Darmowy fragment publikacji:
NICOLAI J. FOSS, PETER G. KLEIN
ORGANIZOWANIE
DZIAŁANIA
PRZEDSIĘBIORCZEGO
NOWE SPOJRZENIE NA FIRMĘ
•
M e c e n a s i w y d a n i a :
R o b e r t C i b o r o w s k i
Ł u k a s z J a s i ń s k i
W i t o l d Kw a ś n i c k i
R E W S O F T
S t o w a r z y s z e n i e L i b e r t a r i a ń s k i e
B a r t o s z B a r a n o w s k i
P i o t r B i g a j
J a k u b C z u c h n o w s k i
Wo j c i e c h D ą b e k
M i c h a ł D ę b o w s k i
J a n K r z e p t o w s k i - S a b a ł a
D a w i d M e g g e r
K r z y s z t o f N o w a k
A r t u r P u s z k a r c z u k
M i c h a ł P u s z k a r c z u k
J a c e k R u s i e c k i
M i k o ł a j S t e m p e l
P i o t r S z e w c
Wsparcia finansowego udzielili również:
Mateusz Musielak
Marzena Starnawska
Seria: Pod Prąd Głównego Nurtu Ekonomii
Tytuł oryginału: Organizing Entrepreneurial Judgment:
A New Approach to the Firm
Copyright © 2012 Nicolai J. Foss and Peter G. Klein
Copyright © 2012 Cambridge University Press
Copyright © 2017 Instytut Edukacji Ekonomicznej
im. Ludwiga von Misesa, Wrocław
www.mises.pl
Tłumaczenie: Jan Lewiński
Przedmowa do wydania polskiego: Tomasz Mickiewicz
Redakcja serii: Marcin Zieliński
Redakcja językowa: Elżbieta Michalak
Korekta: Mateusz Benedyk, Paweł Kot
Indeksy: Anna Gruhn
Projekt okładki i stron tytułowych: Marta Ozdarska
ISBN 978-83-65086-11-2
Instytut Edukacji Ekonomicznej
im. Ludwiga von Misesa
pl. Strzelecki 20
50-224 Wrocław
Łamanie: PanDawer
pandawer@pandawer.pl
Wydanie pierwsze
S p i s t r e ś c i
Przedmowa do wydania polskiego
Wstęp
Rozdział 1. Potrzeba stworzenia przedsiębiorczościowej
teorii firmy
Teoria firmy w ekonomii
Przedsiębiorczość
Dlaczego przedsiębiorczość i teoria firmy stanowią całość?
Omówienie naszej narracji
Rozdział 2. Czym jest przedsiębiorczość?
Przedsiębiorca, czyli wielki nieobecny w teorii ekonomii
Koncepcje przedsiębiorczości i przedsiębiorstwa
Podsumowanie: osąd przedsiębiorczy jako naturalne
uzupełnienie teorii firmy
VII
XI
1
3
5
8
16
25
26
30
45
Rodział 3. Przedsiębiorczość: od odkrywania sposobności do osądu 47
49
60
Austriacka szkoła ekonomii
Kirzner i przedsiębiorcza czujność
Kirzner i poświęcona przedsiębiorczości literatura z dyscypliny
nauk o zarządzaniu
Wnioski
Rozdział 4. Czym jest osąd?
Knightowska niepewność
Osąd: celowe działanie w warunkach niepewności
Osąd, inwestycje komplementarne i przedmiot badań
w naukach o przedsiębiorczości
Wnioski
79
83
85
89
99
109
112
VI
Spis treści
Rozdział 5. Od plasteliny do heterogenicznego kapitału
115
Przedsiębiorczość i organizacja w świecie plastelinowego kapitału 117
Austriacka teoria kapitału: omówienie
123
Heterogeniczność kapitału widziana przez pryzmat atrybutów
127
Osąd przedsiębiorczy na tle złożonej struktury kapitałowej
132
Wnioski
140
Rozdział 6. Przedsiębiorczość i ekonomiczna teoria firmy
143
Przedsiębiorczość i teoria firmy: dlaczego tak niewiele je łączy? 145
Ugruntowane teorie firmy
148
Współczesna teoria firmy a przedsiębiorczość
159
Przedsiębiorczość jako niewykorzystany potencjał dla teorii
firmy
Wnioski
170
175
Rozdział 7. Przedsiębiorczość a natura i granice firmy
Powstanie przedsiębiorstwa
Granice firmy
Dynamika granic przedsiębiorstwa
Kalkulacja ekonomiczna, osąd i granice organizacji
Wnioski
177
178
190
194
197
203
Rozdział 8. Organizacja wewnętrzna: osąd pierwotny i pochodny 205
210
215
226
Osąd pierwotny i pochodny
Przedsiębiorczość pochodna: twórcza i niszcząca
Konsekwencje dla organizacji gospodarczej
Rozproszona wiedza, zwierzchność i organizacja
przedsiębiorstwa
Wnioski
Rozdział 9. Podsumowanie dyskusji
Wprowadzenie
Znaczenie dla teorii przedsiębiorczości
Znaczenie dla teorii firmy
Znaczenie dla polityki publicznej
Uwagi końcowe
Indeks osobowy
Indeks rzeczowy
233
239
241
241
243
252
262
271
311
313
P r z e d m o wa d o w y d a n i a p o l s k i e g o
Wraz z tą książką polski czytelnik otrzymuje możliwość zapoznania się
z analizą dwu czołowych współczesnych teoretyków organizacji, których
prace są szeroko cytowane i dyskutowane. Ta książka dotyczy teorii firmy,
teorii przedsiębiorczości i powiązań między nimi.
W standardowej teorii mikroekonomii, która wykrystalizowała się
w pierwszej połowie XX wieku na podstawie prac Walrasa, Hicksa, Allena
i innych, niewiele jest miejsca na analizę przedsiębiorczości. Ta standar-
dowa teoria modeluje zachowania gospodarcze w taki sposób, że decyzje
podejmowane są przez optymalizatorów, których równie dobrze mogłoby
nie być, gdyż ich wybory opierają się na algorytmach. Znając ceny zaso-
bów i preferencje dotyczące ryzyka, nie potrzebujemy właścicieli, mene-
dżerów i przedsiębiorców. Wystarczą algorytmy. Przedsiębiorstwo (a za-
tem i przedsiębiorca) zostają zredukowane do funkcji produkcji.
Idąc krok dalej, można zatem argumentować, że gospodarka bez pry-
watnych przedsiębiorców będzie działać równie dobrze jak ta z prywat-
nymi przedsiębiorcami – pod warunkiem, że zachowamy dostępność
parametrów właściwych dla podjęcia efektywnych decyzji. Taki właśnie
klasyczny argument sformułował nasz rodak Oskar Lange w 1936 roku.
Do obalenia tego poglądu nie wystarczają narzędzia standardowej mikro-
ekonomii. Argumentów dostarczył dopiero Ludwig von Mises, wskazując
na rolę motywacji i bodźców. W swojej słynnej polemice z Langem pisał
o tym, że państwowe przedsiębiorstwa, gdyby nawet działały przy wła-
ściwych parametrach ekonomicznych, nadal będą bardziej przypominać
dzieci bawiące się w sklep niż autentyczny handel. Będzie tak z uwagi na
brak motywacji do podejmowania ryzyka i wysiłku, a zatem z uwagi na
brak przedsiębiorczości.
Mises to jedna z kluczowych postaci w tradycji ekonomii austriackiej;
obok niego pojawia się Friedrich Hayek z naciskiem na rozproszony cha-
rakter wiedzy, który sprawia, że centralistyczne projekty polityki gospo-
darczej są nieskuteczne, oraz Joseph Schumpeter ze swoim naciskiem na
niszczące równowagę innowacje, wprowadzane przez przedsiębiorców
i warunkujące rozwój. I to właśnie ekonomia austriacka oraz zastosowanie
jej do odpowiedzi na współczesne pytania jest osią książki Nicolaia Fos-
sa i Petera Kleina. Raz jeszcze: jeśli przyjmiemy, że rola przedsiębiorców
VIII
Przedmowa do wydania polskiego
w rozwoju zarówno na poziomie mikro, jak i w efektach zagregowanych
na poziomie gospodarki jest kluczowa, to musimy wyjść poza klasycz-
ną teorię mikroekonomii, w której nie ma zbyt wiele możliwości analizy
tego, w jaki sposób proces zmiany jest spowodowany przez przedsiębior-
ców, wykorzystujących własne zasoby do innowacji i inwestowania oraz
podejmujących się nieubezpieczonych zagrożeń, a także – jak podkreślają
Foss i Klein – podejmujących osądy dotyczące działania w oparciu o swoją
specyficzną i niedoskonałą wiedzę.
Zgodnie z tym kluczowa wartość dodana tej książki leży w podkre-
śleniu, jak różne wysiłki zmierzające do poszerzenia perspektywy mi-
kroekonomicznej poza teorię równowagi marginalistycznej były ze sobą
powiązane, jak się różniły i, w końcu, jakie były ich konsekwencje dla uj-
mowania przedsiębiorczości. Foss i Klein argumentują w szczególności, że
ekonomiczna analiza praw własności, bodźców, heterogeniczności kapita-
łu oraz subiektywnej i rozproszonej wiedzy może prowadzić do sformuło-
wania bogatej teorii przedsiębiorczości, która wychodzi poza perspektywę
Walrasowskiej równowagi ogólnej.
