Darmowy fragment publikacji:
MODERNIZM W POLSCE
PRZEKŁAD JAKO KONTYNUACJA
TWÓ RCZOŚCI WŁASNEJ
NA PRZYKŁADZIE WYBRANYCH TRANSLACJI
STANISŁAWA BARAŃ CZAKA Z JĘZYKA ANGIELSKIEGO
MODERNIZM W POLSCE
Monika Kaczorowska
universitas
36
PRZEKŁAD JAKO KONTYNUACJA
TWÓ RCZOŚCI WŁASNEJ
Studia nad nowoczesną polską literaturą, sztuką,
kulturą i myślą humanistyczną
pod redakcją
Włodzimierza Boleckiego i Ryszarda Nycza
W serii ukazują się rozprawy poświęcone literaturze oraz innym dziedzinom kultury
polskiej. Ich wspólnym problemem jest analiza modernizmu, rozumianego jako
składnik i konsekwencja procesów nowoczesności, rozwijających się w Polsce przed
Książki ukazujące się w tej serii analizują modernizm w Polsce z różnych perspektyw
XX wiekiem i w jego trakcie.
metodologicznych.
W przygotowaniu:
Tom 37 Anna Mizerka, Kamp po polsku. Formy nowej estetyki w literaturze i życiu literackim
po 1989 roku
MODERNIZM W POLSCE
PRZEKŁAD JAKO KONTYNUACJA
TWÓ RCZOŚCI WŁASNEJ
NA PRZYKŁADZIE WYBRANYCH TRANSLACJI
STANISŁAWA BARAŃ CZAKA Z JĘZYKA ANGIELSKIEGO
MODERNIZM W POLSCE
Monika Kaczorowska
Kraków
Publikacja dofinansowana przez Ministra Nauki
i Szkolnictwa Wyższego
© Copyright by Monika Kaczorowska and Towarzystwo Autorów
i Wydawców Prac Naukowych UNIVERSITAS, Kraków 2011
ISBN 97883–242–1498-3
TAiWPN UNIVERSITAS
Redaktor naukowy
Włodzimierz Bolecki
Opracowanie redakcyjne
Katarzyna Kościuszko-Dobosz
Projekt okładki i stron tytułowych
Ewa Gray
Koncepcja serii powstała w ramach realizacji projektów
badawczych wspartych subsydiami profesorskimi FNP 2002
Włodzimierza Boleckiego („Badania nad modernizmem
w literaturze polskiej XX wieku”) i Ryszarda Nycza
(„Polska nowoczesność: poetyka i kultura”).
www.universitas.com.pl
Wstęp
poeta jako tłumacz.
WproWadzenie W problematykę
poetyki przekładóW poetyckich
stanisłaWa barańczaka
1. stan badań
1.1. poeta jako tłumacz
przekład artystyczny jest takim typem tłumaczenia, który wy-
maga analizy „interdyscyplinarnej”. najważniejsze dziedziny, jakie
muszą zostać uwzględnione, to historia i teoria literatury, a także
teoria przekładu. tłumaczenia poetyckie dokonywane przez tłuma-
czy tworzących także własną poezję (poetów-tłumaczy) są obecne
w literaturze polskiej od początku jej istnienia (kochanowski, jan
andrzej morsztyn, naruszewicz, trembecki, krasicki, mickiewicz,
słowacki, norwid, przesmycki (miriam), leśmian, tuwim, Gałczyń-
ski, staff, hartwig, międzyrzecki, miłosz, barańczak, sommer –
a jest to zaledwie część nazwisk). kwestia tych tłumaczeń wielo-
krotnie powracała w literaturze krytycznej (jako temat refleksji)
oraz w tekstach naukowych (jako zagadnienie badawcze). W pol-
skiej literaturze przedmiotu zaznaczały się różne perspektywy uję-
cia tematu (pisano o osobowości poety, zadaniach tłumacza, rela-
cji przekład–oryginał); zmieniał się także stopień ogólności, z jaką
traktowano przedmiot opisu (od twierdzeń o „wyciśnięciu piętna”
do szczegółowych analiz porównawczych). poszukując możliwo-
ści problematyzacji szerokiego spektrum refleksji, postanowiłam
Wstęp
podzielić wypowiedzi poetów i badaczy tematu na dwie grupy: do
pierwszej zaliczyłam rozważania na temat funkcji przekładu po-
etyckiego, do drugiej – wypowiedzi wskazujące na konsekwencje
tego, że tłumacz poezji jest również poetą.
Funkcje przekładu poetyckiego
piszący o tym typie przekładu dostrzegają dwie jego główne
funkcje: dopełniającą i polemiczną. jeśli chodzi o tę pierwszą, czę-
sto wskazywano na przekład jako dopełnienie twórczości oryginal-
nej. adam mickiewicz tak pisał o sobie jako tłumaczu: „często w tej
pracy znajdowałem nowe siły, nowe myśli i lubo nie skończyłem
zaczętego tłumaczenia, wielem zawsze z niego korzystał”. tłuma-
czenie jest tutaj ćwiczeniem warsztatowym, być może inspiracją.
zofia szmydtowa, charakteryzując przekłady mickiewicza, stwier-
dza z kolei: „twórczość mickiewicza w dziedzinie artystycznego
przekładu [...] stanowiła jakby akompaniament do jego twórczo-
ści oryginalnej, niekiedy zaś jej ideologiczne i artystyczne dopeł-
nienie”. znów chodzi tu o pomoc, jaką może być przekład w pi-
saniu własnych utworów – idąc za metaforą szmydtowej: przekład
jest tłem, na którym wybrzmiewa własna twórczość poety (akom-
paniament); w kategoriach poetyki można by mówić o współwystę-
powaniu w (szeroko pojętym) dziele mickiewicza elementów
przetworzonych i wykreowanych. natomiast „ideologiczne i ar-
tystyczne dopełnienie” może oznaczać, że motywacją poety, jeśli
chodzi o wybór tekstów do tłumaczenia, było ich pokrewieństwo
ideowe i estetyczne z własnymi tekstami. podobnie pisano o julia-
nie tuwimie. W pracy na temat przekładów tuwima bogdan ła-
zarczyk stwierdza: „droga twórcza autora Czyhania na Boga roz-
poczęła się od przekładów. [...] chronologicznie próby tłumaczeń
wyprzedzają wiersze oryginalne”;
Pisarze polscy o sztuce przekładu 1440–1974. Antologia, wybrał teksty, napi-
sał wstęp i komentarze e. balcerzan, poznań 1977, s. 154.
z. szmydtowa, Mickiewicz jako tłumacz z literatur zachodnioeuropejskich,
Warszawa 1955, s. 175.
b. łazarczyk, Sztuka translatorska Juliana Tuwima. Przekłady z poezji rosyj-
skiej, Wrocław–Warszawa–kraków–Gdańsk 1979, s. 6–7.
