Darmowy fragment publikacji:
Anna Marta Szczepan-Wojnarska
WYBACZYĆ BOGU
Hiob w literaturze podejmującej
tematykę II wojny światowej
universitas
WYBACZYĆ BOGU
Anna Marta Szczepan-Wojnarska
WYBACZYĆ BOGU
Hiob w literaturze podejmującej
tematykę II wojny światowej
Kraków
Publikacja dofinansowana przez Uniwersytet Kardynała
Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
© Copyright by Anna Marta Szczepan-Wojnarska
and Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych
UNIVERSITAS, Kraków 2008
ISBN 97883-242-1438-9
TAiWPN UNIVERSITAS
Redakcja
Jolanta Stal
Projekt okładki i stron tytułowych
Sepielak
www.universitas.com.pl
Moim Umiłowanym
po wszystkich stronach cienia
Dziękuję mojej Mamie
Spis treści
Wprowadzenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
9
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje . . . . . . . . . . . . . . . . 17
Motyw Hioba w literaturze polskiej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 52
„ja” czekające cudu. Karol Wojtyła, Hiob . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 71
„ja” niedoskonałe. Jerzy Zawieyski, Mąż doskonały . . . . . . . . . . . . . . . . 123
„ja”, które cuchnie. Anna Kamieńska, Drugie szczęście Hioba . . . . . . . . 156
„ja” na przekór Tobie. Zvi Kolitz, Josela Rakowera rozmowa z Bogiem . . . 205
„ja” w prawdzie. Bogdan Wojdowski, Wakacje Hioba . . . . . . . . . . . . . 245
Wybaczyć sobie – zamiast zakończenia... . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 290
Bibliografi a . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 301
Indeks nazwisk . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 315
Wprowadzenie
„Żył w ziemi Uz człowiek imieniem Hiob” (Hi 1, 1)... Wiedza
na jego temat sprzeczna i bardzo niepełna, tłumaczenia Księgi
równie niejasne, jak i jej pochodzenie. Idumejczyk – typ indy-
widualisty, niepokornego gorliwca, który zapobiegliwie składał
ofiary na wypadek, gdyby jego dzieci zgrzeszyły przeciw Bogu.
Domagał się sprawiedliwości, nawet jeśli sądzony miałby być sam
Bóg. Nie kłamał swoim uczuciom, nie kłamał swoim reakcjom
– nie kłamał.
Ziemia Uz rozciągała się na różnych szerokościach geogra-
ficznych poza historyczną krainą w Arabii Skalistej, niedaleko
Petry. Jej granice wyznaczało cierpienie, spustoszenie, jakie ludzie
zgotowali ludziom. Zamożne krainy obracały się w pył, którym
ocaleni posypywali swoje głowy. Ziemia Uz stała się symbolem
klęski i upadku – tajemnicy zniszczenia.
Człowiek imieniem Hiob zrobił karierę. Pokolenia słuchały
jego skarg, usiłując dopisać do nich nowe lub swoje własne w jego
skargach odnaleźć. Pokolenia powtarzały jego pytania w obli-
czu straty, bólu, śmierci, bezskutecznie szukając odpowiedzi, aż
samo odniesienie do Hioba nią się stawało, jak gest wskazujący
tajemnicę.
Hiob stał się figurą uosabiającą cierpienie niewinnego. Kto
przyzna, że cierpi słusznie, ponosząc konsekwencje swoich czy-
nów? Zatem Hiob w sposób oczywisty jest upragnionym punktem
10
Wprowadzenie
odniesienia dla tych, którzy uważali się za niewinnych, i dla tych,
którzy uważali się za skrzywdzonych. Pozostał także punktem od-
niesienia dla tych, którym zabrakło głosu i słów, by wyrazić do-
świadczane cierpienie, stając się pomostem ponad milczeniem bólu.
Hiob – zwycięzca zakładu między Bogiem a szatanem, wywroto-
wiec, rewolucjonista, męczennik milknący w zachwycie, typ Jezusa,
święty i cierpliwy sługa Boży przywoływany, by wyprosić uzdro-
wienie dla trędowatych i by chronić hodowle jedwabników – nie-
ustannie inspiruje kulturę. Wzywa ją do zmierzenia się z problema-
mi, które go zmiażdżyły, głosem będącym jednocześnie „szeptem
i krzykiem”, jak brzmiał tytuł filmu Ingmara Bergmana, którego
główna bohaterka Agnieszka nawiązywała do tej biblijnej postaci.
Podejmowano szereg prób całościowego ujęcia motywu Hio-
ba w sztuce, zwłaszcza w dziełach literackich. Pisali na ten temat
m.in.: Gianfranco Ravasi1, Georg Langenhorst2, Gabrielle Ober-
hänsli-Widmer3, Mishael Caspi4, Katharine Dell5 czy na gruncie
polskim Józef Bremer6. Autorzy podejmują próby klasyfikacji
tekstów literackich nawiązujących do Księgi Hioba według róż-
norodnych kryteriów: począwszy od kryterium genologicznego,
przez frekwencyjne, na kryterium ideologicznej wymowy skoń-
czywszy. Bibliografia dzieł literackich przywołujących Hioba wy-
gląda imponująco i niekompletnie zarazem, ponieważ temat jest
tyle inspirujący, co i wieloaspektowy. Hiob biblijny wraz z prob-
1 G. Ravasi, Hiob. Dramat Boga i człowieka, przeł. B. Rzepka, Kraków 2004.
2 G. Langenhorst, Hiob unser Zeitgenosse. Die literarische Hiob-Rezeption im 20.
Jahrhundert als theologische Herausforderung, Mainz 1994.
3 G. Oberhänsli-Widmer, Hiob in jüdischer Antike und Moderne. Die Wirkungsge-
schichte Hiobs in der jüdischen Literatur, Neukirchener 2003.
4 M.M. Caspi, S.J. Milstein in collaboration with G. Neu-Sokol, Why Hidest
Thy Face. Job in Traditions and Literature, Bibal Press, North Richland Hills, Bibal
Monograph Series, vol. 6, Texas 2004.
5 K. Dell, Shaking a Fist at God. Understanding Suffering through the Book of
Job, London 1995.
6 J. Bremer, Hiob. Obrońca własnej prawości, Kraków 2002.
Wprowadzenie
11
lematyką i problematycznością całej Księgi pozostaje żywym
punktem odniesienia. Jego interpretacje dezaktualizują się wraz
ze zmianami kulturowymi i historycznym doświadczeniem. Do-
świadczenie to weryfikuje i demaskuje ich założeniowość, jeśli
usiłują Hioba potraktować jako argument w dyspucie o przyczy-
nach konkretnego cierpienia i o odpowiedzialności za nie, a nie
jako pytanie, na które należy samemu dać odpowiedź.
W niniejszej pracy proponuję trzy drogi postrzegania obec-
ności Hioba w literaturze: u-hiobienie7, hiobowanie i hiobizację.
