Darmowy fragment publikacji:
Wprowadzenie
W 1987 r. felietonista Tom Wicker napisał, że były minister spraw zagra-
nicznych Izraela, Abba Eban, wolałby, aby Stany Zjednoczone raczej skupiły
się na nowych inicjatywach dyplomatycznych na Bliskim Wschodzie niż na
„długotrwałym sądzie Bożym” w sprawie „afery irańskiej”, który groził burzą
rządom Reagana. Sugestie Ebana rozwścieczyły Wickera, który pisał, że izrael-
ski polityk:
„przejawia głębokie niezrozumienie rządów prawa, które leżą u podstaw amerykań-
skiej demokracji i jeszcze bardziej błędną interpretację ograniczeń demokracji. Nic bardziej
nie podkopuje rządów prawa, a więc i demokracji, niż skłonność przemijających rządów
do odrzucania, ignorowania czy psucia prawa, nawet z pobudek uważanych za słuszne”1.
To, co zirytowało Wickera, niepokoiło również średniowiecznych praw-
ników, mimo ich nieznajomości zasad nowoczesnej demokracji. Parali się oni
teoriami rządów przedstawicielskich, tworzyli doktryny ugody w ustawodaw-
stwie i wierzyli w ograniczenia władzy. W swoich pismach i nauczaniu juryści
stworzyli potężny system norm i zasad wywodzący się z prawa naturalnego, zwy-
czajowego, antycznego rzymskiego, feudalnego i kanonicznego, który determi-
nował ich koncepcję właściwie rządzonego świata2. Rozumieli prawo jako skarb-
nicę norm, która stanowiła niepisaną konstytucję społeczeństwa. Nowożytni
historycy nazwali tę konstrukcję „średniowiecznym konstytucjonalizmem”.
Manlio Bellomo nazywa ich system „prawem zwyczajowym”, które panowało
w Europie w średniowieczu i początkach epoki nowożytnej3.
Wicker założył, że „rządy prawa” i „demokracja” to tautologia – jedno nie
może istnieć bez drugiego. Jednak „rządy prawa” są określeniem dwuznacznym:
mogą oznaczać społeczeństwo rządzone przy pomocy uporządkowanego, spra-
wiedliwego systemu prawnego, lub też ograniczoną regułę prawną4. W każdym
razie Wicker najprawdopodobniej ma rację co do nowożytnych demokracji;
„rządy prawa” stanowią podwaliny instytucji demokratycznych końca XX w.
Lecz pełna pietyzmu wiara w „rządy prawa” mogła istnieć i istniała na długo
1 „The International Herald Tribune”, 5 stycznia 1987, s. 4.
2 Najlepszą prezentacją tych idei jest błyskotliwa książka E. Cortese, La norma giuridica: Spunti
teorici nel diritto comune classico, t. 1–2, Milano 1962–1964 (Ius nostrum, t. 6).
3 Zob. M. Bellomo, L’Europa del diritto comune, Roma 1989.
4 K. Pennington, Maxims, Legal, DMA, t. 8 (1987), s. 231–232.
12
Władca i prawo (1200–1600)
przed powstaniem zachodnich demokracji. W swoich wcześniejszych wersjach
„rządy prawa” były ważnym elementem monarchicznych i republikańskich
(to znaczy niemonarchicznych, choć niekoniecznie demokratycznych) rządów.
Wicker, odnosząc się do „rządów prawa”, starał się zdefi niować zobowiązanie
władz do przestrzegania zasad porządku prawnego i zachowania zapisanej kon-
stytucji państwa. Zadane przez niego w domyśle pytanie – czy władza może
łamać prawo dla dobra publicznego – było od XII w. regularnie zadawane przez
zachodnich myślicieli.