1. stan badań
7
tuwimowskie tłumaczenia z poezji rosyjskiej i radzieckiej to niemal
wyłącznie wiersze sylabotoniczne. potwierdza się w tym miejscu teza
o aksjologicznym charakterze samego faktu wyboru tekstu do tłuma-
czenia. zgodnie z wersyfikacyjną dominantą własnej twórczości ory-
ginalnej tuwim decydował się na przekład głównie wierszy bliskich
mu także w planie metrycznym, znacznie rzadziej sięgając do systemu
tonicznego czy odmian wiersza wolnego4.
bolesław leśmian tak pisze o działalności przekładowej broni-
sławy ostrowskiej:
poetka w wyborze utworów kierowała się nie tym, które z nich naj-
lepiej charakteryzują twórczość danego autora, lecz tym, które z nich
najbardziej są spokrewnione z jej własną duszą. [...] uzupełniają one
twórczość oryginalną p. bronisławy ostrowskiej5.
opisuje on sytuację subiektywności wyboru, którego kryterium
to nie tyle program estetyczny, ile estetyczne upodobania. artur
międzyrzecki przywołuje własne doświadczenie translatorskie:
kiedy indziej przeczytałem nie znany mi dotąd wiersz charles’a
d’orléans [...], który tak bardzo przypominał mi w tonacji pewien włas-
ny mój tekst, że przetłumaczyłem go później [...]. również i mnie zda-
rzyło się tłumaczyć poetów z dalszych horyzontów [...]; poznawałem
dzięki tym przekładom całe światy archetypów i wyobrażeń; były to
podróże, polemiki, przyswajające asymilacje.
Wyprawy za „dalsze horyzonty” poetyckie to taki przypadek
dopełniania własnej twórczości, w którym chodzi nie o potwier-
dzenie własnych rozwiązań poetyckich, lecz o poszerzenie ich re-
pertuaru lub skonfrontowanie ich z repertuarem cudzym. skraj-
ność takiej konfrontacji stanowią tłumaczenia pełniące funkcję
polemiczną. jednak zanim do nich przejdę, chcę opisać przypadki,
w których dopełniająca funkcja przekładu realizuje się w systemach
4 Ibidem, s. 107–108.
5 b. leśmian, Liryka francuska. Przekłady Bronisławy Ostrowskiej, w: Pisarze
polscy o sztuce przekładu..., s. 119.
a. międzyrzecki, O przekładach, w: s. pollak, Wyprawy za trzy morza, War-
szawa 1962, s. 180.
8
Wstęp
większych niż twórczość indywidualna. chodzi tu na przykład o sy-
tuację, w której tłumaczenia są zarazem świadectwem i motorem
dokonującego się w literaturze docelowej przeorientowania doty-
czącego prądu literackiego itp. międzyrzecki pisze: „zdarzało mi
się wreszcie tłumaczyć z chłodnego zamysłu, wtedy gdy pragnąłem
wypełnić lukę w naszej świadomości poetyckiej”7. należą tu także
opisane przez aleksandra Fiuta działania czesława miłosza, który
jako jeden z pierwszych (obok józefa czechowicza) tłumaczył po-
etów angloamerykańskich:
Wystarczy przypomnieć, że w przygotowywanej tuż po wojnie i nig-
dy nie wydanej antologii poezji w języku angielskim zamierzał umieścić
przekłady m.in. blake’a, miltona, eliota i browninga. osobiste zaintere-
sowania miłosza zbiegają się przy tym z początkiem zasadniczego zwro-
tu, który rozpoczął się w poezji polskiej tuż przed wojną. z orbity wpły-
wów francuskich, trwających w naszej poezji nieprzerwanie od epoki
oświecenia, przesunęła się ona w krąg oddziaływań poezji anglosaskiej8.
tak rozumianą funkcję dopełniającą pełnią również przekłady
zdeterminowane przez kontekst historyczny.
każda epoka wyłania czynniki społeczne, które odgrywają ważną
rolę w orientowaniu się na którąś z literatur narodowych świata. takim
impulsem w czeskich pracach przekładowych XiX wieku była świado-
mość wspólnoty słowiańskiej. W latach trzydziestych były to sympatie
dla powstania listopadowego i polskiej walki o wolność
– pisze jan pilař9. dla dwudziestowiecznych tłumaczy polskich
można wskazać tu jako kontekst na przykład lata 1945–1989 („ofi-
cjalna” orientacja na literaturę radziecką i socjalistyczną z innych
krajów demokracji ludowej – i tłumaczenia drugoobiegowe), rok
56 (otwarcie na literaturę zachodnią) czy wreszcie okres po roku
89 (zapotrzebowanie zwłaszcza na utwory dotychczas nieobecne,
w tym także na anglojęzyczną literaturę masową).
7 Ibidem.
8 a. Fiut, Moment wieczny. Poezja Czesława Miłosza, kraków 1998, s. 367.
9 j. pilař, Trzy aspekty przekładu artystycznego, w: s. pollak, Wyprawy za trzy
morza, s. 266.
1. stan badań
9
tłumaczenia polemiczne, jak stwierdza balcerzan, są „wykony-
wane przede wszystkim po to, aby zakwestionować wartości ory-
ginału”10. pogląd ten rozwija legeżyńska, pisząc o determinacjach,
które „towarzyszą i współokreślają akt w y b o r u tekstu arty-
stycznego, który będzie poddany translacji”. dostrzega ona trzy
możliwe motywacje wyboru przedmiotu translacji: 1. akceptację
światopoglądu i poetyki oryginału; 2. akceptację wyłącznie kon-
cepcji języka poetyckiego bądź wyłącznie światopoglądu; 3. akcep-
tację światopoglądu przy jednoczesnym zakwestionowaniu ideolo-
gii sformułowanej oryginału albo też reguł języka poetyckiego.
z przekładem polemicznym mamy według niej do czynienia, gdy:
wybór tekstu do tłumaczenia [jest] determinowany właściwościami ję-
zyka poetyckiego oryginału przy pewnej nietolerancji tłumacza wobec
przesłania ideologicznego. możliwa jest również wyłącznie ideologicz-
na determinacja wyboru translatorskiego, połączona z niewłaściwą re-
konstrukcją języka poetyckiego przekładanego tekstu.
Wychodząc od spostrzeżeń cytowanych przeze mnie autorów,
chcę na podstawie zebranego materiału wykazać, że w przekładach
barańczaka funkcją nadrzędną wobec dopełniającej i polemicz-
nej jest funkcja artystyczna, bez względu na to, czy chodzi o auto-
rów o poetyce i światopoglądzie podobnych, czy skrajnie odmien-
nych. dzieje się tak, ponieważ w wykonaniu barańczaka przekład
poetycki jest rodzajem wypowiedzi o innym utworze poetyckim
– metawypowiedzi, w której oryginał jest tematem; wypowiedzi
dwugłosowej, w której jednak głosy nie są równorzędne, bo to au-
tor przekładu interpretuje i w sobie właściwy sposób przekazuje
swoją interpretację oryginału – a głos autora można poznać tyl-
ko we własnej interpretacji, poprzez lekturę tekstów oryginalnych.
10 e. balcerzan, Poetyka przekładu artystycznego, w: idem, Oprócz głosu, War-
szawa 1971, s. 246.
a. legeżyńska, Tłumacz i jego kompetencje autorskie. Na materiale powojen-
nych tłumaczeń z A. Puszkina, W. Majakowskiego, I. Kryłowa, A. Błoka, War-
szawa 1999, s. 83.
Ibidem, s. 88.
Ibidem, s. 86–87.
10
Wstęp
W przypadku przekładu poetyckiego barańczaka inna sytuacja (od-
czytanie przez odbiorcę „czystego/prawdziwego głosu” autora ory-
ginału) nie jest możliwa. „ja” poetyckie barańczaka (podmiot au-
torski) jest kategorią nadrzędną wobec wypowiedzi-tłumaczenia:
organizuje ją według założeń podobnych do tych, według których
konstruuje wypowiedź-własny wiersz.