Jednocześnie jednak ich omówienie teorii nie-Walrasowskiej jest
krytyczne, a nie apologetyczne, co znowu stanowi o wartości książki.
W szczególności kwestionują oni nacisk na oś „przedsiębiorczych spo-
sobności” i na rolę „nastawienia na odkrywanie” – elementy teorii wy-
wodzące się od Kirznera i dominujące obecnie w głównym nurcie badań
nad przedsiębiorczością. Podkreślają, że koncentrowanie się na sposobno-
ściach nie jest zbyt konstruktywne, dopóki nie łączy się z analizą działań
przedsiębiorczych. Patrząc bowiem z zewnątrz, sposobności możemy zi-
dentyfikować dopiero ex post. Ważniejszym obiektem analizy, będącym
w centrum badania nad zjawiskiem przedsiębiorczości, jest zatem decyzja
inwestycyjna; dopiero ta, opierając się na rozpoznaniu sposobności, staje
się eksperymentem tworzącym wartość ekonomiczną. Jak zauważają auto-
rzy, w tym aspekcie ich podejście jest podobne do koncepcji fundamental-
nej transformacji Olivera Williamsona. Możemy też zauważyć, że nacisk
autorów na działanie jako jednostkę analizy prowadzi nas z powrotem od
Kirznera do Misesa.
Ujmując rzecz bardziej ogólnie, charakterystyczna dla podejścia auto-
rów, które akcentuje ludzkie działanie jako centralny przedmiot badań,
jest krytyka tez Kirznera. To jednak prowadzi do trudności: jak zachować
ten indywidualizm epistemologiczny, a jednocześnie znacząco przyczynić
się do rozwoju teorii firmy?
Przedmowa do wydania polskiego
IX
Odpowiedź autorów polega na połączeniu wątków zaczerpniętych
z Misesa ze współczesną ekonomiką organizacji Williamsona, a w szcze-
gólności z teorią kosztów transakcyjnych – w szczególności tam, gdzie
podejmuje ona nie tylko problematykę granic przedsiębiorstwa (jak u Ro-
nalda Coase’a), lecz także jego wewnętrznej organizacji. Foss i Klein wy-
chodzą tu jednocześnie poza znaną z teorii agencji kwestię przekazywa-
nia należących pierwotnie do właściciela praw do podejmowania decyzji.
W szczególności bogatsze jest u nich rozumienie „decyzji”, w którym
uwzględniają oni „przedsiębiorczy osąd”; pytanie zatem dotyczy tego, jak
w ramach organizacji delegować ten ostatni.
Zgodnie z ujęciem autorów rozproszenie wiedzy w organizacji powo-
duje, że standardowa perspektywa teorii agencji staje się zbyt wąska. Za-
gadnienia praw do podejmowania decyzji w przedsiębiorstwie nie da się
zredukować do wyboru hierarchii, w ramach której jej wyższy szczebel
wybiera dobrze określony cel działania dla szczebla podrzędnego. Wi-
dzimy tutaj perspektywę Hayeka zastosowaną do problemów wewnątrz
firmy.
I chociaż już dzięki Williamsonowi wiemy, że umowy nie są komplet-
ne, ponieważ sporządzenie kompletnych umów jest zbyt kosztowne, to
Foss i Klein zwracają uwagę, że kompletne umowy są kosztowne również
w innym sensie. Ograniczając prawa do podejmowania decyzji przez pre-
cyzyjne określenie oczekiwanego działania, kompletne umowy ogranicza-
ją działania przedsiębiorcze. I odwrotnie: tworząca wartość aktywność
przedsiębiorcza wewnątrz firmy, inicjatywa pracowników, może wyni-
kać z delegowania „prawa do osądów pracowniczych”. Tu jednak wra-
ca znów problem agencji: pracownicy, którym te prawa są delegowane,
mogą bowiem prowadzić eksperymenty przedsiębiorcze, które albo okażą
się produktywne, albo przyniosą zredukowanie wartości ekonomicznej.
To prowadzi nas z powrotem do kwestii optymalnego ustroju organiza-
cji. O ile bowiem standardowa teoria agencji skupia się na realizowaniu
prywatnych korzyści przez pracownika kosztem interesu właściciela, to
Foss i Klein wprowadzają tutaj aspekt przedsiębiorczości wewnątrz firmy,
który dotyczy alternatywy: zwiększania wartości firmy w wyniku inicja-
tywy pracowników w porównaniu z ryzykiem niszczących wartość ekspe-
rymentów i zmian na niższym poziomie organizacji.
Tym, co zrobiło na mnie największe wrażenie podczas lektury książki,
jest to, jak pozornie bez wysiłku autorzy poruszają się w szerokim polu
literatury, znajdując intelektualnie pobudzające związki między pozor-
nie niezwiązanymi ze sobą teoriami. W książce można znaleźć powiew
X
Przedmowa do wydania polskiego
świeżości: autorzy zarówno wykazują dobrą znajomość standardowej teo-
rii ekonomii, jak i wskazują na jej ograniczenia. Jako przykład nowego
spojrzenia można wskazać na ostatni rozdział, w którym podkreślają, jak
zachowanie perspektywy przedsiębiorczościowej może zmniejszyć nie-
bezpieczeństwa polityki antykryzysowej. Niebezpieczeństwa pojawiają
się wtedy, gdy polityka antykryzysowa jest oparta o standardową makro-
ekonomię skupiającą się na agregatach, a zaniedbuje mikroekonomiczne
kwestie dotyczące błędnej alokacji kredytu i inwestycji.
Autorzy podkreślają, że oferują przedsiębiorczościową teorię firmy,
a nie teorię przedsiębiorczości. Dlatego jasno twierdzą, że teoria przed-
siębiorczości dotyczy wszystkich firm, a nie – węziej – nowych firm, firm
prowadzonych przez właścicieli-menedżerów, firm rodzinnych czy małych
i średnich przedsiębiorstw. To podejście jest zgodne z niektórymi obecny-
mi kierunkami w badaniach dotyczących przedsiębiorczości. Według au-
torów wszyscy właściciele majątku to (potencjalni) przedsiębiorcy. Takie
ujęcie uzupełnia ten nurt badań nad przedsiębiorczością (reprezentowany
chociażby przez Williama Baumola), który skupia się na tworzeniu no-
wych firm przez właścicieli-menedżerów, a zwłaszcza na tworzeniu no-
wych przedsięwzięć o dużym potencjale wzrostu. Książka stanowi zatem
ciekawą próbę rozszerzenia teorii przedsiębiorczości na pole ekonomiki
organizacji. Intuicje austriackie teorii ekonomicznej zostają tu twórczo
wykorzystane do pytania o rolę przedsiębiorczości wewnątrz firmy.
Tomasz Mickiewicz
Aston University w Birmingham
oraz Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie
W s t ę p
W ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci przedsiębiorczości – długie
lata zaniedbywanej przez ekonomistów i przedstawicieli nauk o zarządza-
niu – udało się szturmem podbić salony. Ponowne wydobycie na światło
dzienne w latach siedemdziesiątych XX wieku prekursorskiej pracy Co-
ase’a Natura firmy (1937) wywołało ożywioną dyskusję, która pozwoli-
ła rozkwitnąć ekonomicznej teorii firmy. Pojawiło się nowe pole badań
„przedsiębiorczości strategicznej”, a równolegle powróciły studia nad
przedsiębiorczością w dziedzinach wzrostu i rozwoju gospodarczego, so-
cjologii i antropologii.
Nas, badaczy zarządzania i organizacji, którzy w ciągu ostatniej dekady
zagadnieniom przedsiębiorczości poświęcili wiele czasu i energii, z oczy-
wistych względów ten nowy trend cieszy. Pozostajemy pod przemożnym
wpływem najnowszych publikacji poświęconych teorii firmy. Mimo to
sądzimy, że przedstawicielom obu nurtów literatury naukowej umknęły
pewne ważne refleksje. Celem naszej książki jest usunięcie tej luki, dlate-
go przedstawimy i rozwiniemy tu teorię przedsiębiorczości, która położy
większy nacisk właśnie na badanie związków między przedsiębiorczością
a zarządzaniem.
Zajmiemy się zwłaszcza rozbudowaniem idei Franka Knighta (1921),
który widział przedsiębiorczość jako osąd*. Konceptualizację tej idei moż-
na znaleźć m.in. w pionierskim traktacie Richarda Cantillona (1755) czy
w pracach austriackiego ekonomisty Ludwiga von Misesa (1949). „Osądo-
wi” poświęca się nieco miejsca w tytułach zwróconych ku praktyce, przy-
kładowo w książce Rozstrzygająca decyzja: jak liderzy-zwycięzcy dokonują
trafnych wyborów (Tichy i Bennis 2007), a także w publikacjach dotyczą-
cych wypracowywania decyzji politycznych, takich jak A Call for Judg-
ment (2010) Amara Bhidè. Mimo to osąd nie odgrywa znaczącej roli
* Ang. słowo judgement jest pojęciem bardzo obszernym. Tutaj osąd należy rozu-
mieć jako osobniczą zdolność (cechę umysłowości zależną m.in. od doświadczenia)
do podejmowania decyzji na podstawie posiadanych informacji, wiedzy, intuicji itd.