Średniowiecze od XX w. dzieli ogromny dystans myślowy i duchowy. Pod-
czas gdy dwunastowieczni prawnicy mieli problemy chociażby z defi nicją prawa,
dziś instytucje państwa są podstawowym źródłem praw. Jednak przed epoką
pozytywizmu prawnego można było czerpać prawa z różnych źródeł: z natury,
z Biblii (prawo Boskie), z obyczajów ludu, z prawa narodów (ius gentium), jak
również z formalnych praw monarchy. Spisane ustawy to wielki przywilej
naszych czasów. Precyzują one wiele pojęć, które były nieokreślone i sporne
we wcześniejszych systemach prawnych i kodyfi kują niepisane zasady i prze-
konania naszego świata.
W XII w. specjaliści od prawa rzymskiego i kanonicznego, najważniejsi
teoretycy myśli politycznej swoich czasów, wkroczyli na nieznane terytorium
relacji między Księciem a prawem. Krok po kroku kreślili jego mapy, tworząc
metaforyczne i wizualne symbole reprezentujące różne rodzaje praw, napotyka-
jąc na ten sam problem, co Wicker: kiedy i w jakich okolicznościach Księciu
wolno odrzucić, zignorować czy psuć reguły systemu prawnego, do którego
zachowania i przestrzegania jest w normalnych warunkach zobowiązany?
Pierwszym i podstawowym pytaniem, na które juryści musieli znaleźć
odpowiedź, było „Kim jest Książę?”. Po antyku i wczesnym średniowieczu
odziedziczyli wizję jednolitego świata i najwyższego władcy, cesarza rzymskiego.
Rzymianie schrystianizowali urząd cesarski, a we wczesnym średniowieczu
ośrodek władzy przemieścił się z Rzymu na północ Europy. Mimo że Cesar-
stwo w swej średniowiecznej postaci nigdy nie osiągnęło takiej jedności, jaką
opisywała teoria, ponowne odkrycie prawa rzymskiego w XI w. wsparło jego
roszczenie do sprawowania władzy uniwersalnej w XII w. Ponadto odrodzenie
prawa rzymskiego umożliwiło nie tylko stworzenie prawniczej doktryny władzy
monarszej w Europie, ale także wywołało niemożliwe do rozstrzygnięcia roz-
ważania o istocie monarchii i rozsiało brzemienne w znaczenia i konsekwencje
idee we wszystkich kierunkach. Idee te, zakotwiczone na gęsto zapisanych
marginesach średniowiecznych ksiąg prawniczych, wywierały wpływ na śre-
dniowieczne instytucje władzy na wszystkich poziomach: Cesarstwa, Kościoła,
monarchii i księstw terytorialnych, komun miejskich i lokalnych wspólnot
duchownych i świeckich. W ciągu jednego stulecia wszystkie wymienione
Wprowadzenie
13
instytucje przeszły przeobrażenia strukturalne5. Naturalnie, chociaż odrodzenie
naukowo ujętego prawa nie było odpowiedzialne za wszystkie zmiany instytu-
cjonalne, to jednak stanowiło w tym procesie znaczący czynnik.
Z tego średniowiecznego tygla wynurzyły się dwa nowe elementy: prawnie
zdefi niowany świecki monarcha, cesarz, który w antycznych rzymskich tek-
stach prawie zawsze określany był jako princeps, to jest Książę, oraz wyraźniej
określone pojęcie prawa. Ponieważ jednak średniowieczny cesarz nie posiadał
wszechstronnej władzy i autorytetu swoich starożytnych poprzedników, nie-
uchronne były roszczenia ze strony innych władców do posiadania władzy
i prerogatyw równej cesarskim – lub odwrotnie, głoszenie przez niektórych
prawników, że królowie w monarchiach terytorialnych nie mogą mieć tych
samych prerogatyw co cesarz. Pod koniec XII w. juryści wymyślili nawet mak-
symę określającą wpływ prawa rzymskiego na urząd królewski: Rex in regno suo
imperator est – w swoim królestwie król jest cesarzem.