Konsekwencje
legeżyńska uważa, że tylko „w przekładzie polemicznym in-
terpretacja translatorska p r z e n i k a do struktury dzieła i staje
się jego «współtworzywem», podczas gdy w przekładach typowych
stanowi zjawisko pozatekstowe; jest tylko fazą procesu tłumacze-
nia”14. sądzę jednak, że „przenikanie do struktury dzieła” inter-
pretacji tłumacza – a właściwie przeorganizowanie struktury dzie-
ła w akcie interpretacji – towarzyszy wszystkim opisanym przeze
mnie funkcjom. zatem to, że u barańczaka przekład jest konty-
nuacją jego twórczości oryginalnej, ma konsekwencje dla poetyki
przekładu.
bożena karwowska tak pisze o perypetiach związanych z prze-
kładami poezji josifa brodskiego na język angielski:
Wiersze [...] przełożone były przez kilku tłumaczy, którzy przede
wszystkim starali się dać czytelnikowi dobrą angielską poezję [...]. tłu-
maczami w tym zbiorze byli w większości poeci uznani, których styl
w pewnym stopniu znajdował odbicie w przekładach. [...] przywiąza-
nie brodskiego do form tradycyjnych było powodem, dla którego nie
bardzo chciał powierzać swoich wierszy uznanym anglojęzycznym po-
etom, których poetyka odzwierciedlała kierunki współczesnej poezji
angloamerykańskiej i którzy zanadto narzucali swój indywidualny styl
przekładowi15.
obawy brodskiego są wymowną ilustracją omawianej tutaj
problematyki. autorka w swej pracy pisze dalej, że niezłomna po-
stawa poety co do zachowania tradycyjnej formy wiersza (mimo
14 a. legeżyńska, Niebezpieczne związki tłumacza z autorem, „studia poloni-
styczne” 1981, nr 8, s. 154.
15 b. karwowska, Miłosz i Brodski: recepcja krytyczna twórczości w krajach
anglojęzycznych, Warszawa 2000, s. 127.
1. stan badań
że na tle dwudziestowiecznej poezji anglojęzycznej takie wiersze
brzmią archaicznie, sztucznie) w pewnym momencie postawiła pod
znakiem zapytania przekładalność jego utworów. alternatywa wy-
glądała bowiem tak: albo wiersze brodskiego będą tłumaczone na
poetyki współczesne, albo wcale. Wydaje się, że barańczak, przy-
stępując do przekładów poetyckich, podobnie zlokalizował zwią-
zaną z nimi trudność.
legeżyńska z jednej strony twierdzi, że „w każdym przekładzie
pozostaje ślad interwencji tłumacza”, przyznaje mu kompetencje
autorskie, uściślając, że „na poziomie języka przekład jest auten-
tyczną t w ó r c z o ś c i ą o r y g i n a l n ą”17 (lub że „przekład jako
proces jest twórczością oryginalną”18), ale z drugiej stwierdza, że
istnieją poeci-tłumacze, którzy „«grają» rolę autora w ten sposób,
iż w imię wierności przekładu całkowicie wyłączają własny język
poetycki, a przyjmują konwencję twórczą narzuconą przez orygi-
nał”19. autorka powołuje się tu na przykład tuwima, dla którego
było to ideałem tłumaczenia. ale trzeba pamiętać, że niekoniecz-
nie jego postulaty20 musiały pokrywać się z praktyką translatorską
poety. nawet bardzo świadomy swojego warsztatu tłumacz jest de-
terminowany przez niewybrane przez siebie czynniki (np. konwen-
cję przekładu obowiązującą w danej epoce, współczesne mu nur-
ty estetyczne itp.). za pierwszą konsekwencję opisywanej przeze
mnie sytuacji tworzenia (tłumacz jest jednocześnie autorem włas-
nej poezji) proponuję uznać nieuniknioną konfrontację tłumacza-
-poety z własnym językiem poetyckim. barańczak – co zauważyło
wielu krytyków i co staram się usystematyzować w niniejszej książ-
ce – tłumacząc, konsekwentnie sięga do własnej poetyki. na póź-
niej pozostawiam pytanie o to, jaką funkcję pełnią w przekładzie
a. legeżyńska, Tłumacz i jego kompetencje autorskie. Na materiale powojen-
nych tłumaczeń..., s. 29.
17 Ibidem, s. 38.
18 a. legeżyńska, Tłumacz i jego kompetencje autorskie, w: Autor – Podmiot Li-
teracki – Bohater, red. a. martuszewska, j. sławiński, Wrocław 1983, s. 79.
19 a. legeżyńska, Tłumacz i jego kompetencje autorskie. Na materiale powojen-
nych tłumaczeń..., s. 28.
20 „indywidualność pisarska tłumacza, cechy własnego stylu lub stylu epoki, za-
aplikowane przekładowi, powodują wypaczenie ducha utworu i dają efekt
komiczny”, Pisarze polscy o sztuce przekładu..., s. 271.
Wstęp
dokonanym przez poetę jego własne środki artystycznego wyrazu.
edward balcerzan nazywa to zjawisko „przyporządkowywaniem
tłumaczeń normom «własnego» paradygmatu”, rozumiejąc para-
dygmat jako „kontekst oryginalnej twórczości którą u p r a w i a
i (lub) r e p r e z e n t u j e tłumacz”. balcerzan twierdzi, że opi-
sana przez niego praktyka translatorska „należy do spraw dobrze
znanych”. rzeczywiście piszący o przekładzie dostrzegają takie
działania poetów-tłumaczy z epoki romantyzmu i późniejszych. pei-
per, pisząc o słowackim – tłumaczu Księcia Niezłomnego caldero-
na, stwierdza, że „bardzo troszczył się on o wierność tłumaczenia,
lecz bezskutecznie”24, ponieważ „siła jego osobowości nie pozwo-
liła mu podporządkować się w zupełności tekstowi”25. Według le-
geżyńskiej peiper
rozgrzeszał poetę dlatego, że widział w jego przekładzie dopełnienie
oryginalnej twórczości. przekład okazał się jeszcze jednym sposobem
artystycznej ekspresji romantyka, quasigatunkiem, w którym praca wy-
obraźni i języka ma charakter najzupełniej indywidualny i oryginalny.
Goszczyński, pisząc o przekładzie Giaura dokonanym przez
mickiewicza, przedstawia tłumaczenie jako „turniej dwóch wiel-
kich osobowości twórczych”27; według niego
byron nie był nigdy i nie jest znany ogółowi polskich czytelników.
Wiersze Giaura są wprawdzie co do zewnętrzności tak wykończone,
tak harmonijne, jak tylko wiersze mickiewicza być mogą, ale nie są
wierszami byrona. [...] a gdyby nas kto pytał gdzie też źródło tej wady,
odpowiedzielibyśmy, że w s i l e g e n i u s z u, który mickiewiczowi
nie pozwala być czym innym jak mickiewiczem28.
e. balcerzan, Tłumaczenie poetyckie wśród kontekstów historycznoliterac-
kich, w: Prace z poetyki poświęcone VI Międzynarodowemu Kongresowi Sla-
wistów, red. m.r. mayenowa, j. sławiński, Wrocław 1968, s. 50.
Ibidem, s. 49.
Ibidem, s. 50.
24 a. legeżyńska, Tłumacz i jego kompetencje autorskie. Na materiale powojen-
nych tłumaczeń..., s. 224.
25 Pisarze polscy o sztuce przekładu..., s. 203.
a. legeżyńska, Tłumacz i jego kompetencje autorskie. Na materiale powojen-
nych tłumaczeń..., s. 224.