Przez u-hiobienie rozumiem identyfikację z sytuacją Hioba. Nie
polega ona na repetycji księgi biblijnej, ale na jej aktualizacji, na
wejściu w wymiar tajemnicy, niedookreśloności i pytań, jakie były
udziałem Uzyjczyka. U-hiobienie nie przynosi ze sobą rozwiąza-
nia kwestii cierpienia, ale otwiera drogę do stawiania najbardziej
nieoczekiwanych i obrazoburczych pytań (bez popadania w pychę
iluzorycznej wiedzy konsolacyjnej), które są jednocześnie pytania-
mi stawianymi z wiarą w otrzymanie odpowiedzi i bez podważa-
nia zasad wiary. U-hiobienie zawiera element intymny, osobisty,
indywidualny, obejmuje samotność wśród ludzi, izolację i milcze-
nie. Podmiot mówiący w tekstach literackich nie wypowiada się
na temat Hioba, ale staje się nim; nie mówi w sensie dosłownego
komunikatu, nie rozważa Hioba, ani o nim nie opowiada, ani na-
wet zbytnio sam się do niego nie porównuje, ale mówiąc o sobie,
mówi metaforycznie o Hiobie, ponieważ staje się Hiobem. To
utożsamienie jest komunikatem i to, co wypowiadane – wypo-
wiedź w sensie literackim, językowym – staje się tym sposobem
mówieniem o Hiobie, nawet gdy jest pozornie tylko wypowiedzią
o podmiocie mówiącym, ponieważ jest on współczesnym Hio-
bem, jak Rakower, czy Hiob Kamieńskiej.
7 Termin „u-hiobienie” został zaczerpnięty z lektury Cypriana Kamila Nor-
wida. C.K. Norwid, Pisma wszystkie, oprac. J.W. Gomulicki, t. 1–11, Warszawa
1971–1976; zob. t. 10, s. 109.
12
Wprowadzenie
Hiobowanie to, najlapidarniej rzecz ujmując, wszelkie próby
racjonalizowania cierpienia. Hiobowanie to nie tyle wejście w sy-
tuację Hioba, ile wejście w sytuację jego przyjaciół, usiłujących
podjąć z nim dialog, by go pouczyć. Dyskurs taki może stać się
zupełnie zewnętrznym i dalekim od księgi biblijnej, zideologizo-
wanym, w efekcie jedynie deklamatorskim popisem, a nie wyra-
zem doświadczenia bólu, czemu paradoksalnie najbliższy byłby
Mąż doskonały Jerzego Zawieyskiego.
Wreszcie przez hiobizację rozumiem instrumentalne korzy-
stanie z motywu Hioba, mające na celu nobilitację własnego do-
świadczenia poprzez nawiązanie do Księgi Hioba, sakralizację
i uwznioślenie, które mogą mieć charakter dydaktyczny i morali-
zatorski. Biblijna postać staje się jedynie ornamentem i preteks-
tem – jak w Hiobie Wojtyły – by przez wpisanie cierpienia narodu
w paradygmat tradycji biblijnej nadać mu rangę religijną, a w ten
sposób dowartościować i nadać mu sens nadprzyrodzony. Figu-
ra Hioba w istocie nie odzwierciedla losu jednostki, ale ewoluuje
w kierunku odsyłającej do całego narodu polskiego synekdochy.
Hiobizacja może jednakże posuwać się również do manipulacji
symboliką religijną i instrumentalizacji Biblii.
Te sposoby obecności mogą występować w obrębie jednego
utworu, jednak zwykle dominuje jedna forma. Ma to związek
z kwestią samotności i wspólnoty – dwu kluczowych pojęć w uj-
mowaniu cierpienia, gdyż jak pogodzić indywidualny i niewyra-
żalny wymiar cierpienia z pragnieniem odnalezienia wspólnoty
cierpiących? Jak zdefiniować wspólnotę cierpiących? Czy mieli-
by to być cierpiący z tego samego powodu czy doświadczający
cierpienia w taki sam sposób? Jak wreszcie mówić o świadkach
cierpienia, jakiegokolwiek cierpienia, zawinionego czy niezawinio-
nego, wobec którego pozostają bezradni?
Figura Uzyjczyka pojawia się nie tylko w kontekście doktryn
teologicznych, ale również w konwencji prześmiewczej, ironicz-
nej, czy wręcz satyrycznej, w utworach ukazujących przemyślność
Wprowadzenie
13
i wyrafinowaną złośliwość przyjaciół lub też prezentujących Hio-
ba jako nieudacznika.
W sposób oczywisty służy podejmowaniu zagadnienia sytua-
cji granicznej, jaką jest cierpienie i śmierć jednostki, pozwala na
wnikliwą analizę zachowań, emocji i przekonań w wymiarze naj-
bardziej intymnym i subiektywnym.
Twórcy sięgają po postać Hioba również wtedy, kiedy może
ona służyć za metaforę losu społeczności, narodu prześladowane-
go na przykład przez władze czy najeźdźców. Tak było w czasie
II wojny światowej i późnej, w czasie stanu wojennego. Nie tylko
wystawiono dramat Wojtyły w Teatrze Ludowym w Nowej Hucie,
nie tylko pojawiał się motyw Hioba w wierszach i piosenkach, na
przykład barda Jacka Kaczmarskiego, ale również Księga Hioba
stała się wydarzeniem na Jazz Jambore w grudniu 1981 roku,
a nagranie tego koncertu – „półkownika” – ukazało się dopiero
w 2007 roku. Do przełomu solidarnościowego nawiązuje również
powieść Jerzego Żurka Job8, ukazująca losy pechowca, polskiego
inteligenta w średnim wieku.
W 2007 roku odbyła się polska premiera nowej płyty Zbi-
gniewa Preisnera Silence, Night and Dreams, będącej świadectwem
osobistej medytacji muzyka nad tekstem Księgi Hioba. W credo
zamieszczonym przez autora wyrażona została nadzieja zwycię-
stwa prawdy, jaką niesie ze sobą biblijna księga.
Sny o nadziei nie przeminą.
Wsłuchajmy się w Hioba.
Może to pozwoli pokonać –
hasła, mamidła, etykiety i obojętność
kołyski nasze otaczające9.
8 J. Żurek, Job, Kraków 2000.
9 Z. Preisner, Silence, Night and Dreams, www.preisner.com (data dostępu:
19.03.2008).
14
Wprowadzenie
Motyw Hioba powraca w kulturze nie tylko wobec kryzysów
dotykających naród czy społeczeństwo, ale także w wymiarze jed-
nostkowym, czego przykładem może być film w reżyserii Andrzeja
Seweryna Kto nigdy nie żył (2006, scenariusz: M. Strzembosz), pre-
zentujący historię kapłana – nosiciela wirusa HIV, którego osobisty
dramat stanowi manifestacyjne nawiązanie do Hioba biblijnego.
W niniejszym tomie zostały poddane analizie utwory literackie
podejmujące próbę interioryzacji problemu Hioba: Hiob Karola
Wojtyły (napisany w 1942 roku, wydany w 1979), Mąż doskonały
Jerzego Zawieyskiego (1946), Drugie szczęście Hioba Anny Kamień-
skiej (1974), Josela Rakowera rozmowa z Bogiem Zvi Kolitza (napisany
w 1946 roku, polskie tłumaczenie całości – 2007), Wakacje Hioba
Bogdana Wojdowskiego (1957).