Zanim prawnicy stworzyli „Księcia” jako określenie wszystkich rodzajów
władców, musieli zrozumieć rolę cesarza – rzymskiego, niemieckiego i chrześci-
jańskiego. Jego pretensje do sprawowania władzy uniwersalnej kwestionowały
nie tylko prawo każdego innego monarchy do suwerenności, ale też nienaru-
szalność prawa. W końcu XII w. juryści doszli do wniosku, że prawo nie jest
niezmienne. Cesarz, królowie, a nawet komuny miejskie mogły zmieniać prawa.
Jednak procesy legislacyjne rodziły problemy i prowokowały pytania. Czy cesarz
musi mieć istotny powód, aby wprowadzać nowe prawa? Czy może łamać prawo
bez przyczyny? Czy wolno mu wbrew sprawiedliwości pozbawić poddanego jego
praw? W pierwszych trzech rozdziałach będę analizował ewolucję uprawnień
Księcia w średniowiecznej ideologii prawniczej.
To jest książka o władzy i o prawach: o władzy Księcia i o prawach jego
poddanych. W ideologii prawniczej te dwa pojęcia prowadzą ze sobą niemal
nieustającą wojnę. Prawnicy zaczęli pisać o różnych aspektach władzy Księcia
pod koniec XII w. Mniej więcej w tym samym czasie doszli do wniosku, że
władza bez ograniczeń jest groźna i pogwałca ich głęboko zakorzenioną kon-
cepcję porządku społecznego i światowego. Niewiele było okresów w historii
ludzkości, w których jednostki tak kurczowo trzymałyby się przysługujących
im swobód i tak żarliwie by w nie wierzyły, jak w średniowieczu. Feudalne oto-
czenie skłaniało do myślenia o świecie jak o zbiorze zobowiązań i uprawnień.
Wasal musiał wypełniać swoje zobowiązania wobec suzerena, ale też senior bez
5 Można by podać niekończącą się bibliografi ę ilustrującą tę przemianę. Robert L. Ben-
son w swoim artykule omawia dwa dwunastowieczne przykłady tego procesu: renovatio sacri senatus
w Rzymie po roku 1143 i renovatio sacri imperii w dwunastowiecznym Cesarstwie, zob. R.L. Benson,
„Political renovatio”: Two models from Roman Antiquity, Renaissance and Renewal in the Twelfth Century,
wyd. R.L. Benson i G. Constable, Cambridge, Mass. 1982, s. 339–386.
14
Władca i prawo (1200–1600)
wahania musiał respektować pozycję wasali, wypełniać swoje obowiązki wobec
nich i oddawać im sprawiedliwość.
Niewiele przeczytamy tu o prawach kobiet. Mimo że średniowieczne pra-
wodawstwo uznawało niektóre prawa kobiet, historia, którą tu opowiem, mówi
o męskich prawach, władzy i przywilejach w systemie prawnym zdominowanym
przez mężczyzn. Kobietom nie wolno było studiować czy praktykować prawa.
Dopiero stosunkowo od niedawna podstawowe prawa, które będziemy analizo-
wać, zostały w pełni i bez wyjątku przyznane kobietom.
Prawa jednostek, mężczyzn i kobiet, tak jak rządy prawa, stały się wyznacz-
nikiem myśli politycznej i prawniczej końca XX w. Poprzez umowy i zarzą-
dzenia rządzący przyjęli ideę, że pewne prawa, potocznie nazywane „prawami
naturalnymi” albo „prawami człowieka”, są święte, a politycy zadeklarowali, że
jedynie najbardziej okrutne i amoralne reżimy mogą się zdobyć na ich ignorowa-
nie. Cynik mógłby zapytać, jak wiele rządów i polityków rozpoznałoby „prawo”,
gdyby spadło im na głowę. Niemniej jednak dbałość o prawa człowieka stała się
u schyłku XX w. polityczną i prawną oznaką odwagi. W prawodawstwie ame-
rykańskim uwaga sądów i prawników skupia się na prawach oskarżonych. Od
czasów drugiej wojny światowej Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych stwo-
rzył zestaw zasad regulujących traktowanie oskarżonych i ich ochronę przed
bezwzględnym traktowaniem ich przez policję. William Brennan, wpływowy
i elokwentny propagator praw oskarżonych stwierdził, że „ochrona godności
istoty ludzkiej i uznanie, że każda jednostka ma fundamentalne prawa, których
rząd nie może jej odmówić” jest głównym zadaniem amerykańskiej konstytucji6.
