
siÚ stwarza, nie czymĂ danym z góry — pisze Barbara Myerhoff. —
Jest to aktywny i twórczy proces uczestniczenia w ĝyciu, który trze-
ba usïyszeÊ, uksztaïtowaÊ, zobaczyÊ, wypowiedzieÊ na gïos Ăwiatu,
wreszcie wprowadziÊ w ĝycie, wpleĂÊ w ĝycie innych”. Nie moĝemy
tego zrobiÊ, jeĂli szukamy odpowiedzi poza sobÈ. Jak powiedziaï
kiedyĂ ten mÈdry czïowiek, Carl Jung: „Ten, kto patrzy na zewnÈtrz,
Ăni. Ten, kto patrzy do wnÚtrza, budzi siÚ”.
Ta ksiÈĝka jest zaproszeniem, by spojrzeÊ w siebie w nowy spo-
sób i obudziÊ siÚ. Nie po to, by wyliczaÊ, co jest nie tak, ale by za-
czÈÊ gïÚboko doceniaÊ to, co jest w nas dobre. I aby wykorzystaÊ to,
co odkryjesz, by ĝyÊ szczÚĂliwiej i dzieliÊ siÚ z innymi tym, co tylko
Ty moĝesz im ofiarowaÊ. Im wiÚcej bowiem ufasz sobie, tym lepiej
wiesz, jakie jest Twoje wyjÈtkowe miejsce w wielkim wzorze ĝycia
i jaki moĝe byÊ Twój niezrównany wkïad.
Pobierz darmowy fragment (pdf)