Utwory te są różne pod względem gatunkowym: dwa pierw-
sze to dramaty, wiersze Kamieńskiej tworzą zwarty cykl poetycki,
Kolitz sam swój utwór określił mianem opowiadania, chociaż
w czytelniczym odbiorze funkcjonował jako dokument z war-
szawskiego getta, wreszcie proza Wojdowskiego to zbiór opo-
wiadań. Dramat Hiob oraz Mąż doskonały pisane są z perspekty-
wy chrześcijańskiej, Josela Rakowera rozmowa z Bogiem oraz Wakacje
Hioba – z perspektywy żydowskiej, Drugie szczęście Hioba napisane
najpóźniej z nich i napisane przez kobietę sytuuje się poza wyraź-
nym podziałem światopoglądowo-religijnym, ukazując złożoność
relacji judaizmu i chrześcijaństwa z perspektywy doświadczającej
cierpienia i doświadczonej cierpieniem jednostki.
Na wybór tekstów wpłynęło kilka czynników. Po pierwsze,
wszystkie te utwory inspirowane są doświadczeniem II wojny
światowej na ziemiach polskich, a bezpośrednie nawiązanie do bi-
blijnego Hioba stanowi w nich próbę wpisania tego doświadcze-
nia w paradygmat kultury. Napisano w różnych językach szereg
utworów literackich odwołujących się do Hioba – w nawiązaniu
do doświadczenia II wojny światowej i Zagłady, co pieczołowicie
odnotowuje wspomniany już Langenhorst. Istotnym kryterium
Wprowadzenie
15
poniższego wyboru był związek tych tekstów z kulturą polską.
Wśród nich znalazł się, mimo iż pisany w jidysz, utwór Kolitza,
ponieważ przez lata na całym świecie funkcjonował jako doku-
ment z warszawskiego getta, a jego kontekstem jest powstała na
ziemiach dawnej Rzeczpospolitej kultura chasydzka.
Po drugie, utwory te łączy wymiar intertekstualny, w kształcie
zaproponowanym przez Ryszarda Nycza10, według którego poję-
cie wykładnika intertekstualnego obejmuje różne odmiany presu-
pozycji (logiczno-sematyczne, egzystencjalne, pragmatyczne), ano-
malie (gramatyczne, semantyczne, pragmatyczne i literackie), atry-
bucje (jednostkowe, gatunkowe). Biblijna Księga Hioba, stanowiąc
dla analizowanych utworów archetekst sam w sobie zróżnicowany
gatunkowo, otwierający perspektywę dyskursu nie tylko stricte lite-
rackiego, ale filozoficznego i teologicznego, staje się narzędziem
weryfikacji ustalonych odczytań samej siebie, wprowadzając do-
datkowy aspekt dialogu judeochrześcijańskiego jako istotny czyn-
nik w rozważaniach na temat winy, cierpienia, przebaczenia. Skoro
tekst święty staje się archetekstem tekstu literackiego, to upraw-
nione staje się także odwoływanie się do jego nieliterackich od-
czytań i sposobu ich funkcjonowania w obiegu kulturowym dla
interpretacji tekstów literackich nim inspirowanych.
Po trzecie, we wszystkich tych utworach odzwierciedla się kom-
plikacja relacji judeochrześcijańskich. U Wojtyły obserwować moż-
na próbę przezwyciężenia modelu prefiguracyjnego, postrzegają-
cego Hioba jako typ Jezusa, na rzecz komplementarności Starego
i Nowego Przymierza. U Zawieyskiego odejście od Księgi Hioba
jako możliwej i akceptowalnej wykładni losu człowieka zrodzo-
nego z bólu, a zatem odejście od lektury Biblii jako tekstu ak-
tualnego i ponadczasowego. U Kamieńskiej Hiob ulega trans-
formacji i jak najdalej posuniętemu uczłowieczeniu, jednak nie
10 R. Nycz, Tekstowy świat. Poststrukturalizm a wiedza o literaturze, Kraków
2000. Zwłaszcza s. 79–111.
16
Wprowadzenie
chrystianizacji. U Rakowera sławiona jest wierność Torze i wiara
w rzetelność Boga w dotrzymaniu Przymierza, a kluczowy staje
się sygnał odwracający prefiguracyjność na rzecz genealogii – po-
średnie wskazanie na żydowskość Jezusa. U Wojdowskiego kwestią
zasadniczą jest nie tyle motyw biblijny i postać Hioba, ale pytanie
o status podmiotu cierpiącego, związek pomiędzy cierpieniem a re-
ligią, stąd być może źródła polemiki Wojdowskiego z Józefem Tis-
chnerem, biegnącej niejako równolegle, chociaż niezależnie od dia-
logu na temat cierpienia między Janem Pawłem II a Tischnerem.
W poniższych rozważaniach istotną kwestią nie jest pytanie
o teodyceę, ale pytanie o miłość Boga i człowieka, stąd tytuł Wy-
baczyć Bogu. Nie pytanie o cierpienie samo w sobie, ale o to, co
poza nim, po nim, ponad nim. Myślą przewodnią jest nadzieja,
że wybaczenie stanowi akt ocalający obydwie strony sporu. Nie
ma miłości bez wybaczenia i nie ma wybaczenia bez miłości, cho-
ciaż w powszedniości obserwować można skłonność do miesza-
nia tych pojęć i ich porządków. Rozumienie wybaczenia oscyluje
pomiędzy utożsamianiem go ze słabością a poczuciem pogardy
wobec innych, podczas gdy może ono stanowić po prostu drogę
ucieczki od konfrontacji. Miłość utożsamia się z wybaczeniem,
ale także z demoralizowaniem dobrocią, uległością uzależnienia
w relacjach. Prawdziwie wybaczający podmiot to podmiot osią-
gający swą najwyższą godność i pełnię, przy świadomości swej
nędzy i niedoskonałości, tęskniący za ideałem.
Wybaczyć Bogu i wybaczyć sobie. Dopiero te dwa wybacze-
nia się dopełniają. Wybaczyć Bogu to najpierw uznać, że jest On
adresatem żalu, pretensji, że nie wszystko jest tak, jak chciałoby
się, żeby było na tym najlepszym ze światów. To przyznać się do
braku samoakceptacji i do tego, że życie boli. Wybaczyć sobie to
stanąć w prawdzie o sobie samym, przyjąć samego siebie takim,
jakim się jest – niedoskonałym, cuchnącym, oczekującym Boskiej
interwencji w cudach, zbuntowanym i byle jakim jednocześnie,
walczącym i wycofanym z życia. Wybaczyć Bogu – także siebie.
Wybaczyć Bogu
Księga Hioba i jej interpretacje
Księga Hioba, a w konsekwencji sama postać biblijna, stanowi
dobry przykład praktyk eisegetycznych. Eisegeza1 w przeciwień-
stwie do egzegezy nie polega na odkrywaniu znaczenia tekstu, ale
na takim jego czytaniu, które z założenia jest już interpretacją.