Zasługę stworzenia doktryny, która przyznała prawa naturalne wszystkim
istotom ludzkim, historycy przypisują bądź to Johnowi Locke’owi w XVII w.,
bądź też Williamowi Ockhamowi u schyłku średniowiecza. Kwestia genezy
może odgrywać kluczową rolę w rozumieniu naszej przeszłości. Muszę w tym
miejscu zadać oczywiste pytanie: Czy w niedemokratycznych społeczeństwach
może narodzić się teoria praw? Brian Tierney, odpowiadając na to pytanie sta-
nowczo „tak”, przesunął narodziny teorii praw do XII w. Ówcześni prawnicy,
jego zdaniem, byli pierwszymi, którzy ogłosili jasną doktrynę praw naturalnych7.
Poczynając od rozdziału czwartego będę analizował konfrontację władzy
Księcia z prawami uczestników procesów w jego sądach. Jest to wycinek szer-
6 N. Hentoff, The Constitutionalist, „The New Yorker”, 12 marca 1990, s. 45.
7 B. Tierney, Tuck on Rights: Some Medieval Problems, „History of Political Thought”, t. 4 (1983),
s. 429–441; Idem, Villey, Ockham and the origins of Natural Rights Theories w: The Weightier Matters
of the Law: Essays on Law and Religion, wyd. J. White Jr. i F.S. Alexander, American Acade my of
Religion Studies in Religion, t. 51, Atlanta 1988, s. 1–31; Idem, Origins of Natural Rights Language:
Texts and Contexts, 1150–1250, „History of Political Thought”, t. 10 (1989), s. 615–646. W tych
esejach Tierney robi przegląd nowożytnej myśli historycznej poświęconej prawom naturalnym
i dostarcza obszernych danych bibliografi cznych.
Wprowadzenie
15
szego zagadnienia: gdzie i kiedy narodziły się teorie praw? Skoncentruję się na
przedmiocie troski sędziego Brennana: na prawach oskarżonych wobec wymiaru
sprawiedliwości – przejawie tego, co nazywamy angloamerykańskim prawem,
„prawem do sprawiedliwego procesu”. Juryści przeciwstawili władzę absolutną
Księcia prawu stron procesu do uzyskania sprawiedliwości. Z tego porównania
wynikła szeroka dyskusja o władzy Księcia i prawach jego poddanych, która
rozciągnęła się na kilka stuleci. Ta dyskusja stanowi jądro niniejszej książki.
Zanim jednak zajmę się tą dyskusją, muszę objaśnić znaczenie terminu
„sprawiedliwy proces”. We współczesnym języku odnosi się on do „przebiegu
procedury prawnej ustalonej przez system prawny… dla ochrony praw jed-
nostki”8. Oczywistym anachronizmem byłoby zastosowanie tego określenia
w odniesieniu do średniowiecznych systemów prawnych, nawet gdybyśmy
mieli posłużyć się średniowiecznym słowotwórstwem9. Nasze rozumienie prze-
biegu procesu obejmuje znacznie więcej niż prawo do przesłuchania złoczyńcy
w sądzie. Angielscy historycy prawa stosowali określenie „sprawiedliwy proces”
aby swobodnie opisywać każde domniemanie średniowiecznych prawników, że
jakaś sprawa powinna być rozpatrywana zgodnie z procedurą i prawami kraju.
Ta defi nicja jest tak obszerna, i w wielu przypadkach myląca, że jako termin
techniczny prawie nic nie znaczy. Każdy system prawny, nawet najbardziej pry-
mitywny, zawiera w sobie myśl, że każda strona procesu powinna mieć prawo
do wysłuchania zgodnie z prawem kraju lub narodu10. Na następnych stronach
będę używał tego określenia, aby opisać traktowanie przez średniowiecznych
prawników zagadnień będących ważnymi elementami naszych założeń doty-
czących sprawiedliwego procesu: prawa stron do stawiennictwa w sądzie, do
składania zeznań i do przedstawiania dowodów. Te prawa, które stały się częścią
zachodnioeuropejskiej myśli prawnej dopiero w XIII w., nie są częścią wszyst-
kich systemów prawnych.