W dalszej części książki autorzy zajmą się m.in. zagadnieniem przekazywania (dele-
gowania) osądu, co będziemy rozumieć nie jako przekazanie samej zdolności (bo to,
oczywiście, nie jest możliwe), lecz jako przekazanie agentowi w organizacji prawa do
korzystania z jego indywidualnego osądu (przyp. JL).
XII
Wstęp
w konwencjonalnej ekonomicznej teorii firmy czy w głównym nurcie prac
o przedsiębiorczości i zarządzaniu strategicznym. Ogólnie rzecz ujmując,
zauważamy niedostatek teorii traktujących o osądzie, zwłaszcza biorąc
pod uwagę na jego potencjalnie istotne miejsce w teoriach organizacji go-
spodarczej. To właśnie głęboka potrzeba stworzenia takiej teorii i wysnu-
cia jej konsekwencji stała się główną siłą motywującą nas do napisania tej
pracy.
Głównymi adresatami książki są badacze nauk społecznych, którzy po-
dzielają naszą fascynację stykiem szeroko pojętych dyscyplin przedsiębior-
czości i organizacji. Pisaliśmy ją przede wszystkim z myślą o naukowcach
zajmujących się problematyką zarządzania – w szczególności przedsiębior-
czością, przedsiębiorczością strategiczną i zarządzaniem strategicznym – nie
zapominając o ekonomistach pasjonujących się teorią firmy i przedsiębior-
czością. Pragniemy w ten sposób wpłynąć na praktykę badań nad przedsię-
biorczością prowadzonych w naukach o zarządzaniu i w ekonomii. Chcemy
też, aby naszym wkładem stały się refleksje i tezy, które okażą się wartościo-
we dla historyków studiów nad przedsiębiorczością oraz nad zarządzaniem
i organizacją, a także metodologów specjalizujących się w rozwijaniu kon-
strukcji teoretycznych w naukach społecznych. Choć wiele przytaczanych
przez nas argumentów dotyczy najczęściej teorii firmy i teorii przedsiębior-
czości, to z naszej książki można skorzystać nawet bez wnikliwej znajomo-
ści obu tych zagadnień. Na przykład naukowiec zajmujący się przedsiębior-
czością, ale niezbyt zainteresowany teorią firmy, może uznać za interesujące
i przydatne wywody, które znajdzie w rozdziałach 2–5. Co więcej, mimo
że naszym celem było skonstruowanie spójnej narracji, to jednak znaczną
część rozdziałów można czytać jako samodzielne teksty.
Nasze rozumowanie jest zakorzenione w ekonomii, ale rezygnujemy
z formalnego modelowania, teorii decyzji, teorii gier, ekonometrii i im po-
dobnych, oraz unikamy, na ile to możliwe, technicznego żargonu. Wiele
miejsca poświęcamy najnowszym rozważaniom dotyczącym teorii zarzą-
dzania, ale nasza argumentacja nie wymaga większego obycia z literatu-
rą przedmiotu czy znajomości jej specjalistycznego języka. Nasza książka
powinna zatem być zrozumiała dla uczonych o różnych specjalizacjach
i celach badawczych, a nie tylko dla tych, którzy zajmują się teorią przed-
siębiorczości rozumianą jako gałąź ekonomii i nauk o zarządzaniu.
O tych kwestiach rozmyślaliśmy, rozmawialiśmy i pisaliśmy od wielu
lat, dlatego też jest niemożliwe, by w pełni wyrazić wdzięczność, jaką
jesteśmy winni współpracownikom, studentom, recenzentom maszynopi-
sów, uczestnikom dyskusji podczas warsztatów i konferencji oraz osobom
Wstęp
XIII
wspierającym naszą pracę. Chcielibyśmy jednak wspomnieć przynaj-
mniej niektórych z nich. Przede wszystkim wiele wynieśliśmy z rozmów
z uczestnikami konferencji i seminariów, które odbywały się w murach
Kopenhaskiej Szkoły Biznesu, Uniwersytetu Stanowego Ohio, Norweskiej
Szkoły Ekonomii i Zarządzania, Wyższej Szkoły Handlowej w Sztokhol-
mie, Uniwersytetu Illinois, Uniwersytetu Missouri, a także na spotkaniach
Academy of Management, Austrian Scholars Conference, Strategic Mana-
gement Society oraz corocznych zjazdach i konferencjach Wirth Institute.
Pragniemy podziękować (nie obarczając przy tym nikogo jakąkolwiek od-
powiedzialnością) Rajshree Agarwal, Jayowi Barneyowi, Toddowi Chile-
sowi, Teppo Felinowi, Kirsten Foss, Sandrze Klein, Richardowi Langlois,
Stefanowi Linderowi, Jacobowi Lyngsiemu, Henry’emu Manne’owi, Jo-
emu Mahoneyowi, Josephowi Salerno, Nilsowi Stieglitzowi, Michaelowi
Sykucie, Randallowi Westgrenowi, Sidneyowi Winterowi i Ulrichowi Wit-
towi za ich cenne uwagi i wymianę zdań na temat idei, które przybliża-
my na tych stronach. W naszych badaniach korzystaliśmy też ze wsparcia
Pera Bylunda i Mario Mondelliego.
Choć Czytelnik w przeważającej części książki znajdzie świeże treści,
to jednak, pisząc ją, czerpaliśmy z naszych wcześniejszych prac, dlatego
chcielibyśmy podziękować za udzielone zgody na umieszczenie wcześniej
publikowanych fragmentów następującym wydawnictwom:
• Springer Publications za: Nicolai J. Foss i Peter G. Klein, Entrepre-
neurship and the Theory of the Firm: Any Gains From Trade?, [w:]
Rajshree Agarwal, Sharon A. Alvarez i Olav Sorenson (red.), Hand-
book of Entrepreneurship Research: Disciplinary Perspectives, Sprin-
ger, New York 2005, s. 55–80.
• Blackwell Publishing za: Kirsten Foss, Nicolai J. Foss, Peter G. Kle-
in i Sandra K. Klein, The Entrepreneurial Organization of Hetero-
geneous Capital, „Journal of Management Studies”, 44(7), 2007,
s. 1165–1186.
• Sage Publications za: Kirsten Foss, Nicolai J. Foss i Peter G. Kle-
in, Original and Derived Judgment: An Entrepreneurial Theory of
Economic Organization, „Organization Studies”, 28(12), 2007,
s. 1893–1912.
• Sage Publications za: Nicolai J. Foss i Ibuki Ishikawa, Toward
a Dynamic Resource-based View: Insights from Austrian Capital
and Entrepreneurship Theory, „Organization Studies”, 28(5), 2007,
s. 749–772.
XIV
Wstęp
• Senate Hall Academic Publishing za: Peter G. Klein i Nicolai J. Foss,
The Unit of Analysis in Entrepreneurship Research: Opportunities or
Investments?, „International Journal of Entrepreneurship Educa-
tion”, 6(3), 2008, s. 145–170.
• Wiley za: Peter G. Klein, Opportunity Discovery, Entrepreneurial Ac-
tion, and Economic Organization, „Strategic Entrepreneurship Jour-
nal”, 2(3), 2008, s. 175–190.
• Sage Publications za: Rajshree Agarwal, Jay B. Barney, Nicolai
J. Foss i Peter G. Klein, Heterogeneous Resources and the Financial
Crisis: Implications of Strategic Management Theory, „Strategic Or-
ganization”, 7(4), 2009, s. 467–484.
• Mises Institute za: Peter G. Klein, Risk, Uncertainty, and Economic
Organization, [w:] Jörg Guido Hülsmann i Stephan Kinsella (red.),
Property, Freedom, and Society: Essays in Honor of Hans-Hermann
Hoppe, Ludwig von Mises Institute, Auburn, AL 2009, s. 325–337.
• Association of Private Enterprise Education za: Nicolai J. Foss i Pe-
ter G. Klein, Alertness, Action, and the Antecedents of Entrepreneur-
ship, „Journal of Private Enterprise”, 25(2), 2010, s. 145–164.
• Edward Elgar Publishing za: Nicolai J. Foss i Peter G. Klein, Entre-
preneurial Alertness and Opportunity Discovery: Origins, Attributes,
Critique, [w:] Hans Landström i Franz Lohrke (red.), The Historical
Foundations of Entrepreneurship Research, Edward Elgar, Chelten-
ham 2010, s. 91–120.
R o z d z i a ł 1.
P o t r z e b a s t w o r z e n i a
p r z e d s i ę b i o r c z o ś c i o w e j t e o r i i f i r m y
Rozważania nad teorią przedsiębiorczości i teorią firmy najlepiej by-
łoby prowadzić, łącząc je ze sobą. Mimo to dotychczas raczej pomijano
istotne związki między tymi dwoma obszarami badawczymi. Ten stan
rzeczy skłonił nas do napisania tej książki.