27 Ibidem, s. 26.
28 Pisarze polscy o sztuce przekładu..., s. 162.
1. stan badań
balcerzan zauważa, że w dokonywanych przez przybosia prze-
kładach wierszy majakowskiego „odbywa się akt włączenia prze-
kładu w doniosły dla [poety] paradygmat”29. dostrzega równocześ-
nie, że:
paradygmat nie wchłania całości przekładu. nie można powiedzieć, że
Mama... to po prostu jeszcze jeden wiersz przybosia, jeszcze jeden eg-
zemplarz tego samego dzieła poetyckiego. [...] małej «wysepce» identy-
fikacji przeciwstawia się tu olbrzymia strefa poetyki z a n e g o w a n e j.
tłumacz nie tylko zachował, ale i spotęgował to, co było mu, jako
poecie, o b c e30.
Według balcerzana „przyboś nie tylko ilustruje tłumaczeniem
swój pogląd na majakowskiego. przyboś swój pogląd do tłumaczenia
w p r o w a d z a”. proponuję ująć to nieco inaczej: poeta przez
tłumaczenie swój pogląd wyraża. Widzę w tym drugą konsekwencję
opisywanej przeze mnie sytuacji translatorskiej. przekład poetycki
jawi się tutaj jako coś zupełnie innego niż oddanie po polsku tego
samego, co np. po rosyjsku napisał majakowski: jest komentarzem,
utworem programowym, wypowiedzią na temat cudzej koncepcji
poezji.
1.2. stanisław barańczak jako tłumacz
lektura recenzji prac przekładowych barańczaka pozwala wy-
odrębnić kilka cech jego tłumaczeń najczęściej wskazywanych
przez krytyków. najbardziej podkreślany jest fakt „niewierności”
barańczaka wobec oryginału, często przedstawiany w formie za-
rzutu. „W końcu, jeśli rozumie się oryginał, a nie rozumie się prze-
kładu [...], to co to za przekład? i po co przekład? mógł po prostu
napisać całą Fleet Visit na nowo po angielsku”.
29 e. balcerzan, Tłumaczenie poetyckie wśród kontekstów historycznoliterac-
kich..., s. 50.
30 Ibidem, s. 51.
Ibidem, s. 52–53.
b. zadura, Czasy się zmieniły, jest o czym mówić, „literatura na Świecie”
1994, nr 11, s. 285.
14
Wstęp
stanisław barańczak nie jest maksymalnie doskonały [...], wymiguje
się niedokładnym rymem. [...] Gwoli rekompensaty można tylko za-
uważyć, że w słynnych Niebiosach, gdzie herbert rymuje często nie-
zbyt dokładnie, polski tłumacz jest z kolei precyzyjniejszy w podobnie
derywowanych odpowiedziach echa. można by przeto sparafrazować
powiedzenie o paganinim, w jego grze było tym razem coś ludzkiego –
pomylił się, i odnieść to do przekładów barańczaka.
przekład Hamleta: za dowcipny (nawet: dowciapny) i za gładki,
jakby hamlet sporo czasu spędzał w kawiarni i nasiąkał jajogłowiem –
podobno podoba się aktorom – aktorom zawsze podoba się to, co gład-
kie i na oddechu leci – w swoim czasie piali na cześć przekładów sity
– aktor to nie argument, lecz zarzut34.
mamy tu do czynienia z krytyką wartościującą. negatywna
ocena przekładów barańczaka bywa uzasadniana „obniżeniem ja-
kości oryginału”. „można znaleźć u barańczaka przekłady mniej
udane, choć często jest to przede wszystkim kwestia gustu literac-
kiego [adamczyk-Garbowska zalicza do nich przekład wiersza Fro-
sta Fire and Ice], wersja ta jest niestety dużo bardziej skomplikowa-
na niż lapidarnie prosty oryginał”35; „czy auden rzeczywiście użył
czegoś w tym stylu, czegoś równie zużytego i mało nośnego? nie.
zawsze są to dodatki/substytuty tłumacza”; „uzupełnienia i meta-
morfozy obniżają jakość audena. czy auden rzeczywiście tak byle
jak to napisał?”37
czasem pociąga barańczaka nadmierna chęć eksplikacji. przykła-
dem może być słynny monolog makbeta. [...] barańczak daje po polsku
[...] dwa razy tyle wersów, co w oryginale. [...] dorzuciwszy frazę „na
zawsze odejść w przeszłość”, bardziej wyjaśnił sens, niż przetłumaczył
frazę. innym przykładem jest monolog puka ze Snu nocy letniej – „po-
myśl widzu, żeś spał chwilę”, który w polskiej wersji jest o połowę
p. łuszczykiewicz, Sztuka przekładu, „nowe książki” 1998, nr 1, s. 12.
34 z. bieńkowski, O przekładach nie tylko Stanisława Barańczaka, „przegląd ar-
tystyczno-literacki” 1994, nr 1, s. 27.
35 m. adamczyk-Garbowska, Barańczak jako tłumacz czyli pochwała lenistwa,
„akcent” 1995, nr 2, s. 184.
a. sosnowski, Próbując określić zawód, jaki sprawiają przekłady Stanisława
Barańczaka..., „literatura na Świecie” 1994, nr 11, s. 302.
37 Ibidem, s. 303.
1. stan badań
15
dłuższy niż po angielsku. barańczakowy puk rozwija przed polskim
widzem/czytelnikiem obietnice nowych snów, jeszcze ciekawszych, cie-
sząc się, że go widownia nie wygwizdała – wszystko to jest właściwie
wariacją własną barańczaka na temat jednego lub dwu wersów38.
na przeciwległym biegunie krytyki przekładów barańcza-
ka mieszczą się opinie entuzjastyczne lub przynajmniej aprobują-
ce: „znakomity tłumacz poezji anglosaskiej”39; „mistrzowski prze-
kład The Raven poego”40; „za absolutnie genialny wypada uznać
przekład wydawałoby się nieprzetłumaczalnego wiersza George’a
herberta Paradise”41; „za kongenialny należy także uznać przekład
wiersza The Owl and The Pussy-Cat”42; „błyskotliwa pedanteria
barańczaka w odtwarzaniu misternych drobiazgów jest powszech-
nie znana”43; „wprowadzana tu i ówdzie przez barańczaka nad-
wyżka poetyckości najczęściej nie prowadzi do jakichś szczególnie
istotnych przeobrażeń sensu”44.
polska wersja bajki Geisela okazuje się poetyckim ekwiwalentem
z nadwyżką. Wystarczy wspomnieć choćby o obecnych w tłumaczeniu
innowacjach wersyfikacyjnych. [...] Funkcją wierszotwórczych decyzji
tłumacza jest nade wszystko – podobnie jak w oryginale – przedniej
miary dowcip. humorowi przypisane zostały przez barańczaka także
inne znaczenia i zadania, współtworzące sferę ludyczną, ale i ją prze-
kraczające. przekraczanie to, co trzeba podkreślić, jest przy tym czyn-
nikiem potęgującym humor45.
poprawa dostrzega funkcjonalność wprowadzonych przez ba-
rańczaka zmian. interesujące są także inne wypowiedzi będące pró-
bami umotywowania i interpretacji translatorskiej „samowoli” ba-
38 Dialog o monologach, z m. Gibińską rozmawia m. heydel, „znak” 1997,
nr 12.
nr 2, s. 196.
39 a. kędra-kardela, Szekspirowskie sonety według Barańczaka, „akcent” 1995,
40 m. adamczyk-Garbowska, Barańczak jako tłumacz..., s. 183.
41 Ibidem, s. 184.
42 Ibidem.
43 a. sosnowski, Intensely true: Larkin, „literatura na Świecie” 1993, nr 7,
s. 400.
44 Ibidem, s. 402.
45 a. poprawa, Poetycki ekwiwalent z nadwyżką, „arkusz” 1996, nr 5, s. 4.