I na koniec, w pracy tej zajmę się rozwojem ius commune, prawa zwyczajowego
w Europie Zachodniej w okresie średniowiecza i w początkach czasów nowo-
żytnych. Zastosowane w odniesieniu do kontynentalnych systemów prawnych
8 To tylko jedna z defi nicji słownikowych, w: Webster’s New World Dictionary of the American
Language, wydanie II, College Edition 1978.
9 Termin ten został po raz pierwszy użyty w statucie Edwarda III, Statutes of king Edward III
w: The Statutes of the Realm, t. 1, London 1810, nr 28 (1354 r.), rozdz. 3: saunz estre mesne en respons
par due proces de lei. W XV w. zwrot ten jest często stosowany: np. w statutach Henryka IV (1399–
–1413): le incumbent ouste sanz due proces, sont condempnes a leurs creditours per due proces du loy;
w statucie 1 Henryka V, rozdz. 8: convicta de felonie per due proces de leie.
10 Zob. na przykład N. Doe, Fundamental Authority in Late Medieval English Law, Cambridge
Studies in English Legal History, Cambridge 1990, s. 27–32, gdzie omówione są statuty cytowane
w przyp. 9 bez zbadania, co ten termin mógł oznaczać w XIV i XV w. Zob. też K. Jurow, Untimely
Thoughts: A Re-Consideration of the Origins of Due Process of Law, „American Journal of Legal His-
tory”, t. 19 (1975), s. 265–279.
16
Władca i prawo (1200–1600)
określenie „prawo zwyczajowe” brzmi dziwnie dla większości anglojęzycznych
historyków. W świecie prawa anglosaskiego mówimy o prawie zwyczajowym jako
o systemie, który rozwijał się w Anglii od XI w. aż do dziś. Jednakże stopienie
się prawa rzymskiego, kanonicznego i feudalnego stworzyło w Europie między
rokiem 1100 a 1600 ius commune i orzecznictwo zwyczajowe11. W dalszym ciągu
książki zobaczymy, jak te trzy systemy prawne wykreowały nowe idee, które
w konsekwencji stały się ich integralnymi elementami. W tej pracy pokażę, jak
juryści z Italii, Hiszpanii, Francji i Niemiec podchodzili do problemów sygna-
lizowanych przez orzecznictwo. Położenie geografi czne ani język nie stanowiły
dla nich takiej bariery jak to się często zdarza w dzisiejszych czasach. Wspólna
konstrukcja prawna, wspólny system edukacji prawniczej i wspólna literatura
tworzyły więź łączącą prawników całej Europy. Około roku 1300 dwie główne
gałęzie prawa w Europie Zachodniej, prawo rzymskie i prawo kanoniczne były
elementami jednego systemu intelektualnego. Chociaż romaniści czy cywiliści,
jak są czasem nazywani, mogli dystansować się od swoich kolegów kanonistów
i vice versa, ich wzajemne uszczypliwości nie powinny nas zmylić. Zmagali się
z tymi samymi problemami i rozwiązywali je w intelektualnych ramach ius
commune. Rozwój zachodnich koncepcji władzy monarszej czy sprawiedliwego
procesu nie był dziełem specjalistów od prawa rzymskiego, kanonicznego czy
świeckiego, lecz misternym tańcem intelektualnym trzech partnerów, który trwał
ponad cztery stulecia. Muzykę przerwał triumf narodowych systemów praw-
nych w XVII w.; fi nał ten nie przez wszystkich historyków jest oklaskiwany12.
11 Zob. M. Bellomo, L’Europa del diritto comune, s. 67–89.
12 Ibidem, s. 11–43.
Pobierz darmowy fragment (pdf)