Darmowy fragment publikacji:
WIELKA HISTORIA ÂWIATA
W I E L K A H I S T O R I A Â W I ATA
W I E L K A H I S T O R I A Â W I ATA
ÂWIAT W LATACH 1800–1850
ÂWIAT W LATACH 1800–1850
tom 9
tom 9
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
WIELKA HISTORIA
ŚWIATA
tom IX
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
KOMITET REDAKCYJNY
prof. dr hab. Józef Andrzej Gierowski
prof. dr hab. Stanisław Grodziski
prof. dr hab. Jerzy Wyrozumski
Pod patronatem naukowym
Polskiej Akademii Umiejętności
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
WIELKA HISTORIA
ŚWIATA
tom IX
Świat w latach 1800-1850
pod redakcją naukową Andrzeja Chwalby
Michał Baczkowski
Andrzej Chwalba
Tadeusz Czekalski
Dobrochna Kałwa
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
Dyrektor
Redaktor naczelny
Redaktor tomu
Redaktor techniczny
Korekta
Ludwik Czopek
Jan Pieszczachowicz
Antoni Stachowski
Jacek Orzechowski
Zespół
Projekt graficzny książki
Look Studio
Zdjęcie na okładce
Projekt okładki
Wybór ilustracji
Mapy
Grafika i rysunki
Skanowanie zdjęć
Przygotowanie kapsuł
Piotr Jamski
Małgorzata Karkowska
Michał Baczkowski, Andrzej Chwalba, Tadeusz Czekalski,
Dobrochna Kałwa
Iwona Orzechowska, Jacek Orzechowski, Paweł Zagraj
Zbigniew M. Bielak
Andrzej Najder
Michał Baczkowski, Andrzej Chwalba, Tadeusz Czekalski,
Dobrochna Kałwa
ISBN 83-85719-80-6 komplet
ISBN 83-85719-93-8 Tom 9
ISBN 978-83-7391-588-6
ISBN 83-7391-588-5
NR 4838
© by FOGRA OFICYNA WYDAWNICZA, KRAKÓW 2006
© for the book-club edition by Bertelsmann Media Sp. z o.o., Warszawa 2006
OFICYNA WYDAWNICZA
KRAKÓW, ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 19
Warszawa, ul. Rosoła 10
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
Słowo wstępne
Końcowe lata XVIII w. przyniosły Anglii, Europie i światu wynalazki, które do-
prowadziły do zasadniczych zmian w historii cywilizacji globalnej. Zaczęło się od
wynalazku maszyny parowej. To ona była sprawczynią prawdziwie kopernikańskiego
przewrotu. Maszyna pozwoliła na zwielokrotnienie produkcji, co z kolei prowadziło
do rozwoju miejskiej cywilizacji i urbanizacji. W pierwszej połowie XIX w. procesy te
objęły poza Europą jedynie Amerykę. Pozostałe kontynenty dopiero się przygotowywa-
ły do sprostania wyzwaniom rzuconym przez Europejczyków i Amerykanów. Maszyna
parowa była też matką kolejnych wynalazków, choćby takich jak kolej żelazna czy
parowce. Pojawienie się kolei oznaczało wielokrotne podniesienie szybkości przemiesz-
czania się człowieka oraz pomnożenie masy towarów przewożonych jednorazowo.
Te wynalazki doprowadziły do tego, że w połowie XIX stulecia cywilizacja Dalekiego
Wschodu z Chinami na czele ustąpiła pierwszeństwa Europie. Także cywilizacja isla-
mu oraz Czarnej Afryki nie były w stanie nadążyć za tym, co zaproponowała światu
i realizowała Europa.
W cieniu tych wielkich zmian pozostawała polityka, aczkolwiek trudno przecenić
znaczenie dla Europy i świata rewolucji francuskiej 1789 r., epoki napoleońskiej oraz
uchwał kongresu wiedeńskiego 1815 r. Po tej dacie obserwujemy w Europie wielki bój
prowadzony między zwolennikami stagnacji a zwolennikami zmian, co doprowa-
dziło do Wiosny Ludów. Na pierwszą połowę XIX w. przypadł kres niewolnictwa, ale
jednocześnie wzrost aktywności Europejczyków w Azji, Australii i Afryce. W Stanach
Zjednoczonych Ameryki pionierzy ruszyli na zachód i południe i przed końcem pół-
wiecza dotarli do wybrzeży Pacyfiku i Kalifornii, w której wybuchła słynna „gorączka
złota”. Coraz aktywniejsza na arenie międzynarodowej Ameryka Północna udzieliła
pomocy walczącym o niepodległość mieszkańcom Ameryki Południowej. I to właśnie
powstanie nowych państw latynoskich, czerpiących inspirację z dokonań europejskich,
zasługuje na podkreślenie.
Kapitał pozytywnej energii i dobrej woli nagromadzony w pierwszej połowie nasze-
go stulecia pozwolił na dalsze rozwój Europy i świata. Rozpędzona Europa pociągnie
za sobą maruderów, aczkolwiek nie obejdzie się bez konfliktów i wojen.
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
Cywilizacja
Na przestrzeni wieków uformowały się cywilizacje, które aż po kres XV w. żyły
w izolacji, w kręgu swoich spraw. O sobie niewiele lub nic nie wiedziały. Oprócz cywi-
lizacji europejskiej (chrześcijańskiej), na terenie Bliskiego Wschodu uformowała się
cywilizacja islamu, która następnie bardzo szybko się rozprzestrzeniała na Środkowym
Wschodzie aż po subkontynent indyjski oraz na obszarze północnej i środkowej Afryki.
Choć cywilizacja islamu reprezentowała olbrzymią różnorodność kulturową, językową
i etniczną, niemniej zachowała poczucie wspólnotowości, co ułatwiało jej skuteczną
ekspansję. Cywilizacje chrześcijańska oraz islamu należały do cywilizacji najbardziej
dynamicznych, spragnionych sukcesu, chętnie przełamujących otaczające je bariery
obcości. Natomiast cywilizacje zwane tradycyjnymi, takie jak indyjska (hinduistyczna),
dalekowschodnia (chińska, japońska) oraz afrykańska nie wykazywały się na przestrzeni
wieków ekspansywnością. Ich przedstawiciele nie interesowali się tym, co dzieje się za
morzami i za górami. Chińczycy, by zabezpieczyć się przed wścibskimi i ciekawskimi,
zbudowali mur chiński, a Hindusi nie musieli niczego budować, gdyż sama natura
zbudowała im Himalaje. Z kolei przedstawiciele cywilizacji afrykańskiej, choć zewsząd
byli otoczeni morzami i oceanami, w ogóle nie budowali okrętów i nie podróżowali.
Zasadniczo przedstawiciele cywilizacji tradycyjnych chcieli dalej spokojnie żyć,
w duchu poszanowania własnych wartości, zgodnie z wykształconymi obyczajami. Lecz
życie w izolacji od innych lądów i cywilizacji nie było im pisane. Ich spokój na dobre
i na lata zakłócili Europejczycy.
Najbardziej prężną i ciekawą świata okazała się cywilizacja europejska. Europejczycy
byli nie tylko ciekawi świata, ale i żądni przygód. Interesowało ich silnie, a nawet fascy-
nowało to wszystko, co się znajdowało poza nimi, co z kolei prowadziło do licznych
wynalazków, które następnie ułatwiały poznawanie, później pokojową penetrację,
a wreszcie trwałe polityczne oraz ekonomiczne podporządkowanie. Europejczycy
uwierzyli z czasem, że mają ważną misję wobec innych do spełnienia, że jest im dane
kształtowanie innych ludów i narodów na swoje podobieństwo według europejskich,
uważanych za najlepsze wzorów. I również to poczucie misji wypychało Europejczy-
ków na morza i na inne lądy. Ku innym pchało ich jednak nie tylko poczucie misji, nie
tylko interesy, chęć zdobycia dóbr i pieniędzy, lecz i potrzeba przeżycia czegoś nowego
i ekscytującego, przygody, chęć zdobycia sławy. Morze atramentu już naukowcy wylali,
by ten problem udokumentować i wyjaśnić. Ilu teoretyków, tyle teorii. Nie powstała
jednak jedna, powszechnie akceptowana teoria wyjaśniająca ów fenomen.
Przyspieszenie wejścia Europy w dzieje świata i kształtowanie tych dziejów nastą-
piło w 2. poł. XVIII w. oraz w 1. poł. XIX w. Spowodowane to było rosnącą wewnętrzną
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
7
formowanie
cywilizacji
prężność cywilizacji
europejskiej
Europa 1850 roku
formowanie
Nowego Świata
anglosaska cywilizacja
Ameryki Północnej
skutki postępu
industrializacji
życie w mieście
energią Europejczyków. Lecz te sto lat nie tylko zmieniły świat, zmieniły też Europę,
zwłaszcza jej część zachodnią, i to nie do poznania. Europa 1750 roku jeszcze bardzo
przypominała tę sprzed 2-3 i więcej stuleci, natomiast Europa 1850 roku, przynaj-
mniej w jej zachodniej części, była już bardzo odmieniona. Owe sto lat zmieniły ją
w większym stopniu niż wcześniejsze kilka stuleci. Zmieniły ją też wewnętrznie. Na-
stępstwem tego było pojawienie się obok starych granic politycznych i kulturowych,
nowych granic cywilizacyjnych, które wyraźnie zaczęły dzielić stary kontynent na nowe
regiony. To wszystko dokonało się za sprawą przemysłowej i miejskiej cywilizacji.