Czytanie eisegetyczne ma na celu znalezienie potwierdzenia dla
uprzednio przyjętych przez czytelnika założeń, zatem tekst trak-
towany jest instrumentalnie jako argument w dyskusji, a nie war-
tość sama w sobie. Trudno podejrzewać pierwotnych interpreta-
torów Biblii o złe intencje, kiedy usiłowali oni wykazać, że tekst
biblijny przekazuje dokładnie to, w co oni sami wierzą. Zakłada
się, że interpretator, znając dobrze tekst, doskonale zdaje sobie
sprawę z rozbieżności pomiędzy przesłaniem oryginału a włas-
ną interpretacją jego znaczenia. Radykalni bibliści twierdzą, że
w zasadzie te dwa pojęcia – egzegezy i eisegezy – są nierozłącz-
ne, ponieważ w zasadzie nie istnieje egzegeza, która nie byłaby
jednocześnie eisegezą. Badacz jest w stanie znaleźć tylko to, cze-
go szuka, a zatem nie ma bezzałożeniowych poszukiwań. Nie-
wątpliwie ten hermeneutyczny problem – czy znaczenie jest stałe,
1 A Dictionary of Biblical Interpretation, ed. R.J. Coggins and J.L. Houlden,
London 1990, s. 187.
18
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje
określone, wpisane w tekst i oczekuje jedynie „wydobycia”, czy
jest tworzone, czy też współtworzone przez badacza – nie zosta-
nie rozstrzygnięty w niniejszym rozdziale. Niemniej warto przy-
wołać tę kwestię, przyglądając się różnorodnym odczytaniom
Księgi Hioba. Odczytaniom nie stricte teologicznym, ale raczej
kulturowym.
Zadziwiać może ich liczba i wielorakość powiązań z teks-
tem oryginału. Księga Hioba zainspirowała w sposób znaczący
współczesną kulturę Zachodu2, pomimo, a może właśnie dlatego,
że temat cierpienia sprawia wrażenie rugowanego, podlegającego
tabuizacji i wypieraniu. Kwestia ta powraca jednak pod różnymi
postaciami, pozostając jednym z nieusuwalnych pytań o ludzką
kondycję. Innym powodem swoistej popularności Księgi Hioba
i daleko idącej swobody interpretacyjnej jest jej historyczna i ro-
dzajowa nieokreśloność3. Jeszcze bardziej nieoczywiste pozostaje
jej przesłanie: można ją interpretować jako rodzaj teodycei bądź
jako krzyk rozpaczy wobec ortodoksyjnych wierzeń, może być
również odczytywana jako tekst tragedii na równi z historią Edy-
pa, Antygony czy Prometeusza – pozostaje na terytorium gra-
nicznym rozważań teologicznych i literackich.
Nie sposób przywołać wszystkich interpretacji i odczytań te-
ologicznych i filozoficznych dotyczących Księgi Hioba, jednak
pragnę zwrócić uwagę przynajmniej na niektóre, by wskazać na
ich różnorodność i niejednokrotnie rozbieżność. Kluczem po-
2 Cenne wskazówki bibliograficzne i interpretacyjne zawiera praca Gian-
franca Ravasiego, Hiob. Dramat Boga i człowieka, przeł. B. Rzepka, Kraków 2004.
3 Por. C. Jakubiec, Księga Hioba, Poznań 1974; ks. J. Warzecha, Hiob, w:
Wprowadzenie w myśl i wezwanie ksiąg biblijnych, red. ks. J. Frankowski, t. 6: Mą-
drość starotestamentowego Izraela, praca zbiorowa, Warszawa 1999; Katolicki Ko-
mentarz Biblijny, red. naukowa wyd. polskiego W. Chrostowski, Warszawa 2001,
s. 445–480; A.B. Davidson, The Book of Job, Cambridge 1981; É.P. Dhorme,
A Commentary on the Book of Job, London 1967; R. Gordis, The Book of God and
Man, Chicago 1965.
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje
19
niższego wyboru była kwestia, która wydaje się być najbardziej
aktualna i dojmująca dla współczesnego człowieka, kwestia okre-
ślenia jego relacji do Boga. Nie pytanie, czy Bóg istnieje czy nie,
czy Jego istnienie jest możliwe do udowodnienia, nie o nagrodę
czy retrybucję, nawet chyba nie o życie po śmierci, ale o miłość,
o tę skomplikowaną i trudną miłość – miłość Boga do człowie-
ka i człowieka do Boga. Czy możliwa jest dojrzała odpowiedź
człowieka? Jeśli tak, to nie może on stawać przed Bogiem jedynie
jako grzesznik i sługa ani jako buntownik czy sędzia, ale przed-
miot godny Bożej miłości i kochający podmiot. Skoro w relacji
z Bogiem ma on zachować swą godność, a nie być tylko pasyw-
nym biorcą, to najpierw musi tę godność odnaleźć. Jednak kiedy
już ją odnajdzie, to czy może o niej zapomnieć i w imię tej samej
miłości „pozwolić” Bogu na wszystko?
Jeśli nie może i nie powinien o niej zapomnieć, kochając Boga,
to musi Mu wybaczyć. I to nie dlatego, że Bóg jest niedoskonały,
słaby, okrutny czy siebie nieświadomy, jak chciał na przykład Carl
Gustav Jung. Wybaczenie rozumiane tu jest nie tyle jako dobrze
skalkulowany budżet win, kar, zadośćuczynień i zasług, ile jako
prawdziwa zgoda na wolność drugiego JA, na pełnię jego istnienia.
Wybaczyć Bogu to przyjąć Jego wolność, która może człowieka
bardzo boleć, może go miażdżyć bez żadnych kalkulacji. Człowiek
jest wolny, by doznać bólu i by się mu sprzeciwiać, by się przed
nim bronić. Przez tę wolność rozumieć należy nie tyle intelektualną
sprawność czy zdolność zracjonalizowania i wyjaśnienia sytuacji, jak
u przyjaciół Hioba, usprawiedliwianie Boga, dorabianie ideologii
do tego, co się dzieje, ile odkrycie, że człowiek został stworzony
na obraz Boga. Konsekwencją tego faktu jest konieczność prze-
baczania. Współzależność paradoksalna, a jednak zasadnicza dla
doświadczenia obu rzeczywistości – ludzkiej i boskiej.
Biblijny Uzyjczyk był wolny, mógł nawet przekląć Boga
i umrzeć, Bóg go od tego nie powstrzymywał, nie zrobił nic, by
go odwieść od takich myśli, a jednak Hiob żył, by Bogu prze-
20
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje
baczyć. By pogodzić się z tym, że pozostaje On dla człowieka
tajemnicą, a tajemniczość ta nie wyklucza Jego miłości, obecność
tej tajemnicy nie może być postrzegana w kategoriach winy: ani
winy człowieka, który nie potrafi jej przeniknąć, ani Boga, że nie
uzdolnił go do tego. Hiob biblijny jawi się jako osoba wolna, nie-
zależna, nie tylko jako człowiek, który odniósł sukces, zanim Bóg
zgodził się, by został poddany próbie, ale także jako bezbronna
ofiara, czego dowiódł, zachowując swą godność. W jego zachowa-
niu nie widać świętoszkowatości ani pychy. Przebaczając – wszyst-
ko w dwójnasób odzyskuje, odzyskuje także Boga. Jeśli odczytać
to zakończenie w perspektywie interpretacji proponującej wyba-
czenie jako centralny punkt tworzenia relacji człowieka i Boga, to
końcowe przywrócenie oznaczałoby nie tylko podwojenie dóbr
– jako nagrodę za to, że Hiob nie zawiódł pokładanego w nim
zaufania, ale można je rozpatrywać także w sensie metaforycznym:
Hiob, wybaczając Bogu doznane cierpienia i straty, tak naprawdę
dopiero wtedy posiadł to, co utracił. Dopuszczając do siebie ból
utraty i nieszczęścia, uznał, że Bóg jest w stanie go dotknąć, że
to, co przyjmował jako dar i błogosławieństwo, było dla niego
naprawdę cenne, było naprawdę jego. Tym różni się jego ostatnie
„nie rozumiem” od pysznego poniekąd stwierdzenia „Bóg dał
– Bóg wziął”, które, cytowane jako przykład całkowitej wierności
Panu, uległości Jego wyrokom, deprecjonuje pośrednio Jego dary,
ludzką radość i wdzięczność za nie. Tracąc wszystko, Hiob utracił
także swoją wizję Boga, swoje o Nim wyobrażenie. Wielkość jego
wiary i wierności realizuje się w wierności tajemnicy, której nie
pojmuje. Wybacza Bogu nie tylko to, że Bóg zabiera mu wszystko,
co posiada, że wypróbowuje go, że doświadcza samotnością, cier-
pieniem fizycznym i duchowym, ale wybacza także to, że Bóg nie
pozwala się poznać, zrozumieć, doświadczyć inaczej niż poprzez
dojmujący brak, a jednocześnie oczekuje od człowieka tak wiele.