Wstęp
rańczaka. W Dialogu o monologach rozmówczynie podkreślają
interpretacyjną funkcję tytułów nadawanych przez tłumacza teks-
tom przekładów:
przydany tytuł jest i nowym kontekstem, i interpretacyjnym komen-
tarzem. W ten sposób antologia staje się autorskim dziełem barańczaka
nie tylko dlatego, że interpretuje on monologi przez sam fakt przeło-
żenia ich na polski, ale także dlatego, że wyjęte z rodzimego kontekstu
ustawia na podpórkach własnych przemyśleń. [m. heydel]: przywykli-
śmy już do tego, że czytając przekłady barańczaka stajemy wciąż oko
w oko z jego komentarzem, jego zdaniem, jego optyką. [m. Gibińska]:
jest to konfrontacja prowokująca, i dobrze, bo zawsze warto przyjrzeć
się znanej lekturze z nowej perspektywy. Gorzej, jeżeli czytelnik uwie-
rzy barańczakowi bez zastrzeżeń46.
[...] jego wybory to zawsze antologie autorskie – charakterystyczna
„numeromania” jest dowcipną próbą nadania tym książkom osobistego
piętna, podporządkowania ich woli tłumacza – władcze nastawienie
wobec olbrzymiego materiału pisanego cudzą ręką [...] w wyborach
poezji miłosnej, niepoważnej i zoologicznej barańczak dokonuje autor-
skich ingerencji na prezentowanym materiale, z wielką inwencją szere-
gując i klasyfikując przetłumaczone przez siebie wiersze47.
Fenomen barańczaka polega na złamaniu pewnego konwencjonal-
nego modelu pisarza, co to wyraźnie rozgranicza twórczość własną,
„oryginalną”, od usługowej, czyli przekładowej – nietrudno zauważyć,
że u barańczaka wręcz odwrotnie: do tego stopnia, że te swoiste utoż-
samienia, upodobnienia, upodobania i wewnętrzne związki zdają się
zacierać granice „własnego” i „cudzego” w sposób mogący wzbudzić
niepokój strażników praw autorskich48.
czy pańska indywidualność poetycka nie utrudnia wysłowienia się
indywidualnościom poetów, których pan tłumaczy?49
46 Dialog o monologach..., s. 128.
47 j. jarniewicz, Od Barańczaka do Barańczaka, czyli płynąc do Bizancjum, „li-
teratura na Świecie” 1994, nr 1, s. 293.
48 t. nyczek, Barańczak samoprzełożony, „tygodnik powszechny” 1994, nr 14,
s. 11.
49 O przyjaciołach, tłumaczeniach, Ameryce i pisaniu wierszy, z s. barańczakiem
rozmawia p. szewc, „nowe książki” 1998, nr 1, s. 9.
1. stan badań
17
z kolei, co szczególnie dla mnie interesujące, tak pisze legeżyń-
ska o barańczaku oddającym po polsku wiersze mandelsztama:
tłumacz wielokrotnie i bardzo wyraźnie ujawnia swą poetycką osobo-
wość w przekładach, dokonując interferencji imaginowanych światów,
własnego i autorskiego. Gruntowna lektura jego tłumaczeń z poezji
mandelsztama pozwala odkryć, że oprócz znaczącego wyboru domi-
nujących wierszy („zeszyty woroneskie”), osobowość tłumacza jest im-
plikowana też poprzez sposób kształtowania podmiotu lirycznego oraz
znamienne operacje stylistyczne. [...] chciałoby się rzec, iż barańcza-
kowy „poeta osaczony” jest niekiedy poetą nieco młodopolskiej elo-
kwencji i zupełnie współczesnej rewolty – skierowanej przeciwko poli-
tycznej przemocy. jednocześnie zaś jego poetycka mowa, dzięki mocno
eksponowanej funkcji autotelicznej (gry brzmień, paronomazje) wydaje
się bliska lingwistycznym zainteresowaniom twórców pokolenia ’68.
Wszystko to staje się zrozumiałe w kontekście biografii i twórczej oso-
bowości tłumacza, przekładającego wiersze mandelsztama w latach
siedemdziesiątych50.
recenzenci przekładów barańczaka wskazują przede wszystkim
dwie cechy: 1. rozbieżność z oryginałem; 2. wyraźne „ślady tłuma-
cza”. charakterystyczne jest, że często jeden i ten sam krytyk (nie-
kiedy w obrębie tej samej recenzji) wyraża zarówno swoją aproba-
tę, jak i dezaprobatę wobec działalności przekładowej barańczaka.
Wydaje się, że barańczak jako tłumacz jest dla współczesnej kryty-
ki przekładu zjawiskiem problematycznym.
Wśród prac naukowych najnowszym ujęciem problemu jest
rozprawa ewy rajewskiej Stanisław Barańczak – poeta i tłumacz51.
stanowi ona pierwszą historycznoliteracką monografię problemu.
rajewska określiła cel swojej pracy jako „zdiagnozowanie indywi-
dualności twórczej i translatorskiego fenomenu barańczaka” oraz
„oświetlenie «miejsc wspólnych»: 1. na przecięciu jego poetyki
i poetyk twórców tłumaczonych; 2. oryginalnej twórczości i twór-
czości przekładowej”. badaczka traktuje przekładanie cudzej poezji
jako „dopełnienie własnej twórczości barańczaka”, śledzi „wpływy
50 a. legeżyńska, Tłumacz i jego kompetencje autorskie. Na materiale powojen-
nych tłumaczeń..., s. 230.
51 e. rajewska, Stanisław Barańczak – poeta i tłumacz, poznań 2007. serdecznie
dziękuję pani rajewskiej za udostępnienie mi swojej pracy przed jej publikacją.
18
Wstęp
lekturowe i translatorskie” w twórczości poetyckiej. stawia tezę, że
„poeta-tłumacz przekłada twórców, których poetyki są bliskie jego
poetyce autorskiej”, dlatego w dysertacji prezentuje „galerię por-
tretów twórców szczególnie dla barańczaka ważnych i inspirują-
cych, oglądanych z jego perspektywy”. przyjętą przez siebie meto-
dologię rajewska określa jako strukturalno-semiotyczną.
artykuły poświęcone przekładom barańczaka zawiera także mo-
nograficzny numer „poznańskich studiów polonistycznych”52. kata-
rzyna kuczyńska-koschany bada, na podstawie przekładów z rilke-
go, relacje między poezją a tłumaczeniami barańczaka53. podkreśla
wpływ lektury wierszy niemieckiego poety na barańczaka „widze-
nie podstawowych problemów sztuki poetyckiej”54, wskazując na
nawiązania do konkretnych utworów, a także nawiązania gatunko-
we czy pokrewieństwa światopoglądowe. W części zatytułowanej
Tłumacz kuczyńska-koschany przeprowadza analizę porównawczą
trzech utworów rilkego z dokonanymi przez barańczaka przekła-
dami, posługując się językiem krytyki normatywnej, wartościują-
cej: „straty są większe”, „spójny obraz poetycki jest tym, co prze-
padło w tłumaczeniu”, „zasadnicze nieporozumienie, dotyczące
strofy ostatniej”55; „kongenialny przekład wiersza rilkego”, „traf-
ność interpretacyjnych i translacyjnych wyborów”56; „translator-
ska samowola”, „rozwiązanie bliższe oryginałowi”57; „nadużycia
leksykalne”58. W jednym z przypisów do głównego tekstu pojawia
się próba odczytania odstępstw od oryginału w kontekście własnej
twórczości barańczaka (chodzi o różnicę między kolejnymi wersja-
mi zakończenia Wnętrza róży): „w autokorekcie przekładu zadzia-
łała, być może, wszechobecna w poetyce barańczaka reguła ampli-
fikacji”59. także barbara judkowiak i elżbieta nowicka analizują
52 Barańczak – poeta lector, „poznańskie studia polonistyczne. seria literacka”
1999, tom Vi.