W wieku XVIII i XIX ukształtowały się dwie nowe cywilizacje światowe: jedna
w Ameryce Północnej, druga w Ameryce Południowej. Obie z czasem zaczęto nazywać
Nowym Światem. Ów proces formowania się cywilizacji Nowego Świata rozpoczął się
jeszcze w końcu XV w., w dobie, która przeszła do historii pod nazwą wielkich odkryć
geograficznych. Obie cywilizacje powstały jako konsekwencja nie tylko europejskiego
podboju, ale i kolonizowania rozległych przestrzeni obu Ameryk. W powstaniu cywi-
lizacji Ameryki Północnej zasadniczą rolę odegrali Brytyjczycy, w mniejszym stopniu
Holendrzy i Francuzi. Udział w tym ludności autochtonicznej, indiańskiej, był prawie
żaden, bowiem została ona zepchnięta na peryferie Nowego Świata, do rezerwatów.
Natomiast w powstaniu cywilizacji Ameryki Południowej, zwanej latynoską, podstawo-
wą rolę odegrali koloniści hiszpańscy i portugalscy, niemniej ludność autochtoniczna,
indiańska, choć dyskryminowana, to jednak miała swój niemały udział w wartościach,
sposobie bycia, a nawet w menu nowej cywilizacji. Anglosaska cywilizacja Ameryki
Północnej okazała się jedną z najbardziej aktywnych, płodnych, dynamicznych. Wnio-
sła wiele do dziejów świata. Z jednej strony silnie współpracowała z Europą, z drugiej
jednak mocno i coraz mocniej z nią też rywalizowała, zwłaszcza na obszarze Ameryki
Łacińskiej, którą to Ameryka Północna uznała za swoją strefę wpływów. Póki co jednak
Europa zdecydowanie przodowała.
To Europejczycy wytworzyli międzynarodowy rynek pieniężny oraz nowoczesny
system bankowy, giełdy, system walut powiązanych z brytyjskim funtem. Zyski z han-
dlu inwestowali w produkcję towarów oraz w innowacyjność gospodarki. Kupców
na szerokich morzach i żeglarzy wspierały i ochraniały europejskie flotylle wojenne.
Lecz bez szybkiego wzrostu liczby ludności trudno byłoby zapewnić rozwój rynków
krajowych. Z kolei ich rozwój prowadził do wyłaniania się nowych potrzeb, mód, za-
interesowań, a ich zaspokajanie prowadziło do rozszerzania się sfery zamożności wraz
z jednoczesnym kurczeniem się, aczkolwiek wolnym, sfery ubóstwa. Rozwój gospo-
darki pieniężnej na Zachodzie, postępy industrializacji prowadziły do ograniczenia
liczby osób zatrudnionych w rolnictwie, a dotychczasowych rolników zamieniały
w robotników, klientów i płatników podatków. Ludzi zaczęto kształcić w szerokim
zakresie nowych umiejętności, w technologii produkcji, w zarządzaniu i marketingu,
w promocji, reklamie i dystrybucji towarów. Rosła liczba wynalazków, a obok wyna-
lazków indywidualnych coraz częściej pojawiały się zespołowe, jako wynik wsparcia
finansowego przez państwo – dzisiaj byśmy powiedzieli sponsorowanych przez system
grantów. To wszystko było częścią dynamicznie się rozwijającej miejskiej cywilizacji.
Jej rozwój wiązał się z rozwojem miejskiej inżynierii. Dzięki temu w mieście żyło się
teraz coraz lepiej, coraz łatwiej, a także coraz bezpieczniej. Ludzie nieco mniej byli na-
rażeni na skutki klęsk żywiołowych, na działania choćby groźnych wirusów i bakterii,
groźnych rzek, teraz regulowanych, oraz pożarów, które trawiły kiedyś całe miasta,
przez stworzenie systemu pomocy społecznej, w tym zdrowotnej. W poł. XIX w.
w czołowych miastach Zachodu zaczęła się upowszechniać zbiorowa komunikacja
miejska, aczkolwiek oparta jeszcze głównie na sile mięśni konia.
Powyższe zjawiska objęły głównie Europę, i to też nie całą, lecz tylko jej najbardziej
uprzemysłowione regiony oraz Amerykę Północną. Pozostałe cywilizacje świata albo
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
8
Świat w latach 1800-1850Ryc. 1
Klasycystyczny budynek
giełdy w Londynie
dominacja Europy
archaiczne struktury
modernizacja i izolacja
dalej pozostawały poza tymi problemami, albo też odczuły te zmiany w niewielkim
zakresie i w takim samym zakresie same je wprowadzały, mimo iż w Indiach, Chinach,
Japonii istniały stare i ludne centra miejskie, co prawda w swoim charakterze odbiega-
jące od europejskich czy północnoamerykańskich.
Już około 1800 r. dokładnie było widać, że Europa dominuje we wszystkich pro-
cesach cywilizacyjnych. [Alfabetyczne nowości] Jej pozycja była niezagrożona i wobec
innych cywilizacji rosnąca. Jednym słowem wiek XIX już w pełni należał do Europy. Ani
we wcześniejszych swoich dziejach, ani też w późniejszych nie osiągnęła ona tak wiele,
nie zdobyła takiej przewagi nad pozostałymi cywilizacjami jak wówczas. Europejczycy
zaczęli mieć też świadomość swoich możliwości, pozycji oraz władzy, która im się do-
stała. Niemniej trudno też nie dostrzec i nie pamiętać, że na dalekiej prowincji Europa
pozostawała prawie taką jak przed wiekami. Szerokie pokłady archaicznych struktur
myślenia i życia najdłużej się ostały i przetrwały na Bałkanach i w Europie Wschodniej,
może poza miastami stołecznymi, takimi jak choćby St. Petersburg.
Jedne kraje pozaeuropejskie, widząc oczywiste korzyści z europejskiej modernizacji,
próbowały same, na drodze odgórnej decyzji panującego, wprowadzać te jej elementy,
które wzmacniały państwo i władzę monarszą, ale nie zaburzały tradycyjnych układów,
przyzwyczajeń i zachowań i nie naruszały ich tożsamości kulturowej. Tak czyniły
władze choćby takich państw, jak Turcja, Egipt czy Tunis. Inne regiony wybrały drogę
izolacji, przynajmniej do czasu. Uważały bowiem, że otwarcie się na Europę prowa -
dzi do uzależnienia ekonomicznego, kulturowego i politycznego. Prócz tego swoją
cywilizację wysoko ceniły i szanowały, a o europejskiej nie miały najlepszej opinii,
uważając ją za barbarzyńską, za prostacką. Tak postępowały Chiny, Korea, Japonia.
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
9
CywilizacjaAlfabetyczne nowości
Alfabet Braille’a – Francuz, nauczyciel w paryskim
instytucie dla ociemniałych dzieci, sam niewidomy od 3
roku życia, Louis Braille (1809−1852) stworzył system pisma
doty kowego dla niewidomych. Swój alfabet ogłosił w 1829
r., przez kilka następnych lat doskonalił go i uzupełniał.
Ostatecznie składa się on z 63 znaków i jest systemem
uniwersalnym, używanym we wszystkich językach świata.
Czyta się go ręką od lewej do prawej. W 1837 r. wydano
pierwszą książkę w alfabecie Braille’a.
Alfabet Morse’a – Amerykanin, malarz artysta Samuel
F.B. Morse (1791−1872) wynalazł w latach 1832−1837 system
telegrafu elektromagnetycznego i wprowadził opracowany przez
siebie, specjalny alfabet, będący kombinacją kropek i kresek.
W 1837 r. udało mu się za pomocą swojego telegrafu przesłać
depeszę (złożoną z pięciu słów) na odległość ok. 16 km.
W 1844 r. otwarto pierwszą międzymiastową linię telegrafu
Morse’a Baltimore – Waszyngton. Morse zainicjował jej
działalność nadaniem depeszy: „What hath God wrought”
– w języku staroangielskim oznacza to: „Co stworzył Bóg”
Ryc. 2
Louis Braille
dynamizm USA
fundament nowoczesnego
społeczeństwa
Lecz jak się okazało, na dłuższą metę nie była to droga skuteczna. Dlatego w różny spo-
sób i w różnym czasie cała cywilizacja dalekowschodnia została zmuszona do otwarcia
się.
Najbardziej intensywne kontakty cywilizacja europejska miała z Nowym Światem,
a to z tej oczywistej racji, że jego obywatele, koloniści wywodzili się z Europy. Szczegól-
ne wrażenie musiała robić dojrzałość i zdolność do ekspansji cywilizacji anglosaskiej
Ameryki Północnej, czyli głównie USA. Już w poł. XIX w. trudno było nie dostrzec jej
dynamizmu, atrakcyjności intelektualnej, kulturowej i cywilizacyjnej. Jednocześnie
cywilizacja amerykańska, zwłaszcza w swoich początkach, była prawie wolna od wielu
europejskich plag. Mniej było przestępstw i mniej groźnych epidemii, mniej głodu.