Wybacza swoją wolność i samotność, odpowiedzialność i możli-
wość działania – wobec tego wszystkiego, co „zbyt wspaniałe”.
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje
21
Liczba interpretacji zarówno literackich, jak i filozoficznych
czy teologicznych z powodzeniem stworzyłaby niemałą bibliote-
kę. W niniejszym tomie przywołuję jedynie te, które w szczególny
sposób inspirowały zamieszczone w dalszych rozdziałach rozwa-
żania, a nie zawsze zostały bezpośrednio przywołane w trakcie
analizy tekstów.
Księga Hioba przenika i inspiruje gatunkowo hybrydyczne
dzieło duńskiego filozofa Sørena Kierkegaarda – Powtórzenie. Pró-
ba psychologii eksperymentalnej 4 – utrzymane w tonie skomplikowa-
nej retoryki prawniczej i handlowej, a jednocześnie głęboko filo-
zoficzne. Podejmuje ono kwestię etyki ekwiwalencji i etyki daru,
a zarazem ukazuje koncepcję powtórzenia rozumianego nie jako
otrzymanie wszystkiego podwójnie, ale jako zdynamizowanie,
zdialogizowanie (kategorie pseudonimu i polinimiczności) jed-
nostkowej refleksji dzięki ujęciu zdarzenia, próby zrozumienia go
z dwu odmiennych pozycji: intelektu i emocji. Z racji złożoności
dzieła i subtelności poczynionych w nim dystynkcji ograniczam
z konieczności schematyczne referowanie go, by nie podążyć śla-
dami interpretacji na przykład ks. Józefa Sadzika5 konstatujące-
go, że przesłanie Kierkegaarda manifestuje się w przekonaniu, że
jedynie Bóg powtórzyć może ludzkie życie. Raczej odwołam się
do samego filozofa:
4 S. Kierkegaard, Powtórzenie, przeł. B. Świderski, Warszawa 2000.
5 Por. J. Sadzik, Przesłanie Hioba, w: C. Miłosz, Księgi biblijne. Przekłady z ję-
zyka greckiego i hebrajskiego, Kraków 2003, s. 259–279. Trudno się jednak nie
zgodzić z jego przenikliwymi, choć pesymistycznymi uwagami: „to, co dziś
nazywamy «wiarą» (religijną oczywiście), nie ma nic – albo bardzo niewiele –
wspólnego z wiarą Hioba i w ogóle z wiarą biblijną. (...) W rzeczy samej, je-
żeli Bóg staje się hipotetyczny, trzeba kłaniać się światu. Taka «odnowa» Koś-
cioła czyni z nas wierzących błaznów. Zawsze przychodzimy za późno, nasze
popisy nowoczesności wypadają fatalnie. Jeżeli, na przykład, Msza, «wielka ta-
jemnica wiary», staje się konkursem na najlepszą piosenkę, lepiej pójść do do-
brego cyrku” (s. 262).
22
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje
Nie! Ty, co w dniach swej mocy byłeś mieczem uciskanego, ko-
sturem starca i laską kaleki – Ty nie zawiodłeś ludzi, gdy wszystko
runęło. Pozostałeś wówczas ustami cierpiącego, wołaniem ciemię-
żonego, krzykiem zalęknionego, pocieszycielem tych, którzy w ci-
szy chowają ból, wiernym świadkiem upadku i cierpienia, mieszka-
jących w sercu człowieka, jego niestrudzonym rzecznikiem, który
ośmielił się skarżyć „w gorzkości swej duszy” oraz walczyć z Bo-
giem. (...) Skarż się, Pan się nie zlęknie, on umie się bronić! Lecz
jak ma się bronić, gdy nikt nie śmie wybuchnąć skargą, jaka przy-
stoi człowiekowi? (...) Człowiek szczęśliwy szuka szczęścia, aby go
posmakować, chociaż prawdziwe szczęście mieszka w nim samym.
Podobnie cierpiący szuka cierpienia. Nie otrzymałem całego świata
(...) ale i ten może wszystko stracić, kto posiada niewiele. Kto utraci
ukochaną, straci synów i córki. I padnie od śmiertelnych ran ten,
kto straci cześć i dumę, a wraz z nimi sens i chęć życia6.
Zatem główną kategorią istotną dla Kierkegaarda zdaje się być
godność człowieka, szacunek dla samego siebie, odzyskiwanie sie-
bie w obliczu Boga oraz autentyczny dialog z Nim. Wielki inter-
pretator Kierkegaarda Lew Szestow7, zajmując się zagadnieniem
Hioba w filozofii Duńczyka, postrzega je jako wielką pokusę wy-
toczenia Bogu procesu, mimo paradoksalnej wiary w sprawiedli-
wość Boga, mimo grozy wiary w ogóle, w jej absurdalności i anty-
konieczności. W referacie wygłoszonym w 1935 roku w paryskiej
Akademii Religii i Filozofii Szestow podkreślał, że to, co pozosta-
ło człowiekowi, to szaleńcza walka o możliwość, gdyż tylko wia-
ra może zdjąć z istoty ludzkiej brzemię grzechu pierworodnego
i umożliwić ponowne powstanie, będące nie tyle powtórzeniem,
co otwarciem innej możliwości. Hiob w tym kontekście jawi się
6 S. Kierkegaard, Powtórzenie, przeł. B. Świderski, Warszawa 2000, s. 103–104.
7 Por. L. Szestow, Kierkegaard i filozofia egzystencjalna. Głos wołającego na pustyni,
przeł. J.A. Prokopski, wstęp C. Miłosz, Kęty 2003, s. 35, 43–52, 130–137.
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje
23
jako figura człowieka prawdziwie wierzącego w swoim zdumieniu
i uznaniu swej ograniczonej wiedzy, a raczej w uznaniu swej nie-
wiedzy. Hiob nie broni się przed Bogiem żadną ludzką wiedzą ani
rozeznaniem. Tak jak odrzucał wywody przyjaciół, tak również
odrzucił własne. Dla Szestowa wiara nie oznacza zaufania w to,
co usłyszane, nauczone, ale stanowi ona o „nowym wymiarze
myśli, nieznanym i obcym filozofii spekulatywnej, który otwiera
drogę ku Stwórcy wszystkich ziemskich rzeczy, do źródła wszel-
kiej możliwości, do Tego, który nie zna granic pomiędzy tym, co
możliwe, a tym, co niemożliwe”8.