53 „Musisz swoje życie zmienić”, czyli o Rilkem Barańczaka, w: Barańczak – po-
eta lector...
54 Ibidem, s. 96.
55 Ibidem, s. 107.
56 Ibidem, s. 108.
57 Ibidem, s. 111.
58 Ibidem, s. 112.
59 Ibidem, s. 111.
1. stan badań
19
rozbieżności między oryginałem (librettem Wesela Figara) i tłuma-
czeniem barańczaka, wskazując na ich przyczynę (interpretacja tłu-
macza) i konsekwencje (zmiana gatunku muzycznego przedstawie-
nia!). Wymieniając językowe cechy przekładu („uwspółcześnienie,
[...] dosadność i kolokwializacja [...], stylizacja podszyta ironią [...],
językowe igraszki”60), nie wskazują na analogię z poetyką własnej
twórczości barańczaka. dokonywane przez barańczaka ingerencje
w tekst oryginału funkcjonalizuje jacek Wachowski. pisząc o zarzu-
tach stawianych przez krytyków dziewiętnastowiecznym przekła-
dom szekspira, autor stwierdza:
tropienie translatorskich nadużyć może być bez wątpienia wciąga-
jące, ale jednocześnie zaciemnia obraz istoty przystosowań. W wylicza-
niu kolejnych przewinień i śledzeniu ewidentnych (nierzadko poraża-
jących) odstępstw od oryginału gubi się bodaj najistotniejsza wartość
tych przeróbek, która polega na tym, że na pierwszym miejscu stawiały
one funkcję wykonawczą, że doskonale spełniały wymóg sceniczności
i że dokonywane były z myślą o teatrze
– i proponuje podobnie potraktować przekłady barańczaka:
tłumaczenia stanisława barańczaka, dostarczające aktorom możli-
wości zapamiętywania słów w powiązaniu z sytuacją, gestem, ruchem
i rekwizytem, stanowią propozycję znacząco wykraczającą poza utar-
ty schemat tak zwanych literackich tłumaczeń. nawiązują do tradycji
dawnej i dla teatru podstawowej, do tradycji jednoczesnego mówienia
i działania. do związku pamięci z wykonaniem. tłumacz jest w nich
nie tylko tym, kto przekłada tekst, ale również tym, kto objaśnia jego
znaczenie.
anna cetera, badając przekład Króla Leara, koncentruje się
na „wartościach wykreowanych w wyniku przekładu”. Wskazu-
je na fakt interpretacji jako pierwszy etap tłumaczenia („barańczak
60 „W operze słowo jest także ważne”: Barańczakowe „Wesele Figara”, w: Barań-
czak – poeta lector..., s. 162–163.
Pocztówka z Macondo – czyli kilka uwag o pamięci i performatywności prze-
kładu, , w: Barańczak – poeta lector..., s. 137.
Ibidem, s. 139.
Lear w „reżyserii” Stanisława Barańczaka, w: Barańczak – poeta lector...,
s. 116.
20
Wstęp
postrzega sztukę kompleksowo, interpretuje całość działań i wy-
powiedzi osób dramatu, a następnie dokonuje przekładu, konse-
kwentnie manipulując tekstem źródłowym zgodnie z pierwotnie
wyróżnionymi liniami interpretacyjnymi”64), jednak bez poszu-
kiwania przyczyn, dla których barańczak ustala konkretną (taką
a nie inną) dominantę dramatu (charakteru postaci, poszczegól-
nych fragmentów). cetera pisze: „przekład to nie tylko kombinacja
elementów w pełni ocalonych lub zaledwie podobnych, lecz rów-
nież rezultat zindywidualizowanego odbioru sztuki przez tłuma-
cza”65 – zmieniłabym „lecz również” na „przede wszystkim”; poza
tym brakuje tu pytania o genezę barańczakowej „wizji scenicznej
utworu”. tym, co łączy rozważania tej ostatniej badaczki i moje,
jest przyjęty (przynajmniej na poziomie deklaracji) paradygmat ba-
dawczy.
2. metodologia
moja książka jest próbą zastosowania postulatów tzw. syste-
mowych teorii przekładu (szkoła polisystemowa, szkoła mani-
pulacyjna czy Descriptive Translation Studies w ujęciu Gideona
toury’ego). W polskim przekładoznawstwie do podejścia „mani-
pulistycznego” odwołują się m.in. magdalena heydel, tomasz bil-
czewski i anna cetera. heydel zajmuje się przekładem poetyckim
jako faktem kultury docelowej67, a więc obszar jej zainteresowań
jest najbliższy mojemu; bilczewski reprezentuje wywodzącą się od
zwrotu kulturowego „refleksję spod znaku gender”68; cetera kon-
64 Ibidem, s. 118.
65 Ibidem, s. 127.
Ibidem, s. 128.
67 temu zagadnieniu poświęcony był jej referat Poetyka strzępu. O polskich prze-
kładach W.H. Audena wygłoszony na XXXVii ogólnopolskiej konferencji
teoretycznoliterackiej „kultura w stanie przekładu: translatologia, kompara-
tystyka, transkulturowość” (19–22 września 2009); zagadnieniu formowania
kultury przyjmującej poprzez przekłady z kultury źródłowej poświęcona była
jej praca Obecność T.S. Eliota w literaturze polskiej, Wrocław 2002.
68 t. bilczewski, Stłumione, wyparte, ciemne. Przekład i ciało, w: (Nie)obecność.
2. metodologia
centruje się na funkcji rynku wydawniczego (podporządkowane-
go oczekiwaniom czytelników-klientów-potencjalnych nabywców)
w całym procesie przekładu69.
twórcy teorii polisystemowych akcentują relacje między tłuma-
czem a systemem literatury docelowej. dla itamara even-zohara
to „kultura docelowa wybiera teksty źródłowe do tłumaczenia”70.
Według toury’ego tym, co determinuje tłumaczenie, jest dążenie
tłumacza do stworzenia przekładu akceptowalnego w kulturze do-
celowej, a więc podporządkowanego jej normom. andré lefevere
podkreśla rolę patronatu (rozumianego jako ośrodek opiniotwór-
czy, wywierający wpływ także poprzez przyznanie lub odmowę fi-
nansowania konkretnych przedsięwzięć) w kształtowaniu tłuma-
czenia, począwszy od wyboru tekstu źródłowego, skończywszy na
recepcji przekładu. uznając zasadność ujawnienia i uwzględnie-
nia kontekstu historycznoliterackiego i systemu literatury, w jakim
tworzy swoje tłumaczenia i z którego czerpie tłumacz, analizuję
przekłady barańczaka jako jego wypowiedzi autorskie, nie zaś jako
wytwory systemu, norm i patronatu. oprócz dostrzeżonych przez
zohara, toury’ego i lefevere’a ograniczeń i ich wpływu na prze-
kłady barańczaka, staram się opisać indywidualną podmiotowość
translatorską, niedającą się sprowadzić do zasad rządzących syste-
mem i dzięki temu kreującą nowe modele tworzenia. a zatem to
nie kultura docelowa wybiera teksty źródłowe, lecz tłumacz, które-
go wybory, choć dają się do pewnego stopnia zrozumieć w kontek-
ście właściwego mu systemu literatury, jednak pozostają arbitralne.
podobnie dzieł artystycznych, jakimi są przekłady barańczaka, nie
sposób zinterpretować wyłącznie jako tekstów maksymalnie ak-
ceptowalnych dla kultury przyjmującej. także wyjaśnianie wybo-
rów translatorskich jako decyzji zdeterminowanych koniecznością
Pominięcia i przemilczenia w narracjach XX wieku, red. h. Gosk, b. karwow-
ska, Warszawa 2008.