Trudno było wypatrzyć na ulicach żebraków czy włóczęgów. Amerykanie z powodu
niższej niż w Europie stopy umieralności szczycili się długością życia. Około 1800 r.
w niektórych osadach stanu Massachusetts przeciętna długość życia osadników
wynosiła blisko 72 lata, co dla Europejczyków było rekordem nie do pobicia. Oczywi-
ście, napływ coraz to nowych emigrantów komplikował historię i codzienność ame-
rykańską.
Europa (zachodnia) uzyskała tak silną pozycję w wielu dziedzinach dzięki nie-
zwykłemu splotowi licznych czynników. Trudno przecenić w tym rolę kilku nowych
konstytucyjnych państw, które powstały w tej niekonstytucyjnej epoce, takich jak
Francja, Piemont, Norwegia, Niderlandy, Królestwo Polskie czy Rzeczpospolita Kra-
kowska. Państwa te, podobnie jak Wielka Brytania, gwarantowały przynajmniej jakiejś
części obywateli możliwość udziału w życiu publicznym oraz gwarantowały podsta-
wowe wolności obywatelskie. Władze tych, ale i wielu innych państw doprowadziły
do zbudowania fundamentów nowoczesnego społeczeństwa, wyzwolonego z gorsetu
nierówności stanowych i opartego na zasadzie równości wszystkich wobec prawa.
A wszystko to właściwie działo się około 1850 r., albo nawet nieco później. Chłopi
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
10
Świat w latach 1800-18501. GRUSZKI
wykonane w paryskim sądzie przysięgłych przez dyrektora
na dziennik „Charivari”.
„Caricature”.
Sprzedawane, aby zapłacić 6000 franków grzywny nałożonej
2. Na prośbę licznych czytelników z różnych departamentów
publikujemy dziś w „Charivari” gruszki mające posłużyć
jako nasza obrona w sprawie, w której „Caricature” skazana
została na 6 miesięcy więzienia i 2000 franków grzywny.
3. Jeśli oczekujecie, że o możliwości rozpoznania monarchy na
jakiejś karykaturze decyduje wyłącznie czyste podobieństwo,
popadacie w błąd. Przyjrzyjcie się tym niekształtnym szkicom,
do których będę musiał ograniczyć swoją obronę.
4. Ten szkic przypomina Ludwika−Filipa, wydajcie zatem nań
wyrok!
5. Trzeba jednak będzie wydać wyrok także na ten oto szkic,
który jest podobny do pierwszego.
6. Następnie obłóżcie wyrokiem i ten rysunek, który jest
podobny do drugiego.
7. W końcu, jeśli jesteście konsekwentni, nie będziecie mogli
uznać za niewinną tej gruszki, która przypomina jakoś wszystkie
poprzednie szkice.
8. W ten sposób za gruszkę, za drożdżówkę i za każdą dziwaczną
głowę, w których przypadek lub psota umieści to smutne
podobieństwo, będziecie mogli nałożyć na autora karę 5 lat
więzienia i 5000 franków grzywny!!
Przyznacie, Panowie, że jest to szczególna wolność prasy!!
1
2
3
8
4
5
6
7
otrzymali na własność ziemię, którą uprawiali, bądź jakąś jej część. Teraz mogli nią
dysponować, mogli ją sprzedawać i szukać nowych możliwości zarobkowania poza wsią.
W związku z tym coraz liczniejsze ich rzesze ruszyły w świat, bo coraz mniej było tam
dla nich miejsca i pracy. Także stara administracja pańsko-dworska przechodziła do
historii. Pojawiło się zatem ryzyko destrukcji, a nawet chaosu, przed czym ostrzegali
niektórzy intelektualiści i politycy. Dlatego to wolne miejsce po starej administracji
musiała wypełnić nowa i sprawna administracja. Tylko ona mogła wypełnić lukę po
odchodzącym systemie i sprostać nowym wyzwaniom związanym z nadejściem ery
cywilizacji przemysłowej oraz gwałtownym wzrostem ruchliwości społecznej.
Powstanie nowoczesnej administracji bynajmniej nie było aktem jednorazowym,
lecz procesem, który trwał przez cały XIX w. W pierwszych jego latach największy
w tym udział miała bez wątpienia napoleońska Francja, niemały Prusy, natomiast
Wielka Brytania stosunkowo mniejszy. Dopiero w 1870 r., kiedy brytyjskim premierem
został zwolennik reform William Gladtstone, mogło dojść do powstania jednolitego
i niezależnego od dotychczasowych patronów, państwowego korpusu urzędników ad-
ministracyjnych, kórzy zostali podporządkowani jednolitym regułom. Trzon korpusu
stanowili urzędnicy, których kompetencje i system podległości ustalały regulaminy oraz
prawo. Administracja miała teraz służyć państwu (chociaż jeszcze nie społeczeństwu),
ale już nie sobie i nie wyłącznie swoim patronom. Administracja przestała też służyć
panującym, a posady urzędnicze przestały być własnością sprawującego urząd. Przestały
zatem, a przynajmniej powinny przestać przynosić dochód. Natomiast urzędnik miał
otrzymywać i zazwyczaj otrzymywał wynagrodzenie (pensję) z tytułu wykonywanej
pracy, czyli pełnienia służby publicznej, zwanej też cywilną. Jednocześnie przyjęto, co
dzisiaj wydaje się tak oczywiste, że urzędnicy mają mieć ściśle określone zadania do
Ryc. 3
Karykatury Ludwika Filipa
w piśmie „Charivari” ze stycz
nia 1834 r. zamieszczone
w związku ze sprawą o ob
razę majestatu (tłumaczyła
Agata Ibek)
nowoczesna
administracja
służba publiczna
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
11
Cywilizacjawykonania w ramach kompetencji i zgodnie z opracowanymi regulaminami, że są
z tego rozliczani i kontrolowani, że podlegają wyższym instancjom, że na stanowiska
są organizowane konkursy i egzaminy wstępne.
Jednak podległość służbowa oraz wprowadzenie pensji wywołało silne opory uprzy-
wilejowanych dotychczas stanów czy środowisk, które widziały w tym, co zrozumiałe,
zamach na swoje starodawne przywileje i na ich poczucie niezależności od państwa.
Dlatego zdarzało się, że urzędnicy pochodzenia szlacheckiego nie chcieli przyjmować od
państwa pensji, gdyż, co również zrozumiałe, nie chcieli być od niego zależni. Uważali,
że państwo ich przekupuje, gdy stać ich, tak jak kiedyś, na utrzymanie się za własne
pieniądze, czyli pieniądze wyciśnięte ze sprawowanego urzędu od klientów. Dlatego
zmuszeni do przyjmowania pensji, wysyłali w dniu wypłaty służących po ich odbiór.
Tak więc powstanie nowoczesnej biurokracji musiało doprowadzić do konfliktu in-
teresów oraz do zderzenia idei urzędu jako służby publicznej z tradycyjną szlachecką
mentalnością i tradycyjną służbą.
Proces tworzenia się nowoczesnej administracji przebiegał dosyć różnie w skali
Europy. Inaczej przebiegał w Prusach czy w Rosji, inaczej we Francji, a jeszcze inaczej
w Anglii. W tej ostatniej w 1837 r. parlament przejął bezpośrednio nadzór i odpowie-
dzialność finansową za utrzymanie wszystkich urzędników, którzy nie byli urzędni-
kami dworskimi (monarchy). Obok więc urzędników dworskich opłacanych bezpo-
średnio ze szkatuły monarszej, pojawili się opłacani przez państwo urzędnicy służby
państwowej. Jest zrozumiałe, że ta druga grupa szybko rosła w siłę. Rosła też jej
ranga w państwie. Powstanie nowego aparatu administracyjnego umożliwiło dalszą
ekspansję Europy, ale też prowadziło do coraz dalej idącej zależności europejskiego
społeczeństwa od biurokracji, która mnożąc przepisy, coraz silniej wkraczała w obszar
dotychczas uważany za prywatny. Administracja stworzyła system usług, w tym
sądowych, edukacyjnych propagandowych itd. Społeczeństwa w sposób nie zawsze
urzędnicza pensja
urzędnicy w Anglii i Rosji
biurokracja
Ryc. 4
Przybycie szefa mobilizuje
urzędników do pracy – rysu
nek satyryczny H. Monniera
z 1. połowy XIX w.
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
12
Świat w latach 1800-1850odczuwalny, ale też i nie wszędzie, stawały się coraz bardziej podległe administracji.