Podejmowanie tematu Hioba Carl Gustav Jung porówny-
wał do poruszenia gniazda szerszeni, zwłaszcza że w ten spo-
sób chciał jako psycholog zadowalająco ukazać zjawisko nazwane
Chrystusem – tak powstała Odpowiedź Hiobowi 9. Najpoważniejsze
pytanie dręczące Junga przez całe życie i przenikające całą jego
twórczość brzmiało: Dlaczego Bóg pozwala złu przenikać świat?
Jeśli Bóg dopuścił, że wąż skusił Adama i Ewę w raju, pozwolił
szatanowi dręczyć Hioba i zażądał od Abrahama złożenia ofia-
ry z jego syna, to nie mógł uniknąć podejrzenia, że sam jest zły.
Jung zatem przyznał sobie prawo do tego, by zabrać głos jako
człowiek, „który przemawia w imieniu wielu czujących podobnie,
i w słowach jego ma znaleźć wyraz wstrząs, jakiego doznał on na
widok nieskrywanej dzikości i bezecności tego Boga”10.
Odpowiedź Hiobowi zrodziła się zatem ze szczególnej inspiracji,
jaką przynieść może jedynie cierpienie, z którego wyrasta pytanie
o rację istnienia zła w świecie. Jung pisał o tym do wielkiego ira-
nisty francuskiego Henry’ego Corbina: „Książka ta przyszła do
mnie w gorączce choroby. Przyszła do mnie jakby towarzyszyła
8 Idem, Kierkegaard i Dostojewski, przeł. J.A. Prokopski, „Odra” 2001, nr 4,
s. 59.
29 C.G. Jung, Odpowiedź Hiobowi, przeł. J. Prokopiuk, Warszawa 1995.
10 Ibidem, s. 32.
24
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje
jej wielka muzyka Bacha lub Haendla. (...) Miałem uczucie, jak-
bym słuchał jakiejś wielkiej kompozycji...”11
W interpretacji Junga Chrystus pojawia się na Ziemi z zamiarem
przywrócenia równowagi między dobrem a złem, wynagrodzenia
człowiekowi niesprawiedliwości, którą Bóg mu wyrządził. Dosko-
nałość, jaką Bóg osiąga dzięki temu, zawdzięcza unii z Boską Mą-
drością, Sophią, żeńskim odpowiednikiem Ducha Świętego – taka
jest w skrócie „heretycka kwintesencja” Odpowiedzi Hiobowi.
W oczach licznych czytelników – zwłaszcza z kręgów chrześ-
cijańskiej i żydowskiej ortodoksji – Jung popełnił jednocześnie
grzech bluźnierstwa i arogancji: bluźnierstwa, gdyż podjął próbę
gnostyckiego odsłonięcia metamorfoz Ducha Świętego, i arogan-
cji, ponieważ spróbował je nagiąć do swych własnych teorii. Od-
powiedź Hiobowi zaatakował również Martin Buber oraz teologo-
wie katoliccy i protestanccy (przede wszystkim o. Victor White
i Oskar Pfister). Rzeczą znamienną jest fakt, że dzieło Junga zna-
lazło poparcie teologa prawosławnego Paula Evdokimova. Nie
znaczy to oczywiście, że myśl Jungowska nie spotkała się z pozy-
tywnym odzewem u wielu innych żydowskich, katolickich i prote-
stanckich teologów; wystarczy wymienić Gershoma Sholema czy
Paula Tillicha. Przeciwnicy Junga oskarżali go, że sam mianował
się psychiatrą Boga, stawiając diagnozę boskiej choroby, i pod-
jął się leczenia swego Pacjenta bez pytania Go o zgodę, na do-
datek posługując się własnymi koncepcjami. Według Junga Bóg
musi dorównać Hiobowi i jego człowieczeństwu, co dokonuje się
ostatecznie na krzyżu, w chwili gdy Chrystus woła: „Boże mój!
Boże mój! Czemuś mię opuścił?”12 Jung uznaje to za jedyny akt
autorefleksji Jezusa.
11 Ibidem, s. 204.
12 Inspirujące rozważania dotyczące Ps 22 w odniesieniu do Księgi Hio-
ba znaleźć można w książce: A. Lacocque, P. Ricoeur, Myśleć biblijnie, przeł.
E. Mukoid, M. Tarnowska, Kraków 2003, s. 249–302.
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje
25
Jung porównuje sytuację Hioba do sytuacji kuszenia w raju.
Najpierw Bóg zwrócił ludziom uwagę na zakazany owoc, potem
go zakazał. Pyta, dlaczego tak łatwo Bóg zgodził się na zakład
z szatanem.
Czyżby Jahwe żywił ukrytą niechęć do Hioba? To tłumaczyłoby
jego ustępliwość wobec szatana. Cóż jednak człowiek ma takiego,
czego nie posiada Bóg? Mimo swej małości, słabości i bezbronno-
ści w stosunku do potężnego Bóstwa ma on – jak już powiedzieli-
śmy – nieco bardziej przenikłą świadomość opartą na autorefleksji:
musi on, aby w ogóle przetrwać, zdawać sobie zawsze sprawę ze
swej bezsiły wobec Wszechmocnego. Bóg nie potrzebuje zacho-
wywać tego rodzaju przezorności, albowiem nigdzie nie napotyka
takiej nieprzezwyciężalnej przeszkody, która skłoniłaby Go do za-
stanowienia się, a tym samym do autorefleksji. Czyżby Jahwe miał
powziąć podejrzenie, że człowiek posiada jakieś światło, wprawdzie
nieskończenie małe, ale bardziej skoncentrowane od jego, boskie-
go światła?13
Zdaniem Junga niewinnie dręczony Hiob zdobył bez swej wie-
dzy i zaangażowania woli takie poznanie Boga, jakiego sam Bóg
nie posiadał. Poznanie przez Hioba wewnętrznej antynomii Boga
nabiera boskiego, numinalnego charakteru. Stawiając Bogu opór,
Hiob stworzył jednocześnie przeszkodę, która zmusiła Wszech-
mocnego do ujawnienia swej istoty.
W kontekście XX wieku postać Hioba jest szczególnie często
przywoływana w odniesieniu do doświadczenia II wojny świato-
wej, Zagłady, co nieuchronnie wskazuje na skomplikowaną kwe-
stię relacji chrześcijaństwa i judaizmu. Hiob jako postać ze Starego
Testamentu przez chrześcijan traktowany jest jako prefiguracja
niewinnego cierpienia Chrystusa bądź jako wzór męczennika
13 Ibidem, s. 42.
26
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje
i cierpliwego sługi Bożego. Warto zauważyć, że Hiob stał się fi-
gurą pomiędzy światem żydowskim a chrześcijańskim.
W chrześcijaństwie istnieje tradycja liturgiczna kultu Hioba:
Etheria pisząca pod koniec IV wieku informuje, że pragnęła udać
się do ziemi Uz, do grobu świętego Hioba, który znajdował się
w Hauran w Palestynie. Martyrologium rzymskie czci Hioba
10 maja, greckie i koptyjskie 6 maja. W tradycji żydowskiej uka-
zywany jest jako mąż bogobojny, ale nie bezwolny. To raczej bo-
gobojny buntownik, nie cierpliwy sługa, lecz dociekliwy i żądający
sprawiedliwości ojciec rodu.