Ale co łączy firmy z przedsiębiorcami? Czy te pierwsze potrzebują tych
drugich, aby spełniać swoje zadania? Albo czy przedsiębiorcy są niezbęd-
ni do tego, aby firmy poradziły sobie w konkurencyjnym procesie ryn-
kowym? Jeśli istotnie mają oni do odegrania jakąś rolę w firmie, to na
czym ta rola polega? Gdzie w firmie mamy do czynienia z działalnością
przedsiębiorczą? Jak sposób zorganizowania firmy wpływa na ten rodzaj
aktywności? Czy działalnością gospodarczą kierują przedsiębiorcy, czy
może wynajęci do tego menedżerowie? Jak organizacja firmy (np. alokacja
rezydualnych praw do dochodu i do kontroli) wpływa na ilość i jakość idei
przedsiębiorczych? Czy przedsiębiorczość może być właściwością zespołu
menedżerów, czy jest to tylko zjawisko jednostkowe?
Praktykom, decydentom politycznym i innym niebędącym specjalista-
mi czytelnikom pytania te muszą się jawić jako dotykające najbardziej fun-
damentalnych aspektów idei rynku – teorii cen, ekonomii branży, zarzą-
dzania strategicznego, teorii organizacji, a nawet marketingu i finansów.
Wszak zachowania przedsiębiorcze nie przebiegają w próżni. Przedsiębior-
cy, jak wszyscy uczestnicy gospodarki, aby osiągnąć swoje cele, korzystają
z rzadkich zasobów, muszą nimi gospodarować, oceniać zamienności (tra-
de-offs)* na krańcu itd.1 Co więcej, ponieważ i przedsiębiorczość, i teoria
* Innymi słowy, porównywać koszty alternatywne wybieranych możliwości
(przyp. JL).
1 Jak zobaczymy w rozdziale 2 i dalej, część co istotniejszych teorii przedsiębior-
czości abstrahuje od rzadkości, uznając zdolność przedsiębiorczą za cechę czy funkcję
pozaekonomiczną. W tym rozumieniu zdolności przedsiębiorczej jako takiej nie da
się badać jako rzadkiego zasobu. A przecież przedsiębiorcy potrzebują komplementar-
nych czynników produkcji – ziemi, pracy czy kapitału – które podlegają standardo-
wym prawom podaży i popytu.
2
Potrzeba stworzenia przedsiębiorczościowej teorii firmy
firmy dotyczą przedsięwzięć komercyjnych, tworzenia nowych firm, a tak-
że kształtowania nowej wartości i utrzymywania już istniejącej itd., to we
wspólnej części tych dwóch pól należałoby się spodziewać bardzo płodnej
wymiany intelektualnej, choćby przez wzgląd na to, że pojawia się tam
całe mnóstwo ważkich praktycznych zagadnień badawczych. A jednak
studia nad przedsiębiorczością i badania organizacji gospodarczej ze sobą
nie korespondują. Współczesna teoria firmy wręcz ignoruje przedsiębior-
czość, a w ekonomii i badaniach nad zarządzaniem literatura poświęcona
przedsiębiorczości niewiele wnosi do ekonomicznej teorii firmy.
Ten stan rzeczy skutkuje brakiem poważnej teorii firmy przedsiębior-
czej. A taka teoria mogłaby przecież wesprzeć procesy decyzyjne zderzają-
ce się z problemami na styku przedsiębiorczości i organizacji. Oczywiście
w ekonomii i w naukach o zarządzaniu znajdziemy teorie start-upów, a in-
nowacjom produktowym, procesowym czy organizacyjnym poświęcono
nie tak mało literatury. Lecz nie tylko młode, ale i dojrzałe firmy dzia-
łają przedsiębiorczo – warto tu zwrócić uwagę na nacisk praktyków na
kwestie „sanacji przedsiębiorstw” (corporate renewal) czy „ducha przed-
siębiorczego” (entrepreneurialism). Do tego przedsiębiorczość przejawia
się wszak również na wielu innych, poza innowacjami, polach działania.
Do bardziej „przedsiębiorczych” zachowań nakłania się nawet podmioty
operujące poza rynkiem, w tym urzędników państwowych, filantropów
i profesorów uniwersyteckich.
Dobra teoria przedsiębiorczości powinna wyjaśniać warunki,
w jakich przedsiębiorczość zachodzi i na jakie sposoby się przejawia,
oraz objaśniać wzajemne zależności między zachowaniami przedsię-
biorczymi a firmą, branżą i charakterystyką otoczenia. We współ-
czesnej literaturze przedsiębiorczości przedstawia się ją jako teorię
uruchamiania firmy. Ale kiedy ten etap kreacji mamy już za sobą,
działalność gospodarcza gubi ową „przedsiębiorczą” właściwość i za-
czynają w niej dominować motywy „zarządcze”. Częściowo jest to
skutek dziedzictwa pozostawionego przez słynną pracę Schumpetera
o innowacjach (Schumpeter 1911). Ale w przypadku każdego przed-
siębiorstwa procesy jego ustanawiania, wzrostu i podejmowania
w jego ramach stałych czynności zachodzą ciągle, a te rzeczy, które
mają znaczenie we wczesnych etapach jego rozwoju, nie wyparowu-
ją z dnia na dzień jak kamfora. Dlatego holistyczne spojrzenie na
przedsiębiorczość wymaga zrozumienia zarządczych i organizacyj-
nych aspektów funkcji przedsiębiorczej. Uważamy też, że poważne
potraktowanie przedsiębiorczej strony organizacji i strategii pozwoli
Teoria firmy w ekonomii
3
znacząco ulepszyć ekonomiczną teorię firmy. Podsumowując, teoria
przedsiębiorczości i ekonomiczna teoria firmy mogą ogromnie sko-
rzystać na wzajemnej wymianie doświadczeń. Wpierw jednak trzeba
je ze sobą skojarzyć.
Widoczna dla nas fundamentalna przepaść między tymi dwiema ga-
łęziami literatury badawczej i nasza wiedza o korzyściach z wzajemnej
wymiany doświadczeń między nimi skłania nas do podjęcia wyzwania
polegającego nie tylko na opisaniu owych korzyści, ale też na ich spożyt-
kowaniu. Właśnie dlatego chcemy przedsiębiorczość i firmę zdecydowa-
nie do siebie zbliżyć, na czym zyskają nie tylko obie zajmujące się nimi
od strony teoretycznej gałęzie nauki, ale również dyscypliny i dziedziny
pochodne. Nie widzimy po temu nazbyt wielu istotnych przeszkód. Ów
stary mur, dzielący przedsiębiorczość i teorię firmy, nie wyrósł z jakiegoś
przyrodzonego braku przystawalności, lecz jest skutkiem wyjątkowej dro-
gi, którą – zwłaszcza po drugiej wojnie światowej – przeszedł rozwój nauki
ekonomii. Jest w tym wyjątkowy chichot historii, gdyż jedno z kluczo-
wych dokonań na polu ekonomicznej teorii przedsiębiorczości, czyli Risk,
Uncertainty and Profit Franka H. Knighta (1921), to również pionierska
analiza podstawowych kwestii dotyczących przedsiębiorstw, rynku i kon-
kurencji, postrzeganych przez współczesnych ekonomistów jako zagadnie-
nia fundamentalne dla teorii firmy.
Ale zarówno teoria firmy, jak i teoria przedsiębiorczości poszły
w swoim rozwoju drogami, które zdusiły w zarodku pierwotny Knigh-
towski program skonsolidowanego traktowania działalności gospodar-
czej i przedsiębiorcy. Naszym ogólnie pojętym celem jest powrót do tego
programu. W dalszej części tego rozdziału wyjaśnimy, dlaczego jest on
potrzebny, i opiszemy część powodów – historycznych i tych mających
swoje źródło w samej dziedzinie badań naukowych – które sprawiły, że
owa konsolidacja się nie powiodła, a także podsumujemy konstruktyw-
ną część naszego wywodu.
Te o r i a f i r m y w e k o n o m i i
Ekonomiczna teoria firmy, znana też jako ekonomia organizacji lub
ekonomia organizacyjna, jest dobrze ugruntowanym i mającym rozległe
wpływy polem ekonomii. Nic więc dziwnego, że ekonomia kosztów trans-
akcyjnych (Williamson 1985), teorie agencji (Holmström 1979), projekto-
wania mechanizmów, ujęcia firmy jako sieci kontraktów (Jensen i Mec-
kling 1976) i firmy w ujęciu ekonomicznej teorii praw własności (Hart
4
Potrzeba stworzenia przedsiębiorczościowej teorii firmy
i Moore 1990) weszły do zwykłego dyskursu naukowego akademików,
studentów i praktyków studiujących firmy i rynki2.