Jedynie wnikliwi obserwatorzy dostrzegali proces, nazywany przez teoretyków admi-
nistracji podbojem społeczeństwa przez biurokrację, która tworzyła nowe prawo, by
jeszcze łatwiej nim kierować. Aby móc coraz skuteczniej zarządzać państwem, a jed-
nocześnie kierować życiem społeczeństwa, władze państwowe musiały coraz też więcej
o nim wiedzieć. Dlatego zaczęły rozbudowywać policję, której zadaniem było nie tylko
zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom, ale ich nadzorowanie, czyli pilnowanie. Nie-
dościgłe wzory państwa policyjnego stworzono w napoleońskiej Francji. Jednocześnie
państwa umacniały i reformowały ustrój sądownictwa oraz więziennictwo. W roku
1829, niezależnie od siebie, Paryż i Londyn utworzyły milicje miejskie, które miały
pilnować porządku: po pierwsze – milicja miejska miała działać zapobiegawczo, po
drugie – miała wyręczać wojsko, które dotychczas było wykorzystywane do prowadzenia
działań typu policyjnego, jak choćby tłumienie zamieszek, likwidowanie buntów, do
czego siłą rzeczy nie było najlepiej przygotowane. Pozytywne doświadczenia obu metro-
polii zaowocowały stworzeniem regularnych formacji policyjnych w innych miastach
i w państwach, a w Anglii na długie lata pojawili się policjanci ubrani w granatowe
kurtki i cylindry, a później w hełmy oraz wyposażeni w pałki. Stałej modernizacji,
zwłaszcza w dobie napoleońskiej, ulegało wojsko. Żołnierze nie tylko stali się biegli
w wojskowym rzemiośle, ale i świadomi tego, czemu i komu służą. Postępująca
modernizacja uzbrojenia, coraz to nowsze modele armat i karabinów wymagały też
coraz lepszego wykształcenia wojska. Jednocześnie żołnierze, urabiani przez aparat
propagandowy, zaczęli traktować służbę jako wyróżnienie, jako zaszczytny obowiązek.
W dobie napoleońskiej i później w wielu krajach zmieniono system rekrutacji i organi-
zacji. W roku 1813 w Prusach wprowadzono powszechny obowiązek służby wojskowej.
Tym tropem wcześniej czy później poszli inni. Unowocześnieniu armii towarzyszyło
unowocześnianie szkolnictwa wojskowego. Powstawały nowe uczelnie i akademie,
z nowymi programami i to nie tylko w Europie, także w europeizujących się państwach
islamu (Turcja, Egipt) oraz w Ameryce.
W ofercie państw europejskich oraz Stanów Zjednoczonych nie mogło zabraknąć
gruntownie odmienionego systemu edukacji. Mądrzy i światli mieszkańcy powinni być
dobrymi obywatelami, czyli szanującymi władzę, regularnie płacącymi podatki oraz
dobrymi żołnierzami. W ciągu wieku, do 1800 r. w krajach Zachodu liczba potrafią-
cych czytać i pisać wzrosła 5-6-krotnie. Wzrosła zatem, i to aż około 20-krotnie, liczba
upowszechniających wiedzę wyniesioną ze szkoły, którzy korzystali ze źródła pisanego.
Tak duży procentowo wzrost świadczył też, jak nisko znajdował się punkt wyjścio-
wy. Rządy państw europejskich zrozumiały, że powszechna oświata jest niezbędna
w nowoczesnym państwie, edukacja bowiem ułatwiała kontrolowanie i nadzorowanie
społeczeństwa oraz przyczyniała się do jego integracji, niezależnie od religii, pochodze-
nia czy języka. Edukacja umożliwiała obywatelom wejście w posiadanie umiejętności
rozumienia tekstów pisanych, zarządzeń i rozporządzeń władzy, aktów i regulaminów
oraz wypełniania druków, pisania i adresowania podań. Ale nie zawsze i nie wszyscy
ludzie władzy i przedstawiciele rządzących elit podzielali tak pozytywną ocenę sensu
edukacji. Niejeden europejski wyznawca starych porządków uważał szkołę za rozsad-
nika buntów i rewolucji. W ich przekonaniu ciemny obywatel to spokojny i potulny
obywatel. Natomiast światły to potencjalny burzyciel porządku i rewolucjonista.
Przeto nawet jeszcze w 2. poł. XIX w. do tego tematu i do tej argumentacji wracano.
Stopniowo jednak potrzeba liberalizacji i demokratyzacji zwyciężała, zwłaszcza że masy
ludowe, wcześniej traktowane jako przedmiot dziejów, same zaczęły się upominać
o mądrą edukację, widząc w niej szansę awansu i własnego rozwoju. Upowszechniając
oświatę, jednocześnie starano się pomniejszać wpływy duchowieństwa katolickiego
i protestanckiego na szkolnictwo. Zasadniczo we wszystkich krajach zmierzano w tym
podbój społeczeństwa
przez biurokrację
państwa policyjne
modernizacja wojska
obowiązek służby
wojskowej
edukacja
liberalizacja
i demokratyzacja
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
13
Cywilizacjalaicyzacja
polski wzorzec
cele edukacji
przemoc wobec
uczniów
obowiązkowa szkoła
samym kierunku, a mianowicie laicyzacji. Pokusa laicyzacji objęła też kontynent
amerykański, w tym zwłaszcza Meksyk. W Europie przyśpieszenie tych procesów na-
stąpiło w dobie Wielkiej Rewolucji Francuskiej, która wypracowała koncept zupełnie
nowej, i od początku świeckiej edukacji. Ale nie wszystkie kraje poszły aż tak daleko.
Inne zadowalały się wprowadzeniem świeckiego nadzoru i państwowych dyrektorów
w kościelnych szkołach oraz wyprowadzeniem łaciny poza obręb szkoły, a wprowa-
dzeniem w jej miejsce miejscowych języków, coraz częściej traktowanych jako wartość,
jako bogactwo narodowe i czynnik integracji. Ograniczano też wpływ kleru na rady
szkolne oraz na programy i podręczniki. Ów proces przebiegał szybciej tam, gdzie
u władzy byli liberałowie, którzy czynili to z racji głównie ideologicznych, wolniej – gdy
u władzy byli konserwatyści. Ale również i oni stali na stanowisku, że w interesie państwa
leży istnienie silnego systemu oświatowego, niezależnego od Kościołów.
Jednym z pionierów nowej edukacji była jeszcze w 2. poł. XVIII w. Polska (Rzeczpo-
spolita). Powstanie Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz sieci szkół jej podlegających
było jednym z najważniejszych wydarzeń w dziejach europejskiej oświaty. W ślad za
Polską poszły niektóre inne kraje europejskie. Jednak zasadnicze zmiany w europejskim
systemie edukacyjnym nastąpiły w epoce napoleońskiej. Wówczas to oprócz szkół
szczebla podstawowego utworzono sieć szkół średniego poziomu. W Prusach były to
gimnazja, we Francji – licea. I w gimnazjach, i w liceach obok języków nowożytnych
nauczano greki i łaciny. Na jednych i na drugich wzorowały się pozostałe, prócz Anglii,
państwa europejskie. Poziom szkół średnich był wysoki. Dostarczały one m.in. kadr
dla nowej administracji oraz dla administracji kolonialnej. Celem szkoły było nie tylko
nauczanie, rozbudzanie zainteresowań, poznawanie świata, ale i wychowywanie. Szko-
ła wychowywała w pobożności i uznaniu autorytetu sacrum. W niektórych krajach
wyraźnie preferowała „własną”, państwową religię, np. w krajach skandynawskich
– protestancką, na południu Europy – katolicką. Szkoła miała też uczyć miłości i sza-
cunku do własnego kraju i monarchy, a w 2. poł. XIX w. i do narodu. Uczyła, że praca
dla kraju i króla czy cesarza jest podstawowym obowiązkiem obywatela/poddanego.
W efekcie szkoła budziła dumę i podziw do własnego domu/państwa, a jednocześnie
niechęć, a nawet pogardę wobec innych, „obcych”. Te tendencje w 2. poł. XIX w. jeszcze
się pogłębiły, kiedy to do głosu doszedł nacjonalizm. Najczęściej uważano, że w re-
alizacji powyższych celów edukacyjnych niezbędna jest szkolna dyscyplina. Dlatego
szkolny regulamin zawierał mnóstwo najprzeróżniejszych zakazów i nakazów, a nawet
odwoływał się do sankcji boskiej. Dlatego wobec uczniów ociągających się w nauce
i pozostających w konflikcie ze szkolnym regulaminem stosowano surowe kary, nie wy-
łączając knuta. Ale praktykowanie przez szkoły przemocy wobec uczniów pozostawało
w zgodzie z powszechnie wyrażanymi poglądami, że karanie, i to surowe, jest zdrowe,
uczy uczniów wytrzymałości i posłuszeństwa, daje odporność i siłę, pozytywnie wpły-
wa na rozwój osobowości. „Dziecka bicie łatwi życie” czy „jak nie ma karania, to nie
ma posłuchania” – często powiadano. W tej sytuacji nie może dziwić wyposażanie sal
lekcyjnych w narzędzia szkolnej przemocy, zwłaszcza w rózgi, które wisiały na ścianach
szkolnych sal i gabinetów. Były po to, by nauczyciele mieli je pod ręką i mogli z nich
czynić użytek. Władze szkolne nie tylko dyscyplinowały uczniów, ale niejednokrotnie
także ich rodziców, gdy ci nie chcieli posyłać dzieci do szkół. Niejeden, zwłaszcza wło-
ścianin, zupełnie nie widział związku między ich a dzieci losem. W obowiązkowej szkole
widział tylko przykład dziwactwa i ekstrawagancji możnych i biurokratów. Uważał,
że dzieci są potrzebne w gospodarstwie, że państwo odbiera im godziny darmowej
pracy dziecka, że uczy je lenistwa i rozpusty, że demoralizuje propagowaniem czytania
i pisania, czyli „pańskiej zabawy”. Niejeden włościanin argumentował, że literami się
pola nie uprawi, a wiedzy do nieba się nie zabierze. Czyli nawet w wypadku perspekty-
wy zbawienia szkolna wiedza nie byłaby potrzebna. Można powiedzieć, że na drodze
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
14
Świat w latach 1800-1850Ryc. 5
Maszyna parowa do szyb−
kie go sprowadzania na do−
brą dro gę dziewczynek
i chłopców – rycina z końca
XVIII w.