69 a. cetera, Przypomnienie tłumacza: rzecz o elementach metaprzekładu we
współczesnych tłumaczeniach prozy anglojęzycznej, w: Warsztaty translator-
skie/Workshop on translation, t. iV, lublin 2007.
70 i. even-zohar, Miejsce literatury tłumaczonej w polisystemie literackim,
w: Współczesne teorie przekładu, red. p. bukowski, m. heydel, kraków 2009,
s. 197.
Wstęp
sprostania wymogom patronatu stanowi zaledwie częściowe opisa-
nie specyfiki działań artystycznych barańczaka.
proponuję potraktować tłumaczenia barańczaka, kanonicz-
ne w literaturze polskiej przełomu XX i XXi wieku i jako takie
stanowiące przedmiot polemik, jako „historyczną formę estetycz-
nego poznawania obcego dzieła, jako językową realizację (Ob-
jektivation) historycznie i subiektywnie określonego rozumienia
tekstu”71, a jednocześnie „r o z p a t r y w a ć [je] j a k o f a k t y
k u l t u r y d o c e l o w e j, przy równoczesnym założeniu, że ich
funkcja i tożsamość – jakiekolwiek by początkowo były – ustalane
są w odniesieniu do tej właśnie kultury i odzwierciedlają cechy jej
struktury”72. punkt wyjścia stanowi dla mnie analiza porównawcza
poetyki „tekstów źródłowych” i „tekstów docelowych” (wybra-
nych przekładów barańczaka). celem tej analizy nie będzie dowo-
dzenie truizmu, że pomiędzy poetykami oryginałów i przekładów
istnieją różnice, lecz kontekstualizacja różnic, czyli odniesienie ich
do poetyki własnej twórczości tłumacza, oraz badanie wzajemne-
go oddziaływania tych poetyk. zacznę zatem od postulowanego
przez andré lefevere’a „zdekonstruowania wizerunku drugiego
poprzez wykrycie rządzących nim docelowych ideologii, patronatu
i poetyki”73. owym drugim jest dla mnie barańczak: według wła-
snych deklaracji – ukryty za tłumaczonym dziełem; pozornie od-
dany i podporządkowany przekazaniu zawartej w utworze myśli
autora, najpełniejszego sensu tekstu. przejdę następnie do wskaza-
nia, jak w wyniku stosowanej przez siebie strategii translatorskiej
barańczak tworzy obraz oryginału realizujący ustalone przez niego
normy poetyckie.
ponieważ tytuł dysertacji rajewskiej sugeruje pokrywanie się
zakresu jej badań z moimi, chcę zasygnalizować rozbieżności w spo-
71 F. apel, Sprachbewegung. Eine historisch-poetologische Untersuchung zum
Problem des Ubersetzens, heidelberg 1982, s. 25. podaję za: m. krysztofiak,
Przekład literacki a translatologia, poznań 1999, s. 19.
72 G. toury, Pojęcie „domniemanego przekładu”. Zaproszenie do nowej dyskusji,
w: Komparatystyka literacka a przekład, red. p. Fast, katowice 2000, s. 20.
73 t. brzostowska-tereszkiewicz, Komparatystyka literacka wobec translatolo-
gii. Przegląd stanowisk badawczych. tekst jest fragmentem rozprawy dok-
torskiej zaprezentowanym na zebraniu pracowni poetyki historycznej ibl
w 2005 roku.
2. metodologia
sobie ujęcia poruszanej kwestii (relacji między przekładami i własną
twórczością barańczaka). rajewska opisuje przekłady barańczaka
w kategoriach wypracowanych przez strukturalistyczno-semiotycz-
ny nurt translatologiczny. jej praca powstała na uniwersytecie po-
znańskim, wzbogacając bibliotekę rozpraw przekładoznawczych
sygnowanych nazwiskami jerzego ziomka, edwarda balcerzana
i anny legeżyńskiej. rejestrując rozbieżności między oryginałami
a przekładami barańczaka i dostrzegając fakt interpretacji orygina-
łu przez tłumacza, rajewska ocenia tłumaczenia barańczaka jako
udane, czyli wierne. stanowisko tej badaczki odróżnia od mojego
przede wszystkim inne rozumienie relacji między sensem a inter-
pretacją. rajewska pisze:
poeta-tłumacz przekłada twórców, których poetyki są bliskie jego po-
etyce autorskiej i których twórczość dopełnia, a bywa, że i inspiruje
jego własną. na tę [...] zależność najdobitniej wskazał tadeusz nyczek,
pisząc o „wspólnocie barańczakowego domu poetów”, której miesz-
kańców łączy pokrewny świat etyki i poetyki74;
poszczególne rozdziały złożą się na galerię portretów twórców szcze-
gólnie dla barańczaka ważnych i inspirujących, oglądanych z jego per-
spektywy – poprzez wybór i przekład wierszy, które zdradzają jego „styl
odbioru” twórczości danego poety [...], badanie technik, za pomocą
których stara się on jak najwierniej odmalować kopię oryginału, jak
również poprzez śledzenie kierunku tłumackiej interpretacji, wskaza-
nego w esejach, którymi barańczak uzupełnia [...] swoje przekłady75;
będę kontynuowała podjęte przez annę legeżyńską badania „trans-
latorskiej hipotezy wyobraźni autora”, która w wypadku barańczaka
bywa hipotezą wyobraźni bliskiej jego własnej. badaczka [...] zwróciła
uwagę na to, że tłumacz ujawnia własną poetycką osobowość poprzez
znaczący wybór wierszy, sposób kształtowania podmiotu lirycznego
i znamienne operacje stylistyczne76.
W swojej książce chcę pokazać, jak wpisanie oryginału w od-
mienną od jego rodzimej tradycję historycznoliteracką kreuje jego
74 e. rajewska, Stanisław Barańczak – poeta i tłumacz, s. 12.
75 Ibidem, s. 26–27.
76 Ibidem, s. 27–28.
24
Wstęp
sens; jak te same strofy zaczynają w świadomości odbiorców zna-
czyć inaczej niż znaczyły przed interpretacją barańczaka. tekst ra-
jewskiej zawiera przykłady na poparcie mojej tezy. barańczak inter-
pretuje cudzą twórczość i bardzo sugestywnie przekonuje do swojej
interpretacji – badaczka ulega tej perswazji. na przykład w rozdzia-
le poświęconym przekładom utworów dickinson pisze: „przekład
iłłakowiczówny nie jest przekładem niewiernym, nie jest jednak tak
z n a c z e n i o w o g ę s t y j a k o r y g i n a ł, n i e w y t r ą c a z m e-
c h a n i c z n e g o t r y b u c z y t a n i a”77 – ta diagnoza poezji dic-
kinson jest przejęta od barańczaka. również paralele między utwo-
rami dickinson i norwida są zasugerowane przez tłumacza: można
tę sugestię przyjąć z zastrzeżeniem, że służy per analogiam przybli-
żeniu dickinson polskiemu odbiorcy i że jednocześnie wprowadza
oryginał w obcy mu kontekst historycznoliteracki (dickinson nie
była polską poetką romantyczną; ironia pełniła w jej poezji inną
funkcję niż w poezji norwida itp.). podobnie porównanie utwo-
rów cummingsa do wierszy białoszewskiego włącza do literatu-
ry polskiej poezję autora, któremu obca była praktyka lingwizmu.