Ukazywanie Hioba jako wzoru cierpliwie cierpiącego sługi
Boga wynika z greckiej interpretacji opowieści biblijnej, a nie stricte
z tradycji żydowskiej, która główny nacisk kładzie na aspekt teo-
logiczny: zetknięcie się człowieka z tajemnicą. Już w tłumaczeniu
na język grecki, w Septuagincie, szereg słów zostało zmienionych,
przez co nadano tekstowi bardziej metaforyczny i uniwersalny
charakter, jak również złagodzono brutalne sformułowania, ostro
krytykujące Boga. Główną cechą tego tłumaczenia jest wprowa-
dzanie idei życia po śmierci, co zmienia wymowę całości tekstu.
Liczy się już nie tylko moc wiary, ale nawet bardziej od niej istot-
na jest cierpliwość. I takie rozumienie tej księgi kryje się w liście
św. Jakuba 5, 10-11. Jest to jednak nowy portret Hioba wiążący
cierpliwość z nadzieją na wieczną nagrodę w niebie, stanowiący
interpretację tej księgi przez papieża Grzegorza Wielkiego w jego
słynnych Moraliach14. Tekst ten sam w sobie jest dokumentem uni-
katowym, czerpiącym z dorobku epoki i wcześniejszych niż on
sam komentarzy. Był niezwykle wpływowy w epoce średniowie-
cza, chociażby z tego względu, że stanowił rodzaj kompendium
wiedzy teologicznej, zanim została ona ujęta w ramy scholastycz-
ne. Niektórzy badacze uważali Moralia za podręcznik teologii mo-
14 Grzegorz Wielki, Moralia. Komentarz do Księgi Hioba, przeł. T. Fabiszak,
A. Strzelecka, R. Wójcik, Kraków 2006.
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje
27
ralnej i ascetyki15. Grzegorz Wielki w postaci Hioba dopatrywał
się alegorii cierpiącego Chrystusa, a źle doradzających przyjaciół
utożsamiał z heretykami. Dzieci Hioba to alegoria bogactwa ła-
ski uświęcającej: trzy córki uosabiają trzy cnoty nadprzyrodzone:
wiarę, nadzieję i miłość, a siedmiu synów – siedem darów Ducha
Świętego16. Według Grzegorza Wielkiego droga wyzwolenia się
z grzechu prowadzi przez pokutę, ponieważ miłosierdzie Boże
nie znosi potrzeby zadośćuczynienia za popełnione zło, co wię-
cej, twierdzi on, że kto sam siebie karze, ten zyskuje dostęp do
miłosierdzia17. Wiele uwagi poświęca autor Moraliów teologicznej
kwestii próby zsyłanej przez Boga na człowieka, dążeniu do ży-
cia kontemplacyjnego i doznaniom mistycznym. Księga Hioba
w interpretacji św. Grzegorza poddana zostaje zatem intensywnej
chrystianizacji i czytana jest z perspektywy Nowego Testamentu
jako dzieło umoralniające; ten sposób interpretowania dziejów
Hioba zdominował późniejszą katolicką tradycję.
Doświadczenie II wojny, Zagłady, wraz z pytaniem o obec-
ność czy też nieobecność Boga i Jego stosunek do narodu wy-
branego spowodowało, że przy analizie postaci Hioba pojawi-
ły się swoiste przesunięcia akcentów interpretacyjnych, a sama
kwestia, czy Hiob może stanowić jakąś odpowiedź religii na rze-
czywistość krematoriów, gett i masowych mordów, wywoływała
wielkie emocje.
Przykładem analizy pozostającej w cieniu II wojny jest książka
Solomona Liptzina18, poświęcona tematom i motywom biblijnym
obecnym w kulturze, w której autor podkreśla szczególną rela-
cję łączącą Księgę Hioba i Fausta J.W. Goethego. Dzieła te były
15 Por. B. Altaner, A. Stuiber, Patrologia, Warszawa 1990, s. 609 i nn.
16 Grzegorz Wielki, op. cit., s. 126–127, 131–133.
17 Takiemu rozumieniu roli cierpienia w kształtowaniu relacji człowieka do
Boga sprzeciwiał się ks. J. Tischner, zwłaszcza w tekście Niewolnicy Boga, który
tak zbulwersował B. Wojdowskiego.
18 S. Liptzin, Biblical Themes in World Literature, New Jersey 1985, s. 250 i nn.
28
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje
niejednokrotnie ze sobą zestawiane ze względu na ich struktural-
ne podobieństwo. Rzadko jednak zwracano uwagę na zasadnicze
różnice w ukazywanym podejściu do życia. Obydwa teksty rozpo-
czynają się Prologiem w niebie, w obydwu pojawia się postać sza-
tana, który utracił szacunek dla człowieka – korony stworzenia –
i wątpi, czy potrafi on pozostać wierny Bogu. Bóg jednak wierzy
w człowieka i zezwala na zakład. Dramat zapoczątkowany w nie-
bie rozgrywa się na ziemi, po wielu wzlotach i upadkach ostatecz-
nie Bóg wygrywa zakład, obydwaj bohaterowie zostają ocaleni od
sideł szatana. Za główną różnicę pomiędzy tymi dwoma tekstami
Liptzin uznaje hebrajski świat wartości, który jest konfrontowany
z wartościami cenionymi przez ludzi i kulturę Zachodu.
W interpretacji Liptzina Hiob cieszy się życiem w wyznaczo-
nych mu przez Boga granicach, unika zła i cieszy się błogosła-
wieństwem: zdrowiem i bogactwem. Kiedy te zostają mu odebra-
ne, nie pragnie jednak śmierci, do czego namawia go żona. Zde-
cydowanie odrzuca pokusę samobójstwa, zachowuje swoją wiarę
i chce jedynie wyjaśnienia przez Boga zaistniałej sytuacji. On nie
prosi Boga o przywrócenie tego, co utracił. Kiedy jego przyjaciele
utrzymują, że to, co go spotkało, jest karą za grzechy, on uparcie
twierdzi, że jest niewinny. Ostatecznie godzi się ze swym tragicz-
nym losem nie dlatego, że uznał swoją grzeszność, ale dlatego,
że przyjął, że ani on, ani żadne stworzenie nie jest w stanie pojąć
nieskończonej myśli Bożej. Akceptuje swoje miejsce we wszech-
świecie na podstawie wiary i ufności, a nie rozumu i logiki, idąc
w ślady patriarchy Abrahama i wielu męczenników po nim.
Natomiast Faust ani nie jest zadowolony ze swojego życia, ani
nie godzi się z ograniczeniami rodzaju ludzkiego. Pragnie poznać
więcej i osiągnąć więcej niż ktokolwiek przed nim. Dążenie to
sprawia, że gotów jest popełnić każdą zbrodnię, ponieważ dą-
żenie samo w sobie jest dla niego celem, a nie prowadzi do ide-
alnego rozwiązania, a zatem do jakiejkolwiek odpowiedzialności
ostatecznej.
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje
29
Podczas gdy Hiob testowany jest cierpieniem, Faust podlega
weryfikacji poprzez przyjemności, poczynając od sceny pijaństwa
w piwnicy Auerbacha, na ramionach Małgorzaty skończywszy.