surowość i dyscyplina
obywatel –
żołnierz w cywilu
pruskie szkolnictwo
upowszechnienia oświaty stała staroświecka mentalność. Jeszcze nie rozumiano, że
szkoła jest szansą awansu społecznego, że daje nowe możliwości, zwłaszcza najlepszym,
że dyplom szkoły jest ważną miarą nowych kwalifikacji. Tym bardziej nie rozumiano,
że szkoła sprzyja emancypacji obywatelskiej i narodowej. Zaczęto to rozumieć znacznie
później, w zupełnie innej już epoce. Państwo musiało też łamać opory jakiejś części
warstw kierowniczych, szlachty, która uważała, że państwo nie ma prawa narzucać
obywatelom obowiązków i wymuszać je za pośrednictwem aparatu.
Dziecko wychowywano w surowości i dyscyplinie od maleńkości. Wychowywano
je też w szacunku wobec ojca rodziny. Dlatego szkolna dyscyplina nie była dla dziecka
niespodzianką. Dlatego ojca w domu mógł zastąpić w szkole jedynie nauczyciel-
-mężczyzna. Kobieta w roli osoby dyscyplinującej nie była brana pod uwagę. Nie miała
autorytetu w domu, nie mogła go mieć też i w szkole. Poglądy wybitnego szwaj-
carskiego pedagoga Johanna Heinricha Pestalozziego, zalecającego zupełnie inne, dzi-
siaj byśmy powiedzieli aktywizujące i liberalne metody pracy z uczniami, wolno docie-
rały do polityków i pedagogów. Dlatego licealistów, gimnazjalistów i studentów ubrano
w mundury. Już sam strój miał im przypominać o potrzebie dyscypliny, karno-
ści i szacunku przełożonym. Uważano, że mądry i dobry obywatel, to faktycznie żoł-
nierz w cywilu. Szkoła stała się więc najważniejszym narzędziem upowszechnia-
nia postaw propaństwowych, stała się elementem i narzędziem państwowej indoktry-
nacji. Ale musiało upłynąć wiele lat, by szacunek do własnego państwa i prawa w pań-
stwie stał się wartością niepodzielną, nie będącą przedmiotem dyskusji. Dlatego to
właśnie XIX wiek spopularyzował kult państwa i konieczność obrony jego granic
i suwerenności.
Upowszechnianie się systemu powszechnego i przymusowego nauczania postę-
powało wolno, mimo iż rozpoczęło się jeszcze w XVIII w. Lecz te XVIII-wieczne akty
prawne były nade wszystko świadectwem poglądów na pedagogikę elit, natomiast
ze względów finansowych urzeczywistnienie idei powszechnego nauczania nie było
możliwe. Stało się to realne dopiero w kolejnym wieku. Duże na tym polu zasługi
miały Prusy, dzięki nie tylko aktom prawnym z lat 30., wprowadzającym powszechne
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
15
Cywilizacjaszkolnictwo
w Skandynawii
analfabetyzm
sytuacja
w krajach islamu
system oświaty
w Chinach i Japonii
nauczanie, ale i konsekwencji w ich realizowaniu. Nie mniejsze na tym polu zasługi
poniosły kraje skandynawskie. W roku 1814 w Danii, a w 1842 r. w Szwecji wpro-
wadzono przymus edukacyjny, co stopniowo doprowadziło do objęcia wszystkich
młodych osób nauczaniem na szczeblu podstawowym. Z pewnością tradycja szkółek
przykościelnych i uczenia znajomości pisania i czytania na Biblii ułatwiła wprowa-
dzenie pełnego państwowego szkolnictwa powszechnego. Dzięki temu w krajach tych
powstała bogata sieć bibliotek i księgarni. Trudno nie uznać też za sukces uruchomienie
oświaty dla dorosłych oraz systemu samokształcenia. W dziedzinie upowszechniania
oświaty Anglia wyraźnie ustępowała Prusom i Skandynawii. Anglia pozostawiła oświatę
głównie w rękach prywatnych organizacji dobroczynnych i związków wyznaniowych.
Ale choć Anglia ustępowała najlepszym na polu oświaty, to jednak w porównaniu
do innych regionów Europy prezentowała się nadzwyczaj korzystnie. Tak więc gdy
w 1850 r. olbrzymia większość mieszkańców krajów skandynawskich, Beneluxu, Francji,
Anglii czy Prus potrafiła składać litery i liczyć do 100, to w Rosji analfabeci stanowili
90 , niewiele mniej na Sycylii czy w Galicji. Jeszcze wyższy procent analfabetów
był na Bałkanach, gdzie przekraczał w niektórych rejonach 97 . Jeszcze wyższy był
w Afryce i na Bliskim Wschodzie, osiągając tam prawie 100 . To właśnie w sposobie
i skali upowszechniania edukacji widać najwyraźniej, jak głębokie różnice występowały
wewnątrz świata europejskiego.
Poza Europą Zachodnią jedynie w USA liczba analfabetów była znikoma i ograni-
czała się prawie wyłącznie do niewolników i Indian. Natomiast w Ameryce Łacińskiej
było natomiast tak jak w zapóźnionych rejonach Europy. W krajach islamu, prócz
niektórych kapłanów i urzędników reszta nie znała pisma. Pismo, najczęściej arab-
skie, znali głównie absolwenci szkół koranicznych znajdujących się przy meczetach.
Nawet przywódcy plemion, szejkowie, byli pozbawieni tej umiejętności, chociaż z tego
powodu bynajmniej nie cierpieli, nie widzieli bowiem jakiejkolwiek potrzeby uczenia
się trudnej sztuki czytania i pisania. Natomiast gdy dzieło modernizacji rozpoczęły
Turcja i Egipt, to nauczaniem została objęta, co prawda niewielka, ale zawsze jakaś
część ludności wiejskiej. W latach 40. XIX w. około 3 wieśniaków egipskich i 5
tureckich uczęszczało do szkół. Wśród nich, co prawda na razie na krótko, znalazły
się pierwsze dziewczęta. Uczniowie, co było zupełną nowością, byli utrzymywani przez
skarb państwa, a najlepsi otrzymywali nawet stypendia. Pierwsi Egipcjanie i Turcy
zostali na koszt państwa wysłani po naukę do Europy. Zresztą wśród nauczycieli byli
licznie reprezentowani Europejczycy. I chociaż początek został zrobiony, to jednak
w krajach islamu przeciwko europeizacji stale występowały środowiska tradycjonali-
styczne, dlatego też europeizacja edukacji w krajach islamu nie stała się wznoszącym
procesem. Gdy w jednych latach edukację europeizowano, w kolejnych od niej odstę-
powano, powracając do tradycyjnej formacji koranicznej. Podobnie rzecz się miała i z
europeizacją w dziedzinie upowszechniania kultury. Jedni otwierali drukarnie, inni je
zamykali. Jedni chwalili encyklopedię francusko-arabską Ogrody cywilizacji, gdy inni z ko-
lei ją potępiali, wzywając do spalenia. Natomiast w cywilizacjach tradycyjnych, w tym
w Japonii i w Chinach, skomplikowany alfabet znały nie tylko elity, lecz i spora część
ludności miejskiej oraz pewna część ludności wiejskiej. Większość uczęszczała do szkół
religijnych, usytuowanych przy świątyniach. Tradycyjny system oświaty miał się tam
zupełnie dobrze, podobnie jak i kultura mieszczańska. W niezłej kondycji były też
tamtejsze wyższe uczelnie, mimo iż ich system organizacyjny i programy były zupełnie
inne niż w Europie czy w Ameryce. Liczba studentów w Japonii w poł. XIX w. była
znacząca.
W najważniejszych centrach nowej cywilizacji europejskiej oraz w obu amerykań-
skich stale rosła ranga nauki, myśli, badań. Istotny wpływ na rozwój wolnej konku-
rencji i rywalizacji technicznej miały idee Adama Smitha i Davida Ricardo. Na wyniki
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
16
Świat w latach 1800-1850badań naukowych czekało modernizujące się państwo
i społeczeństwo. Nauka otrzymała konkretne cele do
wykonania. Dlatego dzięki temu mogły się rozwijać
obok badań podstawowych także eksperymentalne,
a obok nauk tradycyjnych, prawnych, medycyny, teo-
logii także nowoczesne nauki społeczne oraz ścisłe,
z chemią i fizyką na czele. Nauki praktyczne, techniczne
i przyrodnicze przestały być szlachetnym hobby, przy-
godą alchemików czy też miejscem tajemnych ekspe-
rymentów, ale nabrały wymiaru praktycznego, stały się
istotną dźwignią rozwoju. Rosła liczba patentów, i to nie
tylko w Europie, lecz i USA. I tak gdy w USA w latach
1790-1800 zgłoszono 276 patentów, to w latach 1849-
1859 aż 6480. Obrazuje to rewolucyjną w istocie skalę
zmiany. Wiele prac uczonych bezpośrednio przyczyniało
się do unowocześnienia świata, do lepszego poznania
się ludzi, do zmiany, do postępu technologicznego.