W literaturze dyscypliny nauk o zarządzaniu zasobowa teoria firmy
i podejście do firmy w kategoriach wiedzy zdominowały analizę wydaj-
ności organizacyjnej (Wernerfelt 1984; Barney 1986 i 1991; Peteraf 1993;
Peteraf i Barney 2003). Teorie te w wielu aspektach wywodzą się z wcze-
śniejszych teorii firmy: behawioralnych (Cyert i March 1963), ewolucyj-
nych (Nelson i Winter 1982) czy neoklasycznych (Demsetz 1973). Co wię-
cej, miały też przez długi czas przemożny wpływ na badania dotyczące
zarządzania (zob. Mahoney 2005). Dawno temu Rumelt (1984) dowodził,
że zarządzanie strategiczne powinno być budowane na „twardym funda-
mencie” w postaci „modelu firmy stworzonego przez ekonomistę”. Wielu
badaczy zajmujących się zarządzaniem strategicznym i pokrewnymi dys-
cyplinami podążyło tym tropem (Foss 1999; Becarra 2009).
Krótko mówiąc, ekonomiczna i zarządcza analiza przedsiębiorstwa
to żywy obszar badań naukowych i zastosowań – bogaty w rozkwitającą
literaturę doświadczalną oraz różnorodność konkurujących teorii i sta-
nowisk. Nie dziwi, że w naukach ekonomicznych firma od dawna stała
na piedestale, obecna zwłaszcza w teoriach produkcji i wymiany, w ba-
daniach struktury branży, w ekonomii pracy i w innych dziedzinach.
Wszystkie podstawowe podręczniki zawierają rozdział poświęcony „teo-
rii firmy”, w którym znajdziemy znajome równania i wykresy opisujące
zbiór możliwości produkcyjnych przedsiębiorstwa, krzywe kosztów i przy-
chodów czy równowagowe ceny i wielkości produkcji. Podstawowe kursy
ekonomiczne przywołują pojęcie przedsiębiorstwa, gdyż stanowi ono nie-
odzowny element teoretycznej analizy ceny (Machlup 1963). Gdy ekono-
miści rozważają branżowy czy ogólnogospodarczy wpływ takich zdarzeń
jak choćby zmiana ceny pewnego czynnika produkcji, muszą uwzględnić
również to, jak reprezentatywna firma zareaguje na tę zmianę w kwestiach
substytucji owego czynnika, ceny produktu i innych3.
2 Zgodnie z utartym zwyczajem zaliczamy teorię agencji do „teorii firmy”, choć,
ściśle rzecz ujmując, nie mówi się w niej o istnieniu czy granicach przedsiębiorstw
(Hart 1989).
3 Marshall, autor koncepcji „firmy reprezentatywnej” [w polskim przekładzie Za-
sad ekonomiki „firmy typowej” – przyp. JL], firmę taką wyobrażał sobie jako „istnie-
jącą dość dawno, dość pomyślnie się rozwijającą; musi nią kierować człowiek o nor-
malnem uzdolnieniu; musi mieć dostęp do normalnych ekonomij wewnętrznych
i zewnętrznych, możliwych przy danych rozmiarach produkcji ogólnej; należy przy-
tem wziąć w rachubę rodzaj produkowanych towarów, warunki ich zbytu i ogólną
Przedsiębiorczość
5
Ale teoria firmy pojętej jako jednostka kontraktowa lub organizacyjna
– w zapoczątkowanej przez artykuł Natura firmy Ronalda Coase’a (1937)
literaturze poświęconej istnieniu, granicom i wewnętrznej organizacji
przedsiębiorstwa – jest w historii ekonomii zjawiskiem raczej nowym. Jak
zobaczymy w rozdziale 6, ekonomia organizacji przedsiębiorstw jako sa-
modzielny temat badań wyodrębniła się w latach siedemdziesiątych ubie-
głego wieku, towarzysząc przełomowym odkryciom Williamsona (1971,
1975 i 1979), Alchiana i Demsetza (1972), Hurwicza (1972), Marschaka
i Radnera (1972), Rossa (1973), Arrowa (1974), Jensena i Mecklinga (1976),
Kleina, Crawforda i Alchiana (1978), Holmströma (1979) i innych. Gdy
ekonomiści doszli do wniosku, że potrzebują teorii organizacji gospodar-
czej, teoria firmy w tym Coase’owskim znaczeniu weszła, można rzec, do
panteonu teoretycznych i empirycznych „historii sukcesu” w ekonomii4.
Jak będziemy jeszcze wywodzić, pod wieloma ważnymi względami teoria
firmy może zwiększyć potencjał rozwojowy przedsiębiorczości jako dys-
cypliny. Umożliwia ona bowiem rozwiązanie istotnych problemów doty-
czących umiejscowienia (locus) przedsiębiorczości, na co dotychczasowe
badania pozostawały ślepe.
P r z e d s i ę b i o r c z o ś ć
Później badania przedsiębiorczości wysunęły się na pierwszy plan eko-
nomii. Także inne nauki społeczne, w tym socjologia (Thornton 1999),
antropologia (Oxfeld 1992), politologia (Klein i in. 2010), historia dzia-
łalności gospodarczej i gospodarki (Landes i in. 2010), zaczęły zgłębiać te
tereny. W szkołach biznesu rezygnuje się z traktowania przedsiębiorczości
jako osobnego programu dotyczącego rozruchu nowej firmy (rozpisywanie
biznesplanu, finansowanie przedsięwzięcia, transfer technologii i pokrew-
ne tematy), a zaczyna się ją uwzględniać w kursach menedżerskich, mar-
ketingowych, finansowych czy księgowych. W ostatniej dekadzie nastąpił
wysyp związanych z przedsiębiorczością kierunków uniwersyteckich, sta-
nowisk w katedrach, ośrodków edukacyjnych i badawczych, czasopism,
publikacji i grantów badawczych. Ekonomiści coraz wyraźniej widzą,
konjunkturę gospodarczą” [Marshall 1890, t. I, s. 305–306; zachowano pisownię
przekładu – przyp. JL]. Bardziej ogólnie o roli tego narzędzia heurystycznego u Mar-
shalla i w myśli post-Marshallowskiej zob. Foss (1994).
4 Autorem określenia „historia sukcesu” jest Williamson (2000, s. 605), który tak
opisywał dokonania empiryczne w dziedzinie ekonomii kosztów transakcyjnych.
6
Potrzeba stworzenia przedsiębiorczościowej teorii firmy
że przedsiębiorczość odgrywa główną rolę w postępie technologicznym
i (dlatego) jest ważna dla procesów wzrostu (np. Blau 1987; Aghion i Ho-
witt 1992; Baumol 1994; Wennekers i Thurik 1999; Blanchflower 2000).
Wagę roli, jaką odgrywa przedsiębiorca, dostrzegano nawet przed Bo-
gactwem narodów; to właśnie on zajął centralne miejsce w prekursorskim
traktacie Richarda Cantillona (1755). Można by więc oczekiwać, że w cią-
gu kolejnych lat wtopi się on w teorię ekonomii jako ważna jej część.
Tak się jednak nie stało, a powody tego stanu rzeczy wyjaśnimy później.
W rzeczywistości najpóźniej od czasu II wojny światowej przedsiębior-
czość została wypchnięta poza nawias głównego nurtu ekonomii, a jej
wagę doceniali jedynie twórczy i być może dobrze znani, jednakże „hete-
rodoksyjni” (zatem raczej mało wpływowi) ekonomiści, w tym zwłaszcza
przedstawiciele szkoły austriackiej (np. Mises 1949; Hayek 1968; Kirzner
1973) i tradycji „schumpeterowskiej” (Futia 1980; Nelson i Winter 1982).
Mimo pojawienia się mniej więcej trzydzieści lat temu dwóch doniosłych
prac, w których podano dwa podstawowe „przepisy” na modelowanie
przedsiębiorczości rozumianej jako samozatrudnienie (Lucas 1978; Kihl-
strom i Laffont 1979), dopiero w ostatnim dziesięcioleciu przedstawicie-
le głównego nurtu ekonomii zaczęli się brać na poważnie za koncepcję
przedsiębiorcy.
Choć uznaje się powszechnie, że formalne modelowanie stosowane
w głównym nurcie ekonomii nie przystaje w pełni do zjawiska przedsię-
biorczości5, to przynajmniej niektóre jego aspekty można odwzorować
z użyciem tradycyjnego instrumentarium równowagi i maksymalizacji
warunkowej. Wiele uwagi przyciągnęło zagadnienie analizy wyboru za-
wodowego (np. Holmes i Schmitz 1990) i jej znaczenia dla całego wa-
chlarza problemów politycznych (w tym zachęt skłaniających mniejszości
do wchodzenia w role przedsiębiorców, dostępu do kredytu jako bariery
wejścia, względnego wkładu małych i dużych firm w innowacje itd.). Ten
kierunek badawczy jest w praktyce tożsamy ze współczesnymi badaniami
przedsiębiorczości w ekonomii. Wiele wysiłku włożono też w rozważa-
nia zagadnień mających bezpośrednie znaczenie dla badań nad zarządza-
niem, takich jak choćby uczenie się przedsiębiorczości (np. Parker 1996).
5 Bianchi i Henrekson (2005, s. 354) poddali kwerendzie wiele modeli przedsię-
biorczości w głównym nurcie, dochodząc do wniosku, że przedstawiona za ich pomo-
cą „przedsiębiorczość jest nieodmiennie zdefiniowana bardzo wąsko i nie ujmuje peł-
ni bogactwa i złożoności funkcji wskazywanych poza głównym nurtem ekonomii”.