czy zatem „poeta-tłumacz przekłada twórców, których poetyki są
bliskie jego poetyce autorskiej”, czy też to pokrewieństwo jest ja-
kością zasugerowaną przez barańczaka we wstępach do tłumaczeń
i uzyskaną w procesie przekładu? skłaniam się do tezy, że bliskość
poetyk powstaje w poetyce przekładu barańczaka pokrewnej po-
etyce jego własnej twórczości.
zatem podstawowym kontekstem dla analizowanych przykła-
dów jest dla mnie poetyka tzw. oryginalnych utworów barańczaka.
rajewska włącza podobne analizy (tzn. odnoszące poetykę przekła-
dów barańczaka do poetyki jego twórczości) do swojej pracy. kon-
kluduje, że barańczak wydobywa z utworów tłumaczonych cechy
podobne do obecnych w jego własnej poezji i upodabnia tłumaczo-
ne utwory do własnych wierszy. jeśli dobrze rozumiem, te przekła-
dy-upodobnienia mają status „bycia-w-pół-kroku” wobec oryginal-
nej poezji zainspirowanej tłumaczonymi w ten sposób utworami,
stanowią wprawkę, etap przejściowy, rozbieg do napisania własne-
go wiersza. sugeruje to pewną nieśmiałość artystyczną barańczaka,
77 Ibidem, s. 98.
2. metodologia
25
jakby brak wiary we własne poetyckie siły. czy twórca tak świa-
domy swego warsztatu i tak kompetentny potrzebował tego typu
wprawek? i jak upodabnianie cudzych wierszy do własnych ma się
do postulatu maksymalnej wierności? analizując poetykę przekła-
dów barańczaka, odnosząc ją do poetyki własnej twórczości barań-
czaka i porównując z poetyką oryginałów, staram się wykazać, że
sens rodzi się w miejscach spotkania odmiennych dykcji. rajewska
w ostatnim rozdziale omawia Podróż zimową, klasyfikując ją jako
specyficzną odmianę przekładu. dla moich rozważań najistotniej-
sze jest to, że sensy tomu wierszy barańczaka konstytuuje polemi-
ka z cyklem utworów Wilhelma müllera. zebrane tutaj przykłady
ilustrują tezę, iż dominującą strategią translatorską barańczaka jest
replika, często w formie polemiki. zatem proponuję przyjąć, że Po-
dróż zimowa stanowi typowe, a nie wyjątkowe, rozwiązanie trans-
latorskie i że wyznacza uniwersalny model praktyki twórczej (po-
etyckiej, przekładowej) barańczaka.
W diagnozie rajewskiej wzajemne związki między twórczością
oryginalną i przekładami barańczaka wyglądają następująco: 1. ba-
rańczak czyta cudzą poezję, tłumaczy cudzy wiersz i a) włącza go
we własną poezję, b) zainspirowany, pisze własny wiersz; 2. barań-
czak jako twórca własnych wierszy w procesie tłumaczenia inter-
pretuje cudze wiersze tak, żeby pasowały do jego własnej twórczo-
ści (upodabnia je do własnej poezji). rajewska pisze o inspirowaniu
się cudzą twórczością przez barańczaka i dopełnianiu w ten spo-
sób jego własnej twórczości. ja proponuję inne ujęcie: pisząc, że
przekład jest kontynuacją własnej twórczości barańczaka, stawiam
tezę, że w wykonaniu barańczaka przekład artystyczny realizuje te
same założenia estetyczne, co jego poezja. co to znaczy? stwier-
dzenie, że barańczak w przekładach „ujawnia własną poetycką
osobowość”, proponuję zastąpić tezą, że jego osobowość poetyc-
ka jest nadrzędną kategorią organizującą całość praktyki twórczej.
rozumiem przez to, że zarówno własne utwory, jak i przekłady
są tworzone według podobnych zasad (sensy w obu przypadkach
są kreowane przy użyciu podobnych środków poetyckich, pełnią-
cych podobne funkcje). jednocześnie relacje między przekładem
a poezją są u barańczaka świadomie konstruowane, podkreślone,
uwypuklone. przekład i poezja stanowią zapis aktu lektury; są li-
stą lektur odsyłających do siebie wzajemnie. demonstrowana i de-
Wstęp
monstracyjna intertekstualność jest dla mnie działaniem progra-
mowym, wpisanym w koncepcję poezji (i – szerzej – tworzenia).
intertekstualne referencje występują w funkcji gry literackiej – cho-
dzi tu o konstrukcję dzieła, na które składają się poezja i przekład,
oraz o oddziaływanie na czytelnika (perswazyjne, popularyzator-
skie). proponuję zatem traktować przekłady nie jako inspirację lub
wprawkę do własnej twórczości, lecz jako własne utwory barań-
czaka. zatem stwierdzenie obecności „miejsc wspólnych”, czy ra-
czej faktu referencji do poetyki własnej twórczości, prowadzi mnie
do odmiennych niż u rajewskiej wniosków: do uznania dominacji
podmiotowości tłumacza za niezbywalną cechę przekładu poetyc-
kiego barańczaka, a przez to do stwierdzenia utopijności postu-
latu „przekładu idealnego, kongenialnego, czystego”. zrekonstru-
owana przeze mnie filozofia estetyczna poety-tłumacza pozwala
umieścić dzieło barańczaka na szerszym tle historycznoliterackim,
a mianowicie wyznaczyć mu miejsce na pograniczu literatury mo-
dernistycznej i postmodernistycznej.
składam serdeczne podziękowania pani profesor ewie kra-
skowskiej i panu profesorowi Grzegorzowi Gazdzie za wszystkie
uwagi, które wpłynęły na obecny kształt książki. przede wszyst-
kim zaś dziękuję panu profesorowi Włodzimierzowi boleckiemu
za opiekę naukową.
i
koncepcja przekładu
stanisłaWa barańczaka
1. teoria przekładu stanisława barańczaka wobec
tez tzw. poznańskiego ośrodka translatologicznego
na podstawie tekstów barańczaka poświęconych teorii prze-
kładu można wyodrębnić kilka najważniejszych zagadnień zwią-
zanych z własną teorią translatologiczną tłumacza. zestawiam je
przede wszystkim z poświęconymi przekładowi pracami jerzego
ziomka i edwarda balcerzana, zwłaszcza tymi, które poprzedziły
pierwsze stricte teoretyczne wystąpienie barańczaka.
chcę zacząć od zagadnienia sensu: dla badaczy poznańskich,
których poglądy ukształtowały się pod wpływem strukturalizmu,
był on czymś zawartym w oryginale; czymś, co należy zrekonstru-
ować. badacze poznańscy jednocześnie byli przeświadczeni, że ist-
nieje „pełnia sensów”, potencjalnie możliwa do odczytania i prze-
kazania w przekładzie. Według ziomka można „określić przekład
słowa (zdania, tekstu) jako usiłowanie odgadnięcia danej myśli
oryginału”, zaś „przełożyć poprawnie to znaczy odgadnąć myśl
wyrażoną lub zastąpioną znakiem a należącym do języka j i za-
s. barańczak, Przekład artystyczny jako „samoistny” i „związany” obiekt
interpretacji. (Na marginesie niektórych polskich tłumaczeń G. Benna),
w: Z teorii i historii przekładu artystycznego. Materiały z konferencji nauko-
wej w Szczawnicy 17–19 marca 1972 roku, red. j. baluch, kraków 1974.
j. ziomek, Staff i Kochanowski. Próba zastosowania teorii informacji w bada-
niach nad przekładem, poznań 1965, s. 15.
Pobierz darmowy fragment (pdf)