Mieli w tym swój udział także i Polacy. Józef Bem
miał niemały udział w badaniach nad rakietami za-
palającymi, inżynier Feliks Pancer nad wiatrakami,
a Edmund Strzelecki nad problematyką geograficzną
i geologiczną Australii. W fizyce wielkie odkrycia zano-
tował genialny wynalazca Michael Faraday. Wyodrębnił
benzen, skroplił chlor (1823), odkrył fenomen indukcji
elektromagnetycznej oraz prawa elektrolizy. Był uczniem Humphry Davy’ego, który
wytworzył łuk elektryczny, odkrył sód, potas i acetylen. Odkrywcą pola magnetycznego
był Duńczyk Hans Oersted. Jego prace rozwijali André Ampere i Niemiec Georg Ohm.
Dzięki ich odkryciom było już wkrótce możliwe skonstruowanie elektromagnesów,
które umożliwiały podnoszenie ciężarów. Włoch Alessandro Volta wynalazł maszynę
elektrostatyczną i kondensator płytkowy, a inny Włoch Luigi Galvani wykazał ist-
nienie zjawisk elektrycznych w tkance zwierzęcej (galwanizacja, prądy galwaniczne).
Ważne były też odkrycia ostatnich lat XVIII w. Joseph
Priestley w 1774 r. odkrył tlen i dwutlenek siarki, a Hen-
ry Cavendish wodór, oznaczając skład wody (1783)
i powietrza (1785). Badania tego ostatniego nie znala-
zły uznania współczesnych, podejrzewano go bowiem
o konszachty z diabłem. Rozwścieczony tłum spalił mu
dom, bibliotekę i zniszczył laboratorium. Wyniki badań
chemików i fizyków w swoim paryskim laboratorium
rozwijał i sprawdzał Antoine Lavoisier. Szkocki che-
mik Joseph Black wprowadził rozróżnienie pomiędzy
ciepłem a temperaturą, tworząc pojęcie kalorii jako
jednostki pomiaru ciepła, a Amerykanin Benjamin
Thompson Rumford pracował nad kinetyczną teorią
ciepła. Dla rolnictwa i przemysłu przetwórczego bardzo
ważne były odkrycia Niemca Justusa Liebiga, uczonego
z uniwersytetu w Giessen, który określił zasady prze-
miany materii, wyjaśnił też, w jaki sposób odżywiają
się rośliny. Dzięki jego pracom mógł się w przyszłości
rozwinąć przemysł nawozów sztucznych. Holender Jan
van Ingenhousz rozpoznał zjawisko fotosyntezy u ro-
`
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
17
Ryc. 6
Jeden ze współtwórców
nowożytnej geografii, Alexan
der von Humboldt – rycina
wg obrazu F.G. Weitscha
Ryc. 7
Michael Faraday – rysunek
wg ryciny J.H. Gladstone’a
CywilizacjaRyc. 8
Aresztowanie Antoine’a
Lavoisiera w jego pracowni
w czasach Republiki
nowe uniwersytety
nowy odbiorca kultury
rozwój prasy i restrykcje
ślin. Przybywało uczelni. Obok modernizujących się uniwersytetów powstawały nowe
uniwersytety oraz akademie, jak w Warrington i Coventry w Anglii. Wśród nowych
uniwersytetów należy wymienić warszawski (1818) i londyński (1827) oraz słynną wkrót-
ce paryską École Normal Supérieure. Powstawały również wyższe szkoły zawodowe
i instytuty, techniczne, mechaniczne, handlowe oraz artystyczne, i to zarówno
w Europie, jak i w obu Amerykach. To właśnie w Meksyku w 1783 r. powstała znana
w okresie późniejszym akademia sztuk pięknych. Powstawały też coraz liczniejsze sto-
warzyszenia skupiające ludzi nauki oraz wspierające i nagradzające rozwój nauki. Jedną
z bardziej znanych była węgierska Akademia Umiejętności, która powstała w 1825 r.
z inicjatywy I. Széchenyiego. Wreszcie na tę epokę przypadają początki, przynajmniej
w kilkunastu państwach europejskich i amerykańskich, ruchu na rzecz popularyzacji
osiągnięć techniki i nauki. Pojawili się pierwsi wydawcy tanich książeczek i czasopism,
jak choćby brytyjskiego „Mechanics Magazine”.
Upowszechnienie się oświaty i nauki nie mogło nie prowadzić do zmian na rynku
odbiorców dóbr kultury. Pojawiły się pierwsze magazyny kolorowe oraz wydawnictwa
wyspecjalizowane w literaturze sensacyjnej, w romansach kobiecych, w rodzinnych
poradnikach, kalendarzach i sennikach. Pojawił się nowy klient, owoc umasowienia
oświaty i otwartości kultury. Ale wyodrębnił się też klient oczekujący zupełnie innej
strawy. To dla niego właśnie budowano muzea, gromadzono kolekcje i organizowano
kluby, tak w Europie, jak i w Ameryce. Pod tym względem Ameryka niewiele ustępowała
Europie. Również w metropoliach Ameryki Południowej urządzano okazałe muzea
i gromadzono kolekcje. Jednym z bardziej znanych stało się meksykańskie muzeum
archeologii, historii i etnologii, które zostało założone w 1831 r., chociaż powstanie
tych i wielu innych jeszcze świątyń sztuki nie zmieniło opinii o latynoskiej Ameryce,
jako o kraju barbarzyństwa, anarchii i chaosu, którą to opinię stale powielali miesz-
kańcy Starego Kontynentu.
Obieg informacji
Zmieniały się systemy informowania. We wszystkich głównych ośrodkach Europy
i Ameryki ważnym środkiem przekazu informacji stała się prasa. Przybywało tytułów,
rosły nakłady, mimo iż w niektórych państwach rozwój prasy utrudniała restrykcyjna
polityka, istnienie cenzury oraz dalej niewielka, chociaż stale rosnąca liczba poten-
cjalnych klientów. [Cenzura] Ceny gazet, zwłaszcza dzienników, były stosunkowo
wysokie, co również prowadziło do ograniczenia liczby czytelników, głównie prenu-
meratorów. Z tych to właśnie powodów czytelnictwo dzienników dowodziło przyna-
leżności do elit. Dzienniki obliczone na masowego czytelnika pojawiły się w 2. poł.
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
18
Świat w latach 1800-1850Cenzura
W Stanach Zjednoczonych cenzura ograniczona jest
przez pierwszą poprawkę do Konstytucji przyjętą w 1791 r.,
według której „Kongres nie przyjmie żadnych praw ogranicza
jących wolność wypowiedzi lub prasy”. Cały XIX wiek minął w
tym kraju pod znakiem wolności słowa, dopiero wydarzenia I
wojny światowej były okazją do prób przełamania tego prawa.
Jedynym wyjątkiem było prawo z 1798 r., które na okres 3
lat wprowadziło karę grzywny i uwięzienia za rozpowszechnia−
nie fałszywych, skandalicznych lub złośliwych pism szkalu
jących rząd USA, prezydenta lub Kongres. Prawo wygasło
w 1801 r., a powszechna wrogość wobec niego (zwłaszcza
ze strony republikanów i popierających ich dziennikarzy,
którzy wielokrotnie padli ofiarą tego prawa) sprawiła, że nie
przedłużano jego działania.
W Wielkiej Brytanii cenzura została zlikwidowana w 1695
r., jedyną formą jej istnienia była ostra cenzura prewencyjna
sztuk teatralnych, zalegalizowana aktem z 1737 r., obowią−
zującym przez cały XIX w. Lord kanclerz miał według niej
desygnować odpowiedniego człowieka lub zespół ludzi, któ
rzy mieli decydować o przyjęciu sztuki do wystawienia lub jej
całego, czy częściowego odrzucenia. W 1843 r. dookreślono
zasady cenzury teatralnej w tzw. Akcie o Teatrach. Lord
kanclerz miał prawo zatrzymać każdą sztukę, jeśli godziła ona
w dobre obyczaje, zrywała z zasadą decorum albo po prostu
zagrażała publicznemu spokojowi.
We Francji 1789 r. przyniósł zniesienie cenzury, a dokładniej
wprowadzenie wolności słowa. Cenzurę ponownie wprowadził
Napoleon Bonaparte dekretem zakazującym prasowych publi
kacji, które stawałyby przeciwko „społecznej umowie dotyczącej
suwerenności narodu i chwale armii”. 50 tytułów zostało na jego
mocy od razu „zdjętych”, ostało się 13. Kontrola nad prasą wzmo
gła się, gdy Napoleon został cesarzem. Niektóre z jego zarzą
dzeń w tej mierze dotyczyły przymusu wprowadzania cenzora
do każdego z pism (1805), obowiązku cytowania przez każde
lokalne pismo wyjątków z rządowego „Moniteur Universel” (1807).