W duszy Fausta rozgrywa się burzliwa walka pomiędzy uczu-
ciami a rozumem, która prowadzi go do popełniania zbrodni.
W tym samym czasie Hiob pozostaje jakby niewzruszony w swo-
jej nadziei na ostateczną sprawiedliwość. Dla Fausta rozum staje
się jedynie narzędziem zaspokojenia jego żądz, dla Hioba poszu-
kiwaniem uniwersalnego porządku. Do końca Faust działa we-
dług swej woli, wciela swe marzenia kosztem niewinnych ludzi,
jacy pojawiają się na jego drodze, jak chociażby Filemon i Bau-
cis. Faust nie posiada wrażliwości Hioba, on wprowadza swoje
zamierzenia i plany, ponieważ uważa je za słuszne, nie szukając
żadnej wyższej instancji, nie dbając o to, czy sprawiedliwość, czy
też niesprawiedliwość rządzi światem. Według Liptzina jego ideał
to germański ideał Wikinga, do którego została dodana chrześci-
jańska koncepcja zbawienia poprzez miłość. Niemcy, identyfiku-
jąc się z tym ideałem Fausta, z Faustowskim widzeniem świata,
chlubili się swoim wiecznym niezaspokojeniem i dążeniem jako
wyznacznikami ich wartości i żywotności, której agresywny dy-
namizm może prowadzić do potępienia, o ile nie powstrzyma go
pierwiastek żeński – miłość chrześcijańska. Stąd przekonanie, że
w ostatecznym rozrachunku niebiosa są otwarte dla wszystkich,
pomimo ich grzechów i błędów, ze względu na wstawiennictwo
świętych i hojnie udzielane przebaczenie przez ofiary „wieczne-
go dążenia” (Małgorzata). Dla Hioba tu na ziemi jest już miej-
sce na sprawiedliwość, a właściwie rzec by można, że to właśnie
tu jest jej miejsce i nie może być tak, że niebo przedstawia inny
porządek i inną hierarchię wartości unieważniającą wszystko, co
wydarzyło się na ziemi...
W tym podejściu, reprezentowanym przez dwie postacie, Hio-
ba i Fausta, Liptzin dostrzega wyraźny podział, różnicę pomię-
dzy Europejczykami utożsamiającymi się z Faustem uosabiającym
30
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje
ducha germańskiego, a Żydami, których utożsamia z biblijnym
Hiobem prezentowanym jako cichy sługa Boży, w typowo kato-
lickiej hagiograficznej stylistyce. Interpretacja Liptzina zdomino-
wana jest przez doświadczenie Zagłady; czytając Fausta, szuka on
argumentu potępiającego Niemców jako takich, a nie nazistów.
Czytając Księgę Hioba, usiłuje on w jakiś sposób włączyć do-
świadczenie Zagłady w perspektywę religijną. Jednocześnie zdaje
się nie zauważać sprzeczności, w jakie się uwikłał, stara się zacho-
wać i pogodzić ze sobą ideę sprawiedliwości i wybaczenia.
W opozycji do takiego ujęcia relacji między Żydami do-
świadczającymi Zagłady a Hiobem pozostają rozważania Richar-
da Rubinsteina. Sprzeciwiał się on próbom zrozumienia czy też
wyjaśnienia tragedii Auschwitz poprzez nawiązanie do biblijnej
Księgi Hioba. Nie godził się z porównywaniem nazistowskich
obozów zagłady do prób, jakim Bóg poddawał Hioba. W swoim
studium z 1968 The Religious Imagination zdecydowanie podkreślał,
że traktowanie Hioba jako modelu żydowskiej odpowiedzi na
Auschwitz jest bezwartościowe i bezsensowne19. Dobitnie wyra-
ził to również w swej pracy Job and Auschwitz: „Nie, Hiob nie słu-
ży jako żaden przykład pomocny w zrozumieniu Auschwitz”20.
Wysuwał on trzy zasadnicze argumenty. Po pierwsze, Hiob prze-
żył, co najwyżej jego dzieci mogłyby być zestawiane z ofiarami
Zagłady. Po drugie, Hiob był postacią o ponadprzeciętnej inte-
gralności, o autentycznym, dojrzałym ego – osobowością, której
nie można porównywać z zdepersonalizowanymi ofiarami, które
w Auschwitz stały się nieosobowe w najpełniejszym znaczeniu
tego słowa. Po trzecie, Auschwitz podważyło całkowicie stare
kategorie grzechu i winy, sprawiedliwości i kary, sprawiając, że
19 R. Rubinstein, The Religious Imagination. A Study in Psychoanalysis and Jewish
Theology, Boston 1968, s. 173–190.
20 Idem, Job and Auschwitz, „Union Seminary Quaterly Review” 1970,
nr 25, s. 421.
Wybaczyć Bogu. Księga Hioba i jej interpretacje
31
protest i argumenty Hioba w tej nowej sytuacji stały się zupeł-
nie nieadekwatne.
Dla Simone Weil Hiob tak rozpaczliwie głosił swoją niewin-
ność, ponieważ sam nie mógł w nią uwierzyć. Błagał Boga o po-
twierdzenie, gdyż przestał słyszeć już swoje sumienie, które stało
się abstrakcyjnym i martwym tworem.
Na uwagę zasługuje również interesująca próba interpretacji
Procesu Franza Kafki w świetle Księgi Hioba pióra Rudolfa Sute-
ra21. Według niego nihilistyczna koncepcja życia Józefa K., w któ-
rej człowiek traci znaczenie i nie może zrozumieć sensu swego
istnienia, czuje się winny od momentu narodzin, a tracąc wszel-
ką pewność siebie, staje się w efekcie sam znakiem niepojętego
cierpienia – przypomina lament Hiobowy, powtarza jego pytania.
Jednakże w swej bezkompromisowości pozbawiona jest ducha
wiary, który nie opuszczał Hioba biblijnego.
Interesującą interpretację proponuje Jean Danielou, który
w swej książce Święci Starego Testamentu zwraca uwagę, że szereg
z postaci Starego Przymierza jest wymienianych w kanonie Mszy
św. tak jak Abel – przodek Abrahama, Henoh czy Noe. Istniał
również kult Lota – niepodlegającego Przymierzu krewnego Ab-
rahama, Daniela (Fenicjanina) i Hioba (Idumejczyka), a królowa
Saby (księżniczka arabska) według zapowiedzi Chrystusa będzie
sądzić Żydów na Sądzie Ostatecznym. Chociaż we wprowadzeniu
Danielou stanowczo podkreśla, że nie ma zbawienia ani świętości
poza Kościołem, broniąc się w ten sposób przed zarzutami relaty-
wizmu, to trzeba przyznać, że wprowadza on nową perspektywę
patrzenia na postaci biblijne. Teolog określa Stary Testament mia-
nem przygotowania do kosmicznego przymierza Boga z rodzajem
ludzkim, odwołując się do św. Augustyna i jego przekonania, że
wszyscy prawi ludzie żyjący przed przyjściem Chrystusa powinni
21 R. Suter, Kafkas „Prozess” im Lichte des „Buches Hiob”, Bern–Frankfurt
am Mein 1976.
Pobierz darmowy fragment (pdf)