Przedsiębiorczość
7
Ogólnie rzecz ujmując, przedsiębiorczość staje się pełnoprawnym obsza-
rem badań ekonomicznych6.
Sytuacja w naukach o zarządzaniu wygląda pod wieloma względa-
mi podobnie. Przedsiębiorczość zadomowiła się tam już dawno temu,
ale w ostatniej dekadzie publikacje te radykalnie zmieniły swój charak-
ter. Do pewnego stopnia wynikło to z nawiązania zdecydowanie ściślej-
szej współpracy z badaczami zarządzania strategicznego (Baker i Pollock
2007), co zaowocowało powstaniem dyscypliny przedsiębiorczości strate-
gicznej7, choć możliwe, że bardziej znaczącą przyczyną była dramatyczna
transformacja samej dziedziny przedsiębiorczości. Podczas gdy wczesne
prace badawcze prowadzono głównie z zarządami małych i rodzinnych
przedsiębiorstw, to już te nowsze – czerpiące z obserwacji psychologii,
ekonomii i socjologii – mają na uwadze szerszy zestaw zagadnień, teorii
i zjawisk, a zatem więcej uwagi poświęcają definiowaniu wchodzących
w ich zakres konstrukcji teoretycznych czy precyzyjnemu formułowaniu
pytań i standardowych procedur badawczych (przegląd tej problematyki
można znaleźć: Shane 2003).
To rodzi bardziej ogólne pytanie: czym właściwie jest przedsiębior-
czość? Prostą metodą demarkacji różnych kategorii przedsiębiorców i eko-
nomicznych teorii przedsiębiorczości jest wprowadzenie podziału na tych
badaczy, którzy określają przedsiębiorczość jako rezultat czy zjawisko (np.
samozatrudnienie, start-upy), i tych, dla których jest to sposób myślenia lub
zachowania (np. kreatywność, innowacyjność, czujność, osąd, adaptacja).
Wiele wczesnych prac o przedsiębiorczości (np. Schumpeter 1911; Knight
1921) można przypisać do drugiej kategorii, którą Klein (2008b) nazywa
„funkcjonalną” w tym znaczeniu, że przedsiębiorczość przywoływano tu
jako konieczny etap w wyjaśnianiu innych zjawisk, takich jak wzrost gospo-
darczy (Schumpeter) czy istnienie firmy i zysku (Knight). Ponieważ przed-
siębiorca był potrzebny tylko do zrozumienia innych zjawisk, znajdujących
6 U Parkera (2005) znajdziemy znakomity przegląd ostatnich badań przedsiębior-
czości w ekonomii.
7 Wśród dowodów na podbój badań nad zarządzaniem przez idee dotyczące
przedsiębiorczości wymienić można choćby uruchomienie w 2008 roku „Strategic
Entrepreneurship Journal”, czasopisma bliźniaczego dla prestiżowego „Strategic Ma-
nagement Journal”. Jako przykłady artykułów z dziedziny przedsiębiorczości strate-
gicznej wymienić można: Hitt i Ireland (2000), Ahuja i Lampert (2001) oraz Ireland,
Hitt i Sirmon (2003). Foss i Lyngsie (2011) dokonują przeglądu przedsiębiorczości
strategicznej i omawiają związki tejże z bliskimi jej dziedzinami i teoriami, przykła-
dowo spojrzeniem zasobowym czy teorią zdolności dynamicznych.
8
Potrzeba stworzenia przedsiębiorczościowej teorii firmy
się zazwyczaj na wyższych poziomach analizy, traktowano go w katego-
riach dość abstrakcyjnych, skonwencjonalizowanych. Podobnie abstrakcyj-
ne podejście do działalności gospodarczej znajdziemy m.in. w podstawach
teorii cen (Machlup 1967). W części współczesnych prac ekonomicznych
poświęconych przedsiębiorcy, szczególnie u Kirznera (1973, 1985 i 1992),
też spotkamy się z ujęciem przedsiębiorcy w ramach bardzo abstrakcyjnych
(z podobnych zresztą powodów). Otóż tam stopa procentowa nie pochodzi
od samego przedsiębiorcy, ale od tych zjawisk, które jego istnienie pomaga-
ją wyjaśnić. Ponadto te teorie nie przyglądają się zbyt bacznie uwarunkowa-
niom przedsiębiorczej aktywności (Bjørnskov i Foss 2008).
Tymczasem traktująca o przedsiębiorczości literatura badań nad zarzą-
dzaniem (oraz część publikacji poświęcona ekonomii pracy) o wiele bliżej
przygląda się przedsiębiorcy i działaniom przedsiębiorczym. Opisuje więc
heurystyki decyzyjne, po które przedsiębiorca sięga (Sarasvathy 2003), błę-
dy poznawcze, jakie popełnia (Busenitz i Barney 1997), doświadczenia bę-
dące podstawą jego działań (Shane 2000), rodzaj niepewności, z którym się
mierzy (Alvarez i Barney 2010), strukturę sieci, w której się znajduje (Soren-
son i Stuart 2005), jego wcześniejszą praktykę zawodową (Klepper 2002;
Braguinsky, Klepper i Ohyama 2009, Elfenbein, Hamilton i Zenger 2010)
itp. Spora część tej literatury skłania się ku Kirznerowskiej koncepcji przed-
siębiorczości rozumianej jako „odkrywanie sposobności” (Shane i Venka-
taraman 2000), aczkolwiek, jak jeszcze wykażemy (rozdział 2), taki pogląd
może opierać się częściowo na niezrozumieniu istoty dorobku Kirznera.
D l a c z e g o p r z e d s i ę b i o r c z o ś ć i t e o r i a f i r m y
s t a n o w i ą c a ł o ś ć ?
F i r m a j a k o u m i e j s c o w i e n i e
p r z e d s i ę b i o r c z e j a k t y w n o ś c i
Uważamy, że prace badawcze poświęcone teorii firmy i przedsiębior-
czości mogą razem posłużyć stworzeniu lepszej teorii firmy, umożliwiając
pełniejsze zrozumienie natury i skutków ekonomicznych przedsiębiorczo-
ści. Z tego punktu widzenia pytania, które rodzą się na styku przedsiębior-
czości i teorii firmy, dotyczą umiejscowienia (locus) przedsiębiorczości8.
Shane i Venkataraman (2000, s. 218) stwierdzili, co odbiło się donośnym
8 Jest może znaczące, że jedno z najbardziej wpływowych czasopism poświęco-
nych przedsiębiorczości nosi (wciąż) nazwę „Small Business Economics”.
Dlaczego przedsiębiorczość i teoria firmy stanowią całość?
9
echem i zyskało programową rangę, że przedstawiciele nauk o zarządza-
niu, którzy zajmują się strategią i organizacją, co do zasady starają się
odpowiedzieć na trzy rodzaje pytań badawczych, a mianowicie dlaczego,
kiedy i jak:
1) pojawiają się sposobności przedsiębiorcze;
2) określone (a nie inne) osoby i firmy odkrywają sposobności i je
wykorzystują;
3) dla wyzyskania tych sposobności uruchamiane są różne formy
działania.
W tej grupie problemów znajdziemy pytanie o to, „w jaki sposób zor-
ganizowane jest w gospodarce wykorzystywanie przedsiębiorczych spo-
sobności” (2000, s. 224). Kiedy Shane i Venkataraman pisali swój artykuł,
nie było zbyt wielu takich publikacji, które mogłyby stanowić przykład
prac rozwijających dyscyplinę w tym kierunku. Blisko dziesięć lat później
sprawy nie mają się o wiele lepiej, choć coraz powszechniej rozumie się
konieczność integracji. Naszym zdaniem ekonomiczne teorie firmy szcze-
gólnie dobrze nadają się do tego, by wyjaśnić nie tylko „wykorzystywa-
nie”, ale i odkrywanie czy nawet ocenianie przedsiębiorczych sposobno-
ści. A teorie te, o czym przekonamy się w kolejnych rozdziałach, splatają
się jeszcze lepiej z innymi sposobami ujmowania przedsiębiorczości.
Jednym z naszych celów jest w tym kontekście wyjaśnienie, dlaczego
przedsiębiorcy wybierają takie, a nie inne sposoby organizowania swoich
działań. Wspominaliśmy już, że materia ta zyskuje na istotności i zaczyna
być w ekonomii i naukach o zarządzaniu przedmiotem badań coraz licz-
niejszych prac na temat przedsiębiorczości. Ale problematykę tę rozpatruje
się tylko w wąskim zakresie. Weźmy choćby model równowagi ogólnej
Lucasa (1978), stanowiący punkt wyjścia dla większej części współcze-
snego dorobku ekonomii dotyczącego przedsiębiorczości. To model wza-
jemnego zestrojenia działalności gospodarczej i talentu przedsiębiorczego,
zakładający, że dystrybucja tego talentu nie jest jednolita. „Talent przed-
siębiorczy” to eklektyczna zmienna obejmująca umiejętności przedsię-
biorcze, zarządcze i właścicielskie. Lucas opisuje takie korespondowanie
wielkości firmy z talentem przedsiębiorczym, kiedy to najzdolniejsi przed-
siębiorcy kierują największymi firmami. Mamy tu jeden rodzaj związku –
aczkolwiek wysoce skonwencjonalizowanego – między organizacją firmy
a przedsiębiorczością.