W latach 1824−1830 cenzurą prasową bliżej zajął się Karol X,
wydając 4 zarządzenia. W jednym z nich ograniczano możliwość
kontynuowania wydawania pism nieprzychylnych władzy – oczy
wiście faworyzując jednocześnie te, które były na jej usługach.
Nieco większa wolność przysługiwała prasie za czasów Ludwika
Filipa, a to za sprawą prawa z końca 1830 r. Dzięki temu
szansę miała rozwinąć się prasa rozrywkowa (np. „Charivari”).
W państwach niemieckojęzycznych istniała przez cały
okres 1. poł. XIX w. silna cenzura prewencyjna, zarówno te
atralna, jak i prasowa, częściowo zniesiona w okresie Wiosny
Ludów, a następnie przywrócona do działania.
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
Ryc. 9
Wystąpienia ludu w obronie
wolności prasy wg ryciny
z XIX w.
19
CywilizacjaRyc. 10
Skonstruowana przez Mari
noniego maszyna, na której
drukowano paryski dziennik
„Petit Journal”
czasopisma i gazety
obieg informacji
telegraf
XIX w., natomiast czasopisma i codzienne gazety coraz częściej pojawiały się w coraz
liczniejszych kawiarniach i klubach towarzyskich. Ich obecność siłą rzeczy ułatwiała
wymianę informacji, przyczyniała się też do nawiązywania nowych i podtrzymywania
starych kontaktów towarzyskich. W największych miastach Europy, takich jak Londyn
czy Paryż, ukazywało się jednocześnie kilkanaście dzienników. I tak w 1824 r. w Pary-
żu ukazywało się 12 dzienników w łącznym nakładzie 60 tys. egz. Przeważały tytuły
o wyraźnej orientacji politycznej i ideologicznej – obok dzienników konserwatywnych
były liberalne, rzadziej demokratyczne. W Szwecji ceniono „Aftonbladet”, a w Warsza-
wie „Kurier Warszawski” i „Gazetę Warszawską”. Ich nakłady nie przekraczały 3-4 tys.
Nakłady dzienników wydawanych w Sao Paulo, Buenos Aires czy Meksyku (liberalny
„El Siglo XIX”, konserwatywny „El Universal” czy jedna z najstarszych, bo ukazująca
się od 1784 r. „Gazeta de Mexico”) były podobne. W 1. poł. XIX w. zaczęły się ukazy-
wać pierwsze gazety w krajach islamu (w językach francuskim i angielskim), głównie
w Egipcie i Turcji, co należy widzieć jako jedno ze świadectw ich europeizacji. W roku
1823 ukazała się pierwsza gazeta w Afryce Południowej, w Kapsztadzie, „South
African Commercial Advertiser” .
~
Na początku epoki informacje krążyły wolno. Najszybciej wiadomości mogli
przekazać konni posłańcy oraz żeglarze, tak więc ówczesne „techniki” przekazu nie-
wiele wyprzedzały naturalne tempo poruszania się ludzi. Zatem wiadomość, która
pojawiła się w dzienniku madryckim o sukcesach partyzantów hiszpańskich w walce
z Francuzami, w dzienniku petersburskim mogła być podana jako najświeższa po 5-6
tygodniach. Z tych samych powodów również horyzont geograficzny ludzi był znacznie
skromniejszy. Dopiero wynalazek telegrafu (1837) w sposób wręcz wcześniej niewy-
obrażalny przyspieszył przekaz informacji i zrewolucjonizował jego aktualność. Tele-
graficzne tempo przekazu niezwykle ekscytowało ludzi, o czym świadczą komentarze
prasy europejskiej i amerykańskiej. Już na początku lat 40. przystąpiono do budowy
pierwszych linii telegraficznych, dzięki czemu stało się możliwe powstanie agencji
telegraficznych. W roku 1849 powstała słynna niemiecka agencja Wolffa, a w 1851 r.
Niemiec Paul Julius Reuter założył w Londynie agencję, która do dzisiaj uchodzi za
jedną z najlepszych. Obieg informacji uległ też gwałtownemu przyspieszeniu dzięki
kolei, która mogła przewozić przesyłki kurierskie o wiele szybciej niż dyliżans. To spo-
wodowało, iż niektóre tytuły dzienników mogły się ukazywać 2-krotnie w ciągu dnia:
rano i wieczorem. Rosły nakłady, dziennikom przybywało stron, w redakcjach coraz
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
20
Świat w latach 1800-1850większą liczbę stanowili dziennikarze-profesjonaliści, utrzymujący się wyłącznie z pracy
redakcyjnej. W roku 1836 w paryskim „La Presse” pojawił się pierwszy płatny anons
komercyjny. Gazetowa reklama znakomicie ułatwiała finansowanie prasy, podobnie
jak pierwsze reklamy świetlne, słupowe afisze, plakaty. Techniki wizualne napędzały
klientów, pomagały konkurować, przyczyniając się tym do wzmożenia produkcji i do
dalszych zmian. Z kolei pojawienie się w 1839 r. dagerotypu, wynalezionego przez
Francuza Louisa Jacques’a Daguerre’a, który poprzedzał aparat fotograficzny, spowodo-
wało, że w gazetach można było reprodukować „żywe” obrazy. To fascynowało, bawiło,
ale i uczyło. Dzięki prasie wiedza o świecie Europejczyków i Amerykanów szybko się
powiększała, stanowiąc wiernego towarzysza modernizacyjnej podróży ku lepszemu,
a z pewnością bogatszemu światu.
Telegraf i kolej zwielokrotniły zatem szybkość i jakość przekazu, lecz niemałą
w tym rolę miała do odegrania poczta. 1 V 1840 r. wprowadzono w Wielkiej Brytanii
znaczki pocztowe, zróżnicowane pod względem ceny, w zależności od jakości listu
i odległości. Wcześniej za list płacił odbiorca, a urzędy pocztowe codziennie wywie-
szały listy osób, na które czekała przesyłka. Opłaty były wysokie i dlatego kierujący
się względami altruistycznymi Rowland Hill zaproponował jednopensowe znaczki.
Mimo oporu, przywiązanej do stałych i wysokich dochodów brytyjskiej poczty, przy
poparciu państwa i ludzi biznesu, znaczki zostały wprowadzone. W ślad za Wielką
Brytanią poszły inne państwa. Najwcześniej znaczki pocztowe wprowadziła Szwajcaria
– 1843 r., w 1845 – Francja i Bawaria, a Prusy, Austria i Hiszpania –1850. Od tego czasu
listy pozostawiano na poczcie lub też wrzucano do specjalnych skrzynek pocztowych.
O ich lokalizacji w mieście informowały gazety wraz z krótką informacją, jak z nich
należy korzystać. Zastosowanie znaczka pocztowego poważnie zdynamizowało obieg
i liczbę korespondencji pocztowej. Stopniowo upowszechniały się również kartki pocz-
towe, w tym coraz częściej ozdobne. W skali globu z tych udogodnień mogli korzystać
stosunkowo nieliczni. Jeszcze z pewnością większość mieszkańców Ziemi nie wiedziała
o tym, że ukazują się gazety do czytania, wielu w ogóle nie wiedziało, że istnieją inne
lądy i światy, wielu żyło tylko tymi informacjami, precyzyjnie mówiąc plotkami, które
przynosił bliższy czy dalszy sąsiad. Do przeważających w skali globu społeczności
wiejskich i małomiasteczkowych nie docierały wieści z tzw. dalekiego świata, dalej
więc większość populacji świata żyła swoim rytmem i nie była gotowa, choćby z racji
zamknięcia i analfabetyzmu oraz stopnia niedorozwoju, do wejścia w modernizujący
Ryc. 11
Centrala telegraficzna wg
ryciny z 1857 r.
gazetowa reklama
dagerotyp
poczta
znaczki i kartki
pocztowe
niedoinformowane
obszary świata
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
21
Cywilizacjagawędziarstwo zamiast
informacji
regionalizm
industrializacji
kryzys nadprodukcji
nadzór nad pracą
ustawodawstwo społeczne
się świat. Nie znaczyło to bynajmniej, by ludzie, pozbawieni dostępu do szybkich źró-
deł informacji, czuli się pokrzywdzeni czy z tego tytułu nieszczęśliwi. Oni po prostu
w ogóle nie rozumieli tego problemu, a do szczęścia wystarczały im wieczorne spo-
tkania w małych społecznościach i gawędziarstwo rozpowszechnione pod wszystkimi
szerokościami geograficznymi.