Można wątpić, czy da się pogodzić podejście klasyków do przedsiębior-
czości z jej ustawieniem w roli czynnika produkcji, który ma charakter
tylko funkcji koordynującej (zob. Bianchi i Henrekson 2005, s. 358). Ale
10
Potrzeba stworzenia przedsiębiorczościowej teorii firmy
bliższe meritum jest zapytanie o to, dlaczego właściwie w ujęciu Luca-
sa przedsiębiorcy mieliby potrzebować firm. Czy nie mogą pełnić swojej
funkcji koordynującej po prostu na podstawie umów? Dlaczego potrzebu-
ją do tego mechanizmów władztwa (governance), jakie istnieją w firmach?
Zbliżoną krytykę można skierować pod adresem innej istotnej konstrukcji
teoretycznej, tj. modelu samozatrudnienia przedstawionego przez Kihl-
stroma i Laffonta (1979). W ramach tej teorii jedyną kategorią różnicującą
agentów są ich preferencje ryzyka. Podejmując wątek podniesiony przez
Knighta (1921) (sugerujący, że w ramach organizacji firmy „śmiałkowie”
ubezpieczają „bojaźliwych”), Kihlstrom i Laffont pokazują istnienie rów-
nowagi przy podziale populacji uczestników rynku na przedsiębiorców,
cechujących się względnie niską awersją do ryzyka, i pracowników, u któ-
rych jest ona wyższa. Łączą oni też przedsiębiorczość z braniem „odpo-
wiedzialności za przedsięwzięcie”, a tym samym z ponoszeniem ryzyka.
W ich argumentacji wyraźnie widać, że dzieje się to w warunkach dzia-
łalności gospodarczej. Ale nie jest już tak oczywiste, dlaczego, aby współ-
dzielić ryzyko, ludzie muszą akurat tworzyć firmy, skoro równie łatwo
mogliby to uczynić na podstawie umów. Właśnie z tego względu spo-
rej części dalszych badań opartych na tych dwóch artykułach (oraz na:
Holmes i Schmitz 1990) umyka z pola widzenia problem umiejscowienia
przedsiębiorczości, pojmowany we właściwym sensie porównawczo-in-
stytucjonalnym (Coase 1964; Williamson 1985): nie identyfikuje się tam
w systematyczny sposób stosownych alternatyw i nie zestawia ze sobą
korzyści netto.
Na podobnej zasadzie większość prac dotyczących przedsiębiorczości
bierze za wyjaśniany przez siebie przedmiot (explanandum) spółki, su-
gerując tym samym, że po zakończeniu fazy rozruchu działania przed-
siębiorcze ustają. Duża część badań o przedsiębiorczości, prowadzonych
w ramach dyscypliny nauk o zarządzaniu, zwyczajnie definiuje przedsię-
biorczość jako tworzenie nowych firm czy, ogólniej, organizacji. Tak czy
owak, w wielu takich badaniach dojrzałe firmy po prostu wyrzuca się poza
nawias przedsiębiorczych uczestników gospodarki. A przecież najnowsze
prace dotyczące przedsiębiorczości strategicznej wskazują, że także firmy
o ugruntowanej pozycji mogą funkcjonować w wysoce przedsiębiorczy
sposób, odkrywając i wykorzystując nowe sposobności, dokonując osą-
dów w kwestii istniejących i potencjalnych zasobów, a także wprowadza-
jąc nowe produkty i procesy (Hitt i Ireland 2000). Skorzystanie z nowych
sposobności przez przejęcie, odsprzedaż, dywersyfikację czy reorientację
działalności oznacza zmianę granic firmy (co jest jednym z węzłowych
Dlaczego przedsiębiorczość i teoria firmy stanowią całość?
11
zagadnień Coase’owskiej teorii firmy). Dojrzałe firmy mogą też motywo-
wać do podejmowania wewnątrz struktury korporacyjnej zachowań wy-
glądających na w pełni „przedsiębiorcze” – określanych często w pracach
o przedsiębiorczości z dziedziny nauk o zarządzaniu „intraprzedsiębior-
czością” bądź „korporacyjnymi przedsięwzięciami podwyższonego ryzy-
ka”. Wewnętrzną reorganizację można przeprowadzić, stosując zachęty
płacowe (Jensen i Meckling 1992) czy inne mechanizmy, takie jak regu-
lowanie dostępu do zasobów (Rajan i Zingales 1998). Z tym wiąże się
inny węzłowy punkt Coase’owskiej teorii firmy, mianowicie zagadnienie
organizacji wewnętrznej.
Nadmieniliśmy już, że naukowcy zajmujący się studiowaniem organi-
zacji, zarządzania strategicznego, międzynarodowego biznesu itd. często
sięgają po teorię firmy wycinkowo. Na przykład wiele problemów zarzą-
dzania strategicznego (takich jak decyzje o integracji pionowej czy dywer-
syfikacji) obecnie rutynowo przedstawia się jako zagadnienia efektywnego
władztwa. Stąd wśród badaczy najczęściej cytowanych w najważniejszych
czasopismach o zarządzaniu w biznesie znajdziemy Olivera Williamsona,
być może najsłynniejszego reprezentanta współczesnej teorii firmy (Wil-
liamson 1975, 1985 i 1996). Niemniej w najnowszych pracach o przedsię-
biorczości z dziedziny badań nad zarządzaniem kwestii umiejscowienia
(locus) przedsiębiorczości, mimo postulatów Shane’a i Venkataramana
(2000), poświęca się niewiele miejsca.
K u r o z w i n i ę c i u t e o r i i p r z e d s i ę b i o r c z o ś c i
Jak wskazaliśmy wcześniej, w ciągu ponad dwustu lat studiów prowa-
dzonych w naukach społecznych nad przedsiębiorczością badacze opisy-
wali ją niekiedy jako rezultat (np. utworzenie nowej firmy), a w innych
przypadkach jako zachowanie (np. odkrywanie, osądzanie, kreatywność).
Empiryczne badania ekonomiczne na temat przedsiębiorczości zazwyczaj
przyjmują to pierwsze podejście, przede wszystkim z przyczyn natury
pragmatycznej (nic dziwnego, skoro rezultaty łatwiej jest dostrzec i zmie-
rzyć niż zachowania). Jednak to ujęcie może wprowadzać w błąd, jeśli
każdy rodzinny sklepik zaczniemy traktować jako śmiałe przedsięwzięcie,
nie biorąc pod uwagę nowych innowacyjnych zachowań dojrzałych firm9.
9 To prawdziwa zmora największych baz danych gromadzących informacje o ak-
tywności przedsiębiorczej, jak choćby Global Entrepreneurship Monitor. Niektórzy
12
Potrzeba stworzenia przedsiębiorczościowej teorii firmy
Naukowcy podchodzący do koncepcji przedsiębiorczości od drugiej
strony – behawioralnej albo funkcjonalnej – wyobrażali ją sobie od cza-
sów Cantillona na różne sposoby: jako innowacyjność, czujność, branie
na siebie niepewności, adaptację, kreatywność i przywództwo. W rozdzia-
le 2 dokonamy przeglądu różnych wskazanych tu teorii i definicji. Stwier-
dzimy, że jedno stanowisko – Knightowska koncepcja przedsiębiorczości
jako osądu – pozwala wytłumaczyć funkcję przedsiębiorczą w sposób po-
zwalający o wiele łatwiej zintegrować ją z dotychczasowym dorobkiem
naukowym dotyczącym firmy niż inne teorie przedsiębiorczości. Domi-
nujące w literaturze nauk o zarządzaniu podejście do przedsiębiorczości
nakazuje przywiązywać ogromną wagę do indywidualnego rozpoznawa-
nia czy odkrywania możliwości zdobycia zysku, ale w mniejszym stop-
niu zajmuje się środkami mającymi służyć wykorzystaniu tego rodzaju
sposobności. Obecna jest tu tendencja do skupiania się na kognitywnych
czy behawioralnych cechach osób, które zakładają nowe przedsięwzięcia
(np. Baron 1998). Równoległy nurt badań, czyli prace o „orientacji przed-
siębiorczej” (Lumpkin i Dess 1996; Wiklund i Shepherd 2003), rozważa
rozpoznawanie czy odkrywanie sposobności osiągnięcia zysku na szcze-
blu firm. Żadna z tych teorii tak naprawdę nie przygląda się z bliska zaso-
bom i zdolnościom niezbędnym do tego, aby sposobności czy inwestycje
przekuć w zysk. A przecież właśnie zwrócenie uwagi na zasoby używa-
ne przez przedsiębiorców w trakcie uruchamiania nowych przedsięwzięć
i przy pracy z tymi już funkcjonującymi może rzucić nowe światło na to,
jak postrzegane sposobności i realne inwestycje ulegają przekształceniu
w działanie tworzące wartość.