Industrializacja. Produkcja fabryczna
Istotny wpływ na różnicowanie się cywilizacji miał nierównomierny postęp w za-
kresie industrializacji. Industrializacja w fazie początkowej była wręcz fenomenem
regionalnym. Do roku 1850 objęła tylko pewne regiony w kilkunastu państwach Europy
i USA. Poza nimi powstały niewielkie przemysłowe enklawy w Ameryce Łacińskiej,
w Azji (Turcja, Indie), Australii oraz Afryce (Egipt). Centra przemysłowe powstawały
głównie tam, gdzie rozpoczęto eksploatację węgla kamiennego, w niektórych miastach
portowych oraz wzdłuż biegu linii kolejowych. Industrializacja przyniosła ze sobą
rozliczne zmiany, pozytywne i negatywne, przyczyniła się do upowszechnienia go-
spodarki, zwanej kapitalistyczną. Młody kapitalizm był jednak kapryśny. Po nagłych
przyspieszeniach, przychodziło nagłe załamanie. Ceny i wynagrodzenia pracowników
zmieniały się skokowo, arytmicznie. Rozwojowi gospodarki i przemysłu fabrycznego
towarzyszyło nowe zjawisko, zwane nadprodukcją, co miało następstwa w postaci kry-
zysów. Pierwszy powszechny kryzys nadprodukcji wybuchł w Wielkiej Brytanii w 1825
r. i objął cały jej przemysł. Kolejne załamanie wystąpiło w latach 1835-1837, a następne
w latach 1847-1848. Te i kolejne kryzysy obejmowały większą liczbę państw europej-
skich oraz Amerykę Północną. Ludzie, już nie tylko pracobiorcy, ale i pracodawcy,
coraz bardziej zaczęli obawiać się kryzysów, widząc w nich zjawisko trwałe, struk-
turalne. Niepokój zaczął więc towarzyszyć rozwojowi ekonomicznemu. Kryzysy po-
wodowały również to, że poziom życia pracowników nie zmieniał się na ich korzyść
w sposób systematyczny. Rozwój odbywał się kosztem pracy ludzkiej. Robotnicy żyli
w arcytrudnych warunkach biedy i poniżenia. W fabrykach pracowały dzieci i kobiety,
całe wręcz rodziny. Dopiero pierwsze ruchy społeczne lat 30., jak choćby angielskich
czartystów, oraz aktywność społeczna Kościołów protestanckich, przyniosły pewne
zmiany na lepsze. W Wielkiej Brytanii w 1833 r. ograniczono ustawą czas pracy mło-
docianych i dzieci. Nad jej przestrzeganiem mieli czuwać pracownicy nowo powołanej
inspekcji fabrycznej. Obowiązkiem inspektorów było pilnowanie nie tylko złych kapi-
talistów, ale i niemądrych rodziców, którzy wysyłali swoje dzieci do pracy z potrzeby
paru pensów, tak niezbędnych do skromnego domowego budżetu. Rodzice, zwłaszcza
ojcowie, uważali, że dzieci po to są chowane, by szybko mogły podjąć pracę zawodową,
tak na wsi, jak i w mieście. Dlatego nie widzieli niczego złego, czy tym bardziej grzesz-
nego, w posyłaniu swoich pociech do fabryk. [Praca dzieci] Prawo wejścia inspektorów
na teren prywatnego zakładu pracy, który był traktowany jako część prywatnej własno-
ści, tak jak dom czy ziemia, wywołało w Wielkiej Brytanii (a później i na kontynencie)
długo ciągnącą się dyskusję o granicach interwencji państwa w sprawy prywatnej
przedsiębiorczości. W tym wypadku mieliśmy do czynienia z przykładem ogranicze-
nia świętego prawa własności w imię podstawowych wartości ludzkich i w imię pracy
człowieka. Pracodawcy uważali, że ustawodawstwo społeczne gwałci zasady liberalizmu
i zasadę laissez faire. Ale mimo ich oporu ustawodawstwo to stale było rozszerzane. O nie
też stale dopominali się robotnicy, którzy w obronie godności pracy podejmowali
strajki i organizowali manifestacje. W roku 1847 parlament brytyjski przyjął ustawę
o ograniczeniu pracy kobiet i młodocianych w zakładach tekstylnych, pełnych pyłu
i kurzu do 10 godzin dziennie. Inne kraje wolno przyjmowały ustawodawstwo socjal-
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
22
Świat w latach 1800-1850Praca dzieci
Dzieci były najtańszą siłą roboczą. Wykonywały katorżni
czą pracę za głodowe pensje. Najostrzejsze formy problem
ten przybrał w Anglii. Nieletnich zatrudniano tam przede
wszystkim w górnictwie (zaprzęgając do wózków z węglem)
i w przemyśle włókienniczym. Często już 4−5−letnie dzieci
brano z przytułków i wynajmowano fabrykantom na długie lata
w charakterze „praktykantów”. Żyły skoszarowane w jednym
domu, gdzie jadły i spały we wspólnej sypialni. Pracowały nie
raz po 16 godzin w dzień i w nocy, na ogół w warunkach za
grażających zdrowiu, będących powodem chorób (np. gruźli
cy) i przedwczesnej śmierci. Odnotowywano też liczne przy
padki samobójstw wśród tych przymusowych pracowników.
Sporządzony dla brytyjskiej Izby Gmin raport o warun
kach pracy nieletnich w Manchesterze przedstawia obraz ich
niewolniczego wykorzystywania. Jedna z dziewcząt tak opo
wiadała o swej pracy: „Przychodziłyśmy o 20.30 wieczorem i
pra cowałyśmy przez całą noc, aż do rana, kiedy przychodziła
reszta dziewcząt; zwykle przychodziły o siódmej. Czasem,
kiedy przepracowałyśmy całą noc, pracowałyśmy jeszcze
do 20.30 wieczór. Pracowałyśmy także podczas przerw na
posiłki, z wyjątkiem przerwy obiadowej. Robiłam tak czasem
przez trzy, czasem przez cztery dni w tygodniu”.
Nie wszystkie dzieci zatrudniano wbrew ich woli. Dla
wielu (tak jak dla 10−letniego Davida Livingstone’a – słynnego
misjonarza i podróżnika) praca była jedynym sposobem na
wspomożenie żyjącej w nędzy rodziny. Mogła ustrzec nielet
nich przed alternatywą żebrania, kradzieży i prostytuowania
się. Walka, jaką prowadzili robotnicy przeciwko pracy dzieci,
zaowocowała szeregiem ustaw ochronnych. Pierwszą z nich
wydano w 1802 r. Ograniczała ona czas pracy młodocianych
do 12 godzin, nakazywała też zorganizowanie dla nich nauki
czytania i pisania. Bojkotowane przez właścicieli fabryk,
w większości zakładów przepisy ochronne pozostawały
martwą literą.
Ryc. 12
Mali robotnicy wg rycin
z XIX w.
ne. Najpoważniej podeszły do tego władze pruskie, wydając w tej kwestii ustawę za
ustawą. Dlatego też zostały one uznane za wzorcowe w Europie, a wszystko to działo
się w 2. poł. XIX w.
W industrializacji przodowała Europa. Jednak bez zmian w administracji, edukacji,
bankowości, czy też w systemie ubezpieczeń byłaby ona niemożliwa. O niej przesą-
dziła też europejska mentalność, silne, oparte na kapitale kupieckim mieszczaństwo,
dogodne dla aktywności ekonomicznej prawo, zgromadzone kapitały, przedsiębior-
socjalne
ustawodawstwo
pruskie
##7#52#aSUZPUk1BVC1WaXJ0dWFsbw==
23
Cywilizacjaeuropejska mentalność
zwiększanie możliwości
produkcyjnych
„czarne diabelskie młyny”
czość, przysłowiowa żyłka podróżnicza oraz ruchliwość mieszkańców starego kręgu
cywilizacji grecko-rzymskiej. To w Europie miało miejsce preludium wielkiego procesu
industrializacji: poznawanie i podbój nowych rynków, gospodarka pieniężna, szybko
rozluźniające się stosunki feudalne. Jeszcze na początku XVIII w. najbardziej uprzemy-
słowionym krajem Europy była Holandia, która dysponowała bogatym rzemiosłem,
rozwiniętym systemem nakładczym, licznymi manufakturami, stoczniami, wytwórnia-
mi osprzętu dla statków rzecznych i okrętów oceanicznych. Pod koniec wieku prym
wiodła już jednak Wielka Brytania, w której doszło do przejścia od produkcji ręcznej
w manufakturach do produkcji fabrycznej. Stało się tak dlatego, że pracownicy ma-
nufaktur nie byli już w stanie, mimo wielkiego wysiłku i pracy ponad siły, zaspokoić
rosnących potrzeb konsumentów w Wielkiej Brytanii, na kontynencie i w koloniach.
Dlatego gwałtownie poszukiwano sposobów, które umożliwiłyby zwiększenie możli-
wości produkcyjnych. Poszukiwania zakończyły się sukcesem. Wynaleziono maszyny
i znaleziono energię, co zwielokrotniło dotychczasową produkcję. Potrzeba okazała
się matką rodzącą udane dzieci. Stąd zawsze rodzą się wynalazki. Maszyny i urządze-
nia zaczęły zastępować pracę człowieka i siłę jego mięśni. Na skutek tego produkty
fabryczne okazały się być o wiele tańsze od wytwarzanych w manufakturach. Indu-
strializacja rozpoczęła się w Ang
Pobierz darmowy fragment (pdf)