W ogólności przedstawiciele nauk o zarządzaniu, którzy studiują przed-
siębiorczość, zaczynają zauważać, że przedsiębiorczość jest ściśle związa-
na z centralnymi zagadnieniami organizacji i strategii firmy, a nie tylko
z konkretnymi problemami zarządzania małymi przedsiębiorstwami (np.
Shane i Venkataraman 2000; Alvarez i Barney 2005). Od czasów artykułu
Coase’a (1937) za fundamentalne dla ekonomicznej teorii firmy uznaje
się pytania o to, dlaczego firmy istnieją (mimo że dostępne są wszak inne,
kontraktowe metody rozmieszczania zasobów), co determinuje jej grani-
ce (tj. alokację produktywnych czynności między przedsiębiorstwami)
badacze i decydenci starają się omijać tę pułapkę, skupiając się na start-upach w kon-
kretnych branżach, np. informatycznej czy farmaceutycznej. Jak powiedział nam pra-
cownik jednej z ważniejszych fundacji wspierających badania nad przedsiębiorczo-
ścią: „Nie szukamy kolejnych restauracji czy pralni chemicznych”.
Dlaczego przedsiębiorczość i teoria firmy stanowią całość?
13
i wewnętrzną organizację (czyli strukturę organizacyjną, system nagradza-
nia itd.). Staniemy oto na stanowisku, że przyczyny istnienia firm mogą
się bezpośrednio łączyć z przedsiębiorczymi sposobnościami. Firmy mogą
być zakładane po to, by wykorzystać sposobności lub stać się miejscem
przedsiębiorczych eksperymentów. A na te działania wpływać może alo-
kacja własności i praw własności wewnątrz przedsiębiorstw i między nimi.
K u r o z w i n i ę c i u t e o r i i f i r m y
Przez kilkadziesiąt lat William Baumol krytykował ekonomistów za to,
że ignorują osobę przedsiębiorcy. Wciąż aktualna jest często przywoły-
wana kąśliwa uwaga Baumola, że „w teoretycznej firmie za sterami nie
ma przedsiębiorcy – książę Danii został wyrzucony poza nawias dyskusji
o Hamlecie” (Baumol 1968, s. 68), mimo że w międzyczasie rozumienie
„teoretycznej firmy” się zmieniło.
Teorie firmy (pamiętając, że zaliczamy do niej także teorię agencji, eko-
nomię kosztów transakcyjnych i teorię firmy w ujęciu ekonomicznej teorii
praw własności) często krytykowano za ich statyczną naturę (Boudreaux
1989; Langlois 1992; Furubotn 2001)10. Mimo że są pewne subtelne różni-
ce między tymi teoriami (Foss 1993a; Gibbons 2005), choćby te dotyczące
nieprzewidzianych ewentualności czy specyfiki procesu (np. „fundamen-
talna transformacja” w: Williamson 1985), łączy je w dużej mierze sta-
tyczna i „zamknięta” ontologia. Mówiąc wprost, skupiają się na rozwią-
zaniach danych problemów optymalizacji, unikając pytań o źródła tych
problemów czy wręcz o pochodzenie samej firmy. Teorie te wychodzą od
odgórnego przyjęcia określonej siatki środków i celów. Jednak badacze
przedsiębiorczości z dawien dawna twierdzą, otwarcie bądź niejawnie, że
odejście od tego założenia jest koniecznym krokiem na drodze do stworze-
nia teorii przedsiębiorczości (Schumpeter 1911; Knight 1921; Mises 1949;
Kirzner 1973).
Jest całkiem prawdopodobne, że tego rodzaju argumentacja przyczy-
niła się do powstania rozziewu między ekonomią, w tym teorią firmy,
10 Notabene nie uważamy, że ujęcia firmy zasobowe, w kategoriach wiedzy czy
zdolności dynamicznych są jako takie teoriami firmy. Zwykle bowiem nie przywiązu-
ją wagi do Coase’owskich pytań o istnienie, granice i wewnętrzną organizację firmy.
Istnieją wprawdzie w literaturze tych ujęć próby podejścia do rzeczonego problemu
(np. Kogut i Zander 1992), ale dotychczas nie były one udane. Dyskusję na ten temat
znaleźć można w artykule Fossa (1999).
14
Potrzeba stworzenia przedsiębiorczościowej teorii firmy
a przedsiębiorczością. Jak w innym kontekście (w „radykalnie subiekty-
wistycznej” krytyce głównego nurtu ekonomii) wskazuje Coddington
(1983, s. 61):
Spójny i uniwersalny subiektywizm wymaga z analitycznego punk-
tu widzenia ogromnej wstrzemięźliwości. […] Oczywiście można
byłoby […] spędzić wiele czasu i energii na przekonywaniu ludzi
zajmujących się makroekonomią, projektowaniem modeli ekono-
metrycznych, ekonomią matematyczną, teorią równowagi ogólnej
itd., że błądzą. Ale gdyby to się udało, wszystkie te grupy zawodowe
musiałyby po prostu zamknąć swój interes.
Z uznanymi ekonomicznymi teoriami firmy trudno pogodzić również
najważniejsze wątki wiązane często z problematyką przedsiębiorczości,
takie jak proces, niepewność w sensie Knighta, niewiedza, niejasność,
zmieniające się preferencje, złożoność itd. Jeśli potraktujemy te wątki jako
warunek sine qua non teorii przedsiębiorczości, to w rzeczy samej bardzo
utrudnimy dialog między przedsiębiorczością a tymi teoriami.
Ale można też wskazać bardziej pragmatyczne kierunki krytyki sta-
tycznego podejścia współczesnej teorii firmy – takie, które nie wymagają
jej fundamentalnego odrzucenia. Przykładowo w teorii agencji znajdzie-
my ważkie tezy o wpływie zachęt na wysiłek wkładany w podejmowane
działania i związku między zachętami płacowymi a ryzykiem. Obserwacje
te mają spore znaczenie dla zrozumienia przedsiębiorczej aktywności za-
chodzącej w firmie (Jones i Butler 1992). Lecz wyjaśniając, jak pryncypał
skłania agenta do zrobienia czegoś, teoria pomija bardziej podstawowe
pytanie o to, jakiego działania powinien od agenta wymagać pryncypał,
czy właściwie w jaki sposób pryncypał uzyskał swoją pozycję. Ale można
sobie wyobrazić prostą, bazującą na ekonomii opowieść o tym, jak pryn-
cypał stał się tym, kim jest, zamiast być agentem. I taką właśnie historię
przedstawimy w rozdziale 8. Podobnie można przyjąć zręby wyjaśnienia
granic firmy przez Coase’a (oparte na założeniu o minimalizowaniu kosz-
tów transakcyjnych), poszerzając jednak jego zakres i przydatność przez
dodanie aspektów behawioralnych, eksperymentalnych czy poznawczych.
Będziemy się starali to zrobić w rozdziałach 4 i 6.
Choć nasza argumentacja ma charakter teorii werbalnej, odchodzącej
od modelowania matematycznego, które stało się standardem we współcze-
snych pracach nad przedsiębiorstwem, uważamy, że nasza dyskusja w wie-
lu miejscach pozwala rozwinąć teorię firmy. Przykładowo powiązaliśmy
Dlaczego przedsiębiorczość i teoria firmy stanowią całość?
15
istnienie firmy z kosztem handlowania osądem przedsiębiorczym. Twier-
dzimy, że zrozumienie granic firmy przynajmniej w pewnej mierze wy-
maga dostrzeżenia związku komercyjnego eksperymentowania z takimi
kombinacjami zasobów, których doborem kieruje osąd przedsiębiorcy.
Rzucimy też nowe światło na kwestie wewnętrznej organizacji, analizując
sposób delegowania przez przedsiębiorców-menedżerów przedsiębiorczej
inicjatywy na niższe szczeble firmy. Oczywiście pozostawimy ocenę war-
tości i zakresu tego wkładu Czytelnikowi.
S z e r s z y k o n t e k s t z a r z ą d z a n i a
Nasze spojrzenie ma też znaczenie dla strategii firmy, zwłaszcza w kon-
tekście zasobowej teorii firmy. Z naszego punktu widzenia przedsiębior-
czość nie jest po prostu jeszcze jednym zasobem – jak kapitał rzeczowy czy
finansowy, reputacja, kapitał ludzki, wiedza techniczna itp. – lecz źródłem
tego, co w dalszej części książki będziemy nazywać osądem „podstawo-
wym” albo „pierwotnym”. Głównym ogniskiem zainteresowania badań
strategicznych jest heterogeniczność firm i przedsiębiorstwa nietypowe,
a nie te reprezentatywne. Dyscyplina ta zajmuje się również zdolnościami
koordynacji specyficznymi dla firmy (np. Kogut i Zander 1992; Denrell,
Fang i Winter 2003). Nasze ujęcie problemu wskazuje, że systematyczne
rozbieżności w wynikach firmy można wyjaśnić tym, że przedsiębiorcy
różnią się między sobą zdolnościami egzekwowania pierwotnego osądu
i delegowania w gestię podwładnych „osądu pochodnego”. W tym wzglę-
dzie nasza koncepcja uzupełnia standardowe ujęcie zasobowej
Pobierz darmowy fragment (pdf)